• Nie Znaleziono Wyników

O SPECYFICE NAUCZANIA JĘZYKA OBCEGO STUDENTÓW WŁOSKO- JĘZYCZNYCH – WYBRANE PROBLEMY

W dokumencie Edukacja Międzykulturowa (Stron 167-176)

CO I JAK MYŚLĄ O POLSZCZYŹNIE JEJ UKRAIŃSKOJĘZYCZNI UŻYTKOWNICY

O SPECYFICE NAUCZANIA JĘZYKA OBCEGO STUDENTÓW WŁOSKO- JĘZYCZNYCH – WYBRANE PROBLEMY

O tym, że Polacy chętnie uczą się języka włoskiego, nie trzeba chyba nikogo przekony-wać, język Dantego cieszy się wszak w naszym kraju dużą popularnością. Wypowiedzi nie-których Włochów zgłębiających tajniki polszczyzny zaskoczyłyby natomiast niejednego Po-laka. Zapytani o swoje opinie na temat języka polskiego, włoscy studenci odpowiedzieli: „Ję-zyk polski jest najpiękniejszy na świecie”; „To ję„Ję-zyk, który otworzył mi nowy świat”; „Ję„Ję-zyk polski to najtrudniejszy język, jaki znam, ale warto spróbować uczyć się go, aby mieć kontakt z realną Polską”; „To język dla mnie: pasuje mi jak pantofelek na stopę Kopciuszka”1.

Dla lektorów języka polskiego wypowiedzi te nie są jednak tak dużym zaskoczeniem, w swojej pracy niejednokrotnie spotykają się oni bowiem ze studentami włoskojęzycznymi, niektórzy we Włoszech, inni w Polsce. Grupa ta jest przedmiotem zainteresowań badawczych w glottodydaktyce polonistycznej – niedawno opublikowano niezwykle interesującą mono-grafię Urszuli Marzec Obraz polonistyki włoskiej w świetle badań ankietowych (2008) – jak i konkretnym adresatem podręczników do nauki języka polskiego2.

                                                                                                                         

1 O wypowiedź poprosiłam byłych i obecnych studentów z Universita’ degli studi di Udine, gdzie pracowałam przez dwa lata, oraz moich włoskojęzycznych studentów uczących się języka polskiego w Polsce.

2  Do Włochów skierowane są zarówno niektóre podręczniki ogólne, jak te i przeznaczone do nauki poszczegól-nych podsystemów języka. Do pierwszej grupy należą: Bartnicka B., Impariamo il polacco, Warszawa 1994;

Kuszmider B., Il polacco senza sforzo, Assimil, Turyn 2002; Pawlak D., Lingua polacca. Manuale per princi-pianti. Esercizi, Wenecja 2005. W drugiej grupie znajdują się podręczniki: Foland-Kugler M., Grammatica essenziale della lingua polacca per stranieri, Warszawa 2006; Lewiński P., Grammatica teorico pratica della lingua polacca, Neapol 2004; Lipińska E., Z ziemi włoskiej do Polski. Manuale di grammatica polacca per ita-liani, Kraków 2010; Pawlak D., Esercizi fonetici ed ortografici nella lingua polacca, Wenecja 2006.

W artykule tym chciałabym poruszyć następujące kwestie:

- Kim są włoskojęzyczni studenci języka polskiego?

- Jakie są ich specyficzne problemy i mocne strony w procesie opanowywania podsyste-mów języka polskiego?

- Jaką rolę pełnią elementy analizy kontrastywnej w pracy ze studentami włoskojęzycz-nymi?

Język polski w postaci lektoratu oraz zajęć z gramatyki, literatury i kultury polskiej obec-ny jest na kilkunastu uniwersytetach włoskich na wydziałach: Literatur i Języków Obcych, Literatury i Filozofii oraz Studiów Humanistycznych (Marzec U., 2009). Jak podkreśla U. Marzec (tamże, s. 43) jest to w większym stopniu „studium języka i kultury polskiej” niż polonistyka, a studenci wybierający język polski w programie studiów to osoby pochodzenia polskiego, fascynaci kultury polskiej, przyszli: pracownicy naukowi (badacze literatury i ję-zyka), tłumacze ustni i pisemni, lektorzy, pracownicy firm polsko-włoskich, pracownicy sek-tora turystycznego, mediatorzy kulturowi itp. Wynika stąd, że jest to grupa niezwykle zróżni-cowana pod względem motywacji, oczekiwań i osiąganych wyników w nauce języka polskiego.

