czenie koncepcji intencjonalnej i odzwierciedleniowej
3. POZNANIE INTELEKTUALNE - JĘZYK - PRAWDA
Fenomenologiczny opis człowieka pozwala wychwycić różne pozio
my bytowe: istnienia, biologicznego życia, animalnego odczuwania oraz myślenia. Ostatni fenomen łączy się z domeną poznania intelektualnego, która otwiera przed człowiekiem możliwość korzystania z języka znacze
niowo-symbolicznego i poznania prawdy. Zwierzęta które dysponują wyłącznie poznaniem zmysłowym i sferą popędowo-instynktową, nie odczuwają pragnienia wierzy. Nie stawiają one pytań, nie poszukują prawdy. Dopiero człowiek chce wiedzieć, znać naturę rzeczywistości, po
szukuje sensu życia, dostrzega wyższe wartości. Już Arystoteles, na wstę
pie swej Metafizyki, stwierdził, że wszyscy ludzie pragną wiedzy. Pytania - jak, skąd, dlaczego? - towarzyszą nieustannie ludzkiej historii. Myśl, język jako nośnik sensu, i prawda - to kryteria świata ludzkiego, od
dzielające go wyraziście od reszty kosmosu.
l. Poznanie intelektualne
Pojęcie poznania, poprzez uniwersalność swego zakresu i ścisłe po
wiązanie z bytem człowieka, jest trudne do zdefiniowania. Możliwe są jednak opisy tej kategorii, zresztą tylko aspektowe i uwikłane w syste
mowy kontekst uprawianej filozofii. Kartezjanizm identyfikuje fenomen poznania ze świadomością, co jest jednostronnym ujęciem problemu. Rów
nocześnie trudno podstawę ludzkiego poznania upatrywać w sądach egzy
stencjalnych, rozumianych jako akty prerefleksyjne1. Otóż każde pozna-1 Rolę sądów egzystencjalnych w epistemolo)?;li akcentował E. Gilson, Bvt i istota, Warszawa 1963, s. 225-245. Krytycznie ocenia taką interpretację poznania St. Adamczyk, Onll;c:nopsljchicwa struktura aktu poznawczego w nauce Arystotelesa i św. Tomasza, .,Roczniki Filozoficzne" 8 (1960) z. 4, s. 5-39.
73
nie jest jakąś relacją pomiędzy podmiotem a przedmiotem2. Dokładniej mówiąc: poznanie ufaktycznia się poprzez uświadomienie sobie przed
miotu przez podmiot. Jeżeli nie ma współudziału świadomości, to nie ma autentycznego poznania. Pełny proces poznawczy człowieka obejmuje więc zawsze podmiot i przedmiot, a następnie sam akt poznawczy oraz jego określony wynik. L u d z k i e poznanie nie redukuje się oczywiście do fizjologicznego procesu reakcji na zewnętrzne bodźce ani nawet do procesu neurologicznego. One są fazami wstępnymi właściwego psy
chicznego aktu poznania.
Ludzkie poznanie realistycznie ujmowane, nie zamyka się w kręgu własnego ja. Jest ono aktem psychiczno-immanentnym, ale zarazem w swej istocie ukierunkowane jest na świat zewnętrzny. Jest ono "odczy
ły\vaniem" natury bytu, jego sensu i prawdy. Akt poznania ma profil tak pasywny jak aktywny. Jest to o tyle proces pasywny, że poznać oznacza:
przyjąć jakąś treść czy informację o przedmiocie3. Oczywiście nie jest to przyjęcie przestrzenno-materialne przedmiotu przez podmiot, lecz psy
chiczno-niematerialne. J. Maritain, wyjaśniając fenomen ludzkiego poz
nania, rozróżnił dwojakie istnienie przedmiotu: realne i intencjonalne4.
