• Nie Znaleziono Wyników

WPŁYW KOŚCIOŁA NA POSTAWĘ RELIGIJN Ą MŁODZIEŻY*

B. Ulubione praktyki religijne młodzieży

II. Stosunek młodzieży do prawd wiary katolickiej

N a ca ło k sz tałt p o sta w y re lig ijn e j sk ła d a ją się trz y p o d staw o w e elem en ty (asp ek ty ): in te le k tu a ln y , w o lity w n y i uczuciow y. Isto tn y m elem e n te m je st czynnik in te le k tu a ln y , któ reg o ją d ro sta n o w ią sąd y podstaw ow e, z n a jd u ją ce się w ce n tru m uw agi i św iadom ości. W sk ład ty c h są d ó w p o dstaw ow ych w chodzą p ra w d y o istn ie n iu Boga osobow ego i Jego p o w iązań z b y tam i rozum nym i. Te p ra w d y z a w arte są w dogm atach k ato lic k ich , i całokształcie n a u k i z n ich w y p ły w ają ce j. T ą tre ść sądów podstaw ow ych odnośnie religii w p a ja K ościół jednostce albo sam bezpośredni, albo za p o śred n ic tw em ro ­ dziców, w ychow aw ców , słow a żyw ego i drukow anego.

Siła i trw ało ść św iatopoglądu, stanow iącego p o d sta w ę k ażd ej postaw y relig ijn ej, zależy od tego, w ja k im sto p n iu i n a bazie ja k ic h m otyw ów został on p rzysw ojony przez jednostkę.

O becnie chcem y prześledzić, ja k m łodzież je st u sto su n k o w a n a do p raw d głoszonych w K ościele n a k az an iac h i n a n au c e religii. Czy p rz y jm u je je bez zastrzeżeń i dlaczego, czy m a do n ich ja k ieś za strzeżen ia i dlaczego?

To n a m w skaże, w ja k im sto p n iu św iatopogląd re lig ijn y m łodzieży jest zw a rty , w zględnie ja k ie ry sy d a ją się w n im zauw ażyć.

K w estia ta została o p raoow ana n a p o dstaw ie odpow iedzi n a p y ta n ia —

„Czy m asz ja k ie za strze że n ia i w ątpliw ości co do p ra w d w ia ry k ato lic k iej, k tó re słyszysz n a n au ce religii i n a k azan iac h w Kościele? Do k tó ry ch p ra w d i dlaczego

Czy m asz jak ie uw agi, co do sam ego sposobu w y k ła d a n ia tych p raw d ? Co ci się w ty m w zględzie podoba, a co n ie ? ”,

oraz n a p y ta n ie (py tan ie krzyżow e):

1) „Czy m asz ja k iś sw ój pogląd n a relig ię i sp ra w y z n ią zw iązane, k tó ry je d n a k nie zgadza się z o ficjaln y m i tw ie rd z e n ia m i w ty m w zględzie?

S kąd się on w tobie zrodził?

174 Stefan Pruś

2) Czy m asz ja k ie ś tru d n o śc i i w ątp liw o ści re lig ijn e , k tó re n ie w iesz, sk ą d się w to bie w zięły, a k tó re cię niep o k o ją? K tó re to są i od ja k d a w n a ? ”

T rz eb a n a jp ie rw zauw ażyć, że o w ątp liw o ściach i z a strze że n iac h zw iąza­

n y ch z p ra w d a m i re lig ijn y m i m łodzież ju ż szeroko się w y p o w ied z iała w zw ią zk u z om aw ian iem w p ły w u szkoły, ja k ró w n ież w p ły w u in sty tu c ji w ycho w u jący ch pośrednio. Z a rz u ty p rze ciw k o n ie k tó ry m p ra w d o m relig ii sły szan e w szkole zm uszały z konieczności do zajęcia ja k ieg o ś sta n o w isk a w obec n ic h i z a sta n a w ia n ia się n a d nim i.

