• Nie Znaleziono Wyników

PRZEŁAMYWANIE ROZDŹWIĘKÓW MIĘDZY MOSKWĄ A BONN

ZSRR WOBEC PROBLEMU ZJEDNOCZENIA NIEMIEC W LATACH 1989–1990

PRZEŁAMYWANIE ROZDŹWIĘKÓW MIĘDZY MOSKWĄ A BONN

Stosunek Gorbaczowa do drugiego państwa niemieckiego – RFN – przez pierw-sze kilkanaście miesięcy jego urzędowania nacechowany był sporą dozą nieufności.

Podczas wizyty w NRD w kwietniu 1986 r. podkreślał, że „rząd RFN bez przerwy zapewnia o umiłowaniu pokoju i dążeniu do współpracy z państwami socjalistycz-nymi. Przekonuje, że z terytorium jego kraju nigdy nie rozpocznie się wojna. A o co pokazują fakty? Właśnie na terytorium RFN czają się wymierzone na wschód Pershingi i rakiety. […] To wszystko niepokoi tym bardziej, że klasa panująca w RFN wciąż mówi o ‘otwartej kwestii niemieckiej’ i nie zrezygnowała z rewanży-stowskich marzeń”14.

Atmosfera we wzajemnych stosunkach zaczęła się jednak stopniowo poprawiać.

Czołowi politycy zachodnioniemieccy zaczęli z coraz większym optymizmem oceniać perspektywy stosunków z ZSRR i obdarzać sekretarza generalnego coraz większym zaufaniem15. Hans-Dietrich Genscher na Światowym Forum Ekono-micznym w Davos 1 lutego 1987 r. wygłosił przemówienie, w którym obszernie nawiązał do polityki pieriestrojki i ówczesnej sytuacji Związku Radzieckiego16. Zakończył znamiennymi słowami: „Kto chce Gorbaczowa trzymać za słowo, musi być gotów do współpracy. Kto odmawia współpracy, grzeszy przeciwko własnym interesom. Zachód nie ma powodu, aby małodusznie unikać współpracy. Nasza dewiza powinna brzmieć: Traktujmy Gorbaczowa poważnie, trzymajmy go za słowo!”17.

W dniach 24–27 października 1988 r. odbyła się spektakularna, szeroko komen-towana wizyta Helmuta Kohla w Moskwie. W zachodnioniemieckiej delegacji oprócz niego, Genschera i innych polityków znaleźli się reprezentanci kręgów gospodarczych, naukowych i świata kultury. W rezultacie rozmów przedstawiciele poszczególnych przedsiębiorstw i innych podmiotów podpisali łącznie trzydzieści cztery umowy szczegółowe przewidujące powołanie zachodnioniemiecko-radziec-kich spółek joint-ventures. Strona radziecka uzyskała również kredyty w wysokości 3 mld DM18. Wizyta pozwoliła wyzwolić dobry klimat we wzajemnych stosunkach,

14 Cyt. za: H. Hacke, Weltmacht wider Willen. Die Außenpolitik der Bundesrepublik Deutschland, Stuttgart 1988, s. 403.

15 Ibidem, s. 405–413.

16 H.-D. Genscher, Wir wollen ein europaisches Deutschland. Reden und Dokumente aus bewegter Zeit, Berlin 1991, s. 135–148.

17 Ibidem, s. 148.

18 „Archiv der Gegenwart. Deutschland 1949 bis 1999”, Band 9, 27.10.1988, s. 8557–8562.

nie znamionowała jednak zwrotu w kwestii niemieckiej. Oczekiwania kanclerza co do jakiegoś gestu ze strony gospodarzy, który pozwalałby spodziewać się przełomu w sprawie przywrócenia jedności niemieckiej, okazały się przedwczesne.

W dniach 12–15 czerwca 1989 r. w Bonn nastąpiła długo oczekiwana rewizyta Gorbaczowa, która miała miejsce wkrótce po wyjeździe prezydenta George’a Busha seniora. Nic dziwnego, że obie wizyty mogły być interpretowane w jakimś stopniu jako zmagania o „rząd dusz” zachodnioniemieckich. Moskwa jednak wciąż dyspo-nowała potężnym atutem – możliwością rozgrywania karty zjednoczenia. Dlatego też strona zachodnioniemiecka wiązała spore oczekiwania z przyjazdem Gorba-czowa, tym bardziej, że w krajach bloku wschodniego dostrzegalne były już kon-kretne zmiany (otwarcie granicy węgiersko-austriackiej 2 maja 1989 r., wybory 4 czerwca 1989 r. w Polsce po ustaleniach Okrągłego Stołu). W wyniku pierwszej rozmowy obie delegacje potwierdziły wolę rozbudowy wzajemnych relacji oraz odbywania regularnych spotkań na najwyższym szczeblu. Kohl zapowiedział dalsze wspieranie procesu reform w ZSRR i innych krajach bloku wschodniego, także NRD. Jednocześnie wysłał w kierunku euroatlantyckich sojuszników uspo-kajający sygnał, że „zachodnie powiązania Republiki Federalnej są nieodwołalne”.

