• Nie Znaleziono Wyników

PRZEPROWADZONEGO NA UCZELNIACH WOJSKOWYCH

W dokumencie SIŁ ZBROJNYCH (Stron 170-174)

* Poza rankingiem, tylko studia pierwszego stopnia.

wymusza stosowanie procedur projakościowych.

W dodatku część ich kryteriów jest zbieżnych z kry-teriami oceny parametrycznej, której będą poddawane kierunki studiów zgodnie z ustawą z 2018 roku pra-wo o szkolnictwie wyższym i nauce. Często zmiany na uczelni wojskowej nie wymagają nawet nakła-dów finansowych, mogą też być sfinansowane ze środków przeznaczanych z MNiSW, jak chociażby międzynarodowe akredytacje kierunków studiów, które mają na przykład wartość na poziomie 5%

w rankingu uczelni akademickich (kryterium wa-runków kształcenia) i są jednocześnie dobrą okazją do doskonalenia uczelni.

Podobnie sprawa wygląda z umiędzynarodowie-niem studiów. Jak dotychczas jest ono realizowane głównie jednostronnie, ponieważ uczelnie wojskowe wysyłają stosunkowo dużą część studentów na uczelnie zagraniczne w ramach programu Era-smus+, ale nie mają atrakcyjnej, semestralnej oferty w języku angielskim dla studentów przyjeżdżają-cych w ramach wymiany. Problemu tego nie roz-wiązują studia dla studentów z państw Zatoki

Per-skiej. Nie ma też wymiany nauczycieli akademic-kich w stopniu choćby zbliżonym do tego, jak prowadzi się ją na uczelniach cywilnych.

STUDIA TECHNICZNE, STUDIA HISTORYCZNE – JAKIE PODSTAWY?

Przejdźmy do problemu uniwersalnego, nie tylko polskiego, to znaczy właściwego przygotowania i doboru dowódców wojskowych, i przywódców w ogóle, w tym politycznych. Mimo że stosunkowo łatwo jest określić, jakie cechy są pożądane u do-wódcy, to bardzo trudno jest skonstruować system kształcenia i kadrowy, który będzie promował w czasie pokoju ludzi te cechy posiadających. Jako wzorce można tu podać postaci kpt. Franciszka Dąbrowskiego, mjr. Henryka Dobrzańskiego

„Hubala” czy kpt. mar. Jana Grudzińskiego. Z tym problemem jak dotychczas nie tylko w naszym kra-ju ciągle dość słabo sobie radzimy, preferując często raczej kryterium towarzyskie (kult poczciwego durnia) w doborze kadr niż predyspozycje do dowo-dzenia podczas wojny.

Źródło: www.ranking.perspektywy.pl/. 3.01.2021.

PRZEGLĄD SIŁ ZBROJNYCH nr 3 / 2021

171

Jeszcze trudniej przygotować lub znaleźć dowód-cę wybitnego z talentem, jest on bowiem oczywi-ście znacznie rzadszym zjawiskiem niż dobry do-wódca rzemieślnik. W odniesieniu do sztuki wojen-nej talent od rzemiosła pozwala zapewne odróżnić tylko wojna. Siła do przezwyciężania w sobie dąż-ności do naśladownictwa, do nietwórczego powta-rzania wyuczonych schematów dana jest tylko jed-nostkom niesłychanie rzadkim, tym rzadszym, że przeważnie życie łamie je, zanim zdążą się wybić ponad bezduszną tłuszczę, która wartość ducha oce-nia tylko wielkością korzyści materialnych, łatwiej-szych do osiągnięcia utartymi szlakami7.

Nie zawsze posiadanie wybitnych predyspozycji do pracy sztabowej jest równoznaczne z posiada-niem kompetencji do zajmowania stanowisk dowód-czych. Wyjątkowo jednak wybitne predyspozycje sztabowe są połączone z dowódczymi zdolnościa-mi, a tylko towarzysząca im prawość charakteru nie pozwala wyjść z cienia sprawniejszych towarzysko dowódców, jak to było choćby w wypadku takich postaci, jak gen. dyw. Ignacy Prądzyński (1792–

1850) czy gen. broni Tadeusz Jordan Rozwadowski (1866–1928).

