• Nie Znaleziono Wyników

„ Z jednoczona P a r tia dąży do pełnego ró w n o u p ra w ­ n ie n ia k o b ie t, do u d o stę p n ie n ia k o b ie to m p ra c y i d zia ­ ła ln o ś c i we w s z y s tk ic h dziedzinach ży c ia p a ń stw o w e ­ go, gospodarczego i społecznego oraz do ro zto cze n ia przez p a ń s tw o o p ie k i nad m a tk ą % d z ie c k ie m ".

(Ze statutu PZPR) Jedną z podstawowych zdobyczy Polski Ludowej jest pełne prawne równouprawnienie kobiet, obalenie nieodłącznie z ustrojem kapitalistycz­

nym związanych praw, które stawiały kobietę w bezbronnej zależności od mężczyzny, wydawały na pastwę nieograniczonego wyzysku pracodawcy.

Obaliła te prawa władza ludowa w naszym kraju i nie mogło być inaczej.

Lenin w 1919 r. pisał:

„ N ie może b yć i nie będzie p ra w d z iw e j w o ln o ści d o p ó ty , d o p ó k i nie m a w o ln o ści k o b ie t od p rz y w ile jó w p ra w n y c h na k o rzyść męź-

■ CZDP1’ w o ln o ści ro b o tn ik a od u c is k u k a p ita łu , w o ln o ści p ra c u ją c e ­ go chłopa od u c is k u k a p ita lis ty , o b sza rn ika , kupca“ *).

Toteż władza radziecka nie pozostawiła kamienia na kamieniu z daw­

nych praw godzących w równouprawnienie kobiety i przeprowadziła pełne, formalne i faktyczne jej wyrównanie w prawach i wszystkich dziedzinach

życia. '

I

W Polsce pierwsze prace ustawodawcze, jakie przeprowadził Rząd Lu- dpwy, przyniosły zmianę prawa małżeńskiego i majątkowego. Nowa usta­

wa zrównała kobietę w prawach z mężczyzną, wprowadziła możliwość

roz-1) L e n in , D zieła, w y d . ros., 1935 r., t. X X I V , str. 517,

1C7.

woclu, zniosła majątkową zależność od męża, Wzięła w opiekę dziecko po- zamałżeńskie dając kobiecie możność dochodzenia praw ojcowskich dla zabezpieczenia bytu dziecka.

Przeprowadzono pełne ekonomiczne równouprawnienie kobiety przez wprowadzenie zasady równej dla mężczyzny i kobiety płacy za równą pracę.

Aby zdać sobie sprawę z przełomowego znaczenia tych praw, jakie osią­

gnęła kobieta w Polsce Ludowej w porównaniu z je j sytuacją przedwo­

jenną, wystarczy przypomnieć sobie wyzysk pracujących kobiet w po­

przednim ustroju, je j o 20 — 35 proc. niżej opłacaną pracę, zdanie na łas­

kę i niełaskę pracodawcy i jego pachołków, wyzyskujących je j bezbron­

ność, masowe zwalnianie z pracy w okresach kryzysu.

Wystarczy przypomnieć czadem średniowiecznego poddaństwa prze­

siąknięty regulamin dla sług 2) , zwłaszcza że według spisu ludności 1931 r.

spośród pracownic fizycznych 45 proc. stanowiła służba domowa.

Od chwili powstania ruchu robotniczego w Polsce kobiety biorą w nim czynny udział rozumiejąc, że wyzwolenie klasy robotniczej od ucisku kapi­

tału przyniesie pełne wyzwolenie kobiety. W walkach proletariatu rosły za­

stępy świadomych bojowniczek-kobiet. Jedyną dziedziną życia, w której rządy burźuazyjne wprowadziły pełne równouprawnienie kobiet, było ska­

zywanie walczących kobiet na równi z mężczyznami na długie lata więzienia.

Nazwiska Hanki Sawickiej i Małgorzaty Fornalskiej, kobiet - organiza­

torek walki mas pracujących o złamanie władzy kapitału, o wyzwolenie kraju z jarzma hitleryzmu, przeszły do historii.

