S³owa kluczowe: Kranik, kanonicy regularni laterañscy, kronikarstwo zakonne, Stefan Ranatowicz, Benedykt Samotulski
Key words: Kranik, Canons Regular of the Lateran, monastic chronicles, Stefan Ranatowicz, Benedykt Samotulski
Do przybli¿enia dawnych dziejów historycy siêgaj¹ po ród³a ró¿nej rangi i wartoci badawczej. Z pewnoci¹ do najwa¿niejszych nale¿¹ dokumenty w cis³ym znaczeniu, o których wartoci decyduje przede wszystkim ich uwierzytelnienie kancelaryjne. By³y one niezbêdne, zarówno dawniej jak i dzisiaj, do bie¿¹cego porz¹dkowania spraw codziennych, najczêciej spraw o charakterze prawnym. Po wiekach sta³y siê dla historyków cennymi mate-ria³ami badawczymi. Owszem, zdarza³y siê przypadki celowego fa³szowania dokumentów, jednak i one przedstawiaj¹ pewn¹ wartoæ, zw³aszcza jeli po-znamy motywy takiego dzia³ania. Druga grupa róde³ ma l¿ejszy ciê¿ar ga-tunkowy, wzbudza wiêksz¹ ciekawoæ i zapewne chêtniej po nie siêgamy.
Nale¿¹ do tej grupy m.in. pamiêtniki, ró¿nego rodzaju relacje, diariusze, korespondencja oraz kroniki, czyli ród³a narracyjne. S¹ to jednak ród³a obci¹¿one pewn¹ doz¹ subiektywizmu, czasami te¿ pisane z pewnej odleg³oci czasowej, dlatego wymagaj¹ konfrontacji krytycznej ze ród³ami bardziej wiarygodnymi lub literatur¹ naukow¹. Nas najbardziej bêdzie interesowa³a kronika jako gatunek pisarstwa epickiego.
Kronika w t³umaczeniu z jêzyka ³aciñskiego (chronica) oraz greckiego (chronicon, chronos) oznacza czas. Rejestruje wiêc wydarzenia w pewnym porz¹dku chronologicznym1. Forma takiego ujêcia by³a znana ju¿ w
staro¿yt-1 Wiêcej o dziejach i rodzajach kronik zob. Encyklopedia wiedzy o ksi¹¿ce, Wroc³aw
WarszawaKraków 1971, kol. 12441247.
noci, natomiast najszerzej kronikarstwo rozwinê³o siê w okresie redniowie-cza, ale kroniki pisano te¿ i w okresie póniejszym. Mog³y zawieraæ dzieje powszechne lub narodowe, dzieje regionalne, danego miasta, kocio³a czy klasztoru. Zazwyczaj kroniki spisywano na czyje polecenie, najczêciej osób panuj¹cych ksi¹¿¹t czy monarchów, ale nie tylko. Pisano je przede wszyst-kim dla upamiêtnienia i naladowania czynów dobrych, aczkolwiek kroni-karz Jan z Czarnkowa uwa¿a³, ¿e w równej mierze i ohydne czyny z³ych ludzi powinny byæ pamiêci ludzkiej przekazane, a¿eby cnotliwi ich unikali2. Zapewne jest to kwestia dyskusyjna, niemniej dla upamiêtnienia dziejów ojczystych oraz czynów godnych chwa³y w okresie redniowiecza powsta³y kroniki takich autorów, jak Gall Anonim3, mistrz Wincenty Kad³ubek4 czy Jan D³ugosz5. Z tamtego okresu nie mo¿na nie wspomnieæ przedstawiciela kanoników regularnych laterañskich Sêdziwoja z Czech³a (ok. 14101476), najwiêkszego kompilatora róde³ historycznych6. To on w³anie udostêpnia³ w³asne zbiory swemu przyjacielowi Janowi D³ugoszowi, kiedy ten opracowy-wa³ swoj¹ kronikê. Dzie³a kronikarskie powstaopracowy-wa³y na dworach ksi¹¿êcych i królewskich oraz, jak czêsto mówimy w ciszy klasztornej. Ich autorami byli ludzie wykszta³ceni, z pewnym zmys³em i talentem pisarskim.
