• Nie Znaleziono Wyników

Zdolność do podjęcia zlecenia2

Zleceniobiorcy byli zarówno osobami, które podejmowały się wykonania zleco-nych czynności dla jednego ze swoich przyjaciół czy też członków rodziny271, nie zajmując się tym zawodowo, jak i wykształconymi kierunkowo prawnikami albo przedstawicielami innych profesji. Negocjowanie kontraktów czy zawieranie umów mogło być dla zlecenio-biorców stałym zajęciem, jak również przysługą oddawaną komuś z różnych względów. Podobnie procuratores ad litem mogli być w tym zakresie profesjonalistami, jak też ludź-mi bez odpowiedniego przygotowania. W średniowieczu osoby wyspecjalizowane w po-maganiu innym w przebrnięciu przez postępowanie procesowe stanowiły liczną grupę272. Profesjonalni prokuratorzy zakładali czasem spółki, aby dzięki współpracy działać

efek-tywniej273. Ponadto byli zrzeszeni w specjalnych gildiach274.

Zlecenie było kontraktem zawieranym zarówno między przyjaciółmi, jak i mię-dzy ludźmi pozostającymi w stosunkach handlowych. Pewien pogląd na kondycję pro-kuratorów daje analiza porad prawnych. Osoby przyjmujące zlecenia pochodziły z róż-nych grup społeczróż-nych. Status społeczny podmiotów zawierających kontrakt zlecenia zależał od charakteru zlecanej czynności. I tak dla przykładu Franciscus Accoltus napi-sał consilium, w którym prokuratorem właściwym do przyjęcia posiadania stada bydła (ad accipiendum tanutam et corporalem possessionem pecudum) był pasterz:

procura-tor constitutus erat pasprocura-tor, et persona inops et vilissima. Autor określił go jako osobę

biedną i bardzo niskiego pochodzenia275. Niewiele wiadomo o społecznym

pochodze-niu osób zawodowo trudniących się przyjmowaniem zleceń procesowych276. Część

z nich podejmowała studia prawnicze, więc musiały to być osoby, których finanse po-zwalały na naukę na poziomie uniwersyteckim. Często jako prokuratorzy działający w sprawach sądowych występowali notariusze. I tak np. jeden z florenckich notariuszy

271 Przykłady zleceń wystosowanych do członków rodziny, które pochodzą z aktów pozostawionych przez notariusza Guillelmusa Nogaretiego w: K. Reyerson, The Art of Deal: Intermediaries of Trade in Medieval Montpellier, Leiden 2002, s. 135.

272 Zob. J.A. Brundage, The Medieval Origins of the Legal Profession. Canonists, Civilians, and Courts, Chicago 2008, s. 353–354.

273 Zob. ibidem, s. 358.

274 Zob. ibidem, s. 366.

275 Franciscus Accoltus, Consilia, seu Responsa, cons. 4, s. 5.

zajmował się sporem Leny di Francesco z Simone de Domenico277. Przyjmowali oni również zlecenia w sprawach pozasądowych, np. Franciscus Stabilinus, notariusz mieszkający w Ferrarze, został ustanowiony przez magnifica domina consorte

magnifi-ci comitis Guidonis de Mugonibus prokuratorem do przekazania pieniędzy kupcom na

inwestycje w celu osiągnięcia zysku278.

Prokurator, ogólnie rzecz ujmując, powinien mieć możliwość zastąpienia swego zleceniodawcy, toteż wymagano, aby cechowała go zdolność do wykonywania zleco-nych zadań. Wymogi stawiane prokuratorom były uzależnione od charakteru sprawy, którą mieli się zająć. Jeżeli prokurator miał reprezentować mocodawcę przed sądem,

musiał mieć zdolność wykonywania czynności sądowych279. Czasami jednak

zlecenio-dawca ograniczony okolicznościami, nie mając czasu na poszukiwanie właściwego za-stępcy, wybierał osobę znajdującą się w sytuacji szczególnej. Zanim jednak przejdziemy do omówienia problemów, jakie mogły powstać w związku z powoływaniem osób, któ-re odbiegały od sylwetki typowego prokuratora epoki śktó-redniowiecza, przyjrzyjmy się, jaki był model osoby zdolnej do podjęcia zlecenia.

