• Nie Znaleziono Wyników

I. Wstęp

2.3. Przełączanie kodów na poziomie makrosytuacji

2.3.5. Społeczna ocena zjawiska code switching w mediach

Prawdą jest, że - jak pisze Mikułowski Pomorski (2003) - w sytuacji komuniko­

wania medialnego następuje „zakłócenie warunków”, jakie stwarza kontakt bezpo­

średni nadawcy z odbiorcą, gdyż nadawca nie posiada możliwości bezpośredniego zweryfikowania reakcji odbiorcy na jego komunikat. Zakładając jednakże, że ko­

munikacja masowa, podobnie jak interpersonalna, oparta jest na paradygmacie dialogowym, a więc porozumienie między stronami uczestniczącymi w akcie ko­

munikacyjnym bazuje na procesie współpracy semantycznej (ang. process of se- mantic collaboration?52, w rozważaniach nad code switching na poziomie makro- sytuacji nie sposób pominąć fazy interpretacji komunikatu przez odbiorców.

Przypomnieć należy, że w literaturze polskojęzycznej Kurkowska sformuło­

wała dwie grupy kryteriów oceny innowacji językowej: tzw. kryteria wewnątrzję- zykowe, takie jak kryterium wystarczalności języka oraz jego ekonomiczności, oraz kryteria zewnątrzjęzykowe, w tym kryterium uzualne, kryterium autorytetu kulturalnego i kryterium narodowe352353.

352 Za: Roberts, Bavelas 1996. Według autorów negocjowanie to przebiega trójstop­

niowo:

1. A prezentuje coś B (mówiący projektuje znaczenie),

2. B odnosi się do tego (partner dokonuje określonej interpretacji, np. potwierdzenia rozumienia mówiącego),

3. A odnosi się do tego, jak B odniósł się do prezentacji (następuje ostateczne ustale­

nie pojmowania znaczeń przez obie strony).

353 Za: Bugajski 2006: 55.

354 Pojęcie kanału zwrotnego (ang. back chanel) zdefiniował Yngve (1970: 568) jako sposób, za pomocą którego mówiący otrzymuje od współrozmówcy informacje bez odda­

wania mu głosu.

Przykłady ilustrujące funkcjonowanie zjawiska przełączania kodów na po­

ziomie mikrosytuacji sugerować mogą, że code switching spełnia przesłanki eko­

nomiczności wypowiedzi oraz powszechności stosowania. Sądzę zatem, iż na za­

kończenie rozważań nad problemem przełączaniem kodów interesującym będzie poruszenie problemu oceny tego zjawiska przez samych użytkowników języka.

Kwestia „stosowności” (lub nie) użycia code switching na poziomie mikro re­

gulowana była czynnikami sytuacji komunikacyjnej, ustosunkowując się do któ­

rych rozmówcy wybierali wariant zawierający przełączenia lub ich pozbawiony.

W analizie dialogów nie zostało odnotowane, aby którykolwiek z rozmówców czy to explicite czy za pomocą tzw. feedbacku, czyli werbalnej lub pozawerbalnej rela­

cji zwrotnej354, wyraził negatywny stosunek do takiej strategii językowej. W więk­

szości przypadków uczestnicy dialogów szybko akceptowali reguły konwersacyj- ne, w jednakowym stopniu posługując się przełączeniami, ewentualnie pozostali wobec tego zjawiska neutralni, zachowując własny wariant językowy.

Oczywiście na podstawie zapisu nagrań trudno jest ocenić reakcję adresatów na poziomie makrosytuacji, a więc fakt, jak odbierane są tego typu zachowania językowe w opinii telewidzów i radiosłuchaczy. Pomocne mogą być tu natomiast po raz kolejny badania o charakterze sondażowym. Ich analiza prowadzi do intere­

sujących wniosków.

