• Nie Znaleziono Wyników

„Europa Wschodnia puka do drzwi Francji”

Rozdział 4. Problemy społeczne związane z sytuacją imigranta

Znane są problemy społeczne, jakie cudzoziemcy w ogólności, zaś w szczególności Polacy napotykają na terytorium Francji. Zajmują się nimi organizacje pozarządowe i związki z tzw. sektora charytatywnego oraz pra-cownicy społeczni.

Przedstawione tu informacje pochodzą w większości ze świadectw i analiz publikowanych w Internecie.

Wydaje się, że główny problem społeczny (poza kwestiami wyzysku w pracy, które zostaną przedstawione w dalszej części), z jakim spotyka-ją się cudzoziemcy to problem mieszkalnictwa. Trzeba wiedzieć, że we Francji ma miejsce prawdziwy kryzys mieszkalnictwa, który dotyka przede wszystkim grupy, które znajdują się w niepewnej sytuacji, tzn. najczęściej nie są zatrudnione lub zatrudnione na nieodpowiednich warunkach (umowy krótkoterminowe lub niskie wynagrodzenie). Cudzoziemcy sta-nowią natomiast dużą część tej populacji, przede wszystkim ci, którzy mają trudności w wejściu na ofi cjalny rynek pracy.

1. Niepewne zatrudnienie, ograniczone prawo pobytu, trudności w zdobyciu mieszkania

Obywatele państw A8, traktowani jak cudzoziemcy, są wystawieni na ten sam typ ryzyka społecznego. Nawet ci, których status jest uregulowany, są narażeni na ryzyko braku stabilności i wykluczenia, jeśli zajmują tym-czasowo dane stanowisko (umowa na czas określony). W rzeczywistości pociąga to za sobą, jak widzieliśmy, przyznanie ograniczonego prawa po-bytu. Cudzoziemcy w tej sytuacji mają trudności w znalezieniu mieszkania (wyjąwszy przypadki, w których pracodawca zapewnia mieszkanie, co nie oznacza, że zapewnia on odpowiednie lokum), a w praktyce trudno jest

zdobyć mieszkanie socjalne, ponieważ procedury administracyjne są zbyt długie i zbyt wymagające.

Opinia wyrażona przez Pierre’a Henryego, Dyrektora Generalne-go France Terre d’Asile na temat dyskusji nad „egzekwowalnym pra-wem do mieszkania (DALO)”19.

„Ostatnia ustawa Ceseda (Code de l’entrée et du séjour des étran-gers et du droit d’asile, Ustawa o wjeździe i pobycie cudzoziemców oraz o prawie do azylu)20 rozmnożyła dokumenty pobytowe nie-dające stabilności, które generalnie są ważne przez rok. Wydłuży-ła okres stażu wymagany od każdej kategorii cudzoziemca i ogra-niczyła możliwość otrzymania dziesięcioletniej karty rezydenta.

W rzeczywistości tylko osoby uznane za statusowych uchodźców mają dziś pełnoprawny dostęp do dziesięcioletniej karty rezydenta, tj. około 10 000 osób rocznie. Trzeba czasu, by zbadać wpływ takiej decyzji na funkcjonowanie tych osób w ramach pewnych mecha-nizmów.

Warto więc przedyskutować propozycję ministra stanu, ponie-waż łącznie obejmuje ona 90% cudzoziemców z uregulowanym statusem, którzy przybywają do Francji każdego roku. Nawet je-śli karta czasowego pobytu, zgodnie z przypisaną jej funkcją, ma być gwarancją tego, że benefi cjenci zasłużyli na Francję i ma być przejawem ich integracji, nie zmienia to faktu, że sieje spustosze-nie w terespustosze-nie. Z kartą na jeden rok regułą wśród pracodawców stają się umowy na czas określony, mieszkanie socjalne jest niemal wykluczone, a pożyczka w banku – niemożliwa. Inaczej mówiąc, powraca błędne koło niestabilności a jednoroczna karta pobytu jest piętnem cudzoziemców. Tym bardziej, że unieważnienie czasowe-go dokumentu pobytoweczasowe-go może nastąpić wskutek braku integra-cji, nieprzestrzegania umowy lojalnościowej dla imigrantów CAI.