Konkretny przedmiot ma jedno tylko istnienie realne, ale możliwa jest wielość jego intencjonalnych istnień. Te ostatnie łączą się właśnie z faktem poznania: jeden przedmiot może być poznawany przez wielu ludzi. Fa
znanie jest więc swoistym istnieniem przedmiotu w podmiocie, miano
wicie istnieniem psychiczno-intencjonalnym5. Filozofia arystotelesowsko
tomistyczna, związana z teorią hylemorfizmu, określa poznanie jako zes
polenie dwóch form: podmiotu i przedmiotu. Forma podmiotu - dusza działa poprzez władzę intelektu, który psychicznie łączy się z formą zas
tępczą rzeczy-przedmiotu0• Już ta pobieżna analiza ludzkiego poznania pozwala stwierdzić dwoistość jego profilu: immanencję i transcendencję.
Poznanie jest procesem witalno-immanentnym, lecz zarazem wykracza
jącym poza sferę materialności i życia biologicznego. Transcendencja po
znania ludzkiego łączy się z jego niematerialnością.
Ludzkie poznanie jest dwupoziomowe: zmysłowe i intelektualne. Fa
znanie zmysłowe stanowi zawsze etap wstępny i zarazem bazę treściową dla analiz intelektu 7. Percepcja sensytywna ma za przedmiot jestestwa konkretno-materialne, które rozpoznaje człowiek w aspekcie zewnętrzno
ilościowym. Na materiale tego poznania opiera się aktywność intelektu,
' Św . Tom<�sz z Akwinu, I Sen/., d.
3,
q. l, <�. 2 .' Św.
Tom<�sz, De Ver., q. 8, <�. 8, ad2;
q.2,
<�.1 .
' Distinguer pour unir, l'<�ris
1948,
s .215---223.
' St. Ad<�mczyk (<�rt. cyt. s.
18
nn.) byt intencjonillny określ<� Z<� Tom<�szem i<�ko: byt niepełny, byt zmni�jszony.
• De V er . . q. 8, <1.
11,
<�d3;
S. Ad<�mczyk, art. cyt. s.32-38.
7 S. th., l, q. 7H, <�. 3---4
którego wytworem są: pojęcia, sądy i rozumowania. Rozróżnienie zmysło
wego i intelektualnego poznania nie oznacza ich wzajemnego wyobcowa
nia, gdyż stanowią one integralną całość. Holistyczne rozumienie pozna
nia człowieka wynika między innymi z faktu, że już w percepcji zmysło
wej uwidacznia się wpływ refleksji umysłowej. Dlatego zmysłowe pozna
nie człowieka różni się od analogicznego poznania zwierząt, choć te ostatnie dysponują zwykle lepszymi receptorami (np . słuch i węch psa wielokrotnie przewyższa możliwości człowieka w obu dziedzinach).
Poznanie, jak uprzednio zostało stwierdzone, jest niematerialnym związkiem podmiotu i przedmiotu. Proces poznawczy w sv1rej istocie transcenduje więc sferę materialności. Tomasz z Akwinu hvierdzi nawet, że korzeniem poznania jest niematerialność 8. Można to rozumieć w dwo
jakim znaczeniu: podmiotowym i przedmiotowym. Stopień niematerial
ności podmiotu decyduje o zakresie i jakości poznania. Dlatego świat ro
ślinny nie dysponuje żadnym poznaniem, nawet zmysłowym. Świat zwierzęcy związany jest już z fenomenem poznania zmysłowego, które jednak ma profil wyłącznie witalno-pragmatyczny. Ludzkie poznanie zmysłowe prowadzi do wytworzenia wrażeń i wyobrażeń, które odnoszą się do określonych jednostkowych bytów. Wyobrażenie jeziora, choć zawężone w swym przedmiocie, nie jest fizyczną egzystencją wody w ludzkim mózgu. Pełny stopień niematerialności realizuje się dopiero na etapie poznania intelektualno-pojęciowego, które - choć zrelatywizowa
ne w punkcie wyjścia do świata materialnego - ma już profil uniwersal
ny i zinternalizowany. Pojęcie jeziora, człowieka czy książki jest bytem intencjonalnym, nie zaś kawałkiem materii. Tomizm mówi również o niematerialności poznania w sensie przedmiotowym. Chodzi mianowi
cie o rozgraniczenie dwu fundamentalnych elementów bytu: tworzywa materii i niematerialnej formy. Istotnym przedmiotem poznania intelektu
alnego jest właśnie forma, � · zespół cech jakościowo-gatunkowych. Czło
wieczeńshvo, choć powiązane ze światem materialno-cielesnym, wykracza poza ten świat. Cechy specyficznie ludzkie obejmują wartości niematerial
ne: myśl, wolność, wartości duchowe, sumienie itp.