Nas interesuj¹ dwie kroniki. Obie powsta³y w XVII w. w murach klasz-tornych kanoników regularnych laterañskich w Krakowie oraz Wilnie. Jed-na z nich jest dobrze zJed-naJed-na historykom i doæ szeroko wykorzystywaJed-na w badaniach naukowych, druga z kolei jest prawie nieznana. Ale w obu zarejestrowano pewne wydarzenia, jakie mia³y miejsce w Kraniku w
mie-cie oraz w klasztorze. Autorami tych kronik byli dwaj kanonicy przyjacie-le, darz¹cy siê wzajemnym szacunkiem, mimo ¿e pochodzili z ró¿nych stanów spo³ecznych. Jeden by³ mieszczaninem, drugi pochodzenia szlacheckiego.
Byli to Stefan Ranatowicz (161727 IV 1694) oraz Benedykt Adam Samotul-ski (ok. 1619/162016 III 1686). Byli niemal¿e rówienikami, bo dzieli³a ich ró¿nica zaledwie dwóch lat. Obaj wst¹pili do klasztoru w Krakowie, spotkali siê w czasie studiów zakonnych, a póniej w ró¿nych okolicznociach ¿ycia zakonnego. Obaj te¿ pe³nili wa¿ne funkcje w zakonie, chocia¿by prze³o¿onych poszczególnych prepozytur. Stefan Ranatowicz doczeka³ siê wyczerpuj¹cej monografii naukowej7, z kolei Benedykt A. Samotulski nie posiada nawet
2 Kronika Jana z Czarnkowa, t³um. J. ¯erbi³³o, oprac. tekstu i przypisów M. D. Kowalski, Kraków 2006, s. 92.
3 Anonim tzw. Gall, Kronika polska, przek³. R. Grodecki, wstêp i oprac. M. Plezia, Wroc³aw
WarszawaKraków 2008. Zob. te¿ T. Jasiñski, O pochodzeniu Galla Anonima, Kraków 2008.
4 Mistrz Wincenty (tzw. Kad³ubek), Kronika polska, prze³. i oprac. B. Kürbis, Wroc³aw
WarszawaKraków 2008.
5 Bibliografia literatury polskiej Nowy Korbut, t. 2, s. 127136. Tam wykaz jego dzie³.
6 Bibliografia literatury polskiej Nowy Korbut, t. 2, s. 104105. O kompilacji róde³ Sêdzi-woja zob. J. Wiesio³owski, Kolekcje historyczne w Polsce redniowiecznej XIVXV wieku, Wro-c³awWarszawaKraków 1967, s. 98135: Kodeks Sêdziwoja z Czech³a.
7 K. £atak, Ksi¹dz Stefan Ranatowicz CRL (16171694). Barokowy kronikarz i pisarz klasztorny, Kraków 2010.
typowego biogramu w s³ownikach, a z pewnoci¹ zas³u¿y³ na szersze zainte-resowanie.
Obaj kanonicy rozpoczêli spisywanie swoich kronik niemal¿e w tym sa-mym czasie pod koniec lat 60. XVII w., jeden w Krakowie, drugi w Wilnie.
Nie znamy motywów tych decyzji. Mo¿emy jedynie snuæ pewne przypuszcze-nia. W Krakowie by³ to przede wszystkim czas porz¹dkowania zbiorów klasz-tornych pozosta³ych po ogromnych zniszczeniach i grabie¿ach drugiej wojny szwedzkiej, popularnie nazywanej potopem. Czêæ bardziej wartociowych dzie³ kanonicy zdo³ali ukryæ i w porê wywieæ z Krakowa, ale wiele cennych kodeksów oraz wa¿nych dokumentów Szwedzi wywieli do swego kraju i tam zasili³y one miejscowe biblioteki oraz archiwa. Prepozytem w Krakowie by³ wówczas Jacek Liberiusz, cz³owiek wykszta³cony, znaj¹cy wartoæ spucizny pimienniczej8. Sam osobicie pracowa³ przy porz¹dkowaniu archiwum i wi-dzia³ ogromne straty. Byæ mo¿e wówczas zrodzi³a siê myl spisania kroniki, aby przynajmniej w tej formie pozostawiæ potomnym dzieje klasztoru kra-kowskiego. Jakiekolwiek zaistnia³y wówczas inne jeszcze powody, pisaniem kroniki zaj¹³ siê Stefan Ranatowicz, oczywicie kroniki prepozytury krakow-skiej.
