• Nie Znaleziono Wyników

Zakres odpowiedzialności stron4

Zasadą obowiązującą w kontraktach było obciążanie odpowiedzialnością tej stro-ny umowy, która winna była jej niewykonania lub wykonania wadliwego. Kontrakt zle-cenia rodził zobowiązanie dwustronnie zobowiązujące niezupełne, w którym dłużnikiem był zleceniobiorca. W związku z tym, że odpowiedzialność zleceniodawcy miała cha-rakter ewentualny, prawnicy więcej miejsca poświęcali odpowiedzialności mandatariu-sza. Odpowiedzialność mandanta odgrywała w ich rozważaniach kluczową rolę w przy-padku strat spowodowanych casus fortuitus – nadzwyczajnym przypadkiem, którego nie sposób przewidzieć.

Podczas realizowania zlecenia prokurator mógł popełnić różnego typu błędy obar-czone pewnym stopniem winy600. Prawnicy średniowiecza zajmowali się również i tym zagadnieniem, formułowali także definicje winy. W najpełniejszy sposób problem ten, jak się zdaje, zreferował Bartolus de Saxoferrato:

599 Bartolus de Saxoferrato, In secundam Digesto Novi partem, comm. ad D. 47, 2, 62, s. 118.

600 Na temat odpowiedzilności mandatariusza w rzymskim prawie klasycznym zob. W.M. Gordon, The Liability of the Mandatary, [w:] Synteleia Vincenzo Arangio-Ruiz, t. I, Napoli 1964, s. 202–205.

Ego vero sic definio culpa est deviatio ab eo, quod bonum, quod per dili-gentiam hominis potuit provideri. Credo, quod ista sit bona deffinitio. Nam eo ipso, quod deviat ab eo, quod bonum est, sive in faciendo malum, sive in omittendo bonum, scienter vel ignoranter, ista est culpa, ut apparabit, et ideo dixi, quod per diligentiam hominis, et c. ad differentiam casus fortuiti, qui previderi non potest601.

Bartolus stwierdził, że wina była odstępstwem od tego, co dobre i co mogło być przewidziane przez starannie postępującego człowieka. Jurysta, uznając swoją definicję za dobrą, wyjaśnił dalej jej poszczególne elementy. Zatem odstępstwo od tego, co dobre, mogło mieć dwie postaci: uczynienie czegoś złego i zaniechanie uczynienia czegoś do-brego, świadomie lub nieświadomie. Z kolei element odstępstwa od dochowania staran-ności pozwalał odróżnić winę od przypadku losowego, na który człowiek nie miał wpły-wu i którego nie mógł przewidzieć.

Zgodnie ze słowami Bartolusa, glosatorzy wymieniali trzy rodzaje winy: lata, levis, levissima. Według prawników późniejszych wina miała pięć stopni: latissima, latior, lata, levis, levissima602. Oprócz trzech uwzględnianych przez glosę stopni winy moderni docto-res wyróżniali jeszcze winę najcięższą, czyli ewidentny podstęp (dolus manifestus), i winę cięższą, czyli domniemany podstęp (dolus praesumptus). Według Bartolusa dolus manife-stus to machinatio ad decipiendum fallendumque603, czyli były to machinacje mające na celu oszukanie i wprowadzenie w błąd. Culpa latior definiował on zaś jako machinatio ad decipiendum fallendumque alterum adhibita praesumptive604. Różnica polegała więc na braku ewidentności. Culpa lata, zgodnie z powszechną definicją, była nierozumieniem tego, co było zrozumiałe dla wszystkich ludzi605. Jednak ta definicja nie satysfakcjonowała Bartolusa. Również definicje innych prawników nie wydały mu się doskonałe606. Podał więc własną. Otóż grube niedbalstwo to: deviatio incircumspecta ab ea diligentia, quam communiter habent homines, qui sunt eiusdem professionis et conditionis607. Culpa lata

601 Bartolus de Saxoferrato, In secundam Digesti Veteris partem Commentaria, 1590, comm. ad D. 16, 3, 32, n. 7, s. 99.

602 Ibidem, n. 8.

603 Ibidem, n. 11.

604 Ibidem, n. 13.

605 D. 50, 16, 213, 2 (Ulpianus libro I regularum): „Lata culpa” est nimia neglegentia, id est non intel-legere quod omnes intellegunt.

