• Nie Znaleziono Wyników

Przypisy rzeczowe najliczniej występowały w osiemnastowiecznej pra-sie polskiej. Stosowano je, aby wyjaśnić lub uzupełnić zagadnienia poruszane w artykułach. Były to obszerne komentarze (często o charakterze dygresyjnym) pochodzące od redaktorów pism, którzy formułowali własne uwagi do publiko-wanych tekstów, objaśniali postacie historyczne przywołane w artykułach pra-sowych albo podawali informacje redakcyjne czy anonsujące nową tematykę kolejnych numerów periodyków. Wprowadzanie obszernych wyjaśnień do tek-stu głównego rozbijałoby jego nadrzędną strukturę. Wykorzystanie w tym celu przypisów rzeczowych pozwalało zachować jednolity tok wywodów. Często stosował je na przykład Stefan Łuskina, i to w charakterystyczny dla siebie spo-sób. Przy okazji doniesień o wzorowych postawach katolickich, świadczących

7 Czasopismo redagował, wydawał i drukował w Warszawie w latach 1758–1761, 1764 i 1767 Wawrzyniec Mitzler de Kolof.

159

Rodzaje i funkcje przypisów w polskiej prasie drugiej połowy XVIII wieku…

o głębokiej wierze, redaktor „Gazety Warszawskiej”8, eksjezuita, w swoich ko-mentarzach nie omieszkał pochwalić takiego zachowania. Uczynił tak na przy-kład w związku z datowanymi na 13 maja doniesieniami z Paryża – o poważnej chorobie, a następnie o śmierci króla Ludwika XV. W dziale informacyjnym przekazano polskim czytelnikom wiadomość, że będąc już w ciężkim stanie, francuski władca wyspowiadał się i przyjął sakrament ostatniego namaszcze-nia. Podkreślano, że z chrześcijańską pokorą znosił cierpienia i dawał wyraz swej pobożności:

Wiele w tej acz krótkiej chorobie boleści poniósł, ale się nimi Bogu, za swoje ułomności, z nieprzełamanym statkiem, cierpliwie wypłacał. Aż do skonania samego przytomny był sobie, a na modlitwy, które się nad umierającymi, z przepisu kościelnego, czynić zwykły, sam obumarłym już językiem odpowiadał i oneż, aż do łez wszystkich przytomnych, na-bożnie powtarzał. Tak przystało, w tym zwłaszcza zepsowanym wieku, pobożnie i przykładnie umierać królowi francuskiemu, synowi pierwo-rodnemu Kościoła świętego.

„Gazeta Warszawska” 1774, nr 46 (8 czerwca), k. [2]v Pod tym doniesieniem z Paryża Łuskina umieścił w przypisie następujący komentarz:

(*) Ten monarcha zawsze miał zwyczaj, że gdy o śmierci jakiejkolwiek osoby słyszał, zaraz się pytał, czy się przy śmierci spowiadała. Na dworze swoim tego najbardziej postrzegał, aby żaden ś[więtymi] sa-kramentami nieopatrzony z tego świata nie schodził; a gdy raz jedna z najpierwszych dworu osób, śmiertelnie chorując, potrzeby koniecz-nej przywołania do siebie ks[ię]dza znać nie chciała, kazał ją imieniem swym o niebezpieczeństwie życia upomnieć i kapłana do niej dla spo-wiedzi przyzwać. Sam nawet, gdy w owym (wiecznej niepamięci god-nym) razie, roku 1757 raniony był, a dworscy przerażeni tym strasz-liwym przypadkiem wołać poczęli na cyrulika, zaraz się odezwał:

„Spowiednika naprzód, potem cyrulika”. Znał się być ten wielki król, jak co do ciała skazitelnym, tak co do duszy wiecznym i nieśmiertel-nym. Wierzył oraz mocno i trwale, że chociaż był tak na tym świecie wysoki, miał jednak kiedyżkolwiek stanąć i sprawić się przed Najwyż-szym. Prawdziwie król chrześcijański!

„Gazeta Warszawska” 1774, nr 46 (8 czerwca), k. [2]v

8 Była to gazeta ogólnoinformacyjna, w latach 1774–1793 redagowana przez Stefana Łuskinę, a później przez wiele innych osób; drukowana w Warszawie przez Drukarnię Nadworną J. K. Mci i inne oficyny.

