• Nie Znaleziono Wyników

Zawarcie umowy zlecenia pociągało za sobą określone prawa i obowiązki stron. Rzymskie mandatum było kontraktem dwustronnie zobowiązującym niezupełnym, co oznaczało, że zleceniodawca nie był zobowiązany względem zleceniobiorcy do żadnego podstawowego świadczenia. Jeżeli mandatariusz nie doznał żadnych strat, nie poniósł na-kładów własnych ani nie zaciągnął zobowiązań we własnym imieniu, nie przysługiwały mu roszczenia z tytułu zlecenia przeciwko mandantowi. Jeżeli jednak któraś z powyż-szych sytuacji miała miejsce, mógł domagać się od mandanta podjęcia stosownych kro-ków. Zarówno glosatorzy, jak i komentatorzy, o czym była już mowa, dostrzegali trudno-ści, jakie wywoływało zagadnienie zapłaty za zlecenie. Chociaż nie brakowało głosów wyrażających wątpliwości dotyczące tego aspektu, to jednak za źródłami rzymskimi po-wtarzano mandatum nisi gratuitum nullum est546. Jeżeli strony nie umówiły się osobno o wypłatę wynagrodzenia, zleceniobiorca nie mógł później się o nie ubiegać. Juryści, sta-rając się pogodzić kontradyktoryjne fragmenty kompilacji justyniańskiej, zastanawiali się, za pomocą jakich środków można było dochodzić wynagrodzenia za zlecenie. Należy przyznać, że wykazywali się inwencją w tym zakresie. Actio mandati contraria była zaś zarezerwowana dla domagania się wypełnienia przez mandanta innych obowiązków.

Glosatorzy opisywali zagadnienie ciążących na stronach obowiązków i przysługu-jących im praw w kategoriach powództw, z których mogły skorzystać. Toteż o tym, jak przedstawiciel pierwszego pokolenia glosatorów postrzegał obowiązki mandanta, dowia-dujemy się z jego wywodu na temat skargi, która przysługiwała mandatariuszowi:

Contraria mandati competit ei qui mandatum suscepit vel eius heredi in eum qui mandavit vel in heredem eius. Venit autem in hac actione quod ei abest vel abfuturum est propter mandatum. Abest quod iam solvit pro eo, abfuturum est, si propter mandatum obligatus est. Item si quod damnum ab eo passus est, et hoc resartiendum est. Et etiam usurae iudicis offitio pre-stantur [...]547.

Zgodnie z powyższym, zleceniobiorcy lub jego spadkobiercy przysługiwało powódz-two z tytułu zlecenia przeciwko zleceniodawcy lub jego dziedzicowi, gdy jego majątek w ja-kiś sposób został umniejszony ze względu na zlecenie albo gdy mogło do takiego umniejsze-nia dojść w przyszłości. Jak wyjaśnił autor Summa Trecensis, pierwsza sytuacja wiązała się z dokonaniem stosownego, pociągającego wydatki, świadczenia w interesie mandanta, dru-ga zaś miała miejsce, gdy w celu wypełnienia zlecenia mandatariusz zaciągnął jakieś

zobo-546 D. 17, 1, 1, 4.

wiązania, których wykonanie mogło spowodować w przyszłości umniejszenie jego majątku. Zleceniobiorcy przysługiwało powództwo również wtedy, gdy doznał jakiejś szkody w związku z wypełnianym zleceniem. Mógł on ponadto domagać się wypłacenia odsetek.

Po określeniu, czego mógł się domagać zleceniobiorca za pomocą actio mandati contraria, autor Summa Trecensis wspomniał również o możliwości dochodzenia sala-rium. Przyjął on, że zleceniodawca mógł obiecać przyjmującemu zlecenie honorarium. Według niego jednak mandatariusz nie mógł domagać się wynagrodzenia za pomocą actio mandati contraria. Mógł natomiast upominać się o nie extra ordinem, jeżeli miało ono charakter salarium certum548. Znamienne jest jednak, że glosator najpierw wymienił obowiązki dającego zlecenie wypływające z zawartego kontraktu, a następnie przeszedł do zagadnienia zapłaty za wykonane czynności.