Poznanie intelektualne człowieka to przede wszystkim fenomen myśli.
Zjawisko to obejmuje proces abstrahowania, uniwersalizacji, twórczości, heurezy, umysłowego wartościowania, oceny, osądu, wnioskowania itd.
Otóż wymienione procesy poznawczo-intelektualne nie dadzą się ująć w kategorie materialne: ilości, przestrzeni, czasu ą. Myślenie jest w swej istocie procesem niematerialnym, choć funkcjonalnie jest związane z systemem nerwowym człowieka, zwłaszcza ze stanem jego mózgu.
Niematerial-S. th., l, q. 14,
a.
1,c.;
I, q. 84,a.
2, c.' J. Maritain, Approches de Dieu, Paris 1953, s. 81-90.
75
nosc procesów myślenia wyrnaga niematerialnej podstawy: dyspozycji, władzy i podmiotu. Jestestwo całkowicie i bez reszty materialne nie może działać w sposób niernaterialny, gdyż wówczas ontyczny rezultat by różnił się jakościowo od przyczyny. To zaś z kolei by naruszało zasadę nie
sprzeczności jako fundamentalne prawo bytu. Mózg jest warunkiem i na
rzędziem myślenia, ale nie jego przyczyną sprawczo-główną. Nie myśli mózg, ale człowiek przy pornocy mózgu. Myślenie nie jest epifenomenem życia biologicznego i systemu nerwowego, lecz ekspresją osobowego
d . l d k' . u i O po nuotu - U Z Iego u)a .
Różnorodność poznania zmysłowego i poznania intelektualnego uwi
dacznia się szczególnie wyraźnie wówczas, kiedy zwrócimy uwagę na ich końcowe wytwory. Rzeczy konkretne mają zawsze profil indywidualny, analogiczny charakter mają również wrażenia i wyobrażenia. Pojęcia, wy
twory intelektu ludzkiego, mają całkowicie inny charakter: są uniwersalne i niezrnienne11. Nie oznacza to, że są one wytworem dowolno-aprio
rycznym. Są przecież dziełem władzy intelektu, która zdolna jest do od
czytania (intellectus = intus-legere) zawartości treściowej uchwytnej w per
cepcji zmysłowej jednostkowych przedmiotów. Pojęcie człowieka, stołu czy książki jest abstrakcyjne o tyle, że nie odnosi się wyłącznie do żadnych kon
kretnych ludzi, stołów i książek. Uniwersalna idea człowieka różni się od jednostkowego człowieka, dlatego pomija jego właściwości osobnicze wy
różniające go od innych ludzi. Idea - pojęcie ma istnienie wyłącznie inten
cjonalne, stanowiąc psychiczny twór umysłu ludzkiego. Równocześnie jed
nak pojęcie człowieka nie ma charakteru wyłącznie abstrakcyjnego, odtwa
rza bowiem w sposób psychiczno-umysłowy cechy gatunkowe wszelkich poznanych - i nie tylko ich - ludzi. Przedmiotem poznania intelektualno
pojęciowego jest istota rzeczy jednostkowych (quidditas), tzn. to czym one są wewnętrznie i gatunkowo. Pierwszym przedmiotem intelektu ludzkiego jest natura rzeczy rnaterialnych12• Człowiek jest psychofizyczną całością, dlatego nawet jego intelektualne poznanie inicjuje się w świecie material
nym. Lecz świat materii nie wyczerpuje zakresu ludzkiego poznania, dla
tego tworzymy na dalszym etapie idee bytów niernaterialnych: wartości poznawczych, moralnych, religijnych. Pojęcie, genetycznie wywodzące się ze świata bytów jednostkowych, nie jest równoznaczne z ilościowym surnowaniem zmysłowych obrazów (wrażeń i wyobrażeń). Jakościową różnicę pomiędzy pojęciami a percepcją zmysłową zacierają
zwolen-10 Myślenia ludzkiego nie należy mylić z "myśleniem" maszyn elektronicznych i kompute
rów. Te ostatnie górujq nad człowiekiem w aspekcie szybkości procesów, lecz nie sq zdolne do heurezy. Maszyny znają język formalno-syntaktyczny, lecz nie operują językiem semantycznym i symbolicznym. Sens i wartość nie są znane w świecie najdoskonalszych nawet maszyn.
