• Nie Znaleziono Wyników

Niestabilność systemu emerytalnego w Polsce

W dokumencie Ryzyko ubóstwa osób starszych (Stron 120-123)

Polski system em erytalny podlega ciągłej transform acji. Zostało to przedsta­

wione na wykresie 6.1. Najważniejszą zm ianą było w prowadzenie reformy emery­

talnej w 1999 r., która uzależniła wysokość świadczeń od wielkości zaoszczędzo­

nego kapitału i wieku przejścia na emeryturę. W związku z tym zasady wprowadzone przez reformę mogą motywować do opóźnienia przejścia na em e­

ryturę - im dłużej pracujemy, tym wyższa będzie nasza em erytura. Jednak zarów ­ no zreform owany system, jak i rozw iązania poprzedniego systemu, który ciągle obejmuje osoby starsze, były wielokrotnie zmieniane. Podstawowy dokum ent sy­

stemu, czyli ustaw a o em eryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecz­

nych, od uchw alenia w 1998 r. do 2009 r. był zmieniany 54 razy45. Z najważniej­

szych zm ian dotyczących całości systemu emerytalnego m ożna wymienić między innymi likwidację wcześniejszych em erytur i w prowadzenie em erytur pom osto­

wych, wielokrotne zmiany zasad waloryzacji świadczeń, wprowadzenie i likwida­

cję zasiłków przedem erytalnych, wprowadzenie i modyfikacje świadczeń przed­

emerytalnych czy zmiany przepisów dotyczących łączenia emerytury z pracą.

Należy przy tym podkreślić, że większość przeprow adzanych zmian dotyczy stare­

go systemu, a zasady nowego systemu pozostały generalnie stałe.

W skutek tak licznych zmian upraw nienia do uzyskiwania różnych świadczeń zmieniały się znacząco i pojawiały się takie sytuacje, gdy osoby z jednego rocznika miały praw o do świadczenia, a osoby o rok starsze i o rok młodsze tego praw a nie miały. Dobrym przykładem takiego zjawiska jest świadczenie przedemerytalne, wprowadzone w 1995 r. Przedstawiono to na wykresie 6.2. Przy założeniu, że wszy­

scy pracują od 20 roku życia46, widać wyraźnie skutki zmian wprowadzonych w 2002 i 2004 r. W 2002 r. wiek uprawniający do uzyskania świadczenia przedeme­

rytalnego dla kobiet obniżono do 50 roku życia, a po trzech latach podwyższono go do 55 roku życia. W związku z tym część kobiet, którym świadczenie przysługiwało w 2002 i 2003 r. i które nie wystąpiły o nie, na ponowną możliwość wystąpienia o świadczenie m usiała czekać trzy albo nawet cztery lata. W takich warunkach op­

tymalnym rozwiązaniem wydaje się skorzystanie z dostępnych przywilejów w

mo-45 Dz.U.2009.r53.1227

46 Przyjęcie takiego założenia pozw ala zignorować wymóg uzyskania odpowiedniego stażu pracy. Istotne zostają tylko wiek i płeć pracownika.

Wykres 6.1. Główne reformy sytemu emerytalnego w Polsce

Źródło: Ruzik-Sierdzińska (2011).

mencie, gdy uzyskuje się do nich prawo. Zignorowanie ich może oznaczać, że upraw nienia przestaną obowiązywać.

Skutki innych zmian były widoczne czasami naw et przed ich wejściem w życie.

Wiąże się to ze sposobem reform ow ania systemu w Polsce. Niektóre zmiany były w prowadzane bez uprzedzenia. Inne zapowiadano z dużym wyprzedzeniem, ale te zapowiedzi z różnych względów nie zawsze były realizowane. Szczególnym przykładem jest likwidacja wcześniejszych emerytur, którą zapowiedziano w m o­