O becnie chodzi o to sam o zag ad n ien ie, ale u ję te ja k b y z innego p u n k tu w id zen ia: — J a k i o stateczn ie je st sto su n ek m łodzieży do p ra w d relig ijn y ch ? W ja k im sto p n iu i dlaczego p rz y jm u je je o n a lub k w estio n u je ?

1. O m ó w ien ie ilościow e.

W z e sta w ie n iu sta ty sty c z n y m u d e rz a n as p rze d e w szy stk im o lbrzym i p ro c e n t p rzeży w an y ch p rzez m łodzież tru d n o śc i re lig ijn y ch . D ziew częta u ja w n iły te n sta n w 78°/o, chłopcy n a to m ia st w 81°/o. T ru d n o ści te są

Tablica nr 8 Stosunek młodzieży do prawd religijnych

Dziewczęta

Nie mam żadnych zastrzeżeń

T r u d n o ś c i

Trójca św.

Istn.

nieba, piekła

Dogm. o N.P.M.B.

Istnienie Boga

Ogól.: Są pewne trudności

Trudn.

z nauki szkol.

Prawdziw.

religii

22% 15% 6% 4% 21% 16% 14% 2%

Tablica nr 9 Stosunek młodzieży do prawd religijnych

Chłopcy

Nie mam żadnych zastrzeżeń

T r u d n o ś c i

Życiepoza grobowe Nauka Kośc. jestzacof. Słabeargum. za wiarą Pochodź. Chrystusa i istn. Boga Pochodzenie życia Przeisto­ czenie Nieomyl­ nośćpapieża Miłość wrogów

19% 7% 9% 1 1% 25% i6% 4% 6% 3%

n a tu ra ln ą k o n se k w e n cją k ry z y su relig ijn eg o , przeżyw anego w ła śn ie przez m łodzież w ok resie d o jrz e w a n ia w obecnych w a ru n k a c h środow iskow ych p ra w ie w 90°/o, w y k az ały to bow iem b a d a n ia p rzep ro w ad zo n e o sta tn io n ad k ry zy se m relig ijn y m m łodzieży w spółczesnej.

2. A n a liza jakościow a.

O m ów im y n a jp ie rw ty c h , k tó rz y n ie w y su w a ją pod a d re se m p raw d re lig ijn y c h ża d n y ch zastrzeżeń. S tosu n k o w o je s t to ilość m łodzieży n ie ­ w ielk a. D ziew częta 22°/o, chłopcy 19°/o n a ogólną liczbę 2694 osób badan y ch . B ardzo w ielu z n ich n ie p o d a je w cale m o ty w u tego sw ojego obecnego s ta n u relig ijn eg o , gdyż m ów ią o n im szerzej ju ż w in n y c h w ypow iedziach.

O gólnie m łodzież ta k o k re śla sw ój sto su n e k do p ra w d re lig ijn y c h : N ie m am ża d n y ch zastrzeżeń, a n i w ątp liw o ści co do p ra w d w ia ry , w sz y s t­

ko je s t d la m nie zrozum iałe, ża d n a p ra w d a n ie b udzi w e m n ie w ątp liw o ści.

W szystkie słyszane p ra w d y p rz y jm u ję całą duszą. W ierzę w e w szystko głęboko. N iera z nie w szystko rozum iem , lecz w iem , że ro zu m lu d z k i nie w szystko m oże pojąć.

