• Nie Znaleziono Wyników

W toku rozwoju społeczno -kulturowego ukształtował się również jeszcze jeden rodzaj pojęć rozumianych w sposób intuicyjny przez wszystkich członków danej społeczności językowej. Pojęcia te są obecne w strukturach konceptualnych wielu wyrażeń i uznawane za podsta-wowe składniki ich słownikowych definicji. Nie są one pojęciami pro-stymi stricto sensu, gdyż część z nich można opisać za pomocą innych, prostszych wyrażeń, ale w wielu językach łatwo je pomylić z pojęciami autentycznie prostymi, gdyż rozumiane są intuicyjnie. W odróżnieniu od pojęć prostych, a więc dalej nierozkładalnych semantycznie, można by je nazwać pojęciami podstawowymi (conceptos básicos), ponieważ ich obecność w języku jest ściśle związana z funkcjonowaniem człowieka jako istoty społecznej i silnie zakorzeniona. We wspólnotach na różnym, nawet najniższym stopniu rozwoju, pojęcia te i tak funkcjonują jako pro-ste, oczywiste i intuicyjnie zrozumiałe. Takim pojęciem podstawowym jest np. PRAWO.

PRAWO należy do pojęć ściśle związanych z „kodyfikacją”, porząd-kowaniem zachowań w danej wspólnocie kulturowej. Do zestawu pojęć związanych z kodyfikacją wliczamy też takie terminy, jak: SPRAWIE-DLIWOŚĆ, ODPOWIEDZIALNOŚĆ, KRADZIEŻ, KARA, OBOWIĄ-ZEK, PRZYZWOLENIE, czyli wszystkie złożone struktury pojęciowe, w których znajdziemy termin PRAWO jako jeden z głównych elementów struktury konceptualnej12. W tym sensie pojęcie PRAWO różni się oczy-wiście od pojęć czysto naturalnych, związanych z naturą człowieka, jego fizycznością i psychiką, gdyż na pewnym etapie rozwoju społeczeństw zyskuje podwójną interpretację. Podstawowy sens pojęcia PRAWO wynika wprawdzie bezpośrednio z obserwacji i doświadczania natury (prawo natury), jednak na pewnym etapie rozwoju społeczeństw równie istotne staje się PRAWO jako zestaw norm ustanowionych i

obowiązu-12 Znajdujemy je również w ich definicjach słownikowych, np.: „justicia = (2) Lo que debe hacerse según el derecho o la razón: El pueblo espera justicia de sus gobernantes.

(3) Organismo o autoridad encargados de aplicar las leyes y de castigar su incumplimiento:

El delincuente cayó en manos de la justicia. Presentó un recurso y la justicia sentenció a su favor” (Clave).

3*

jących w danej społeczności. Możemy zatem uznać PRAWO za pojęcie podstawowe, gdyż rozumiemy je intuicyjnie jako coś zgodnego z:

a) porządkiem naturalnym, i/lub

b) porządkiem ustanowionym w danej wspólnocie,

ale np. w języku polskim właściwa interpretacja definicji wyłania się dopiero w kontekście: Każdy człowiek ma prawo do miłości (prawo natu-ralne, biologiczne), Dawniej kobiety nie miały prawa głosu (porządek zewnętrzny, ustanowiony w danej wspólnocie).

Z tego naturalno -metaforycznego dualizmu pojęcia PRAWO wynikają pewne konsekwencje językowe. O ile, jak zauważyliśmy, w języku polskim podstawowym reprezentantem powierzchniowym pojęcia PRAWO będzie właśnie wyraz prawo, to w języku hiszpańskim PRAWO jako pojęcie naturalne może być reprezentowane przez słowo ley, podczas gdy prawo w rozumieniu „kodyfikacyjnym” reprezentują aż dwa słowa ley i derecho.

Porównajmy według Clave: de derecho = según la ley (Un juez no puede negarte lo que te corresponde de derecho). Czy jednak derecho to w tym sensie zwykły synonim ley? Już na pierwszy rzut oka widać, że różnica jest bardziej skomplikowana. Powiemy np.: derecho de asilo; derechos de autor (prawa autorskie); derecho de voto (prawo do głosowania), ale: la ley de la naturaleza (prawo natury); ley de Dios (prawo boskie), ley de Murphy (prawo Murphy’ego). A już na pewno błędem byłoby zamienne użycie zwrotów tener derecho a algo/algien oraz tener ley a alguien, repre-zentujących zdecydowanie różne struktury pojęciowe.

