• Nie Znaleziono Wyników

Od nothing works do what works – w poszukiwaniu skutecznych form resocjalizacji

Chcąc w sposób syntetyczny opisać to, co się działo w historii rozwoju syste-mu resocjalizacji w Stanach Zjednoczonych i Anglii po II wojnie światowej, należałoby mówić o ewolucji od modelu resocjalizacyjnego do modelu kon-troli przestępczości, który w zasadzie trwa do dziś. Pod wpływem rozwijającej się psychologii oddziaływania resocjalizacyjne nabrały charakteru terapeutycz-nego. Istotnym elementem stała się diagnoza realizowana na wzór medyczny

93 M. Kalinowski, Resocjalizacja nieletnich…, s. 48.

94 Ibidem, s. 49.

95 Por. A. Pycroft, D. Goygh, Multi-Agency Working in Criminal Justice, Bristol 2010; M. Borkowska, J. Kusztal, Zespoły interdyscyplinarne w pracy z dziećmi zagrożonymi wykluczeniem społecznym, [w:] K. Biel, J. Kusztal (red.), Dziecko zagrożone wykluczeniem. Elementy diagnozy, działania profilaktyczne i pomocowe, Kraków 2011, s. 363–384; A. Barczykowska, M. Muskała, Transition from Prison to the Community Model jako przykład zastosowania podejścia multiagencyjnego w zakresie wsparcia procesu readaptacji osób opusz-czających zakłady karne, [w:] M. Konopczyński, A. Kieszkowska (red.), Tożsamość kulturowo-cywilizacyjna dewiantów a ich reintegracja społeczna, Kraków 2013.

i projektowanie oddziaływań. Zmienił się także sposób mówienia o karze, która w tym czasie uchodziła za pojęcie niemodne, bowiem „karanie rozumiane jako wymierzanie dolegliwości w odpowiedzi na popełnienie przestępstwa jest mało skuteczne w reformowaniu sprawców i może nawet przynosić skutki przeciwne do zamierzonych”96. Taki sposób widzenia kary powodował, że więzienia stawa-ły się swoistymi zakładami dla osób chorych, a głównym ich zadaniem była dia-gnoza, leczenie i rehabilitacja. Jak twierdził bowiem Karl Menninger, przestępstwa są „sygnałem bólu, sygnałem niepowodzeń” i dopiero rozwiązanie problemów podsądnego pozwalało mu na powrót do społeczeństwa97. W związku z tym dla więźniów powstawało wiele specjalistycznych programów (terapia grupowa, elek-trowstrząsy, doradztwo osobiste, psychoterapia, behawioralne programy mody-fikacji zachowań), do których klasyfikowano na podstawie badań, głównie psy-chiatrycznych. System wymiaru sprawiedliwości został zatem podporządkowany specjalistom z zakresu kryminologii. Czynnikiem decydującym o długości kary stało się nie przestępstwo, ale potrzeby resocjalizacyjne skazanego, co spowodo-wało z jednej strony wydłużenie wyroków, a z drugiej przeniesienie decyzyjności w zakresie zwolnienia z sędziego na specjalistę od resocjalizacji98. Istotną cechą nowego modelu było dostrzeżenie potrzeby wsparcia po opuszczeniu zakładu karnego. Zmieniła się tym samym rola kuratorów, którzy w swoich działaniach przeszli z „moralnego przywództwa” do „leczniczego doradztwa”. Oznaczało to, że musieli przestać pełnić rolę nadzorcy, stając się pracownikiem socjalnym i tera-peutą jednocześnie. Ich głównym zadaniem stała się pomoc w rozwiązywaniu psychicznych i społecznych problemów podsądnego. Idee psychologii doprowa-dziły do upodmiotowienia skazanego, co oznaczało, iż odtąd miał on wraz z kura-torem działać na rzecz zmiany we własnym życiu.

Propagatorzy nurtu reintegracji społecznej w resocjalizacji nawoływali do odejścia od modelu medycznego, wskazując, że więzienie, jako twór sztuczny, nawet przy prowadzonych w nim oddziaływaniach resocjalizacyjnych powo-duje negatywne konsekwencje dla umiejętności koniecznych do podejmowania aktywności nieprzestępczej. Alternatywą dla więzienia w modelu reintegracji była probacja, w ramach której winny być realizowane takie programy zawo-dowe, edukacyjne oraz umiejętności społecznych, które zwiększałyby szanse na bycie prawym obywatelem. Pewne osoby ze względu na rodzaj popełnionego przestępstwa i – jak można by dziś powiedzieć – potrzeby kryminogenne muszą pozostać w izolacji więziennej, jednak powinna być ona tylko krótkim przy-stankiem przed szybko orzekanym warunkowym zwolnieniem. Zwrócono tym samym uwagę na rolę społeczności lokalnej w procesie readaptacji i resocjalizacji.