S. Ranatowicz prze¿y³ siedemdziesi¹t siedem lat, z których prawie piêæ-dziesi¹t osiem w zakonie. Pochodzi³ z Krakowa, tu pobiera³ pierwsze nauki i tu w 1636 r. wst¹pi³ do zakonu, maj¹c lat dziewiêtnacie. W klasztorze krakowskim przeby³ drogê formacyjn¹, tu ukoñczy³ piêcioletnie studia, pod-czas których (1641) pozna³ kolegê i póniejszego przyjaciela Benedykta Samotulskiego. W 1643 r. Ranatowicz przyj¹³ wiêcenia kap³añskie. W Kra-kowie pozosta³ jeszcze kilka miesiêcy, pracowa³ w parafii Bo¿ego Cia³a, gdzie powierzono mu funkcjê promotora Bractwa Najwiêtszego Sakramentu.
W swym d³ugim ¿yciu kap³añskim bêdzie Ranatowicz jeszcze dwukrotnie powraca³ do Krakowa. Tymczasem w 1644 r. rozsta³ siê z klasztorem krakow-skim na lat czternacie, by pracowaæ w innych placówkach zakonnych. Przez trzy lata by³ wikariuszem w Wolbromiu (16441647), przez szeæ lat komen-darzem parafii w Krzeszowie (16471653), przez dwie kolejne kadencje pre-pozytem w Suchej Beskidzkiej (16531658). Tu przez rok (16531654) praco-wa³ razem z Benedyktem Samotulskim.
8 Stanowisko prepozyta piastowa³ w latach 16441673, po zmar³ym wybitnym prepozycie, reformatorze zakonu Marcinie K³oczyñskim. Liberiusz nale¿a³ do grona wybitnych cz³onków zakonu, cieszy³ siê zaufaniem nie tylko konfratrów, ale tak¿e biskupów krakowskich Piotra Gembickiego czy Andrzeja Trzebickiego, którzy niejednokrotnie powierzali mu do rozstrzygniê-cia ró¿ne sprawy w diecezji. By³ równie¿ wybitnym kaznodziej¹. Kazania g³osi³ w ró¿nych kocio³ach krakowskich, a kilka zbiorów jego kazañ ukaza³o siê drukiem. Wiêcej o jego dzia³al-noci w klasztorze krakowskim zob. K. £atak, Poczet rz¹dców opactwa Bo¿ego Cia³a Kanoników Regularnych Laterañskich w Krakowie, dalej: Poczet rz¹dców, Kraków 2005. Zob. te¿ E. Ozo-rowski, Liberiusz (Liberiusz) Jacek (15991673), kanonik regularny laterañski, autor kazañ-traktatów mariologicznych i chrystologicznych, S³ownik polskich teologów katolickich, t. 2, War-szawa 1982, s. 524525 (tam wykaz jego prac); J. Bieniarzówna, Liberiusz Jacek, Polski s³ownik biograficzny, t. 17, s. 282283.
Kolejny okres ¿ycia Ranatowicza, to powrót na dwanacie lat do Krako-wa. By³ to 1658 r. Jak wspominalimy, wówczas prepozyt Jacek Liberiusz dwiga³ z po¿ogi wojny szwedzkiej klasztor krakowski. Ranatowicz mia³ go wspieraæ w porz¹dkowaniu zbiorów archiwalnych oraz ksiêgozbioru. Powie-rzono mu te¿ wówczas inne zadania przez pewien czas by³ mistrzem nowi-cjatu, podprzeorem konwentu generalnego, lektorem filozofii i teologii w studium klasztornym, kustoszem i kaznodziej¹ w kociele Bo¿ego Cia³a.
W tym okresie napisa³ pracê o b³ogos³awionym Stanis³awie Kazimierczyku, wydan¹ drukiem w 1660 r. i ciesz¹c¹ siê ogólnym uznaniem. Podczas pobytu w Krakowie Ranatowicz napisa³ jeszcze kilka innych prac z zakresu hagio-grafii i biografistyki zakonnej9. W tym czasie rozpocz¹³ te¿ pisanie kroniki10. Mo¿emy przypuszczaæ, ¿e swój udzia³ w tym przedsiêwziêciu mia³ prepozyt Liberiusz, który Ranatowicza zachêci³ do pracy twórczej.