Skąd się to wszystko bierze?

Ułatwienie odkrycia i zrozumienia przyczyn takich właśnie różnic w konceptualizacji, a w efekcie konwencjonalizacji pojęć i w użyciu wyrażeń są jednym z celów dekompozycji semantycznej. Jednak jeśli przyjrzymy się bliżej kontekstom użycia obu wyrażeń, możemy założyć, że podstawowym reprezentantem pojęcia PRAWO w języku hiszpańskim powinien być wyraz ley:

La muerte es ley de vida; Hay que respetar la ley de la naturaleza (prawo naturalne, biologiczne)

Le han puesto una multa por infringir una ley de tráfico; La ley mili‑

tar no es idéntica a la civil; Tengo derecho sobre esta casa porque la heredé de mis padres; Como viudo tengo derecho a cobrar la pen‑

sión de mi difunta mujer (porządek zewnętrzny, ustanowiony w danej wspólnocie)

Z tego również powodu wyrażenie móc (poder) traktujemy jako repre-zentację pojęcia podstawowego, bo jego sens:

1. umieć, być w stanie (Mogę przesunąć szafę, bo jestem silny; Koń może mieć potomstwo, ale muł nie może; Su poder de convicción era tal, que todos terminamos dándole la razón),

2. mieć prawo (= przyzwolenie) (Mogę przesunąć szafę, bo ktoś mi pozwolił = dał prawo; Nie mogę się z tobą ożenić, bo twoja mama jest kuzynką mojego taty; ¿Puedo quedarme a ver la tele? — No, no puedes),

kształtuje się właśnie dopiero w odpowiednim kontekście13. Możemy poprzeć takie rozumienie PRAWA ZEWNĘTRZNEGO jako pojęcia podstawowego za pomocą jednej z najstarszych i najprostszych definicji PRAWA, którą posługiwała się kodyfikacja cesarza Justyniana I Wielkiego, tzn. definicji Celsusa—Ulpiana: „prawo jest sztuką stosowania tego, co dobre i słuszne”, czyli inaczej PRAWO to „wiedzieć, jak robić coś dobrze”.

Wśród pojęć podstawowych należałoby również umieścić niektóre pojęcia ze sfery estetycznej — PIĘKNO, BRZYDOTA, moralnej — SPRAWIEDLIWOŚĆ, UCZCIWOŚĆ, obyczajowej — RODZINA, TRADYCJA oraz odczuciowej14 — POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA, WOLNOŚĆ, MIŁOŚĆ. Pojęć tych w żaden sposób nie można już nazwać prostymi, gdyż każdy słownik poda nam ich definicje bez koniecznego kontekstu, a wiele z nich ma charakter nacechowany. Zwróćmy jednak uwagę, że definicje te albo są bardzo ogólne, albo wskazują na różne moż-liwości profilowania. Porównajmy:

piękno = „zespół cech, który sprawia, że coś się podoba” (USJP);

bezpieczeństwo = 1. „stan niezagrożenia”;

13 Porównajmy jednak z angielską wizją świata, w której zwyciężyła potrzeba formal-nego rozróżnienia tych dwóch pojęć: CAN i MAY.

14 Typologię sfer zaczerpnęłam z opracowania W. Pisarka (2000: 163—164). Warto też zwrócić uwagę na pojęcie KULTUREM w opracowaniu Ch. Nord (1997: 34). O róż-nych kulturowo -społeczróż-nych losach struktur pojęciowych piszą także m.in. J. Apresjan (1994); A. Wierzbicka (1999, 2007); J. Bartmiński (2000a, b); J. Fernández Seba-stián, J. Fuentes Aragonés, J. Francisco (2008).

wolność = 1. „niezależność jednego państwa od innych państw w sprawach wewnętrznych i stosunkach zewnętrznych”; 2. „możli-wość podejmowania decyzji zgodnie z własną wolą”; 3. „życie poza więzieniem, zamknięciem”; 4. „prawa obywateli wyznaczone przez dobro powszechne, interes narodowy i porządek prawny”;

miłość = 1. „głębokie uczucie do drugiej osoby, któremu zwykle towa-rzyszy pożądanie”; 2. „silna więź, jaka łączy ludzi sobie bliskich”;