Inaczej niż w Polsce, gdzie wybór kierunku studiów bardzo silnie determinuje ich prze-bieg, we Włoszech studenci mają o wiele większą swobodę w kształtowaniu swojego progra-mu, w wyborze przedmiotów, terminów zaliczeń i egzaminów. Dla lektora języka polskiego pracującego w Italii oznacza to, że niektórzy z jego studentów zapisanych na te same zajęcia zdecydowali, że język polski jest ich podstawowym językiem, inni wybierają go jako język dodatkowy, a dla jeszcze innych jest to po prostu tzw. lingua C, czyli język trzeci, studiowany zaledwie przez rok; niektórzy uczący się chodzą na lektorat tylko dla własnej przyjemności.

Wariantów i niestandardowych sytuacji jest jednak o wiele więcej. Efektywność pracy lekto-ra zmniejszają pewne uwarunkowania chalekto-rakterystyczne dla włoskiego systemu uniwersytec-kiego (por. Wilkoń T., 2004): brak egzaminów wstępnych na studia, zła organizacja studiów, możliwość wielokrotnego powtarzania jednego egzaminu, bardzo mała liczba godzin lektora-tu (standardowo są to 4 godziny tygodniowo), brak obowiązku uczestnictwa w zajęciach, na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-  na-    

cisk położony na przedmiot teoretyczny lingua, niska pozycja lektoratów języków obcych (esercitazioni linguistiche, czyli ćwiczenia językowe, a nie – jak na studiach neofilologicz-nych w Polsce – autonomiczne zajęcia z praktycznej nauki języka), status prawny lektorów.

Pozytywnym paradoksem jest fakt, że w takich warunkach lektorzy pracują zwykle ze studentami otwartymi, spontanicznymi, przejawiającymi chęć komunikowania od początku nauki, nawet przy ograniczonej jeszcze znajomości gramatyki. W rezultacie wśród absolwen-tów włoskich, którzy studiowali języki obce (a więc również język polski), spotkać można osoby, które doskonale opanowały te języki, oraz takie, które w nich prawie nie mówią.

Włoscy studenci języka polskiego w Polsce to obywatele włoscy mieszkający na stałe w Polsce: pracownicy firm, osoby związane z Polakami, uczestnicy programów wymiany studentów, np. Erasmus, stypendyści rządowi, tłumacze. Uczą się oni języka polskiego na kursach w szkołach prywatnych lub na uniwersytetach. Zaletą pracy z nimi jest większy wpływ lektora na organizację nauki, niż ma to miejsce w przypadku lektoratu we Włoszech;

ułatwieniem i czynnikiem silnie motywującym dla studentów jest również sam fakt przeby-wania w Polsce, konieczność użyprzeby-wania języka polskiego na co dzień. Minusem może jednak okazać się to, że niektórzy ze studentów zainteresowani są głównie komunikacją i nie przy-wiązują wagi do nauki gramatyki, co na studiach we Włoszech jest rzadkością.

Nieodłączną częścią procesu przyswajania języka obcego jest popełnianie błędów. Nie-które z tych błędów należą do idiolektu uczących się, pewne błędy popełniają cudzoziemcy niezależnie od kraju pochodzenia, systematyczne występowanie innych błędów i problemów natomiast można powiązać z pochodzeniem uczących się i ich językiem ojczystym. Warto zwrócić uwagę na pewne typowe błędy Włochów uczących się naszego języka, ale także na obszary dla nich łatwiejsze.

Ułatwieniem dla studentów włoskich w trakcie przyswajania wymowy polskiej jest wy-stępowanie w obu językach wielu wspólnych dźwięków. Duża liczba studentów opanowuje wymowę w bardzo dobrym stopniu, a niektóre osoby obdarzone słuchem muzycznym są nie-odróżnialne pod tym względem od rodzimych użytkowników języka polskiego. Na począt-kowych etapach nauki uczący się jednak konfrontują się z nowymi zjawiskami, jakimi są np.

występowanie w języku polskim samogłosek nosowych [ą] i [ę] nieobecnych w języku wło-skim, obecność w polszczyźnie samogłoski [y]. O ile studenci dość szybko opanowują wy-mowę samogłosek nosowych, o tyle problemy z rozróżnianiem samogłosek [e] i [y], i wynika-jące stąd pomyłki w zapisie słów, utrzymują się dłużej. Pod wpływem melodii języka

włoskiego i włoskiej tendencji do kładzenia nacisku na samogłoski język polski w ustach stu-dentów włoskojęzycznych nabiera śpiewności i bardziej ekspresywnej intonacji.