Nad redagowaniem kroniki Ranatowicz pracowa³ nadal, ale, niestety, na szeæ lat musia³ opuciæ Kraków, gdy¿ zosta³ wybrany na urz¹d prepozyta w Kurozwêkach (16701675). Do Krakowa powróci³ w 1675 r., by tu zatoczyæ ko³o swego ¿ycia. ¯y³ jeszcze dziewiêtnacie lat, wype³niaj¹c powierzone mu obowi¹zki przeora konwentu oraz konsultora kongregacji generalnej.
Kronika Ranatowicza koncentruje siê przede wszystkim na dziejach kon-wentu generalnego, czyli krakowskiego, od czasów jego fundacji na pocz¹tku XV w. Widzimy wiêc, ¿e autor pisa³ kronikê z odleg³ej perspektywy czasowej, bowiem musia³ uj¹æ wydarzenia, jakie mia³y miejsce ponad dwiecie lat wczeniej. Oprócz dziejów konwentu, w kronice znajdziemy te¿ informacje do dziejów miasta, tych wczeniejszych i tych, które Ranatowicz pozna³ z autop-sji, jak chocia¿by dok³adny opis pobytu wojsk szwedzkich w Krakowie i w klasztorze Bo¿ego Cia³a, w którym przez pewien czas król szwedzki urz¹dzi³ sobie kwaterê11. Do przedstawienia dziejów Ranatowicz przyj¹³ wzór prosty i logiczny. Ramy chronologicznie wyznacza³a mu kadencja kolej-nych prepozytów. Na boczkolej-nych marginesach notowa³ daty roczne konkret-nych wydarzeñ, czasami jeszcze krótkie dopiski. Ostatnimi informacjami, w ramach ka¿dej prepozytury, by³ imienny wykaz zmar³ych kanoników.
Analizuj¹c kolejne karty kroniki znajdziemy dziesiêæ wpisów odnosz¹-cych siê do miasta12, parafii oraz konwentu kranickiego. Pierwszy z nich
9 Dorobek pisarski S. Ranatowicza dokladnie zarejestrowa³ autor jego monografii K. £atak, Ksi¹dz Stefan Ranatowicz CRL, s. 152170.
10 Jej oryginalny tytu³ brzmi: Casimiriae civitatis urbi Cracoviensi confrontatae origo. In eaque ecclesiarum erectiones et religiosorum fundationes, nec non series, vitae, res gestae praepositorum Conventus Canonicorum Regularium Lateranensium S[ancti] Augustini ad Eccle-siam S[acratis]S[imi] Corporis Christi descriptae rêkopis przechowywany jest w Bibliotece Jagielloñskiej, sygn. 3742/III.
11 Ten fragment kroniki wyd. J. Mitkowski, Stefana Ranatowicza opisanie inkursyi Szwe-dów do Polski, Kraków 1958.
12 Od XIII do pocz. XV w. Kranik nale¿a³ do rodziny Gorajskich, nastêpnie jako posag Anny Gorajskiej sta³ siê w³asnoci¹ Têczyñskich. Od po³. XVI w. miasto przejêli ksi¹¿êta Olelkowicze--S³uccy, a po nich Radziwi³³owie. Od 1604 r. miasto sta³o siê w³asnoci¹ hetmana wielkiego
wystêpuje pod dat¹ 1468 roku. Mamy tam informacje o fundacji prepozytury w Kraniku i jej zatwierdzeniu przez biskupa krakowskiego Jana Lutka z Brzezia (14641471)13. Wypada tu wspomnieæ, ¿e od czasu powstania para-fii w Kraniku, czyli od pocz¹tku XIV w., pracowali tu duchowni diecezjalni.
W po³owie XV w. rozpoczêto budowê kocio³a murowanego, w miejsce
wcze-niejszego drewnianego. Kanoników regularnych laterañskich sprowadzi³ do Kranika kasztelan wilicki starosta sandomierski, Jan Rabsztyñski z Têczyna, który ufundowa³ tu prepozyturê. Dokument fundacyjny nosi datê 18 maja 1468 r. Biskup krakowski fundacjê zatwierdzi³ 13 marca 1469 r., natomiast papie¿ Innocenty VIII (14841492) uczyni³ to dopiero po osiemna-stu latach, a dok³adnie 9 kwietnia 1487 r. Fundator zapewni³ kanonikom uposa¿enie, które mia³o wystarczyæ na utrzymanie kilku kanoników. Z cza-sem, obok kocio³a, powsta³y tu obiekty klasztorne, otoczone murem wznie-sionym w pierwszej po³owie XVII w.
