Polski system em erytalny podlega ciągłej transform acji. Zostało to przedsta
wione na wykresie 6.1. Najważniejszą zm ianą było w prowadzenie reformy emery
talnej w 1999 r., która uzależniła wysokość świadczeń od wielkości zaoszczędzo
nego kapitału i wieku przejścia na emeryturę. W związku z tym zasady wprowadzone przez reformę mogą motywować do opóźnienia przejścia na em e
ryturę - im dłużej pracujemy, tym wyższa będzie nasza em erytura. Jednak zarów no zreform owany system, jak i rozw iązania poprzedniego systemu, który ciągle obejmuje osoby starsze, były wielokrotnie zmieniane. Podstawowy dokum ent sy
stemu, czyli ustaw a o em eryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecz
nych, od uchw alenia w 1998 r. do 2009 r. był zmieniany 54 razy45. Z najważniej
szych zm ian dotyczących całości systemu emerytalnego m ożna wymienić między innymi likwidację wcześniejszych em erytur i w prowadzenie em erytur pom osto
wych, wielokrotne zmiany zasad waloryzacji świadczeń, wprowadzenie i likwida
cję zasiłków przedem erytalnych, wprowadzenie i modyfikacje świadczeń przed
emerytalnych czy zmiany przepisów dotyczących łączenia emerytury z pracą.
Należy przy tym podkreślić, że większość przeprow adzanych zmian dotyczy stare
go systemu, a zasady nowego systemu pozostały generalnie stałe.
W skutek tak licznych zmian upraw nienia do uzyskiwania różnych świadczeń zmieniały się znacząco i pojawiały się takie sytuacje, gdy osoby z jednego rocznika miały praw o do świadczenia, a osoby o rok starsze i o rok młodsze tego praw a nie miały. Dobrym przykładem takiego zjawiska jest świadczenie przedemerytalne, wprowadzone w 1995 r. Przedstawiono to na wykresie 6.2. Przy założeniu, że wszy
scy pracują od 20 roku życia46, widać wyraźnie skutki zmian wprowadzonych w 2002 i 2004 r. W 2002 r. wiek uprawniający do uzyskania świadczenia przedeme
rytalnego dla kobiet obniżono do 50 roku życia, a po trzech latach podwyższono go do 55 roku życia. W związku z tym część kobiet, którym świadczenie przysługiwało w 2002 i 2003 r. i które nie wystąpiły o nie, na ponowną możliwość wystąpienia o świadczenie m usiała czekać trzy albo nawet cztery lata. W takich warunkach op
tymalnym rozwiązaniem wydaje się skorzystanie z dostępnych przywilejów w
mo-45 Dz.U.2009.r53.1227
46 Przyjęcie takiego założenia pozw ala zignorować wymóg uzyskania odpowiedniego stażu pracy. Istotne zostają tylko wiek i płeć pracownika.
Wykres 6.1. Główne reformy sytemu emerytalnego w Polsce
Źródło: Ruzik-Sierdzińska (2011).
mencie, gdy uzyskuje się do nich prawo. Zignorowanie ich może oznaczać, że upraw nienia przestaną obowiązywać.
Skutki innych zmian były widoczne czasami naw et przed ich wejściem w życie.
Wiąże się to ze sposobem reform ow ania systemu w Polsce. Niektóre zmiany były w prowadzane bez uprzedzenia. Inne zapowiadano z dużym wyprzedzeniem, ale te zapowiedzi z różnych względów nie zawsze były realizowane. Szczególnym przykładem jest likwidacja wcześniejszych emerytur, którą zapowiedziano w m o
m encie w prow adzenia w życie reformy emerytalnej, ale potem jej wprowadzenie kilkakrotnie odsuwano o rok. Dodatkowo na rok przed ostateczną likwidacją tych świadczeń w prowadzono możliwość wcześniejszego przejścia na em eryturę dla wszystkich mężczyzn o odpowiednim stażu pracy. Inny przykład to umożliwienie w 2009 r. przechodzenia na em eryturę bez konieczności przerw ania stosunku p ra cy - przywilej ten został cofnięty w 2011 r. Tego typu zmiany wywołują dużą nie
pewność u osób w wieku przedemerytalnym, które starają się zaplanować koniec swojej kariery zawodowej. Nie są one pewne, czy i z jakich świadczeń będą mogły korzystać, na jaką stopę zastąpienia mogą liczyć oraz na jakich zasadach będą mogły dorobić do em erytury47.
