• Nie Znaleziono Wyników

Jeszcze w dniu zamachu 20 czerwca 1928 r. w wieczornym wydaniu

„Kuriera Poznañskiego” znalaz³a siê informacja o wydarzeniach, które mia³y miejsce w parlamencie jugos³owiañskim. Tego dnia g³ównym Ÿród³em donie-sieñ dla poznañskiego dziennika by³ Budapeszt. Na podstawie relacji radiowej ze stolicy wêgierskiej uzyskano komunikat, ¿e podczas posiedzenia sejmowego pose³ Puniša Raèiæ odda³ strza³y z rewolweru bêbenkowego w kierunku grupy chorwackich pos³ów. W wyniku odniesionych ran na miejscu zmar³ pose³ Pavle Radiæ, zaœ pos³owie Ivan Pernar oraz Ðuro Basarièek zostali ciê¿ko ranni3. W relacji podkreœlono, ¿e wszyscy deputowani byli cz³onkami Ludo-wej Partii Ch³opskiej, chorwackiego ugrupowania kierowanego przez wuja zastrzelonego pos³a, charyzmatycznego Stjepana Radicia. W krótkim ko-munikacie znalaz³a siê równie¿ informacja o schwytaniu zamachowca przez stra¿ parlamentarn¹. Doniesienia „Kuriera Poznañskiego” wskazywa³y,

¿e do zamachu dosz³o przed godzin¹ 13:30, wtedy bowiem z Zagrzebiem zosta³y zerwane wszelkie po³¹czenia telefoniczne. Tymczasem pose³ Raèiæ odda³ strza³y w kierunku chorwackich parlamentarzystów dok³adnie o

go-3 Tragiczne zajœcia w skupczynie, „Kurier Poznañski”, 20 VI 1928, nr 278, s. 3.

dzinie 11:25, a wiêc przesz³o dwie godziny przed zerwaniem ³¹cznoœci z Zagrzebiem4.

W wydaniach polskiej prasy z dnia 21 czerwca 1928 r. wydarzenia bel-gradzkie doczeka³y siê szerszych relacji. £ódzka „Ilustrowana Republika”

przesadnie poinformowa³a o krwawym posiedzeniu parlamentu, podczas któ-rego zosta³o zamordowanych czterech pos³ów, a czterech kolejnych zosta³o rannych, w tym przywódca chorwackich ludowców Stjepan Radiæ. Przebieg posiedzenia w parlamencie jugos³owiañskim w relacji ³ódzkiej gazety

okre-œlono jako bardzo burzliwy. Chorwaccy ludowcy wykrzykiwali w kierunku przeciwników politycznych, g³ównie serbskich radyka³ów, liczne inwektywy.

Najbardziej aktywny pod tym wzglêdem by³ Stjepan Radiæ, który parla-mentarzystów Ludowej Partii Radykalnej obrzuca³ okreœleniami: „Œwinie,

³otrzy, bandyci!”, „Jesteœcie zwierzêtami i œwiniami!” oraz „Wasze miejsce nie tutaj!”, zaœ w ripoœcie odpowiadano mu: „Radiæ zwariowa³! Nale¿y go oddaæ do szpitala! Pod obserwacjê lekarzy!”. Przewodnicz¹cy parlamentu wreszcie przerwa³ posiedzenie5, a gdy opuœci³ salê sejmow¹ rozleg³y siê strza³y oddane przez Raèicia w kierunku pos³ów chorwackich6. Zamachowiec mia³ nastêpnie

„staæ spokojnie na swoim miejscu”7, po czym aresztowa³a go ¿andarmeria. Te informacje potwierdzi³y doniesienia „G³osu Polski”8 oraz „Has³a £ódzkiego”9.