W szystkie w y su n ię te a rg u m e n ty n a korzyść tak ieg o sta n o w isk a m ożna u ją ć w dw ie g ru p y :

1. P rz e k o n a n ie o p raw d zie i p ię k n ie relig ii i je j hasłach.

M łodzież p o d k re śla to z całym naciskiem , że relig ia je s t czym ś w zn io ­ słym , p ię k n y m i dobrym . P ra w d y p rzez n ią głoszone p rz e m a w ia ją do je j u m y słu ^z całą oczyw istością, nie b u d zą c żad n y ch zastrzeżeń :

A. 1197. Dz. la t 18. Je ste m w ierzącą i p ra k ty k u ją c ą . W ia ra u m n ie to n ie tra d y c ja , nie w ierz ę dlatego, że ta k m i k a z a li rodzice, ale z p rze k o n an ia . P rz e m y śla ła m te sp raw y i doszłam do w n io sk u , że w a rto w ierzyć, bo je s t n a p ra w d ę kom u. W iem , że Je z u s to nie legenda, ale po stać historyczna. M ów ią o tym źró d ła św ieckie i n a w e t ency­

k lo p e d ia radziecka. Życie sw o je p rag n ę ta k ułożyć, by było zgodne z p ra w e m czyli z w o lą Bożą. Id ąc p rze z życie d ąż ę cały czas do szczęścia i do sp raw ie d liw o śc i i czyżbym n ie z n a la zła go nigdy. N a ziem i w iem , że go n ie zaznam , a jeżeli ta k , to n a b ardzo kró tk o . Czyż może być p ra w d ą , że życie m oje kończy się śm iercią i p rz y ­ sy p a n iem p ia sk ie m cm en ta rn y m . N ie uw ierzę w to nigdy, żeby życie m o jej k o ch an ej, dob rej m a tk i skończyło się ta k ja k H itle ra . Z a spędzone życie m u si być ja k a ś z a p ła ta, bo je śli nie to nie w a rto żyć dobrze. W ierzę, w z a p ła tę za życie w w ieczności i d latego aby ono było dobre, p ra g n ę żyć dobrze. U m iem połączyć zabaw ę z m o d litw ą.

K u ltu ra ln ie spędzony w ieczorek ta n eczn y , d o b ry film , te a tr, sp a c e r w g ronie kolegów i koleżanek, rozm ow a z n im i i w iele in n y c h p rz y ­ jem ności nie p rze sz k a d z a ją w m o d litw ie. Czyż Je zu s n ie ro zu m ie tego, że je ste m m ło d a i n ależ y m i się coś od życia. N a pew no je s t zado­

w olony, gdy ja się cieszę. J a k i in n i ludzie m a ją pogląd nie w iem .

176 S te fa n P ru ś

M oja w ia ra to nie tra d y c ja , ale głęboka w ia ra z p rze k o n an ia . Sądzę, że gdyby w szyscy ludzie m ieli u g ru n to w a n ą w ia rę nie b y ło b y ta k ic h jed n o ste k , k tó re pod byle ja k im p re te k ste m o d stę p u ją od w iary .

A .86. Chł. la t 18. P ięk n e h asła w ia ry k a to lic k ie j po p ro stu zachw y­

c a ją m nie.

A. 95. Chł. la t 18. Nie m a m żadnych zastrzeżeń i w ątp liw o ści, do p ra w d w iary k ato lic k iej, gdyż w iem , że n a u k a głoszona p rze z K ościół je st praw d ziw a.

A.87. Chł. la t 17. Je ste m k ato lik ie m w ierzący m i p r a k ty k u ją c y m i nie m am żadnych w ątp liw o ści co do sw ojej w ia ry i dogm atów , gdyż je st ona p o d y k to w an a p rzez sam ego Boga. K ap ła n , k tó ry te p ra w d y po d aje do w ierzenia, czyni to z ra m ie n ia Boga i K ościoła i je s t za to odpow iedzialny... N ad n ie k tó ry m i dogm atam i, k tó re m oże nie są całkiem jasn e, sta ra m się nie za sta n aw ia ć, bo i ta k ro zu m em ludzkim n ie m ożna tego zbadać, gdyż są to ta je m n ic e n aszej w ia ry św iętej.