W przeprowadzonym kwestionariuszu, przywoływanym wielokrotnie we wcze­

śniejszych rozdziałach pracy, Ennaji poświęca uwagę kwestii społecznych prefe­

rencji językowych w środkach masowego przekazu355. Punkt szósty ankiety brzmi odpowiednio: Jakie języki preferujesz w mass mediach? Zestawienie odpowiedzi zawiera Tabela A 7.

Ennaji 2005: 158-165.

Tamże: 161.

Tamże: 164.

Za: Ennaji 2005: 165.

Jak można zauważyć akceptacja przełączania kodów w komunikacji medialnej jest wśród osób ankietowanych bardzo niska. W przypadku radia i telewizji wynosi 2%, w przypadku prasy zaś codę switching nie jest przez respondentów w ogóle akceptowany (0%).

W przeprowadzonych wywiadach 83% pytanych podkreśliło, że językiem mediów są: arabski język literacki oraz francuski. Codę switching, podobnie jak język berberski i dialekt marokański, wyklucza się jako narzędzie komunikacji medialnej - według ankietowanych są rzadko używane w radio i telewizji, nie sto­

suje się ich w prasie356.

2.3.5.2. Ocena zjawiska codę switching w Maroku

Nastawienie takie pokrywa się z ogólną, negatywną oceną zjawiska przełączania kodów. 79% badanych w wywiadzie przeprowadzonym przez Ennajiego uznało, że codę switching jest „niedobrym przyzwyczajeniem, którego należy się wyzbyć”.

Jeden z ankietowanych studentów ocenił:

I am against it not because I hate French but because codę switching is harmful to both Arabie and French.357

Jestem przeciwko temu, nie dlatego, że nie lubię francuskiego, ale dlatego, że codę switching szkodzi jednakowo obydwu językom, arabskiemu i francuskiemu.

Potwierdzenie takich opinii znajduje Ennaji w badaniach Zaidane (1991) i Lah- lou (1991). Zaidane stwierdza, że - według jej respondentów - przełączanie kodów to okaleczanie myśli oraz sposobu wyrażania i nie powinno mieć miejsca w przy­

padku języka osób wykształconych358. 13% informatorów Lahlou uważa codę swi­

tching za godny pożałowania środek wyrazu, który nie jest ani arabskim, ani fran­

cuskim. Osoby używające przełączania kodów postrzegane są jako niekompetent­

ne, gdyż dowodzi to ich braku umiejętności zarówno w jednym, jak i drugim

355 356 357 .358

języku. Z kolei w innym z kwestionariuszy przeprowadzonym przez Bentahilę359 360 jedynie 9,17% respondentów uznało, iż akceptują przełączanie kodów jako jedną ze strategii komunikacyjnych. Tylko dwie osoby zasugerowały, że codę switching może służyć ułatwieniu porozumienia i lepszemu przekazaniu treści. Na 109 ankie­

towanych łącznie 75,22% wyraziło swoją dezaprobatę dla stosowania przełączania kodów.

359 Bentahila 1983b: 37-39.

360 Moatassime 1974: 654.

361 Zob. m.in. Gumperz 1976; Kachru 1977.

362 Grosjean 1982: 146.

363 Lipińska 2003: 91.

364 Bugajski 2006: 60-62.

365 Smolicz 1990: 25.

Lekceważące postawy wobec przełączania kodów potwierdza również Mo- atassime, przytaczając określenia takie jak petit negre lub francarab™.

Nie jest to ocena odosobniona. Brak akceptacji dla łączenia kodów języko­

wych jest zjawiskiem powszechnym i nie dotyczy tylko omawianego obszaru języ­

kowego361. Jak stwierdza, powołując się na badania Grosjeana362, Lipińska we wspomnianym we wstępie opracowaniu Język drugi. Język obcy:

