1. FILOZOFIA PRZYRODY
1.1. Moniści greccy
Do monistów zalicza się tych filozofów, którzy uważali, iż tworzywem
40 Por. Tamże, t. 1, s. 219.
41 F. Copleston, Historia filozofii [za:] S. Filipowicz, Historia myśli polityczno - prawnej, Gdańsk 2002, s. 14.
42 Arystoteles, Metafizyka [za:] G. Reale, Historia, t. 1, s. 76 - 77; Por. M. A. Krąpiec, z teorii, s. 198 - 199.
świata może być tylko jeden element.
Pierwszym filozofem, który zapytał właśnie o to, „jak powstał świat i z czego jest zbudowany”, był Tales (ok. 625 - 545 r. przed Chr.). Dla-tego też Tales uważny jest za tego, który zapoczątkował filozoficzny namysł nad rzeczywistością. Filozof ten zajmował się również matematyką (obliczył wysokość piramidy), astronomią (określił datę zaćmienia słońca) oraz brał udział w życiu politycznym, kierując gminą Miletu. Odpowiedzią, którą Ta-les udzielił na pytanie o początek wszechświata, stało się zaś stwierdzenie, iż przyroda powstała z wody, będącej źródłem rzeczywistości, jej podporą oraz kresem. Tales do owego wniosku doszedł na podstawie obserwacji świa-ta. Zauważył bowiem, iż to, co żyje, jest wilgotne. Poza tym woda może wy-pełniać sobą wszystkie organizmy, ponieważ sama nie posiada smaku, za-pachu i koloru; jest też ruchliwa - dzięki czemu można ją uznać za symbol zmiennej rzeczywistości43.
Kolejnym filozofem przyrody był uczeń Talesa - Anaksymander (ok. 610 - 547 r. przed Chr.) - autor pierwszego dzieła filozoficznego „O na-turze”, a także konstruktor pierwszego zegara słonecznego, mapy i globusa.
Myśliciel ten twierdził, iż budulcem świata jest apeiron, czyli bezkres ujęty jako coś nieograniczonego przestrzennie oraz nieokreślonego jakościowo.
Anaksymander uznał zatem, iż budulec, z którego powstał świat, nie może być jednym z jego elementów, lecz powinien być czymś od niego różnym. Fi-lozof wyszedł bowiem z założenia, że zasadą bytów skończonych może być tylko coś, co samo jest nieskończone i nigdy się nie wyczerpie. Bezkres jest nieśmiertelny i niezniszczalny. Poza tym kieruje i rządzi wszystkim, ponie-waż wszystko z niego powstaje, trwa w nim i dzięki niemu. Filozof ten zajął się również próbą wyjaśnienia, w jaki sposób z bezkresu mógł powstać świat.
Stwierdził zatem, iż świat powstał na skutek wiecznego ruchu powodujące-go odłączanie się z bezkresu przeciwieństw, np. ciepłego i zimnego44. Anaksy-mander nakreślił też pierwszą teorię ewolucji, twierdząc, że zwierzęta bardziej złożone wykształciły się z organizmów najprostszych, które pierwotnie wy-szły z wody, a następnie dostosowały się do nowego otoczenia. Człowiek nato-miast „zrodził się ze zwierząt innego gatunku,” gdyż pierwotnie był podobny do ryby45.
Uczniem Anaksymandra był Anaksymenes (ok. 585 - 525 r. przed Chr.), który podobnie jak on, napisał dzieło „O naturze”. Inaczej jednak
43 Por. G. Reale, Historia, t. 1, s. 77 - 80; Zob. K. Leśniak, Materialiści greccy w epoce przedsokratejskiej, Warszawa 1972, s. 13 - 14, 17 - 18, 40 - 58.
44 Por. G. Reale, Historia, t. 1, s. 81 - 88.
45 C. Bartnik, Historia filozofii, Lublin 2001, s. 101.
niż tamten, uznał, iż pierwotnym budulcem świata jest powietrze, które nie ma granic, jest niewidzialne (niecielesne), a ujawnia się pod postacią zim-na i ciepła oraz wilgoci i ruchu. Filozof ten bowiem, obserwując świat, stwier-dził, iż powietrze jest niezbędne dla ludzi i zwierząt. Wszelki przecież byt jest ożywiony dzięki temu, iż wdycha i wydycha powietrze, a kiedy wydaje „ostat-nie tchnienie”, to umiera. W związku z tym Anaksymenes uznał, że powietrze, które jest niezbędne dla wszystkich istot żyjących, stanowi również jakby „du-szę” wszechświata. Ponadto powietrze łatwo poddaje się wszelkim zmianom.
