• Nie Znaleziono Wyników

Perspektywy zmian w polityce zagranicznej II Rzeczypospolitej

Uważnie śledząc rozwój sytuacji wewnętrznej nad Wisłą bez porównania wię-cej uwagi Flieder poświęcał aktywności dyplomacji RP. Indagował o to ambasado-ra i posłów akredytowanych w Warszawie, sondował opinie dopiero co poznanych członków sanacyjnego establishmentu, rejestrował podejmowane na Wierzbowej decyzje kadrowe. Zebrane informacje skrupulatnie raportował MZV, czasem tyl-ko uzupełniając je własnymi przemyśleniami. Natomiast Šedivý bez skrępowa-nia artykułował swe konstatacje. Chociaż dawna stolica Polski nie była aż tak dobrym obserwatorium spraw międzynarodowych jak Warszawa, opinie te rów-nież zasługiwały na uwzględnienie w przeprowadzanych przez Beneša kalkula-cjach. Przystępując do nich minister spraw zagranicznych I Republiki dysponował także doniesieniami swoich podwładnych akredytowanych w stolicach mocarstw oraz państw Europy Środkowo-Wschodniej. Zawarte w nich prognozy kursu, ja-ki dyplomacja polska obierze pod rządami Marszałka, nie tworzyły wszakże spój-nego obrazu.

Z sondaży poczynionych w Narkomindieł wynikało, że Piłsudski będzie dą-żył do zbliżenia z Wielką Brytanią, co pozytywnie wpłynie na relacje Warszawy z Niemcami i równocześnie ochłodzi jej kontakty z Francją i Czechosłowacją60. Tymczasem poseł ČSR w Londynie nie odnosił bynajmniej wrażenia, aby akcje polskie nad Tamizą zwyżkowały. Na podstawie rozmów z urzędnikami Foreign Office wnioskował, że za jedyne stabilne państwo Europy Środkowo-Wschodniej

58 AMZV, PZ – Varšava 1926, č. 240, R. Flieder do MZV 16 IX 1926 (MPZ č. 240); č. 304, R. Flieder do MZV 26 X 1926 (MPZ č. 163); č. 311, R. Flieder do MZV 2 XI 1926 (MPZ č. 169); č. 332, R. Flieder do MZV 30 IX 1926 (ŘPZ za VIII–IX 1926); č. 336, R. Flieder do MZV 1 XII 1926 (MPZ č. 187); č. 338, R. Flieder do MZV 2 XII 1926 (MPZ č. 189).

59 Ibidem, PZ – Krakov 1926, č. 9, č. 11, č. 12, č. 13.

60 Ibidem, PZ – Moskva 1926, č. 205, J. Girsa do MZV 19 V 1926. Zob. ADAP, Ser. B, Bd. 2/1, s. 474–475, dok. 209, U. von Brockdorff-Rantzau do AA 22V 1926; W. Materski, Tarcza Europy. Stosunki polsko-sowieckie 1918–1939, Warszawa 1994, s. 194–195; Majowy zamach stanu w świetle dokumentów wywiadu, dyplomacji i organów bezpieczeństwa II Rzeczypospolitej, oprac. P. Kołakowski, A. Pepłoński, Słupsk 2008, s. 101–103, dok. 90, Mjr T. Kobylański do Oddziału II SG WP 20 V 1926.

uważa się tam I Republikę61. W Paryżu przewrót majowy uważano początkowo za akt sprzeciwu wobec polityki Locarno. Gdy okazało się, iż był on reakcją na kry-zys wewnętrzny II Rzeczypospolitej, opinia publiczna zawczasu zaczęła rachować straty, jakie Francja poniosła wspierając starania wschodniej sojuszniczki o uzy-skanie stałego miejsca w Radzie Ligi Narodów. „Przykro i boleśnie – pisał Osuský – jest słuchać w tutejszych kołach politycznych wypowiedzi, jak to »pomyliliśmy się wobec Polski«”. Celowali w tym zwłaszcza ludzie prawicy, tradycyjnie niechęt-nej Marszałkowi. Niepokoiły ich nie tylko domniemane proniemieckie sympatie Piłsudskiego, ale nawet jego osobowość, w której jakoby splatać się miały „elemen-ty słowiańskiego nihilizmu i orientalnego awanturnictwa”62.