Władza ludowa urzeczywistniła ich dążenia.

Polska Ludowa w znowelizowanej ustawie o pracy kobiet z dnia 28.IV.

1948 r. dała wyraz trosce i opiece, jaką otoczą kobietę pracującą i je j dziecko. Ustawa ta przyznaje kobiecie prawo do 12-tygodniowego płatnego urlopu połogowego, zagwarantowała je j realne prawo do pracy przez wpro­

wadzenie zakazu zwalniania z pracy kobiety w okresie ciąży i urlopu po­

łogowego.

Wprowadzona w przemyśle akcja socjalna (której rozmiary określa su­

ma 7.380.853.000 zł wydatkowana w 1948 r. oraz zapreliminowana na je j prowadzenie na rok 1949 suma 14.156.000.000 z ł ) rozbudowując sieć żłobków, przedszkoli, świetlic dziecięcych, prewentoriów i stacji opieki nad matką i dzieckiem dopomaga wydatnie kobietom umożliwiając im wyko­

nywanie pracy zawodowej.

Osiągnięcie pełnego prawnego równouprawnienia stworzyło podstawę jak najszerszego czynnego udziału kobiet w zawodowym, społecznym i po­

litycznym życiu kraju.

2) „R e g u la m in d la s łu g ", 1855 r. oraz u s ta w a o sądach g m in n y c h z 1860 r., zebrane w 1939 r. w książce „P ra w o p ra c y , k o m e n ta r z ' d ra Z. F eniche ia, opa­

trz o n e ko m e n ta rze m , że są one ob o w ią zu ją ce n a d a l z w y ją tk ie m p rz e p is ó w sprzecznych z k o n s ty tu c ją .

138

Toteż nieustannie rośnie liczba kobiet zatrudnionych we wszystkich gałęziach gospodarki narodowej, rośnie również liczba kobiet zrzeszonych w demokratycznej organizacji kobiecej „Lidze Kcbict“ . W Zw. Zawodo­

wych było w 1948 r. zorganizowanych 848.G78. kobiet, tj. 25% ogółu człon­

ków Zw. Zawodowych. Aktywny udział w życiu gospodarczym kraju po­

głębia świadomość polityczną kobiet. Uwidacznia się to we wzroście od­

setka kebiet — członków partii robotniczej, który z 14,8 proc. w 1946 r.

podniósł się w 1948 r. do 19,6 proc.

W.przemyśle państwowym liczba zatrudnionych kobiet z 246.700 w 1946 roku wzrosła do przeszło 355.000 z końcem 1948 r. Stwierdzić należy, że wzrost zatrudnienia kobiet w przemyśle wynika nie tylko z proporcjonal­

nego wzrostu zatrudnienia w tych gałęziach przemysłu czy też w zawo­

dach, w których i do wojny pracowały kobiety. Dzieje się to również dlate­

go, że wzrasta udział kobiet pracujących w poszczególnych gałęziach prze­

mysłu, że, aczkolwiek jeszcze w słabym stopniu, kobiety rozpoczynają pracę w zawodach dotychczas wykonywanych wyłącznie przez mężczyzn.

Tak więc w wyniku osiągnięcia pełnego prawnego równouprawnienia stworzone zostały możliwości wciągnięcia do pracy produktywnej szero­

kich mas kobiecych, przejścia do realizacji drugiego etapu w walce o peł­

ne równouprawnienie kobiety, do faktycznego równouprawnienia.

W przemówieniu swym „Do kobiet robotnic“ w 1920 r. mówił Lenin:

„Zrów nanie w praw ie nie oznacza jeszcze zrów nania w życiu.

T rzeba, a b y kobieta - robotnica osiągnęła nie ty lk o w prawach, ale i w życiu zrównanie z mężczyzną - ro b o tn ikie m “ 3) .

Wielowiekowe prawne i ekonomiczne upośledzenie kobiety spowodowały je j nierówne w a ru n k i, których nie zlikwidował fa k t zniesienia prawnych barier.

