• Nie Znaleziono Wyników

Zastępstwo przy wykonywaniu zlecenia4

Zasadniczo zleceniobiorca wykonywał powierzone mu czynności osobiście. Było to związane z oczekiwaniami zleceniodawcy co do dochowania należytej staranności oraz z ufnością, jaką pokładał w osobie, którą wybrał do ich wykonania. W pewnych sytuacjach dopuszczano jednak wyznaczenie zastępcy. Zgodnie z fragmentem Digestów, jeżeli mandatariusz zlecił osobie trzeciej prowadzenie interesów swego zleceniodawcy, przysługiwało mu powództwo ze zlecenia, ponieważ sam z tego tytułu był odpowie-dzialny407. Fragment ten odnosi się do jednego z rodzajów zlecanych czynności, miano-wicie do prowadzenia procesu. Zgodnie z powszechną opinią, przed litis contestatio prokurator nie mógł ustanowić osoby trzeciej zastępcą w sporze.

Prawnicy średniowiecza, objaśniając powyższy fragment oraz jeden z fragmentów Kodeksu408, zajęli się również zagadnieniem substytucji. Starali się doprecyzować, w ja-kich przypadkach istniała możliwość skorzystania z pomocy zastępcy. Formułowali przy tym różne zasady dotyczące substytucji. Zgodnie z jedną z nich prokurator nie mógł pod-stawić substytuta, aby zaszkodzić swemu mocodawcy – obojętne, czy działał w sprawie sądowej, czy pozasądowej409. Ponadto Jason de Mayno wyprowadził trzy reguły: jedną wyraźnie sformułowaną w prawie justyniańskim (regula expressa) i dwie, które wynikały z wyżej wymienionych fragmentów tekstu (regulae tacitae). Wyraźnie wspomnianą regu-łą było to, że prokurator wyznaczony do zajmowania się sprawą sądową nie mógł przed stwierdzeniem sporu ustanowić zastępcy. Jak wyjaśnił komentator, wynikało to z samej definicji prokuratora, który przed wdaniem się w spór nie był dominus litis410. Uczony ten doszukał się pewnych wyjątków od powyższej zasady, związanych między innymi z pro-curator in rem suam, przypadkiem coniuncta persona, praelatus ecclesiae lub z sytuacją, gdy prokuratorowi została dana możliwość ustanowienia zastępcy w takiej sytuacji411.

407 D. 17, 1, 8, 3 (Ulpianus libro XXXI ad edictum): Si quis mandaverit alicui gerenda negotia eius, qui ipse sibi mandaverat, habebit mandati actionem, quia et ipse tenetur (tenetur autem, quia agere potest): quamquam enim volgo dicatur procuratorem ante litem contestatam facere procuratorem non posse, tamen mandati actio est: ad agendum enim dumtaxat hoc facere non potest.

408 C. 2, 12, 8 (Imperator Antoninus): Quod quis sibi debitum exigere tibi mandavit, ante litis contesta-tionem tu alii petendum mandare non potes.

409 Raphael Fulgosius, Commentaria in secundam Digesti Veteris partem, comm. ad D. 17, 1, 8, 3, n. 3, s. 118.

410 Jason de Mayno, In primam Codicis partem Commentaria, comm. ad C. 2, 12, 8, n. 1, s. 104.

Z kolei Cinus de Pistoia zauważył, że niektórzy moderni doctores byli zdania, iż w sprawach sądowych szczególnie ważne były osobiste kwalifikacje osoby, którą wybrano do wykonana zlecenia (electa industria personae). Ze względu na wagę sprawy zlecenio-dawcy zależało, aby zlecone obowiązki zostały wykonane przez osobę, której powierzył swój proces, biorąc pod uwagę jej zapobiegliwość. Inaczej było w sprawach pozasądowych, chyba że dotyczyły one trudnych przypadków, które wymagały konkretnej staranności, a za-tem dla zleceniodawcy istotne były indywidualne umiejętności zleceniobiorcy412. Z poglą-dem tym nie zgodził się Petrus de Bellapartica, słusznie zauważając, że – zgodnie z fragmen-tem Digestów – po litis contestatio prokurator mógł powierzyć wykonanie zlecenia osobie trzeciej. Gdyby było tak, jak utrzymują niektórzy moderni doctores, również po wdaniu się w spór nie można by było powierzyć zlecenia komuś innemu413. W związku z tym Petrus de Bellapertica nie widział różnicy w zakresie możliwości ustanowienia prokuratora w spra-wach sądowych i pozasądowych. Uznawał on, że prokurator zawsze miał możliwość ustano-wienia zastępcy na swoje ryzyko, nie zaś na ryzyko mocodawcy414. Nie zgodził się z tym z kolei Bartolus de Saxoferrato, gdyż prokurator ustanowiony do zajmowania się interesami mógł również powierzyć wykonanie zlecenia osobie trzeciej na ryzyko mocodawcy415.