Kolejny i zarazem najwiêkszy blok tematyczny w kronice Ranatowicza dotyczy zmar³ych kanoników konwentu kranickiego. W sumie autor odnoto-wa³ trzydzieci cztery imiona. Je¿eli posiada³ jakiekolwiek dodatkowe infor-macje, to wpisywa³ je obok imienia zmar³ego. Pierwsza informacja odnosi siê do czasu, kiedy kronikarz koñczy³ zapisy za prepozytury (w Krakowie) Jaku-ba z Wadowic (14641495). Odnotowa³ wówczas imiona trzech zmar³ych ka-noników pracuj¹cych w Kraniku, opatruj¹c je krótkimi notami. Przy
Miko-³aju czytamy, ¿e by³ przeorem, przy kolejnym MikoMiko-³aju, ¿e pochodzi³ z Lublina, a przy Stanis³awie, ¿e by³ bratem zakonnym14. W kolejnych la-tach, przy imionach Piotr i Tomasz, znajdujemy ciekaw¹ informacjê, miano-wicie tak¹, ¿e prawdopodobnie oko³o 1498 lub 1499 r. zostali oni uprowadzeni przez Mo³dawian15. W trzech przypadkach, w ró¿nych latach, spotykamy adnotacje o prepozytach z konwentu kranickiego. St¹d te¿ wiemy, ¿e nie-gdy ten urz¹d sprawowa³ Jan16, ¿e prepozyt Andrzej zakoñczy³ kadencjê w 1561 r. oraz ¿e pochodzi³ ze S³upcy17, a w innym czasie prepozytem by³ Jan Malanowski18. Z innej, drobnej informacji obok imienia zmar³ego Toma-sza wnioskujemy, ¿e w konwencie kranickim zajmowano siê
pszczelar-koronnego Jana Zamojskiego, który w³¹czy³ je do Ordynacji Zamojskich. W ci¹gu dziejów mia-sto nawiedza³y ró¿ne kataklizmy, jak choæby po¿ary, które niszczy³y dotychczasow¹ zabudowê.
Du¿ych zniszczeñ dokonali Szwedzi w czasie potopu, kiedy ca³kowitej ruinie uleg³ zamek kranicki Katalog zabytków sztuki w Polsce, t. 7: Województwo lubelskie, z. 9: Powiat kranic-ki, Warszawa 1961, s. 1618.
13 Kronika, k. 12. Ranatowicz pope³ni³ b³¹d pisz¹c, ¿e biskupem krakowskim by³ wówczas Jan Gruszczyñski (14631464). Prepozytem w Krakowie by³ wówczas Jakub z Wadowic (14641495)
K. £atak, Poczet rz¹dców, s. 4147.
14 Kronika, k. 13.
15 Kronika, k. 16.
16 Kronika, k. 17 adnotacja za prepozytury w Krakowie Piotra z Lwówka (15181526).
17 Kronika, k. 22 by³ to okres prepozytury w Krakowie Stanis³awa Manieckiego (15821611)
K. £atak, Poczet rz¹dców, s. 7584.
18 Kronika, k. 37 adnotacja za prepozytury w Krakowie Jacka Liberiusza (16441673).
Malanowski by³ prepozytem w Kraniku w latach 16181641.
stwem, bowiem Tomasz by³ prowizorem tej ga³êzi gospodarki (apiarii provi-sor)19. Szczególnie cennym produktem pozyskiwanym z pszczelarstwa by³ wówczas wosk, tak potrzebny do produkcji wiec. Dowiadujemy siê równie¿,
¿e zmar³y Jan dba³ o sprawy materialne, gdy¿ przez wiele lat wype³nia³ obowi¹zki ekonoma konwentu20.
Te wydawa³oby siê drobne zapisy s¹ jednak niezmiernie istotne do badañ prosopograficznych konwentu nie tylko kranickiego, ale zakonu kanoników regularnych laterañskich. Poznajemy imiona ponad trzydziestu kanoników, wiemy, którzy z nich byli kap³anami, a którzy braæmi, jakie funkcje pe³nili, czasami sk¹d pochodzili i kiedy ¿yli. Takie informacje do³¹czamy do innych zapisów i tworzymy szkice biograficzne ludzi sprzed lat, którzy historiê zako-nu tworzyli, ka¿dy z nich w swoim czasie i miejscu.
