• Nie Znaleziono Wyników

PIERWSZE WYPRAWY KRZYŻOWE I PODBÓJ CYPRU

W dokumencie Historia Cypru (Stron 153-183)

P

ANOWANIE cesarza Bazylego II Bułgarobójcy to okres najwięk-szej potęgi cesarstwa wschodniego. Konstantynopol przejął rolę starożytnych ośrodków handlowych, Aleksandrii i Tyru, stając się najbogatszym i najbardziej wystawnym miastem ówczesnego świa-ta. Okazałe pałace i kościoły, a nade wszystko dwór cesarski, dawały wyraz świetności miasta. Niemniej dobrobyt stolicy osiągnięty został kosztem prowincji, nadmiernie obciążonych podatkami, których ścią-ganie było pełne nadużyć[1]. Jednoczesny rozrost dużych majątków ziemskich, znajdujących się w rękach bogatych i wpływowych rodów, stał się zagrożeniem dla władzy cesarskiej. Konieczne zatem było wpro-wadzenie surowego prawa chroniącego biednych i  zapobiegającego naruszaniu ich własności przez wielkich posiadaczy ziemskich.

Potęga imperium pozostawała nienaruszona, dopóki rządy znaj-dowały się w  rękach silnego władcy, lecz kolejni nieudolni cesarze z  1. połowy XI w. dopuścili do przejęcia administracji państwowej przez często skorumpowanych dostojników dworskich. Zaniedbano obronność i zredukowano armię, podczas gdy olbrzymie kwoty mar-nowano na zbytki. Zarówno w kraju jak i w prowincjach wybuchały zamieszki. Rosnący od pewnego czasu w  siłę Normanowie podbili Lombardię, zaatakowano również Trację i Macedonię. W Azji Mniej-szej pojawił się nowy, groźny wróg – Turcy seldżuccy.

Podczas zamieszek kolejni cesarze zdobywali i  tracili władzę, np. w  czasie panowania cesarza Konstantyna Monomacha (1042–1055) doszło do 30 rebelii spowodowanych obojętnością monarchy na sprawy państwowe, intrygami i korupcją jego doradców, a przede wszystkim co-raz wyższymi podatkami wymuszonymi wystawnym życiem na dworze.

Problemy cesarstwa nie ominęły Cypru. Znaczącym wydarzeniem w rozwoju jego administracyjnej struktury w połowie XI w. było prze-niesienie stolicy z Salamis-Konstancji do Nikozji, położonej w central-nej, równinnej części wyspy. Miasto stało się od tego czasu głównym centrum grecko-cypryjskiej kultury, chociaż aż do połowy XIII w. sie-dzibą arcybiskupa pozostała Konstancja. Przeniesienie mogło mieć związek z potrzebami nowego systemu administracyjnego, a zwłaszcza z wewnętrznymi problemami, takimi jak próby odłączenia Cypru od ce-sarstwa czy secesje, oraz z zewnętrznymi zagrożeniami, np. atakami pira-tów, którym musiano skutecznie stawić czoła ze strategicznie centralnej pozycji. Jak można wywnioskować z przekazów św. Lietberta, arcybi-skupa Cambrai, który podróżował przez Cypr podczas swej wędrówki do Ziemi Świętej, przedstawiciel cesarza na wyspie, noszący teraz tytuł

katepano, posiadał ogromną władzę i mógł także pełnić funkcję

repre-zentanta władcy w kontaktach z muzułmanami; np. w 1063 r. ówczesny katepano został wysłany do Jerozolimy, by uzyskać akt, na podstawie którego chrześcijanie mogliby zajmować czwartą część miasta.