Według Kamila Krofty, posła ČSR w Berlinie, nad Sprewą faktycznie oczekiwa-no korekty polityki Polski wobec Niemiec, lecz raczej nie spodziewaoczekiwa-no się, aby do-szło do niej wskutek zmiany obowiązujących na Wierzbowej priorytetów. Chętnie natomiast wierzono, iż w końcu wymusi ją destabilizacja stosunków wewnętrznych II Rzeczypospolitej63. Z kolei Vojtěch Mastný, poseł ČSR przy Kwirynale, utrzymy-wał, że w Palazzo Chigi obawiano się zwrotu w stosunkach polsko-sowieckich. Jako weteran walki z caratem oraz zdeklarowany socjalista – argumentowano – Piłsudski łatwo znajdzie wspólny język z bolszewikami. Nie dawano natomiast wiary pogło-skom o rychłym zbliżeniu polsko-niemieckim ze względu na sprzeczność interesów obu państw na Górnym Śląsku oraz w Wolnym Mieście Gdańsku64.

Odmienny pogląd w tej kwestii prezentowała większość węgierskich gazet. Wszystkie zaś nie kryjąc satysfakcji obwieszczały porażkę czechofilskiego nurtu w dyplomacji RP. Pośrednio potwierdzały to enuncjacje członków rządów obydwu państw odwołujących się do odwiecznej przyjaźni polsko-węgierskiej65. Poważne rozbieżności w ocenie międzynarodowych konsekwencji przewrotu majowego od-notowali reprezentanci ČSR w państwach bałtyckich. Na Łotwie spodziewano się

61  AKPR, Fond T, č. 649/21, Wyciąg z listu J. Masaryka do T. G. Masaryka, 9 VI 1926. Zob. T. Piszczkowski, op. cit., s. 290–296; M. Nowak-Kiełbikowa, Polska – Wielka Brytania w dobie zabiegów o zbiorowe bezpieczeństwo 1923–1937, Warszawa 1989, s. 149, 151–158; M. Baumgart, Wielka Brytania a odrodzona Polska (1918–1933), Szczecin 1985, s. 230–233.

62 AMZV, PZ – Paříž 1926, č. 174/14, Š. Osuský do MZV 10 VI 1926 (ŘPZ za V 1926). Zob. H. Bułhak, op. cit., s. 232–233.

63  AMZV, PZ – Berlín 1926, č. 39, K. Krofta do MZV 3 VI 1926 (ŘPZ za V  1926). Zob. Z.  J.  Gąsiorowski, Stresemann and Poland after Locarno, „Journal of Central European Affairs” 1958, s. 300–301; A. Czubiński, Przewrót majowy, Warszawa 1989, s. 242–243; J. Krasuski, Stosunki polsko-niemieckie 1919–1932, Poznań 1975, s. 265–266; Majowy zamach..., s. 83–85, dok. 80, Poselstwo RP w Berlinie do MSZ 18 V 1926; s. 94–97, dok. 86, Poselstwo RP w Berlinie do MSZ 19 V 1926.

64 AMZV, PZ – Řím 1926, č. 80, V. Mastný do MZV 22 V 1926 (MPZ č. 23); č. 103, V. Mastný do MZV 23 VI 1926 (ŘPZ za V 1926).

zdynamizowania polityki Warszawy wobec Rygi i Tallina, a nawet pewnej popra-wy jej relacji z Kownem66. Nadzieje estońskie szły tak daleko, że nasuwały podejrze-nie o chęć powrotu do koncepcji Związku Bałtyckiego, bliskiej urzeczywistpodejrze-nieniu na początku lat dwudziestych. Tamtejsze elity widziały w Piłsudskim przyjaciela państw bałtyckich, który w przeciwieństwie do lidera narodowych demokratów ni-gdy nie usiłował doprowadzić do porozumienia polsko-sowieckiego kosztem Rygi, Kowna czy Tallina67. Opinia litewskich polityków o Marszałku była od lat tak zła, że przewrót majowy nie mógł już przynieść jej uszczerbku. Nadal postrzegano go jako niebezpiecznego dla Litwy „polityka-romantyka” ponoszącego odpowiedzial-ność za „okupację” jej historycznej stolicy, a nade wszystko dążącego do realizacji wymarzonej idei Polski „od morza do morza...”68.

