• Nie Znaleziono Wyników

Początki poprawczego wymiaru kary kryminalnej w systemie anglosaskim

Koniec wieku XVIII i początek XIX to okres niezwykle intensywnych zmian związanych z powstaniem Stanów Zjednoczonych Ameryki w 1783 roku i unie-zależnieniem się nowego państwa od europejskich rządów. Konflikty zbrojne, jakie wówczas miały miejsce, spowodowały ogromne trudności ekonomiczne, co znalazło wyraz w pogorszeniu się sytuacji kupców i plantatorów, ale przede wszystkim niewolników. Nie udało się tym samym uniknąć napięć na tle raso-wym i klasoraso-wym. Po zakończeniu wojen w wielu stanach problemem stała się demobilizacja nieopłacanej i rozgoryczonej armii. Trudno było przeprowa-dzić reformę finansów i ujednolicić zawieranie traktatów handlowych z zagra-nicą29. Mimo wspomnianych problemów Stany Zjednoczone przeżywały roz-wój demograficzny. Był on jednak stymulowany głównie przez wychodźców

26 J. Hostettler, A History of Criminal Justice in England and Wales, London 2009, s. 156.

27 A. Tester, UK Prison Hulk Records 1802–1849, http:// www.gouldgenealogy.com/2010/09/uk-prison--hulk-records-1802-1849-now-online/, data dostępu: 12.07.2014.

28 M. Roth, Crime and Punishment…

29 E. Rostworowski, Historia powszechna…, s. 847.

z Europy30. W roku 1790 na terenie Stanów Zjednoczonych mieszkało oko-ło 4 milionów ludzi, z czego zaledwie 500 tysięcy w miastach. W zaledwie czterdzieści lat, do roku 1830, ludność wiejska podwoiła się, a miejska uległa potrojeniu31. Nie pozostało to bez wpływu na funkcjonowanie społeczności lokalnych. Postępująca heterogenizacja środowiska życia, problemy adapta-cyjne i asymilaadapta-cyjne przybyszów, coraz częstsze rozdzielenie miejsca zamiesz-kania i pracy powodowały, że siła lokalnej kontroli społecznej zaczęła być nie-wystarczająca dla zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom32. Załamały się tradycyjne ortodoksyjne poglądy i mechanizmy kontroli. Jednocześnie rzą-dy stanowe od połowy XVIII wieku zaczęły odważnie promować prawa jed-nostki. Wdrażały reformy prawne, twierdząc, że „społeczne nadużycia były dziedzictwem angielskim, które powinno zostać wykorzenione tak samo jak władza królewska”33. Coraz popularniejszym działaniem było wydawanie kart praw, będących potwierdzeniem teorii praw naturalnych. Wiele z zawartych w nich norm znalazło się w uchwalonej w 1787 roku konstytucji. Pionierem tych działań był stan Wirginia, w którego karcie zawarto „zakaz sądzenia dwa razy za to samo przestępstwo i nakładania wysokich kaucji oraz wymierzania niewspółmiernych kar, zasady składania zeznań, zapewnienia sprawiedliwego procesu z udziałem ławy przysięgłych”34. Zmieniło się także spojrzenie na prze-stępcę i karę, która odtąd miała mieć przede wszystkim charakter odstrasza-jący, być przewidywalna, nieuchronna i adekwatna do popełnionego czynu35. Coraz popularniejsze rozważania Cesarego Beccarii36, Jeremy’ego Benthama37

30 Wskazuje się na istnienie kilku fal imigracyjnych. Starą imigrację tworzyli przybysze z Anglii, Irlan-dii, krajów skandynawskich i Niemiec. Nowa fala przyszła z Europy Środkowej i Wschodniej – stanowili ją Polacy, Czesi, Ukraińcy, Słowacy, Węgrzy, ale także Włosi i Żydzi. Zob. J. Pajewski, Historia powszech-na 1871–1918, Warszawa 1996, s. 206.