606 Według Ioannesa de Blanosco ten stopień winy oznaczał niedbalstwo, które przejawiało się w tym, że ktoś mniej dbał o cudze interesy niż o własne sprawy, w niedochowaniu tego, czego natura wymagała od wszystkich ludzi. Petrus zaś w ten sposób określił ten stopień winy: culpa lata była wielką niedbałością wyni-kającą z głupoty, przejawiającą się w tym, że popełniający ją stosowali mniejszą staranność, niż była wymaga-na od ludzi zajmujących się pewną profesją lub zwymaga-najdujących się w określonym położeniu – Bartolus de Saxo-ferrato, In secundam Digesti Veteris partem Commentaria, 1590, comm. ad D. 16, 3, 32, n. 16–17, s. 99.

była więc nierozważnym odchyleniem od staranności, jaką powszechnie cechowali się ludzie wykonujący ten sam zawód lub znajdujący się w tych samych okolicznościach. Jako grube niedbalstwo była traktowana nieznajomość prawa. Bartolus uznał to zagadnie-nie za bardziej skomplikowane z uwagi na różnorodność praw608.

W celu wyjaśnienia znaczenia kolejnego stopnia winy, komentator stwierdził, że wymagał on trzech definicji:

Ad primum dico, quod levis culpa in rebus alienis, est deviatio incircum-specta ab ea diligentia, quam adhibetur homines diligentes eiusdem condi-cionis et professionis. [...] Ad secundam venio levis culpa in rebus commu-nibus incidenter, est deviatio incircumspecta ab ea diligentia, quam ipse devians tunc temporis in rebus propriis adhibet. [...] Ad tertiam dico, quod levis culpa in rebus communibus ex conventione est deviatio incircumspec-ta ab ea diligentia, quam ipse devians tunc temporis in rebus propriis adhi-bere solebat quando contrahebat seu ante contractum609.

Culpa levis popełniona w sprawach cudzych, to nierozważne odstępstwo od su-mienności, która cechowała ludzi starannych mających te same warunki i wykonujących ten sam zawód. Lżejszy stopień winy w odniesieniu do spraw wspólnych oznaczał nieroz-ważne odchylenie od staranności, którą wykazywał w tym czasie analizowany podmiot w sprawach własnych. Culpa levis w sprawach wspólnych wynikających z umowy pole-gała zaś na nierozważnym odstępstwie od staranności, jaką w sprawach własnych, wcho-dząc w stosunki kontraktowe, miał on w zwyczaju stosować w rozpatrywanym czasie.

Za najlżejszy stopień winy Bartolus uznał:

deviatio incircumspecta ab ea diligentia, quam habet homines diligentes et diligentissimi eiusdem condicionis et professionis610.

Levissima culpa była nierozważnym odstępstwem od staranności, jaką cechowali się ludzie staranni, a nawet bardzo staranni, znajdujący się w tych samych warunkach i wykonujący ten sam zawód. We wszystkich swoich definicjach Bartolus uwzględnił wzorzec, od którego odstępstwo oznaczało popełnienie winy.

Jako strona kontraktu zleceniobiorca w oczywisty sposób był odpowiedzialny za podstęp, którego się dopuścił. Strony nie mogły w drodze umowy wykluczyć odpo-wiedzialności z tego tytułu611. Komentatorzy zwracali uwagę na przykłady różnego

608 Ibidem, n. 19, s. 100.

609 Ibidem, n. 26.

610 Ibidem, n. 27.

611 D. 2, 14, 27, 3 (Paulus libro III ad edictum): Illud nulla pactione effici potest, ne dolus praestetur: quamvis si quis paciscatur ne depositi agat, vi ipsa id pactus videatur, ne de dolo agat: quod pactum proderit.

typu zachowań noszących znamiona podstępu. Można w tym miejscu wymienić zmo-wę prokuratora z adwersarzem mocodawcy, w wyniku której został on uwolniony od zobowiązania612, albo odmowę wydania zakupionej na zlecenie rzeczy613. Innym przy-kładem podstępu było prowadzenie przez prokuratora własnych interesów pod pozo-rem zajmowania się sprawami zleceniodawcy. Zleceniobiorca nie mógł używać rzeczy mandatariusza dla swoich własnych celów ani też zaciągać na ich podstawie zobowią-zań dla własnej korzyści614.