3. „poczucie silnej więzi z czymś, co jest dla kogoś wielką warto-ścią”; 4. „głębokie zainteresowanie czymś, znajdowanie w czymś przyjemności”; 5. „obiekt czyichś uczuć i pragnień”; 6. „pożycie sek-sualne”;

rodzina = 1. „małżonkowie i ich dzieci; ogólniej też: osoby związane pokrewieństwem i powinowactwem”.

Pojęcia te występują prawdopodobnie we wszystkich w jakiś sposób zorganizowanych społecznościach, a ich ogólny czy „plastyczny” charak-ter wynika właśnie z uwarunkowań kulturowych.

Już K. Żygulski (1976: 25) we Wspólnocie śmiechu przedstawia następujący eksperyment. W pewnej wiosce afrykańskiej, której życie różni się diametralnie od życia np. w Nowym Jorku, grupa socjologów postanowiła pokazać kilka krótkometrażowych filmów Ch. Chaplina na temat życia rodzinnego. Chociaż mieszkańcy wioski nigdy nie widzieli drapacza chmur, eleganckiego biura czy nawet wanny, doskonale rozu-mieli perypetie małżeńskie mieszkańca wielkiego miasta, śmiejąc się dokładnie w tych momentach, w których śmiać się należało. Eksperyment ten dowiódł, że organizacja społeczna małej afrykańskiej wioski, w sensie podstawowym, wcale nie różni się tak bardzo od społeczności Nowego Jorku. W obu wypadkach podstawą tej organizacji jest rodzina i hierarchia społeczna, a takie pojęcia, jak matka, ojciec, mąż, żona, szef, są węzłami dostępu do podobnych prototypowych struktur pojęciowych.

Różnicę w sposobie profilowania pojęcia WOLNOŚĆ najlepiej opi-sała A. Wierzbicka w artykule WOLNOŚĆ — LIBERTAS — FREEDOM

— SVOBODA. Uniwersalne ideały czy specyficzne dla danej kultury jed‑

nostki leksykalne? (A. Wierzbicka, 1999: 490—521).

Pojęć podstawowych nie należy jednak mylić z tzw. pojęciami sztan‑

darowymi, które są grupą zdecydowanie szerszą, o charakterze historycz-nie i polityczhistorycz-nie zmiennym:

Słowa sztandarowe to wyrazy i wyrażenia, które z racji swojej wartości denotacyjnej i konotacyjnej, a zwłaszcza emotywnej, nadają się na sztan-dary i transparenty, a więc do roli x lub y w strukturach typu Niech żyje x! Precz z y! Zwane też „pojęciami flagowymi”, „wyrazami ważnymi”,

„symbolami politycznymi”, „symbolami kolektywnymi”, a ostatnio też

„megasłowami”, nacechowane dodatnio lub ujemnie, wyrażają (lub wywołują w świadomości partnera dyskursu) bądź pojęcia pozytywne, czyli miranda, bądź pojęcia negatywne, czyli kondemnanda. Tak rozu-miane miranda („to, co należy podziwiać”) i kondemnanda (czyli „to, co należy potępiać”) reprezentują różne wartości i antywartości.

W. Pisarek, 1992: 32

Wśród pojęć sztandarowych występuje oczywiście wiele pojęć pod-stawowych. Jednak jedną z głównych cech wyróżniających pojęcia sztandarowe jest historyczno -polityczna zmienność ich statusu. Spośród hiszpańskich megasłów z epoki frankizmu możemy wymienić niezbyt już obecnie nośne democracia orgánica, Movimiento Nacional, caudillo.

Natomiast powstałe jeszcze w XIX wieku guerrilla, liberalismo czy pro‑

nunciamiento używane są na całym świecie. XX -wieczna historia Hisz-panii również wniosła do słownika międzynarodowego kilka tzw. mega-słów: transición, consenso, nacionalcatolicismo (zob. J. Fernández Sebastián, J. Fuentes Aragonés, J. Francisco, 2008).