31 T.R. Clear, G.F. Cole, American…, s. 41.

32 W.I. Thomas, F. Znaniecki, Chłop polski w Europie i Ameryce, Warszawa 1976.

33 P. Jenkins, Historia…, s. 90.

34 Ibidem.

35 L. Lyons, Historia kar…, s. 133.

36 Cesare Beccaria był jednym z najbardziej wpływowych reformatorów systemu penitencjarnego XVIII wieku. Swoje poglądy na temat kary i więzienia zawarł w krótkim traktacie O przestępstwach i karach, gdzie zastosował teorie oświeceniowe do analizy istniejących rozwiązań prawnych i karnych. Efektem jego pracy była krytyka dotychczasowych surowych kar oraz wskazanie na konieczność przeprowadzenia refor-my opartej na publicznych procesach, zniesieniu tortur, ale przede wszystkim przyjęciu kar, które będą proporcjonalne do przestępstwa i egzekwowalne. Zob. Cesare Beccaria (1738–1794) reformator prawa kar-nego i jego epoka, S. Salmanowicz (red.), Toruń 1995; L. Lyons, Historia kar…, s. 135.

37 Jeremy Bentham – twórca reformy angielskiego systemu prawnego. Podobnie jak Beccaria, wie-rzył w odstraszającą moc kary. U podstaw jego przekonań legła zasada „oświeconej korzyści własnej”, czyli dążenia człowieka do maksymalizacji przyjemności i minimalizowania bólu. Bentham nie poprze-stał jedynie na stworzeniu podwalin teoretycznych systemu prawa. Wyznaczając nowe cele kary pozba-wienia wolności, uznał jednocześnie, że ich osiągnięcie związane jest z warunkami realizacji kary. Stąd projekt „Panoptikonu” – nowego więzienia, w którym cele były ułożone koliście, a pośrodku stała wieża

i Johna Howarda38, korespondujące z ideami Deklaracji Niepodległości oraz oświeceniową wiarą w ludzką naturę i możliwość osiągnięcia doskonałości przez każdego człowieka, pozwoliły na przesunięcie z koncepcji predestyna-cji do przestępstwa w stronę uwarunkowań środowiskowych i konieczności oddziaływań resocjalizacyjnych, realizowanych przede wszystkim w warun-kach instytucjonalnych. Nieuchronność kary miała stanowić element chro-niący społeczeństwo i jednocześnie powstrzymujący od popełnienia kolejne-go przestępstwa. Efektem tekolejne-go była liberalizacja kodeksów karnych z okresu kolonialnego i, za sprawą ustawodawstwa pensylwańskiego, przejście w stronę kar, które miały „naprawiać i reformować przestępców”39. W 1790 roku Pensyl-wania stała się pierwszą jurysdykcją na świecie, która ograniczyła karę śmierci tylko do przypadków ludobójstwa. Za jej przykładem poszły inne stany, z cze-go najbardziej skrajną politykę prezentował w latach czterdziestych XIX wie-ku Michigan, gdzie zaniechano kary śmierci w ogóle. Na początwie-ku XIX wiewie-ku Stany Zjednoczone stały się pierwszym społeczeństwem w historii ludzkości, które za popełnienie poważnego przestępstwa skazywało na więzienie, a nie na szubienicę czy gilotynę40. „W społeczeństwie zbudowanym w oparciu o zasadę wolności, karą najwyższą stała się utrata wolności”41. Zastąpienie kary śmierci długoterminowym lub trwającym całe życie więzieniem spowodowało rozbu-dowę infrastruktury penitencjarnej na niespotykaną dotąd skalę. Było to nie-zwykle potrzebne, ponieważ co prawda w czasie rewolucji prawo straciło dużo ze swej surowości, ale warunki życia w więzieniach nie uległy poprawie. Pano-wał w nich tłok, wybuchały zarazy, „mężczyźni i kobiety, młodzi i starzy, dłuż-nicy i mordercy, notoryczni przestępcy i skazani po raz pierwszy – przebywali we wspólnych celach, gdzie pozostawiano ich samych sobie”42. Coraz powszech-niejsze były żądania przeprowadzenia reformy. Jednym z silnych ogniw refor-matorskich było założone w 1787 roku filadelfijskie Towarzystwo ds. Popra-wy Trudnych Warunków w Więzieniach Publicznych (Philadelphia Society for Alleviating the Miseries of Public Prisons)43.