W sprawach sądowych na podstawienie substytuta mógł nie wyrazić zgody prze-ciwnik. Nie miało to zastosowania w sprawach pozasądowych. Interesy są prowadzone dobrowolnie pomiędzy stronami, które wyrażają zgodę na dokonanie pewnych czynno-ści lub też takiej zgody odmawiają416. Jedna z reguł wydedukowanych z fragmentów traktujących o substytucji stanowiła, że w sprawach pozasądowych przyjmujący zlece-nie mógł co do zasady ustanawiać zastępcę417. Prokuratorowi wolno było zlecić komuś innemu zajęcie się sprawą, którą mu poruczono, jeżeli zlecenie dotyczyło zajmowania się jakimiś interesami (mandatum ad negotia). Reguła ta nie miała, według Jasona de Mayno, zastosowania w określonych przypadkach. Po pierwsze, gdy posługiwanie się zastępcą zostało wyraźnie zakazane przez zleceniodawcę. Wiązało się to z inną niezwy-kle ważną zasadą, mówiącą o tym, że granice zlecenia powinny być ściśle przestrzegane. Drugie ograniczenie dotyczyło rozróżnienia w obrębie poszczególnych typów procura-tio. Ponieważ na temat tego zagadnienia wypowiadali się chętnie również inni komenta-torzy, należy przedstawić ich rozważania w tym zakresie. Procurator generalis

wyzna-412 Cinus de Pistoia, op. cit., Venetiis 1493, ad C. 2, 12, 8, s. 56.

413 Ibidem.

414 Bartolus de Saxoferrato, Omnium Iuris Interpretum Antesignani Commentaria, t. V, In primam Di-gesti Novi partem, Venetiis 1602, comm. ad D. 44, 3, 15, 2, s. 158.

415Ibidem.

416 Raphael Fulgosius, Commentaria in secundam Digesti Veteris partem, comm. ad D. 17, 1, 8, 3, n. 3, s. 118.

417 Procurator ad negocia potest indistincte, et quandocumque alium substituere – Jason de Mayno, In primam Codicis partem commentaria, comm. ad C. 2, 12, 8, n. 2, s. 104.

czony do prowadzenia interesów mógł powierzyć wykonanie czynności osobie trzeciej, względem której przysługiwało mu powództwo z tytułu zlecenia, był tym bowiem zain-teresowany jako osoba odpowiedzialna wobec zleceniodawcy418. Jak podkreślił Paulus de Castro, procurator generalis wyznaczony do prowadzenia interesów mógł ustanowić substytuta w każdym przypadku. Bartholomeus de Saliceto sprecyzował zaś, że w przy-padku mandatum universale czy generale nie można było wyznaczyć zastępcy do cało-ści spraw, gdyż dla zleceniodawcy liczyły się osobiste przymioty osoby, której powierzał zarząd wszystkich swoich interesów. Można było natomiast zlecać zastępcy wykonanie pojedynczych czynności, natura mandatum universale wymagała bowiem, aby poszcze-gólne zadania powierzać zastępcom419. Procurator specialis, wyznaczony do jednej tyl-ko sprawy, nie miał już pełnej swobody w tym zakresie. Jeżeli zlecenie było określone i doprecyzowane w każdym szczególe, np. gdy dotyczyło zakupu gruntu od konkretnego właściciela nieruchomości za ściśle określoną cenę, to nie wydawało się, aby zlecenio-dawca przywiązywał wagę do osobistych umiejętności osoby, która miała zlecenie wy-konać. Sprawa przedstawiała się inaczej, gdy zlecenie nie było precyzyjne, np. jeżeli dotyczyło zakupu za nieokreśloną cenę420. Wtedy osobiste kwalifikacje zleceniobiorcy miały znaczenie dla zleceniodawcy. Niektórzy bowiem potrafią lepiej pertraktować i uzyskać niższą cenę niż inni. Jeżeli więc mandant nie określił szczegółów zlecenia, należy uznać, że powierzył jego wykonanie zleceniobiorcy, mając na uwadze jego oso-biste umiejętności, a w związku z tym ten ostatni nie mógł przekazać sprawy osobie trzeciej421. Jak stwierdził Bartholomeus de Saliceto, miało to miejsce w sprawach, w któ-rych były wymagane takie przymioty, jak probitas animi i intellectus422.