19 Projekt ustawy poddany pod dyskusję wiosną 2007 r. we Francji. W wyniku poważnych problemów mieszkaniowych we Francji i publicznych manifestacji, które miały miejsce zimą na przełomie 2006 i 2007 r. rząd zaproponował ustawę, która umożliwiałby osobom o złych warunkach mieszkanio-wych lub bezdomnym otrzymanie mieszkania poprzez wytoczenie powództwa. Problem polega na tym, że prawo to nie będzie przysługiwało cudzoziemcom o nieuregulowanym statusie, a także i przede wszystkim na tym, że w praktyce będzie trudno dostępne dla cudzoziemców, którzy posia-dają czasowy dokument pobytowy na terytorium Francji.

20 Zgodnie z art. 92 ustawy nr 2003-1119 z dnia 26 listopada 2003 r. (loi n° 2003-1119 du 26 novembre 2003), przepisy dotyczące wjazdu, pobytu cudzoziemców i prawa do azylu zostały zebrane w Ustawie o wjeździe i pobycie cudzoziemców oraz o prawie do azylu (Code de l’entrée et du séjour des étrangers et du droit d’asile). Ustawa o wjeździe i pobycie cudzoziemców oraz o prawie do azylu weszła w życie dnia 1 marca 2005 r.

Powiecie, że Republika to prawa, ale i obowiązki. Nie mam zamia-ru protestować. Dodam tylko oczywiście, że w moim przekonaniu nie będzie ona potrafi ła trwale różnicować praw socjalnych między Francuzami a legalnymi cudzoziemcami, nie przecząc sama sobie i nie narażając narodu na prawdziwą implozję.

Poza dyskusją nad rzeczywistym zakresem ustawy w sprawie eg-zekwowalnego prawa do mieszkania (DALO), należy pilnie doma-gać się prawdziwego zabezpieczenia przebiegu pobytu cudzoziem-ców i przywrócenia automatycznego przyznawania karty rezydenta dla małżonków obywateli francuskich i dla cudzoziemców przyby-wających po rozłące rodzinnej. Zaniedbywanie dziś tego problemu jest pewną obietnicą poważnych problemów w przyszłości!”.

2. Od niestabilności od wykluczenia społecznego

Trudności w integracji lub dostępie do praw podstawowych, jakie mogą napotkać lub z jakimi mogą próbować się mierzyć cudzoziemcy są większe lub mniejsze. Jak już wspomniano, legalni pracownicy posiada-jący umowy na czas określony mogą spotkać się z pewnymi problemami, w szczególności mieszkaniowymi, natomiast problemy te są dużo większe w przypadku osób pracujących na czarno, które nie mają żadnej legalnej, ofi cjalnej ochrony. W tego typu przypadkach mamy do czynienia z sytu-acjami prawdziwego wykluczenia społecznego w tym sensie, że jednostki nie mogą w rzeczywistości skorzystać z praw podstawowych (praca, miesz-kanie, zdrowie, edukacja).

Niespełna 12 000 Polaków przeniosło się w ciągu dwóch lat do Paryża

M.-C. T.

Data publikacji – 26 lutego 2007 r.

Data akutalizacji – 26 lutego 2007 r. 07:43

W kościele przy ulicy Saint-Honoré, powierzonym przez arcy-biskupa Paryża polskiej wspólnocie w 1842 r., ks. mgr Stanisław Jeż mówi jasno i wyraźnie: Polacy są doskonale zintegrowani ze

społeczeństwem francuskim. Od wielu pokoleń. „Czasami nawet za bardzo i moim zmartwieniem jest raczej przypominać im o ich podwójnych korzeniach” – żartuje z charakterystycznym „r”, które mimo doskonałej znajomości języka francuskiego, zdradza pocho-dzenie. „Nie chcę, by problemy związane z najnowszą imigracją przesłonił wszystko inne” – kontynuuje.