Kolejny wa¿ny zapis, jaki w kronice odnotowa³ Stefan Ranatowicz, doty-czy wydarzeñ z 1618 r.21 Prepozytem konwentu w Krakowie by³ wówczas Marcin K³oczyñski (16121644)22, natomiast prepozytem kranickim Albert Tarnowski. Sytuacja w klasztorze w Kraniku musia³a byæ wówczas nienaj-lepsza, skoro ówczesny biskup krakowski Marcin Szyszkowski23, nawiasem mówi¹c zaprzyjaniony z K³oczyñskim, nakaza³ przeprowadziæ reformê w klasztorze i konwent kranicki podporz¹dkowaæ prepozytowi generalnemu kongregacji, czyli K³oczyñskiemu. Wizytacjê w Kraniku w 1618 r. przepro-wadzi³ delegat K³oczyñskiego. Z³o¿y³ wówczas z urzêdu dotychczasowego pre-pozyta Alberta Tarnowskiego, na jego miejsce wyznaczy³ nowego24, zupe³nie zmieni³ te¿ obsadê klasztoru. Kanoników konwentu kranickiego rozes³a³ do innych klasztorów, natomiast do Kranika przyszli nowi kanonicy. Dodajmy jeszcze, ¿e od tego czasu konwent kranicki straci³ autonomiê i podlega³
jurysdykcji prepozyta krakowskiego25.
Bardzo tragiczny w swej treci jest zapis pod dat¹ 20 listopada 1648 r., a dotyczy on g³ównie mieszkañców miasta. By³ to czas powstania kozackiego na Ukrainie pod wodz¹ Bohdana Chmielnickiego26. W tej wrzawie powstañ-czej Kozacy dotarli a¿ do Kranika i tu dokonali rzeczy przera¿aj¹cej. Miesz-kañcy w wiêkszoci byli wówczas w kociele, wiêc najedcy wpierw
spl¹dro-19 Kronika, k. 20 zapis za prepozytury w Krakowie Jana Niczkoniusa (15261544) K. £a-tak, Poczet rz¹dców, s. 6366.
20 Kronika, k. 22 zapis za prepozytury Stanis³awa Manieckiego, j.w.
21 Kronika, k. 2930.
22 Okres jego prepozytury omawia K. £atak, Poczet rz¹dców, s. 8596.
23 ¯y³ w latach 15541630. Biskupem krakowskim zosta³ w 1617 r. Urz¹d ten sprawowa³ do mierci, zosta³ pochowany w katedrze na Wawelu, gdzie nagrobek ufundowa³ mu bratanek Miko³aj Szyszkowski biskup warmiñski (16331643) E. Ozorowski, Szyszkowski Marcin h. Ostoja, w: S³ownik polskich teologów katolickich, t. 4, s. 296298.
24 Urz¹d prepozyta obj¹³ wówczas Jan Malanowski.
25 Autonomii klasztoru kranickiego pozbawi³ papie¿ Pawe³ V dekretem z 25 V 1618 r.
K. £atak, Kongregacja krakowska kanoników regularnych laterañskich na przestrzeni dziejów, Kraków 2002, s. 110.
26 Kronika, k. 37v.
wali ich domostwa, nastêpnie na oczach rodziców mordowali dzieci. Ludzie przebywaj¹cy w kociele, w obawie o swoje ¿ycie, zamknêli siê w nim. Nieste-ty, Kozacy wy³amali drzwi wejciowe, dostali siê do rodka, gdzie dokonali straszliwej rzezi. Nastêpnie ograbili i sprofanowali koció³ zniszczyli o³ta-rze, obrazy, krzy¿e. Z ich r¹k zgin¹³ wówczas dominikanin profesor z Lublina, który w tym czasie odprawia³ Mszê w. Tak oto wydarzenie to w swojej kronice opisa³ Ranatowicz (w t³umaczeniu na jêzyk polski): Roku Pañskiego 1648. Tego to czasu Chmielnicki z wielkim Kozaków zastêpem z³upi³ Ru i tego¿ samego roku, dnia 20 listopada, miasto Kranik z klaszto-rem i kocio³em przez tych¿e Kozaków zosta³o doszczêtnie zniszczone. Ci, o czasie porannym, po mszy w kociele odprawionej, miasto napadli (zalali).