obserwacyjna, z której można było przez cały czas nadzorować więźniów. O ile w Europie to rozwią-zanie architektoniczne nie uzyskało początkowo wielkiej akceptacji, o tyle w Stanach Zjednoczonych zostało przyjęte entuzjastycznie, o czym świadczyć może fakt wykorzystywania idei „Panoptikonu”

jeszcze w XX wieku. Zob. J. Utrat-Milecki, Podstawy penologii…, s. 167–204; L. Lyons, Historia kar…, s. 137–138.

38 John Howard – angielski filantrop i reformator, opublikował raport Stan więzień w Anglii i Walii, w którym ujawnił skandaliczne warunki odbywania kary pozbawienia wolności.

39 T.R. Clear, G.F. Cole, American…, s. 41.

40 J. Jenkins, Historia…, s. 91.

41 L. Lyons, Historia kar…, s. 149.

42 M.A. Jones, Historia USA…, s. 189.

43 E. Leś, Od filantropii do pomocniczości. Studium porównawcze rozwoju i działalności organizacji społecznych, Warszawa 2000, s. 56.

Kara więzienia stała się oficjalną i podstawową karą w takich stanach, jak Connecticut, Massachusetts, Nowy Jork, Michigan i wspomniana Pensylwa-nia. Tam też w 1790 roku powstał pierwszy zakład poprawczy. Zdaniem Tod-da R. Cleara i George’a F. Cole’a różnił się on od zwykłego więzienia, aresztu czy domu poprawy przede wszystkim tym, że został wymyślony jako miejsce, gdzie przestępcy byli odizolowani od złych wpływów społecznych44 i od sie-bie wzajemnie, zajęci ciężką i wydajną pracą, dzięki czemu mieli możliwość krytycznego przyjrzenia się swemu życiu45. Odmienność rozwiązań, jakie zostały wprowadzone w zakładzie w Pensylwanii, była na tyle silna i atrak-cyjna, że zaczęto je powszechnie powielać. Całokształt zmian pozwolił zaś na wyodrębnienie względnie spójnego systemu, który współcześnie określa się jako celkowy lub, biorąc pod uwagę lokalizację, pensylwański (filadelfijski).

Charakteryzowało go pięć podstawowych zasad:

1. więźniowie nie są traktowani mściwie, ale muszą mieć świadomość, że twar-de zasady i związane z tym cierpienie jest drogą do zmiany ich życia;

2. izolacja w czasie pozbawienia wolności zapobiega wzajemnej demoralizacji;

3. czas izolacji powinien zostać spożytkowany przez więźniów na zastanowie-nie się nad własnym życiem;

4. izolacja może być traktowana jako kara, ponieważ człowiek z natury jest społeczny;

5. izolacja więzienna jest również ekonomiczna, ponieważ więźniowie w takich warunkach nie potrzebują zbyt dużo czasu na przemyślenia, ale jednocześ- nie trzymanie w całkowitej izolacji obniża koszty utrzymania poprzez ogra-niczenie liczby dozorców46.

Filadelfijskie więzienie stanowiło osiągnięcie na miarę światową – insty-tucja gościła obserwatorów nie tylko z Ameryki, ale i z Europy. Rozwiąza-nia systemu pensylwańskiego wprowadzono w Niemczech, Francji, Belgii i Holandii. W 1833 roku Alexis de Tocqueville i Gustave Beaumont pozytyw-nie pisali o zbawiennym wpływie samotności i ogromnych możliwościach oddziaływania na więźniów poprzez zaangażowanie religijne47. Szybko jednak

44 Prawo stanu Massachusetts z 1817 roku przewidywało, że za ponowne popełnienie przestępstwa, za które groziła kara ciężkich robót, oprócz kary przypisanej do tego przestępstwa sprawca był skazywany dodatkowo na trzydzieści dni ścisłego odosobnienia oraz siedem lat dodatkowej kary pozbawienia wol-ności. Za trzecim razem sprawcy groziło obligatoryjne dożywotnie więzienie. Zob. W. Zalewski, Przestęp-ca „niepoprawny” – jako problem polityki kryminalnej, Gdańsk 2010, s. 51.