Wstrz¹saj¹cy opis zamachu zamieœci³ „Kurier Poznañski”: „W pewnej chwili w rêku pos³a radykalnego Raèicia b³ysn¹³ rewolwer, z którego pad³o szeœæ strza³ów. Niewypowiedziana panika ogarnê³a pos³ów. W pierwszych

³awach jeden z pos³ów z twarz¹ zalan¹ krwi¹ run¹³ na pod³ogê. By³ to pose³ Pavle Radiæ. Nastêpnie osunêli siê ze swoich ³aw ciê¿ko ranni pos³owie:

Pernar, Basarièek, Granða i Stjepan Radiæ. Przyby³y lekarz stwierdzi³ zgon Pavle Radicia [...] Pozosta³ych rannych pos³ów przewieziono do szpitala”10. Jednoczeœnie nie potwierdzi³y siê informacje o natychmiastowym aresztowa-niu Raèicia, którzy korzystaj¹c z zamieszania zbieg³ z parlamentu. Wed³ug g³ównego radia belgradzkiego nied³ugo po dokonanym zamachu Raèiæ przy-by³ do ministerstwa spraw wewnêtrznych, sk¹d minister Anton Korošec od-da³ go w rêce belgradzkiej policji. Wkrótce zamachowiec wyod-da³ oœwiadczenie, w którym stwierdzi³, ¿e nie móg³ d³u¿ej patrzeæ na „obrzucanie b³otem

4 Z. Kulundžiæ, Atentat na Stjepana Radiæa, Zagreb 1967, s. 418.

5 Obradom przewodniczy³ Serb Ninko Periæ. Szkic sytuacyjny dramatycznego posiedzenia zosta³ opublikowany w artykule o przebiegu zamachu pióra chorwackiej historyk Jean Lunt Marinovic. Zob. Croatian View Point, http://www.croatianviewpoint.com, J. L. Marinovic,

„80th Anniversary of Serbian Assassination of Croatian MPs in Belgrade”, 18 VII 2013.

6 Krwawe posiedzenie Skupsztyny, „Ilustrowana Republika”, 21 VI 1928, nr 170, s. 1.

7 Ibidem.

8 Mord w parlamencie, „G³os Polski. Dziennik polityczny, spo³eczny i literacki”, 21 VI 1928, nr 170, s. 3.

9 Strza³y w parlamencie jugos³owiañskim, „Has³o £ódzkie. Dziennik Bezpartyjny”, 21 VI 1928, nr 170, s. 1.

10 Dalsze szczegó³y tragicznych zajœæ w skupczynie, „Kurier Poznañski”, 21 VI 1928, nr 280, s. 1.

wszystkiego, co serbskie”11. Swój czyn t³umaczy³ silnym impulsem emocjo-nalnym pod wp³ywem przebiegu obrad w parlamencie. Stwierdzi³, ¿e gotów jest poddaæ siê bez wyroku karze œmierci przez rozstrzelanie. Ponadto Raèiæ wyjaœni³, ¿e nie opuœci³ parlamentu po to, aby uciekaæ, ale by „za³atwiæ swe prywatne sprawy”12.

Wczeœniej, 21 czerwca 1928 r., w porannym wydaniu „Kuriera Poznañ-skiego” zosta³y opublikowane szczegó³owe informacje o zamachu. Komunika-ty radiowe i telegraficzne nap³ynê³y do Poznania z Belgradu, Zagrzebia, Wiednia oraz Berlina13. Drog¹ radiow¹ z Zagrzebia ustalono, ¿e w wyniku strza³ów oddanych przez Raèicia ciê¿ko ranny w brzuch zosta³ równie¿ Stje-pan Radiæ, a wskutek odniesionych ran w okolicach szyi zmar³ Ðuro Basa-rièek14.

Kilka godzin po zamachu lidera chorwackich ludowców odwiedzi³ sam król Aleksander I, który odby³ „d³u¿sz¹ rozmowê” z rannym politykiem15, po czym Stjepan Radiæ zosta³ przewieziony na blok operacyjny. Monarcha dzieñ po zamachu nawiedzi³ tak¿e trumnê zamordowanego Pavle Radicia, a na-stêpnie z³o¿y³ kondolencje wdowie po nim16. Natomiast Rada Ministrów Kró-lestwa SHS wyda³a uchwa³ê, w której zdecydowano o pochowaniu ofiar na koszt pañstwa, udzieleniu wszelkiej pomocy rodzinom zabitych oraz zapew-nieniu kosztów leczenia poszkodowanym. Warto te¿ dodaæ, ¿e w Zagrzebiu na znak ¿a³oby zamkniêto lokale publiczne, a tak¿e przerwano pracê w niektó-rych warsztatach i instytucjach przemys³owych – tego typu okolicznoœci nie mia³y miejsca w innych nie-chorwackich czêœciach Jugos³awii17.