Osoby jednojęzyczne mają zwykle negatywny stosunek do przełączania kodów (uznając, je za pozbawioną gramatyki mieszankę dwóch języków, rodzaj żargo­

nu, który jest obrazą dla użytkowników danego języka (języków). [...] Ci, którzy nadmiernie stosują przełączanie kodów, uznawani są często za osoby nie znające żadnego z tych języków na tyle dobrze, aby móc swobodnie konwersować, za osoby ‘półjęzyczne’, a nawet za ‘bezjęzyczne’.363

2.3.5.3. Świadomość zjawiska codę switching a kwestia tożsamości narodowej Zakodowane psychicznie w świadomości mieszkańców krajów arabskich powiąza­

nie mediów, jako formy komunikacji oficjalnej, z arabskim językiem literackim łączy się, jak wspomniano, z poczuciem tożsamości narodowej, która w dużej mie­

rze budowana jest właśnie na bazie tożsamości językowej.

Tożsamość językowa jest zarówno jednym z podstawowych czynników kształtujących tożsamość człowieka364, jak i jednym z najbardziej fundamentalnych składników kultury grupowej, mającym status wartości podstawowej inaczej cen- tralnej/rdzennej365. W przypadku społeczności arabskiej związek ten jest jednak wyjątkowo silny.

Nalborczyk ocenia:

W specjalnych warunkach arabskiej sytuacji językowej, to znaczy mocnego po­

wiązania języka literackiego z tradycją religijną, wykształciły się swoiste wy­

obrażenia i nastawienia Arabów związane z używanymi przez nich wariantami językowymi. Przekonani są oni, że język literacki, który utożsamiają z językiem klasycznym, językiem religii i poezji przedmuzułmańskiej, jest wyjątkowy dzię­

ki swej logicznej strukturze i bogatemu słownictwu w porównaniu z innymi ję­

zykami.[...] Literacki arabski jest przedmiotem ich dumy i symbolem jedności świata arabskiego. [...] Według Arabów to jedyny „prawdziwy” język arabski, oznaka bogactwa ich kulturalnego dziedzictwa.366

366 Nalborczyk 2002: 136.

367 Ar. lahn - błąd, odchylenie od normy.

368 Na temat zagadnienia mocy języka zob. Miodunka 1990: 39-49.

369 Nalborczyk 2002: 136. Zaś Bugajski (2006: 54) w odniesieniu do języka polskiego stwierdza: „Uważa się niekiedy, że rozwój języka tożsamy jest z jego zepsuciem. Ten kata­

strofizm ma wiele różnych przyczyn, a jedną z nich jest niewątpliwie nadmierne przywią­

zanie do tradycji. Przejawia się ono w rozumowaniu, że polszczyzna naszych przodków spełniała wszelkie wymagania normatywne, stan obecny pozostawia zaś wiele do życzenia, a jeśli zjawiska, które go kształtują, nie zostaną zatrzymane, to będzie jeszcze gorzej, a wręcz może dojść do katastrofy”.

Smolicz (1990: 25) pisze natomiast: „Zewnętrzny nacisk na grupę, a zwłaszcza jaka­

kolwiek próba zmiany jej tradycyjnej kultury, pociąga za sobą przeciwdziałania, które pomagają dokładnie określić wartości traktowane przez grupę jako podstawy jej kultury i zasługujące na obronę przy użyciu wszystkich sił”.

370 Padające w sondażach (Bentahila 1983b: 38) określenia takie jak: innocent fools

‘nieświadomi głupcy’, victims of the decision-makers ‘ofiary czynników decyzyjnych’, potwierdzają drugą, częstą postawę wobec osób przełączających kody, a mianowicie po­

strzeganie ich niejako winnych, lecz jako pokrzywdzonych.

Nic też dziwnego, że w odniesieniu do poprawności językowej w krajach arabskich stosuje się chętniej historyczne kryterium oceny niż np. kryterium eko- nomiczności, informatywności, czy stopnia rozpowszechnienia, a przejawy zmian językowych postrzega jako rodzaj „zepsucia”367.