Brak pewności, jaki kierunek ostatecznie obierze dyplomacja polska, sprawiał, że Beneš przez wiele tygodni nie chciał nawet słyszeć o udzieleniu Fliederowi au-diencji w Pradze69. Jednoznacznie więc dawał mu do zrozumienia, że powinien po-szukiwać klucza do rozwikłania zasadniczego dla jego misji problemu nad Wisłą, a nie nad Wełtawą. Sam publicznie formułował opinie świadczące o przychylno-ści wobec dążeń do wzmocnienia pozycji Polski na forum międzynarodowym.Nie oponował także przeciwko ratyfikowaniu przez parlament I Republiki polsko-cze-chosłowackiej umowy handlowej z 23 kwietnia 1925 r., uważanej za conditio sine

qua non rozmów międzysztabowych70. Błędem byłoby jednak upatrywanie w tym symptomów gotowości zweryfikowania polityki zdefiniowanej w okólniku z  17 maja. Utrzymanie nadwyrężonej wskutek rosnącej aktywności dyplomacji włoskiej na Bałkanach spoistości Małej Ententy wymagało wykonania pewnych gestów wo-bec Warszawy. Świadomość, od jak dawna wyczekiwane są one we Francji – w kon-tekście zbliżającego się rozstrzygnięcia kwestii liczby oraz obsady stałych miejsc w Radzie Ligi Narodów – także nie mogła być Benešowi obojętna. W wywiadzie

66 AMZV, PZ – Riga 1926, č. 28, J. Košek do MZV 18 V 1926 (MPZ č. 3); č. 31, J. Košek do MZV 1 VI 1926 (ŘPZ za V 1926); AKPR, Fond T, č. 2044/22/I, „Výměnné zprávy zahraniční” 1926, č. 78, Baltické státy v květnu 1926. Zob. A. Skrzypek, Stosunki polsko-łotewskie 1918–1939, Gdańsk 1997, s. 102–103.

67 AMZV, PZ – Tallin 1926, č. 12, Konsulat ČSR do MZV 2 VI 1926 (ŘPZ za V 1926); č. 22, Konsulat ČSR do MZV 2 VII 1926 (ŘPZ za VI 1926).

68 Ibidem, PZ – Kaunas 1926, č. 12, J. Galia do MZV 5 VI 1926 (ŘPZ č. 5). Zob. P. Łossowski, Stosunki polsko-litewskie 1921–1939, Warszawa 1997, s. 80–82; J. W. Borejsza, op. cit., s. 162–163.

69 AMZV, TD, č. 686/26, R. Flieder do MZV 29 VI 1926; č. 750/26, R. Flieder do MZV 16 VII 1926; č. 794/26, R. Flieder do MZV 1 VIII 1926; ibidem, PZ – Varšava, 1926, č. 196, MZV do R. Fliedera 2 VIII 1926.

70 P. S. Wandycz, The Twilight..., s. 58–59; W. Balcerak, Sprawa polsko-czechosłowackiego sojuszu wojsko-wego w latach 1921–1927, „Studia z dziejów ZSRR i Europy Środkowej” 1967, s. 219.

prasowym szef dyplomacji ČSR oznajmił wszakże bez ogródek: układ handlowy wyznacza w chwili obecnej pułap polsko-czechosłowackiego zbliżenia71.