W wypowiedzi poszerzającej prasowe doniesienie redaktor pisma wyekspo-nował religijny aspekt wizerunku Ludwika XV. Przede wszystkim podkreślił głęboką i szczerą wiarę francuskiego monarchy, wolną od symptomów dewo-cyjności. Przybliżył czytelnikom postać króla, który nie tylko sam kierował się zasadami religii chrześcijańskiej, ale także dbał, aby przestrzegali ich również poddani, i to niezależnie od statusu społecznego – zwłaszcza w obliczu śmierci.

W gazetach ogólnoinformacyjnych do lat dziewięćdziesiątych XVIII wieku z reguły przeważały doniesienia błahe, mimo że wydawano wówczas niewiele tego typu pism w języku polskim. Nie tylko serwis informacyjny gazety Stefana Łuskiny pozostawiał wiele do życzenia, ale uwaga ta odnosi się też do analo-gicznych wydawnictw ukazujących się na prowincji. Między innymi w „Gaze-tach Wileńskich”9 wydrukowano doniesienie o pewnej bezdzietnej Francuzce, która w wieku siedemdziesięciu sześciu lat po raz siódmy wyszła za mąż. Wia-domość, która według redaktora miała przyciągnąć uwagę czytelników, opa-trzona została takim oto obszernym przypisem dygresyjnym:

Ciekawszą nierównie rzecz w tej mierze czytamy w Świętym Hieroni-mie. Ten, za czasów Damaza – papieża, znał jednę kobietę w Rzymie, która dwudziestu dwóch mężów przeżyła. Pod tenże czas znalazł się tam jeden mąż, co dwadzieścia żon przeżył. Oboje, w wdowim zostając stanie, w węzeł małżeński z sobą weszli. Cały Rzym ciekawie czekał, kto kogo przeżyje. Mąż przeżył żonę, bo też ona więcej przeżyła mężów niż on żon. Zaczym całe pospólstwo rzymskie zebrało się na pogrzeb i włożywszy mężowi na znak zwycięstwa wieniec laurowy na głowę i palmę dawszy w rękę, prowadziło go z tryumfem za trupem do ko-ścioła i z takąż paradą do domu potem odprowadziło.

„Gazety Wileńskie” 1783, nr 14 (1 marca), k. [1]v Najczęściej jednak w adnotacjach rzeczowych do tekstów zamieszczanych w ówczesnej prasie podawano ważne dla czytelnika komentarze o walorach poznawczych. Tak postępował między innymi Piotr Świtkowski we wszystkich swoich czasopismach – w „Pamiętniku Politycznym i Historycznym”, „Magazy-nie Warszawskim” i „Zabawach Obywatelskich”. Na początku pierwszej części

„Magazynu Warszawskiego” z 1784 roku zamieścił artykuł Myśli względem pa-nujących za dni naszych urojeń ośmieszający uczonych, którzy wbrew istniejącym dowodom powoływali się w publikacjach na fałszywe przesłanki oraz błędne z naukowego punktu widzenia przekonania i sądy. Swoje wywody zilustrował w przypisach przykładami takich bałamutnych dzieł. Jako jedno z nich wskazał

9 Była to gazeta ogólnoinformacyjna, redagowana przez Aleksandra Januszkiewicza, Kazimierza Naruszewicza i Marcina Poczobuta-Odlanickiego, wydawana przez Dru-karnię Akademicką w Wilnie w latach 1764–1794.

161

Rodzaje i funkcje przypisów w polskiej prasie drugiej połowy XVIII wieku…

książkę Annulus Platonis oder physikalisch-chymische Erklärung der Natur nach ihrer Entstehung, Erhalt und Zerstöhrung. Tom poświęcony „fizyczno-chimicznym wy-tłumaczeniom natury” został wydany „przez jedno towarzystwo” w berlińskiej i lipskiej oficynie Georga Jacoba Deckera w roku 1781. Końcową część krytycznej charakterystyki owego dzieła Świtkowski dopełnił następującym przypisem:

Na próbę przytoczymy tu parę takich miejsc: Annul[us] Plat[onis], p. 500 – siarka jest to olej suchy – olej, który się zbiegł do kupy; p. 525 – spiritus salis, jest to spirytusowe alkali; p. 532, że złoto ma w sobie merkuriusz [rtęć – D.H.] i siarkę, to wszystkim artystom wiadomo, ale jednak, że więcej jest w nim siarki niż merkuriuszu, o tym wątpić nie można, gdyż merkuriusz i wszystkie inne arszeniczne subiekta robią się z siarki. Co za bałamuctwa!