Wyzwaniem dla Włochów, podobnie jak dla wielu innych nacji, są jednak polskie spół-głoski. W języku włoskim nie ma dźwięków identycznych z głoskami zapisywanymi po pol-sku literami: h/ch, cz, ć, sz, ś, ż, ź, dż, dź, ń, ł, j. Chociaż niektóre z tych dźwięków brzmią podobnie do polskich, to jednak spółgłoski włoskie, jak np. w słowach ciao, scena, giorno, brzmią inaczej niż zbliżone do nich pod pewnymi względami polskie spółgłoski w słowach:

„czekolada”, „cisza”, „szary”, ‘silny’, „dżem”, „dzisiaj”. W wymowie tych głosek dochodzi do pomyłek, co prowadzi nierzadko do zabawnych nieporozumień. Trudno zrozumieć, czy włoski piosenkarz zaśpiewał: „Nie płacz czy nie płać, kiedy odjadę”. Albo czy student stwier-dził: „Spotkamy się w Rzymie czy w zimie?”. Nierozróżnianie pewnych dźwięków jest przy-czyną błędów z zapisie (np. „Bardzo się czeszę zamiast cieszę”)3.

Zauważalna jest również na początku nauki tendencja do odczytywania polskich słów zgodnie z zasadami włoskiej ortografii, np. wymowa che, chi jako [ke], [ki] (chemia to [kemi-ja]); ce, ci jako [če], [či] (cena to [čena]); ge, gi jako [dže] i [dži] (inteligentny to [intelidžent-ny]); c jako [k] (co to [ko]); z jako [dz] (Małgorzata to [malgordzata]); s w pewnych pozy-cjach jako [z] (kosa [koza]); -ia jako [ija] (Maria to [marija]); niewymawianie [x] (stąd herba-ta to [erbaherba-ta]). Charakterystycznym błędem ortograficznym, popełnianym przez uczących się nawet na wyższych poziomach zaawansowania, jest zastępowanie „y” przez „i” w pisowni (np. „simpatyczny’” „gestikulacja”, „sytuacja”, „turista”, „artikuł”, „fantasticzny”, „matema-tika”).

W trakcie poznawania gramatyki polskiej, uznawanej tradycyjnie za bardzo skompliko-waną, pełną niejasnych i niekonsekwentnie stosowanych reguł, studenci włoscy za trudne uznają, podobnie jak inni obcokrajowcy uczący się języka polskiego, zagadnienia takie jak:

deklinacja rzeczowników i przymiotników, rekcja czasowników i przyimków, aspekt czasow-nika, czasowniki ruchu, deklinacja i składnia liczebników. Ułatwieniem może być dla nich obecność rodzaju gramatycznego w obu językach i podobny mechanizm rozpoznawania ro-dzaju (końcówki), mniej skomplikowany system czasów w języku polskim czy brak w polsz-czyźnie modo congiuntivo, czyli trybu łączącego.

                                                                                                                         

3 Cytowane w tym tekście błędy pochodzą z prac pisemnych i wypowiedzi ustnych uczonych przeze mnie stu-dentów włoskich.

Niektóre błędy gramatyczne popełniane przez Włochów są wynikiem interferencji mię-dzyjęzykowej. Typowym błędem należącym do tej kategorii jest niepoprawne użycie rodzaju gramatycznego, np. „ten planeta” (wł. il pianeta), „kryzys ekonomiczna” (wł. la crisi), „ten podróż” (wł. il viaggio), „piłka nożny” (wł. il calcio), „na statece” (wł. sulla nave). Często polski rodzaj nijaki, który nie występuje w języku włoskim, rozpoznawany jest jako rodzaj męski: „Każdy miejsce jest ładny” (bo wł. il posto), „Ten zjawisko stał się modny” (wł. il fenomeno), „twój konto” (wł. il conto). Typowym dla studentów włoskich błędem jest opisy-wanie miast przymiotnikami w rodzaju żeńskim, ponieważ pod wpływem włoskiego słowa la citta’, które oznacza miasto, miasta w języku włoskim – niezależnie od samogłoski w wygło-się – traktowane są jako rzeczowniki rodzaju żeńskiego (np. wł. Torino/Trieste/Udine e’ bel-la, por. pl. „Turyn/Triest jest piękny”, „Udine jest piękne”). Stąd usłyszeć można w ustach Włochów zdania: „Kraków/Opole jest ładna”.