Nawiązał także do problemu ewentualnego zjednoczenia Niemiec, podkreślając przekonanie, że „poczucie jedności Niemców na Wschodzie i Zachodzie jest nie-złomne; trwający podział odczuwamy niczym otwartą ranę. […] Naród niemiecki oznajmia swoją wolę, aby poprzez wolne samostanowienie doprowadzić do jedno-ści i wolnojedno-ści Niemiec”19.

Szczególnie spektakularnym rezultatem wizyty okazała się podpisana w drugim jej dniu (13 czerwca 1989 r.) wspólna deklaracja ZSRR–RFN. Strona zachodnio-niemiecka wyraziła w niej pragnienie prowadzenia regularnego dialogu na szczy-cie ze Związkiem Radzieckim, zachęcając jednocześnie do nawiązywania wzajem-nych kontaktów na szczeblach rządowym, parlamentarnym, Kościołów, organizacji społecznych, miast, gmin i  obywateli. Wiele miejsca poświęcono sprawom bezpieczeństwa międzynarodowego. Wśród szczegółowych celów w tej sferze deklaracja opowiadała się za 50-procentową redukcją strategicznej ofensyw-nej broni nuklearofensyw-nej USA i ZSRR, kontynuacją dialogu nuklearnego pomiędzy supermocarstwami, doprowadzeniem do stabilnej i bezpiecznej równowagi sił konwencjonalnych w Europie, ogólnoświatowym zakazem broni chemicznej oraz porozumieniem w sprawie traktatu o zakazie prób z bronią nuklearną, dalszą budową środków zaufania, większą przejrzystością potencjałów wojskowych, jak

19 „Archiv der Gegenwart”, 12.06.1989, s. 33409.

i tworzeniem efektywnych międzynarodowych mechanizmów reagowania kryzy-sowego20.

Sama deklaracja, choć wzywała do przezwyciężenia podziału Europy, nie zawie-rała jednak bezpośredniego nawiązania do problemu przywrócenia jedności Niemiec. Niemniej jednak tematem, jakiego nie można było uniknąć podczas wizyty, była sytuacja w NRD, w której już wyraźnie narastał kryzys polityczny.

Gorbaczow czuł się w obowiązku usprawiedliwiać poczynania władz wschodnio-niemieckich argumentując, że proces przemian w bloku socjalistycznym siłą rzeczy musi rodzić pewne napięcia w poszczególnych państwach. Helmut Kohl zgadzając się generalnie z taką tezą zapewniał, że w interesie Bonn nie leży destabilizacja NRD. Nie okazał jednak zrozumienia dla polityki Honeckera, obarczając przy-wódcę NRD winą za ową destabilizację, wynikającą z braku gotowości do reform wewnętrznych21. Kohl krytycznie odniósł się do potencjalnych zdolności reforma-torskich Honeckera. Uwagi kanclerza spotykały się z milczącą reakcją Gorbaczowa, który chciał uniknąć jawnej krytyki – bądź co bądź – sojusznika22. Wizytę radziec-kiego gościa Kohl określił jako „sygnał nadziei dla naszych rodaków w NRD”23. Kanclerz przywołując swoje refl eksje związane z wizytą radzieckiej delegacji pisał, że Gorbaczow liczył przede wszystkim na udział RFN w zwalczaniu problemów gospodarczych ZSRR. Kanclerz rzeczywiście sygnalizował możliwość wsparcia radzieckich starań o zachodnią pomoc: „Po pierwsze, jesteśmy silnym partnerem gospodarczym, po drugie, nasz głos ma znaczenie w Europie i Ameryce” – pod-kreślał atuty Republiki Federalnej, po czym jednak dodawał: „[…] i dlatego nie widzimy powodu, aby wyłączać z rozmów kwestię niemiecką”24.

Tymczasem wschodnioniemieckie czynniki polityczne z  zaniepokojeniem obserwowały intensyfi kację kontaktów RFN z ZSRR. W dokumencie oceniającym sytuację w państwie zachodnioniemieckim czytamy: „rząd RFN jest świadomy ogromnego znaczenia relacji z ZSRR dla stosunków z pozostałymi krajami socja-listycznymi”25. Jednocześnie wciąż przypisywano RFN, a zwłaszcza chadekom,

20 „Europa-Archiv” 1989, vol. 13, s. 382–385.