Glosatorzy różnili się w poglądach na temat stopnia odpowiedzialności za niewy-konanie bądź nienależyte wyniewy-konanie zlecenia615. Było to związane ze specyfiką tego kontraktu, a pośrednio z trudnościami, jakich dostarczało zagadnienie jego odpłatności.

Autor Summa Trecensis przyjął, że prokurator był odpowiedzialny za podstęp i winę:

In hac autem actione venit [...] si gesserit non ut oportuit, sive dolo malo sive culpa aliquid fecit. Culpam dicimus latam et levem616.

Powództwo z tytułu zlecenia przysługiwało zleceniodawcy między innymi wtedy, gdy zleceniobiorca poprowadził sprawę nie tak, jak należało, jeżeli uczynił coś, co nosi-ło znamiona podstępu lub winy. Wyróżnił w tym miejscu dwa stopnie winy culpa lata i levis. Nie wspomniał natomiast o culpa levissima, czyli o winie najlżejszej, oznaczają-cej nawet najmniejszy brak staranności.

Po Irneriusie, któremu przypisuje się autorstwo Summa Trecensis, prym wśród przedstawicieli jurysprudencji wiedli dwaj spośród tak zwanych quattuor doctores, Bulga-rus oraz Martinus Gosia617. Reprezentowali oni różne podejścia do zagadnienia interpreta-cji prawa. Pierwszy z nich, który z powodu talentów oratorskich nazywany był przez sobie współczesnych os aureum (złotoustym)618, uznawał prawo zawarte w kompilacji justy-niańskiej za wystarczające do tego, aby poszukiwać w nim słusznego rozwiązania. Inter-pretacja prawa miała polegać, w jego rozumieniu, na badaniu tak samego glosowanego tekstu, jak i innych fragmentów, o ile dotyczyły one tego samego zagadnienia. Martinus

612 D. 17, 1, 8, 1 (Ulpianus libro XXXI ad edictum).

613 D. 17, 1, 8, 9. Zob. Petrus Rebussus, De Verborum et Rerum significatione. Commentaria amplissi-ma, Lugduni 1586, s. 708.

614 Quia procurator qui debet tractare negotia domini si eius propria negotia tractavit sub colore man-dati videtur esse in dolo et non obligat dominum: quia in quolibet mandato intelligitur quod dolus absit, l. creditor § lucius. ff. mandati et ibi Bald[us] expresse dicit quod non potest procurator pro eius proprio facto bona et res domini obligare – Philippus Decius, Consilia sive responsa, Lugduni 1565, cons. 493, s. 518.

615 Zob. D. Maffei, op. cit., s. 56−60.

616 Summa Trecensis, s. 112.

617 Obok wyżej wspomnianych zaliczono do nich Jacobusa de Boragine i Hugona de Porta Ravennate.

618Bulgari ad digestorum titulum de diversis regulis juris antiqui commentarius et Placentini ad eum additionessive exceptiones, F.G.C. Beckhaus (red.), Bonnae 1856, s. XVI.

był zaś zdania, że interpretacja prawa powinna iść dalej. Dopuszczał on modyfikację sensu danej normy w oparciu o zasadę słuszności. Interpretator mógł posłużyć się dowolnym fragmentem, niekoniecznie ściśle związanym z omawianym zagadnieniem, jeśli tylko przyczyniał się on do wyjaśnienia interesujących go kwestii prawnych619.

Wśród przedstawicieli szkoły glosatorów można wyróżnić dwie grupy poglądów na zakres odpowiedzialności mandatariusza, co jest związane z odmiennym podejściem do interpretacji prawa dwóch wyżej wspomnianych uczonych i ich sukcesorów. Bulga-rus optował za zwiększoną odpowiedzialnością zleceniobiorcy. Martinus był za jej zre-latywizowaniem.

Według Bulgarusa, Ioannesa Bassianusa i Azona prokurator odpowiadał za wszystkie stopnie winy, także za culpa levissima. W C. 4, 35, 13620 czytamy, że prawo wyraźnie stanowiło, iż prokurator był odpowiedzialny za dolus i omnis culpa. Jak wyja-śniali wyżej wspomniani glosatorzy, przez omnis culpa należało rozumieć: culpa lata, culpa levis, a także culpa levissima, gdyż skoro napisano omnis, to pomijanie pewnych uchybień było bezzasadne621.