418 Procurator generalis ad negotia potest alium substituere, et in substitutum datur sibi haec actio qua sua interest propter, susceptum mandatum, h[oc] d[icit] – Paulus de Castro, In secundam partem Digesti Veteris interpretationes, Venetis 1596, comm. ad D. 17, 1, 8, 3, s. 60.

419 Bartholomeus de Saliceto, In secundam Digesti Veteris partem Commentaria, comm. ad D. 17, 1, 8, 3, n. 2, s. 93.

420 Jak stwierdził Bartholomeus de Saliceto, jeżeli jej nie podał, ani nie oszacował w żaden sposób (non adiecit, neque taxavit) – ibidem.

421 Paulus de Castro: No[ta] id, ad quod simper all. quia procurator generalis ad negotia potest alium substituere indistincte [...] sed si est specialis ad unum tantum, tunc distingue, aut mandatum fuit certum, et limitatum per omnia, ut si constituo te procuratorem ad emendum fundum Titii pro X, et tunc idem, quia in id non videtur electa industria personae [...] aut non fiut certum, et limitatum per omnia, ut si facio te procurato-rem ad emendum non determinate pretio, et tunc videor elegisse industriam personae, sunt enim aliqui, qui ex industria melius et pro minori pretio sciunt emere, quam alii, unde cum non determinavi, videor tuae industriae commisisse, ideo non potest substituere, ita debet intelligi contrarium glo. scilicet l. penult. § 2 de divers. et temp. praescrip. Et circa istam materiam de procuratore substituto vide hic plures bonas q. per Bar. – Paulus de Castro, In secundam partem Digesti Veteris interpretationes, comm. ad D. 17, 1, 8, 3, s. 60.

422 Bartholomeus de Saliceto, In secundam Digesti Veteris partem Commentaria, comm. ad D. 17, 1, 8, 3, n. 2, s. 93. Cinus de Pistoia za Jakubem de Ravanis stwierdził, że jeżeli sprawa jest trudna (negotium arduum), zleceniobiorca nie mógł zlecić jej wykonania osobie trzeciej. Zauważył jednak, że Petrus de Bellapertica był innego zdania – Cinus de Pistoia, op. cit., 1493, ad C. 2, 12, 8, s. 56.

Jako trzeci wyjątek od reguły ogólnej, dającej przyjmującemu zlecenie możli-wość ustanowienia zastępcy do prowadzenia interesów, Jason de Mayno wymienił pro-kuratora wyznaczonego do zajmowania się dobrami posagowymi. Czwartym była sytu-acja, gdy zleceniodawca zdał się na uczciwość zleceniobiorcy. Kolejne wyjątki dotyczyły wykonania ostatniej woli, zastrzeżenia, że zlecenie ma być wykonane przez zleceniobiorcę własnoręcznie lub osobiście, pośrednictwa przy zawarciu małżeństwa, procuratio ad impetrandum (chyba że zleceniobiorca dostał specjalne upoważnienie). I wreszcie sytuacji, kiedy prokurator wyznaczony do prowadzenia interesów i mogący w zakresie objętym zleceniem uczestniczyć w procesach miał możliwość ustanowienia zastępcy dopiero po litis contestatio423.

Jak widać, Jason de Mayno i inni komentatorzy jego epoki, uznając za fakt regułę ogólną, że prokurator mógł zlecić komuś innemu zajęcie się sprawą, którą mu poruczo-no, jeżeli zlecenie dotyczyło zajmowania się jakimiś interesami (mandatum ad negotia), wymieniali jednocześnie wiele od niej wyjątków424. Wyjątki te mają różną naturę. Jedne wskazują na charakter sprawy, która wymaga specjalnego upoważnienia do przekazania jej osobie trzeciej, inne biorą pod uwagę nastawienie zleceniodawcy, jego wolę i oczeki-wania. Prawnicy średniowiecza wspominali o dwóch ważnych kryteriach, które spra-wiały, że zleceniodawca mógł być zainteresowany osobistym wykonaniem zlecenia przez mandatariusza. Pierwszym z nich jest staranność i znajomość rzeczy, drugim uczciwość. O ile uczciwość w stosunkach kontraktowych jest cechą bezwzględnie

wy-423 Jason de Mayno, In primam Codicis partem commentaria, comm. ad C. 2, 12, 8, n. 2–4, s. 105.

