B rak współczesnym m ałżeństw om i rządom prawdziwej orientacji in te lektualnej i wystarczającej spraw ności m oralnej na m iarę potrzeb nowych m ałżeństw - odpowiedzialnych.
G w ałtow nie w ięc w zrosła w śród m ałżeństw konieczność z ich strony sta ra ń o nabyw anie praw dziw ej w iedzy o m ałżeństw ie i p ro cesach lu d n o ściowych o raz sta ra ń o praw dziw ą, głęboką, o fia rn ą przyjaźń w zajem ną i przyjaźń dla dzieci, w tym dla każdego z dzieci poczętych, by dzięki je d nej i drugiej przyjaźni chcieć poznaw ać nakazy praw dziw ej wiedzy i w prow adzać je w życie. A te w skazania n au k i oraz obydw a ro d zaje przy jaźn i zak ład ają tak że sta ra n ia o pow ażniejszy niż daw niej poziom um y słowy m ałżeństw i o ich kw alifikacje m o raln e ogólnie wyższe, niż to wy starczało daw nym m ałżeństw om : bo nie ro zb u d zen i um ysłow o nie korzy staliby ze w skazań wiedzy, a głęboka przyjaźń „lo k aln a” - m ałżeńska i rodzicielska - nie utrzym yw ałby się długo bez wyższych kw alifikacji m o ralnych. Z ap o w iad a to „otw arcie się” takich m ałżonków n a staran ia 0 zdrow ą m o raln o ść we wszystkich dziedzinach życia i o praw dziw ą k u l tu rę um ysłow ą.
N ie m niej w yeksplodowała konieczność podobnych starań ze strony przedstaw icieli rządów i w ładz O N Z , by uzupełnili swą przyjaźń dla m a ł żeństw ich własnych państw i całego świata oraz dla m łodzieży i dzieci, w tym dla wszystkich dzieci poczętych ich państw i ludzkości - do poziom u prawdziwej, głębokiej, ofiarnej przyjaźni. I by kształtow ali do poziom u ta kiej przyjaźni - przyjaźń swych narodów i świata dla m ałżeństw, młodzieży 1 dzieci, w tym dla całej ludzkości prenatalnej. By uzupełniali swą wiedzę 0 m ałżeństw ie i procesach ludnościowych do poziom u wiedzy nie sfałszo w anej. I by uzupełniali w iedzę m ałżeństw swych narodów i ludzkości, by dbali o rozwój takiej wiedzy w swych państw ach i świecie. By czuwali, ażeby naukowcy - dem ografow ie, ekonom iści, prawnicy i lekarze, zwłaszcza ci ostatni, wykonywali swe usługi w dziedzinie zaludnienia i dla m ałżeństw - a także dla dzieci i m łodzieży - szczególniej w życiu seksualno-rozrodczym - na poziom ie prawdziwej wiedzy i głębokiej ofiarnej przyjaźni, w tym ta k że takiej przyjaźni dla każdego bez wyjątku dziecka poczętego. By starali się o właściwe prow adzenie osobistego m ałżeństw a, bo dopiero to „usta w ia” ich jako przedstaw icieli rządów i w ładz światowych obiektywnie, za rów no w obec konieczności nabywania prawdziwej wiedzy i przyjaźni, jak 1 w obec wszystkich innych ich zadań dla potrzeb ich własnych m ałżeństw
oraz w obec m as m ałżeńskich i procesów ludnościowych - kwalifikuje za tem silniej niż wszystkie inne w artości do spraw ow ania władzy w tej dziedzi nie. By - wreszcie - starali się o rozwój gospodarczy swych państw i świata, odpow iednio do w zrostu zaludnienia. I - o podział d ó b r w państw ach i świecie, tudzież o korygowanie system atyczne w pewnych odstępach cza su granic państw odpow iednio do now o powstałych znaczniejszych różnic w zaludnieniu.
W iedza dla m ałżeństw - w m iarę swych odkryć - będzie wskazywała m ał żonkom , co w prow adzać z udoskonaleń, założonych w rozwoju natury m ał żeństwa, zwłaszcza we współżyciu, w rozrodczości i wychowaniu; tym sa mym również w przyjaźni m ałżeńskiej i rodzicielskiej po to, między innymi, żeby dzięki dopingow i rosnącej przyjaźni m ieć w sobie nap ęd do dokształ cenia się w tej wiedzy i do w prow adzania jej w skazań w życie. Tak sam o prawdziwa w iedza o m ałżeństw ie i prawdziwa w iedza dem ograficzna p o zwoli rządom i w ładzom O N Z w prow adzać prawdziwe udoskonalenia w ży ciu państw i świata n a rzecz takich m ałżeństw i na rzecz ludzkości jako ga tunku, a rosnąca ich głęboka przyjaźń dla m ałżeństw i świata będzie d o pin gowała m ężów stanu do tych wysiłków.
Gdy zatem w dawnym m ałżeństw ie żywiołowym dwa czynniki: p o p ęd i przyjaźń - sprzężone z sobą - wyzwalały z siebie w zajem nie właściwe so bie w artości niem al żywiołowo, to obecnie oba te żywioły pozostają jak o su rowiec, bo dochodzi do nich w iedza o rozwoju życia ściśle popędow ego, ja ko biologii m ałżeństw a i wiedza o rozwoju nadbudow y popędu, jak o przy jaźni w m ałżeństw ie oraz w prow adzanie w życie tej wiedzy. Popęd, przy jaźń, w iedza i w prow adzanie jej w życie w ystępują teraz sprzężone - i to nie w samych m ałżeństw ach, ale i w prawdziwej działalności ludnościowej rzą dów. Sytuacja więc i w m ałżeństw ie, i w tej działalności skom plikow ała się i odwróciła.