45 T.R. Clear, G.F. Cole, American…, s. 42.

46 T. Sellin, The Origin of the „Pennsylvania System of Prison Discipline”, „The Prison Journal” 1970, vol. 50 (1), s. 15.

47 A. Tocqueville, G. Beaumont, On the Penitentiary System in the United States and Its Application in France; with an appendix on penal colonies and also statistical notes, 1833, https:// archive.org/details/

onpenitentiarysy00beauuoft, data dostępu: 12.07.2014.

pierwotne uznanie zmieniło się w krytykę i dekadę później Karol Dickens pisał o ogromie cierpienia doznawanym przez więźniów pozbawionych kon-taktów z innymi, nazywając system okrutnym i złym48. Nie pomogły wpro-wadzone w Auburn w połowie XIX wieku reformy związane z organizacją pracy, będące według współczesnych „widocznym nawrotem do społecz-nej wspólnoty”49. W 1821 roku Elam Lynds, który pracował jako strażnik w Auburn, stworzył nowy, choć mocno nawiązujący do rozwiązań pensylwań-skich, system odbywania kary pozbawienia wolności, w którym więźniowie, co prawda, spędzali noce w osobnych celach, ale w dzień pracowali razem50. Wytworzone przez nich produkty (obuwie, beczki, uprzęże, narzędzia sto-larskie, meble i ubrania) były sprzedawane, a zyski – w założeniach – miały być przeznaczane na funkcjonowanie więzienia. Wydawało się, że wdroże-nie do ciężkiej pracy i zaszczepiewdroże-nie reguł związanych ze wspólną pracą będą wystarczające do ograniczenia recydywy. Nie można przy tej okazji nie wspo-mnieć, iż wprowadzone w Auburn rozwiązania były również odpowiedzią na zmieniające się warunki gospodarcze, w których więźniowie stawali się ważnym źródłem darmowej siły roboczej w zamian za wikt i opierunek. Było to widoczne zwłaszcza na południu Stanów Zjednoczonych, w okresie rekon-strukcji społecznej i ekonomicznej po wojnie secesyjnej (Civil War), gdzie rozwijał się system dzierżawczy (lease system), w ramach którego więźnio-wie byli „wypożyczani” przez władze więzienia do pracy przy budowięźnio-wie dróg51, w kopalniach czy przy obróbce drewna52. Brak odpowiedzialność prawnej za więźniów ze strony najemców/dzierżawców, ich wysoka liczba i dostęp-ność powodowały, że warunki życia skazanych były często gorsze niż niewol-ników. Ukierunkowana agrarnie ekonomia południowych stanów (przede wszystkim Luizjany, Missisipi i Teksasu) wraz ze wzrastającą liczbą więźniów znalazła odzwierciedlenie również w postaci stanowych rolnych kolonii kar-nych, na których pracowali „wydzierżawieni” przez prywatnych przedsiębior-ców więźniowie. Część wyprodukowanych dóbr przeznaczano na utrzyma-nie więźniów, a część zbywano na wolnym rynku. Z biegiem czasu zysk stał się dominującym elementem w organizacji pracy skazanych w koloniach kar-nych, co sprzyjało wyzyskowi siły roboczej53.

48 L. Lyons, Historia kar…, s. 150.

49 M. Ciosek, Psychologia sądowa i penitencjarna, Warszawa 2003, s. 187.

50 L.K. Gaines, L.R. Miller, Criminal Justice in Action: The Core, Belmont 2010, s. 314.

51 W latach dwudziestych XIX wieku w stanie Floryda przy budowie dróg działały tzw. brygady łańcucho-we, których nazwa wzięła się stąd, że pracujący w nich więźniowie byli skuci łańcuchami. Były one segregowa-ne pod względem rasowym; najwięcej trafiało do nich Afroamerykanów. Zob. L. Lyons, Historia kar…, s. 153.