Jednak w tej wielce szacownej dzielnicy Paryża ks. mgr Jeż przygląda się każdego dnia na dziedzińcu przed kościołem czy w biurach pomocy społecznej polskiej misji katolickiej w Paryżu nowoprzybyłym w poszukiwaniu pracy we Francji. Problem ze znalezieniem mieszkania, praca na czarno, język... polska misja jest częstą ostatnią deską ratunku. „W zeszłym roku musieliśmy wyłożyć około 32 000 euro, by umożliwić powrót niektórym z nich” – wy-znaje ks. mgr Jeż. Prałat szacuje, że z około 11 000–12 000 osób, które przybyły do Paryża w czasie dwóch ostatnich lat, 40%–50%

pracuje na czarno. „Polacy są bardzo wierzący, tłumaczy, fakty po-kazują wyraźnie, 110 000 paktujących katolików chodzi do naszych kościołów na Île-de-France”.

Całkowite wykluczenie

Korzystają na tym na pewno „sprzedawcy snów”: Polacy ru-szyli na podbój ciasnych pokoików dla służących, na poszukiwa-nie współlokatorów. Powstaje sieć kontaktów, jak w tym małym mieszkaniu przy ulicy de la Jonquière, w XVII dzielnicy fran-cuskiej stolicy, które posłużyło za miejsce spotkań. „Mieszkają średnio po trzy, cztery osoby – opowiada sąsiadka. A po trzech, czterech miesiącach – zmiana. Przyjeżdżają popracować na placu budowy, potem wracają do kraju. Większość zna zaledwie kilka słów po francusku”.

Ci, którzy mają mniej szczęścia, lądują na ulicy. W grudniu 2006 r. Dyrekcja ds. zdrowotnych i społecznych Ddass przeprowadziła dyskretną ankietę na temat „populacji Polaków w Paryżu żyjących w całkowitym wykluczeniu”. „Po akcji z namiotami dla bezdomnych w centrum Paryża i całym zamieszaniu wokół tego problemu woleli-śmy nie upubliczniać tego badania” – przyznaje funkcjonariusz. Jed-nak Polacy mają duży, około czterdziestoprocentowy udział w po-pulacji zagranicznych bezdomnych, zamieszkujących paryskie ulice.

Według ankiety, którą przeprowadzano w ciągu pierwszych

piętna-stu dni grudnia, liczbę Polaków żyjących na ulicach francuskiej sto-licy szacuje się na 200–300 osób. Ankieterzy Ddass, we współpracy ze stowarzyszeniami charytatywnymi, przeprowadzili „jakościowy”

sondaż na próbie pięćdziesięciu polskich bezdomnych: 94% to męż-czyźni w wieku około czterdziestu lat, którzy przybyli ze wschodniej Polski [najbiedniejszego regionu, przyp. red.]. Trudno określić datę ich przybycia do Francji. Średnio przybywają we Francji od sied-miu lat. Ten o najdłuższym stażu żyje w stolicy od 1981 r., z kolei pięciu z nich przebywa tam dopiero od kilku miesięcy.

Większość twierdzi, że przybyła do Francji po wejściu Polski do Unii. Gdy mieszkali jeszcze w Polsce, blisko 80% z nich pracowało w budownictwie. Dziś nadal 84% z nich jest zatrudnionych „do-rywczo lub nie na placach budowy i w różnych przedsiębiorstwach z polskiego środowiska”. Ci, którzy spotkali się z wykluczeniem „nie pracują już, ponieważ ich stan zdrowia związany z zaawansowa-nym alkoholizmem na to nie pozwala”. Paryska prefektura ma za-stanowić się na mechanizmami pomocy w powrocie.

Wejście do Unii Bułgarii i Rumuni, bardziej ubogich społe-czeństw, powinno skłonić władze publiczne do lepszego przygoto-wania się na nowych gości. Oprócz oczywiście reakcji na zjawisko ubożenia Europejczyków przybyłych ze wschodu i wciąż powsta-jące dzielnice dla ubogich na obrzeżach wielkich francuskich miast.

Rozdział 5. Nadużycia i przypadki wyzysku