Podejście takie wynika nie tylko z prostego faktu, iż znaczenie i siła dialektów są zawsze mniejsze w porównaniu do znormalizowanego języka literackiego, który cieszy się nieporównywalnie większym prestiżem. Prestiż ten tworzy i podtrzymu­

je literatura piękna, naukowa, piśmiennictwo, instytucje naukowe i kulturalne da­

nego kraju itp., a „moc języka”368 potęgują w tym wypadku dodatkowo czynniki ideologiczne i religijne. Odwołaniu się do normy jako wyrazu tradycji językowej, często towarzyszą silne czynniki emocjonalne.

Poza tym cieszy się on (arabski język literacki - przyp. A.P.-L.) ogromnym sza­

cunkiem, gdyż uważany jest za język samego Boga [...], co dodatkowo przyczy­

niło się do ciągłych starań o zachowanie jego formy przez stulecia, wszelka zmiana tego języka bowiem była, i jest, postrzegana przez muzułmańskich kon­

serwatystów jako bluźnierstwo i występek przeciwko Koranowi.369

W badaniu opinii o Marokańczykach stosujących codę switching przeprowa­

dzonych przez Bentahilę ankietowani najczęściej traktowali takie osoby jako ofiary systemu kolonialnego370, niekompetentne językowo lub pragnące dowieść swojej wyższości nad innymi. Posądzano je również o braku patriotyzmu: I do not consi-

der them to be Moroccans („Uważam, że oni nie są Marokańczykami”), They [...]

have no sense of patriotism... („Brak im poczucia patriotyzmu...”), aż po sugero­

wanie kłopotów psychicznych They need to see a psychiatrist („Powinni iść do psychiatry”)371.

371 Bentahila 1983b: 37-38.

372 Mikułowski Pomorski 2003: 60.

373 Mikułowski Pomorski 2006: 261.

374 Znaniecki 1988: 314, cyt. za: Mikułowski Pomorski, 2006: 262.

375 Reisman 1971: 14-15.

Taka postawa respondentów może mieć również związek z tym, co określane jest mianem „charakteru społecznego”.

Według definicji Mikułowskiego Pomorskiego, przytoczonej w publikacji Komunikacja międzykulturowa. Wprowadzenie, „za charakter społeczny przyjmu­

jemy pewne wartości wzory zachowań, które jednostka wdraża i których przestrze­

ga, ponieważ w ten sposób utożsamia się z grupą i zyskuje jej afirmację”372.

W opracowaniu Jak narody porozumiewają się ze sobą w komunikacji międzykul­

turowej i komunikowaniu medialnym ten sam autor stwierdza z kolei, iż określeń takich jak: „duch narodu”, „narodowa psychika” czy „charakter narodowy” używa się, by „potwierdzić dający się empirycznie stwierdzić fakt, że ludzie należący do określonej społeczności posiadają pewne wspólne cechy psychiczne”373.

Znaniecki pisze natomiast we Wstępie do socjologii:

Charakter społeczny realizuje się w działaniu tej samej grupy. Każdy niemal członek grupy społecznej dąży do upodobnienia się w swym działaniu do in­

nych; o ile zaś grupa społeczna posiada już wzór usposobień, które uważa za swoje, za pożądane (lub odwrotnie, które odrzuca jako obce i niepożądane), w takim razie faktyczne reakcje społeczne jej członków stają się podobne do te­

go wzoru, i w łonie zrzeszenia wytwarza się trwała i rosnąca przewaga pewnych rodzajów reakcji nad innymi. Tak tłumaczy się istnienie charakterów narodo­

wych, charakterów korporacji, zorganizowanych klas społecznych itd.374

W społeczności krajów arabskich odnajdujemy za klasyfikacją Reismana, cechy typu społeczeństwa wewnątrzsterowanego, które Reisman charakteryzuje w nastę­

pujący sposób:

