• Nie Znaleziono Wyników

Podczas moich studiów na University of Illinois w Chicago, jak również w trakcie wieloletniej pracy na University of Illinois, na Saint Xavier versity i intensywnych letnich kursach języka polskiego na Indiana Uni-versity w Bloomington oraz na UniUni-versity of Pittsburgh zaobserwowałam, iż z każdym rokiem przybywa osób studiujących język polski, literaturę polską oraz historię Polski. Na lektoraty z języka polskiego uczęszczają Ameryka-nie pracujący nad magisterium lub doktoratem z dziedziny językoznawstwa słowiańskiego, literatury, historii lub nauk politycznych i handlu. Często są to młodzi ludzie o rozległych zainteresowaniach, znający dobrze polskie ki-no, sztukę oraz muzykę. Języka polskiego uczy się również młodzież polo-nijna (pierwsze i następne pokolenia), odkrywająca swe korzenie, pragnąca poznać i odwiedzić kraj swych przodków. Natomiast polonistykę studiują w Stanach przede wszystkim osoby zaliczane jeżeli nie do miłośników pol-skiej kultury, to zapewne do szaleńców głęboko zafascynowanych polskim językiem i polską literaturą.

Poloniści studiujący w Stanach pełnią niejako rolę ambasadorów języka polskiego oraz kultury polskiej za granicą. Dlatego prowadzimy lektoraty z języka polskiego dla początkujących, które są bardzo ważne, ponieważ to one prowadzą do rozwoju zainteresowania kulturą Polski. Uczestniczymy w organizowaniu konferencji naukowych. Na University of Illinois w Chi-cago zostały zorganizowane przez profesora Tymoteusza Karpowicza mię-dzynarodowe sympozja naukowe poświęcone poezji Norwida, Leśmiana oraz Przybosia. Wydział Języków i Literatur Słowiańskich i Bałtyckich gościł wielu znakomitych przedstawicieli polskiej kultury, między innymi Czesława Mi-łosza.

Praca polonistów za granicą jest trudna, ale oferuje przede wszystkim dużo osobistej satysfakcji. Studia dają wiele intelektualnego bogactwa, lecz bywają ciężkie. Wymagana jest dobra znajomość języków obcych, w tym oczywiście biegłe władanie językiem polskim i angielskim. Należy znać tłu-maczenia głównych dzieł, a czasem pewne z nich, jak na przykład Treny Ko-chanowskiego, w kilku wersjach. Nie jest to takie proste. Inaczej odbiera się dany tekst w oryginale, a zupełnie inaczej w tłumaczeniu. Również czy-tanie materiału w języku polskim, a następnie zdawanie z niego egzaminów w języku angielskim, jest niezmiernie trudne zarówno dla Amerykanów stu-diujących polonistykę, zmagających się z polskim, jak również dla Polaków borykających się z językiem angielskim. Ponadto brak: profesorów, wykła-dowców, funduszy, podręczników, dwujęzycznych tłumaczeń głównych dzieł, Katedry Języka Polskiego i Literatury Polskiej w Chicago stwarza mało przy-chylny klimat dla polonistów w Ameryce. A jednak studiujemy. Po ukoń-czeniu studiów, posiadając już wyższy stopień naukowy amerykańskiej uczel-ni, starając się zdobyć pracę, w świecie ostrej konkurencji zostajemy okre-śleni jako „ci nie z Polski”(!). A więc kim jesteśmy, my poloniści pochodze-nia polskiego, urodzeni i wychowani w Polsce, lecz mieszkający (z różnych powodów) i studiujący polonistykę w Ameryce? Nadal sądzę, że pomimo trudnych warunków, studia polonistyczne w Stanach posiadają niezmierną wagę, gdyż kształcą reprezentantów polskiej kultury. Pracy jest dla nas bar-dzo wiele, zarówno dla tych polonistów z Polski, jak i dla tych „nie z Pol-ski”.

Aby lepiej zapoznać świat z polską literaturą, należałoby przetłumaczyć na język angielski takie dzieła jak: Pierwsze sześć wieków polskiej prozy, Dramat polskiego baroku i renesansu, Dramat polskiego oświecenia, Po-ezję Młodej Polski, Antologię poezji międzywojennej, Wybór wierszy Ko-chanowskiego, Mickiewicza, Słowackiego, Norwida, Leśmiana, Marię Mal-czewskiego, Wybór dramatów Słowackiego, Wybór prozy: opowiadania, ese-je, listy Norwida, Wybór dramatów Wyspiańskiego, Nad Niemnem Orzesz-kowej, Przedwiośnie Żeromskiego, Oziminę Berenta, Pałubę Irzykowskie-go, Sam wśród ludzi BrzozowskieIrzykowskie-go, Noce i dnie Dąbrowskiej (z listy przy-gotowanej przez Stanisława Barańczaka, Bogdanę Carpenter oraz Madeline G. Levine wydanej w kwartalniku „2B” 1995, nr 5-6, s. 88-90).