„Magazyn Warszawski” 1784, cz. 1, s. 9 W dalszej części artykułu Świtkowski stwierdził, że autorzy osobliwych wy-dawnictw nie próbują dochodzić prawdy, lecz uważają, że im bardziej zdumie-wające będą podane przez nich informacje, z tym większym zainteresowaniem czytelnicy zapoznają się z nimi. I do tego miejsca dodał stosowny do swych uwag przypis:

Jak się mało znajduje przywiązania do prawdy lub dociekania prawdy i zdrowego rozsądku w podobnych pismach i jak wiele ich autorowie trzymali o mniemaniu i rozumie swych czytelników, chcę tylko no-wym okazać przykładem. W wspomnionym Annulo Platonis przepisano z dawnego ich nauczyciela Porta to, co następuje bez żadnego zastano-wienia się: „Popiół z raków złożony na jakim miejscu wilgotnym albo też wodą deszczową polany, wyda z siebie we 20 dni niezliczoną moc ro-baków drobnych, które jeżeli się poleje krwią wołową, to z nich porobią się potem raki”. Przydają ci biegli natury obserwatorowie: „To doświad-czenie nie podlega żadnemu powątpiewaniu. Digby przysłał do Paryża jednemu swemu przyjacielowi cały półmisek takich robaków, które sam był prawie utworzył, a zaś Paracelsus uczy, jak podobnym sposobem przywrócić do życia jakiego spalonego ptaka”. Co za szaleństwo, kto by mógł z prochu robić raki, byłożby mu trudno zrobić konia, wołu itd.?

„Magazyn Warszawski” 1784, cz. 1, s. 10–11 Przytoczona opinia ma znamiona wypowiedzi kompetentnej. Świadczy za-razem o tym, że redaktor, eksjezuita interesujący się fizyką doświadczalną, eko-nomią i polityką, dbał o merytoryczny poziom redagowanych przez siebie cza-sopism i piętnował wszelkie publikacje, które rozpowszechniały nieprawdziwe informacje oraz wprowadzały w błąd czytelników. Aby osiągnąć zamierzony

cel, cytował fragmenty znanych dzieł, których autorzy nie dbali o prawdę na-ukową, a tym samym nie szanowali potencjalnych odbiorców.

Nie zawsze komentarze zamieszczane w przypisach były tak obszerne;

wszystko zależało od treści artykułów. Część tekstów nie wymagała szczegó-łowych objaśnień. Krótkim przypisem rzeczowym Piotr Świtkowski opatrzył między innymi artykuł zatytułowany Względem kłamstw uczonych, ich błędów i sposobów, aby nie tak były szkodliwymi. Autor podanego tekstu dowodził, że uczeni dociekający prawdy naukowej mogą mieć w tej kwestii własne zdanie, nawet gdyby różniło się ono od stanowiska innych badaczy, ponieważ każdemu przysługuje prawo do wyrażenia swoich poglądów. Tę opinię redaktor opatrzył następującym przypisem:

Kiedy to sprzeczanie dzieje się tonem urażającym, jest to grubiaństwo, które nieraz uczonym pismom i autorom zakałę przynosi, ale za to, co czyni honor ostatniej połowie wieku tego, bywa ono zawsze ukarane słusznym gniewaniem się czytających.

„Magazyn Warszawski” 1785, T. 1, cz. 2, s. 264 Według redaktora pisma, każdemu wolno wypowiadać własne sądy, pod warunkiem że czyni to w sposób taktowny, nieobrażający nikogo.

Niektóre adnotacje redakcyjne właściwie niczego nie wyjaśniały czytelni-kom, aczkolwiek po zasygnalizowaniu problemu anonsowano w nich potrze-bę szerszego komentarza. Na przykład artykuł zatytułowany Powszechne uwagi względem trzech natury królestw Piotr Świtkowski wzbogacił w przypisie nastę-pującym dopowiedzeniem:

Wiadoma jest chimiczna sztuka pod nazwiskiem „drzewka Diany”

i „drzewka żelaznego”, której tu nie mogę opisać.

