• Nie Znaleziono Wyników

na tym, że odstraszanie przed atakiem nuklearnym będzie jedynie celem samym w sobie

W dokumencie wojsk lądowych przegląd (Stron 95-99)

1 strategia nuklearna nAto może różnić się w niektórych punktach od narodowej strategii nuklearnej Waszyngtonu, lecz nie może być z nią sprzeczna.

płk rez. dr Bogdan Panek

NR 2/2013

d O Ś W I a d C Z e n I a

Barack Obama odrzuca tę możliwość. Zostanie wykonane wówczas miażdżące uderzenie z wy-korzystaniem wyłącznie sił konwencjonalnych.

Waszyngton zastrzega sobie jednak prawo do zmiany stanowiska ze względu na rozwój broni biologicznej i związanych z tym zagrożeń.

Z nuklearnym zagrożeniem ze strony USA mu-szą liczyć się państwa, które nie wywiązują się z zobowiązań zawartych w układzie o nieprolife-racji broni jądrowej. Dotyczy to przede wszyst-kim Korei Północnej oraz Iranu. W tym przypad-ku Stany Zjednoczone Ameryki zastrzegają sobie prawo do działań z zastosowaniem zarówno broni atomowej, jak i chemicznej oraz biologicznej.

Wskazuje to więc na to, że w nowej strategii nie odrzucono możliwości użycia przez Stany Zjed-noczone jako pierwsze broni atomowej w ewentu-alnym starciu. Podkreśla się w niej jednak, że głównym celem utrzymania dotychczasowego ar-senału jądrowego jest odstraszanie potencjalnych agresorów. W tzw. klubie atomowym są obecnie USA, Rosja, Wielka Brytania, Izrael, Pakistan, Indie, Chiny i Korea Północna. Pięć państw jest sojusznikami Ameryki, a z jednym z nich

nie-dawno podpisano traktat rozbrojeniowy. Z prze-prowadzonych analiz wynika, że istotne zagroże-nie może stanowić Korea Północna, i to raczej zagroże-nie w związku z faktycznym użyciem broni jądrowej, lecz możliwością sprzedania przez nią technolo-gii nuklearnych. Ponadto Amerykanie twierdzą, że nie będą rozwijać nowych zasad budowy gło-wic jądrowych, bazując zasadniczo na dotychcza-sowych rozwiązaniach. Tak więc wyraźne zmniejszenie roli broni nuklearnej można znaleźć wyłącznie w „przejściowych” deklaracjach poli-tycznych Waszyngtonu.

Przyszłość sił nuklearnych Jednak zanim znajdzie to odzwierciedlenie w doktrynach, celach i planach wojskowych, upłynie co najmniej kilka lat i zapowiadane zmiany dotyczące polityki nuklearnej będą moż-liwe do wprowadzenia w praktyce dopiero przez przyszłe rządy USA. Strategia nuklearna z 2010 roku jest zatem łagodniejszą wersją strategii użycia broni atomowej przyjętej przez admini-strację George'a Busha. Nie bez znaczenia jest także fakt, że jej wydanie zbiegło się z podpisa-Jeden z eleMentów triady jądrowej – atomowe okręty podwodne usa

us nAVy

przegląd wojsk lądowych

97

niem z Rosją układu rozbrojeniowego oraz szczytem atomowym w Waszyngtonie.

Raport opracowany na podstawie Przeglądu postaw nuklearnych pozwala szerzej spojrzeć na przyszłość sił nuklearnych Stanów Zjednoczonych Ameryki, które były i są podstawowym elemen-tem polityki odstraszania Sojuszu, określając przy tym planowane do realizacji przedsięwzięcia:

– Około stu taktycznych pocisków manewrują-cych typu Tomahawk zostanie wycofanych z eksploatacji.

– Strategiczne okręty podwodne (jest ich 14, każdy z 24 rakietami typu Trident II) pozosta-ną aktywne, lecz na skutek nowego układu rozbrojeniowego START będą wyposażone w przyszłości tylko w 20 rakiet; rozpoczęto budowę rakiet nowej generacji (SSBN), mon-towanych na okrętach podwodnych (zakończe-nie projektu planowane jest w 2019 roku), dzięki czemu ciągłość strategicznego odstra-szania powinna zostać zapewniona do 2080 roku2; rakiety typu Trident, będące w wyposa-żeniu okrętów podwodnych, zostaną zmoder-nizowane i do 2042 pozostaną w służbie (nadal będą modernizowane ich głowice); tak-że Wielka Brytania planuje budowę przy po-mocy USA rakiet nowej generacji montowa-nych na okrętach podwodmontowa-nych.