Co do sposobu powstania przyrody, to filozof ten wyjaśniał, iż przyroda po-wstała na zasadzie zmian stanu skupienia powietrza, które albo się zagęszcza (stając się np. wiatrem, chmurą, wodą lub kamieniem), albo rozrzedza (sta-jąc się np. ogniem). Przyrodnicze rozważania Anaksymenesa zainspirowały współczesną fizykę oraz posłużyły do wyjaśnienia zachodzących w przyrodzie zjawisk meteorologicznych46.
Należy dodać, że dla Talesa, Anaksymandra i Anaksymenesa rzeczy-wistość była jednorodna. Miała bowiem naturę wody (Tales), bezkresu (Anak-symander) i powietrza (Anaksymenes). Takie stanowisko filozoficzne, według którego tworzywem świata jest coś jednego, nazywane jest monizmem byto-wym47. I tak początkiem wszechrzeczy, dla każdego z tych filozofów, była jedna postać materii (arche), dzięki której na drodze transformacji lub odłączenia się przeciwieństw albo zagęszczania i rozrzedzania powstały wszystkie inne byty.
Różnorodność bytów została zatem sprowadzona do jednego wspólnego two-rzywa (wody, bezkresu lub powietrza), które, pomimo przemijalności świata, stanowiło trwały element przyrody. Wszystko zatem jest tym samym, ponie-waż u podstaw wszystkiego jest jeden i ten sam pierwiastek48.
Monistyczną interpretację świata przyjęli również Heraklit oraz Par-menides, którzy sformułowali dwie przeciwstawne sobie teorie filozoficzne.
Wpływ obu tych myślicieli na twórczość kolejnych filozofów był też o wiele większy niż przemyślenia ich poprzedników.
Heraklit z Efezu (ok. 544 - 484 r. przed Chr.) nazywany był „ciemnym filozofem” z powodu niejasnego stylu swojego dzieła „O naturze”. Filozof ten uznał, iż stałym składnikiem rzeczywistości jest to, że nic nie jest stałe. Wła-ściwością świata jest zatem zmienność (wariabilizm). Rzeczywistość nie jest, lecz staje się. Wszystko się zmienia, porusza, przeobraża, jest w wiecznym ru-chu. Ten aspekt nauki Heraklita został utrwalony w formule „panta rei,”
czy-46 Por. G. Reale, Historia, t. 1, s. 89 - 92;C. Bartnik, Historia, s. 102.
47 Por. G. Vesey, P. Foulkes, Słownik encyklopedyczny. Filozofia, Wydawnictwo RTW, s. 219.
48 M. A. Krąpiec, Struktura bytu. Charakterystyczne elementy systemu Arystotelesa i Tomasza z Akwinu, Lublin 1995, s. 374; M. A. Krąpiec, Metafizyka. Zarys teorii bytu, Lublin 1995, s. 204, 360.
li „wszystko płynie i nic nie trwa”. Obrazem tak rozumianej rzeczywistości jest więc rzeka, przez którą przepływają wciąż nowe wody. Dlatego też „do tej sa-mej rzeki (...) nie można wejść dwa razy”49. Zresztą również i człowiek, wcho-dząc do rzeki, staje się kimś innym, niż był jeszcze przed zanurzeniem w jej falach. Cechę wiecznej zmienności wyraża również ogień, będący przecież w ciągłym ruchu50.
Wyjaśniając istotę owej nieustającej zmiany, Heraklit twierdził, że sta-wanie się jest ciągłym przechodzeniem z jednego przeciwieństwa w drugie.