[...] omawiany typ społecznego porządku odznacza się względną trwałością, konformizm jednostki odzwierciedla jej uczestnictwo w charakterystycznych społecznych grupach: w klasie wieku, w klanie lub kaście; uczy się ona podej­

mować i cenić wzory ustalone przed wiekami i ulegające nieznacznym tylko zmianom z upływem pokoleń. Najistotniejsze układy życiowe są zwykle ujęte w reguły drobiazgowych i sztywnych form, przyswajanych przez młodych w la­

tach intensywnej socjalizacji, która kończy się obrzędem inicjacji i wejściem do grona dorosłych. Ponadto kultura jako uzupełnienie swoich zadań ekonomicz­

nych lub jako ich część wnosi rytuał i wytyczne działania.375

I dalej:

Osobowość sterowana tradycją odczuwa swą kulturę jako jedność i odbierają za pośrednictwem określonej, niewielkiej liczby jednostek, z którymi pozostaje w codziennym kontakcie. Te oczekują po niej nie tyle tego, że będzie ona pew­

nym typem człowieka, ile że się będzie zachowywać w przepisany sposób. W tej sytuacji regulatorem zachowania się jest najczęściej lęk przed wstydem.376

376 Tamże: 33.

377 Zob. m.in. Markus, Kitayama 1991; Singelis 1994.

378 Zob. Borowik 2006: 234.

379 Ennaji 2005: 163.

380 Gluth 2002: 20.

We współczesnym podejściu do problematyki tożsamości377 mowa jest też o „niezależnie” i „współzależnie” konstruowanym obrazie własnej tożsamości (ang.

independent self-construal and interdependent self-construal), gdzie ten drugi wy­

miar tożsamości posiada ukierunkowanie relacyjne (ang. relational centered orien­

tation) poprzez „skłonność do konformizmu, zgodność, harmonię w granicach swojej grupy, a nastawienie na relacje grupowe stawiane jest ponad osobistymi celami”378.

Warto zwrócić uwagę, że w pytaniu ósmym części trzeciej kwestionariusza Ennaji aż 70% ankietowanych potwierdziło stosowanie przełączania kodów w co­

dziennej komunikacji. 26% procent oceniło, iż przełączania takiego nie stosuje. 4%

nie udzieliło odpowiedzi379 380.

Widoczna rozbieżność pomiędzy poglądami a zachowaniami realizowanymi w odniesieniu do występowania code switching w mediach (i nie tylko) może za­

stanawiać. Nasuwa się pytanie: o czym świadczy fakt, że akceptowalność zjawiska, które - jak udowodniono - staje się codziennością języka radia oraz telewizji, nie przekracza kilku procent? Czy dowodzi braku wspomnianego wcześniej sygnału zwrotnego na linii nadawca-odbiorca, a więc niespełnienia oczekiwań telewidzów odnośnie formy komunikatu? Odpowiedź wydaje się bardziej skomplikowana.

Wykazany poprzez badanie ankietowe problem znajduje również swoje od­

zwierciedlenie w źródłach naukowych. Wskazuje się tu często właśnie na brak korelacji pomiędzy praktyką a prezentowanymi opiniami w stosunku do użycia code switching™. Potwierdza się, iż negatywny stosunek do przełączania kodów deklarują często sami go stosujący. Postrzegając code switching jako wynik języ­

kowego „lenistwa”, zjawisko, które rozpowszechniając się na szeroką skalę może stawać się niebezpieczne, przyznają się do odczuwania zawstydzenia z faktu jego stosowania oraz do powstrzymywania się przed przełączaniem kodów w kontak­

tach z obcymi, osobami stosującymi bardziej rygorystyczne reguły językowe, jak np. nauczyciele czy rodzice, a także w sytuacjach formalnych (w tym dokumento­

wanych)381. Często również korygują samych siebie, gdy zauważą podobne zacho­

wanie językowe we własnych wypowiedziach382.