Jeśli zaanalizujemy płace kobiet w poszczególnych gałęziach gospodarki narodowej, to stwierdzimy, że mimo faktycznego wprowadzenia w życie zasady „równa płaca za równą pracę“ , w praktyce przeciętna płaca zarob­

kowa kebiet jest niższa od przeciętnej płacy zarobkowej mężczyzny.

Oto jak kształtuje się to zagadnienie w przemyśle:

W badanych zakładach przemysłu włókienniczego, odzieżowego, elektro­

technicznego, chemicznego i spożywczego stwierdzono, że przeciętny za­

robek pracujących w danym zakładzie,kebiet jest niższy od przeciętnego zarobku mężczyzn. Różnica waha się od 5 — 25 proc. w zależności od za­

kresu czynności wykonywanych przez kobiety.

Jaka jest tego przyczyna?

Dla bliższej analizy wybierzmy przemysł włókienniczy jako ten, który posiada wieloletnie tradycje pracy kobiet, a więc winien mieć najmniej

8) L e n in , D zieła, w yd . ros., t. X X V , s tr. 40.

139

przesłanek powstania tych różnic. A jednak rozpiętości w przeciętnym za­

robku kobiet i mężczyzn kształtują się tu tak, jak w pozostałych przemy­

słach.

Czy wynika to może z mniejszej wydajności pracy kobiet?

Nie. Spośród 45.560 przodowników pracy przemysłu włókienniczego, 28. 615, a więc 63 proc. stanowią kobiety. Przyczyny nierówności przecięt­

nej płacy kobiet sięgają czasów przedwojennych, gdy kobieta była półdar- rnową siłą roboczą, której nie opłacało się fabrykantom szkolić, której n i­

gdy nie awansowano i nie powierzano stanowisk majstra czy podmajstrze- go, gdyż mogło to podważyć m it o mniejszej użyteczności pracy kobiet i konieczności niższego ich opłacania.

Otrzymaliśmy ten spadek upośledzenia kobiet i zadaniem naszym musi być zniszczyć go i zlikwidować w rewolucyjnym tempie.

A oto wymowna charakterystyka stanu obecnego, obciążonego następ, stwami przedwojennej sytuacji kobiet.

W przemyśle włókienniczym udział zatrudnionych kcbiet wynosi 52 proc.

ogołu pracowników, w tym majstrów — 2%, techników — 1,9% inżynie­

rów — 2,1%.

. Wckół te" ° stanu rzeczy narastała latami i kostniała tradycja głosząca, ze jest. rzeczą niemożliwą dla kobiety podołać pracy majstra. Nawet rok temu na partyjnej naradzie przodownice nie chciały wierzyć, że jest to

osiągalne. »

Obecnie w tkalniach i przędzalniach ukazały się pierwsze kobiety - maj­

strowie. I na pewno zostaną w grupie majstrów przodownikami pracy, tak jak były nimi w grupie robotnic.

Towarzysz Zambrowski w przemówieniu swym wygłoszonym na Kon­

gresie Jedności wskazywał na ogromną rolę, jaką odgrywają przodownice pracy w przełamywaniu starych tradycji, mówiąca

„Poważnym i coraz bardziej rosnącym rezerwuarem aktywu kobiecego są przodowniczki pracy, które wnoszą decydujący wkład do dzieła faktycz­

nego równouprawnienia kobiet, bo w praktyce przez swoje wybitne rezul­

taty pracy rozbijają stare, zakorzenione przesądy“ .

Sprawa faktycznego równouprawnienia kobiet w innych gałęziach prze­

mysłu i gospodarki narodowej nie przedstawia się lepiej niż w przemyśle włókienniczym. Radykalnie zmienić można, i zmienić musimy ten stan rze­

czy przede wszystkim przez szkolenie i jeszcze raz szkolenie zawodowe ko­

biet — przez podwyższenie kwalifikacji już pracujących i szkolenie mło­

dych kadr przyszłych robotników, majstrów, techników, inżynierów.