11 Por. W. Luijpen, Fenomenologia egzvstenciailm, s. 142-159.
12 Św. Tomasz, S. th., l, q. 84, a. 7; l, q. 85,
a.
8.nicy sensualizmu. Dlatego Hume uniwersalne pojęcie redukuje do roli zubożonej wersji zmysłowego obrazu poznanych rzeczy jednostko
wych. Idea człowieka ma być tylko swoistym wyobrażeniem konkret
nego człowieka. Błąd skrajnego empiryzmu płynie z uproszczonej kon
cepcji ludzkiej natury, w której za jedynie realną uznaje się świadomość zmysłową. Jej pochodną ma być świadomość intelektualna. Jest to także zatarcie tej istotnej różnicy jaka dzieli zmysłowy o b r a z od uniwersal
nej i d e i . Sensualizm epistemologiczny, kwestionujący powyższą różni
cę, w dalszej konsekwencji prowokuje ontologiczny materializm. Skoro poznanie intelektualno-pojęciowe nie różni się jakościowo od percepcji zmysłowej, to sektor duchowy człowieka jest zbędny.
Aktywność umysłowo-poznawcza człowieka wskazuje na istnienie intelektu jako bytowej podstawy, w dalszej zaś konsekwencji na obec
ność osobowego podmiotu. Poznanie intelektualno-pojęciowe nie jest możliwe bez specyficznej władzy, różnej i jakościowo wyższej od władz zmysłowego poznania. Poznanie refleksyjne implikuje istnienie poznają
cego osobnika, dysponującego odpowiednimi uzdolnieniami - w języku filozofii klasycznej władzami13• Niematerialność umysłowego poznania realizuje się w dwóch aspektach: strukturalnie i przedmiotowo. Owocem takiego poznania są pojęcia, tj. uniwersalne idee. Genetycznie wywodzą się z percepcji bytów konkretno-jednostkowych, lecz później dokonuje się proces abstrahowania i uniwersalizacji. Pojęcie trójkąta abstrahuje od jakichkolwiek materialnych właściwości, dlatego różni się od wyobraże
nia konkretnego trójkąta. Istota figury geometrycznej, uchwyconej w pojęciu, jest więc niematerialna. Uniwersalne niematerialne pojęcie wy
maga obecności niematerialnej władzy, tj. intelektu.
Niematerialność umysłowego poznania ludzkiego dotyczy również jego przedmiotu. Człowiek tworzy idee bytów niematerialnych: Boga, ducha, sumienia, wolności itp. Z domeną umysłu wiąże się również sfe
ra wartości personalnych: poznawczych (prawda), moralnych (dobro, sprawiedliwość, miłość itd.), estetycznych (piękno), religijno-sakralnych (świętość, łaska) . Tego rodzaju wartości transcendują świat materii i wła
ściwych jej parametrów.
Na istnienie intelektu wskazują inne jeszcze racje. Człowiek ma zdol
ność refleksji, samokontroli swych przebiegów poznawczych, korygowania poglądów i eliminowania popełnionych błędów itp. Tego rodzaju zjawiska wykraczają poza pasywność zmysłowych władz poznawczych, skoncen
trowanych na określonych przedmiotach materialnych. Ludzki intelekt jest władzą odkrywczą, penetrującą makrokosmos i mikrokosmos. Potrafi on odkryć fundamentalne prawa bytu, prawa przyrody i normy moralne
" Św.