Z tego syntetycznego opisu wynika, że do obowiązków mandanta należał zwrot mandatariuszowi kosztów poniesionych w związku z wypełnieniem zlecenia wraz z odset-kami, zwolnienie go z zobowiązań oraz naprawa ewentualnej szkody, która mogła powstać przy zleceniu. Obowiązki zleceniodawcy zostaną przedstawione niżej w takim właśnie porządku.

Wydatki i nakłady poczynione na wykonanie zlecenia mogły mieć przeróżny charak-ter w zależności od jego treści. Zgodnie z fragmentem Digestów zleceniobiorcy należał się zwrot wszystkich poniesionych w dobrej wierze wydatków koniecznych, nawet jeżeli proku-rator nie mógł dokończyć sprawy549. Odofredus, glosując ten fragment, stwierdził, że proku-ratorowi przysługiwał zwrot zarówno wydatków koniecznych, jak i użytecznych550. Czyli zarówno tych, które zleceniobiorca poniósł w celu prawidłowego wykonania zlecenia, a więc takich, które musiał ponieść, aby nie pogorszyć sytuacji zleceniodawcy, jak i tych, które przy-czyniały się do jej polepszenia, a tym samym należytego poprowadzenia zleconej sprawy.

Stosownie do innego fragmentu Digestów wydatki poniesione ze względu na wykonywanie zlecenia, jeżeli zostały dokonane w dobrej wierze, powinny być całko-wicie zwrócone. Nie miało znaczenia, że zleceniodawca być może wydałby mniej, gdyby sam prowadził sprawę551. Mandatariusz mógł więc domagać się od mandanta

548 Ibidem.

549 D. 17, 1, 56, 4 (Papinianus libro III responsorum): Sumptus bona fide necessario factos, etsi negotio finem adhibere procurator non potuit, iudicio mandati restitui necesse est. Komentatorzy przy tej okazji poruszyli również problem zaliczki dla prokuratora: Procurator potest petere expensas, etiam lite non finita – Baldus de Ubaldis, Commentaria in secundam Digesti Veteris, comm. ad D. 17, 1, 56, 4, s. 137. Prokurator mógł domagać się zwrotu wydatków, nawet gdy sprawa procesowa nie została zakończona.

550Si procurator meus bona fide facit sumptus utiles vel necessarios in re mea: licet res illa periit nihilo-minus sumptus recuperabit a me – Odofredus, Lectura in secundam Digesti Veteris partem, 1552, ad D. 17, 1, 56, 4, s. 88.

551 D. 17, 1, 27, 4 (Gaius libro IX ad edictum provinciale): Impendia mandati exsequendi gratia facta si bona fide facta sunt, restitui omnimodo debent, nec ad rem pertinet, quod is qui mandasset potuisset, si ipse negotium gereret, minus impendere.

zwrotu wszystkich wydatków, które poniósł w dobrej wierze. W związku z tym po-wstawało pytanie o kryteria pozwalające stwierdzić, czy cechowała go dobra wiara. Accursius sprecyzował, że te wydatki powinny być probabilis ratio552. Powinny być one rozsądnych rozmiarów oraz odpowiadać rzeczywistym potrzebom. Wydatki takie musiały być poniesione w celu prawidłowego wykonania zleconej czynności. Manda-tariusz, zdając mandantowi relację z wykonania zlecenia, przedstawiał koszty. Miał prawo do zwrotu tych wydatków, które poniósł, aby sprawy zleceniodawcy nie uległy komplikacjom oraz aby uzyskać zamierzony cel. Z tym zagadnieniem postanowił zmierzyć się również Paulus de Castro. Według niego przekroczenie kosztów w sto-sunku do tego, co wydałby dominus negotii, nie wydawało się być zgodne z dobrą wiarą, w momencie, w którym nic nie stało na przeszkodzie, aby mandatariusz ogra-niczył wydatki do podobnej kwoty. Zdarzały się jednak sytuacje, gdy zleceniobiorca musiał wydać więcej, niżby to zrobił, będąc na jego miejscu, zleceniodawca. Mogło być to spowodowane osobistymi uwarunkowaniami mandatariusza, przykładowo, gdy dominus był silny i młody, procurator stary i schorowany, a zlecenie było związane z koniecznością przemieszczania się na pewne odległości. W takiej sytuacji ten pierw-szy, będąc w pełni sił witalnych, aby dokonać czynności związanych ze zleceniem, mógł pójść pieszo, ten drugi zaś, doznając przeszkód związanych ze stanem zdrowia, musiał skorzystać z konia553.