96 B. Stańdo-Kawecka, Ruch What works i „nowa resocjalizacja”…, s. 900.

97 K. Menninger, The Crime of Punishment, New York 1969, s. 96.

98 W. Zalewski, Przestępca „niepoprawny”…, s. 316.

Ostateczny kres podejścia reintegracji społecznej przypisuje się badaniom Rober-ta Martinsona, który poddał analizie ponad dwieście programów resocjalizacyj-nych realizowaresocjalizacyj-nych w Stanach Zjednoczoresocjalizacyj-nych. W obszarze jego zainteresowań znalazły się tradycyjne programy edukacyjne, zawodowe, psycho- i socjotera-pia, farmakoterasocjotera-pia, praca w środowisku lokalnym oraz zwolnienie warunko-we i związany z nim nadzór. Swoje badania R. Martinson podsumował nastę-pująco: „poza kilkoma wyjątkami wysiłki resocjalizacyjne, jakie zostały podjęte, nie miały wpływu na poziom recydywy”99. Badania te podważyły więc zasad-ność orzekania zróżnicowanych kar za to samo przestępstwo ze względu na potrzeby sprawcy. Barbara Stańdo-Kawecka pisze: „orzekanie kar według potrzeb resocjalizacyjnych sprawcy uznano za nieracjonalne i niesprawiedliwe”100. Idea reintegracji społecznej została zastąpiona, obowiązującym do dziś, mode-lem zarządzania ryzykiem (risk management). We wczesnej wersji, na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku, na bazie rosnących do niebywałych poziomów wskaźników przestępczości i toczących się wokół nich rozgrywek politycznych ukształtował się model korekcji przez kontrolę (crime control model of correction), w którym zakładano konieczność kontro-li w warunkach izolacji penitencjarnej oraz poddanie intensywnemu nadzoro-wi po jej zakończeniu101. W ocenie W. Zalewskiego „po blisko stuletniej walce z instytucją i próbach jej ograniczania, w krótkim czasie w krajach anglosaskich nastąpiło odkrycie na nowo wartości więzienia”102. Ograniczono wówczas zwol-nienia warunkowe, wydłużono kary, rzadziej stosowano opuszczenie aresztu za kaucją lub poręczeniem. Efektem tego rodzaju działań stało się masowe prze-ludnienie więzień (mass imprisonment) oraz idący za tym ogromny wzrost kosz-tów związanych z wykonaniem kary103.

Refleksja nad kosztami i efektami działania systemu sprawiedliwości, a tak-że przemiany społeczne i polityczne spowodowały, tak-że złagodzono pierwotne podejście. Jak pisze B. Stańdo-Kawecka, „represyjna i kosztowna polityka karna nie przyniosła oczekiwanych rezultatów w dziedzinie redukcji przestępczości.

Formułowane w latach osiemdziesiątych XX wieku optymistyczne progno-zy dotyczące prewencyjnych skutków długoterminowych kar pozbawienia

99 R. Martinson, What Works? Questions and Answers about Prison Reform, „The Public Interest” 1974, vol. 35 (3), s. 22–54; zob. również: B. Stańdo-Kawecka, Cele wykonywania kary pozbawienia wolności w kra-jach europejskich, „Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych” 2007, nr 1, s. 296; M. Sztuka, Efektyw-ność oddziaływań w zorientowanym korekcyjnie modelu instytucji penitencjarnej. Doświadczenia amery-kańskie, „Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych” 2007, nr 1, s. 313.

100 B. Stańdo-Kawecka, Prawo karne nieletnich…, s. 75.

101 T.R. Clear, G.F. Cole, American…, s. 58; M. Sztuka, Efektywność oddziaływań…, s. 315–317.

102 W. Zalewski, Przestępca „niepoprawny”…, s. 319.

103 W. Zalewski, Mass imprisonment – koniec marzeń o alternatywie dla kary pozbawienia wolności?, [w:] H. Machel (red.), Wykonywanie kary pozbawienia wolności w Polsce – w poszukiwaniu skuteczności, Gdańsk 2006, s. 197–206.

wolności okazały się iluzją” i dalej „zrównoważone podejście do karania prze-stępców od początku nowego stulecia zyskuje sobie coraz większe poparcie spo-łeczne, a problematyka kontroli przestępczości stopniowo znika z programów politycznych i kampanii wyborczych”104. Dziś w ramach realizacji modelu zarzą-dzania ryzykiem głównym zadaniem jest minimalizacja prawdopodobieństwa (incapacitation), że sprawca popełni kolejne przestępstwo. W następnych roz-działach niniejszej publikacji szczegółowo przedstawimy teoretyczne i praktycz-ne aspekty modelu zarządzania ryzykiem w Anglii i Walii oraz Stanach Zjed-noczonych Ameryki na przełomie XX i XXI wieku.

104 B. Stańdo-Kawecka, Prawo karne nieletnich…, s. 90.

SZACOWANIE RYZYKA I POTRZEB JAKO MODEL

Powiązane dokumenty