Najpierw po domach biegaj¹c mieczem (¿elazem) wielu napotkanych wyciêli, nastêpnie dzieci na oczach rodziców jak baranki ofiarne zarzynali. W szpita-lu ubogich pozabijali. Ludzi, którzy w kociele siê schronili, wy³amawszy drzwi, wszystkich wymordowali, tak¿e posadzka krwi¹ sp³ywa³a. Groby otwierali, zmar³ych z nich wyrzucaj¹c. Okna kocio³a, organy, o³tarze siekie-rami r¹bali. Obrazy, krzy¿e z wizerunkiem Chrystusa powywracali, nic ca³-kiem we wnêtrzu kocio³a nie zniszczonego nie zostawiaj¹c. Tu te¿ zakonnik dominikañski, goæ, który mszê przed ich nadejciem odprawia³, zabili, albo-wiem prepozyt Wit Wnuczkowski z braæmi dwa tygodnie wczeniej do
Zamo-cia uszed³ strachem przed nadchodz¹cym wrogiem przejêty. O jak¿e gorzkie
³zy, jak wiele wzdychañ, jak ¿a³osne wo³ania wydawano wród tylu zabitych i rozlanej krwi. Tak¿e dostawszy siê do klasztoru wielu wieckich zabili, a wród nich Jana Malanowskiego, by³ego prepozyta kranickiego, starca i chorego do ³o¿a przykutego. Wczeniej wieloma mêkami drêczonego (dla nadziei pieniêdzy), zamordowali. Po trzech godzinach odeszli pozostawiaj¹c miasto krwi¹ w ka¿dym miejscu sp³ywaj¹ce i trupami wys³ane.
Ostatni zapis odnosz¹cy siê do Kranika dotyczy roku 167727. Ranato-wicz odnotowa³ tu wydarzenie równie¿ tragiczne w skutkach, jakie mia³o miejsce w wiêto Bo¿ego Narodzenia. By³ to po¿ar, jaki wybuch³ w budynku nieco oddalonym od klasztoru, gdzie mieszka³ ówczesny prepozyt Jan Igna-cy Naramowski28. Budynek zapali³ siê od pieca. Mimo ¿e nadesz³a pomoc i ludzie zdo³ali jeszcze wejæ do rodka p³on¹cego budynku, to niestety nie uda³o im siê uratowaæ prepozyta, który zgin¹³ w po¿arze. Spali³ siê wówczas budynek, sp³onê³y wszystkie dokumenty klasztoru oraz wiele innych doku-mentów, ogieñ strawi³ tysi¹c florenów oraz wiele cennych wyrobów ze srebra.
Tyle informacji o konwencie kranickim znajdujemy w kronice Stefana Ranatowicza. W sumie tych zapisów by³o zaledwie dziesiêæ, ale za nimi kryj¹ siê wa¿ne wydarzenia z dziejów tego¿ klasztoru oraz miasta. Ka¿de z nich, jak element w mozaice, mo¿e w przysz³oci pos³u¿yæ do zbudowania ca³ocio-wego obrazu, jakim bêdzie monografia tego konwentu.
27 Kronika, k. 57.
28 Urz¹d prepozyta sprawowa³ w latach 16671677. Pochodzi³ z Wielkopolski, z rodziny szlacheckiej.
Spójrzmy teraz na autora drugiej interesuj¹cej nas kroniki i jego dzie³o w odniesieniu do klasztoru kranickiego, którym by³ Benedykt Adam Samo-tulski29. Pochodzi³ z rodziny szlacheckiej pieczêtuj¹cej siê herbem Na³êcz30. Gniazdo rodowe Szamotulskich to Szamotu³y w Wielkopolsce31, ale przedsta-wiciele tego rodu, za spraw¹ zwi¹zków ma³¿eñskich, zamieszkiwali te¿
w okolicach Lublina. W ich dziedzicznym posiadaniu znalaz³a siê m.in. miej-scowoæ Turobin, w powiecie krasnystawskim32. Benedykt A. Szamotulski urodzi³ siê w Lublinie w 1619 lub 1620 r. jako syn Macieja i Anny. Nie wiemy, gdzie siê kszta³ci³, niemniej, jako dwudziestoletni m³odzieniec, w 1640 r.
