• Nie Znaleziono Wyników

Rozwój historyczny a przyswajanie w procesie akwizycji językowej dzieci

w językach germańskich)

3. Rozwój historyczny a przyswajanie w procesie akwizycji językowej dzieci

Ponieważ w aspekcie synchronicznym formy czasowe czasowników mocnych nie są tworzone systemowo, czyli za pomocą produktywnego modelu fleksyjnego, cudzoziemiec przyswajający sobie język niemiecki czy angielski musi uczyć się ich na pamięć. Co prawda, nauczyciele, którzy mają wiedzę historyczną lub dobrze znają się na zachowanych nawet we współczesnych językach germańskich regularnościach budo-wy form czasobudo-wych za pomocą ablautu, próbują przekazać uczniom lub studentom tę quasi-„systemowość”, ale rozbieżność form oraz brak pro-duktywnych typów ich budowy nie pozwalają stworzyć odpowiedniego, chociaż częściowo motywowanego modelu. Słabe, czyli regularne czasowniki przyswajane są zupełnie inaczej, systemowo, na podstawie reguły, iż formy prostego czasu przeszłego (Präteritum, past tense) po-wstają przez dodanie do tematu czasu teraźniejszego (Präsens, present tense) sufiksu dentalnego (ang. -d-, niem. -t-). Starogermańska mor-fologia czasowników mocnych polegała na tak samo konsekwentnych i jednoznacznych zasadach budowy ich form morfologicznych. Alter-nacja samogłosek (a w niektórych przypadkach również następujących po nich spółgłosek) regulowana była prawami ablautu (apofonii) oraz (w przypadku spółgłosek) – prawem Vernera. Każdy czasownik mocny

należał w ramach tego systemu do któregoś z siedmiu rzędów ablautu, natomiast samogłoska jego tematu występowała w jednym ze stopni ablautu: pierwszego pełnego, w formie krótkiej samogłoski pochodnej od indoeuropejskiej krótkiej e; drugiego pełnego, w formie krótkiej samogłoski pochodnej od indoeuropejskiej krótkiej o; zerowego, czyli stopnia zanikowego samogłoski; lub stopnia przedłużonego. Każdy ze stopni cechował czas teraźniejszy czasownika, czas przeszły (odrębnie dla liczby pojedynczej i mnogiej) oraz formę imiesłowu biernego. I tak, gocki czasownik 4. rzędu ablautu niman ‘brać, wziąć’ miał w czasie teraźniejszym pełny stopień w formie e („zwężonej” w języku gockim do i): nima ‘biorę, wezmę’; w czasie przeszłym liczby pojedynczej – pełny stopień w formie o (odpowiadającego w językach germańskich krótkiej a): nam ‘brał, wziął’; w czasie przeszłym liczby mnogiej – sto-pień przedłużony: nēmum ‘braliśmy, wzięliśmy’; w formie imiesłowu biernego – stopień zanikowy (zerowy), który w językach germańskich przed sonornymi występował w formie krótkiego (epentetycznego) u:

numans ‘brany, wzięty’. W ten sposób tworzone były wszystkie formy czasowników tego rzędu ablautu, który istniał na podstawie dwóch zasad systemowych, a mianowicie alternacji samogłoski tematu i typu następującej po nim spółgłoski: dla 4. rzędu powinna to być spółgłoska sonorna (m, n, l lub r). Wszystkie pozostałe rzędy ablautu tworzone były według nie mniej ścisłych zasad i reguł. Na przykład w języku gockim samogłoski i i u podlegały tzw. odbiciu dźwiękowemu (niem.

Brechung) przed spółgłoskami r, h i hu, zamieniając się odpowiednio w krótkie e i o (na piśmie w transliteracji łacińskiej pisane zgodnie z tradycją jako ai i au). Dlatego czasownik tego samego, czyli 4.

rzędu ablautu, bairan ‘nieść, nosić’ miał formy baira – bar – bērum – baurans. W językach starowysokoniemieckim, staroangielskim, starosaksońskim, starofryzyjskim i staroislandzkim działały własne prawa fonetyczne odpowiadające za zmiany w formach czasowników mocnych, z tym, że były one tak samo systemowo uwarunkowane, jak ablaut. Ponieważ, jak już wymieniono wcześniej, czasowniki mocne były czasownikami pierwotnymi, pochodzącymi wprost od tematów czasownikowych języka praindoeuropejskiego, ich formy nie mogły być pierwotnie tworzone inaczej niż według prawa systemowego. Do-piero później, kiedy rozwój morfologii czasownikowej doprowadził

do głębokich zmian w typach kodyfikacji morfologicznej ich kategorii gramatycznych (a przede wszystkim kategorii czasu i trybu), pierwotnie regularne czasowniki mocne zostały idiomatycznymi i nieregularnymi, uznawanymi za wyjątek od reguły budowy form tematów czasowych czasowników według typu regularnego (słabego). Tak – ogólnie rzecz biorąc – wygląda filogeneza germańskich form czasownikowych kodujących referencję czasową i funkcje kategorialne z nią związane (przede wszystkim kategorię trybu).

Co pokazuje ontogeneza, czyli jakie wyniki daje obserwacja przy-swajania form czasowników germańskich przez dziecko w procesie akwizycji rodzimego języka? Logiczne wydawałoby się założenie, iż na początku przyswajane są formy czasowników regularnych, a potem – w drodze prób i błędów – zapamiętywane są formy czasów czasowników nieregularnych, które dziecko w fazie wstępnej buduje według logicznego wzorca czasowników regularnych, czyli z punktu widzenia normy językowej nieprawidłowo. Właśnie taka kolejność cechuje przyswajanie form czasowników przez obcokrajowca, uczą-cego się dowolnego języka germańskiego jako języka obuczą-cego – nie-zależnie od tego, czy jest to dziecko, czy też osoba dorosła. Wiedząc, że czasowniki budują syntetyczne formy czasu przeszłego za pomocą sufiksu dentalnego, cudzoziemiec najprawdopodobniej zbuduje formę

*comed prostego czasu przeszłego (simple past tense) od angielskiego czasownika to come. Podstawą takiego wyboru jest wyrównanie formy według analogii z formami tego samego czasu czasowników typu work – worked, live – lived etc. Badania nad mową angielskich dzieci dały wbrew takiemu oczekiwaniu dokładnie odwrotny wynik. Okazało się, iż angielskie dziecko przyswaja najpierw nieregularne, „mocne” formy typu came od come, których uczy się na pamięć, a dopiero później

„odkrywa” dla siebie regułę systemową, zgodnie z którą formy czasu przeszłego simple past tworzone są według modelu work – worked, live – lived, paint – painted. Na kolejnym etapie akwizycji dziecko zaczyna tworzyć błędne formy czasowników nieregularnych, stosując model budowy formy czasu przeszłego simple past według regularnego schematu, który rzecz jasna staje się w momencie jego przyswajania bezwzględnym wzorcem morfologicznym. Dlatego nieregularny spo-sób budowy tejże formy przestaje działać jako wzór (por.

Bornkessel-Schlesewski/Schlesewski 2009: 47-48). Badacze traktują to zjawisko na różne sposoby. Poniżej rozpatrzone zostaną różne interpretacje oraz zaproponowane zostanie rozwiązanie problemu bazujące na porównaniu filogenezy i ontogenezy, które dotychczas, według naszej wiedzy, nie było dyskutowane.

4. Próba interpretacji interakcji rozwoju historycznego