W roku 1042 katepanem Cypru był mianowany na to stanowisko dwa lata wcześniej generał bizantyjski Teofil Erotikos. Powszechnie uznaje się, że mianowanie to było w praktyce karą za porażkę w dławie-niu powstania w Serbii, co może wskazywać, że Konstantynopol uwa-żał Cypr jedynie za drugorzędną prowincję cesarstwa, ale również, że wyspa nie stwarzała poważniejszych kłopotów. Rozgoryczony Erotikos wykorzystał jednak okazję, by zostać niezależnym władcą odległej od centrum cesarstwa wyspy. Wykorzystując zamieszanie spowodowane odsunięciem od władzy współwładcy imperium, Michała V Kalafatesa i objęciem rządów przez dwie kobiety, cesarzową Zoe i jej siostrę, Teo-dorę, Erotikos wzniecił na Cyprze powstanie. Według bizantyjskiego historyka Georgiosa Kedrenosa udało mu się zdobyć poparcie Cypryj-czyków w walce przeciwko bizantyjskiemu sędziemu i poborcy podat-kowemu, Teofilaktosowi (Theophylactos), oskarżanemu o okrutną

bez-względność w ściąganiu coraz to wyższych i dodatkowo przez niego zawyżanych podatków, którego zamierzano usunąć z wyspy. Najpraw-dopodobniej Konstantyn IX Monomach, nowy i trzeci mąż mocno już podstarzałej cesarzowej Zoe, wysłał przeciwko Teofilaktosowi liczne morskie siły zbrojne dowodzone przez admirała Konstantyna Chage. Powstanie zostało bez trudu stłumione, a jego przywódca – pojmany. Ukarano go w dość niecodzienny sposób: wystawiając na widok

pu-bliczny na konstantynopolitańskim hipodromie ubranego w kobiecy strój. Następnie, po skonfiskowaniu całego majątku, został puszczony wolno[2].

Książę Rapsomates, który w 1092 r. zorganizował kolejną rebelię na Cyprze, również wykorzystał dla swoich autonomicznych zapędów powszechne niezadowolenie ludności z wysokich podatków i poczu-cie zagrożenia wynikające z  powtarzających się najazdów pirackich. Rewolta opisana została w szczegółowy sposób przez córkę panujące-go wówczas cesarza Aleksepanujące-go I Komnena, Annę Komnenę, w jej wpły-wowym, ale niezbyt obiektywnym dziele Aleksjada[3].

Rewolta Rapsomatesa zorganizowana została w zmowie z guberna-torem Karykesem, który w tym samym czasie wzniecił bunt na Krecie, a obydwaj działali w porozumieniu z tureckim emirem Smyrny, Czaką, który miał ambicje zawładnięcia tronem cesarskim. Do 1090 r. udało mu się zająć wybrzeże Morza Egejskiego oraz wyspy Lesbos, Chios, Samos i Rodos, ale w 1092 r., prawdopodobnie w wyniku podszeptów cesarza Aleksego, został (według bizantyjskich źródeł) zamordowany przez swo-jego zięcia, sułtana Kilidż Arslana I, który mógł czuć się zagrożony, wi-dząc jak inny Turek wyrasta na większego od niego władcę[4].

Aleksy I Komnen wysłał przeciwko rebeliantom pokaźne siły pod dowództwem swego szwagra Jana Dukasa. Po odbiciu Wysp Egejskich oraz Krety, gdzie rebelianci sami zabili Karykesa i poddali wyspę, Du-kas przybył na Cypr i natychmiast przejął kontrolę nad Kyrenią. Rap-somates ze swoimi siłami zbrojnymi opuścił Nikozję i  zorganizował obóz na wzgórzu nieopodal Kyrenii. Brak jakiegokolwiek doświadcze-nia wojskowego składoświadcze-niał go do odkładadoświadcze-nia ataku na później, a poza tym nagłe i niespodziewane przybycie cesarskich wojsk mocno go zasko-czyło. Anna Komnena twierdzi, że ”dopiero co po raz pierwszy wziął do ręki miecz”, a gdy próbował dosiąść konia, ”ogarniał go przemożny strach” i natychmiast rezygnował[5].