Trzeba będzie na tej drodze rozbić niejeden mur spróchniałych prze­

sądów i uprzedzeń, ale to nas nie może zatrzymać ani na chwilę.

Trzeba też zburzyć przedwojenną tradycję ciążącą na szkolnictwie za­

wodowym. . 140

W a r t o m u się p r z y jr z e ć od s t r o n y p o ru s z a n e g o p ro b le m u . W e ź m y w y ­ c in e k p rz e m y s ło w y ,, t o je s t te n , k t ó r y p o s z e d ł n a jś m ie le j n a s p o tk a n ie n o w y m f o r m o m s z k o le n ia .

U d z ia ł k o b ie t p r a c u ją c y c h w p rz e m y ś le , w s to s u n k u do o g ó łu z a t r u d n io ­ n y c h , w y n o s i 27 p ro c . N a to m ia s t o g ó ln y u d z ia ł k o b ie t s z k o lo n y c h w s z k o ­ ła c h p o d le g ły c h p r z e m y s ło w i w y n o s i 12 p ro c . i k s z t a łt u je się n a s tę p u ją c o :

s to s u n e k % % do s to s u n e k °/n° 'ri do o g ó ln e j lic z b y o g ó ln e j lic z b y s z k o lo n y c h k o b ie t u c z n ió w

s z k o ły p rz e m y s ło w e 13,5 55

g im n a z ja 7.3 25

lic e a 3.3 29

s z k o ły m is trz ó w 2 2,8

t e c h n ik u m 6.2 1,4

N a co w s k a z u ją te c y f r y ?

S z k o ły p rz e m y s ło w e p o s ia d a ją c e n a jw ię k s z y p r o c e n t u c z e n n ic o b e jm u ­ ją s w y m z a s ię g ie m u c z n ió w fa b ry c z n y c h w w ie k u o d 18 la t, o b o w ią z a n y c h do n a u k i w m y ś l d e k re tu .

N a to m ia s t im w y ż s z e k w a lif ik a c je d a ją n a s tę p n e t y p y s z k ó ł, t y m b a r ­ d z ie j m a le je p r o c e n t u c z ą c y c h się w n ic h k o b ie t.

-S p ra w a s z y b k ie g o i m a s o w e g o d o s z k a la n ia i s z k o le n ia k o b ie t s ta je się n ie t y lk o g o s p o d a rc z y m , ale n a d e w s z y s tk o p o lity c z n y m z a g a d n ie n ie m p ie rw s z o rz ę d n e j w a g i. O d te g o , ja k s z y b k o , ja k m a s o w o Z o rg a n iz u je m y i p r z e p r o w a d z im y s z k o le n ie k o b ie t, za le ż y , ja k s z y b k o z n iw e c z y m y p o z o ­ s ta ło ś c i k a p ita lis ty c z n e g o u c ie m ię ż e n ia k o b ie t, s tw o r z y m y ś w ia d o m e , p e ł­

n o w a rto ś c io w e b o jo w n ic z k i s o c ja liz m u w P olsce.

R ó w n o le g le z p o d n o s z e n ie m k w a lif ik a c ji z a w o d o w y c h k o b ie t w z a w o ­ d a c h o p a n o w a n y c h p rz e z n ie m u s im y ro z s z e rz y ć w a c h la r z z a w o d ó w , w k t ó ­ r y c h k o b ie ta d o ty c h c z a s p ra c u je .

W Z w ią z k u R a d z ie c k im , k r a j u z w y c ię s k ie g o s o c ja liz m u , k r a j u f a k t y c z ­ ne go , p e łn e g o r ó w n o u p r a w n ie n ia k o b ie t, w w y n ik u m a s o w e g o w łą c z e n ia k o b ie t do w s z y s tk ic h d z ie d z in b u d o w n ic tw a z a t a r ła się t r a d y c y jn a g ra n ic a m ię d z y z a w o d a m i „ m ę s k im i“ a „ k o b ie c y m i“ . <

W o k re s ie o s t a tn ie j w o jn y , podczas k t ó r e j k o b ie ty p r a c o w a ły ta m na w s z e lk ic h s ta n o w is k a c h i p r z y w s z e lk ic h bez w y ją t k u p ra c a c h w g o s p o d a r­

ce n a ro d o w e j, o k a z a ło się, ja k s z tu c z n a je s t p rz e g ro d a s tw a r z a n a m ię d z y p ra c ą „ m ę s k ą “ a „ k o b ie c ą “ .

