• Nie Znaleziono Wyników

Pojęcie lasu naturalnego

W dokumencie w zmieniającym się (Stron 94-97)

Autorzy przywołanego artykułu, po zadeklarowaniu się jako strona w  sporze o ocenę planowanych działań administracji Lasów Państwowych w Puszczy Bia-łowieskiej1, stawiają podstawowe pytanie: „Czym jest las?” Uważają przy tym, że zarysowały się dwa odmienne stanowiska na zdefiniowanie tego pojęcia. Przybli-żę je w skrócie, lecz zgodnie z tekstem (Wesołowski i in. 2016):

„Dla zwolenników użytkowania Puszczy las to przede wszystkim obiekt dzia-łalności gospodarczej, w którym prowadzi się różne zabiegi w celu osiągnięcia jak

1 Artykuł był napisany i rozpowszechniany w początku 2016 r., tj. w okresie procesu decyzyjnego odnośnie aneksu do Planu Urządzenia Lasu dla Nadleśnictwa Białowieża.

najlepszego efektu, pozyskania cennego ekonomicznie surowca drzewnego. (…) Uwaga gospodarzy skupia się na drzewostanach, najbardziej pożądanych (cen-nych) gatunków, w wieku umożliwiającym ich obecne lub przyszłe gospodarcze wykorzystanie. (…) A zatem wszystkie organizmy, które spowalniają wzrost cen-nych gatunków drzew lub powodują ich przedwczesną śmierć stają się »szkod-nikami«, które należy »zwalczać«. Osiągnięcie celów ekonomicznych wymaga przejęcia przez człowieka kontroli nad procesami zachodzącymi w lesie i ciągłej ingerencji w ich przebieg.

Dla rzeczników ochrony przyrody las – jak formułował to w  latach 50. XX wieku prof. nauk leśnych Jan J. Karpiński – to »dynamiczny twór przyrody, w któ-rym układem zależności, powiązań i wzajemnych wpływów zespolone są w nie-podzielną całość: określona roślinność z przeważającym udziałem form drzewia-stych, związane z nią zwierzęta oraz wykorzystywane przez rośliny i zwierzęta podłoże geologiczne, gleba, woda i klimat«.

Wszystkie organizmy są w  tam równo cenne, nie ma gatunków mniej i bardziej »wartościowych«, nie ma też pożytecznych i szkodliwych. Nie ma lepszych i gorszych procesów. Rozwój lasu jest wynikiem zjawisk naturalnych i nie wymaga interwencji człowieka” [podkreślenie JMM].

Autorzy artykułu bardzo upraszczają pierwsze podejście, a przy sformułowa-niu drugiego, obok uznanej definicji, dodają też zdania, które budzą sprzeciw.

Przyjęcie tezy o równocenności gatunków może mieć tylko uzasadnienie ideolo-giczne, a nie naukowe – przyrodnicze. Ekologia wypracowała szereg stwierdzeń o  nierównocenności gatunków w  biocenozach, o  czym świadczą takie pojęcia, jak: „gatunki dominujące”, „edyfikatory”, „gatunki kluczowe lub zwornikowe”,

„gatunki parasolowe” czy „gatunki inwazyjne”. Także w ochronie przyrody status poszczególnych gatunków jest różny, a w dodatku różny w różnym czasie i w róż-nym miejscu. Nauka przynosi dane o zróżnicowaniu gatunków, o różnej ich fi-logenezie, o rozmaitych ich strategiach, o eksploatowaniu jednych przez drugie itd. To wszystko wskazuje na nierówność gatunków. Przeniesienie zasad ze spo-łeczeństwa ludzkiego („poprawność polityczna”) do świata przyrody jest nie na-ukowe, lecz wyłącznie ideologiczne. Podobnie przekonanie, że nie ma lepszych i gorszych procesów pozostaje w sprzeczności z badaniami ekologicznymi, np.

dotyczącymi procesów antropizacji (recesja, degeneracja), gdzie procesy prowa-dzące do destrukcji ekosystemu lub obniżenia różnorodności układu albo zaniku układu reliktowego lub temu podobne traktuje się jako gorsze. Pozostaje tylko problem podmiotu oceniającego i kryteriów oceny.

Kontynuując koncepcję dwubiegunowości pojęcia „las”, autorzy artykułu wy-prowadzają dwie uściślone definicje:

„Słowo »las« używane w  tak diametralnie różnych znaczeniach, traci swą wartość komunikacyjną, dlatego też, w dalszej części tego tekstu – dla uniknię-cia niejasności – używamy dwóch terminów: las »gospodarczy (uprawiany)« na określenie lasu, znajdującego się pod kontrolą człowieka i poddanego jego stałej ingerencji i las »naturalny«, w którym człowiek nie ingeruje w przebieg pro-cesów naturalnych, przy czym nie ma tu znaczenia, czy w przeszłości jakieś formy użytkowania miały w takim lesie miejsce, bo las »naturalny« nie jest

tożsamy z „pierwotnym”. Te dwie formy istnienia lasu (gospodarczy i naturalny) wzajemnie się wykluczają, w  jednym miejscu i  czasie może istnieć tylko jedna z nich. Osiągalne jest jednak ich rozdzielenie w przestrzeni; lasy »uprawia-ne« i »natural»uprawia-ne« mogą zajmować różne części tego samego kompleksu leśnego”

[podkreślenia JMM].