Mandant powinien zwrócić mandatariuszowi nakłady konieczne i użyteczne. Co jednak w sytuacji, gdy ten ostatni poniósł wydatki niemieszczące się w tych dwóch ka-tegoriach? Odofredus napisał:

Sed si procurator meus facit sumptum voluntarium non poterit a me repete-re contraria mandati act. sed poterit abraderepete-re sine lesione prioris status: nisi tantum vellem ei dare quantum eis abresis possit haberi554.

Jeżeli prokurator poczynił samowolnie wydatki, nie mógł za pomocą powództwa z tytułu zlecenia domagać się ich zwrotu, lecz mógł je zabrać, jeżeli nie powodowało to naruszenia stanu rzeczy, chyba że zleceniodawca chciał mu zwrócić wartość tychże

wy-552 Accursius Florentinus, Glossa Ordinaria, Digestum Veteris, Mediolanum 1482, glos. ad bona fide, s. 295, e. Takie określenie pojawia się w C. 4, 35, 4. Azo, glosując ten fragment, podał, że jeżeli wydatki prokuratora były wyższe w stosunku do tego, co mógł wydać na mocy zlecenia, nie przysługiwało mu po-wództwo: Si enim expendit XXX et potuit expendere XX, non aget – Lectura Azonis et magni apparatus ad singulas leges duodecim librorum codicis iustiniani, Parisiis 1581, s. 329.

553 Paulus de Castro, In secundam partem Digesti Veteris interpretationes, comm ad D. 17, 1, 27, 4, s. 63.

554 Odofredus, Lectura in secundam Digesti Veteris partem, 1552, ad. D. 17, 1, 10, 10, s. 83. We frag-mencie tym jest mowa, że jeżeli prokurator poniósł jakieś wydatki dla przyjemności, wolno mu było zabrać efekt swoich poczynań pod warunkiem, że nie przyniosło to szkody mocodawcy, chyba że był on gotowy na uznanie tych wydatków.

datków. Prawnicy wyraźnie kładli nacisk na to, że wydatki będące niejako „kaprysem” zleceniobiorcy nie musiały być uznawane przez zleceniodawcę555.

Powyższa wypowiedź odnosi się do wydatków, które można było w jakiś sposób odzyskać. Komentatorzy wspominali również o wydatkach dokonanych przez prokuratora na własne potrzeby, takich jak transport czy cele konsumpcyjne. Co do zasady mandant miał obowiązek zwrotu prokuratorowi wydatków poniesionych na środki lokomocji i po-żywienie, jeżeli były niezbędne dla wykonania zlecenia556. Mogło się jednak zdarzyć, że mandatariusz pozwolił sobie na pewien zbytek w tym zakresie. Społeczeństwo tamtych czasów było społeczeństwem stanowym, więc i pojęcie luksusu było względne. Prawnicy średniowiecza poruszali ten problem w kontekście zwrotu wydatków za przejazd. Oma-wiając to zagadnienie, odwoływali się do panujących zwyczajów dotyczących używania środków lokomocji. Powoływali się w tym miejscu na prawa, które zwyczajowo przysłu-giwały ludziom danego stanu społecznego. Jak stwierdził Baldus de Ubaldis:

Nota quod rustici non debent equitare. Et ideo non debent eis refici expen-sae vecturarum et est argu[mentum], pro quaestione rustici producti in te-stem, qui noluit venire, nisi eques, quod cogatur venire pedes, quia non competit suae condictioni equitate557.

Zgodnie z powyższym, chłopi nie musieli jeździć konno. Nie należał im się więc zwrot wydatków za tego typu podróż558. Baldus powołał się tutaj na przypadek wieśniaka, który był wzywany na świadka, a nie chciał przybyć inaczej niż na koniu, chociaż powinien dotrzeć na wskazane miejsce piechotą. Jazda konna nie była zgodna z jego położeniem społecznym559. Podobnie jeżeli mandatariusz był rusticus, nie musiał spożywać wykwintnego jedzenia:

555 Bartholomeus de Saliceto: No[ta] quod voluntaria non censentur utilia – Bartholomeus de Saliceto, In secundam Digesti Veteris partem commentaria, s. 94.

556Quaero nunquid procurator qui proficiscitur propter facta domini debeat ab eo habere ciberia et vecturas? respon. sic – Baldus de Ubaldis, Commentaria super Codice, comm. ad C. 4, 35, 4, s. 115.