P o w o jn ie ró w n ie ż w P olsce, p rz e z w y c ię ż a ją c p rz e d w o je n n e tr a d y c je , o p a n o w a ły k o b ie ty p o r a z p ie r w s z y w n a s z y m k r a j u s z e re g z a w o d ó w w, p rz e m y ś le , k o m u n ik a c ji i b u d o w n ic tw ie .

Wyłania się konieczność równoczesnego znowelizowania spisu robót wzbronionych dla kobiet, gdyż na przedwojennej ustawie zaciążyła sytuacja

1 4 1

na rynku pracy w warunkach rezerwowej armii bezrobotnych. A źe zawsze wygodniej było mieć bezrobotną kobietę niż mężczyznę, więc stąxl między innymi wypływa źródło przesadnego „liberalizmu,“ tej ustawy. Wiele za­

wodów w niej wymienionych to zawody najzupełniej dostępne dla kobiet.

I tak na przykład ustawa zabrania kobietom pracy na dźwigach przemy­

słowych, pracy motorowych na kolejkach, kolejach, tramwajach i autobu­

sach, obsługi maszyn do sztancowania śrub, nitów, gwoździ itp.

W tych wypadkach ochrona kobiet przemienia się w ochronę kobiet przed pracą — i to pracą dobrze płatną.

W obliczu wielkich przemian w naszej gospodarce narodowej, w obli­

czu zadań, jakie partia przy realizacji planu 6 - letniego postawiła przed masami pracującymi, sprawa włączenia wielotysięcznych zastępów kobiet do twórczej pracy staje się palącą.

W wytycznych planu 6 - letniego:

„Należy przede wszystkim wykorzystać istniejące na miejscu rezerwy siły roboczej przez produktywizację elementów miejskich obecnie nie­

produktywnych i umożliwienie szerszego niż dotychczas zastosowania pra­

cy kobiet“ .

To w. Stalin mówił:

„P racujące kobiety stanow ią nie ty lk o rezerwę. One mogą i po­

w in n y się stać p rzy w łaściw ej polityce klasy rob otn iczejp ra w ­ dziwą a rm ią klasy robotniczej walczącą z burżuazją. W ykuć z ko­

biecej rezerw y s il roboczych arm ię rob otn ic i chłopek, działającą ram ię p rz y ram ieniu z w ielką arm ią p ro le ta ria tu —T oto drugie i de­

cydujące zadanie klasy robotniczej“ *).

Związek Radziecki dał wspaniały przykład jak realizować rewolucyjnie na wszystkich frontach faktyczne równouprawnienie kobiet. W 1929 r.

było w ZSRR 3.304 tys. zatrudnionych kobiet. Liczba ta wzrosła do 9.357 tys. w roku 1937 i do 11.000 tys. w 1940 r.

Kobiety opanowały zawody dawniej wyłącznie wykonywane przez męż­

czyzn. Jeśli w 1929 r. udział kobiet zatrudnionych w hutnictwie wynosił 9,o%, w przemyśle węglowym 9,4%, w przemyśle metalowym 10,3%, to odpowiednio w 1938 r. stanowił on 26,3%, 24,5% i 31,3%. Było to możli­

we dzięki szerokiemu zastosowaniu najnowszych zdobyczy techniki, dzię­

ki mechanizacji procesu produkcji.

Jeśli w 1930 roku w przemyśle pracowało 3.600 kobiet — specjalistów, to w 1938 r. liczba kobiet - inżynierów i techników wynosiła 140.000, obec­

nie zaś ponad ćwierć miliona. Kobiety - specjaliści z wyższym wykształ­

ceniem stanowią 43% ogółu specjalistów Związku Radzieckiego.