21 Dokumente zur Deutschlandpolitik. Deutsche Einheit. Sonderedition aus den Akten des Bunde-skanzleramtes 1989/90, bearbeitet von H.J. Küsters, D. Hofman, München 1998, s. 282–285.

22 Helmut Kohl: „Ich wollte Deutschlands Einheit”, dargestellt von K. Diekmann und R.G. Reuth, Berlin 1996, s. 41.

23 Ibidem, s. 51.

24 Ibidem, s. 40.

25 Arbeitsmaterial des Büros von Willi Stoph, Vorsitzender des DDR-Ministerrates, „Zur Lage in der BRD” vom Juli 1989, [w:] Countdown zur deutschen Einheit. Eine dokumentierte Geschichte…, s. 196.

nieufne nastawienie do ZSRR i dążenie do przeciwstawiania się „rzekomemu zagrożeniu radzieckiemu z pozycji siły”26.

Sytuacja SED w połowie 1989 r. nie rysowała się zatem w optymistycznych kolorach i nie zmieniła tego wizyta Honeckera w Związku Radzieckim z końcem czerwca 1989 r. Przywódca NRD miał powody do niepokoju w związku w wyda-rzeniami w Polsce i na Węgrzech, świadczącymi o „wymykaniu się” tych państw z obozu socjalistycznego. Gorbaczow poinformował gościa o przebiegu rozmów z Kohlem oraz dyplomatycznie zapewniał o ogromnym znaczeniu NRD jako sojusznika ZSRR. Jak pisał radziecki ambasador w NRD, Wiaczesław Koczemasow, Honecker opuścił ZSRR uspokojony i zapewne nieświadomy, że były to jego ostat-nie ofi cjalne odwiedziny Związku Radzieckiego jako przywódcy NRD i szefa SED27. We wrześniu wróciły na pewien czas chłodniejsze tony w relacjach ZSRR–RFN.

W Związku Radzieckim ponownie nasiliły się głosy przestrzegające przed naru-szaniem terytorialno-politycznego status quo. Szczególną irytację Moskwy, której ujście nastąpiło podczas wrześniowego posiedzenia Biura Politycznego KPZR, wzbudził przebieg zjazdu CDU z 11 września 1989 r. w Bremie. Niektórzy delegaci – jak relacjonował radziecki ambasador w RFN Jurij Kwiciński – nawoływali wówczas do zjednoczenia Niemiec w granicach z 1937 r. przy pasywnej reakcji kanclerza Kohla. Także radziecki minister spraw zagranicznych Eduard Szeward-nadze podczas swej wizyty w USA poruszył ten temat w rozmowie z sekretarzem stanu Jamesem Bakerem 21 września 1989 r.28 Zjazd CDU stał się poważną zadrą w stosunkach radziecko-zachodnioniemieckich. W dniu 26 września 1989 r. na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ szef radzieckiej dyplomacji pełen oburzenia mówił o uaktywnieniu się sił rewanżystowskich w RFN, dążących do zmiany powojennego stanu rzeczy29. Wyraził wręcz obawy o odradzanie się „faszyzmu i rewanżyzmu” niemieckiego. Genscher odpowiedział uspokajająco na zarzuty szefa radzieckiej dyplomacji, że „nikt nie chce zawracać koła historii” i „nikt w Europie nie musi obawiać się Republiki Federalnej”30.

26 Ibidem, s. 192.

27 Na temat tej wizyty zob. W. Kotschemassow, Meine letzte Mission. Fakten. Erinnerungen.

Überlegungen, Berlin 1994, s. 143–155.

28 P. Zelikow, C. Rice, Sternstunde der Diplomatie: Die deutsche Einheit und das Ende der Spaltung Europas, Berlin 1997, s. 116–117.

29 R.E. Kiessler, F. Elbe, Ein runder Tisch mit scharfen Ecken. Der diplomatische Weg zur deutschen Einheit, Baden-Baden 1993, s. 25–26; P. Zelikow, C. Rice, op.cit., s. 117.

30 Genscher weist Kritik Schewardnadses zurück, „Süddeutsche Zeitung”, 28.09.1989; zob. Genscher sieht Irritationen ausgeräumt, „Süddeutsche Zeitung”, 29.09.1989.

40-LECIE NRD – ŁABĘDZI ŚPIEW PAŃSTWA