„Magazyn Warszawski” 1785, T. 2, cz. 2, s. 402 Adnotacja ta dotyczy omawianych w szkicu zagadnień związanych z we-wnętrzną, czasem fantazyjną strukturą kruszców i metali. Autor wspomina między innymi o ukształtowaniu przypominającym roślinę: „srebro rośnie cza-sem jak małe drzewko” („Magazyn Warszawski” 1785, T. 2, cz. 2, s. 401). I do tego odnosi się właśnie przypis Piotra Świtkowskiego. Wspomniane przez niego

„drzewko Diany” to rodzaj doświadczenia chemicznego, które polega na hodo-waniu drzewiastych struktur krystalicznego srebra. Opis eksperymentu wyma-gałby sporo miejsca, co pośrednio sygnalizuje końcowa uwaga, aczkolwiek dla jasności można było zamieścić to dopowiedzenie w sprawie powodu rezygnacji z objaśniania konkretnej problematyki. Byłoby to tym bardziej uzasadnione, że Świtkowski wielokrotnie drukował obszerne artykuły w odcinkach w następ-nych częściach czasopisma.

163

Rodzaje i funkcje przypisów w polskiej prasie drugiej połowy XVIII wieku…

Z kolei zbyt szczegółowe, specjalistyczne opisy krajowych minerałów w tekś- cie zatytułowanym Podróż przez niektóre prowincje polskie skłoniły Piotra Świt-kowskiego do skrócenia tych deskrypcji. Swoją decyzję powziętą z myślą o do-bru odbiorców redaktor wyjaśnił w komentarzu:

Inne opisy mineralogiczne opuszczają się tu jako dla wielu czytelników nudne.

„Magazyn Warszawski” 1784, cz. 2, s. 318 Do najkrótszych przypisów rzeczowych należały informacje o datach wy-darzeń historycznych, politycznych czy wojennych, które opisywano w prasie.

Liczne tego typu dopełnienia występowały między innymi we lwowskim mie-sięczniku popularnonaukowym „Zbiór Pism Ciekawych”10. Przykładem mogą być adnotacje do treści artykułu zatytułowanego Krótki rys politycznego stanu Europy i przypadki roku zeszłego. Zdarzenia wojenne, w których najczęściej poda-wane są jedynie daty dzienne i miesięczne („Zbiór Pism Ciekawych” 1795, cz. 4 (kwiecień), s. 69–74).

Kolejny typ przypisów rzeczowych chętnie stosowany przez redaktorów ów-czesnej prasy zawiera odwołania biograficzne. Zamieszczano w nich życiorysy nie-żyjących już sławnych Polaków albo przybliżano sylwetki cudzoziemców. W tego typu komentarzach podawano zarówno krótkie notki, zwięźle prezentujące au-torów artykułów dzięki wyliczeniu pełnionych przez nich funkcji, jak i obszerne wiadomości, szczegółowo opisujące postaci, których dotyczyły prasowe wypowie-dzi. I tak, autora zamieszczonych w „Magazynie Warszawskim” Wypisów z podróży kawalera de Cha[s]tellux w Ameryce Północnej Piotr Świtkowski krótko i konkretnie scharakteryzował w przypisie jako „Towarzysza Akademii Francuskiej, marszałka wojsk francuskich, generała inspektora infanterii [piechoty – D.H.] i komendora Orderu Ś[więtego Księcia] Łazarza” („Magazyn Warszawski” 1784, cz. 2, s. 281).

Nieco obszerniej tenże redaktor przybliżył postać „bibliotekarza elektora mogunckiego” Johanna Georga Adama Forstera, autora tekstu Stan niniejszy li-teratury angielskiej, zamieszczonego w „Zabawach Obywatelskich”11:

P[an] Forster jest jedyny z Europejczyków, który będąc cudzoziemcem, tak posiada język angielski, że w nim został autorem klasycznym.

Nikt tedy nie może z obcych dać takich wiadomości o literaturze an-gielskiej jak on.

„Zabawy Obywatelskie” 1792, nr 1, s. [1]

10 Czasopismo popularnonaukowe redagowane we Lwowie przez Wawrzyńca Su-rowieckiego, wydawane przez Tomasza Pillera, a drukowane przez Tomasza i Józefę Pillerów w roku 1795.

11 Periodyk popularnonaukowy redagowany i wydawany przez Piotra Świtkowskie-go, wychodził spod pras Drukarni Nowej Piotra Zawadzkiego w latach 1792–1793.