Przeciwnego zdania był Martinus. O tych odmiennych poglądach między innymi mówił Azo:

Et non tantum venit dolus in actionem istam, sed etiam culpa lata, levis et levissima secundum nos [...]. Quidam tamen utuntur eadem distinctione hinc, qua et in commodato, ut dixi s. commodati: et sic si mandarem tibi gratia mea tantum, secundum eos teneri de dolo et lata culpa tantum. Sed certe (ut ait Blgarus) alia est natura huius contractus, quem illius622.

W pierwszej części Azo przedstawił stanowisko Bulgarusa, z którym się zgadzał, w drugiej zaś pogląd odmienny, zgodnie z którym w zleceniu miały zastosowanie takie same reguły, jakie tyczyły się użyczenia, uwzględniające kryterium korzyści623. Jeżeli

619 Zob. P. Stein, Roman Law in European History, Cambridge 1999, s. 47–48.

620 Imperatores Diocletianus, Maximianus: A procuratore dolum et omnem culpam, non etiam impro-visum casum praestandum esse iuris auctoritate manifeste declaratur.

621 Codicis Domini Iustiniani Sacratissimi Imperatoris PP. Augusti, Repetitae Praelectionis libri duo-decim Accursii Commenrariis ac Contii, et Dionysii Gothofredii atque aliorum quorumdam illustrium iur-isconsultorum lucubrationibus illustrati, Lugduni 1627, ad C. 4, 35, 13, d, kol. 983.

622 Azo, Summa Codicis, 1572, n. 26, kol. 387.

623 Azo, Summa Codicis, Lugduni 1540, summa ad C. 4, 23, fo. LXXXVII: Item venit dolus, et lata culpa et levis, et etiam levissima, si commodavi tibi gratia tua tantum. Si autem commodaverim gratia mea tantum sponsae forte, vel uxori, quo honestius culta duceretur ad me: vel si ludentibus etiam in scena apud me commodaverim ludi causa: vel mihi vel eis commodarem ultro commodaverim aliquis veniet dolus tan-tum et culpa lata. Si autem commodaverim tibi gratia tua et mea argentan-tum vel Stichum, auia communem amicum invitaveramus ad cenam dolus tamen et lata culpa et levis, ut ff. so l. si ut certo § interdum [D. 13, 6, 5, 10] et l. in rebus [D. 13, 6, 18 pr.]. Jeżeli użyczenie odbywało się tylko na korzyść biorącego przedmiot, odpowiadał on za wszystkie stopnie winy włącznie z culpa levissima. Jeżeli zaś korzyść z użyczenia odnosił

więc ze zlecenia korzyść odnosił jedynie zleceniodawca, odpowiedzialność mandatariu-sza ograniczała się tylko do podstępu i grubego niedbalstwa. Azo stwierdził jednak, za Bulgarusem, że inna była natura użyczenia, a inna zlecenia. Wątku tego jednak nie roz-winął. Można przypuszczać, że miał na myśli fakt, iż zleceniodawca darzył zlecenio-biorcę szczególnym zaufaniem. Mocodawca powierzał prokuratorowi wykonanie danej czynności, ponieważ wierzył, że ten bezbłędnie wywiąże się ze swoich obowiązków. Należy pamiętać ponadto, że zleceniobiorca miał możliwość otrzymania honorarium, które było gratyfikacją za podjęty trud. Za wyższą odpowiedzialnością mandatariusza optował także Placentinus:

Hoc in casu quaerim potest an ad instar depositarii, mandatarius de solo dolo teneatur. Minime quia plus exigit natura mandati. Item quaeri potest, an ad instar socii, si mandator conscius mandatarium minus diligentem eligit sibi debeat imputare. Ego minime624.

Placentinus zadał sobie pytanie, czy odpowiedzialność mandatariusza ograniczała się do podstępu, analogicznie do tej, jaka ciążyła na depozytariuszu. Bynajmniej, ponie-waż istota mandatu wymagała zwiększonej odpowiedzialności zleceniobiorcy. Glosator ten zastanawiał się również, czy świadomość mniejszych kwalifikacji zleceniobiorcy do wykonania zlecenia, obciążała zleceniodawcę, analogicznie do wspólnika. Jurysta stwierdził, że w tym przypadku analogia do kontraktu spółki nie zachodziła. Wynika z tego, że to mandatariusz powinien mieć świadomość własnych możliwości. Miał on swobodę odrzucenia zlecenia, jeżeli nie chciał lub nie był w stanie go wykonać. Powie-rzając wykonanie zadania, zleceniodawca domniemywał, że zwraca się do człowieka, który zachowa szczególną staranność.