Tomasz,
S. th., I, q. 79,aa.
1-11.77
związane z wrażliwością aksjologiczną. Na uwagę zasługuje jeszcze po
tencjalna nieskończoność ludzkiego intelektu, co umożliwia ustawiczny postęp naukowy, cywilizacyjny i technologiczny ludzkości. Umysł czło
wieka nie jest zamkniętą monadą, do której nie można niczego nowego włączyć. Nie jest on oczywiście aktualną nieskończonością (ta nie jest w ogóle możliwa w ludzkiej naturze), mimo to transcenduje w sposób ewidentny płaszczyznę poznania zmysłowego. Myśl ludzka, w swej strukturze, zasięgu i możliwościach, jest rzeczywistością niematerialną.
U jej podstaw bytowych musi więc znajdować się dyspozycja względnie władza niematerialna.
Umysłowa władza poznawcza, intelekt, wymaga z kolei istnienia podmiotu - osoby. Taka konkluzja nie jest przez wszystkich przyjmowa
na, np. przez zwolenników materializmu i behawioryzmu. W tym duchu wypowiada się neopozytywista Gilbert Ryle, autor pracy Czym jest umysł? Nie znajduje on w osobowości człowieka niczego poza sumą na
wyków, reakcji fizjologiczno-neurologicznych, wyuczonych zachowań itp. Autor kwestionuje istnienie wewnętrznego "ja", podmiotu, osoby, intelektu jako władzy człowieka14. To behawioralne ujęcie domeny umy
słowego poznania jest wykwitem redukcjonistycznej koncepcji człowieka.
Analogicznie ujmuje bytowaść ludzką twórca strukturalizmu CI. Levi
Strauss, zdaniem którego "ja" człowieka jest fikcją semantyczną i psy
chologiczną. Człowiek jest strukturą podobną do mrówki, pozbawioną osobowości i samoświadomości. W podobnym duchu wypowiada się Burrhus Skinner: "Człowieka jako osoby można pozbyć się bez żalu"15•
Zadziwiająca jest obawa przed człowiekiem - osobą, jego podmiotowo
ścią, świadomością, sumieniem, prawami, poczuciem obowiązków mo
ralnych itp. Poznanie umysłowo-intelektualne, oderwane od fundamentu osoby jako podmiotu, zawisa w powietrzu.
2. Język znaczeniowo-symboliczny człowieka
Do charakterystycznych cech człowieka należy zdolność sensownego mówienia. H.G. Gadamer, czołowy przedstawiciel współczesnej hermeneu
tyki, sądzi nawet, że język ludzki wykracza poza kategorię narzędzia. Język jest jakby otaczającym nas środowiskiem, w które jesteśmy zanurzeni16•
Analogicznie wyraża się Paul Ricouer, zauważając, iż język łączy się orga
nicznie z podstawowymi właściwościami bytowymi człowieka - jako istoty rozumnej i społecznej. "Mowa pozostaje w środku tych wszystkich funkcji - jako środowisko wszystkich działań ludzkich"17. Język wyrasta
" G. Ryle, Czvm ;es t U11llf5/? Warszawa 1970, s. 312 nn., 346.
1' PoZJZ godnością i wolnością, Warszawa 1978, s. 221.
1" Gadamer, Rozum, słowo, dzieie, Warszawa 1979, s. 50.
17 Ricoeur, Egzyste11Cja i hermeneutyka. Rozprawy o metodzie, Warszawn 1985, s. 276.
z samego serca bytu człowieka, jest ekspresją jego osobowości i zarazem jej rozwojem. Homo sapiens to istota zdolna do językowego wyrażenia rozpoznanej prawdy i nawiązania kontaktu z innymi ludźmi w zakresie przekazu sensu.
Struktura i funkcja ludzkiego języka nie zawsze wyjaśniane są w spo
sób właściwy i poprawny. Kontrowersyjne ujęcie genezy i roli ludzkiego ję
zyka występuje w behawioryzmie i radykalnym materializmie. Behawio
ryzm kwestionuje kierowniczą rolę świadomości w życiu psychicznych człowieka, redukując je do neurologicznych impulsów dośrodkowo-czu
ciowych oraz zespołu nawyków i popędów. Negacja domeny myśli re
dukuje ludzki język do roli sygnalizatora sensytywnych doznań i emocjo
nalnych poruszeń. "Wygaszenie" życia duchowego, związane z behawiory
styczną antropologią, całkowicie zaciera różnicę pomiędzy językiem czło
wieka a "mową" zwierząt.