wst¹pi³ do zakonu kanoników regularnych laterañskich w Krakowie. Tu od-by³ ca³¹ drogê formacyjn¹, uwieñczon¹ 16 marca 1646 r. przyjêciem wiêceñ kap³añskich. Kilka lat póniej (1651) wpisa³ siê do krakowskiego Bractwa Najwiêtszego Sakramentu33. Przez najbli¿sze dwanacie lat pracowa³ w ko-lejnych konwentach: w Krakowie, Kurozwêkach, przez trzy lata w Kraniku (16501653), gdzie prawdopodobnie by³ kustoszem tamtejszego kocio³a. Tu, na pogrzebie Marianny Wêgliñskiej34, g³osi³ mowê po¿egnaln¹, któr¹ w 1651 r.
wyda³ drukiem, w drukarni Jana Wieczorkowicza w Lublinie35. Przez rok (16531654) wspó³pracowa³ z Ranatowiczem w Suchej Beskidzkiej. Przez kolejne dwadziecia siedem lat pracowa³ w Wilnie na Antokolu36, dok¹d
29 Sam podpisywa³ siê jako Szamotulski, Samotulski i Samotulius.
30 Herbarz Polski K. Niesieckiego, t. 8, s. 594599 notuje Szamotulskich h. Na³êcz, ale wystêpuj¹cych tylko w Wielkopolsce.
31 O historii tej miejscowoci zob. S³ownik geograficzny Królestwa Polskiego, t. 11, s. 777786.
32 Przywilej miejski Turobin otrzyma³ w 1420 r. od W³adys³awa Jagie³³y, na probê Dobro-gosta z Szamotu³, któremu Turobin w posagu wnios³a ¿ona El¿bieta S³ownik geograficzny Królestwa Polskiego, t. 12, s. 646647.
33 Kraków, Archiwum Prowincji Kanoników Regularnych Laterañskich Klasztoru Bo¿ego Cia³a, rkps Album Confraternitatis Sanctissimi Sacramento, s. 36. Do albumu wpisa³ siê w³a-snorêcznie: Benedykt Szamotulski CRL, 1651.
34 Wêgliñska by³a córk¹ Jêdrzeja Rzeczyckiego chor¹¿ego Grabowieckiego starosty Rze-czyckiego instygatora królewskiego. Jêdrzej by³ kalwinem. W swoich dobrach ufundowa³ zbór.
Doczeka³ siê dwóch córek: Urszula by³a ksieni¹ klasztoru w. Brygidy w Grodnie, Marianna polubi³a Wêgliñskiego, zmar³a w 1651 r. Herbarz Polski K. Niesieckiego, t. 8, s. 215.
35 Pe³ny tytu³ brzmi: Rzeka ¿ywota wiecznego, któr¹ z staro¿ytnego klejnotu, domu J.M. Panów Rzeszyckich z pola w polu cztery rzeki rajskie sprowadziwszy wyprowadzi³ X. Bene-dict Szamotulski Canonicus Regularna na pogrzebie szlachetnie urodzonej godnej pamiêci Jej Mci Paniej Mariny z Rzeczyc Wêgliñskiej w kociele Kranickim dnia 25 lutego roku Pañskiego 1651
Bibliografia Estreichera, t. 19, s. 193. O drukowanej mowie pogrzebowej Szamotulskiego wspo-mina J. Witkowska-Kunach, Stan badañ nad produkcj¹ wydawnicz¹ drukarni Paw³a Konrada i jego nastêpców w latach 16301667, w: Lublin a ksi¹¿ka. Materia³y z konferencji naukowej zorganizowanej z okazji 50-lecia Wydzia³u Humanistycznego UMCS i 95-lecia Biblioteki im. H.
Bibliografia Estreichera, t. 19, s. 193. O drukowanej mowie pogrzebowej Szamotulskiego wspo-mina J. Witkowska-Kunach, Stan badañ nad produkcj¹ wydawnicz¹ drukarni Paw³a Konrada i jego nastêpców w latach 16301667, w: Lublin a ksi¹¿ka. Materia³y z konferencji naukowej zorganizowanej z okazji 50-lecia Wydzia³u Humanistycznego UMCS i 95-lecia Biblioteki im. H.