Problemy sprawiają studentom polskie czasowniki zwrotne, jeśli ich włoski odpowiednik tej cechy nie posiada. Pomijają oni wtedy dość często zaimek „się”: „sytuacja poprawiła” (wł.

migliorare), „rok skończył, wakacje zaczęły” (wł. finire, cominciare), „pogoda zmieniła” (wł.

cambiare), „oni kłócili” (wł. litigare), „on modli” (wł. pregare). Możliwe jest też zjawisko odwrotne, czyli błędne dodawanie zaimka „się” do polskich czasowników, których włoskie ekwiwalenty są zwrotne: „dziś wstałam się wcześnie” (wł. alzarsi), „nie lubię narzekać się”

(wł. lamentarsi).

Pod wpływem języka włoskiego w konstrukcjach nieosobowych z „się” w języku pol-skim Włosi używają czasowników i przymiotników w liczbie mnogiej, podczas gdy normą w naszym języku jest ich użycie tylko w liczbie pojedynczej. Studenci mówią i piszą zatem:

„piją się napoje” (wł. si bevono le bevande), „te dzienniki czytają się” (wł. questi giornali si leggono), „jest się smutni/smutnymi” (wł. ci si sente tristi).

Bardzo częstym błędem, również wynikającym z interferencji, jest mylenie dopełnienia bliższego z dalszym. Obok czasownika wymagającego użycia rzeczownika w Bierniku poja-wia się wtedy Celownik, a tam, gdzie powinien pojawić się Celownik, studenci mogą zasto-sować Biernik, np. „zapytać komuś” (wł. chiedere a qualcuno), „dziękować kogoś” (wł. rin-graziare qualcuno), „pomagać kogoś” (wł. aiutare qualcuno).

Użytkownikom języka włoskiego, przyzwyczajonym do skomplikowanego systemu cza-sów i dużej liczby form czasownika oraz do precyzyjnych reguł rządzących następstwem czasów w mowie zależnej w ich własnym języku, trudności sprawia paradoksalnie to,

że w języku polskim przytaczanie cudzej wypowiedzi w mowie zależnej nie powoduje zmia-ny czasu. Studenci, zgodnie z logiką języka włoskiego, takich zmian dokonują: „Zdecydowa-łam, że lepiej było wstać” (zamiast „będzie”; wł. Ho deciso che era meglio alzarsi), „Powie-dział, że był zmęczony” (zamiast „jest”; wł. Ha detto che era stanco), a polska reguła wydaje im się prowadzić do braku precyzji i nieporozumień komunikacyjnych w wypowiedzi.

Warto również wspomnieć bardzo charakterystyczny błąd popełniany przez studentów z Włoch. Mając na myśli istnienie jakiegoś obowiązku zamiast form czasownika „powinien”, używają oni form czasu przypuszczającego czasownika „musieć” (np. „musiałbym już iść”

zamiast „powinienem już iść”). Jest to kalka powstała w wyniku tłumaczenia włoskiego cza-sownika dovere, który na język polski jest przekładany jako zarówno „musieć” jak i „powi-nien”, a tę drugą opcję wybiera się zwykle właśnie wtedy, gdy czasownik ten pojawia się w trybie przypuszczającym. Jest to zagadnienie z pogranicza gramatyki i leksyki.

W nauczaniu podsystemu leksykalnego napotykamy wiele godnych uwagi problemów, które zostaną krótko omówione. Mimo że język polski i włoski należą do różnych grup języ-kowych (odpowiednio: słowiańskiej i romańskiej), obecność w obu językach słów pochodze-nia greckiego i łacińskiego (podobnie jak w wielu językach europejskich) stanowi dla uczą-cych się języka polskiego Włochów dużą pomoc (np. pl. cywilny – wł. civile, pl. antyczny – wł. antico, pl. kultura – wł. cultura, pl. literatura – wł. letteratura, pl. muzyka – wł. musica).