A. 174. Dz. la t 17. U w ażam , że relig ia ta k a , ja k a je st, je s t dobra.

To sw oje stanow isko p rz y p isu je m łodzież rów n ież w y ch o w an iu i tra d y c ji, k tó rą odziedziczyła:

A. 158. Dz. la t 16. ...W iarę sw ą o p ieram n a uczuciu i w ych o w an iu , ja k ie o trzym ałam .

To p rzek o n an ie o p raw d zie re lig ii m a sw oje źródło w u z n a w a n iu w y so ­ kiego a u to ry te tu K ościoła w św iadom ości m łodzieży:

A. 22. Dz. la t 18. U w ażam , że to co K ościół głosi, je s t nieo m y ln ą p ra w d ą i żad n a te o ria nie za stą p i tej, k tó rą znam i słyszę od ty lu lat.

A. 160. Dz. la t 18. P rz y jm u ję z całą p ew nością relig ię p o d aw a n ą przez Kościół.

D ru g a g ru p a arg u m e n tó w sp ro w ad za się do je d n eg o p rze św iad c zen ia:

2. R eligia je st b ezw zg lę d n ie ko n iec zn a dla człow ieka.

J e s t konieczna n a jp ie rw ze w zględu n a szczęście w ieczne człow ieka:

A. 72. Chł. la t 16. R eligię uw ażam za rzecz k o nieczną do zbaw ien ia człow ieka. W iem, że służy o n a d la do b ra doczesnego i w iecznego ludzi.

P rz ed e w szy stk im je d n a k m łodzież p o d k re śla konieczność istn ie n ia religii ze w zględu n a osobiste szczęście człow ieka tu n a ziem i, n a zaspokojenie jego duchow ych potrzeb, n a jego poziom m o raln y .

A. 12. Dz. la t 17. R eligię uw ażam za rzecz k o nieczną i k ażd em u p o trzeb n ą, poniew aż b ro n i ona i zabezpiecza człow ieka p rzed życiem niem o raln y m , w y ja ś n ia , co je s t dobre i szlachetne, a co podłe i niskie.

A. 31. Dz. la t 16. R eligia je s t b ard z o p o trz e b n a człow iekow i, k s z ta ł­

tu je jego c h a ra k te r, u sz la c h e tn ia go.

U w a g i o d n o ś n i e k a z a ń .

47%> m łodzieży stw ie rd z a ją c w ielk i w pływ n a u k i kazań, głoszonych w K ościele, n a ro zw iązan ie ich tru d n o śc i relig ijn y ch a ta k u je jednocześnie dość ostro sp raw ę sposobu p o d aw a n ia p ra w d w ierzącym w k azan iach , czy n a w e t n a le k cja ch religii.

B ardzo w ie lk ą ilość i jakość zarzutów w y su w an y c h przez m łodzież m ożem y sprow adzić do n a s tę p u ją c y c h :

a) b ra k dan y ch o ra to rsk ic h u kaznodziejów , b) zb y tn ia długość k azań ,

c) pow ierzchow ność w arg u m e n to w a n iu — b ra k przy g o to w an ia,

d) n u d a w treśc i i sposobie w y g łasza n ia — b ra k życiow ych p rzykładów . Z d an iem m łodzieży k o re k ta ty c h m a n k am e n tó w w kazn o d ziejstw ie p rzy c zy n iła b y się w znacznym sto p n iu do w iększego u tw ie rd z e n ia w ia ry w je j sercach i w y ja ś n ie n ia istn ie ją c y c h w n iej tru d n o ści re lig ijn y ch .

W ą t p l i w o ś c i w w i e r z e .