Jaki zatem obrać kierunek, by na uczelni wojsko-wej przygotować drogę rozwoju najwybitniejszych dowódców z kompetencjami do zajmowania naj-wyższych stanowisk i nie stłamsić ich talentów, a także dla tych, którzy mają wybitne predyspozycje analityczne do pracy sztabowej, i tych pozostałych dowódców, bez których wojsko się nie obędzie i mogą się sprawdzić na niższych i pośrednich sta-nowiskach dowódczych? Wreszcie drogę dla tych, którzy nie mają żadnych zdolności przywódczych, lecz mogą zostać znakomitymi specjalistami rze-mieślnikami.

Wydaje się, że dotychczasowa praktyka na wszystkich uczelniach wojskowych, polegająca na budowaniu fundamentu intelektualnego w postaci wykształcenia inżynierskiego dla przyszłych do-wódców, uzupełnionego wiedzą historyczną, w tym szczególnie ojczystą, i opartego na znajomości ję-zyków obcych, nie jest zbyt duża. Oczywistym uza-sadnieniem jest tu nie tylko przygotowanie do sprawnego stosowania coraz bardziej zawansowa-nych technicznie środków walki, lecz także lepsze radzenie sobie umysłów ścisłych z problemami po-zatechnicznymi. Zdecydowanie łatwiej z inżyniera zrobić socjologa, historyka, prawnika itd. niż na

od-wrót. Dlatego też rekrutacja absolwentów szkół średnich o profilu matematyczno-fizycznym8, mają-cych odpowiednią sprawność fizyczną i predyspozy-cje psychiczne, powinna pozostać nadal punktem wyjściowym.

Już podczas nauki na uczelniach wojskowych ważne jest, aby studentom wpajać nawyk samo-dzielnych studiów, w tym historycznych, co ma póź-niej towarzyszyć im w całym życiu zawodowym.

Niestety, czytanie teoretyków wojskowości i biogra-fii najwybitniejszych wodzów, polskich i obcych, nadal nie jest praktykowane na uczelniach wojsko-wych, a później rzadko bywa nawykiem naszych do-wódców. A dopiero na tym fundamencie możemy dalej budować solidne wyszkolenie wojskowe. Rolą kadr i przełożonych zaś jest wyszukiwanie i awan-sowanie odpowiednio do predyspozycji do dowo-dzenia w czasie wojny tych, którzy są szczególnie utalentowani.

Konieczność, aby dowódcy studiowali historię wojen nie tylko współczesnych, lecz również tych najdawniejszych, wynika ze znanej prawdy, że zasa-dy wojny są niezmienne, zmieniają się tylko warun-ki i technika. Zasady stanowią dziedzictwo naszego rozumu i panują nad wszystkimi jego tworami. Za-sady pozostaną jednak bezwartościowe, dopóki nie ożywi ich twórcza wyobraźnia9. Już Sokrates za-uważył, że celem zastosowania zasad wojny, które nie są niczym innym, jak ogólnymi prawami natury, jest tyle sposobów, ile okoliczności. Okoliczności zaś nigdy nie są jednakowe10. Resztę powinien zro-bić niezwykle rzadki talent, który, połączony z siłą charakteru w drodze na szczyt, nie da się wbić we wszechobecne i narzucane schematy.

Studia historyczne są potrzebą każdego wykształ-conego umysłu, ale szczególnie niezbędne są woj-skowym, którzy swój umysł i charakter powinni kształcić na historii pracy wojennej, nawet dawno minionej11. Wiedza historyczna ma ułatwić zrozu-mienie teraźniejszości, uświadomić stałą zmienność warunków i jak najlepsze dostosowanie się do no-wych. Jest bowiem dość podstaw do przypuszcze-nia, że i stan obecny nie potrwa długo, że będzie się dalej nieustannie przeobrażał, przystosowując się do rozwoju środków materialnych, do nowych po-trzeb i zmiennych ciągle form12. Znaczenie studiów historycznych podkreślają też słowa marszałka Ferdynanda Focha, który, przywołując przykład Francuzów z 1870 roku i Prusaków z roku 1806,

7 S. Rola-Arciszewski, Sztuka dowodzenia na Zachodzie Europy, Oświęcim 2013, s. 501.

8 Warto tu się zastanowić nad otwarciem nowych liceów wojskowych, ale nastawionych na elitarność, a nie na masowe kształcenie, o profilu matematyczno-fizycznym przygotowujących do służby wojskowej, w tym do studiów w poszczególnych akademiach. Dobrym wzorem jest tu powstałe w 2019 roku Wojskowe Ogólnokształcące Liceum Informatyczne im. Polskich Kryptologów, Ogólnokształcące Liceum Lotnicze w Dęblinie czy wcześniejsze licea wojskowe.