– Kompleksowej modernizacji zostanie poddana substrategiczna broń jądrowa. Zdolności nuklearne wersji Joint Strike Fighter (JSF) będą rozbudowywane. Zastąpi ona samoloty bojowe podwójnego przeznaczenia (F-16, F-15E). Przechowywane w Europie amery-kańskie bomby atomowe wersji B-61-3 i B-61-4 planowane są do modernizacji, a stra-tegiczna wersja B-67-1 oraz inne taktyczne bomby jądrowe typu B-61-10 zostaną zastą-pione przez nowy model B-61-12. Na jego opracowanie w budżecie na lata 2011–2015 przewidziano około 2 mld dolarów. Kolejne miliardy muszą napływać aż do zakończenia programu w latach 2021/2022, ponieważ no-we bomby jądrono-we mogą no-wejść do uzbrojenia myśliwców dalekiego zasięgu najwcześniej w latach 2017/2018. Tak więc różnica między taktycznymi i strategicznymi wersjami B-61

utraci swoją ważność wraz z wprowadzeniem nowej bomby atomowej typu B-61-12.

Zwrócenia uwagi wymaga fakt, że już cztery tygodnie po opublikowaniu raportu dotyczące-go NPR 2010 Narodowa Administracja Bezpie-czeństwa Nuklearnego (National Nuclear Se-curity Administration – NNSA), która odpo-wiada za projekt, zwróciła się o zwiększenie środków finansowych przewidzianych na jego realizację z budżetu na 2011 rok. W konse-kwencji na początku maja 2010 roku odpo-wiednie komisje Kongresu zostały poinformo-wane, że w 2011 roku kwota dofinansowania powinna wynosić o około 53,5 mln dolarów więcej. Dzięki temu już w 2017 roku pojawiły-by się pierwsze najnowszej generacji głowice typu B-61-12 (19 mln dolarów z wymienionej kwoty miało zostać wydzielone na potrzeby badania możliwości modernizacji nuklearnych komponentów bomby)3.

Więcej kontrowersji może budzić fakt, że jesz-cze w kwietniu 2010 roku Barack Obama w Przeglądzie postaw nuklearnych jednoznacz-nie stwierdził: Stany Zjednoczone Ameryki jednoznacz-nie będą rozwijać nowych głowic jądrowych i zdol-ności broni jądrowej, a także prowadzić nowych misji wojskowych4. W sytuacji gdy amerykański Kongres planuje zatwierdzić finansowanie prac w celu wyposażenia broni nuklearnej w nowe możliwości, prezydent musi zdecydować, kiedy mają się rozpocząć. Trudno więc dostrzec różni-ce w planach zakładających wycofanie B-61 i zastąpienie ich niezawodnymi, wymiennymi głowicami nowej generacji, których projekt był już wcześniej realizowany przez ministra obrony Roberta Gatesa oraz szefa odpowiedniej komór-ki NNSA Thomasa d’Agostino w okresie prezy-dentury George'a Busha. Poza decyzjami doty-czącymi modernizacji w Przeglądzie postaw

nu-2 www.senate.gov/~armed_services/statemnt/2010/03%20 March/johnson%2003-17-10/.

3 http://www.lasg.org/B61-reprog_req/.

4Nuclear Posture Review Report. department of defense united states of America, kwiecień 2010. http://www.defen- se.gov/npr/docs/2010%20nuclear%20posture%20re-view%20report/.

NR 2/2013

d O Ś W I a d C Z e n I a

klearnych jednoznacznie stwierdzono, że Stany Zjednoczone Ameryki zachowają zdolności ją-drowe, które pozwolą im na wypełnienie sojusz-niczych zobowiązań.

nowa triada strategiczna

Ponadto uwypukla się w nim efektywne regio-nalne elementy bezpieczeństwa, do których nale-ży zaliczyć system tarczy antyrakietowej i zinte-growaną strukturę dowodzenia, a także zdolno-ści zwalczania działań prowadzonych z wykorzystaniem broni masowego rażenia oraz konwencjonalne zdolności szybkiej pro-jekcji sił. Zostały one wymienione także w innym dokumencie Pentagonu, który zo-stał opublikowany również w 2010 roku, a mianowicie w Przeglądzie obronnym ra-kiet balistycznych (Ballistic Missile Defense Review – BMDR).

W dokumencie tym administracja Baracka Obamy szczegółowo przedstawia stopniowy rozwój tarczy antyrakietowej w Europie w następnej dekadzie, kładąc nacisk na za-leżność między wzmacnianiem tej tarczy a zmniejszaniem roli broni nuklearnej:

W celu zachowania zdolności do odstrasza-nia regionalnego przeciw państwom, które dysponują bronią jądrową, także w przy-szłości istnieje konieczność utrzymania

komponentów nuklearnych. Jednak rola broni ją-drowej USA w tych regionalnych strukturach od-straszania może zostać zmniejszona przez wzmoc-nienie roli systemu obrony przeciwrakietowej i rozwój innych zdolności5.