557 Baldus de Ubaldis, In secundam Digesti Veteris partem Commentaria, 1585, comm. ad D. 17, 1, 10, 9, s. 124.

558 Problem zwrotu wydatków za przejazd był chętnie poruszany przez prawników w kontekście obo-wiązku zwrotu pożytków. Jest o tym mowa w D. 17, 1, 10, 9 (Ulpianus libro XXXI ad edictum): Idem Labeo ait et verum est reputationes quoque hoc iudicium admittere et, sicuti fructus cogitur restituere is qui procu-rat, ita sumptum, quem in fructus percipiendos fecit, deducere eum oportet: sed et si ad vecturas suas, dum excurrit in praedia, sumptum fecit, puto hos quoque sumptus reputare eum oportere, nisi si salariarius fuit et hoc convenit, ut sumptus de suo faceret ad haec itinera, hoc est de salario. Mandatariusz miał obowiązek zwrócić mandantowi wszystko, co pozyskał podczas wykonywania zlecenia, w tym również fructus natura-les. Mógł więc domagać się zwrotu wydatków, które poniósł, aby zebrać pożytki z pola. Miał prawo do zwrotu, jeżeli podążył na pole własnym wozem, chyba że dostał zapłatę, zgadzając się na poniesienie wy-datków na tę drogę, z własnej kieszeni, a właściwie z tej zapłaty.

559 Tak również Accursius: Sed quod si erat rusticus qui eques iuvit vel quid si prope erat. Rusticus non repetit cum consuetudo sua sit servanda – Accursius, Glossa Ordinaria, Digestum Veteris, Mediolanum 1482, glos. ad eum oporte D. 17, 1, 10, 9.

Procurator seu mandatarius potest domino imputare quidquid licite im-pendit, etiam pro sua persona, bene verum est, quod Bar[tolus]. ibi intel-ligit et declarat secundum conditionem personae, nam is mandatarius, seu procurator erat rusticus, non debet uti cibis delicatis, imo caseo, caepo, et fabis, et pane grosso, ut not. glo. in l. servis urbanis, in vers. ex libellis ff. de leg. 3 [D. 32, 99 pr.]560.

Mandatariusz mógł domagać się od swego mocodawcy zwrotu wszystkich uczciwie poczynionych wydatków z uwzględnieniem tych, które wydał na własne utrzymanie pod-czas wypełniania zleconych obowiązków. Powinien jednak brać pod uwagę swoją pozycję społeczną. Jeżeli był rusticus, nie powinien rościć sobie prawa do zwrotu wydatków na róż-nego typu specjały, które nie mieściły się w jego codziennym jadłospisie. Na dietę rolników składał się ser, cebula, bób i ciemny chleb, nie jadali oni bowiem drobiu ani białego chleba561. Stąd zleceniobiorca niskiego pochodzenia nie mógł domagać się od zleceniodawcy zwrotu pieniędzy za wykwintną kolację spożytą w karczmie podczas drogi, w którą ruszył, aby wy-konać zlecenie. Dla szlachetnie urodzonego taka kolacja była niezbędnym wydatkiem.

Tego typu zagadnienia sprowokowały komentatorów do rozważań nad obowiąz-kami mocodawców posyłających z misją ambasadorów. Należy zaznaczyć, że komenta-torzy przy omawianiu regulacji związanych z kontraktem zlecenia niejednokrotnie wspominali o relacjach w stosunkach dyplomatycznych, szukając analogii i różnic. Bal-dus de Ubaldis w tej sprawie napisał, co następuje:

Ambasciatores ultra salarium debeant habere expensas itineris: et hoc non est verum, quia salarium videtur eis constitutum pro sumptibus et labore personae. Nam munus eorum est munus publicum: sed hic loquitur in pri-vato officio562.

Ambasadorzy otrzymywali za prowadzoną misję dyplomatyczną salarium. Poja-wiły się głosy, że należał im się ponadto zwrot wydatków poniesionych na podróż. Bal-dus uznał jednak, że nie było to zgodne z prawdą, gdyż otrzymywane przez nich wyna-grodzenie w założeniu obejmowało koszty misji oraz osobisty wkład pracy. Pełniona przez nich funkcja była funkcją publiczną, a o zwrocie wydatków tego typu była mowa przy powinnościach wynikających ze stosunków prywatnych563.