Nieco inaczej wyjaśnia fenomen ludzkiego języka materializm dialek
tyczny. Choć uznaje jakościową różnicę pomiędzy psychizmem ludzkim a zwierzęcym, to jednak myśl człowieka interpretuje jako funkcję mate
rialnego systemu neurologicznego - zwłaszcza mózgu. Uznanie ontolo
giczno-strukturalnej jednorodności człowieka, redukowanej do wymiarów materialności, niezwykle utrudnia dojrzenie specyfiki ludzkiego języka.
Dlatego marksizm jego rodowód wyprowadza z sygnalizacji dźwiękowej i kinestetycznej (np. mimiki, gestów) zwierząe8• Powstanie ludzkiej natury łączy materializm dialektyczny z fenomenem pracy, dlatego w niej także widzi instrument poznawczy i źródło znaczeniowej mowy. Proponowane wyjaśnienie jest dyskusyjne, ponieważ sygnalizacji dźwiękowo-mimicznej istot przedludzkich przypisuje funkcję informatora znaczeniowego19.
Z tym nie można się zgodzić, gdyż "język" zwierząt jest ekspresją emo
cjonalną, ale nie przekaźnikiem znaczenia i sensu werbalnego.
Minimalizacja odrębności ludzkiego języka w szczególny sposób za
znaczyła się w teorii strukturalizmu CI. Levi-Straussa. Metody stosowane w językoznawstwie szkoły praskiej, przeniósł on na teren etnologii. Uznał wiodącą rolę języka w życiu ludzkim i widział w nim fenomen oddzielający człowieka od świata zwierząt. O ile jednak filozofia klasyczna język ludzki traktowała jako efekt myśli refleksyjnej, to strukturalizm zakwestionował to. Wspomniany autor wykazywał, że nie ma istotnej różnicy pomiędzy mentalnością ludzi pierwotnych i współczesnych, to znaczy pomiędzy myślą prerefleksyjną i refleksyjną20• Ludy pierwotne, wyjaśniając otaczający ich świat, odwoływały się do mitów, symboli itp. środków
semantycz-1" F. Engels, Ludwik Feuerbach, W�rsz�w� 1949, s. 22; A. Spirkin, Pochodzcnic świadomości, WJr
szJw� 1966, s. 66 1' A. Spirkin,
nn
dz. cyt. . s. 103--106."" CI. Uvi-Str�uss, M1Jśl nieoswo;ona, W�rszawJ 1969, s. 401 .
79
nych. Nie wykluczały one uniwersalizacji poznawczej, dlatego nie ma zasadniczej różnicy między poznaniem naukowym a symbolicznym. My
ślenie nie jest autonomiczne wobec życia, lecz stanowi jego odzwiercie
dlenie21. Ostatecznie Levi-Strauss konkluduje: "Językoznawstwo stawia nas wobec mitu dialektycznego i totalizującego, lecz zewnętrznego (lub niższego) względem świadomości i woli. Język - totalizacja niereflek
syjna - jest to pewien ludzki rozum, który ma swoje racje, a człowiek ich w gruncie rzeczy nie zna"22. W powyższej interpretacji podstawowe zjawiska umysłowego życia człowieka, łącznie z językiem, sytuują się na poziomie myślenia nierefleksyjnego.
Choć strukturalizm słusznie dowartościował metodę strukturalno
synchroniczną na terenie językoznawstwa, to zarazem w sposób nieuza
sadniony zakwestionował prymat refleksyjnej myśli przed słowem. Języko
znawstwo postrukturalistyczne rewaloryzuje semantyczny wymiar języka, tzn. współudział myśli w formułowaniu zdań, możliwość wielorakich in
nowacji językowych, funkcję przekazu rozpoznanego znaczenia, określo
ność sensu używanych terminów itp.23. U podstaw języka słownego czło
wieka znajduje się niewątpliwie myśl refleksyjna, a więc ostatecznie myślą
cy podmiot - osoba. Oderwanie języka od osoby jest jego śmiercią.