Pojęcie „lasu naturalnego” wbrew pozorom jest trudne do zdefiniowania, co można zauważyć, przeglądając choćby odpowiednie hasło w encyklopediach i  słownikach. Zwykle przymiotnik „naturalny” określany jest jako: ‘taki, który powstał i rządzi się prawami natury’, z czego mało co wynika, bo trudno zdefi-niować, co to jest natura2. Niewątpliwie przymiotnik „naturalny” opisuje sytu-ację przeciwstawną do takiej, którą można opisać przymiotnikami: „sztuczny”,

„antropogeniczny”, „zależny od działań człowieka”. Las naturalny definiowany jest w „Otwartej Encyklopedii Leśnej” (www.encyklopedia.lasypolskie.pl) nastę-pująco:

„Przez las naturalny rozumie się taki las, w którym gospodaruje głównie przy-roda, a człowiek ogranicza swą ingerencję wyłącznie do pozyskania użytku, nie zmieniając swą działalnością składu gatunkowego i naturalnej biocenozy. Ponie-waż las naturalny regeneruje się w drodze naturalnego odnowienia i sukcesji eko-logicznej, dlatego cechuje go również znaczna odporność biologiczna”.

Zwrócić można uwagę, że przytoczone pojęcie lasu naturalnego jest poza wszystkim innym bardzo nieostre, trudno bowiem ustalić, jakie pozyskanie użyt-ków nie zmienia jeszcze naturalnego charakteru lasu, a jakie już go pozbawia.

Zatem „las naturalny” to pewien wzorzec, który w naszych częściach Europy jest wizją wypracowaną przez naukowców, nieco inną w zależności od specjalności naukowej, w której funkcjonuje. W każdym razie taki wzorzec „lasu naturalne-go”, o typie zależnym od siedliska, przewiduje określone cechy układu, wśród których skład florystyczny i stosunki ilościowe są na pierwszym miejscu. Jednym z takich zbliżonych pojęć jest funkcjonujące w fitosocjologii pojęcie potencjalnej roślinności naturalnej.

Autorzy omawianego artykułu podali nieco inną definicję, a mianowicie jako rozstrzygające przyjęli, czy człowiek aktualnie ingeruje czy nie w przebieg pro-cesów, które określili jako naturalne. A  więc najpierw trzeba wiedzieć, które procesy takimi są, a które nie. Jeżeli jako procesy naturalne będziemy rozumieć wszystkie procesy spontaniczne, a tak mogłoby wynikać z zaprezentowanej defi-nicji, to wszystkie lasy powstałe spontanicznie, a budowane przez obce gatunki inwazyjne (np. lasy klonu jesionolistnego w  dolinie rzeki lub laski robiniowe na terenach ruderalnych) uzyskają status lasu naturalnego. Dodatkowo jeszcze autorzy twierdzą, że tylko stan aktualny jest ważny i nie ma znaczenia historia danego fragmentu lasu. Tymczasem, jak wykazują liczne badania (w tym jednej z  autorek omawianego artykułu), na stanowiskach w  przeszłości odlesionych, w szczególności na gruntach porolnych, odtwarzający się las wtórny, zarówno gdy odtwarza się spontanicznie, jak i gdy jest sadzony przez człowieka, daleko

odbie-2 Naturalny – ‘właściwy naturze, przyrodzie, zgodny z prawami natury, utworzony, powstały, odby-wający bez udziału człowieka’ (Słownik języka polskiego – www.sjp.pl)

ga od modelu właściwego dla siedliska typu lasu „naturalnego”. Brakuje w nim tzw. „gatunków starych lasów”, których proces rekolonizacji może być bardzo długotrwały (nawet paręset lat), często jeszcze zależnie od położenia w stosunku do refugiów. Wyczuwamy zatem, że las „naturalny” musi spełniać także takie warunki, jak: rodzimy, właściwy dla regionu skład gatunkowy, odpowiedni dla siedliska i we właściwych proporcjach, odpowiednia struktura przestrzenna i tro-ficzna, typowe, „naturalne” powiązania między gatunkami, niekiedy właściwy dla danego siedliska sezonowy reżim stosunków siedliskowych (np. stosunków wodnych). Zatem pojęcie „lasu naturalnego” jest znacznie bogatsze niż to, jakie przyjęło czternaścioro autorów. Mam także zastrzeżenia co do prostej alternatyw-ności podziału na lasy gospodarcze i naturalne, widzę bowiem szereg rozmaitych wariantów, w których kwalifikacja taka byłaby wątpliwa, np. lasu spontanicznie regenerującego, ale wykazującego jeszcze istotne ślady dawniejszego użytkowa-nia albo lasu poddawanego renaturalizacji poprzez działaużytkowa-nia człowieka czy takie-go lasu, który utracił jakiś ważny element (dużetakie-go drapieżnika albo roślinożercę), i dopiero działania człowieka mogą ten element przywrócić. Czy gdyby nie udała się restytucja żubra, która przecież nie była procesem naturalnym, można by mó-wić o „naturalności” Puszczy? Czy Puszcza bez niedźwiedzia może być uważana za „naturalną”? Podana w omawianym artykule definicja prawdopodobnie miała służyć jako argument w bieżącej dyskusji, czyniła bowiem skomplikowane zagad-nienie aż nadto prostym: jest pozyskanie drewna – las jest gospodarczy, zaprze-staje się pozyskania – las zaprze-staje się automatycznie naturalny. Takie uproszczenie jest niewątpliwie zbyt daleko idące i utrudnia rzeczową dyskusję.

W dokumencie w zmieniającym się (Stron 94-97)