79% m łodzieży p rzeżyw a pew ne tru d n o śc i czy w ątp liw o ści w w ierze.

a) T ru d n o ści dziew cząt dotyczą p rzed e w szystkim istn ie n ia Boga, pogo­

d ze n ia n a u k i z w ia rą o ra z isto ty n ie k tó ry c h dogm atów . Poza tym aż 16°/o dziew cząt w ypow iedziało się ogólnie: m am pew ne tru d n o ści. N a 1490 b a d a n y c h dziew cząt aż 78% p rzeżyw a tru d n o śc i czy w ątp liw o ści relig ijn e.

b) T ru d n o ści chłopców są p rz e sią k n ię te w dużym sto p n iu w pływ em szkoły, np. n a u k a K ościoła je st zacofana, słab a a rg u m e n ta c ja n a korzyść praw dziw ości w iary , pochodzenie życia, pochodzenie C h ry stu sa (25%).

81% ehłopców n a 1204 b a d a n y ch odpow iedziało, iż p rzeży w a tru d n o ści w w ierze.

c) T ru d n o ści re lig ijn e je śli tr w a ją w psychice m łodzieży dłuższy czas, w y tw a rz a ją obojętność i p ro w a d zą do k ry zy su religijnego. Różnego ty p u są te tru d n o ści. Je śli chodzi o tru d n o śc i w zrozum ieniu d ogm atów to nie są one ta k niebezpieczne dla p o staw y re lig ijn e j, gdyż sto sunkow o łatw o z n ik a ją one pod w p ły w em w y ja ś n ie n ia i m łodzież n a ogół p rz y jm u je tezę, iż w ia ra m usi m ieć sw oje ta jem n ice , k tó ry ch nie m ożna p rz e n ik n ą ć i pojąć w p ełn i rozum em . T ru d n o ści tu w y su w an e są tylko dow odem , że m łodzież z a sta n a w ia się nad p ra w d a m i w ia ry i p ró b u je je jak o ś przysw oić sobie na drodze rac jo n a ln e j.

d) B ardziej niebezpieczne dla fo rm o w a n ia się p o staw y re lig ijn e j m ło ­ dzieży są z a rzu ty w y su w an e pod w p ły w em n a u k i i szkoły, ta k ieg o typu, ja k np. pogląd, że n a u k a K ościoła je s t zacofana, że a rg u m e n ty na korzyść p ra w d relig ijn y c h są n ie w y starcz ające , itp. T ak ie za rzu ty m ogą ła tw o w y ­ tw orzyć w po staw ie re lig ijn e j m łodzieży — b ra k zau fan ia, lek cew ażenie do re lig ii i w iary . D la p rz y k ła d u n ie k tó re w ypow iedzi:

A. 721. Dz. la t 17. P od w pływ em n a u k i w szkole p rzeżyw am bardzo w iele w ątp liw o ści i tru d n o śc i w m ojej w ierze. J a k dotąd n ik t nie m ógł dać m i pozytyw nego w y jaśn ien ia. A rg u m en ty , k tó re u słyszałam ,

uw ażam za n ie w y starcz ające . N ajgorsze w tej m ojej postaw ie do Boga je st obecnie to — spow odow ane oczyw iście tru d n o śc ia m i — że trac ę za u fan ie do K ościoła i jego n au k i.

A. 835. Dz. la t 18. U w ażam , że n a u k a d aje n a p o p arcie sw ych tw ie rd z eń a rg u m e n ty dla w szy stk ich zrozum iałe. W w ielu je d n a k w y­

p ad k a c h tw ie rd z e n ia n au k o w e nie zgadzają się z d o g m atam i w iary.

K iedy sobie to uśw iadom ię, w ów czas m am w iele w ątp liw o ści re lig ij­

nych. C hciałabym usłyszeć arg u m e n ty ze stro n y K ościoła n a za rzu ty w y su w an e przez w spółczesną nau k ę.

A. 77. Chł. la t 18. M am tru d n o śc i w p o jm o w a n iu ty ch p raw d , gdyż a rg u m e n ta c ja p rzy ta cz an a n a ich p o tw ie rd z en ie n iezb y t tr a f ia m i do p rzekonania.