52 Było to szczególnie popularne w takich stanach, jak: Massachusetts, Alabama, Arkansas, Floryda, Georgia, Luizjana, Missisipi i Teksas. Zob. T.R. Clear, G.F. Cole, American…, s. 47.

53 Ibidem.

Tabela 1. System pensylwański i auburnski w ujęciu porównawczym

Źródło: T.R. Clear, G.F. Cole, American…, s. 45.

Inaczej sytuacja wyglądała w zachodnich stanach, gdzie osadnictwo było związane głównie z kalifornijską gorączką złota, która zaczęła się w 1849 roku.

Większość stanów nie pozostawała pod wpływem silnych prądów penologii rodem z Filadelfii, w znacznej mierze ograniczając lub wręcz odrzucając zatrud-nienie więźniów. Wyjątkami były Kalifornia, Montana, Oregon i Wyoming, gdzie powstawały więzienia na wzór auburnski. Za przykład może posłużyć kalifornijskie więzienie San Quentin, gdzie poziom przepełnienia, a co za tym idzie – warunki życia i pracy były tak trudne, że na porządku dziennym były przemoc, samobójstwa czy ucieczki. Ujawnienie tych zdarzeń spowodowa-ło zamknięcie więzienia w 1852 roku. W Oregonie problemem była korupcja, która spowodowała, że pod koniec lat pięćdziesiątych administracja stanowa zrezygnowała z zatrudniania więźniów54.

System oparty na dyscyplinie, ciężkiej pracy, izolacji i wszechobecnej regulacji instytucjonalnej nie był w szczególny sposób motywujący dla więźniów. Szybko okazało się, że jednym z największych problemów w zakładach jest utrzymanie dyscypliny. Wielu uważało, że jest to efekt zbyt liberalnego traktowania więźniów, których – zwłaszcza w systemie auburnskim – „dobrze się odziewa, wysypia, żywi, utrzymuje i uczy”55. Szybko zaczęto tolerować przemoc jako antidotum na problem dyscypliny zarówno w obszarze stosunków między skazanymi, jak i mię-dzy nimi a personelem. Chłosta była zwykłą karą w Nowym Jorku, Massachusetts i Ohio, w Pensylwanii używano żelaznego knebla, natomiast w Maine kuli i łań-cucha56. Wysoki poziom recydywy spowodował, że w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XIX wieku standardem stały się długoterminowe wyroki,

54 Ibidem.

55 W. Zalewski, Przestępca „niepoprawny”…, s. 68.

56 L. Lyons, Historia kar…, s. 150.

których efektem było przepełnienie zakładów i związane z tym przemieszanie przestępców o różnym poziomie demoralizacji57. W konsekwencji w połowie XIX wieku stało się jasne, że ani pensylwańska, ani auburnska wersja systemu nie spełnia pokładanych w nich nadziei.

W roku 1865 na zlecenie Nowojorskiego Stowarzyszenia Więziennego (New York Prison Association) Enoch Cobb Wines i Theodore Dwight przeprowadzi-li w skaprzeprowadzi-li całego kraju badania nad efektywnością oddziaływań reaprzeprowadzi-lizowanych w ramach systemu celkowego. Efektem ich działań było opracowanie w 1867 roku raportu o więzieniach i reformie w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Eksper-ci podkreślali, że obiekty są przeludnione, co utrudnia utrzymanie koniecznej dyscypliny, powszechnie używa się kar cielesnych oraz znacząco spada finan-sowanie więziennictwa, a to odbija się na warunkach nie tylko bytowych osa-dzonych, ale także finansowych pracowników58. Raport podkreślał, że więzienie powinno w pierwszej kolejności przygotowywać skazanego do życia w społe-czeństwie, czego więzienia celkowe nie robiły zupełnie. Mimo zdecydowanie negatywnej oceny system utrzymywał się jako obowiązujący jeszcze przez wie-le lat i w Europie, i w Stanach Zjednoczonych59. Równolegle szukano lepszych rozwiązań, czego przykładem może być praca działającego w Anglii Alexandra Maconochiego, a także propagatora jego pomysłów Waltera Croftona. Dostrze-gając niebezpieczeństwa związane z systemem celkowym, wykorzystali go tylko w początkowym okresie kary, pozostały organizując jako coraz bardziej podobny do warunków wolnościowych. Pomysły A. Maconochiego i W. Croftona szybko trafiły za Atlantyk i zostały zaadaptowane do tutejszych warunków.