Pełna świadomość i umiejętne wykorzystanie tych podobieństw pomaga lektorowi efektyw-niej wprowadzać nową leksykę (także o źródłosłowie słowiańskim) poprzez budowanie defi-nicji z wykorzystaniem słów polskich pochodzących z łaciny czy poprzez tłumaczenie trud-nych polskich słów za pomocą synonimów o źródłosłowie łacińskim. Jest to dla studentów włoskich, których język ojczysty wywodzi się z łaciny i którzy bardzo często tego języka uczyli się w szkołach, wielkim ułatwieniem, a język polski zaczyna im się jawić jako bardziej przystępny i mniej obcy kulturowo.

Podobne rozwiązanie może okazać się bardzo korzystne w momencie tłumaczenia gra-matyki polskiej, które na lektoracie powinno odbywać się w języku polskim (inaczej dzieje się w trakcie wykładu z teoretycznego przedmiotu lingua). Pewne polskie terminy grama-tyczne można wyjaśniać za pomocą słów międzynarodowych wywodzących się z łaciny, a pewne słowa w eksplikacji gramatycznej można zastąpić nieco archaicznie dla Polaka brzmiącymi, ale zrozumiałymi dla włoskich studentów, słowami pochodzenia łacińskiego (przykłady takich synonimicznych par to: wyjaśniać – eksplikować, budować – konstruować,

znaczenie – sens, opis – deskrypcja, pełne zdanie – kompletna fraza, czynność – akcja, teraź-niejszy – aktualny, bierny – pasywny, pojęcie – koncept, itd.).

Miłym zaskoczeniem jest dla włoskich studentów na początku nauki konstatacja, iż w ję-zyku polskim pojawiają się słowa pochodzenia włoskiego a także kalki włoskich wyrażeń, zwłaszcza w polach leksykalnych: kuchnia i jedzenie oraz sztuka/architektura (np. makaron, pomidor, kalafior, oliwka, brokuły, owoce morza – frutti di mare, sufit, martwa natura, fre-ski). W obu językach występuje też jednak znane zjawisko tzw. „fałszywych przyjaciół” czyli słów, które choć brzmią i wyglądają podobnie, mają – niejednokrotnie całkowicie – różne znaczenie. Nierzadko usłyszeć można zatem od studentów zdania typu: „Rano zjadłem kola-cję” (wł. colazione = pl. śniadanie), „Nie notowałem” (zamiast: Nie zauważyłem; wł. notare

= pl. zauważać), „To bardzo trudny argument” (zamiast: temat; wł. argomento = temat), ‘Mu-szę jeszcze napisać konkluzję pracy’ (zamiast: zakończenie, wł. conclusione = zakończenie, podsumowanie), „Śpię na dywanie” (zamiast: tapczanie: wł. divano = tapczan, sofa), „Spę-dzam za dużo pieniędzy” (wł. spendere – wydawać). Lektor powinien być świadomy tych potencjalnych źródeł trudności i zwracać studentom uwagę na różnice znaczeń podobnie brzmiących słów.

Wspominana już spontaniczność i komunikatywność Włochów prowadzi nieraz do błę-dów leksykalnych polegających na „tworzeniu” leksemów, które morfologicznie przypomina-ją słowa polskie ze względu na obecność w nich polskich sufiksów, ale których podstawą słowotwórczą są słowa włoskie, jak np. „Kraków jest bardzo trafikowym miastem” (wł. trafi-co = pl. ruch drogowy), „Co za deluzacja!” (wł. delusione = pl. rozczarowanie), „Ten profesor jest bardzo konfuzjonalny” (wł. confusione = pl. bałagan, zamieszanie, chaos), „Nie trzeba disperować” (wł. disperare = pl. rozpaczać), „Myślałam, że ich demorduję!’”(zamiast zamor-duję, ale wł. demordere = pl. ustępować), „zwierzęta domestyczne” (wł. domestico = pl. do-mowy), „To jest dobra solucja” (wł. soluzione = pl. rozwiązanie).