Ostatecznie Rapsomates wraz ze swoimi oddziałami skierował się powoli w dół wzgórza, by wciągnąć w walkę siły cesarskie. Podczas tej bitwy od sił Rapsomatesa oderwało się stu żołnierzy, pozorując atak na siły wroga, jednak zamiast tego opuścili oni ostrza swych włóczni ku ziemi, a następnie dołączyli do armii cesarza. Przerażony dezercją Rapsomates wycofał się z pola bitwy i skierował w kierunku Neapolis (Limassol), na południowe wybrzeże, mając nadzieję na znalezienie statku i ucieczkę z wyspy. Jednakże jeden z oficerów Dukasa, Manuel

Butumites, pamiętany na Cyprze głównie w związku z początkami mo-nastyru Kykkos, pojmał rebelianta i grupę nadal wiernych mu kompa-nów niedaleko Stavrovouni. Anna Komnena nie wspomina, jaka kara spotkała Rapsomatesa[6].

Po uśmierzeniu rebelii cesarz oddał administrację wyspy w  ręce Kallipariosa, który, choć nie należał do żadnego z możnych rodów, po-wszechnie cieszył się reputacją ”bezstronnego i umiejętnego, a przy tym skromnego” sędziego i uczciwego taksatora, a za jej obronę uczynił odpowiedzialnym Eumatiosa Filokalesa, który z tytułem stratopedar-chy (gr. στρατοπεδάρχης, gubernator wojskowy) w okresie 1092–1103

i  1110–1118 dowodził flotą i  wojskiem stacjonującymi na Cyprze. Anna Komnena wychwala liczne zalety Filokalesa: dobre urodzenie, religijność, roztropność, i zapewnia, że choć nie był on wojskowym, potrafił stosować przebiegłą taktykę, by pokonać wroga[7].

Filokales cieszył się uznaniem Anny, ponieważ służył wiernie ce-sarzowi, co można wywnioskować z wysokich stanowisk, jakie obej-mował w  toku swej kariery, ale jednocześnie był zaciekle oskarżany o nadużycia przez protegowanego Butumitesa, Mikołaja Mouzalona, który z delegacji cesarza pełnił w okresie 1107–1110 urząd arcybisku-pa Cypru. Z arcybiskupstwa jednakże zrezygnował, ponieważ nie mógł znieść złego zarządzania wyspą oraz dręczenia ludności wysokimi po-datkami. Wycofał się do Konstantynopola, gdzie w latach 1147–1151 piastował godność patriarchy ekumenicznego[8]. Mouzalon aluzyjnie opisuje Filokalesa jako człowieka okrutnego i nieczułego, wysuwając wobec niego poważne oskarżenia dotyczące domniemanych przypad-ków niesprawiedliwości i prześladowań Cypryjczyprzypad-ków[9].

Nominacje Aleksego Komnena wskazują na szybko rosnące znacze-nie Cypru dla Bizancjum w okresie, w którym znacze-nie tylko muzułmaznacze-nie, ale z czasem również krzyżowcy zagrażali bezpośrednio cesarstwu. Role od-grywane przez gubernatorów i generałów Cypru w obronie pobliskich bizantyjskich prowincji wskazują na próbę zjednoczenia cesarskiego sy-temu obrony i na zależność cypryjskiego hellenizmu od tego syssy-temu. Z  drugiej strony mianowanie bezstronnego Kallipariosa, które miało być środkiem leczącym wszelkie złe skutki administracji jego niespra-wiedliwych poprzedników, wskazuje na podejmowanie przez centralny rząd wysiłków, żeby zachować właściwe proporcje pomiędzy sprzecz-nymi interesami lokalnej administracji i  uczynić ją znośną dla rozju-szonych, ciemiężonych chłopów i  niższych warstw społecznych[10].