Tymczasem opiniê na temat pos³a Raèicia do „Kuriera Poznañskiego”

przes³a³a z Wiednia Polska Agencja Telegraficzna, wedle której by³ on znany jako: „Jeden z najwiêkszych krzykaczów i bra³ ¿ywy udzia³ w burzliwych zajœciach ostatniego posiedzenia, w czasie którego obrzuca³ najostrzejszymi wyzwiskami Stjepana Radicia i jego zwolenników”18. Wkrótce szersz¹ biogra-fiê zamachowca zamieœci³a „Ilustrowana Republika”19. W prasie

poinformo-11 Zeznania zabójcy, „Kurier Poznañski”, 21 VI 1928, nr 280, s. 1.

12 Ibidem.

13 Szczegó³y tragicznego zajœcia w skupczynie, „Kurier Poznañski”, 21 VI 1928, nr 279, s. 1.

14 W tym komunikacie znalaz³a siê tak¿e informacja, ¿e wskutek zamachu zmar³ pose³ o nazwisku Pawierawicz. Chodzi³o prawdopodobnie o obecnego na sali Svetozara Pribiæevicia, który siedzia³ po prawej stronie od Stjepana Radicia, który nie odniós³ ¿adnych ran w zamachu.

Postrzelony zosta³ natomiast siedz¹cy po lewej stronie od lidera Ludowej Partii Ch³opskiej Ivan Granða, a o nim w cytowanym komunikacie nie wspominano.

15 Szczegó³y…, „Kurier Poznañski”, 21 VI 1928, nr 280, s. 1.

16 W prasie przytoczono ostatnie s³owa Pavle Radicia, który na chwilê przed zgonem powiedzia³: „Ratujcie mnie dla mojej biednej ¿ony i mych biednych kochanych dzieci!”. Ibidem.

17 Ibidem.

18 Ibidem.

19 W tej gazecie poinformowano o tym, ¿e Raèiæ w 1905 r. wyemigrowa³ do Belgradu, gdzie prowadzi³ dzia³alnoœæ przeciwko czarnogórskiemu ksiêciu Miko³ajowi. Dwa lata póŸniej zosta³ aresztowany wraz z grup¹ emigrantów planuj¹cych wysadzenie parlamentu Czarnogóry, ale z wiêzienia zbieg³. Nastêpny wyraŸny œlad jego aktywnoœci mia³ miejsce w 1918 r. Wtedy Raèiæ

wano równie¿, ¿e bêdzie on s¹dzony na podstawie 155 paragrafu ustawy karnej o dokonanie dwóch morderstw i usi³owanie dokonania kolejnych dwóch20. Warto te¿ przytoczyæ informacjê o tzw. w¹tku Popovicia. Otó¿ pose³ Ludowej Partii Radykalnej w przededniu zamachu otwarcie grozi³ Stjepano-wi RadicioStjepano-wi. Mia³ do niego wykrzyczeæ w parlamencie: „Jeszcze pan straci tu sw¹ g³owê. O to sam siê ju¿ postaram”21.

W nastêpnych dniach po zamachu w parlamencie jugos³owiañskim na

³amach polskiej prasy ruszy³y spekulacje na temat przyczyn i konsekwencji mordu dokonanego przez pos³a Raèicia. Na ³amach „£ódzkiego Echa Wieczor-nego” stwierdzono, ¿e Raèiæ upatrywa³ w Stjepanie Radiciu i partii chorwac-kich ludowców zagro¿enie dla trwa³oœci Jugos³awii. Jednoczeœnie ujawniono,

znalaz³ siê na liœcie oficerów spiskuj¹cych przeciwko nastêpcy tronu serbskiego, ksiêciu Alek-sandrowi, ale skar¿ono go tylko pod zarzutem sk³adania fa³szywych zeznañ. Kroaci przeciw Serbom, „Ilustrowana Republika”, 24 VI 1928, nr 173, s. 4.