m encie w prow adzenia w życie reformy emerytalnej, ale potem jej wprowadzenie kilkakrotnie odsuwano o rok. Dodatkowo na rok przed ostateczną likwidacją tych świadczeń w prowadzono możliwość wcześniejszego przejścia na em eryturę dla wszystkich mężczyzn o odpowiednim stażu pracy. Inny przykład to umożliwienie w 2009 r. przechodzenia na em eryturę bez konieczności przerw ania stosunku p ra ­ cy - przywilej ten został cofnięty w 2011 r. Tego typu zmiany wywołują dużą nie­

pewność u osób w wieku przedemerytalnym, które starają się zaplanować koniec swojej kariery zawodowej. Nie są one pewne, czy i z jakich świadczeń będą mogły korzystać, na jaką stopę zastąpienia mogą liczyć oraz na jakich zasadach będą mogły dorobić do em erytury47.

Niepewność pojawia się również wśród osób pobierających świadczenia. Naj­

bardziej jaskrawym przejawem zmian, które dotyczyły tej grupy, było odebranie

47 Potwierdzają to wyniki raportu Liwińskiego i in. (2008), według których osoby starsze postrzegają zmiany legislacyjne jako ryzyko, poniew aż nie wiedzą, czy ich w arunki m aterialne nie pogorszą się na skutek przeprow adzanych reform.

C eD eW u.p l

Wykres 6.2. Kohorty uprawnione do otrzymania świadczenia przedemerytalnego, według płci i wieku

1 - upraw niony do św iadczenia przedem erytalnego przy założeniu odpowiednio długiego stażu 0 - nieupraw niony do św iadczenia przedem erytalnego

Źródło: opracow anie własne.

praw a do specjalnych em erytur osobom, które pracowały w służbie bezpieczeń­

stwa. Abstrahując od słuszności tej decyzji, było to po prostu odebranie praw naby­

tych. Trudno przypuszczać, żeby wywołało to u innych emerytów obawę przed ogra­

niczeniem ich świadczeń, jednak na pewno daje to podstawy do zastanaw iania się nad wiarygodnością systemu. Większe obawy mogą za to wywoływać pojawiające się od czasu do czasu wypowiedzi osób publicznych, które zastanawiają się nad ewentualnością braku środków FUS na wypłatę świadczeń. Jeżeli takie tezy bądź pytania stawiają osoby cieszące się pewnym autorytetem, może to budzić wśród niektórych osób starszych lęk o środki do życia w przyszłości.

Należy jeszcze wspomnieć o innym czynniku zwiększającym niepewność doty­

czącą instytucji emerytalnych: o dyskusjach polityków na tem at możliwych zmian systemu. Pojawiające się zwłaszcza w 2010 roku propozycje reformy otwartych fun­

duszy emerytalnych są tego najlepszym przykładem. Propozycji było bardzo dużo, często ci sami politycy prezentowali co jakiś czas zupełnie nowe plany zmian, co więcej, były to projekty rozbieżne. Pogłębiło to chaos informacyjny i wzbudziło oba­

wy o odpowiedzialność władz, czy też polityków, za kierunek zmian systemu. W po­

łączeniu z używaną przy okazji retoryką, a także brakiem wiedzy o zasadach działa­

nia systemu emerytalnego i jego częstymi zmianami, wydaje się, że przynajmniej w oczach części społeczeństwa doprowadziło to do złam ania jednej z podstaw o­

wych zasad systemu emerytalnego - zasady stabilności.

Problemu nie zmniejsza też język, którym posługują się eksperci. Ich wypowie­

dzi, zamiast ułatwiać społeczeństwu zrozumienie planów zgłaszanych przez polity­

ków, są często bardzo techniczne i trudne w odbiorze przez osoby niemające odpo­

wiedniej wiedzy. Co więcej, wielu ekspertom też w gorączce debaty zdarzają się błędy, pomyłki w term inach (Liwiński i in., 2008, s. 109, przywołują w tym kontek­

ście mylenie „pracy w szczególnych warunkach" z „pracą w ciężkich w arunkach”).

Dodatkowo społeczne zaufanie do ekspertów mogło się zmniejszyć, gdy politycy zaczęli ich oskarżać o stronniczość i działanie na rzecz określonych grup interesu.

W dokumencie Ryzyko ubóstwa osób starszych (Stron 120-123)