Późniejsi juryści przychylali się do zdania Bulgarusa. Zgadzali się z nim Jacobus de Arena, Dinus Mugellanus oraz jego uczeń Cinus de Pistoia625. U tego ostatniego czytamy:

[...] Quaeri solet, an procurator tenetur de omni culpa etiam levissima? Martinus distinxit: aut contrahitur gratia mandantis tantum, et tunc te-netur de dolo et lata culpa tantum, ad instar depositi ut ff. e. l. q. nerva

tylko komodant, np., jeżeli użyczał narzeczonej lub żonie, żeby była godniej ubrana, gdy będzie wprowa-dzana do jego domu, albo jeżeli użyczał aktorom, którzy mieli grać w organizowanym przez niego spekta-klu, wtedy komodatariusz ponosił odpowiedzialność za podstęp i grube niedbalstwo. Jeżeli użyczenie miało przynieść korzyść obu stronom, np. jeżeli przedmiotem użyczenia były srebra lub niewolnik potrzebny do zorganizowania wspólnego przyjęcia, wtedy granice odpowiedzialności sięgały culpa levis.

624 Placentinus, In Summam Institutionum sive Elementorum, Moguntiae 1537, s. 62.

625 Codicis Domini Iustiniani Sacratissimi Imperatoris PP. Augusti, Repetitae Praelectionis libri duo-decim Accursii Commenrariis, ad C. 4, 35, 13, d, kol. 983.

[D. 16, 3, 32]626. Aut contrahitur gratia mandatarii tantum, tunc levissima ut § nunc videndum: aut gratia utriusque, et tunc de levi, ut ff. de reg. l. contractus [D. 50, 17, 23]627. Doctores nostri dicunt contrarium indis-tincte ex hoc, per l. istam quae dicit, quod de omni culpa tenetur, sed de casu non. [...]. Et hanc sententiam amplecitur Iac. de Ra. et Dy. [...]. Et ratio, quare venit levissima, est propter assertionem industriae suscipien-tis mandatum, cum procurator propter solam industriam eligatur [...]628. Cinus zauważył, że pytanie o odpowiedzialność mandatariusza nawet za najlżej-szy stopień winy ma długą tradycję. Według Martinusa należało rozpatrzyć następujące przypadki. Jeżeli zlecenie odbywało się tylko na korzyść zlecającego, zleceniobiorca odpowiadał jedynie za podstęp i grube niedbalstwo, które zostało zrównane z podstę-pem. Zgodnie z poglądem Martinusa, jeżeli zlecenie odbywało się tylko na korzyść mandatariusza, w grę wchodził nawet najlżejszy stopień winy. Ponieważ zlecenie wyda-ne tylko na korzyść przyjmującego je nie wywierało skutków kontraktowych, lecz było traktowane jako bonum consilium, przyjacielska rada, Martinusowi chodziło prawdopo-dobnie o sytuację, gdy korzyść ze zlecenia obok mandatariusza odnosiła osoba trzecia. Jeżeli zaś zlecenie przynosiło korzyść obu stronom, granicą odpowiedzialności manda-tariusza była culpa levis. Cinus stwierdził, że pogląd Martinusa był jednak odosobniony. Mandatariusz, według doctores, ponosił odpowiedzialność za wszystkie stopnie winy. Należało brać pod uwagę nawet najlżejszy przejaw braku staranności, gdyż na zlecenio-biorcy ciążył obowiązek skrupulatnego działania. Powierzano mu pełnienie funkcji ze względu na uznanie jego kwalifikacji do ich wykonywania.

Uczeni, którzy byli zdania, że mandatariusz odpowiadał nawet za najmniej-szy brak staranności, uzasadniali swoje stanowisko w ten sposób, że zleceniobior-626 Celsus libro XI digestorum: Quod Nerva diceret latiorem culpam dolum esse, Proculo displicebat, mihi verissimum videtur. Nam et si quis non ad eum modum quem hominum natura desiderat diligens est, nisi tamen ad suum modum curam in deposito praestat, fraude non caret: nec enim salva fide minorem is quam suis rebus diligentiam praestabit.