381 Lipińska 2003: 91.

382 Gluth 2002: 163.

383 Pisarek 2007: 217.

384 Bugajski 2006: 50.

385 Bentahila 1983a: 233.

386 Tamże: 39.

387 Noelle-Neumann 1974: 43-51. Zob. też Noelle-Neumann 1991 oraz 2004.

Aby lepiej zrozumieć charakter problemu można odwołać się do socjologicz­

nej klasyfikacji wzorów społecznych, którą stosuje się również do interpretacji zachowań i postaw językowych. Według Pisarka rozróżnia się trzy rodzaje wzorów społecznych:

1) te, które przez daną społeczność uznawane są za właściwe,

2) te, które w danej społeczności propagowane są jako właściwe, czyli „mo­

dele zachowania”,

3) te, które faktycznie praktykowane są przez osoby należące do danej spo­

łeczności, czyli „typy zachowania”383.

Jak można zauważyć, uznawalność, propagowanie i rzeczywista praktyka wzorów społecznych nie zawsze bywa tożsama.

Bugajski odnotowuje: „Może się zdarzyć, że czasami ludzie wykształceni, którzy znają zasadę negującą dany element językowy, właśnie ten element akcep­

tują i się nim posługują”384. W takim przypadku często okazuje się jednak, że w oficjalnie formułowanych opiniach zdecydowanie potępiają, skądinąd akcepto­

wane i stosowane przez siebie w sytuacjach mniej oficjalnych, zachowanie języ­

kowe. Warto zwrócić uwagę na fakt, że kwestionariusz Ennajiego został przepro­

wadzony właśnie wśród osób o wyższym poziomie wykształcenia, a więc prawdo­

podobne jest, że czuli się oni zobligowani dominującą opinią publiczną.

Podobne odczucia wyraża Bentahila komentując wyniki własnych kwestiona­

riuszy jako chęć wyrażenia tego, co można nazwać „poprawną opinią”385. Sugeruje również, iż prawdopodobnie z tego samego powodu wielu ankietowanych nie przyznaje się do używania przełączania kodów we własnych wypowiedziach, a nieliczni, którzy przyznają się do takich zachowań językowych, jak wspomniano wcześniej, wyrażają wstyd lub żal z tego powodu386.

W zjawisku tym można odnaleźć podobieństwo do tzw. teorii „spirali milcze­

nia”, sformułowanej przez uczoną niemieckiego pochodzenia E. Noelle-Neu- mann387, ukazującą zależność między percepcją jednostki oraz opinią otoczenia, kształtowaną przez środki masowego przekazu

Główne założenia koncepcji można podsumowować w następujący sposób:

Jednostki nonkonformistyczne są narażone na izolację społeczną.

Jednostki ciągle obawiają się izolacji.

Ten lęk przed izolacją skłania je do ciągłego wsłuchiwania się w opinie otoczenia.

Wyniki tych obserwacji wpływają na publiczne zachowania jednostki, zwłaszcza jej gotowość lub niechęć do wyrażania otwarcie swych opinii188 189.

188 McQuail 2007: 507.

189 Filipiak 2004: 81.

190 McQuail 2007: 507.

191 Zob. Bentahila 1983b: 38.

192 Kolejne z testów prowadzone przez Bentahilę (Tamże: 111-113) dowiodły, iż sto­

sunek do osób wypowiadających się nie tylko w języku arabskim, ale i francuskim, a tych, którzy w swoich wypowiedziach używają przełączenia kodów, wypada zdecydowanie na

Innymi słowy, bojąc się społecznej izolacji, ludzie unikają wyrażania swoich opinii w ważnych sprawach publicznych, jeśli uważają, że są one niezgodne z po­

glądami, które w ich wyobrażeniu dominują w społeczeństwie. Opinie te ukrywają bądź zmieniają, dostosowując się do opinii większości, co powoduje „nakręcanie”

spirali milczenia389.

Teoria Noelle-Neumann w swoim założeniu integruje cztery elementy:

• komunikację międzyludzką i stosunki społeczne,

• sposoby wyrażania własnych opinii,

• postrzeganie przez jednostki „klimatów opiniotwórczych” we własnym środowisku społecznym,

• środki masowego przekazu, jako najlepsze źródło wiedzy o klimatach opi­

niotwórczych190 191 192.