9 S. Rola-Arciszewski, Sztuka dowodzenia..., op.cit.

10 Ibidem, s. 14.

11 Ibidem, s. 19.

12 Ibidem.

PRZEGLĄD SIŁ ZBROJNYCH nr 3 / 2021

172

wskazał, że wyszkolenie wojskowe nie oparte na su-miennych studiach historycznych, doprowadza nie-znacznie, ale niezawodnie, do dawnych metod walki [czyli regresu sztuki wojennej], przez oddanie wszechwładzy czynnikowi materialnemu.

Jednak studia historyczne nie są same w sobie wy-starczające, nie dość bowiem wyuczyć się pewnej liczby powtarzalnych schematów, aby móc skutecz-nie rozwiązywać skomplikowane problemy, które tworzy wojna. Właściwe zmierzenie się z wyzwania-mi przez dowódcę na wojnie wymaga jeszcze uzupeł-nienia wiedzy i znanych schematów o kreatywną in-teligencję i twórczy wysiłek. Zatem studium histo-ryczne może dać wiedzę, a sztuka, z którą trzeba się urodzić, użyje jej jako narzędzia. Zadaniem nauki jest przy tym tę wiedzę (studia historyczne), to narzę-dzie sztuki, podać i uporządkować tak, aby mieć ją zawsze w pogotowiu, aby nigdy nie stanąć bezrad-nym wobec potrzeb chwili.

Niestety, w czasie pokoju łatwo jest wiedzę ocenić, ale niezwykle trudno jest osądzić, co kto umie.

W czasie pokoju mamy warunki do przygotowania

tego narzędzia sztuki wojennej, jakim jest wojsko, ale samo narzędzie jest przeznaczone do użycia podczas wojny. Jeśli podczas pokoju możemy doskonalić rze-miosło wojenne, to pole do artyzmu otwiera dopiero wojna, wojny uczy tylko wojna13.

Bardzo ważne jest również budowanie podczas studiów wojskowych namiętności i emocji. Można je rozbudzić odwołując się do tradycji i religii oraz przez studia historyczne, szczególnie w zakresie wła-snej wojskowości. Tę prawdę w pełni potwierdzają współczesne wojny asymetryczne, w których po jed-nej stronie jest wielki potencjał techniczny i brak emocji, zwykłe żołnierskie rzemiosło, a po drugiej – marna technika i wielkie emocje. Oczywiście w bez-pośrednim pierwszym starciu zwykle wygrywa tech-nika, ale to najczęściej zbyt mało, by wygrać wojnę.

Tylko namiętność w walce może bowiem podnieść rzemiosło do poziomu najwznioślejszej ze sztuk.

Niestety, również dzisiaj mamy wielu oficerów i dowódców, którzy przeceniają technikę i nie doce-niają pozostałych elementów wojny, w tym nie roz-wijają żadnych zainteresowań historycznych, a ich

13 Ibidem, s. 21.

Bardzo ważne jest rów-nież budowanie pod-czas studiów wojsko-wych namiętności i emocji. Można je roz-budzić odwołując się do tradycji i religii oraz przez studia historycz-ne, szczególnie w za-kresie rodzimej wojsko-wości.

PRZEGLĄD SIŁ ZBROJNYCH nr 3 / 2021

173

wiedza z tej dziedziny, jeśli już, to ogranicza się do prostych schematów z filmów akcji. Jeśli zapytać grupę polskich oficerów o przykład zbrodni wojen-nej, jaką jest nalot dywanowy (saturacyjny, bez roz-różniania celów wojskowych i obiektów cywilnych), to niektórzy wymienią aliancki nalot na Drezno w lu-tym 1945 roku. Niewielu jednak słyszało o nalotach niemieckich na miasta polskie we wrześniu 1939 roku, a z reguły żaden o sowieckich nalotach dywanowych na Warszawę w 1942 i 1943 roku.

JAKIE ZMIANY?