424 Zagadnienia substytucji dotyczy jedna z porad prawnych Ludovicusa Pontanusa Romanusa. Skiero-wano bowiem do niego pytanie, czy Petrus Alamanus, który został ustanowiony prokuratorem do odebrania i zebrania razem wszystkich pieniędzy, które przez wiernych Chrystusa zostały przeznaczone na użytek i utrzy-manie Kościoła w Jerozolimie, mógł ustanowić zastępców. Oczywiste było, że jeżeli prokuratorowi w inny sposób nie przysługiwała możliwość ustanowienia zastępcy, taka możliwość musiała być wyraźnie dopuszczo-na w treści zlecenia. Jeżeli jeddopuszczo-nak prokurator został wyzdopuszczo-naczony do wykodopuszczo-nania zadań, a zleceniodawcy nie zależało na tym, aby wybrany przez niego prokurator wykonał je osobiście, z mocy prawa istniała możliwość ustanowienia zastępcy – Ludovicus Pontanus Romanus, Consilia sive Responsa, cons. 266, s. 183. Część póź-niejszych prawników wymagała dla wyznaczenia zastępcy, mającego wykonać zlecenie, specjalnego upoważ-nienia ze strony mocodawcy. Uważali oni, że z charakteru tego stosunku prawnego nie wynikała możliwość ustanowienia prokuratora, o ile nie została ona specjalnie udzielona przez zleceniodawcę. Tak Fabius Golinus, Tractatus de procuratoribus tam ad iudicia quam ad negotia, Neapoli 1636, n. 65–66, s. 116. Z kolei Ludvicus Cencius (Luigi Cenci) stwierdził, że prokurator ustanowiony ad negotia, mógł ustanowić zastępcę, nawet jeżeli nie miał takiej możliwości w treści procuratio – Ludvicus Cencius, Tractatus de procuratoribus, s. 210, n. 1. We współczesnym prawie polskim zgodnie z art. 738 § 1 „przyjmujący zlecenie może powierzyć wykonanie zle-cenia osobie trzeciej tylko wtedy, gdy to wynika z umowy lub ze zwyczaju albo gdy jest do tego zmuszony przez okoliczności. W wypadku takim obowiązany jest zawiadomić niezwłocznie dającego zlecenie o osobie i o miejscu zamieszkania swego zastępcy i w razie zawiadomienia odpowiedzialny jest tylko za brak należytej staranności w wyborze zastępcy”. Zgodnie z kodeksem cywilnym zasadą jest osobiste wykonywanie zlecenia. Powierzanie wykonania zlecenia osobie trzeciej jest więc sytuacją wyjątkową i ograniczoną do określonych sytuacji. Szersze możliwości daje tutaj usankcjonowanie powierzania wykonania zlecenia osobom trzecim w drodze zwyczaju (np. substytucja adwokacka).

maganą, a jej brak skutkuje odpowiedzialnością z tytułu podstępu, której nie można wy-łączyć przez prywatne umowy, o tyle staranność działania stała się cechą charaktery-styczną omawianego kontraktu.

Ostatnia reguła, wyprowadzona przez Jasona de Mayno z fragmentów kodyfikacji dotyczących zastępstwa przy wykonywaniu zlecenia, stanowiła, że prokurator wyzna-czony do prowadzenia sprawy sądowej po litis contestatio mógł ustanowić zastępcę425. Jason de Mayno zauważył, że wprawdzie w wielu przypadkach nie można ustano-wić zastępcy, ale za to można wykonać zlecenie za pomocą posłańca426. Zleceniobiorca mógł bowiem korzystać z pomocników427. Nie każdy więc, kto wykonywał czynności związane ze zleceniem, mógł być traktowany jako substytut zleceniobiorcy ze wszystki-mi tego konsekwencjawszystki-mi.

Skutkiem wyznaczenia zastępcy do wykonywania zlecenia było danie zlecenio-biorcy możliwości skorzystania z powództwa z tego tytułu względem zastępcy428. Z ko-lei Raphael Fulgosius zastanawiał się, czy wypływające z takiego stosunku powództwa mogły mieć inaczej ukształtowaną legitymację procesową:

Si autem queratur, an inter substitutum procuratorem et dominum locum habeat actio mandati, an vero inter substituentem et substitutum, et an contrahens cum substitute posit agere contra substituentem. Dicite secun-dum Barto[lum] sic: aut procurator substituit suo nomine in quibus casibus potest, ut ex precedentibus demonstrator: et tunc in locum actio mandati inter substituentem et substitutum, et contrahenti cum substitute dabitur actio contra substituentem. Sed is substituit tanquam procurator domini: quia habet potestatem substituendi alium: et sic mandat tanquam gerens negotia domini, et eius contemplatione mandatum suscipitur: et certe actio mandati erit inter procuratorem substitutum et dominum […] et contra-henti cum substitute dabitur actio contra dominum […]429.