Wydawać by się mogło, że sytuacja ta nie jest więc do końca adekwatna do opisanej w kontekście mediów marokańskich. Telewizja, jako jedno z głównych narzędzi medialnych, dopuszcza przecież pojawianie się zjawiska code-switching.

Tak naprawdę nie znaczy to jednak, że oficjalnie media stanowisko takie prezentu­

ją, a nawet uznają. Przeciwnie - pomimo pewnej liberalizacji polityki językowej, środowiska opiniotwórcze pielęgnują zdecydowanie etos arabskiego języka literac­

kiego, odwołując się do jego nadrzędnej roli w kształtowaniu świadomości naro­

dowej, którą to postawę wspierają autorytety publiczne. Świadczy o tym chociażby wydane w 1989 r. oświadczenie ministrów kultury krajów arabskich z Rabatu (Bayan ar-Ribat), noszące tytuł: Al-luga al-‘arabiyya huwayyatuna al-ąawmiyya (Język arabski jest naszą tożsamością narodową). I w tym wypadku, analogicznie do postaw jednostkowych, odnajdujemy więc pewną rozbieżność pomiędzy prak­

tyką komunikacyjną a wyobrażeniem o niej.

Pojawianie się w wypowiedziach przełączenia kodu z języka arabskiego na ję­

zyk francuski kojarzone jest w świadomości wielu z przejawem źle rozumianej dwukulturowości391. Podobnie jak użycie codę switching uważane jest za oznakę braku znajomości zarówno jednego, jak i drugiego języka i utożsamiane z niską kulturą społeczną392, dwujęzyczność w mniemaniu wielu nie tyle implikuje dwu-

kulturowość, lecz brak własnej kultury, czy jak chce Guessous* 393 - podwójną bez- kulturowość czy podkulturę, mogąc powodować problemy psychiczne związane z brakiem poczucia tożsamości394. Problem rozdarcia pomiędzy głęboko arabskim duchem i poczuciem przynależności do wielkiego narodu arabskiego a nabytymi środkami wyrazu jest szczególnie żywy w środowiskach artystycznych. Jak wyzna- je znany arabski pisarz, autor powieści Dziecko z piasku Ben Jelloun:

niekorzyść tych ostatnich. Po wysłuchaniu czterech wypowiedzi, w których para mówią­

cych G oraz H posługiwała się naprzemian językiem francuskim oraz językiem mieszanym, respondenci każdorazowo oceniali mówcę wypowiadającego się po francusku jako bardziej wykształconego, inteligentniejszego, bardziej elokwentnego, kompetentnego, zasługujące­

go na szacunek itp. Co interesujące, badani wskazali również na mówiącego w języku fran­

cuskim jako na większego patriotę.

393 Guessous 1976: 4.

394 Bentahila 1983b: 38.

395 Ben Jelloun 1973: 222, cyt. za: Bentahila 1983b: 25.

396 Filipiak 2003: 85.

397 Przykładowo Lahlou (1991: 28) tak opisuje swoich informatorów: „They are just as much at ease conversing with French monolinguals as they are with older Moroccans who speak nothing but Moroccan Arabic. However, among themselves and with their bilin­

gual peers, their usual mode of interaction is code switching”.

J'écris un reel profondément arabe avec des signes étrangers Piszę o rzeczywistości głęboko arabskiej obcymi znakami.395

Z drugiej strony pamiętać należy również, że - jak zauważa Filipiak - tzw.

kręgi o stycznościach bezpośrednich mają tak naprawdę o wiele większy wpływ na kształtowanie naszych postaw, norm i zachowań niż mass media396.

kręgi o stycznościach bezpośrednich mają tak naprawdę o wiele większy wpływ na kształtowanie naszych postaw, norm i zachowań niż mass media396.

Powiązane dokumenty