31 lat temu liczba lekarek w Rosji wynosiła 2.000, obecnie jest ich

*1 S ta lin , Dzieła, t V I I : „M iędzynarodow y Dzień Kobiet", 1925 r.

142

326.000, spośród prawników 28,2% stanowią kobiety. 33.000 kobiet pra­

cuje naultcwo w instytutach.

203 kobiety otrzymało nagrody stalinowskie, z tego 85 za osiągnięcia naukowe, pozostałe za wybitną pracę w dziedzinie sztuki i literatury.

Kobieta Związku Radzieckiego osiągnąwszy faktyczne równouprawnie­

nie i biorąc aktywny udział w gospodarce narodowej. współuczestniczy też w rządzeniu państwem.

277 kebiet robotnic i chłopek, lekarzy, naukowców, artystek i agrono­

mów zostało wybranych do Rady Najwyższej ZSRR.

Około 2.000 kebiet zasiada w Radach Najwyższych Republik Związko­

wych, a 456.000 kobiet pełni funkcje radnych miejskich w Związku Radzieckim.

Na przykładzie i doświadczeniu Związku Radzieckiego musimy uczyć się, jak likwidować pozostałości po przedwojennym ucisku kobiet, jak tworzyć kadry kebiet - budowniczych socjalizmu.’

Obecne upośledzenie kebiet w Polsce pod względem przygotowania za­

wodowego i nieprzezwyciężona na wielu odcinkach nieufność do możli­

wości pracy kobiet na odpowiedzialnych stanowiskach powoduje nierów- nomiernesć w awansie zawodowym i społecznym robotnic w stosunku do robotników. Dlatego dziś jeszcze brak jest proporcji między liczbą zawo­

dowo czynnych kebiet, kebiet zrzeszonych z Związkach Zawodowych i ko­

biet aktywnych członkiń L ig i Kobiet, wreszcie kobiet członkiń PZPR, a liczbą kebiet wysuwanych na stanowiska kierownicze w pracy zawodo­

wej i w pracy społecznej,

Wciąż jeszcze zbyt mały jest udział kobiet w Radach Narodowych. Np.

w Łodzi, w mieście o wiciu dziesiątkach tysięcy robotnic, liczba radczyń w Radzie Narodowej stanowi 8,5% ogółu.

Wciąż jeszcze zbyt mały jest udział kobiet w radach zakładowych i or­

ganach związkowych, choć. na tym odcinku należy notować niewątpliwą poprawę wyrażającą się w liczbie 2.500 członkiń rad zakładowych, 2.238 członkiń zarządów oddziałów, 128 członkiń zarządów okręgów, 17 człon­

kiń zarządów głównych. Po raz pierwszy w historii ruchu związkowego Polski stanowisko sekretarza KCZZ objęła tow. Piwowarska.

Również w innych dziedzinach życia społecznego widoczne jest nieprze- zwyciężenie nieufności i ąaccfania w sprawach konkretnego realizowania równouprawnienia kobiet. Przykładem może posłużyć fakt, że w sądach okręgowych i sądach pracy liczba wyznaczonych ławników - kebiet nie przekracza 6% ogólnej liczby ławników.

Trzeba szerzej i śmielej wysuwać spośród robotnic dziesiątki i setki od­

danych klasie robotniczej kebiet do prac na kierowniczych stanowiskach w życiu gospodarczym i politycznym.

Trzeba równocześnie otoczyć baczną opieką kobiety wiejskie, partyjne i bezpartyjne, pomóc im w pracy w kołach gospodyń wiejskich, otworzyć przed nimi szerokie możliwości aktywnego udziału w Zv"pzku

Samopomo-1 4 3

cy Chłopskiej, zapewnić im odpowiedni udział w zarządach na wszystkich szczeblach organizacyjnych.

Ale dla osiągnięcia pełnego równouprawnienia i ostatecznego wyzwole­

nia kobiety nie wystarczy dać je j wykształcenie zawodowe, czy też udo­

stępnić awans społeczny.