I tak „rzeczy zimne ogrzewają się, ciepłe oziębiają, wilgotne wysychają”, dzień staje się nocą, a noc dniem. Przeciwieństwa ścierają się ze sobą, prowadząc walkę. Wojna jest zatem matką i królową wszystkich rzeczy. Przeciwieństwa jednak dochodzą do „zgodnej niezgody,” czyli harmonii. Jedne przeciwieństwa przecież nadają sens drugim, np. choroba czyni zdrowie przyjemnym. Pomię-dzy przeciwieństwami nie można nakreślić wyraźnej granicy, lecz jedynie za-uważyć nieustanne przejścia51.
Heraklit uznał także, że przemianami świata rządzi jakieś prawo. Pra-wem tym jest zaś rozum (logos) jako pewna reguła, według której wszystko się urzeczywistnia. Rozumność nie jest zatem właściwością typowo ludzką. Ro-zum jest wieczny i boski oraz nieodłączny od świata. Nie jest zatem poza świa-tem, lecz w nim. Takie stanowisko to panteizm52.
Parmenides z Elei (540 - 440 przed Chr.) - uczeń Ksenofanesa z Ko-lofonu to autor dzieła „O naturze” oraz twórca tzw. szkoły eleackiej, do której należeli m.in. Melissos z Samos i Zenon z Elei. Poszukując pierwotnego two-rzywa rzeczywistości, Parmenides stwierdził, iż materią wszystkiego może być tylko byt, którego właściwością jest jedność. Wszystko zatem składa się z bytu - jedności. Byt jest tym, co jest. Poza bytem nie ma niczego. „Byt jest jedy-ną rzeczą, którą można pomyśleć i wyrazić”53. Myśleć można bowiem o tym, co istnieje, czyli o bycie. Nie ma zatem myśli, która nie byłby myślą o by-cie. Myśl i byt są ze sobą tożsame. Byt nie ma początku (bo musiałby po-wstać z niebytu, a niebytu nie ma), nie ma końca (jest wieczny), jest ciągły (każda przerwa byłaby niebytem) i nieruchomy. Byt jest absolutną jednością, gdyż nie jest w sobie podzielony na byt i nie - byt. Tak ujęty byt jest wieczną teraźniejszością bez początku i bez końca.
49 G. Reale, Historia, t. 1, s. 94.
50 Por. G. Reale, Historia, t. 1, s. 94 - 95, 99; M. A. Krąpiec, Struktura, s. 32 - 35.
51 Por. G. Reale, Historia, t. 1, s. 95 - 97; A. Sikora, Siedmiu greckich filozofów, Krajowa Agencja Wydaw-nicza, s. 18 - 30.
52 Por. G. Reale, Historia, t. 1, s. 100; C. Bartnik, Historia, s. 106.
53 G. Reale, Historia, t. 1, s. 141.
Natomiast cechą nie - bytu jest to, że go nie ma. Nie - bytu nie da się pomyśleć ani wyrazić, ponieważ jest czystą negatywnością. Poglądy na temat bytu i nie - bytu filozof streścił w zdaniu: „Byt jest a niebytu nie ma.” Pomię-dzy bytem a nie - bytem zachodzi sprzeczność. Nie jest zaś możliwe, aby dwie sprzeczności mogły istnieć równocześnie. Owo twierdzenie zostało uzna-ne za pierwsze sformułowanie zasady niesprzeczności, której rozumienie pogłębił Arystoteles.
Parmenides, jako autor skrajnie statycznego poglądu na świat, ze-rwał zatem z empirią, ufając tylko czystej myśli (logosowi). Przestał liczyć się z otaczającą go rzeczywistością. Doświadczenie zmysłowe wskazuje bo-wiem na to, iż w świecie istnieje nieustanny ruch i zmiana. Jednak filozof ten stwierdził, iż świadectwo zmysłów - informujące o zmienności świata - jest fałszywe i złudne (droga głupców). Poznanie prawdy umożliwia tylko rozu-mowanie (droga mędrców), które bez pomocy zmysłów prowadzi do zdo-bycia prawdy. Należy dodać, iż nowością rozważań Parmenidesa był namysł nad tym, „czym jest byt jako byt”. Filozof ten szukał zatem odpowiedzi na py-tanie o to jaki byt jest naprawdę. Uznał więc, iż nie należy zatrzymywać się na zjawiskowej stronie świata, gdyż jest to tylko powierzchowne ujęcie rzeczy-wistości będące jedynie opinią (doksa), a nie wiedzą (episteme)54.