• Nie Znaleziono Wyników

Publiczne/prywatne w poglądach wybranych filozofów prawa

I. SFERA PRAWA PUBLICZNEGO I PRAWA PRYWATNEGO UNII EUROPEJSKIEJ

1.5. Publiczne/prywatne w poglądach wybranych filozofów prawa

R. Dworkin w swoich rozważaniach filozoficznych odnosił się do podziału na publiczne/prywatne. Za R. Dworkinem wskazuję na rozróżnienie polityki i zasad. Owo rozróżnienie nadaje nowy wymiar opozycji zobowiązań prywat­ nych i publicznych. Dotyczy to sytuacji, w których pojawia się konflikt mię­ dzy abstrakcyjnymi uprawnieniami legalnymi i podnoszone są kwestie zasad dotyczących konkretnych praw, ostatecznie przysługujących każdej ze stron. Rząd zawsze jest poddawany pewnym naciskom w celu kształtowania systemu własności w taki sposób, by ludzie byli traktowani równo i w zgodzie z właś­ ciwą koncepcją równości. Odnosi się on do tego wymogu głównie w sposób polityczny, tak jakby określał ogólny cel społeczny, uwzględniający równość zainteresowań ogólnie i statystycznie. Rząd nie przyjmuje, że każda ustawa lub regulacja rozważana osobno musi przyznawać każdemu z obywateli coś, do czego jest on uprawniony. Każda decyzja prawotwórcza dotycząca własności

112 Z. Radwański, Pojęcie prawa cywilnego w świetle kodeksu cywilnego (uwagi de lege lata

i de lege ferenda), [w:] A. Smoczyńska (red.), Polskie prawo prywatne w dobie przemian. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Jerzemu Młynarczykowi, Wyd. Uniwersytetu Gdańskiego,

Gdańsk 2005, s. 31–34.

113 H. Collins, Regulating Contract, Oxford University Press, Oxford 1999, za: G. Alpa,

Harmonisation of and Codification in European Contract Law, [w:] S. Vogenauer, S. Weatherill

musi szanować pewne indywidualne uprawnienia polityczne. Jednak organ ustawodawczy może urzeczywistniać ogólny interes zbiorowy za pomocą wiel­ kiej liczby rozmaitych środków i technik. Każdy środek czy każda technika prowadzi do przyznania poszczególnym osobom czegoś nieco innego. Żadne­ mu obywatelowi nie przysługuje uprawnienie do żądania, żeby wybrano jakiś inny program tylko dlatego, iż jemu przyniesie on większe korzyści114.

Z kolei I. Kant podzielił system prawny na prawo prywatne i publicz­ ne, biorąc pod uwagę odmienne podmioty prawne. Prawo prywatne reguluje stosunki między jednostkami jako osobami lub podmiotami prawnymi, czyli jednostkami zdolnymi do swobodnych działań, za które przyjmują odpowie­ dzialność prawną. Wobec uznania wolności indywidualnych decyzji za pod­ stawową wartość prawną, właściwą formą stosunków okazuje się umowa. Kant nazywa umowę „aktem zespolenia swobodnych decyzji dwu osób”. Podkreśla on równorzędność jednostek zawierających umowę. Wszystkie relacje prawne przybierają formę umowy. Na treść umowy muszą wyrazić zgodę wszystkie zainteresowane jednostki. Całe prawo prywatne wypełnia u Kanta omówienie różnych rodzajów umów dotyczących użytkowania rzeczy bądź ludzkich zdol­ ności. Umowa jest traktowana jako kategoria cywilnoprawna, wyrażająca wza­ jemne i świadomie podjęte zobowiązania jednostek. Traktując umowę jako for­ mę regulacji wzajemnych zobowiązań, Kant de facto wyklucza z racjonalnego systemu prawnego feudalne instytucje prawne, takie jak lenno, poddaństwo itp. Uznanie umowy za podstawę stosunków prawnych przyczynia się do ugrun­ towania nowoczesnego, odpowiedniego dla kapitalizmu, systemu prawnego. W dziale prawa prywatnego Kant wiele miejsca poświęca instytucji własności prywatnej. Zgodnie z jego filozofią dla powstania własności prywatnej niezbęd­ ne są trzy akty:

1) przyjęcie przedmiotu, który występuje w środowisku przyrodniczym, a nie należy do nikogo,

2) deklaracja ogłaszająca innym objęcie przedmiotu w posiadanie i odsuwa­ jąca innych od dysponowania przedmiotem; w dysponowaniu rzeczą wyraża się dobitnie swoboda decyzji jednostki,

3) przywłaszczenie jako akt ogólnej woli prawodawczej; przywłaszczenie polega na prawnej gwarancji dysponowania opanowaną rzeczą.