Dlatego dążyć musimy do odciążenia kobiety z przytłaczającego ją cię­

żaru gospodarstwa domowego.

>,K o b i e t a w d a l s z y m c i ą g u z o s t a j e n i e w o l n i c ą d o m o w ą — pisał Lenin — m i m o w s z y s t k i e w y z w a l a j ą c e j ą u s t a w y , a l b o w i e m d ł a i o i j ą , d u s i , o t ę p i a , p r z y g n i a t a d r o b n e g o s p o d a r s t w o d o m o w e , p r z y ­

k u w a j ą c j ą d o k u c h n i i d z i e c i n n e g o p o k o j u , t r w o n i c i e j e j t r u d p r z e z p r a c ę d z i k o n i e p r o d u k t y w n ą , m a ł o s t k o w ą , d e n e r w u j ą c ą , o g ł u p i a j ą ­ c ą i o t ę p i a j ą c ą .

P ) a w d z i w e w y z w o l e n i e k o b i e t y , p r a w d z i w y k o m u n i z m z a c z n i e s i ę t y l i , o t a m i w t e d y , g d z i e i k i e d y r o z p o c z n i e s i ę m a s o w a w a l k a

( k i e r o w a n a r z ą d z ą c ą p a ń s t w e m w ł a d z ą p r o l e t a r i a t u ) p r z e c i w t e r n u m a ł o s t k o w e m u d o m o w e m u g o s p o d a r s t w u l u b ś c i ś l e j m ó w i ą c — m a ­ s o w a j e g o p r z e b u d o w a w w i e l k i e s o c j a l i s t y c z n e g o s p o d a r s t w o “ * ) .

Dlatego tez, aby ułatw ić kobiecie osiągnięcie wykształcenia zawodowe­

go czy tez umożliwić je j aktyw ną, zawodową i polityczną pracę, trzeba odciążyć ją od gospodarstwa domowego, które ją „ c ł u : . i , d ł a w i i o t ę p i a “ .

Przede wszystkim trzeba zagwarantować matce opiekę nad dzieckiem w czasie je j pracy.

Rolę tę spełniają placówki A k c ji Socjalnej w przemyśle państwowym.

W porównaniu do stanu przedwojennego zrobiono w te j dziedzinie bar­

dzo dużo.

Zorganizowano 220 żłobków,-obejm ujących 10.700 dzieci do lat 3, 450 przedszkoli, w których zn ajduje'opiekę 49,100 dzieci, 20.000 dzieci um ie­

szczono w prewentoriach, 260.200 korzystało z kolonii i półkolonii. Oto bilans A k c ji Socjalnej 1948 r.

W 1949 roku fundusz A k c ji Socjalnej dotychczas funkcjonujący je d y ­ nie w państwowym przemyśle zostanie utworzony we wszystkich- zakła­

dach pracy i resortach państwowych, co niew ątpliw ie przyniesie poważne korzyści kobiecie pracującej.

I rzeba jednak stwierdzić, że w porównaniu do potrzeb ilość żłobków, przedszkoli i świetlic dziecięcych jest jeszcze wciąż bardzo mała.

W wytycznych do planu 6-letniego czytamy, że pod koniec jego wyko­

nania liczba miejsc w placówkach opieki nad m atką i dzieckiem odpowia­

dać będzie rzeczywistym potrzebom.

s) L e n in , D zieła, w yd . ras., t X X X V , str. 343, w yd . 1935 r.

144

Jednakże nawet przy rozwiązaniu problemu opieki nad dzieckiem ko-neta nie uwolni się jeszcze z ciężaru gospodarstwa domowego. Dziś ko­

bieta pracuje na dwie zmiany, gdy kończy się pierwsza: praca zawodo- wa — ju z rozpoczyna drugą w oparach balii, w spiekocie kuchni.

I dlatego, dopóki nie zostanie w triasowy, powszechny sposób rozwiąza­

na sprawa zmechanizowania pracy domowej, wybudowania sieci tanich pralni mechanicznych, do których robotnica odda bieliznę rodziny, gos­

pód, w których pracujący mógłby się tanio stołować w raz z rodziną, do­

póty kobieta nie zostanie faktycznie wyzwolona.