560 Petrus Nicolaus Mozzius, op. cit., n. 21, Coloniae Agrippinae 1597, s. 773.

561 Nam non utitur familia rustica pullis, vel aliis delicatis ciberiis: sed caseo, cepis et fabis Accur-sius, Glossa Ordinaria, Infortiatum, Pavia 1476, ad D. 32, 99 pr., gloss. ad cibariis i ex libellis.

562 Baldus de Ubaldis, In secundam Digesti Veteris partem Commentaria, 1586, comm. ad D. 17, 1, 10, 9, s. 108.

563 W tym duchu również Raphael Fulgosius, który wspomniał o tym, że ambasadorzy otrzymywali pewną kwotę w ramach salarium. Z tych pieniędzy powinni pokryć wszelkie wydatki. Jeżeli wydali więcej,

O ile glosatorzy referowali omawiane zagadnienie w ramach wywodu opartego konstrukcyjnie na powództwach, które przysługiwały stronom, o tyle przedstawiciel szkoły komentatorów – Baldus de Ubaldis zaznaczył, że prawom jednej strony odpowia-dają odpowiednie obowiązki ciążące na drugiej stronie:

Procurator potest domino imputare id, quod licite impendit. h[oc] d[icit] vel sic. Dominus tenetur procuratori restituere sumptus, quos procurator fecit ratione procurationis exequendae. h[oc] d[icit]564.

Zgodnie z powyższym, prokurator mógł wystawić rachunek swemu mocodawcy za wszystko, co uczciwie wydał, a tym samym zleceniodawca winien zwrócić mu wydatki, które poniósł ze względu na wykonywanie zleconych czynności. Można zauważyć, że Baldus w tym miejscu oderwał prawa i obowiązki stron umowy od ujęcia ich w kategorię powództw.

Jak już powiedziano, wydatki i nakłady poczynione na wykonanie zlecenia, w zależ-ności od jego treści, mogły mieć przeróżny charakter. Jeżeli zlecenie dotyczyło zakupu rze-czy, mandatariusz mógł się domagać zwrotu zapłaconej ceny i innych wydatków565. Przykła-dem takich dodatkowych wydatków były odsetki. Autor Summa Trecensis stwierdził:

Et etiam usurae iudicis offitio prestantur, sive mutuatus ab alio sub usuris pro eo solvit, sive solitus erat usuras accipere, sive mandator in ea redden-da moram fecit566.

Autor wyżej cytowanej summy wymienił trzy sytuacje, w których mandatariusz mógł się o nie upomnieć. Po pierwsze, jeżeli pożyczył od kogoś pieniądze na procent w celu wykonania zlecenia, po drugie, gdy miał w zwyczaju pobierać odsetki, po trzecie, gdy mandant popadł w zwłokę. O tym, czy odsetki były należne, miał zadecydować sę-dzia. Autor Summa Trecensis, której autorstwo przypisuje się Irneriusowi, nie zaprezen-tował w tym miejscu negatywnego nastawienia do pobierania odsetek. Inny glosator, Azo, w summie do Kodeksu stwierdził567:

Veniunt etiam usurae in contrariam actionem ex mora: vel quia procurator ab alio accepit mutuum sub usuris, quod expendit in re mea: vel si exegit

niż wynosiła przyznana im suma, nie mogli domagać się zwrotu poniesionych kosztów – Raphael Fulgosius, In primam Pandectarum partem Commentaria, t. II, Lugduni 1574, ad D. 17, 1, 10, 9, n. 1, s. 119.

564 Baldus de Ubaldis, In secundam Digesti Veteris partem Commentaria, 1586, comm. ad D. 17, 1, 10, 9, s. 108.

565 Bartolus de Saxoferrato: Procurator ad emendum potest repetere pretium quod solvit, et si aliquid amplius impendit – Bartolus de Saxoferrato, In secundam Digesti Veteris partem Commentaria, 1555, comm. ad. D.17, 1, 12, 9, s. 120.

566 Summa Trecensis, s. 112.

a debitore suo, a quo consequebatur legitimas usuras, et exactum impendit in rem meam ut ff. eod l. si vero non § si mihi [D. 17, 1, 12, 9]568.