W ten oto sposób rzecz staje się prywatną własnością jednostki. Instytucja prywatnej własności została wywiedziona z zasady indywidualnej wolności de­ cyzji jako racjonalnej podstawy systemu prawa. Kant podkreślił absolutny cha­ rakter własności prywatnej, który polega na tym, że właściciel nie jest niczym ograniczony w dysponowaniu swą rzeczą. Żadna instytucja, nawet państwo, nie może pozbawić właściciela jego rzeczy ani uznać jej za bezpańską115.

114 R. Dworkin, Imperium prawa, Oficyna a Wolters Kluwer business, Warszawa 2007, s. 313.

Druga część kantowskiego systemu prawa to prawo publiczne. Dotyczy ono zarówno stosunku państwa i obywateli, jak też stosunków między państwami, uważanymi za samodzielne podmioty prawa zdolne do ustanawiania prawa mię­ dzynarodowego. Teoria prawa publicznego koncentruje się na legalności władzy państwowej, zaś w teorii prawa narodów rozpatruje się możliwość uzyskania trwałego, „wiecznego pokoju”. Legalna władza i „wieczny pokój” to główne war­ tości w prawie publicznym116.

Natomiast G. Hegel od czasu pracy nad Ustrojem Niemiec podkreślał ko­ nieczność odróżnienia domeny prawa prywatnego i publicznego. W sporze z ju­ rystami broniącymi ustroju starej Rzeszy, tradycjonalistami z Wirtembergii czy Hallerem, Hegel wysuwał zarzut niedocenienia tej fundamentalnej dystynkcji. Państwo według nich, zamiast być wierne swej idei, zamiast być res publica, za­ mienia się w gwaranta prywatnych interesów117. Jednakże heglowskie ujęcie tego, co prywatne znacznie się różni od omawianych w opracowaniu tradycyjnych kry­ teriów. Jak wiadomo, tradycyjne kryteria podziału systemu prawnego na prawo publiczne i prawo prywatne pozwalają przyjąć, że prawo prywatne jest tą częścią systemu prawnego, która reguluje stosunki głównie o charakterze majątkowym, zachodzące między osobami fizycznymi i prawnymi na zasadzie równorzędności stron. Zatem podmioty prawa prywatnego korzystają z własnej autonomii woli, a jednocześnie są zmuszone do respektowania autonomiczności innych podmio­ tów. Przejawem owego respektowania jest brak możliwości samodzielnego de­ cydowania o prawach i obowiązkach drugiej strony, natomiast istnieje potrzeba szanowania woli drugiej strony. Owo stwierdzenie dotyczy też organów admi­ nistracji publicznej, które po wkroczeniu w sferę prawa prywatnego nie mogą korzystać ze swego imperium. To ostatnie jest ograniczone przez fundamentalną w dziedzinie prawa prywatnego zasadę równorzędności. Hegel bagatelizuje za­ gadnienie wzajemnych relacji między podmiotami prawa prywatnego oraz po­ mija problem niesprawiedliwości występujący między nimi w razie naruszenia prawa. Trójstopniowa systematyka Heglowskiej filozofii prawa nie pokrywa się z tradycyjnym podziałem systemu prawa na gałęzie, ani z dawnym odróżnieniem prawa publicznego i prawa prywatnego. Najlepszym tego przykładem jest prawo cywilne118.

F. von Havek, noblista, skrajnie liberalny ekonomista XX w., uważał, że samo hasło sprawiedliwości społecznej to groźba totalitaryzmu, jeśli bowiem raz przyzwoli się władzy ingerować w procesy redystrybucji cudzych przychodów, to zakreślenie granic tej redystrybucji staje się nieosiągalne119. Cytowany autor

116 Ibidem, s. 81.

117 S. Avineri, Hegla teoria nowoczesnego państwa, przeł. T. Rosiński, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2009, s. 236.