20 Pogrzeb zamordowanych pos³ów w Zagrzebiu, „Ilustrowany Kuryer Codzienny”, 25 VI 1928, nr 174, s. 11.

21 W rzeczywistoœci Popoviæ wypowiedzia³ takie s³owa: „Jamèim svojom glavom, da Stje-pan Radiæ mora danas ovdje biti ubijen...”, które w polskim przek³adzie brzmi¹: „Gwarantujê jego g³ow¹, ¿e Stjepan Radiæ musi dziœ tutaj zgin¹æ…” (t³umaczenie autora). Por. Z. Kulundžiæ, op. cit., s. 388; Szczegó³y…, „Kurier Poznañski”, 21 VI 1928, nr 280, s. 1.

Il. 1. Strona tytu³owa „Dziennika Bia³ostockiego” wydanego 22 czerwca 1928 roku

ród³o: Parlament Jugos³awii zbroczony krwi¹, „Dziennik Bia³ostocki”, 22 VI 1928, nr 172, s. 1.

¿e dzieñ przed zamachem czarnogórski pose³22 wraz z grup¹ dwudziestu dwóch innych deputowanych serbskich radyka³ów z³o¿y³ wniosek o zbadanie stanu umys³owego przywódcy chorwackich ludowców. Wniosek nie by³ jed-nak rozpatrywany. Powo³uj¹c siê na Ÿród³a belgradzkie dziennikarze ³ódzkiej gazety stwierdzili, ¿e Raèiæ mia³ zamiar wymordowaæ wszystkich pos³ów chorwackich, ale – jak mia³ zeznaæ zamachowiec – zabrak³o mu pocisków w rewolwerze. Gazeta krytycznie oceni³a te¿ Stjepana Radicia, którego na-zwano nieobliczalnym demagogiem, separatyst¹ i agitatorem23. Ponadto spe-kulowano, ¿e „Strza³y w Skupczynie rozogni¹ ranê rozdzielaj¹c¹ Serbów i Chorwatów, która zdawa³a siê zabliŸniaæ po wejœciu Radicia wraz z chor-wack¹ parti¹ ch³opsk¹ do parlamentu jugos³owiañskiego”24.

Tymczasem 22 czerwca 1928 r. w obszernej relacji na ³amach „Dziennika Bia³ostockiego” zasugerowano, ¿e przyczyny zamachu mog³y wynikaæ z pro-wokacji chorwackiej wobec niepoczytalnego czarnogórskiego pos³a. Otó¿ zda-niem dziennikarzy tej gazety na chwilê przed tragedi¹ parlamentarn¹ do rozwœcieczonego Raèicia próbowa³ zbli¿yæ siê i obrzuciæ go obelgami pose³ Pernar, którego jednak powstrzyma³ deputowany Basarièek. Reakcj¹ czarno-górskiego zamachowca by³y wykrzyczane s³owa: „Zastrzelê ka¿dego, kto siê do mnie zbli¿y!”25, po czym wyci¹gn¹³ broñ i zacz¹³ strzelaæ26. Te doniesienia czêœciowo potwierdzi³ sam Raèiæ, który stwierdzi³, ¿e mia³ wra¿enie, i¿ Per-nar chce siê na niego rzuciæ, ale szeroko rozumianej opinii publicznej wola³ przedstawiæ bardziej donios³¹ wersjê, w której jako g³ówne motywy swojego czynu wymieni³ ochronê serbskoœci, jugos³owiañskoœci, t³umacz¹c siê silnym impulsem emocjonalnym pod wp³ywem wydarzeñ parlamentarnych27. Wszystko to bez w¹tpienia wskazuje na szereg zaburzeñ psychicznych w pokrêtnej osobowoœci Raèicia.

Kolejne dni w polskiej prasie up³ywa³y pod znakiem licznych donie-sieñ i dyskusji z Jugos³awii. Przyczyny zamachu, stan zdrowia Stjepana Radicia oraz nastroje spo³eczne w Belgradzie i Zagrzebiu by³y wiod¹cymi tematami poruszanymi w popularnych polskich tytu³ach prasowych. Ró¿ne by³y oceny wydarzeñ w parlamencie jugos³owiañskim. O ile w pierwszych kilkunastu godzinach po zamachu w polskiej prasie dominowa³y niejasnoœci co do przyczyn wydarzeñ w Belgradzie, o tyle po kilku dniach popularne

22 Interesuj¹ce, ¿e w ³ódzkiej gazecie podano informacjê o narodowoœci Raèicia, bêd¹cego przecie¿ Czarnogórcem, co œwiadczy³o o akceptowaniu i rozumieniu odrêbnoœci pomiêdzy naro-dem czarnogórskim a serbskim przez „£ódzkie Echo Wieczorne”. Inn¹ orientacjê pod tym wzglê-dem g³osili przecie¿ Nikola Pašiæ i serbskie elity polityczne. Czarnogórskoœæ nie znajdowa³a te¿

uznania wœród wielu przedstawicieli œrodowiska miêdzynarodowego.