Fulgosius postawił dwa pytania. Po pierwsze, czy do roszczeń z tytułu zlecenia mogło dojść tylko pomiędzy zleceniobiorcą a podstawionym zastępcą, czy również

425 Jason de Mayno, In primam Codicis partem commentaria, comm. ad C. 2, 12, 8, n. 6, s. 104.

426 O ile zleceniobiorca mógł ustanowić zastępcę, o tyle posłaniec (nuntius) nie mógł wyznaczyć osoby trzeciej na swoje miejsce – Baldus de Ubaldis, In secundam Digesti Veteris partem Commentaria, Venetiis 1586, comm. ad 17, 1, 8, 3, n. 3, s. 106.

427 Jason de Mayno, In primam Codicis partem commentaria, comm. ad C. 2, 12, 8, n. 5, s. 104.

428 Paulus de Castro: Ultimo vides hic, si mando tibi, q. geras negotia alicuius quae mihi gerenda fue-runt mandata, quia indistincte ago si non geras, interest enim mea propter mandatum susceptum, sed si non suscepissem, dic, ut sup. eo l. si remuneradni, § si tibi, et ibi dixi – Paulus de Castro, In secundam partem Digesti Veteris interpretationes, comm. ad D. 17, 1, 8, 3, n. 4, s. 60.

429 Raphael Fulgosius, Commentaria in secundam Digesti Veteris partem, comm. ad D. 17, 1, 8, 3, n. 5, s. 118.

pomiędzy podstawionym zastępcą (procurator substitutus) a mocodawcą (dominus)? Po drugie, czy osoba zawierająca kontrakt z zastępcą zleceniobiorcy mogła wytoczyć powództwo przeciwko zleceniobiorcy? Raphael Fulgosius powołał się w tym miejscu na Bartolusa, według którego odpowiedź zależała od tego, czy prokurator wyznaczył zastępcę w swoim imieniu w tych przypadkach, w których mógł to uczynić, czy też nie. Jeżeli wyznaczał zastępcę w swoim imieniu, wtedy w miejsce roszczeń z tytułu zlecenia pomiędzy zleceniobiorcą a jego zastępcą również zawierającemu umowy z zastępcą było przyznane powództwo przeciwko zleceniobiorcy, który tego zastępcę ustanowił. Lecz jeżeli wyznaczył zastępcę tylko jako prokurator mocodawcy (prowa-dząc jego interesy, ponieważ miał możliwość ustanowienia osoby trzeciej zastępcą), który zachowywał kierownictwo nad wykonywaniem zlecenia i znaczną kontrolę, wtedy do skarg z tytułu zlecenia dochodziło pomiędzy zastępcą a mocodawcą430, a i kontraktujący z zastępcą mógł wytoczyć powództwo przeciwko mocodawcy. Z po-wyższych słów wynika, że zlecenie mogło mieć dwojaki charakter. Mogło to być albo zlecenie, w którym zleceniobiorca miał znaczną, a nawet całkowitą kontrolę nad zle-coną sprawą, albo zlecenie, w którym kierownictwo i nadzór zachowywał zlecenio-dawca. W tej ostatniej sytuacji wykonujący zlecenie miał niewielki stopień samodziel-ności, a mocodawcy, zachowującemu daleko posunięty nadzór nad zleconą sprawą, przysługiwały powództwa zarówno względem substytuta, od którego w szczególności wprost mógł domagać się wykonania zlecenia, jak i względem osób trzecich, które wchodziły w stosunki kontraktowe z tym ostatnim. Jednocześnie ponosił odpowie-dzialność wobec tych osób.

Z powyższego fragmentu wypływa jeszcze jeden niezwykle istotny wniosek. Ko-mentatorzy przyjmowali bowiem, że konsekwencje działań zastępcy mogły spływać bezpośrednio na ustanawiającego go zleceniobiorcę albo nawet na zleceniodawcę.