Dla nowej generacji amerykańskich reformatorów-praktyków lat siedem-dziesiątych XIX wieku, wśród których nie sposób nie wspomnieć G. Hubbelle’a, S.C. Witesa czy F. Sanborna i Z. Brockwaya, pierwszorzędną kwestią była huma-nitaryzacja kary pozbawienia wolności. Z ich inspiracji w 1870 roku w Cincinnati odbyło się spotkanie Międzynarodowego Stowarzyszenie Więziennego (National Prison Association), które tchnęło nowego ducha w reformy. Jako podstawę sfor-mułowanej „Deklaracji zasad” przyjęto, że przestępstwo jest wyrazem moralnej choroby jednostki, która wymaga specjalistycznych oddziaływań o charakterze terapeutycznym. Sprawca miał przebywać w więzieniu tak długo, jak wymaga-ły tego jego potrzeby resocjalizacyjne, natomiast na drugim planie pozostawia-no popełnione przestępstwo. Mocpozostawia-no podkreślapozostawia-no również konieczpozostawia-ność popra-wienia warunków odbywania kary pozbapopra-wienia wolności60.

57 Ibidem.

58 T.R. Clear, G.F. Cole, American…, s. 45.

59 H. Machel, Wprowadzenie do pedagogiki penitencjarnej, Gdańsk 1994, s. 42–43.

60 D.B. Beto, Correctional Leadership: A Return to the Basics, „Journal of Community Corrections”

2007, vol. 16 (3), s. 11–17; B. Stańdo-Kawecka, Prawo karne nieletnich. Od opieki do odpowiedzialności, Warszawa 2007, s. 70–71; W. Zalewski, Przestępca „niepoprawny”…, s. 72.

Refleksja dotycząca efektywności kary pozbawienia wolności sprowokowa-ła dyskusję nad organizacją instytucji resocjalizacyjnych. Jedną z całościowych koncepcji przedstawił Z. Brockway, wskazując nie tylko na konieczne warunki infrastrukturalne, ale także organizacyjne i społeczne61. Według tych zamie-rzeń zorganizowano Reformatorium w Elmirze62, które przez niektórych uzna-wane jest za „ostatni wyraz myśli penitencjarnej”63. Było ono przeznaczone dla osób w wieku od 16 do 30 lat będących pierwszy raz w konflikcie z prawem.

Trzystopniowa struktura oddziaływań powiązana była z wyrokiem nieokre-ślonym, co w pewnym sensie było również wyrazem indywidualizacji oddzia-ływań, zakładano bowiem, że każdy z przestępców potrzebuje innego cza-su do osiągnięcia poprawy. W zależności od stopnia zmieniała się proporcja między izolacją a skalą przywilejów. Kierowani do Reformatorium przestęp-cy rozpoczynali swój pobyt na drugim, środkowym poziomie, by po zdobyciu dziewięciu marek w zamian za ciężką pracę, naukę i poprawne zachowanie podczas pierwszych sześciu miesięcy, móc przejść na poziom pierwszy, zwią-zany z warunkowym zwolnieniem. W sytuacji naruszania warunków zwol-nienia możliwe było cofnięcie skazanego na poziom trzeci, trwający nawet do trzech miesięcy. Jeśli zachowanie skazanego było satysfakcjonujące, mógł on ponownie starać się o warunkowe zwolnienie. W Elmirze wyodrębniano również kategorię skazanych niepoprawnych, którzy trafiali do odosobnienia na wzór pensylwański, bez możliwości pracy. Pogarszały się przez to znacz-nie ich warunki egzystencji, ale dobre sprawowaznacz-nie mogło odwrócić znacz- nieko-rzystne położenie64.