627 Ulpianus libro XXIX ad Sabinum: Contractus quidam dolum malum dumtaxat recipiunt, quidam et dolum et culpam. Dolum tantum: depositum et precarium. Dolum et culpam mandatum, commodatum, ven-ditum, pignori acceptum, locatum, item dotis datio, tutelae, negotia gesta: in his quidem et diligentiam. Societas et rerum communio et dolum et culpam recipit. Sed haec ita, nisi si quid nominatim convenit (vel plus vel minus) in singulis contractibus: nam hoc servabitur, quod initio convenit (legem enim contractus dedit), excepto eo, quod Celsus putat non valere, si convenerit, ne dolus praestetur: hoc enim bonae fidei iudicio contrarium est: et ita utimur. Animalium vero casus mortesque, quae sine culpa accidunt, fugae servorum qui custodiri non solent, rapinae, tumultus, incendia, aquarum magnitudines, impetus praedonum a nullo praestantur. Ulpian podzielił stosunki prawne na takie, w których odpowiedzialność ograniczona była tylko do podstępu, oraz na takie, w których obejmowała ona także winę. Do pierwszej grupy należał depozyt i prekarium. Do drugiej grupy oprócz zlecenia: użyczenie, sprzedaż, zastaw, najem, danie posagu, opieka, prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia, spółka.

ca, przyjmując zlecenie, tym samym milcząco potwierdzał, że cechowała go wyma-gana do wykonania zlecenia staranność, ze względu na którą został ustanowiony prokuratorem629.

Z kolei Bartolus de Saxoferrato zastanawiał się, czy w każdym rodzaju zlecenia należało wymagać dochowania jednakowej staranności:

Supervenit Bar[tolus] [...] dicens, procuratorem ad iudicia teneri de levis-sima, quia propter eius industriam eligitur, procuratorem vero ad negocia, dicitur non teneri de levissima sed quandoque de levi, si res mandata exigit exactam diligentiam [...] et quandoque de lata tantum, ut quando mandatur aliquid quod nullam diligentiam reqirit. Sed reperio quod Bar[tolus] ipse in l. quod quis C. de procu. [...] dicit quod procurator ad negocia nisi sit ei data certa forma, propter industriam dicitur electus [...] unde si sic, videtur, quod et ipse de levissima teneatur. Sed dici potest, quod non propterea sic exactissime diligentia requiritur in eo, ut in procuratore ad iudicia630.

Komentator stwierdził, że prokurator wyznaczony do zajmowania się sprawami sądowymi powinien wykonywać swe czynności z najwyższą starannością. Można więc było od niego wymagać odpowiedzialności nawet za najlżejsze uchybienia. Natomiast od prokuratora zajmującego się sprawami pozasądowymi nie wymagano aż takiego stopnia staranności631. Nie odpowiadał on za culpa levissima. Odpowiadał za culpa levis, jeżeli charakter zadania wymagał takiej staranności, albo tylko za culpa lata, jeżeli ta-kiego wymogu nie było. Referujący poglądy Bartolusa, Bartholomeus de Saliceto, zna-lazł również inny fragment tego autora, który mówił o tym, że prokurator ad negotia był uważany za wybranego ze względu na cechującą go staranność, chyba że otrzymał ściśle określone wytyczne co do zlecenia. W związku z wymogiem szczególnej staranności odpowiadał on także za najlżejszy stopień winy. Można jednak powiedzieć, że nie wy-magano od niego aż tak daleko posuniętej staranności, jak w przypadku prokuratora mającego prowadzić sprawy procesowe.

629 Tak Cinus de Pistoia, Jacobus de Arena, Dinus Mugellanus: dicunt rationem esse tacitam adsertatio-nem industriae suscipientis mandatum: cum procurator propter solam industriam eligatur – Codicis Domini Iustiniani Sacratissimi Imperatoris PP. Augusti, Repetitae Praelectionis libri duodecim Accursii Commenrariis, ad C. 4, 35, 13, kol. 983.

630 Sed quacunque opinionem teneas adverte, quod gl. in d. l. a procuratore in responsione, quam dat ad l. idem in prin. Scilicet eo, vult quod illa culpa levissima sit comissa in exercitio ipsius actus, qui