Nad możliwością odwołania zastępcy w przypadku, gdy przyjmujący zlecenie przestawał być prokuratorem, zastanawiał się Baldus de Ubaldis. Zależało to od tego, czy zleceniobiorca ustanowił zastępcę w imieniu własnym, czy też w imieniu swego mocodawcy. Jeżeli uczynił to nomine proprio, mógł odwołać zastępcę. Gdy natomiast uczynił to nomine domini, mógł odwołać substytuta, jeżeli otrzymał taką możliwość od zleceniodawcy, a jego zlecenie było mandatum generale. Nie miał takiej możliwości w przypadku mandatum speciale431.

430 Por. art. 738 § 2 KC „Zastępca odpowiedzialny jest za wykonanie zlecenia także względem dające-go zlecenie. Jeżeli przyjmujący zlecenie ponosi odpowiedzialność za czynności swedające-go zastępcy jak za swo-je własne czynności, ich odpowiedzialność swo-jest solidarna”.

431 Baldus de Ubaldis, In secundam Digesti Veteris partem commentaria, 1586, comm. ad D. 17, 1, 8, 3, n. 4, s. 106.

Konkluzje

5.

Teoretycznie można było powierzyć wykonanie jakiegoś zadania osobie zupełnie obcej, jednak w społeczeństwie epoki glosatorów i komentatorów osobiste relacje od-grywały pierwszoplanową rolę. Zleceniodawca zawierał umowę ze zleceniobiorcą, któ-rego darzył zaufaniem. Często kontrakt był zawiązywany pomiędzy członkami rodziny. Prawnicy średniowiecza, doprecyzowując źródła starożytne, pisali, że był to kontrakt zawierany między przyjaciółmi, gdyż to oni najczęściej mieli w zwyczaju przyjmować od siebie nawzajem zlecenia, przy czym określenie „przyjaciel” interpretowano niezwy-kle szeroko. Szeroki był też przedmiotowy zakres zlecenia. Prokuratorzy mogli więc być powoływani do wykonania przeróżnych zadań. Źródła najczęściej dzielą zleceniobior-ców na tych, których zadaniem było zajęcie się jakimś interesem, i na tych, którzy mieli zastępować mocodawcę w procesie. Zlecenia ad negotia mogły być związane z działal-nością kupiecką, gdyż wielu kupców korzystało z usług pośredników. Oni również wy-stosowywali zlecenia zajęcia się określoną sprawą procesową, dając niejednokrotnie pełnomocnictwa o szerokim zakresie. Tak jak zlecenia mogły mieć przeróżny charakter, tak też podejmować je mogły osoby z różnych stanów i znajdujące się w różnej sytuacji finansowej. Juryści zasadniczo nie uzależniali możliwości zawiązywania kontraktu zle-cenia od pochodzenia społecznego stron, jednak w pismach komentatorów można do-strzec ślady różnic społecznych.

Glosatorzy i komentatorzy ściśle określali, kto miał zdolność do udzielania i przyj-mowania zleceń. Zagłębiając się w lekturę glos i komentarzy na temat zdolności do zawie-rania kontraktu zlecenia, można dostrzec, że wpływ na katalog podmiotów miały zarówno ogólne reguły rządzące zdolnością do zawierania umów, jak i specyfika tego kontraktu. Duże zasługi w systematyzacji zdolności do wejścia w ten stosunek kontraktowy położyli procesualiści. Opracowywali oni wymogi stawiane mocodawcy i procurator ad litem, od-wołując się do różnych fragmentów ustawodawstwa justyniańskiego. Wśród jurystów ist-niała jednak tendencja do uogólniania i rozciągania zasad na wszystkie typy mandatum.

Ograniczenia w zdolności miały różne przyczyny, takie jak wiek, płeć, zdrowie psychiczne i fizyczne, profesja czy pewne czyny z przeszłości. Modele typowego zlece-niodawcy i zleceniobiorcy, wyłaniające się z prawniczych analiz dokonanych przez ju-rystów, mówią wiele o ciągle żywej tradycji rodziny ze stojącym na jej czele pater fami-lias. W jej ramach synowie rodziny mogli zarówno zaspokajać swoje ambicje ekonomiczne i organizacyjne, jak i odciążać zwierzchnika. Mowa tutaj nie tylko o doj-rzałym filius familias, ale również o minorze. Niebagatelne znaczenie, jak się zdaje, ma wypowiedź Jacobusa de Arena na temat możliwości dopuszczenia minorów, którzy ukończyli 17. rok życia, do pełnienia funkcji prokuratora ad litem. Co znamienne, autor

ten, w celu uzasadnienia swego poglądu powoływał się na analogię do institora. Należy