23 Zeznania mordercy, „£ódzkie Echo Wieczorne”, 21 VI 1928, nr 146, s. 1.

24 Ibidem.

25 Parlament Jugos³awii zbroczony krwi¹, „Dziennik Bia³ostocki”, 22 VI 1928, nr 172, s. 1.

26 Z relacji „Dziennika Bia³ostockiego” mo¿na siê równie¿ dowiedzieæ o motywach przynie-sienia broni przez Raèicia do parlamentu. Pose³ stwierdzi³, ¿e nosi³ j¹ z przyzwyczajenia od czasu wojen ba³kañskich, w których bra³ udzia³. Ibidem.

27 Ibidem.

tytu³y podzieli³y siê w opiniach na temat samej sytuacji w Jugos³awii po zamachu.

Dziennikarze „Goñca Wielkopolskiego” w artykule opublikowanym 23 czerwca 1928 r. sformu³owali œmia³¹ tezê, ¿e g³ównym powodem „krwawe-go dramatu” w parlamencie ju„krwawe-gos³owiañskim by³o z³o¿enie podpisu przez szefa dyplomacji jugos³owiañskiej Vojislava Marinkovicia pod uk³adami jugo-s³owiañsko-w³oskimi reguluj¹cymi kwestie obywatelskie, finansowe i komu-nikacyjne w sprawie Fiume28. Uk³ad budz¹cy oburzenie Chorwatów, podpisa-ny 20 lipca 1925 r. w Nettuno, gwarantowa³ W³ochom swobodne migrowanie i osiedlanie siê w Dalmacji. Z tego powodu, gdy po trzech latach dokument zosta³ przed³o¿ony do ratyfikacji, œrodowisko chorwackich ludowców podej-mowa³o wszelkie dzia³ania, aby traktat nie nabra³ mocy obowi¹zuj¹cej. Zda-niem dziennikarzy „Goñca Wielkopolskiego” to w³aœnie ta sprawa rozwœcie-czy³a Stjepana Radicia. To w du¿ej mierze jemu przypisano odpowiedzialnoœæ za wydarzenia w parlamencie, a szczególnie obarczono go za œmieræ siostrzeñ-ca Pavle. Ponadto stwierdzono, ¿e tendencje separatystyczne wobec Jugos³awii nie przesta³y byæ nigdy obce Stjepanowi Radiciowi. Okreœlono go sprawc¹ licznych kryzysów parlamentarnych, demagogiem i wybitnym radykalist¹, cz³owiekiem, który przysporzy³ ju¿ wiele k³opotów Jugos³awii. Natomiast przy-chylnie wypowiedziano siê na temat Pavle Radicia, który – zdaniem dziennika-rzy „Goñca Wielkopolskiego” – by³ politykiem umiarkowanym, potrafi¹cym odwodziæ stryja od gwa³townych dzia³añ29.

W kontrowersyjnym artykule spekulowano na temat mo¿liwych konse-kwencji zamachu. Uznano, ¿e wydarzenia w parlamencie spowoduj¹ powa¿ne komplikacje w stosunkach jugos³owiañsko-w³oskich, które nastêpnie mog¹ oddzia³ywaæ na pozosta³e pañstwa. W sugestywnej formie stwierdzono, ¿e:

„Na po³udniu Europy z dymów rewolweru Raciczowego urosn¹æ mog¹ niebez-pieczne chmury. Dla dobra pokoju dymy te jednak powinny rozproszyæ zabie-gi rozumnych polityków, by z trudem budowane dzie³o powszechnej zgody nie zosta³o naruszone”30. Ponadto w „Goñcu Wielkopolskim” zosta³a równie¿ za-mieszczona krótka kronika ostatnich wydarzeñ w Jugos³awii ze szczególnym uwzglêdnieniem stanu zdrowia Stjepana Radicia, który – wed³ug Agencji Avala – „[…] po dokonaniu operacji znacznie siê poprawi³”31.