Zgodnie z regułą ogólną prokuratorem mógł zostać każdy, komu prawo tego nie zabraniało. Prawnicy, omawiając zdolność przyjmowania zleceń, wymieniali czynniki dyskwalifikujące kandydata na mandatariusza. Przeszkody te były związane z wiekiem, płcią, kondycją psychiczną i statusem. Przyjąć zlecenie mógł więc, co do zasady, męż-czyzna sui iuris, który ukończył 25. rok życia. Ponadto nie mógł być on dotknięty ułom-nościami umysłu ani ciała, które mogłyby uniemożliwić pełnienie funkcji prokuratora. Musiał więc być zdrowy psychicznie, posiadać zdolność mówienia i słyszenia280. Joan-nes Andreae nadmienił, że prokuratorem nie mógł zostać również niewidomy281.

Dodatkowo kandydat na prokuratora ustanowionego do prowadzenia procesu musiał być wolny od oskarżeń o popełnienie zbrodni282. Zgodnie z fragmentem Ko-deksu Justyniana, oskarżony o zbrodnię nie mógł podjąć się obrony w sprawie,

za-277 Zob. T. Kuehn, op. cit., s. 180.

278 Alexander Tartagnus, Consilia seu Responsa, lib. VI, cons. 109, s. 57.

279 W Lo Codi czytamy: Secundo quod debet considerari si talis persona que possit facere placitum pro alio, nec debet esse minor XXV annis, nec debet esse femina nec servus neque accusatus de aliquo crimine – Lo Codi, II. 6, De procuratoribus, n. 4, s. 14.

280 Item constituitur compos mentis, non furiosus: loquens et audiens, non surdus vel mutus – Azo, Summa Codicis, 1566, ad. C. 2, 2, n. 10, kol. 86. Zgodnie z fragmentem Digestów D. 3, 3, 43 (Paulus libro IX ad edictum) niemy i głuchy nie mógł być ustanowiony prokuratorem do prowadzenia spraw sądowych, mógł natomiast być wyznaczony do sprawowania zarządu.

281 Johannes Andreae, Ordo iudiciarius, Venetiis 1573, s. 12.

282 Paulus de Castro w związku z ustanowieniem niejakiego Allentiusa, który został oskarżony de crimi-ne publico, napisał: [...] ad contrahendum potest constitui procurator etiam qui alias in iudicio fuisset inha-bilis – Paulus de Castro, Consilia sive Responsa, Augustae Taurinorum 1580, lib. II, cons. 32, n. 4, s. 16. W związku z tym prokuratorem ad negotia mogła być osoba oskarżona o zbrodnię.

nim sam nie oczyścił się z zarzutów283. W swym wywodzie dotyczącym tego, kto mógł być ustanowiony prokuratorem, Azo wskazał na warunek bycia wolnym od podejrzeń o popełnienie przestępstwa. Zauważył również, że tym bardziej prokura-torem nie mógł zostać ten, kto za tego typu czyn został skazany i pozbawiony oby-watelstwa lub wolności284.

Jak wynika z przekazu Cinusa, juryści zastanawiali się, jakiego typu czynów dotyczył zakaz sprawowania funkcji prokuratora przez osoby oskarżone o popełnienie przestępstwa. Niektórzy byli zdania, że chodziło o oskarżenia o przestępstwa, za które skazanie powodowało zakaz występowania przed sądem. Jak stwierdził Guillelmus de Drogeda, jeżeli oskarżenie dotyczyło lżejszych przestępstw, obwiniona o nie osoba mogła sprawować funkcję prokuratora285. Inni odwoływali się w tym miejscu do po-działu na crimen capitale i crimen non capitale. Oskarżony o przestępstwo pociągają-ce za sobą karę śmierci nie mógł sprawować funkcji prokuratora, gdyż istniało ryzyko, że zapadnie wyrok skazujący, a wtedy nie będzie mógł dokończyć sprawy286. Takie ujęcie świadczy o niebywałym pragmatyzmie, wskazuje bowiem nie na naganność czynu, która powinna skutkować społecznym wykluczeniem, lecz na przeszkody, któ-re takie zdarzenie mogło przynieść zleceniodawcy. Baldus de Ubaldis postanowił głę-biej przeanalizować tę kwestię i podał trzy powody, dla których oskarżony o przestęp-stwo pociągające za sobą karę śmierci nie mógł zostać prokuratorem wyznaczonym do zajęcia się procesem. Po pierwsze, wyrok skazujący wywierał skutek na postępowanie sądowe, gdyż pociągał za sobą zakaz sprawowania tego typu obowiązków. Po drugie, status takiej osoby nie był jasny, po trzecie zaś, istniało ryzyko osadzenia w więzieniu, co z kolei uniemożliwiłoby prowadzenie procesu287.