A. 92. Chł. la t 18. ...Księża n a pop arcie te j czy in n e j tezy d a ją a rg u m e n ty ze sta n o w isk a relig ii i w iary , i u w aż ają , że nie m ożna d y skutow ać z ludźm i, z k tó ry m i nie m a się w spólnej płaszczyzny poglądów . Nie b io rą oni tego pod uw agę, że arg u m e n ty przeciw n ik ó w są często słuszne i tru d n e do o b alen ia dla nas m łodych; p rz y jm u ją , że m y m łodzież w ierzy m y bez zastrzeżeń w p odstaw ow e p ra w d y w iary , a często ta k nie jest.

S tąd rodzą się n ie k ied y w m łodych duszach pow ażne w a h a n ia w za k resie p ra w d w iary , p raw d ziw a re w o lu c ja duchow a. Np.:

A. 89. Chł. la t 17. P isałem już poprzednio, że re lig ia w n ie d łu g im czasie będzie już zbędna. M oje je d n a k stanow isko w tym w zględzie nie je st m a rk sisto w sk ie , k o n se k w e n tn e . T ru d n o m i pogodzić się z n o ­ w ym i całkow icie o derw ać się od sta ry c h p rz e k o n a ń . U w ażam , że m oje w a h a n ia są typow e d la w spółczesnej m łodzieży...

A. 1203. Chł. la t 18. W iara w m oim p rze k o n an iu nie m a naukow ego u zasad n ien ia. N a m oje tru d n o śc i w w ierze n ik t d o tą d nie dał m i a rg u m e n tó w n aukow ych. W ięc czyż człow iek ośw iecony w X X w.

może w ierzyć bez u z a sa d n ien ia ?

A. 1451. Dz. la t 17. P od w p ły w em w ątp liw o ści i kom p letn eg o za ła­

m a n ia się w w ierze doszłam do p rze k o n an ia , że ró w n ie dobrze i uczciw ie może żyć człow iek, bez religii. M arksiści m a ją zatem rację.

A. 2101. Dz. la t 18. R eligia często łączy się z zabobonem , zacofaniem i ludźm i nieośw ieconym i. K ied y ś b y ła m bardzo w ierząca. O becnie pod w p ły w em szkoły i n au k o w y c h arg u m e n tó w za ła m ałam się — to je st chyba k ryzys pow ażny — a rg u m e n ty w y su w an e p rzez księży nie m ogą m nie p rzekonać,

e) T ru d n o ści te p o w sta ły zasadniczo w sk u te k n a u k i w szkole (patrz an k . 72, 89, 78, 96, 1203, 721 i inne), i nie z n a jd u ją pozytyw nego ro zw iązan ia w n au c e K ościoła, w y k ła d ty c h p ra w d nie je s t p o staw io n y n a odpow iednim poziom ie, n ie u w zględnia a rg u m e n ta c ji p rze ciw n ik a , ja k to d o b itn ie w y ra ził chłopiec w ankiecie 92.

f) S łusznie w ięc m ożna chyba tu zauw ażyć, że nie p ra w d y sam e w sobie w zięte są tu w in n e (z w y ją tk ie m ta je m n ic w iary , niem ożliw ych do p rz e ­ n ik n ię cia rozum em ), ale raczej sposób ich w y k ła d a n ia , w zględnie, m ów iąc inaczej, n ie u m ie jętn o ść rozp ro szen ia w ątp liw o ści rodzących się pod w pływ em bodźców ubocznych. A zatem i w ty m w y p a d k u nie m ożna m ów ić o u je m ­ nym w pływ ie K ościoła z ty tu łu głoszonych p raw d.

III. Z asady etyczne i ich w y k o n an ie w życiu

W sk ład pełn ej postaw y re lig ijn e j w chodzi obok czynnika in te le k tu aln eg o i uczuciowego, rów nież czynnik w o lo w o -ak ty w n y w y ra ż a ją c y się w :

a) o d d aw a n iu czci Bogu p rze z p ra k ty k i re lig ijn e (p ry w atn e i publiczne), b) p o stę p o w an iu w życiu osobistym i społecznym w ed łu g n o rm ety k i

k ato lic k iej.