Powierzenie 25 czerwca teki ministra spraw zagranicznych Zaleskiemu spotka-ło się z równie małym zainteresowaniem reprezentantów ČSR w Polsce, jak jego wcześniejsza prowizoryczna nominacja. O ile niezbyt odkrywczą diagnozę Kaldy, że nowy szef polskiej dyplomacji jest... piłsudczykiem, można tłumaczyć warunkami, w jakich została wydana, to ignorowanie miesiącami przez Fliedera pełnoprawnego członka rządu RP musi budzić zdumienie. Jedyne, co miał do przekazania MZV, to informacja, że Zaleski, choć katolik, przystąpił do wolnomularstwa i wskutek dłu-giego pobytu w Anglii uległ wpływom zachodu72.

Nie mogło być inaczej, skoro czechosłowacki dyplomata za faktycznego szefa dyplomacji RP uważał ponoć wyżej notowanego w establishmencie pomajowym Knolla, sprawującego już oficjalnie funkcję podsekretarza stanu. Widział w nim nie tylko przeciwnika locarneńskiej polityki Skrzyńskiego, ale również rzecznika nie-podległej Ukrainy i wspierania tendencji odśrodkowych w Związku Sowieckim73. Wątpił natomiast, aby dobrze mu były znane problemy Europy Środkowej i Zachodniej. Zrazu nie posądzał go o antypatię wobec ČSR, raczej o kontynuowa-nie polityki łagodzenia animozji między Pragą a Warszawą. Złudzeń szybko pozba-wił go Jacovaky informując, iż w rozmowie z nim polski dyplomata ganił czeskie elity za rusofilstwo, nieustępliwość w sporach z II Rzeczpospolitą i skłonność do bezustannego deprecjonowania Węgrów na arenie międzynarodowej74.

Gdy Knoll usiłował potem wyjaśnić Fliederowi, dlaczego delegacja polskiego „Sokoła” nie weźmie udziału w praskich uroczystościach ku czci Jana Husa, ten z przekąsem zauważył, że jego horyzonty są typowe dla katolickiego konwertyty z „prowincjonalnego rosyjskiego miasteczka na Ukrainie”75. Nie omieszkał też prze-kazać MZV opinii Laroche’a, który spośród prominentów nowego régime’u jedy-nie w Knollu upatrywał potencjalnego sprawcę jedy-niebezpieczeństw76. Kresu obawom posła I Republiki położyła dopiero zapowiedź powierzenia podsekretarzowi stanu

71 Ministr zachraničních věci dr Beneš o smlouvé s Polskem, „Tribuna”, 26 VI 1926. Zob. P. S. Wandycz, The Twilight..., s. 58; A. Essen, Polityka Czechosłowacji w Europie Środkowej w latach 1918–1932, Kraków 2006, s. 138–141.

72 AMZV, PZ – Varšava 1926, č. 163, R. Flieder do MZV 11 VII 1926 (MPZ č. 66).

73 Zob. Ibidem, PZ – Varšava 1926, č. 106, R. Flieder do MZV 26 V 1926; č. 107, R. Flieder do MZV 27 V 1926; č. 151, R. Flieder do MZV 29 VI 1926. Por. J. Łaptos, op. cit., s. 171–172, dok. 142, J. Laroche do A. Brianda 4 IV 1928; J. Laroche, op. cit., s. 105.

74 AMZV, PZ – Varšava 1926, č. 160, R. Flieder do MZV 9 VII 1926 (MPZ č. 63).

75 W opinii posła ČSR orędownikiem bojkotu organizowanych nad Wełtawą uroczystości był również „gorliwy neofita” Jan Fryling – ibidem, PZ – Varšava 1926, č. 163.

w MSZ kierownictwa placówki przy Kwirynale. Sądził, iż jako człowiek ogarnię-ty obsesją na punkcie siły i władzy łatwo znajdzie tam wspólny język z faszystami77.