283 C. 2, 12, 6 (Imperator Antoninus): Reum criminis constitutum defensionem causae suscipere non posse, antequam purgarit innocentiam suam, incognitum non est. Na ten aspekt zwrócił również uwagę autor Summa Trecensis: Eadem et in persona eius qui mandatum suscipit spectanda sunt. Ipse enim isdem modis excluditur, veluti si de crimine accusatus sit: non enim audiendus est, nisi purgata sit innocentia sua – Summa Trecensis, n. 6, s. 32.

284 Item is, qui est de crimine accusatus, pendente accusatione non constituitur procurator, nec ad no-vos aspirat honores, ut j. eo. l. reum et j. de reis postulatis, l. I. Multo magis dicam eum non constituendum, qui iam est de crimine damnatus, ut amiserit civitatem vel libertatem – Azo, Summa Codicis, 1566, summa ad. C. 2, 2, n. 10, kol. 86.

285 In levibus autem criminibus et suspectis potest intervenire procurator, ut notatur C. et ff. eod. Tit, per tot [C. 2, 12; D. 3, 3] et Summa [Azonis] – Guillelmus de Drogeda, op. cit., s. 95–96.

286 Bartolus de Saxoferrato, Lectura super Prima Parte Codicis, Venetiis 1492, ad C. 2, 12, 6, s. 80: Accusatus de crimine capitali non potest esse procurator alterius, hoc dicit. Quero que est ratio huius l[ex]. Glo[sa] [...] videtur dicere quod post damnationem non posse exercere causam. Tu dic ratio est quia etiam si proprio nomine haberet causam civilem super ea deberet supersederi. [...] ergo multo magis procurator alterius non potest esse. Bartolus zaznaczył, że należało się z tym zgodzić, gdyż nawet występujący we własnym imieniu musiał w takich okolicznościach odłożyć sprawę cywilną. Tym bardziej więc nie mógł być prokuratorem kogoś innego.

Zgodnie z poglądem Azona, sama utrata czci obywatelskiej nie pozbawiała moż-liwości ani ustanawiania prokuratora, ani sprawowania jego funkcji288. Ricardus Angli-cus289 oraz Guillelmus de Drogeda290 wśród powodów wykluczających występowanie w tej roli wymienili infamię. Tak więc zdania na ten temat były podzielone. Różnica ta ma swoje źródło w poglądach na temat funkcji prokuratora. Najlepiej obrazują to frag-manty mówiące o porównaniu prokuratora z adwokatem. Jeżeli chodzi o sprawy sądo-we, juryści wyżej stawiali obowiązki wykonywane przez adwokatów niż te, którymi zajmowali się procuratores. Funkcję adwokata uważali za godniejszą. Jak napisał Ac-cursius: Esse advocatus honor est, sed esse procuratorem, onus est – „Bycie adwokatem jest zaszczytem, bycie prokuratorem jest zaś ciężarem”291. Baldus de Ubaldis nie wzdry-gał się nawet przed pogardliwymi sądami na temat obowiązków prokuratorów: officium procuratoris est vilissimum292. Obowiązki prokuratora były, według niego, bardzo po-spolite, a gdy chodziło o takie obowiązki, nie dbano o godność osoby, która je wykony-wała. Nie wydaje się jednak, aby odnosiło się to do zleceniobiorców pełniących swe funkcje jednorazowo, na zlecenie przyjaciela czy krewnego.

Inaczej sprawę rozstrzygnął Rolandinus:

Infamis non potest esse procur[ator] in eius odium: quia officium procur[a-toris] est onerosum: et hoc est verum, in agendo, defendendo autem secus: ut Instit. de except. in fi293.

Autor ten uznał obowiązek prokuratora za honorowy, jeżeli chodzi o bycie proku-ratorem powoda. Przeciwnie uważał w przypadku prokuratora, którego zadaniem była obrona swego mocodawcy.

Baldus de Ubaldis postanowił poddać głębszej analizie to zagadnienie. Zastana-wiając się, czy osoba dotknięta infamią mogła zostać prokuratorem, stwierdził, że co do

288 Sola autem ratione infamiae procuratoris, vel domini non repellam procuratorem, ut Instit. de ex-cept. §. ulti. [...] – Azo, Summa Codicis, Venetiis 1566, summa ad. C. 2, 2, n. 10, kol. 86. Tak też Bartolus de Saxoferrato, Omnium Iuris Interpretum Antesignani Commentaria, t. X, Consilia, Quaestiones et Tracta-tus, Venetiis 1590, cons. 77, n. 2, s. 40.

289 Qualiter esse debeat procurator, breviter videamus. Debet itaque esse bonae famae, […]. Infamis persona nec procurator esse potest nec cognitor – Ricardus Anglicus, Summa de Ordine Iudiciario, [w:] Quel-len zur Geschichte des Römisch-Kanonischen Processes im Mittelalter, L. Wahrmund (red.), t. II, cz. 3, Inn-sbruck 1915, s. 22–23.