K u lt Boga om ów iliśm y ju ż n a p o p rze d n ich stro n icach , ja k ró w n ież za­

g ad n ien ie św iato p o g ląd u i uczuć re lig ijn y ch , k sz ta łtu ją c y c h się w oparciu o Kościół. T eraz pozostaje n am zastanow ić się, ja k w y g ląd a w p ra k ty c e re a liz a c ja n o rm etycznych w życiu m łodzieży, czyli m ów iąc in a cz ej: w ja k im sto p n iu u w id ac zn ia się w p ły w K ościoła n a p ra k ty c z n ą re a liz a c ję norm etycznych, w y n ik a ją c y c h z p rz y ję c ia p raw d dogm atycznych. P o sta w a re li­

g ijn a o zw a rte j i w ew n ętrz n ie nierozdzielnej stru k tu rz e trzech elem en tó w m usi się rów nież w y rażać w dążen iu do h arm o n izac ji osobistych uczynków z za sa d am i etycznym i. W ynikiem przeżyć relig ijn y ch uczuciow ych i p rz y ­ jęcia założeń św iatopoglądow ych m a być postęp o w an ie je d n o stk i zgodne z n o rm am i etycznym i.

P o stęp o w a n ie to będzie m ia ło m iejsce w ted y , jeśli je d n o stk a :

a) n o rm y etyczne u zna za d obre i pożyteczne oraz m ożliw e w ed le sw ej d obrej w oli do sp e łn ie n ia,

b) je śli w życiu p ra k ty c z n y m zdobędzie się n a konieczny w y siłe k do ich

realizacji. *

A by móc w pełn i osądzić, ja k i je st w p ły w K ościoła n a k sz ta łto w a n ie się p o staw y re lig ijn e j je d n o stk i, trz e b a by przep ro w ad zić ścisłą o b serw ację p o stęp o w an ia je d n o ste k , ja k ró w n ież zrobienie dokładnego w y w iad u z ro ­ dzicam i, w ychow aw cam i i n ajb liż szy m otoczeniem . U czyniliśm y to w 425 w y ­ p ad k a c h osób b adanych. W iększość je d n a k m a te ria łu badaw czego pochodzi z sa m y ch w ypow iedzi m łodzieży, zgodnie zresztą z założeniem , iż w b a d a ­ niach tych b ierzem y pod uw ag ę ty lk o w p ły w y zauw ażone przez sam ą m ło ­ dzież, w yrażone w jej odpow iedziach n a p o staw io n e je j p y ta n ia.

O dpow iedzi je d n a k m łodzieży na tym o dcinku m ów ią n a m nie tyle, ja k ie je st fak ty c zn e jej postęp o w an ie, ile raczej, co ona sądzi o m ożliw oś­

ciach rea liza cji norm etycznych. W olno nam je d n a k p rz y ją ć n a p o d staw ie p o ró w n a n ia w ypow iedzi z o b se rw ac ją postęp o w an ia m łodzieży w 425 w y ­ p ad k a ch , że te stw ie rd z e n ia i w p ozostałych w y p a d k a c h św iadczą o ko n ­ k re tn y m p o stę p o w an iu m łodzieży, gdyż są d y w y rażo n e n a te n te m a t są n ie ja k o w y n ik iem dotychczasow ego je j dośw iadczenia życiowego.