Obaw Fliedera nigdy nie podzielał Laroche. Starał się nawet wytłumaczyć posło-wi ČSR, że szef dyplomacji RP wyrobił sobie w sanacyjnym establishmencie dosta-tecznie silną pozycję, aby skudosta-tecznie wpływać na projekty ze sfery stosunków mię-dzynarodowych. Za konieczne uznał także zwrócić uwagę rozmówcy na wrodzony spokój Zaleskiego78. Flieder najpierw dostrzegł w ministrze rozważnego męża sta-nu, a gdy zachował on ministerialną tekę w rządzie sformowanym 2 październi-ka przez Marszałpaździerni-ka, uwierzył w końcu w jego wysokie notowania w Belwederze79. Kilka miesięcy później z obowiązku przekazał centrali opinię sowieckiego połpreda w Warszawie Piotra Wojkowa, iż minister spraw zagranicznych RP nie ma w ogóle pojęcia o zamiarach lokatora Belwederu80.

Nic nie wskazuje, aby czechosłowacki dyplomata przywiązywał większą wagę do ustawicznie ponawianych w stolicy Polski pogłosek o próbach pozyskania przez nowy régime Skrzyńskiego. Żywo komentowana w warszawskim korpusie dyplo-matycznym wiadomość o planowanym przez Piłsudskiego oddaniu steru resortu spraw zagranicznych ks. Januszowi Radziwiłłowi w ogóle nie pojawiła się w jego doniesieniach81. Odnaleźć w nich natomiast można szereg informacji o spodziewa-nych zmianach w obsadzie placówek zagraniczspodziewa-nych RP. Flieder słusznie przewidy-wał, że jako jeden z pierwszych odwołany zostanie poseł przy Kwirynale Stanisław Kozicki. Oczywistą wydawała mu się również dymisja ambasadora w Paryżu Alfreda Chłapowskiego. Gdy utrzymał się on na stanowisku, poseł ČSR uznał to za element sanacyjnej polityki pozyskiwania przychylności sfer ziemiańskich. Nie odmówił so-bie wszakże mało pochlebnego dla polskiej służby zagranicznej komentarza: nie tak łatwo znaleźć kogoś, kto z własnej kiesy łożyłby na cele reprezentacyjne w stolicy Francji tyle, co dziedzic Bonikowa82. Za niemal pewną uważał Flieder utratę

sta-77 Ibidem, PZ – Varšava 1926, č. 278, R. Flieder do MZV 9 X 1926 (MPZ č. 145). Zob. H. Bartoszewicz, Misja dyplomatyczna Romana Knolla w Rzymie, „Dzieje Najnowsze” 2011, z. 1, s. 53–55.

78 AMZV, PZ – Varšava 1926, č. 283, R. Flieder do MZV 12 X 1926 (MPZ č. 150).

79 Ibidem, PZ – Varšava 1926, č. 164, R. Flieder do MZV 12 VII 1926 (ŘPZ za VI 1926); č. 278.

80  Ibidem, PZ – Varšava 1926, č. 349, R. Flieder do MZV 27 XII 1926 (MPZ č. 196). Zob. P. S. Wandycz, Z Piłsudskim i Sikorskim. August Zaleski minister spraw zagranicznych w latach 1926–1932 i 1939–1941, Warszawa 1999, s. 37–44.

81 AMZV, PZ – Varšava 1926, č. 120, R. Flieder do MZV 2 VI 1926 (MPZ č. 37); č. 129, R. Flieder do MZV 9 VI 1926 (MPZ č. 43) Por. J. Łaptos, op. cit., s. 171–172, dok. 123, J. Laroche do A. Brianda 11 X 1926; J. Laroche, op. cit., s. 50. Zob. J. Durka, Janusz Radziwiłł 1880–1967. Biografia polityczna, Warszawa 2011, s. 126–127.

82 AMZV, PZ – Varšava 1926, č. 120, č. 164; č. 327, R. Flieder do MZV 24 XI 1926 (MPZ č. 179). Por. M. Rataj, op. cit., s. 309. Zob. M. Wołos, Alfred Chłapowski…, s. 157–162; AMZV, PZ – Řím 1926, č. 80; S. Kozicki, Pamiętnik 1876–1939, oprac. M. Mroczko, Słupsk 2009, s. 538.

nowiska przez Lasockiego, uchodzącego nie bez racji za bliskiego współpracowni-ka Witosa. Nie wiedzieć czemu jednak początkowo spodziewał się, że reprezentan-tem Polski nad Wełtawą zostanie dotychczasowy poseł w Rydze Aleksander Ładoś, od lat przecież związany z PSL „Piast”83.