290 Guillelmus de Drogeda, op. cit., s. 96.

291 W taki sam sposób wyrażano się o sędzim i arbitrze. I tak np. Odofredus stwierdził: nam esse arbi-trum esse onus, unde infamis potest esse arbiter: et ideo non potest esse iudex: quia esse iudex est honor. Napisał on, że bycie arbitrem jest ciężarem, toteż osoba objęta infamią mogła sprawować tę funkcję. Nato-miast bycie sędzią było uznawane za zaszczyt i w związku z tym osobom cieszącym się złą sławą odmawia-no możliwości zajmowania tego staodmawia-nowiska. Zob. R. Wojciechowski, Compromissum według glosatorów i komentatorów, AUWr. Prawo CCCV, Wrocław 2008, s. 399–414.

292 Baldus de Ubaldis, Commentaria in secundum Codicis librum, comm. ad C. 2, 12, 6, n. 2, s. 152.

zasady mogła ona pełnić tę funkcję. Jednak reguła ta nie sprawdzała się w każdym przypadku. Osoba dotknięta niesławą nie mogła być prokuratorem illustres personae294. Baldus de Ubaldis podał w tym miejscu przykład biskupa. Zniesławiony nie mógł po-zostawać na usługach tych, którym nadano wysokie godności, w szczególności kościel-ne. Nie wolno mu było sprawować również funkcji procurator fisci, ponieważ był to urząd publiczny.

Inni prawnicy byli zdania, jak przekazał Baldus de Ubaldis, że sam fakt infamii nie odbierał możliwości występowania w charakterze prokuratora illustres personae. Naznaczenie infamią musiało nastąpić w wyniku wyroku wydanego w sprawie krymi-nalnej, gdyż odtąd istniał zakaz pomagania w sprawach sądowych.

Baldus de Ubaldis, konkludując, stwierdził, że zniesławiony nie mógł być pro-kuratorem znaczących osób. W przypadku innych wszystko zależało od tego, w jakich okolicznościach został dotknięty infamią. Jeżeli zniesławienie wiązało się ze skaza-niem na karę śmierci, nie mógł być prokuratorem, jako że był traktowany tak, jakby już nie żył. Jeżeli infamia była wynikiem innej sprawy karnej lub jakiejkolwiek spra-wy cywilnej, wtedy mógł spra-występować w charakterze prokuratora osoby spoza kręgu illustres personae295.

Wśród osób, którym prawo zabraniało pełnienia tej funkcji, Guillelmus de Droge-da wymienił także tych, na których nałożono ekskomunikę:

Item excommunicatus, quia excommunicatio mortalitati comparatur, ut ff. de regulis iuris, l. servitutem [D. 50, 17, 209], cum excommunicates sit servus diaboli et propter hoc repellitur […]296.

Jak stwierdził wyżej wspomniany procesualista, wykluczenie ze społeczności ko-ścielnej przyrównywano do śmierci. Ponadto ekskomunikowani byli uważani za sługi czy nawet za niewolników diabła297.

294 Przymiotnika tego w średniowieczu używano w odniesieniu do rodzin książęcych. Zob. J. Sondel, op. cit., s.v. illustris.

295 Baldus de Ubaldis, Lectura super Codice, Venetiis 1490, ad C. 2, 12, 6.

296 Guillelmus de Drogeda, op. cit., s. 96.

297 Podobnie w odniesieniu do arbitra. Jak stwierdził Accursius, ekskomunikowany nie mógł spra-wować funkcji arbitra, jako że był uważany przez Prawo Boże za poganina. W tym przypadku glosator wprost napisał: Item excommunicatus non potest esse arbiter [...] quia servus non potest esse arbiter, et excommunicatus est servus diaboli. Człowiek wyklęty był niewolnikiem szatana. Ekskomunikowany nie mógł zostać arbitrem, podobnie jak nie mógł nim być niewolnik. O ile Accursius odwołał się do analogii z niewolnikiem, o tyle jego rywal Odofredus wykluczył go z powodów religijnych jako heretyka. Zob. R. Wojciechowski, Compromissum według glosatorów i komentatorów, s. 399–414. W przypadku proku-ratora poprzestano na określeniu servus diaboli jako okoliczności wyłączającej możliwość pełnienia tej funkcji. Prawnicy odmawiali niewolnikowi możliwości bycia procurator ad litem, nie wykluczając bycia procurator ad negotia.

Konsekwencje szczególnego położenia podmiotów