U I O Z B ^ J

1490 100% 1204 100%

O l U B Z e ^ ^ Z J d 9 I D - £ о

C N 0 0

" « r

X p O M Z O ^

un

^ t 1

en

< 4

o 3 o i u z i [ q o ^ o f i p v O N

0,6%

я

M ç q o o z j g

p o d i s э т и в л и э р о

en

О V O

en en

sс c dС

м

О

z b^ A z j cI t u X z o q O Ç O U J O I M В Ц М О З Д В Э

un en

o o T f

г 7 3о

B J O ^ O J

en

0,2%

1 V— ✓ с

o i i r e z B ^ X z j d

en

< 4 o '

1 1

o i i r e z t t p C z j d э ш - 8 ©

en

\ ° О ч< 4

1 1

3 $ o | i u i ‘ э р и г ц - B o o d -2p C z j d 6 ! 9

en

V O

▼ -H £ 0 0

un

O U B Z B ^ B Z

I ^ Z f e l S 3 f s ^ o p u i S T j - s

un

o p s o d u i i5 ( |o i m i

• м р в a v M B q n z i м р о у в ; z b j j b z

» л >

r -

un

V O

en

1 î s o j O N0 0

N Oo \ V O V O

O N 0 0 o p 9 M I [ Z

- о ш i a i q o p f e s o u z o - Х } э Xz b^ e u o i^j sÆz s m

0 0

S 61%

en

S

un un

B l à Z O M O I Z Q Л э й о { Ч Э

1. N a k a zy etyc zn e są słu szn e

T ablica n r 9 p rz e d sta w ia ilościow y sto su n ek m łodzieży do n o rm etycznych.

U d erza w niej dziw na zgodność ta k co do ilości ja k i jak o ści n a p o ty k a ­ n y ch tru d n o śc i w zak resie re a liz a c ji p rz y k a z a ń bożych.

58°/o m łodzieży (chłopców 55°/o i dziew cząt 61%) stw ie rd z a zgodnie, że w szy stk ie przepisy etyczne w ia ry k ato lic k iej są dobre, słuszne, w łaściw e i m ożliw e do spełnienia. N ie znaczy to b y n ajm n ie j aby m łodzież nie n a ­ p o ty k a ła tru d n o ści w ich rea liza cji. Owszem , tę tru d n o ść ona w idzi, n ie ­ kiedy n a w e t pow ażną, i p o d k re śla w ysiłek, ja k i trz e b a włożyć, żeby te p rz y k a z a n ia zachow ać. N ie m niej u w aża je za zbaw ienne. Oto k ilk a p rz y ­

k ła d ó w tego tw ie rd z en ia , że e ty k a k ato lic k a w y m ag a w y siłk u by ją p r a k ­ tycznie zastosow ać w życiu.

P rz y dobrej w oli m ożna spełnić każde p rzy k a zan ie:

A. 88. Chł. la t 17. W szystkie p rzy k a zan ia są tru d n e do sp ełn ien ia, ale n ie znaczy to, że należy je znieść.

A. 31. Dz. la t 16. D la m n ie w szy stk ie p rzy k a zan ia są życiow e, choć ow szem , są tru d n e do sp ełn ien ia.

A. 156. Dz. la t 17. U w ażam , że w szy stk ie n ak azy kościelne są słuszne i z odro b in ą dobrej w oli m ożna je spełnić.

M łodzież w ięc w idzi tru d n o śc i w sp e łn ia n iu nakazów i zakazów ety cz­

n y ch K ościoła katolickiego. O pow iada się je d n a k w 58% bez zastrzeżeń za nim i, bo:

a) uw aża, że p rz y k a z a n ia te zostały d an e przez Boga, a zatem są dobre i pożyteczne dla człow ieka; ow szem są m ożliw e do sp e łn ie n ia, bo Bóg zna n a tu rę lu d zk ą i nie p o sta w ił w iększych w y m ag a ń n a d je j m ożliw ości.

A. 100. Chł. la t 18. P an Bóg, k tó ry stw o rzy ł człow ieka, w ie, co je st

A. 100. Chł. la t 18. P an Bóg, k tó ry stw o rzy ł człow ieka, w ie, co je st