Autor cytowanego fragmentu przyznał w tym miejscu możliwość ubiegania się przez mandatariusza o zwrot odsetek za zwłokę za pomocą powództwa z tytułu zlecenia, gdy w celu wykonania zlecenia prokurator pożyczył pieniądze na procent od osoby trze-ciej oraz jeżeli w tym samym celu odebrał pieniądze od swego dłużnika, od którego miał możność uzyskania ustawowych odsetek. W tym miejscu Azo za właściwy środek do odzyskania odsetek w wyżej wskazanych sytuacjach uznał actio mandati contraria. Na-leży zwrócić uwagę, że Azo uznał tutaj możliwość domagania się przez zleceniobiorcę odsetek tylko w szczególnych wypadkach, nie zaś przy każdorazowym zaangażowaniu własnego kapitału, co pozostawało zgodne z duchem epoki odnośnie do ukrywania na-gannych praktyk pobierania odsetek pod przykrywką innych kontraktów569.

O możliwości otrzymania odsetek autor ten wspomniał również w swojej lekturze do Kodeksu:

Ex mora [...] vel quia procurator ille erat, et homo qui consuevit foenerare: vel extorserat illam pecuniam a debitore qui debat pro ea usuras ut ff. eod. si vero non remunerandi [D. 17, 1, 12]. si vero extorserat a debitore suo, poterit agere pro usuris ex mora: ut dixi. vel etiam si pactum intervenerit. sed nec videtur quod actione mandati agat pro sorte et usuris, nisi pro man-datore usuras solverit. in eo enim quod non intervenit mandatum, non

vide-568 D. 17, 1, 12, 9 (Ulpianus libro XXXI ad edictum): [...] Nec tantum id quod impendi, verum usuras quoque consequar. Usuras autem non tantum ex mora esse admittendas, verum iudicem aestimare debere, si exegit a de-bitore suo quis et solvit, cum uberrimas usuras consequeretur, aequissimum enim erit rationem eius rei haberi: aut si ipse mutuatus gravibus usuris solvit. Sed et si reum usuris non relevavit, ipsi autem et usurae absunt, vel si minoribus relevavit, ipse autem maioribus faenus accepit, ut fidem suam liberaret, non dubito debere eum man-dati iudicio et usuras consequi. Et (ut est constitutum) totum hoc ex aequo et bono iudex arbitrabitur.

569 Stanowisko prawne Kościoła w tym zakresie zostało wyrażone w Dekretach Gracjana (1141), Dekretach Grzegorza IX (1234), a także w ustawodawstwie synodów w Lyonie (1274) i Vienne (1311–12). Zob. L. Halban, Lichwa w nauce i prawie kościelnym do Soboru Wienneńskiego (1311 r.), „Pamiętnik Historyczno-Prawny”, t. II, z. 5, Lwów 1925. W związku z zakazem lichwy powoływano się na Biblię. W Księdze Kapłańskiej (Kpł. 25. 35–37) zostało napisane: „jeżeli brat twój zubożeje i ręka jego osłabnie, to podtrzymasz go, aby mógł żyć z tobą przynajmniej jak przybysz lub osadnik. Nie będziesz brał od niego odsetek ani lichwy. Będziesz się bał Boga swego i pozwolisz żyć bratu z sobą. Nie będziesz mu dawał pieniędzy na procent. Nie będziesz mu dawał pokar-mu na lichwę”. W Księdze Powtórzonego Prawa (Pwt. 23. 20–21) zaś: „Nie będziesz żądał od brata swego odse-tek z pieniędzy, z żywności ani odseodse-tek z czegokolwiek, co się pożycza na procent. Od obcego możesz się doma-gać, ale od brata nie będziesz żądał odsetek, aby ci Pan, Bóg twój, błogosławił we wszystkim, do czego rękę przyłożysz w ziemi, którą idziesz posiąść” – tłum. Biblia Tysiąclecia. Zob. też W. Wołodkiewicz, Uwagi na temat lichwy, [w:] Europa a prawo rzymskie. Szkice z historii europejskiej kultury prawnej, Warszawa 2009, s. 157 i n. Średniowieczni kaznodzieje (np. Jakub z Vitry) ze szczególnym naciskiem piętnowali lichwiarstwo, albowiem lichwiarze grzeszyli nawet podczas snu, gdyż także wtedy osiągali niegodziwe zyski. To czyniło ich gorszymi