Personalnych roszad w MSZ poseł ČSR w Warszawie nie sprowadzał jednak wy-łącznie do rozgrywki piłsudczyków ze zwolennikami odsuniętych wskutek przewro-tu majowego od władzy ugrupowań. Upatrywał w nich raczej zapowiedzi nowych priorytetów polityki zagranicznej II Rzeczypospolitej. Wymowne było więc dla nie-go już samo rozważanie przez Piłsudskienie-go powierzenia kierownictwa Poselstwa RP w Moskwie ordynatowi na Ołyce, który w okresie Wielkiej Wojny należał do pro-minentnych aktywistów. Równie znamienne było dla Fliedera ostateczne miano-wanie posłem w Związku Sowieckim Stanisława Patka. Nie miał wprawdzie szcze-gólnie wysokiego mniemania o jego talentach, lecz dobrze wiedział, że od przeszło ćwierć wieku Marszałek darzy go przyjaźnią. W ślad za polskimi informatorami prezentował zwierzchnikom nowego przedstawiciela Polski w państwie bolszewi-ków jako nieprzyjaciela Rosji i zarazem zwolennika wolnej Ukrainy84.

Nie umknęło też uwadze posła ČSR, że Marszałek zastrzegł sobie także wpływ na obsadę placówek w państwach sąsiadujących z „ojczyzną światowego proletariatu”. Czasem jednak Flieder miewał trudności z odgadnięciem motywów niektórych no-minacji. Zapowiedź objęcia urzędowania Rydze przez Juliusza Łukasiewicza uznał naj-pierw za dowód rozległych planów Warszawy względem państw bałtyckich. Kilka ty-godni później, gdy niepodobna już było żywić nadziei na porozumienie Skrzyńskiego z Piłsudskim, dopatrzył się w niej prób ukrócenia na Wierzbowej wpływów „nieule-czalnego lokarneńczyka” wiernego poglądom poprzedniego pryncypała85.

Bez porównania więcej trudności nastręczała Fliederowi jednoznaczna od-powiedź na pytanie o stosunek zwolenników Piłsudskiego do dziedzictwa pol-skiej dyplomacji. Zrazu poprzestawał na stwierdzeniu, że parli oni do władzy nie pod hasłem poprawy pozycji międzynarodowej Polski, lecz jej sanacji wewnętrz-nej. Pamiętał wszak, iż związani z obozem belwederskim dyplomaci (na czele z Zaleskim) należeli do najbardziej zagorzałych krytyków obecności reprezentanta II Rzeczypospolitej na konferencji w Locarno, sankcjonującej zróżnicowanie

gra-83 AMVZ, PZ – Varšava 1926, č. 120; č. 179, R. Flieder do MZV 19 VII 1926 (MPZ č. 72); TD, č. 737/26, R. Flieder do MZV 14 VII 1926. Zob. T. Kurpierz, op. cit., s. 382–383.

84 AMVZ, PZ – Varšava 1926, č. 120; č. 327, R. Flieder do MZV 24 XI 1926 (MPZ č. 179). Por. J. Łaptos, op. cit., s. 157, dok. 126, J. Laroche do A. Brianda 20 XII 1926. Zob. M. Gmurczyk-Wrońska, Stanisław Patek – szkic do biografii: stan badań, źródła, problemy badawcze, „Dzieje Najnowsze” 2007, z. 3, s. 19–21.