Zachowane pisma z  okresu późnego Bizancjum rzadko opisują codzienne życie ubogich i nawiązują do konfliktów cypryjskich grup społecznych. Neofytos krytykuje bogaczy, którzy ”gnębią biedaków” i wytyka im miłość do mamony, pazerność czy nieludzki wręcz brak współczucia i  litości, jednocześnie podkreślając konieczność niesie-nia pomocy ubogim i uznając dobroczynność za ważną cechę świą-tobliwości. Niketas Choniates i kronikarze zachodni podkreślają bo-gactwo arystokracji, ale również Kościoła i monastyrów, a Neofytos porównuje nawet biskupów zapatrzonych w  ziemskie rozkosze do fałszywych proroków Babilonu. Również w jego najbardziej znanym utworze, liście Περί τών κατά χώραν Κύπρον σκαιών (O nieszczęściach Cypru) znajdują się informacje o wielkich posiadłościach ziemskich

należących do nielicznej klasy uprzywilejowanej i o  ubogim ludzie, który pracuje dla feudałów. Neofytos dzieli społeczeństwo na trzy kla-sy: ”rodziny”, ”służący” i ”niewolnicy”. Pisząc o sędziach, napomina ich, by oceniając i wymierzając karę innym, pamiętali o swoich grze-chach, bo ”jesteście ich braćmi, nawet jeśli jesteście potężniejsi niż oni i nadzorujecie ich”[11].

Pełniejszy obraz sytuacji społeczeństwa cypryjskiego zawiera po-emat pozostawiony przez Mikołaja Mouzalona. Należy wziąć popraw-kę na uprzedzenia hierarchy w stosunku do poczynań władzy państwo-wej i przesadę w malowaniu sytuacji, nie ulega jednak wątpliwości, że kondycja Cypryjczyków była wówczas żałosna (w. 885–910): jedli to, co Jan Chrzciciel (tzn. szarańczyn), chodzili prawie nadzy, a mieszkali jedynie w jaskiniach. Zabierano im owoce ich pracy, a tych, którzy nie byli w stanie płacić podatków, wieszano, zaś obok wieszano psy i ju-dzono je, aby ich kąsały. Gdy ktoś poszukiwany przez władze uciekał, oskarżano sąsiada i wymierzano mu karę uciekiniera. Nie mniej prze-śladowano również kler: biskupów wieszano, torturowano i zamęcza-no na śmierć, diakonów wysyłai zamęcza-no na galery, kradzioi zamęcza-no relikwie, a na-czyń mszalnych używano podczas pijackich biesiad. Władze świeckie tolerowały wszystkie te przestępstwa. Wśród kleru były także czarne owce – kapłani, którzy pomagali urzędnikom w  tych kryminalnych przedsięwzięciach. Mouzalon podsumowuje:

Tak więc ta błogosławiona wyspa nie jest wyspą błogosławionych, te Eli-zejskie Pola – krainą nieszczęsnego ludu, oplecioną wokół morzem, ale wewnątrz uciskaną nieszczęściami, przed którymi nie ma ucieczki; jej

nędzni mieszkańcy zbierają plony, ale głodują, zbierają winne grona, ale cierpią z pragnienia[12].

Tradycyjnie nadal uważa się, że w  1054 r. nastąpił ostateczny i  jawny rozłam pomiędzy kościołem wschodnim i  zachodnim[13]. W 800 r. papież Leon III dokonał koronacji Karola Wielkiego, króla Franków, na cesarza, co miało symbolizować przywrócenie do życia Wielkiego Cesarstwa Rzymskiego i jedność chrześcijan obrządku za-chodniego. Od tego czasu występowały liczne tarcia pomiędzy papie-żami a patriarchami Konstantynopola, ale różnice dotyczące obrzędu i doktryny pomiędzy wspomnianymi Kościołami były wtedy na tyle małe, że nie prowadziły jeszcze do schizmy. Jednak z czasem Kościół bizantyjski, założony przez Apostołów i nadal posługujący się językiem, którego używali oni w piśmie, coraz bardziej kategorycznie krytykował roszczenia Kościoła rzymskiego do ustanawiania prawa dotyczącego doktryny i wprowadzania zmian do sformułowanego na Soborze Ni-cejskim wyznania wiary. Chodziło przede wszystkim o różnicę przeko-nań w ważnej kwestii: czy Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna, czy też od Ojca, ale przez Syna. Generalnie jednak kluczową rolę odegrał

zadawniony opór biskupów wschodnich przeciwko podporządkowa-niu się Rzymowi i fakt, że zarówno grecki Wschód jak i łaciński Zachód dążyły do panowania nad całym światem chrześcijańskim.