W toku tych rozważań może się rodzić pytanie o zasadność wprowadzania i miejsce ele-mentów analizy kontrastywnej na lektoracie języka polskiego. Interferencja międzyjęzykowa nie jest jedynym źródłem i wyjaśnieniem wszystkich błędów popełnianych w języku obcym, ale wydaje się, że warto uwzględniać wyniki analiz kontrastywnych w praktyce dydaktycz-nej4, zwłaszcza w pracy z grupami jednorodnymi językowo.

                                                                                                                         

4 Komorowska H., 1980, s.130-134.

W bardziej komfortowej sytuacji pod tym względem znajduje się lektor prowadzący za-jęcia we Włoszech, ponieważ pracuje on w grupie zdecydowanie bardziej jednolitej języko-wo5. Może on zatem bardziej systematycznie pokazywać różnice między językiem polskim a włoskim przy wprowadzaniu nowej struktury lub słowa, przy uczeniu wymowy i ortografii, zwłaszcza w wypadku struktur często mylonych. Komentarz lektora w języku polskim wspar-ty może być ćwiczeniami automawspar-tyzującymi i ewentualnie rozmaiwspar-tymi ćwiczeniami kontra-stującymi. W razie potrzeby studenci mogą w ramach zadania domowego tłumaczyć na język polski specjalnie dobrane włoskie zdania lub teksty. Lektorat nie powinien jednak zamienić się w gramatykę opisową prowadzoną w języku włoskim.

W Polsce studenci włoscy uczą się zazwyczaj języka polskiego w grupie mieszanej (wy-jątkiem będą tu kursy zlecane przez firmy polsko-włoskie), a sami lektorzy nie zawsze mówią po włosku. W sytuacji, w której lektor nie zna języka włoskiego, ważne jest jego doświadcze-nie dydaktyczne oraz intuicja pozwalająca mu spostrzec, że błędy popełniane przez studenta są wynikiem interferencji, a nie przypadku, zmęczenia itp. Może on wówczas zareagować przez wskazanie uczącemu się dostępnych podręczników skierowanych do Włochów (odnosi się to zwłaszcza do podręczników przeznaczonych do nauczania podsystemów języka). Jeśli jednak lektor zna język włoski, uwagi na temat różnic między dwoma językami mogą poja-wiać się podczas lekcji jako pojedyncze komentarze, jako reakcja na popełnione już błędy, podczas poprawy zadań domowych, w ramach indywidualnych konsultacji.

Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule: „Czy studenci włoscy uczą się z pasją języka polskiego?”, trzeba stwierdzić, że jest to jedna z najbardziej entuzjastycznych i komunika-tywnych grup, z jakimi może się w swej pracy zetknąć nauczyciel języka polskiego jako ob-cego. Warto dlatego mieć świadomość, z jakimi problemami muszą się zmierzyć włoscy stu-denci podejmujący naukę naszego języka, a także jakie atuty w ten proces wnoszą. Zaowocuje to bardziej efektywną pracą i znakomitym rezultatem.

                                                                                                                         

5 Nie zawsze grupy te składają się z samych Włochów. Na zajęcia uczęszczają również np. Słowianie mieszkają-cy we Włoszech.

Bibliografia

Europejski System Opisu Kształcenia Językowego: uczenie się, nauczanie, ocenianie, CODN, Warszawa 2003.

Foland-Kugler M., Grammatica essenziale della lingua polacca per stranieri, Warszawa 2006.

Komorowska H., Nauczanie gramatyki języka obcego a interferencja, Warszawa 1980.

Lipińska E., Z ziemi włoskiej do Polski. Manuale di grammatica polacca per italiani, Kraków 2010.

Magajewska M., Problemy fonetyczne Włochów uczących się języka polskiego, [w:] W poszu-kiwaniu nowych rozwiązań. Dydaktyka języka polskiego jako obcego u progu XXI wieku, red.

T. Miodunka i A. Seretny, Kraków 2008, s. 185-198.

Marzec U., Obraz polonistyki włoskiej w świetle badań ankietowych, Kraków 2009.

Wilkoń T., Podstawowe trudności w nauczaniu języka polskiego jako obcego na poziomie początkującym we Włoszech, [w:] Wrocławska dyskusja o języku polskim jako obcym, red.

A. Dąbrowska, Wrocław 2004, s. 55-60.

Janusz Bomanowski

Uniwersytet Łódzki

W dokumencie Edukacja Międzykulturowa (Stron 167-176)