28 Swoista „poprawnoœæ polityczna” dziennikarzy „Goñca Wielkopolskiego” by³a uderzaj¹-ca. W artykule u¿yto nazwy Fiume zamiast Rijeka, czym ewidentnie dano wyraz poparcia dla

¿¹dañ w³oskich. Nale¿y pamiêtaæ i¿ d³ugotrwa³y spór jugos³owiañsko-w³oski o chorwack¹ Rijekê zosta³ teoretycznie uregulowany na mocy traktatu podpisanego 27 stycznia 1924 r. w Rzymie.

Postanowieñ traktatu nie zaakceptowali jednak Chorwaci. W rzeczywistoœci traktat nie uregu-lowa³ wielu kwestii, które by³y przedmiotem licznych sporów pomiêdzy pañstwami w kolejnych latach. Stopniowo przewa¿a³y ¿¹dania w³oskie. Nastêpstwem tej sytuacji by³o podpisanie 20 lipca 1925 r. jugos³owiañsko-w³oskiego uk³adu w Nettuno, który gwarantowa³ W³ochom swobodne migrowanie i osiedlanie siê w Dalmacji. Ratyfikacja traktatu trwa³a przesz³o trzy lata.

Nast¹pi-³a piêæ dni po œmierci Stjepana Radicia, czyli 13 sierpnia 1928 r.

29 Œmieræ w Skupczynie, „Goniec Wielkopolski”, 23 VI 1928, nr 143, s. 1.

30 Ibidem.

31 Po strza³ach w Skupczynie, „Goniec Wielkopolski”, 23 VI 1928, nr 143, s. 2.

Innych przyczyn krwawych wydarzeñ w Belgradzie dopatrywali siê dziennikarze „Ilustrowanego Kuryera Codziennego” w du¿ym artykule, opu-blikowanym 23 czerwca 1928 r. W tekœcie stwierdzono, ¿e Jugos³awia znala-z³a siê w stanie ciê¿kiego przesilenia wewnêtrznego. Niejako w formie kon-trastu do wydarzeñ w Belgradzie opublikowano rozmowê króla Aleksandra I z francuskim dziennikarzem Julesem Sauerweinem, która odby³a siê dzieñ przed zamachem, czyli 19 czerwca 1928 r.. Król wtedy powiedzia³: „Spójrz pan [...] na nasz kraj tak piêkny, tak bogaty i tak ró¿norodnie ukszta³towany, od S³owenii, która jest Tyrolem jugos³owiañskim, do Wardaru, gdzie roœnie bawe³na. PrzejdŸ pan przez Boœniê, w której ca³y wschód siê odzwierciedla i przez nasz¹ przecudn¹ riwierê dalmatyñsk¹. We wszystkich tych pod wzglêdem obyczaju, klimatu i produkcji w tak ró¿nych okolicach spotkasz pan jeden i ten sam lud jugos³owiañski. Ró¿nice w dziedzinie religii i pisma nie zmieniaj¹ nic w fakcie zasadniczym, ¿e wszyscy mieszkañcy mówi¹ jed-nym jêzykiem i maj¹ wspólny idea³, który wyra¿a siê w ¿yczeniu pêdzenia

¿ycia pokojowego w tym kraju, w którym Bóg obdarzy³ nas wszystkim, czego do ¿ycia potrzebujemy. Nie grozimy nikomu, nie obra¿amy nikogo. Wœród prawos³awnych, wœród katolików, wœród muzu³manów, w ka¿dym spotkanym cz³owieku zobaczysz pan Jugos³owianina, który jest odwa¿nym, cierpliwym i namiêtnie oddanym tradycjom niezawis³oœci”32.