Kiedy patriarcha Konstantynopola skierował do wiernych encykli-kę, w której ostrzegał przed błędami popełnianymi przez wyznawców Kościoła rzymskokatolickiego, papież oficjalnie go ekskomunikował. Pomimo wielu prób pojednania rany te nigdy nie zostały w pełni za-bliźnione (ekskomunika została zdjęta dopiero w 1965 r.). Rozłam był przyczyną wielkiego osłabienia świata chrześcijańskiego w  nowym konflikcie ze światem muzułmańskim, spowodowanym przez krucja-ty (od łac. crux – ‘krzyż’) lub wyprawy krzyżowe, od naszywanych na

ubrania uczestników czerwonych krzyży, oznaczających, że są oni ry-cerzami Chrystusa. Krucjaty, rozpoczęte w 1096 r., były nową, nasilo-ną formą dawnego konfliktu pomiędzy Wschodem i Zachodem, Azją i Europą, jątrzonego dodatkowo roszczeniami obu Kościołów do do-minacji nad Ziemią Świętą.

W 637 r. Jerozolima została opanowana bez rozlewu krwi przez kalifa Omara I  i  od tego czasu pozostawała w  rękach muzułmanów. Chrześcijanie nie byli prześladowani przez kalifów, a pielgrzymi

mo-gli swobodnie odwiedzać święte miasto. Kalif Harun-al-Rashid uznał nawet Karola Wielkiego za Protektora Jerozolimy oraz powierzył mu klucze do Bazyliki Grobu Świętego. Jednak w 1009 r. fatymidzki kalif al-Hakim rozkazał nie tylko zburzyć bazylikę, ale zniszczyć również sam grób Jezusa. Odbudowę rozpoczęto już w 1012 r. i zakończono w latach 40.

W 1055 r. pochodzący z pustyń Turkiestanu Turcy seldżuccy prze-jęli chylącą się ku upadkowi władzę kalifów Bagdadu, a ich przywódca Tughril Beg otrzymał od kalifa tytuł sułtana i tym samym zapoczątko-wał dynastię Wielkich Seldżuków. W 1071 r. opanowali oni Jerozolimę, a w bitwie pod Manzikert zadali druzgocącą klęskę cesarzowi Roma-nowi IV Diogenesowi. W wyniku tego zwycięstwa Turcy zajęli prawie całą Azję Mniejszą aż do wybrzeży Morza Marmara i definitywnie za-stąpili Arabów w roli głównych przedstawicieli islamu. Państwo pod władzą Wielkich Seldżuków nie było jednak scentralizowane, lecz sta-nowiło stosunkowo luźny związek krajów rządzonych przez poszcze-gólnych członków rodu Seldżuka oraz innych wodzów i gubernatorów, w różnym stopniu uznających zwierzchnictwo władzy centralnej. Od roku 1041 Kermanem rządziła dynastia wywodząca się od Kawurta, bratanka Tughrila. Wraz z  zajęciem Anatolii inny bratanek Tughrila, Sulajman Ibn Kutulmisz, ustanowił tam niezależną dynastię rządzącą sułtanatem Rum, jeszcze inne dynastie władały od 1078 r. Syrią i od 1118 r. Irakiem.