Behawioryzm, marksizm i strukturalizm zacierały różnicę pomiędzy językiem zwierząt a językiem ludzi, co jest fundamentalnym błędem. Wy
bitni językoznawcy, między innymi E. Sapir, różnicę taką uznają i akcen
tują24. Język zwierząt jest ekspresją przeżywanych przez nie uczuć, np. za
dowolenia, sytości, głodu, lęku itp. Rodzaj dźwięku (wysokość tonu, jego częstotliwość itp. elementy) jest doskonałym informatorem emocjonalnego stanu osobnika i sytuacji środowiskowej. Tak np. pszczoły, poprzez cha
rakterystyczny "taniec", informują o odległości poszukiwanych właśnie obiektów. Wyższe zwierzęta "rozumieją" glos człowieka i jego rozkazy, lecz dokonuje się to wyłącznie poprzez rodzaj dźwięku. One oswoiły się, zwykle poprzez tresurę, z korelacją konkretnych dźwięków i określonych zacho
wań. Pies "zna" swoje imię, koń orientuje się w rozkazach woźnicy itp.
Zwierzęta nie są jednak w stanie odczytać znaczenia słyszanych słów czy tym bardziej całych zdań. One reagują wyłącznie na stronę fonetyczno
emocjonalną ludzkiego głosu. Niektóre zwierzęta, np. papugi, mają nie
zbędny do mówienia "ekwipunek". Można je wytresować do wydawania określonych dźwięków, lecz nie są w stanie sarnodzielnie formulować
21 Tamże, s. 396-397.
Z! Trunże, s. 378.
�' P. Ricoeur, Egzvstcnc;a i hcrmcneutvka, s. 306-313.
" E. Sapir, Language. An Introduction to the Studv o( Speech, New York 1921 . Por. E. Cassirer, Esej o człowieku. Wstęp do filozofii kultury, Warszawa 1971, s. 71-
�-sądów. Nie rozumieją bowiem tego co mówią. One nie mają niczego do powiedzenia.
Całkowicie inny jest język ludzki, w którym można wyróżnić dwa sek
tory: emocjonalny i semantyczno-znaczeniowy. Język uczuć łączy człowieka ze światem zwierząt, choć i w tym zakresie zaznacza się już funkcjonowanie władz umysłowych (pamięci umysłowej, intelektu). Specyficznie ludzki ję
zyk łączy się ze zdolnością formułowania sądów - zdań, których sens ujawnia się dopiero poprzez zrozumienie całości. Nie poszczególne fonemy (np. sylaby) są nośnikiem sensu, lecz zdania. Cechą charakterystyczną ludz
kiego języka jest jego kreatywność, dzięki której istnieje bogactwo sformu
łowań i potencjalnie nieskończona możliwość tworzenia nowych. Dlatego możliwa jest twórczość z zakresu literatury pięknej. Cechą istotną języka człowieka jest fakt, że dźwiękowy sygnał (względnie pismo) jest znakiem i przekazem sensu. Mówiący i słuchający rozpoznają znaczenie określonych słów lub całych zdań. Wyraz "człowiek" fonetycznie brzmi odmiennie w różnych językach, a jednak ludzie znający te języki bezbłędnie odczytują myślowy sens tego pojęcia. Ludzki język jest językiem pojęć, których tak ko
notacja jak denotacja wykracza poza sferę materialno-zmysłową. Znaczenie pojęć jest niematerialne i uniwersalne, lecz dźwięki - będące ich znakiem mają charakter fizyczno-materialny. Zwierzęta słyszą jedynie dźwięki, czło
notacja jak denotacja wykracza poza sferę materialno-zmysłową. Znaczenie pojęć jest niematerialne i uniwersalne, lecz dźwięki - będące ich znakiem mają charakter fizyczno-materialny. Zwierzęta słyszą jedynie dźwięki, czło