S³owa wypowiedziane przez monarchê w przeddzieñ zamachu zosta³y gorzko zweryfikowane, gdy od kul Raèicia na ziemiê osuwali siê kolejni chorwaccy pos³owie. Dlatego równie¿ dziennikarze krakowskiego dziennika rozwa¿ali ró¿ne aspekty funkcjonowania Jugos³awii, która – ich zdaniem

– od uchwalenia konstytucji w 1921 r. zosta³a podzielona na dwa g³ówne ruchy w pañstwie, tj. przeciwników zmian oraz rewizjonistów. Pierwsz¹ gru-pê utworzyli demokraci i radykalni Serbowie, obroñcy ustroju Jugos³awii, druga, skupiona przede wszystkim wokó³ Chorwatów i przedstawicieli Boœni, domaga³a siê wzmocnienia w³adzy królewskiej kosztem prerogatyw rz¹du, a tak¿e reformy administracyjnej pañstwa oraz utworzenia izby wy¿szej w parlamencie. Maj¹c na uwadze te podzia³y – dodatkowo skomplikowane mozaik¹ narodowoœciow¹, wyznaniow¹ i obyczajow¹ w pañstwie – ³atwiej zrozumieæ wypadki w parlamencie. Przynajmniej w ten sposób czyn Raèicia t³umaczono w „Ilustrowanym Kuryerze Codziennym”33.

Ponadto na ³amach krakowskiego dziennika stwierdzono, ¿e wydarzenia w parlamencie nie powinny wp³yn¹æ na byt Jugos³awii, a wrêcz mog¹

oczy-œciæ pañstwo z rozwydrzonego partyjniactwa34. Negatywne konsekwencje za-machu mog³y – zdaniem cytowanej gazety – „zaogniæ resentyment Chorwa-tów do Serbów i pog³êbiæ antagonizmy dzielnicowe”35, ale zarówno sytuacja

32 Mordercze strza³y w skupsztynie belgradzkiej, „Ilustrowany Kuryer Codzienny”, 23 VI 1928, nr 172, s. 1.

33 Ibidem, s. 1–2.

34 Ibidem, s. 2.

35 Ibidem.

wewnêtrzna w kraju, jak i niesprzyjaj¹ce po³o¿enie miêdzynarodowe powin-ny wp³yn¹æ mobilizuj¹co na jego przetrwanie36.

Warto dodaæ, ¿e dwa dni po zamachu oficjalne oœwiadczenie wystosowa³ pose³ jugos³owiañski w Polsce Jovan D. Milankoviæ37. G³ówne w¹tki tego oœwiadczenia zosta³y zacytowane 23 czerwca 1928 r. w „Gazecie Lwowskiej”.

Pose³ stara³ siê wyjaœniæ motywy zamachu, twierdz¹c w obronie Raèicia, ¿e:

„Zabójstwa dokonano na tle antagonizmów osobistych, zaostrzonych ostatnio powtarzaj¹cymi siê wci¹¿ obrazami przedstawicieli stronnictw rz¹dowych przez reprezentantów opozycji”38, a zarazem zwróci³ uwagê, i¿ Raèiæ by³ cz³owiekiem egzaltowanym i ³atwo obra¿aj¹cym siê.

Takie t³umaczenia mia³y odci¹gn¹æ polsk¹ (i miêdzynarodow¹) opiniê publiczn¹ od formu³owania wobec Jugos³awii os¹dów jako o pañstwie pozba-wionym elementarnych zasad parlamentaryzmu, sk³óconym i pogr¹¿onym w konfliktach narodowoœciowych. Zreszt¹ zapewnienia cytowanego pos³a o tym, ¿e aktualnie w Jugos³awii panuje spokój i ³ad, a ludnoœæ wyra¿a wielk¹ wdziêcznoœæ królowi, poniewa¿ odwiedzi³ rannych i rodziny zamordo-wanych, tylko utwierdza w przekonaniu o staraniach jugos³owiañskich elit w kreowaniu, mimo wszystko, optymistycznego obrazu Jugos³awii39.