Najobszerniejsze przypisy rzeczowe o charakterze biograficznym redagowa-no w przypadku sławnych postaci wspomnianych w artykułach12. W szkicu Zdanie o ludziach najsławniejszych, pomieszczonym w „Zbiorze Różnego Rodza-ju Wiadomości”13, wymieniony został między innymi Homer. Imię to redaktor opatrzył następującym, bardzo rozbudowanym komentarzem:

Homer, poeta grecki bardzo sławny. Nie masz pewności o miejscu, gdzie się rodził. Walka o to jest między siedmiu miastami, które są: Smyrna, Rode, Kalofon, Salamin, Ehio, Argos i Ateny. Prócz Iliady i Odyse[i], poe- matów jego, jest wiele innych wybornych dzieł tego autora. Poemata jego są historią świecką najdawniejszą z tych, które mamy. Stan tam dawnej Grecji, jej lud, miasta i królowie przedziwnie są opisani. Naucza nas o sposobie, którym w tamtym czasie wojny wiedziono, o obyczajach i zwyczajach rozmaitych części świata, prawach ich i religiach. I dlatego te poemata Homera nie powinny być uważane za wyborne tylko dzieła poetyckie, ale też za najpierwszą i najdawniejszą historią Grecji. Styl tego poety jest pełny, równy, czysty, wyrażenia mocne i przyzwoite, jasność z tym wszystkim i łatwość znajdują się tam przedziwnie po-łączone. Powaga Homera była zawsze wielka i tyle w każdym czasie miano uszanowania dla jego pism, iż przedtem rozumiano, że dosyć na dowód niezbity rzeczy jakiej przytoczyć najmniejsze miejsce tego auto-ra na potwierdzenie ich mniemania lub uprzątnienia swych trudności.

Zwyczaj ten był ustanowiony nie tylko między geografami, poetami, retorami, ale między filozofami i nawet wojsk generałami. Żył około roku 671 od założenia Rzymu.

„Zbiór Różnego Rodzaju Wiadomości” 1770, T. 1, nr 16 (24 lutego), k. [Q]r–[Q]v W rozbudowanym przypisie o charakterze krytycznoliterackim Jan August Poser przybliżył czytelnikom postać Homera, podkreślając znaczenie jego utwo-rów nie tylko dla dziejów literatury, ale utwo-również historii i kultury dawnej Grecji.

Zaakcentował niepowtarzalne piękno języka tej poezji i zarazem jego przystęp-ność dla szerokiego grona odbiorców. Zwrócił uwagę na wielorakie walory jego eposów, doceniane przez poetów, mówców, filozofów, ale cenione także przez geografów z racji przekazywania konkretnych wiadomości. Podkreślił przy tym, że najwyżsi dowódcy wojskowi często odwoływali się do dzieł Homera

12 O biografistyce w recenzjach krytycznoliterackich drukowanych na łamach cza-sopism oświeceniowych zob. T. Kostkiewiczowa: Krytyka literacka w Polsce w epoce oświe-cenia. W: E. Sarnowska-Temeriusz, T. Kostkiewiczowa: Krytyka literacka w Polsce w XVI i XVII wieku oraz w epoce oświecenia. Wrocław 1990, s. 281–283.

13 Było to czasopismo popularnonaukowe redagowane i wydawane w Warszawie przez Jana Augusta Posera; drukowali je stołeczni pijarzy w roku 1770.

165

Rodzaje i funkcje przypisów w polskiej prasie drugiej połowy XVIII wieku…

jako wiarygodnego źródła historycznego. Prezentując zalety jego poezji, redak-tor zachęcał czytelników do lektury tych utworów. W tym samym numerze pis- ma zamieszczone też zostały adnotacje poświęcone innym sławnym postaciom starożytnego świata, o których mowa we wspomnianym artykule: Plutarchowi, Aleksandrowi Wielkiemu i Epaminondasowi. Z kolei w „Seriarzu Projektów do Prawa”14 Tadeusz Podlecki sporządził najobszerniejszy w prasie polskiej, liczą-cy aż osiem stron, przypis biograficzny, w którym przedstawił życiorys oraz wymienił wszystkie publikacje Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, a zatem stworzył biobibliografię marszałka wielkiego koronnego („Seriarz Projektów do Prawa” 1785, cz. 6 (czerwiec), s. 288–295).