85 AMZV, PZ – Varšava 1926, č. 170, R. Flieder do MZV 14 VII 1926 (MPZ č. 68); č. 214, R. Flieder do MZV 20 VIII 1926 (MPZ č. 97).

nic państw sąsiadujących z Niemcami na dwie kategorie: posiadające międzynaro-dowe gwarancję nienaruszalności oraz ich pozbawione86. Dlatego też z rezerwą po-seł ČSR przyjął złożoną 21 lipca przed parlamentarną komisją spraw zagranicznych deklarację Zaleskiego o woli kontynuowania wysiłków poprzedników na rzecz po-koju i bezpieczeństwa. Nie inaczej odniósł się do wygłoszonego dwa dni wcześniej

exposé Bartla, podczas którego padły słowa zarówno o braku ze strony Polski

agre-sywnych zamiarów, jak i stanowczym odrzuceniu wszelkich zakusów na własne te-rytorium. Postawa ta – jak się zdaje – bliska była również kierownictwu MZV87.

Dwa miesiące potem Flieder doszedł do przekonania, że ustawiczne zapewnienia Zaleskiego o zamiarze trzymania się kursu wytyczonego przez poprzednich mini-strów spraw zagranicznych świadczy o jego całkowitej bezradności oraz braku od-wagi zaprezentowania własnej koncepcji działania. Źródeł pasywności polskiej dy-plomacji upatrywał także w słabej orientacji Marszałka w arkanach polityki mię-dzynarodowej. Jedyne, co poczytywał mu za plus, to świadomość, iż na jej grun-cie nie może stosować metod, których od kilku miesięcy doświadczali obywatele II Rzeczypospolitej88. W połowie listopada poseł ČSR skłaniał się raczej ku twierdze-niu, iż na radykalne zerwanie z „pacyfizmem lokarneńsko-genewskim” i poleganie wyłącznie na własnych siłach Warszawa zwyczajnie nie może sobie pozwolić. W je-go mniemaniu Zaleski ostatecznie zrozumiał to podczas VII sesji Zgromadzenia Ligi Narodów (2–25 września 1926 r.)89.

Jednym z najważniejszych i zarazem najtrudniejszych punktów genewskich obrad było wypracowanie kompromisu w kwestii poszerzenia składu Rady Ligi Narodów. W trwającej od początku roku debacie dyplomacja czechosłowacka po-pierała (zgodnie z oczekiwaniami Paryża) przyznanie II Rzeczypospolitej statusu sta-łego członka tego gremium90. Osobiście Beneš wątpił jednak w możliwość osiągnię-cia aż tak ambitnego celu i w trakcie prowadzonych na forum Rady Ligi Narodów negocjacji wykazywał jak zwykle gotowość do kompromisu. Gdy Francja i Wielka

86 Ibidem, PZ – Varšava 1926, č. 131; č. 161, R. Flieder do MZV 9 VII 1926 (MPZ č. 64).

87 Ibidem, PZ – Varšava 1926, č. 181, R. Flieder do MZV 21 VII 1926 (MPZ č. 74); č. 193, R. Flieder do MZV 31 VII 1926 (MPZ č. 85). Zob. A. Zaleski, Przemowy i deklaracje, t. 1, Warszawa 1929, s. 5–20; Exposé zahraničnícho ministra Zaleskécho, „Československá republika”, 22 VII 1926.

88 AMZV, PZ – Varšava 1926, č. 249, R. Flieder do MZV 20 IX 1926 (ŘPZ za VII 1926); AKPR, Fond T, č. 11/21/IV, „Výměnné zprávy zahraniční” 1926, č. 86, Polsko na jaře 1926 (21 VII 1926). Por. M. Leczyk, Polityka rządów pomajowych w Polsce w świetle raportów posła czechosłowackiego w Warszawie, [w:] Polska, Niemcy, Europa: studia z dziejów myśli politycznej i stosunków międzynarodowych, red. A. Czubiński, Poznań 1977, s. 513–514.

89 AMZV, PZ – Varšava 1926, č. 326, R. Flieder do MZV 17 XI 1926 (ŘPZ za VIII – IX 1926, część poświeconą polityce zagranicznej RP opracował B. Kalda). Por. M. Leczyk, op. cit., s. 517.

90 E. Beneš, op. cit., s. 106–107, dok. 96, Okólnik E. Beneša z 14 I 1926; AMZV, TD, č. 184/26, F. Veverka do MZV 13 II 1926. Por. IPMS, A.12.53/8, k. 190–191, F. Sokal do MSZ 10 VI 1926.