O to daw ne m ałżeństw o żywiołowe osiągało w zrost w przyjaźni przez dzietność żywiołową i przez niem alże żywiołową jed n o ść dozgonną m a ł żeńską w służbie tej dzietności. Z ap ew n iało ono tą d rogą narodow i cią głość biologiczną w p o staci odpow iedniej ilości i jakości potom stw a, osią ganej przez żywiołową dzietność i żywiołową jej śm iertelność. Było przy tym dla ogółu ludzi dorosłych szkołą podstaw ow ego w yrobienia życiowe go: p row adzenia podstaw ow ej instytucji życiowej - m ałżeństw a i przez to szkołą podstaw ow ego w yrobienia m oralnego; a dla dzieci i m łodzieży - podstaw ow ego w yrobienia m oraln eg o i przygotow ania - p o śred n io - do przyszłego m ałżeństw a. O tóż ob ecn e m ałżeństw o - o nowym m odelu, o d p ow iedzialne - m oże osiągać wszystkie te w artości w kształcie u lep szo nym, ale przez staran ie o w iedzę o rozw oju biologii i przyjaźni m ałżeń skiej i rodzicielskiej oraz przez w prow adzanie w skazań tej wiedzy w życie.
To zatem , co daw ne m ałżeństw o osiągało jakby za darm o, niem al nieśw ia dom ie, bo żywiołowo, to obecnie - w p e łn i sam ow iedzy i b ez po rów nania bardziej skom plikow anym wysiłkiem - i to z perspektyw ą ciągłego w zro stu tego skom plikow ania i wysiłku. M ałżeństw o stało się o w iele bardziej um iejętnością i o wiele bardziej tru d n iejsze - in telek tu aln ie, biologicznie i m o raln ie - niż daw niej, i zapow iada się coraz bardziej jak o um iejętność i jak o tru d n e zad an ie - nie tyle w ięc z pow odu dzietności, ile z m ożliwości praw dziw ego w nim p o stęp u . A czkolw iek odpow iedni w zrost przyjaźni w m ałżeństw ie - ja k zaznaczyliśmy - i coraz większa liczba takich m a ł żeństw m oże neutralizow ać trudności, a nie n a tym kończą się czynniki ułatw iające.
Podobnie państw o. To, co dzięki m ałżeństw om prow adzącym życie m a ł żeńskie żywiołowe, osiągało ludnościow o bez wysiłku, niem al poza św iado m ością, m oże teraz otrzymywać w ilości bezpiecznie bardziej odpow ie dzialnej, a być m oże, z czasem także w jakości, ale na drodze coraz um iejęt- niejszej organizacji i skom plikowanych coraz to więcej wysiłków, których tymczasowy obraz nakreśliliśmy. A prow adząc tak ą odpow iedzialną dzia łalność ludnościową, w ładze - m iędzy innym i - ustrzegłyby się aplikowania m ałżeństw om państw i świata antykoncepcji, sterylizacji i przeryw ania ży cia dzieciom w łonach m a tek - w tym i za pom ocą w kładek wew nątrzm a- cicznych i środków parahorm onalnych. U ratow ałoby to rządy od zaniżania się w wykonywaniu tego odcinka władzy do poziom u właściciela dom u ro z pusty, bo stam tąd przenosić się usiłuje te środki do ognisk domowych całe go świata, ja k gdyby m ałżeństw o, to był sam seksualizm - ja k dom y publicz ne - i to zniekształcony i zbrodniczy.
Z ustawicznymi p o stępam i n au k otworzyły się więc możliwości n iep rze rwanych postępów także w prawdziwej wiedzy o m ałżeństw ie i zaludnieniu. Kończy to czasy z długotrw ałym i szablonam i i niem al statyką w typie p ro w adzenia m ałżeństw a przez m ałżonków i w typie prow adzenia m ałżeństw i procesów ludnościowych przez rządy. Jednocześnie dzięki kom unikacji idzie ku jed n em u typowi m ałżeństw a na całej kuli ziemskiej. W ystąpiła w raz z tym niem al nagle konieczność nie tylko solidniejszego niż dawniej przygotow ania się intelektualnego nowożeńców do m ałżeństw a, ale i u sta wicznego dokształcania się po ślubie i w prow adzania ciągłych ulepszeń w m ałżeństw ie i rodzinie - nie samych ulepszeń technicznych - zgodnie z ustawicznymi postępam i prawdziwej o m ałżeństw ie i zaludnieniu wiedzy, a dla takiego w prow adzania - konieczność ustawicznej pracy n ad podwyż szaniem osobistych - m ęża i żony - oraz wspólnych kwalifikacji m oralnych, by tym chętniej się dokształcać i tym swobodniej wskazania wiedzy o ro z woju biologii życia m ałżeńskiego i przyjaźni w prow adzać w życie, w tym przyjaźni dla każdego z dzieci poczętych.
Z apow iada to „otw arcie” się m ałżeństw na niepow strzym any w ich w spólnocie - a naw et poza nią, ja k to zaraz wyjaśnimy - ferm ent twórczy społeczny. Być m oże, ferm ent ten będzie ratow ać żywotność m ałżeństw, gdy ilość dzieci będzie m usiała w nich być - z koniecznych powodów - ską pa. W każdym razie m ałżeństw a o nowym m odelu - odpow iedzialne - m o gą w prow adzać wielkie postępy w rozwoju biologicznym i m oralnym mas ludzkich, i złożonych z takich m as narodów .
22. Podstawowe enklawy dla eugenizmu i humanitaryzmu w łonie naro