W tym samym wydaniu „Gazety Lwowskiej” zosta³ umieszczony krótki artyku³, w którym rozpatrywano sytuacjê polityczn¹ w Jugos³awii po zama-chu. Zwrócono uwagê na gwa³town¹ rywalizacjê partyjn¹ w pañstwie, bêd¹c¹

– zdaniem dziennikarzy lwowskiego dziennika – konsekwencj¹ stosunków panuj¹cych w przedwojennej Serbii. W sumie wiêc „Gazeta Lwowska” by³a zdania, ¿e bezpoœrednich przyczyn krwawego zajœcia w parlamencie nale¿y upatrywaæ w dominacji serbskiej w pañstwie, zaœ zamach dokonany przez Raèicia wymownie okreœlono „refleksem wzburzenia, które powsta³o w ostat-nich tygodniach”40. Tak¹ ocenê sytuacji w Jugos³awii po zamachu parlamen-tarnym dobitniej rozwiniêto w „Dzienniku Bia³ostockim”.

Na ³amach wspomnianej gazety 23 czerwca 1928 r. opublikowano frag-menty rozmowy przeprowadzonej z by³ym referentem prasowym poselstwa jugos³owiañskiego w Warszawie, korespondentem warszawskim gazety

„Obzor”, Chorwatem Vlastimilem Marešem. Jego zdaniem tragedia w Belgra-dzie by³a nastêpstwem: „[...] nieobliczalnej szowinistycznej supremacji starej Serbii, której wyk³adnikiem politycznym s¹ radyka³owie”41. Wspominana su-premacja, zdaniem Mareša, mia³a ujawniaæ siê w zwalczaniu przez

radyka-36 Ibidem.

37 Jovan D. Milankoviæ by³ jugos³owiañskim pos³em nadzwyczajnym i ministrem pe³no-mocnym w Polsce w okresie od 16 maja 1928 r. do 13 marca 1929 r. Stosunki dyplomatyczne Polski. Informator, red. K. Szczepanik, A. Herman-£ukasik, B. Janicka, Warszawa 2007, s. 206.

38 Oœwiadczenie Pos³a S.H.S. w Warszawie, „Gazeta Lwowska”, 23 VI 1928, nr 142, s. 1.

39 Ibidem.

40 Strza³y w parlamencie, „Gazeta Lwowska”, 23 VI 1928, nr 142, s. 2.

41 Szowinizm Serbów grozi w jednoœæ jugos³owiañskiego pañstwa, „Dziennik Bia³ostocki”, 23 VI 1928, nr 173, s. 2.

³ów serbskich wszelkich roszczeñ narodowych, kulturalnych i gospodarczych ze strony poaustriackich krajów sukcesyjnych, a wiêc Banatu, Baèki, Chor-wacji, S³awonii, Boœni i Hercegowiny oraz Dalmacji. Jego zdaniem serbscy radyka³owie, zajmuj¹cy przecie¿ najwa¿niejsze stanowiska pañstwowe, igno-rowali aspiracje wymienionych terytoriów. Stosowali te¿ liczne prowokacje, jak zawieranie traktatów z W³ochami. Takie dzia³ania Mareš okreœli³ skry-tym d¹¿eniem radyka³ów do supremacji Serbii, a wyrazicielami ideologii jugos³owiañskiej okreœli³ Chorwacjê i S³oweniê, gdzie czci siê i kocha króla jak w ¿adnym innym regionie Jugos³awii. To równie¿ w osobie monarchy Aleksandra I chorwacki dziennikarz upatrywa³ szansê zjednoczenia tzw. Ju-gos³owian: „Król tego dokona!”, stwierdzi³ z du¿¹ stanowczoœci¹ na ³amach bia³ostockiego dziennika42.

Marginalne znaczenie mia³y informacje, jakoby Raèiæ zacz¹³ strzelaæ do chorwackich pos³ów, poniewa¿ Pavle Radiæ w trakcie posiedzenia wspomnia³ o ksiêciu Kontromaniczu. Ta zagadkowa postaæ wed³ug wiedeñskiego „Wie-ner Algemeine Zeitung” mia³a byæ przodkiem ksiêcia Boœni i pretendentem do chorwackiego tronu. Wspomnia³y o nim równie¿ m.in. „Nowy Kurier”,

„Gazeta Lwowska” oraz „Ilustrowany Kuryer Codzienny”. W relacji tej ostat-niej gazety Kontromanicz zosta³ okreœlony hochsztaplerem, wczeœostat-niej kara-nym za inne oszustwa, w tym podawanie siê za brata ma³¿onki króla Alek-sandra I, królowej Marii Karaðorðeviæ43.