Wstąpienie w  1081 r. w  wyniku zamachu stanu na tron Alekse-go I Komnena uratowało cesarstwo bizantyjskie od upadku. Ustanowił on silny rząd i dał początek panowaniu dynastii Komnenów. Aleksy mu-siał uporać się nie tylko z Seldżukami, lecz również z atakami chrześci-jańskich Normanów na Sycylię. W zamian za pomoc na morzu, której Wenecja udzieliła mu w walkach z Normanami, cesarz zobowiązał się przyznać republice przywileje handlowe, znacznie zwiększające jej po-tęgę[14]. Aby odzyskać tereny Azji Mniejszej z rąk Turków, zmuszony był prosić o pomoc świat chrześcijański. Zaapelował o wsparcie do pa-pieża Urbana II, czego wynikiem była pierwsza krucjata. Aleksy ocze-kiwał tylko wzmocnienia jego starań odebrania muzułmanom zajętych terenów cesarstwa, ale przywódcy krucjat zamierzali przede wszystkim podbić Jerozolimę i Ziemię Świętą wyłącznie dla swych celów.

Głównym inicjatorem krucjat był Kościół rzymski, pragnący wy-korzystać instynkt walki laików i skierować ich na świętą wojnę dla

własnych interesów. Przyczynami politycznymi wypraw krzyżowych były m.in. szanse na zdobycie nowych ziem, majątków i posiadłości, a  gospodarczymi – np. brak ziem w  Europie, klęski żywiołowe, któ-re uniemożliwiały wyżywienie społeczeństwa oraz przejęcie szlaków handlowych przez Turków. Ruch krucjatowy został zapoczątkowany wystąpieniem papieża Urbana II podczas soboru w Clermont. Wezwał on chrześcijan do walki z islamem, ogłosił odpust zupełny oraz zapew-niał, że krzyżowcom darowane będą wszystkie grzechy przyszłe jak i przeszłe:

[…] zwracam się z pokorną prośbą, nie ja, lecz Pan, abyście wy, głosiciele Chrystusowi, częściej nakłaniali wszystkich, do jakiego by kto nie nale-żał stanu, zarówno pieszych jak i konnych, tak biednych jak i bogatych, aby oni w porę pomogli wschodnim chrześcijanom i wypędzili z granic chrześcijańskiego świata ludzi tego niecnego rodzaju. Mówię to obecnym, polecam przekazać to nieobecnym. Wszak to nakazuje Chrystus. Wszyst-kim idącym tam w wypadku ich zgonu na lądzie czy morzu lub w boju z poganami, od tej chwili odpuszczone będą grzechy. To przyrzeczenie idącym daję ja, jako upoważniony przez Boga […].

Przemówienie papieża wzbudziło entuzjazm. Tłumy podjęły we-zwanie. Hasłem krzyżowców był okrzyk: ”Bóg tak chce”[15].

Krucjaty łączyły w sobie żarliwy religijny entuzjazm, związany z ideą podbicia Ziemi Świętej, z zamiarem wzbogacenia się przez plądrowa-nie bogatych krajów Wschodu, plądrowa-nie tylko muzułmańskich, ale, jak się wkrótce okazało, również chrześcijańskich. W wyprawach brały udział wszystkie grupy społeczne, także dzieci. Zorganizowano dziewięć wy-praw krzyżowych, w tym siedem rycerskich, jedną chłopską (ludową) i jedną zwaną ”dziecięcą”[16].

Właściwą pierwszą krucjatę rycerską poprzedziła tzw. chłopska lub ludowa krucjata ochotników plebejskich, głównie z Italii i Francji, na której czele stanął Piotr z Amiens, zwany także Piotrem Pustelnikiem lub Eremitą. Składała się ona z pięciu oddziałów utworzonych przez niezorganizowany i nieuzbrojony tłum ok. 20 tys. pielgrzymów, który od kwietnia do sierpnia 1096 r. przeszedł wzdłuż Alp, przez Bałkany i Węgry aż do Konstantynopola. Prawie jedna trzecia krzyżowców zgi-nęła w skutek chorób i walk z właścicielami bizantyjskich posiadłości,

którzy przyjęli ich jak wrogów, a nie jako pomoc w walce z Turkami, bo cesarz nie został uprzedzony o ich wyprawie. Również Aleksy, widząc tłum pospólstwa, a nie, jak się spodziewał, zorganizowanych oddzia-łów rycerzy, nie otworzył im bram miasta. Uczestnicy wyprawy zostali przetransportowani do Anatolii, gdzie 21 października druzgocącą klę-skę zadały im siły sułtana Rumu, Kilidż Arslana, w potyczce pod Cive-tot nieopodal Nicei[17].