Z przeprowadzonych analiz wynika, że od czasu NPR wydanego w okresie prezydentury George'a Busha (2002) komponent nuklearny jest tylko jednym z elementów ogólnego strate-gicznego systemu odstraszania, który zapewnia Stanom Zjednoczonym Ameryki zarówno poli-tyczną, jak i militarną dominację na świecie.

Kolejnymi elementami systemu są tarcza antyra-kietowa oraz zdolność do szybkiego strategicz-nego uderzenia z wykorzystaniem sił konwen-cjonalnych na cele położone w różnych regio-nach świata (tzw. koncepcja Global Strikes oraz Promet Global Strikes).

Administracja prezydenta Obamy potwier-dziła dążenie do dalszej rozbudowy obrony

przeciwrakietowej oraz rozwoju zdolności działania sił konwencjonalnych o zasięgu światowym. Ponadto chce wdrożyć

koncep-5 Ballistic Missile defense review report – BMdr. www.de-fense.gov/bmdr/docs/BMdr%20as%20of%2026jAn10%20 0630_for%20web/.

MdA

przegląd wojsk lądowych

99

cję nowej triady strategicznego odstraszania, która nie składa się wyłącznie z komponentów jądrowych, lecz także z regionalnych systemów odstraszania, a mianowicie Europy i NATO, Bli-skiego i Środkowego oraz Dalekiego Wschodu (Korea Południowa i Japonia).

Punkty sPorne

Wraz z opublikowaniem raportu dotyczącego Przeglądu postaw nuklearnych Amerykanie uzy-skali podstawę do dyskusji na ten temat w ra-mach NATO. Do zawartych w nim głównych tre-ści musiały ustosunkować się pozostałe państwa członkowskie Sojuszu. W przeciwieństwie do prac nad poprzednią koncepcją strategiczną z 1999 roku, w której część dotycząca polityki nuklearnej i koncepcji odstraszania NATO była kontynuacją wcześniejszej strategii przyjętej podczas szczytu w Rzymie (1991), NPR z 2010 roku zmieniał tradycyjne podejście do koncepcji nuklearnego odstraszania oraz postawił NATO przed koniecznością udzielenia odpowiedzi na zupełnie nowe pytania6.

Państwa członkowskie musiały wypracować wspólne stanowisko w sprawie trzech najważ-niejszych zagadnień, a mianowicie:

– percepcji zagrożeń i potencjału nuklearnego;

– negatywnych gwarancji bezpieczeństwa;

– rozszerzonego odstraszania.

Większość ekspertów uważa, że pierwsze z wymienionych, wiążące się z postrzeganiem zagrożeń i potencjału nuklearnego, powinno zo-stać zakwestionowane w Sojuszu, ponieważ w NPR z 2010 roku za najważniejsze zagrożenie przyjmuje się dostęp terrorystów do broni jądro-wej oraz materiałów służących do jej wytwarza-nia. Z kolei drugim priorytetem jest proliferacja broni masowego rażenia przez poszczególne państwa, a dopiero trzecim – utrzymanie stabil-ności strategicznej w stosunku do pozostałych mocarstw jądrowych (Rosja, Chiny itp.). Tak więc dają się zauważyć sprzeczności, które doty-czą kolejności priorytetów, między Stanami Zjednoczonymi Ameryki a Sojuszem Północno-atlantyckim. Nawet w najmniej realnym, skraj-nym przypadku, jeśli założymy, że amerykański Przegląd postaw nuklearnych z 2010 roku

powi-6 sytuacja, w której znalazł się sojusz w kontekście wypra-cowania nowej koncepcji strategicznej, przypomniała o złych doświadczeniach z lat 1962–1968, kiedy to musiał pożegnać się z ideą zakładającą zmasowany odwet. Po zażartych dys-kusjach oraz tarciach wewnętrznych zdecydowano się na wprowadzenie strategii elastycznego reagowania. W konse-kwencji tego Francja wycofała się ze zintegrowanych struk-tur wojskowych nAto, a Kwatera główna sojuszu została przeniesiona z Paryża do Brukseli.

Modernizacja zarówno broni jądrowej, jak i środków służących do jej przenoszenia przebiega niezależnie od tego, jakie decyzje podejmie nAto. Waszyngton wy-dzielił dla sojuszników wiarygodny parasol atomowy, składający się ze strategicznych sił stacjonujących w klu-czowych regionach świata oraz na terytorium stanów Zjednoczonych Ameryki. Mogą one szybko zmienić miej-sce dyslokacji.

W dokumencie wojsk lądowych przegląd (Stron 95-99)