Niepewność pojawia się również wśród osób pobierających świadczenia. Naj
bardziej jaskrawym przejawem zmian, które dotyczyły tej grupy, było odebranie
47 Potwierdzają to wyniki raportu Liwińskiego i in. (2008), według których osoby starsze postrzegają zmiany legislacyjne jako ryzyko, poniew aż nie wiedzą, czy ich w arunki m aterialne nie pogorszą się na skutek przeprow adzanych reform.
C eD eW u.p l
Wykres 6.2. Kohorty uprawnione do otrzymania świadczenia przedemerytalnego, według płci i wieku
1 - upraw niony do św iadczenia przedem erytalnego przy założeniu odpowiednio długiego stażu 0 - nieupraw niony do św iadczenia przedem erytalnego
Źródło: opracow anie własne.
praw a do specjalnych em erytur osobom, które pracowały w służbie bezpieczeń
stwa. Abstrahując od słuszności tej decyzji, było to po prostu odebranie praw naby
tych. Trudno przypuszczać, żeby wywołało to u innych emerytów obawę przed ogra
niczeniem ich świadczeń, jednak na pewno daje to podstawy do zastanaw iania się nad wiarygodnością systemu. Większe obawy mogą za to wywoływać pojawiające się od czasu do czasu wypowiedzi osób publicznych, które zastanawiają się nad ewentualnością braku środków FUS na wypłatę świadczeń. Jeżeli takie tezy bądź pytania stawiają osoby cieszące się pewnym autorytetem, może to budzić wśród niektórych osób starszych lęk o środki do życia w przyszłości.
Należy jeszcze wspomnieć o innym czynniku zwiększającym niepewność doty
czącą instytucji emerytalnych: o dyskusjach polityków na tem at możliwych zmian systemu. Pojawiające się zwłaszcza w 2010 roku propozycje reformy otwartych fun
duszy emerytalnych są tego najlepszym przykładem. Propozycji było bardzo dużo, często ci sami politycy prezentowali co jakiś czas zupełnie nowe plany zmian, co więcej, były to projekty rozbieżne. Pogłębiło to chaos informacyjny i wzbudziło oba
wy o odpowiedzialność władz, czy też polityków, za kierunek zmian systemu. W po
łączeniu z używaną przy okazji retoryką, a także brakiem wiedzy o zasadach działa
nia systemu emerytalnego i jego częstymi zmianami, wydaje się, że przynajmniej w oczach części społeczeństwa doprowadziło to do złam ania jednej z podstaw o
wych zasad systemu emerytalnego - zasady stabilności.
Problemu nie zmniejsza też język, którym posługują się eksperci. Ich wypowie
dzi, zamiast ułatwiać społeczeństwu zrozumienie planów zgłaszanych przez polity
ków, są często bardzo techniczne i trudne w odbiorze przez osoby niemające odpo
wiedniej wiedzy. Co więcej, wielu ekspertom też w gorączce debaty zdarzają się błędy, pomyłki w term inach (Liwiński i in., 2008, s. 109, przywołują w tym kontek
ście mylenie „pracy w szczególnych warunkach" z „pracą w ciężkich w arunkach”).
Dodatkowo społeczne zaufanie do ekspertów mogło się zmniejszyć, gdy politycy zaczęli ich oskarżać o stronniczość i działanie na rzecz określonych grup interesu.