Tymczasem w Europie organizowano rycerską wyprawę krzyżową, która wyruszyła jeszcze w 1096 r. Składała się głównie z rycerstwa nor-mandzkiego i frankońskiego, oddziałów pieszych mieszczan z terenu dzisiejszej Francji i Włoch oraz pojedynczych rycerzy z Niemiec i An-glii. W sumie regularne siły wojskowe liczyły na początku wyprawy ok. 35–40 tys. ludzi, w tym ok. 4500 konnych. Były to świetnie uzbrojone i zorganizowane oddziały ciężkozbrojnej kawalerii i piechoty, nieprzy-stosowane jednak do walki w upalnym klimacie i bez doświadczenia w bitwach z Turkami. Duchowym ojcem wyprawy został przedstawi-ciel papieża, Ademar z Monteil, biskup Le Puy, a wśród ważnych uczest-ników byli: Rajmund, hrabia Tuluzy, jeden z najbogatszych feudałów XI-wiecznej Europy, który prowadził rycerstwo z Prowansji, Gotfryd z Bouillon oraz jego brat Baldwin z Boulogne, którzy przyprowadzili oddziały z Lotaryngii, Robert Krótkoudy, książę Normandii, syn Wil-helma Zdobywcy, na czele rycerzy z Normandii oraz Boemund z Taren-tu, dowodzący oddziałami Normanów z Sycylii. Krzyżowcy najpierw udali się do Konstantynopola, gdzie na usilne naleganie Aleksego zło-żyli przysięgę na wierność cesarzowi oraz przysięgę lenną, obiecując, że zdobyte przez nich ziemie będą przekazane Bizancjum[18].

Następnie siły krzyżowców podzieliły się. Baldwin z Boulogne ru-szył do armeńskiego księstwa Edessy, które przywitało krzyżowców z  radością i  zawarło z  nimi sojusz przeciwko tureckiemu najeźdźcy. Armeński władca Edessy Toros uznał Baldwina za dziedzica tronu, po czym w przeciągu kilku tygodni zginął w trakcie zamieszek. Baldwin, zamiast zgodnie z przysięgą złożoną cesarzowi zwrócić tereny Bizan-cjum, przejął władzę powołując do życia hrabstwo Edessy, pierwsze państwo krzyżowców na Bliskim Wschodzie. Po odzyskaniu od Tur-ków Armenii Cylicyjskiej i Azji Mniejszej, zdobyto Akkę, a następnie – po siedmiomiesięcznym oblężeniu – Antiochię. W czerwcu 1099 r.

krzyżowcy przybyli pod mury Jerozolimy, która padła po miesiącu. 15 lipca 1099 r., po wymordowaniu wszystkich mieszkańców,

muzuł-manów i Żydów, ociekający jeszcze krwią 70 tys. ofiar rycerze Chry-stusa, wzruszeni do łez, uklękli w końcu u grobu Księcia Pokoju[19].

Masakra w Jerozolimie spotkała się z ostrą krytyką również wśród chrześcijan i ten krwawy dowód fanatyzmu chrześcijańskiego obudził na nowo fanatyzm muzułmański. Kiedy w późniejszym okresie niektó-rzy pniektó-rzywódcy łacinników starali się znaleźć jakąś platformę współpra-cy między chrześcijanami a muzułmanami, pamięć o tej rzezi stanowi-ła przeszkodę nie do przebycia[20].

Na zajętych z wydatną pomocą flot Wenecji i Genui terenach Pa-lestyny i  Syrii utworzono jako lenno papieskie feudalne Królestwo

W dokumencie Historia Cypru (Stron 153-183)