„ P r o l e t a r i a t n i e m o ż e o s i ą g n ą ć p e ł n e j w o l n o ś c i , n i e z d o b y w a j ą c p e ł n e j w o l n o ś c i d l a k o b i e t “ — mówił Lenin0).

kongres Jedności wszechstronnie oświetlił znaczenie uaktyw nienia m i­

lionów kobiet w Polsce, nakreślił przed p a rtią konkretne wytyczne dla co­

dziennej pracy na tym odcinku.

,,Organizacje p a rty jn e mówił tow. Zam browski — winny wychowy­

wać a k ty w kobiecy nie tylko w pracy wśród kobiet, ale śmiało wysuwać kobiety do a ktyw n ej pracy we wszystkich dziedzinach. Trzeba pamiętać, że każda robotnica wysunięta na kierownicze stanowisko m a js tra czy k ie ­ row nika, do zarządu związku zawodowego' czy adm inistracji państwowej, każda chłopka wysunięta na kierownicze stanowisko do spółdzielni czy rad y narodowej — jest żyw ym przykładem dla tysięcy innych kobiet, po­

kazując im, że nie święci g arn ki lepią, i skuteczniej pokonuje przez w ieki ukształtow aną w kobietach nieśmiałość i obawę przed pracą kierowniczą niż dziesiątki pogadanek o równouprawnieniu ko biet“.

Realizując zadania, jakie Kongres Jedności n akreślił przed p artią, wszystkie ogniwa organizacji p a rty jn e j, poczynając od podstawowej or­

ganizacji p a rty jn e j w mieście i na wsi, w pierwszym szeregu codziennych swoich zadań winny umieścić systematyczną pracę wśród kobiet.

„Jakże, towarzysze — mówił na Kongresie tow. Zawadzki *— wyzwolić m iliony jeszcze dziś niedojrzałych politycznie i społecznie kobiet spod szkodliwego wpływu, stojącego niejako w poprzek drogi do socjalizmu, bez energicznej, codziennej systematycznej pracy, bez tego, by cała p a r­

tia podjęła tę pracę jako swoją własną pracę i zadanie.

Nadszedł ten czas, kiedy praca wśród) kobiet będzie pracą całej nasze j p a rtii, wszystkich organizacji p a rty jn y c h “.

P r z e z m a s o w e u a k t y w n i e n i e i wysuwanie na. odpowiedzialne stanowi­

ska w aparacie przemysłowym czy Zw. Samopomocy Chłopskiej, w Zw.

Zawodowych i Radach Narodowych,

6) L e n in , D zieła, w y d . ros., t. X X V , str. 41.

N ow e D ro g i N r 1 (13), arku sz 1Q. 145

p r z e z m a s o i o e s z k o l e n i e zawodowe kobiet na wszystkich szczeblach szkolnictwa,

p r z e z o t o c z e n i e o p i e k ą fabrycznych rad kobiecych i okazanie im tro s k li­

w ej pomocy w nadzorze nad właściwym rozwojem ak c ji socjalnej,

p r z e z c o d z i e n n ą w s p ó ł p r a c ę z masową organizacją „ L ig ą K ob iet“

i wszechstronną pomocą w je j pracy nad w yrw aniem m ilionów b e zp a rty j­

nych kobiet spod wpływów Ciemnogrodu i wychowaniem ich w duchu po­

stępu i dem okracji,

z l i k w i d u j e m y o s t a t e c z n i e s k u t k i p r z e d w o j e n n e g o u p o ś l e d z e n i a k o b i e t i włączając nowe milionowe ich rzesze do aktywnego udziału w budow­

nictw ie socjalistycznej Polski — z r e a l i z u j e m y z a d a n i a , j a k i e n a m w y t y ­ c z y ł K o n g r e s P o l s k i e j Z j e d n o c z o n e j P a r t i i R o b o t n i c z e j .

i

Ac'am Schaff