Nie tylko z uwagi na kształcenie studentów cywil-nych, lecz przede wszystkim ze względu na identycz-ne podstawy prawidentycz-ne szkolnictwo wojskowe, mimo jego specyfiki, dotykają te same problemy co uczelni cywilnych, a często w ogóle uniwersalne problemy współczesnych uczelni na świecie. Przykładem jest postępujące obniżanie się poziomu kształcenia wyni-kające z jego masowości. Mechanizmy ekonomiczne,

połączone z pogłębiającym się niżem demograficz-nym, wymuszają na uczelniach przyjmowanie wszystkich kandydatów zainteresowanych studiami, co prowadzi do degradacji poziomu kształcenia14. Dzieje się tak mimo stale rozwijanego systemu nad-zoru i akredytacji uczelni15. Masowość studiów daw-no już wyelimidaw-nowała relację uczeń–mistrz, nawet na poziomie studiów magisterskich, która przez wieki była istotną częścią studiowania. Studia ograniczają się co najwyżej do zapoznania się z jednym podręcz-nikiem, a często z prezentacjami w PowerPoint wy-kładowcy. Studenci nie uczą się już krytycznego my-ślenia, nie poznają różnych poglądów prezentowa-nych w różnorodprezentowa-nych źródłach, nie wymaga się od nich czytania lektur. Jednocześnie pogłębia się spe-cjalizacja i obniża poziom wykształcenia ogólnego, a w toku kształcenia treści różnych przedmiotów się powielają. Uczelnie nie uczą także przedsiębiorczo-ści i samodzielnoprzedsiębiorczo-ści, lecz wpajają przede wszystkimi postawy bierne16.

14 Ł. Sułkowski, Kultura akademicka. Koniec utopii?, Warszawa 2016, s. 41–42.

15 P. Nowak, Hodowanie troglodytów, Warszawa 2014.

16 Ł. Sułkowski, Kultura akademicka…, op.cit., s. 34.

AMW

PRZEGLĄD SIŁ ZBROJNYCH nr 3 / 2021

174

Problemem jest również mechanicznie przenie-siony na polski grunt podział na studia pierwszego i drugiego stopnia, który szczególnie w wypadku stu-diów wojskowych, gdy od oficerów wymaga się po-siadania dyplomu drugiego stopnia, jest zbędnym for-malizmem.

Sformułowanie szczegółowych propozycji zmiany istniejącego stanu rzeczy w szkolnictwie wyższym wykracza poza zakres tematyczny artykułu, ale za-pewne tak jak w powszechnym szkolnictwie wyż-szym, tak i wojskowym powinniśmy przejść do

selek-cyjnego modelu kształcenia na uczelni, wracając jed-nocześnie do promowania i rozwoju uczelni oraz programów stawiających wymagania studentom17.

Głównym zadaniem uczelni wojskowych jest przy-gotowanie młodych oficerów do służby – zgodnie z wymogami absolwentów studiów magisterskich, a to może być kontynuowane również na uczelni za-wodowej. Można zatem zadać pytanie, czy celowe jest utrzymywanie akademickości uczelni wojskowych?

I przywołać tu wiele argumentów przeciw. Przede wszystkim rozproszenie skromnych sił na dydaktykę i naukę nie sprzyja osiąganiu najwyższego poziomu w żadnym z tych obszarów (wszystkie trzy uczelnie mają stosunkowo nieliczną kadrę). Można przytoczyć również fakt, że cieszące się największą renomą świa-tową uczelnie wojskowe są uczelniami zawodowymi, skupionymi całkowicie na kształceniu zawodowym i etycznym podchorążych, w których nie prowadzi się działalności naukowej (Akademia Wojskowa Sił Zbrojnych w West Point). Chociaż i w tym wypadku system kształcenia zapewnia możliwość studiów na poziomie magisterskim (również doktorskim), ale w odrębnych jednostkach edukacyjnych (np. Naval Postgraduate School w Monterey w Kalifornii), i nie wszystkim oficerom, jak to jest w systemie polskim.

W naszym kraju ze zrozumiałych względów ekono-micznych takie rozproszenie kształcenia i szkolenia, zależnie od poziomu w różnych jednostkach edukacyj-nych, jest nie do przyjęcia. Przykład wojskowych leka-rzy pozyskiwanych wśród absolwentów uczelni cywil-nych także pokazuje, że przeniesienie kształcenia na poziomie magisterskim poza uczelnie wojskowe, co jest praktykowane w mniejszych państwach europej-skich, też nie jest dobrym rozwiązaniem.

Za utrzymaniem akademickości szkół wojskowych przemawia natomiast ryzyko (w wypadku przekształ-cenia w uczelnie zawodowe) utraty kadry i zespołów naukowych, które w kilku dziedzinach prezentują

wy-NA UCZELNIACH WOJSKOWYCH WAŻNE JEST, ABY STUDENTOM WPAJAĆ wy-NAWYK SAMODZIELNYCH

W dokumencie SIŁ ZBROJNYCH (Stron 170-174)