Dla kierującego placówką Zebulona Brockwaya drogą do osiągnięcia zmiany w zachowaniu skazanego była przede wszystkim diagnoza oraz oddziaływania lecznicze/terapeutyczne. Stąd też duży nacisk kładziono na poznanie funkcjo-nowania społecznego, psychicznego i biologicznego skazanego, tak by w per-spektywie ułożyć indywidualny program oddziaływań. Jego realizacja spoczy-wała jednak w rękach samego przestępcy. Podejmowane działania miały być na tyle skuteczne, że do przestępstwa miało nie wracać – według Z. Brock-waya – 80% rezydentów Elmiry. Jednak przeprowadzona w 1893 roku kontrola pokazała, że przemiana nie była efektem indywidualizacji i rozwoju skazanych,

61 Zdaniem Brockwaya instytucje resocjalizacyjne winny być sytuowane na przedmieściach. Budynki powinny zapewniać odpowiednie warunki sanitarne oraz być właściwie doświetlone. W kompleksie win-ny znajdować się: sala gimnastyczna, biblioteka oraz warsztaty, ponieważ zajęcia w nich były traktowane jako główna forma oddziaływań. Podobną rolę pełnił dostęp do usług religijnych. Placówki miały być tak zorganizowane, by w żaden sposób nie upokarzać skazanych, ale jednocześnie oddawać pozycję w klasy-fikacji osadzonych. Zob. W. Zalewski, Przestępca „niepoprawny”…, s. 69–70.

62 T.R. Clear, G.F. Cole, American…, s. 49.

63 W. Zalewski, Przestępca „niepoprawny”…, s. 69.

64 Ibidem, s. 72.

ale wprowadzenia tradycyjnych metod wychowawczych w postaci kar fizycz-nych i izolacji65. Wyniki kontroli kosztowały Z. Brockwaya stanowisko.

W zasadzie poza Reformatorium w Elmirze idee zmiany w systemie reso-cjalizacji proponowane przez Z. Brockwaya i innych liderów reform w więk-szości nie zostały zrealizowane, ale wyznaczyły kierunek na wiele lat. Sceną dla zaproponowanych reform stały się dynamiczne przeobrażenia społeczne zwią-zane z urbanizacją i imigracją.

Tymczasem Anglia w końcówce XVIII wieku, głównie w związku z uzyska-niem niepodległości przez amerykańskie kolonie i niestabilną sytuacją w Austra-lii, dalej boryka się z niezwykle poważnymi problemami dotyczącymi zakwa-terowania i utrzymania więźniów. Tragiczne warunki panujące w więzieniach, a potem samo prawo karne, coraz częściej stają się przedmiotem krytyki. Jed-nym z najważniejszych reformatorów tego okresu był J. Howard. Jego dążenia do zmiany w systemie resocjalizacji wynikały w dużej mierze z jego osobistych doświadczeń i ocen. W przeciwieństwie do swoich poprzedników po zatrudnie-niu na stanowisku szeryfa zadał sobie trud obejrzenia instytucji, którymi miał zarządzać66. Wnioski były na tyle wstrząsające, że J. Howard wyruszył w podróż

Tymczasem Anglia w końcówce XVIII wieku, głównie w związku z uzyska-niem niepodległości przez amerykańskie kolonie i niestabilną sytuacją w Austra-lii, dalej boryka się z niezwykle poważnymi problemami dotyczącymi zakwa-terowania i utrzymania więźniów. Tragiczne warunki panujące w więzieniach, a potem samo prawo karne, coraz częściej stają się przedmiotem krytyki. Jed-nym z najważniejszych reformatorów tego okresu był J. Howard. Jego dążenia do zmiany w systemie resocjalizacji wynikały w dużej mierze z jego osobistych doświadczeń i ocen. W przeciwieństwie do swoich poprzedników po zatrudnie-niu na stanowisku szeryfa zadał sobie trud obejrzenia instytucji, którymi miał zarządzać66. Wnioski były na tyle wstrząsające, że J. Howard wyruszył w podróż

Powiązane dokumenty