Brytania uznały, że wyjściem z impasu będzie ustąpienie z Rady Ligi Narodów jej dwóch dotychczasowych niestałych członków: Szwecji i Czechosłowacji, przystał na to, choć bez entuzjazmu i pod warunkiem uzyskania aprobaty pozostałych sy-gnatariuszy Małej Ententy91.

Gest ten umożliwił mu występowanie na VII sesji Zgromadzenia Ligi Narodów w charakterze jednego ze sprawców likwidacji kryzysu organizacji, co z kolei za-owocowało ponownym wyborem Czechosłowacji do Rady Ligi Narodów. Uboczną korzyścią było wytworzenie się nad Wisłą przekonania, że Polska zawdzięcza pół-stałe miejsce w Radzie Ligi Narodów w znacznej mierze właśnie czeskiemu polity-kowi. Zaleski po powrocie do Warszawy znad Lemanu publicznie dziękował mu za to, a w rozmowie z Fliederem nie wahał się nazwać Beneša przyjacielem, na które-go pomoc zawsze można liczyć92. Tymczasem szef dyplomacji ČSR skwapliwie uni-kał eksponowania wątku polskiego w wypowiedziach dotyczących nowego składu Rady Ligi Narodów. Dawał za to wyraz silnemu przeświadczeniu, że akces Niemiec do genewskiej organizacji, dopełniający umowy lokarneńskie, rozpocznie w stosun-kach międzynarodowych etap, w którym nastąpi znaczna intensyfikacja pokojowej współpracy i konsolidacji społeczno-gospodarczej93.

Flieder, który w pierwszym kwartale 1926 r. pilnie śledził aktywność dyploma-cji polskiej na forum Ligi Narodów, po przewrocie majowym poświęcał jej już zde-cydowanie mniej uwagi. Najwyraźniej wątpił w szczerość intencji nowego kierow-nictwa MSZ wobec genewskiej organizacji. Z przekąsem zauważył, że jedynie ze względów koniunkturalnych usiłuje być ono w swej afirmacji ligowych ideałów na-wet bardziej papieskie niż sam papież94. W opinii konsula ČSR w Krakowie brak zrozumienia nad Wisłą istoty „ducha Locarno” nie przeszkodził w udowodnieniu

91 E. Beneš, op. cit., s. 109–110, dok. 98, Okólnik E. Beneša z 9 III 1926; s. 112, dok. 101, Okólnik E. Beneša z 14 III 1926; s. 121–122, dok. 111, Okólnik E. Beneša z 8 V 1926. Tłumacząc członkom rzą-du ČSR powody rezygnacji z miejsca w Radzie Ligi Narodów Beneš zataił, iż w nieodległej przyszłości przypadnie ono Polsce. Twierdził, że zajmie je Dania lub Holandia – Z protokolů schůzi 8. československé vlady (2. Černého). 19. 3. 1926 – 12. 10. 1926. Edice vybraných pasáží, ed. R. Machatková, Praha 1994, s. 16–23, dok. 2, Protokół posiedzenia Rady Ministrów 26 III 1926. Zob. H. Korczyk, Przyjęcie Niemiec i Polski do Rady Ligi Narodów w 1926 r., Wrocław 1986, s. 174–179.

92 AMZV, PZ – Varšava 1926, č. 274, R. Flieder do MZV 7 X 1926 (MPZ č. 143). Zob. J. Dejmek, Edvard Beneš. Politická biografie českého demokrata, sv. 1, Revolucionář a diplomat (1884–1935), Praha 2006, s. 422–423; H. Korczyk, op. cit., s. 328.

93 E. Beneš, op. cit., s. 129–130, dok. 121, Okólnik E. Beneša z 11 IX 1926; idem, Boj o mír a bezpe-čnost státu, Praha 1934, s. 362–373, Exposé na posiedzeniu komisji spraw zagranicznych parlamentu 9 XII 1926. Satysfakcji z przyznania Polsce półstałego miejsca w Radzie Ligi Narodów nie kryła natomiast część