Koniecznością są dobre podręczniki do nauki języka polskiego dla Ame-rykanów. Niezbędne są solidne podręczniki przede wszystkim dla począt-kujących, przedstawiające przejrzyście gramatykę ujętą schematycznie w ta-belach, posiadające dobre ćwiczenia, dialogi związane z życiem codziennym, interesujące czytanki oraz atrakcyjne wizualnie ilustracje. Natomiast więk-szość podręczników to przestarzałe, smutne, czarno-białe książki,

zawierają-ce nieprzydatne dialogi i trudne formy gramatyczne prezentowane już w pierwszej lekcji.

Doskonałych podręczników do nauki języka polskiego dla zaawansowa-nych, mających służyć do poszerzenia nabytych wiadomości gramatycz-nych, jest o wiele więcej. Są to między innymi: Teresy Iglikowskiej Ćwicze-nia gramatyczno-leksykalne na lektoraty języka polskiego dla cudzoziem-ców (Warszawa 1995), Zofii Kalety Gramatyka języka polskiego dla cu-dzoziemców (Kraków 1995), Ewy Lipińskiej Nie ma róży bez kolców (Kra-ków 1999), Marka Zimnaka Powiedzmy to sobie (Kra(Kra-ków 1995), Urszuli Czar-neckiej i Małgorzaty Gaszyńskiej Polubić Polskę, (Kraków 1992), Włady-sława Śliwińskiego To właśnie Polska (Kraków 1991) czy też Marii Chło-pickiej i Piotra Fornelskiego Brak mi słów (Kraków 1991).

Natomiast z podręcznikami dla początkujących jest nienajlepiej. I tak na przykład podręcznik Marii Grali i Wandy Przywarskiej W Polsce po polsku (Warszawa 1981) posiada solidnie, schematycznie przedstawioną i opisaną fleksję, dobre dialogi i czytanki odzwierciedlające problemy z gramatyki, lecz nie ma wystarczającej ilości ćwiczeń pisemnych oraz ilustracji, czy też zdjęć ukazujących piękno polskiego krajobrazu i polskiej kultury. Książka Brygi-dy Rudzkiej i Zofii Goczołowej Wśród Polaków (Lublin 1992) również do-brze wprowadza materiał gramatyczny, lecz posiada zbyt obszerne słownic-two i proponuje w dialogach zbyt wiele form gramatycznych do opanowa-nia na pierwszym etapie. Należy pamiętać, iż fleksja polszczyzny jest nie-zmiernie skomplikowana. Na opanowanie jednego przypadka jest wymaga-na zwymaga-najomość rodzaju, liczby i końcówki. Podręcznik Anny Dąbrowskiej i Ro-mana Łobodzińskiego Polski dla cudzoziemców (Wrocław 1998) jest do-skonały do intensywnej nauki polskiego. Wprowadzone słownictwo jest uporządkowane tematycznie, tabele schematycznie ilustrują gramatykę, lecz książka ta nie posiada objaśnień gramatycznych. Natomiast podręcznik Os-cara E. Swana First Year Polish (Columbus, Ohio 1981, Slavica Publishers) jest przestarzały, zawiera nieprzydatne, bo niezwiązane z życiem codzien-nym dialogi i niezbyt ciekawe czytanki, aczkolwiek jest w nim dużo ćwiczeń pisemnych. Wymienione podręczniki przedstawiają fonetykę na ogół w skró-cie i jedynie we wstępie (wyjątek Wśród Polaków). A Handbook of Polish Pronunciaton for English Learners napisany przez Stanisława Puppela, Jad-wigę Nawrocką-Fisiak i Halinę Krassowską, to jedyny znany mi podręcznik przedstawiający system wymowy samogłosek i spółgłosek, lecz z kolei nie posiadający nieodzownych dla cudzoziemców kaset.

Program nauczania języka polskiego – przede wszystkim w Chicago, mie-ście posiadającym tak liczną Polonię – wymaga zorganizowania specjalnych kursów dla studentów pochodzenia polskiego, zwanych po angielsku

nati-ve speakers lub heritage speakers, gdyż są to przeważnie osoby mówiące dobrze po polsku, które muszą jednak popracować nad ortografią. Jest nie-zmiernie ciężko uczyć mieszaną grupę językową – Amerykanów rozpoczy-nających swoją znajomość od alfabetu i młodzież pochodzenia polskiego, znającą już podstawowe słownictwo.

Mam nadzieję, iż program polonistyczny będzie rozwijał się na uczelniach amerykańskich. Sądzę, że zależy to nie tylko od zainteresowania Ameryka-nów Polską, lecz również od polonistów współpracujących ze sobą oraz za-angażowania całej Polonii.

Anna Gąsienica-Byrcyn – wykładowca języka polskiego w University of Illinois w Chicago, Saint Xavier University i w Oakton College. Prowa-dziła też zajęcia z języka polskiego na letnich kursach w Indiana Univer-sity w Bloomington i UniverUniver-sity of Pittsburgh. Doktoryzowała się w 2000 roku w University of Illinois na podstawie rozprawy Aspects of Myth in the Poetry of Halina Poświatowska. Przekłady i artykuły publikowała m.in.

w „The Sarmatian Review” i „Visual Anthropology”. Przygotowuje do dru-ku książkę o Halinie Poświatowskiej, tom przekładów wierszy poetki oraz przekład jej powieści Opowieść dla przyjaciela.