118 M. Wilejczyk, Prawo prywatne w systemie heglowskiej filozofii prawa, Wyd. Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2011, s. 66 i n.

pytał, czy w interesie publicznym mogą być naruszane poszczególne prawa jed­ nostek lub grup. Twierdził, że konieczne naruszenia sfery prywatnej mogą być dopuszczane tylko w przypadkach, gdy korzyść publiczna wyraźnie przewyższy krzywdę wyrządzoną przez przekreślenie normalnych indywidualnych oczeki­ wań. Wymóg pełnej rekompensaty miał w istocie przeciwdziałać naruszeniom sfery prywatnej i zmuszać do zastanowienia, czy konkretny cel jest dostatecznie ważny, żeby usprawiedliwić odstępstwo od zasady, na której opiera się normalne funkcjonowanie społeczeństwa. Warto dodać, iż Hayek dużo uwagi poświęcił analizie prawa własności. Jego zdaniem istniał problem z określeniem treści pra­ wa własności w taki sposób, aby mechanizmy rynkowe działały tak efektyw­ nie i korzystnie, jak tylko to jest możliwe. Podkreślał, iż swoboda kontraktu jest rzeczywiście ważnym elementem wolności indywidualnej. Sformułowanie to po­ woduje liczne nieporozumienia. Przede wszystkim problem nie polega na tym, jakie umowy wolno jednostkom zawierać, lecz raczej na tym, jakie umowy pań­ stwo będzie egzekwować. Żadne nowoczesne państwo nie próbuje sankcjonować wszystkich umów. Sytuacja taka nie byłaby nawet pożądana120. Uznanie włas­ ności jest niewątpliwie pierwszym krokiem w wytyczaniu granic sfery prywat­ nej, która chroni przed przymusem. Nie jest również niczym nowym, że „naród przeciwny instytucji własności prywatnej pozbawiony jest pierwszego warun­ ku wolności” oraz że „nikt nie może atakować własności osobistej i twierdzić równocześnie, że ceni cywilizację”121. Zasady własności i umów są niezbędne do wyznaczania prywatnej sfery jednostki, ilekroć zasoby czy usługi potrzebne do realizacji jej celów są ograniczone i siłą rzeczy znajdują się w posiadaniu tego czy innego człowieka122. Teoria prawa Hayeka wyjaśnia relację między wolnym rynkiem a regułami prawa. Ponadto teoria ta uwzględnia oddziaływanie prawa na wolne rynki i prawo własności oraz ich współudział w politycznych wolnoś­ ciach. W tym ujęciu system prawa prywatnego przeciwstawia się podporządko­ waniu rozporządzeniom i centralnemu planowaniu123.

R. Rorty dostrzegał pewne napięcie pomiędzy tym, co publiczne a tym, co prywatne. Przyjmując pojęcie „słownika autokreacji” i „słownika sprawiedli­ wości”, próbował czynić pewne wyjaśnienia. Stwierdził, że słownik autokreacji jest z konieczności prywatny, niewspólny, nieprzystosowany do dyskusji. Słow­ nik sprawiedliwości zaś jest z konieczności publiczny i wspólny, stanowi medium wymiany poglądów. Autor starał się uzmysłowić skutki zaprzestania poszukiwań teorii jednoczącej to, co publiczne i to, co prywatne. Wskazywał, że rozszczepie­ nie na część prywatną i część publiczną, za którym się opowiadał, nie sprawdzi

120 F. A. Hayek, Konstytucja wolności, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2007, s. 219, 229, 230.

121 Ibidem, s. 148.

122 Ibidem, s. 148–149.

123 E.­J. Mestmäcker, A Legal Theory Without Law, Walter Eucken Institut, Mohr Siebeck, Tübingen 2007, s. 40 i n.

się: „[…] że nikt nie jest w stanie podzielić się na prywatnego twórcę samego siebie i publicznego liberała”124. Operując kategorią ironistki zauważał, że bycie ironistką przeszkadza w byciu liberałem oraz że zwykłe rozdzielenie kwestii pry­ watnych i publicznych nie wystarcza, by przezwyciężyć owo napięcie. Widział potrzebę wypracowania nowego prywatnego słownika finalnego oraz nowego publicznego słownika finalnego. Słownik prywatny ma być tworzony po to, aby odpowiedzieć na pytania typu: „Czym będę?”, „Czym mogę się stać?”, „Czym byłem do tej pory?”. Słownik publiczny natomiast należy rozwijać w celu od­ powiedzi na pytanie: „Na jakiego rodzaju rzeczy w związku z jakiego rodzaju ludźmi muszę zwracać uwagę?”. Można wskazywać wartości stojące po stronie publicznej i prywatnej naszego życia. Istnienie strony publicznej i prywatnej ro­ dziło – i nadal rodzi – liczne dylematy. Według opinii autora takie dylematy będą zawsze towarzyszyć ludziom i nigdy nie zostaną rozstrzygnięte przez odwołanie się do jakiegoś innego zestawu powinności wyższego rzędu, który mógłby od­ kryć i stosować trybunał filozoficzny125.