• Nie Znaleziono Wyników

99 sza szkolnegou wyprawiali po miastach „kalwakaty

z maskami", to jest, istne saturnalia, gdzie w ohy­

dny sposób wyszydzali religię. Wreszcie dla wyru­

gowania wiary w Boga, zawiązali „kółka ateuszów“, a na jeduem z ich zebrań niejaki Thóe nie wahał się wyrzec, że „ateizm je st czerwoną chorągwią fi­

lozofii i że chcąc wierzyć w Boga, trzeba zostać katolikiem ; kto zaś odrzuca katolicyzm, musi w lo- gicznem następstwie odrzucić także i Boga“.

Z drugiej strony katolicy nie ustąpili z pola walki, ale uzbroiwszy się lepiej i ścieśniwszy swe szeregi, odnieśli przy ostatnich wyborach zwycię­

stwo, mimo, że masoni połączyli się ze socyalista- mi, w Belgii bardzo licznymi i silnie zorganizowa­

nymi. Istnieje tam nawet „liga antymasońska", m a­

ją ca działać wprost przeciw tej sekcie. Dziś maso­

nerya belgijska liczy 19 lóż pod W. Wschodem bel­

gijskim (w Brukseli od roku 1881), i 4 areopagi, 7 kapituł, 5 lóż symbolicznych pod Najwyższą Radą belgijską (Supreme Conseil de Belgiąue w Brukseli od roku 1827).

III. Masonerya holenderska je st również nieży­

czliwą Kościołowi, ale nie tak wojowniczą, jak bel­

gijska. Wielki Wschód królestwa Niderlandów w H a­

dze, założony 25 grudnia 1756 w Hadze, ma pod sobą 90 lóż1) i do 4500 „braci".

W roku 1816 wielkim mistrzem W. Loży w Ha­

dze wybrany został dożywotnie Fryderyk, książę Oranii, drugi syn króla Wilhelma II •, ale go zraził antychrześcijański charakter sekty, co też w piśmie

do jej głowaozy otwarcie wypowiedział.

Wielkie księstwo Luksemburskie ma swoją n aj­

wyższą Radę masońską w Luxemburgu, (Supreme Conseit maęonniąue Chef d’ Ordre dans le Grand

Du-') Z tych 23 w południowej Afryce, 16 w innych koloniach.

P o r. Pr. C. van D alen’sa Kalender fu r Freimaurer auf das Jahr 1906. Leipzig 1906.

9*

100

che de Luxemburg), pod którą „pracują1* 1 kapituła, 1 loża i 60 „ braci

VII. W Polsce,

Do Polski przyszła masonerya z Francyi, i to jeszcze za rządów Augusta I I . ; ale klątwa ogłoszo­

na w bulli Klemensa X II. (z roku 1788) zniszczyła te pierwsze zawiązki1). W roku 174‘2 Stanisław Mni- szech, Jędrzej Mokronowski i ks. K onstanty Jab ło ­ nowski założyli lożę w Wiśniowcu na Wołyniu, za którą poszła loża „Trzech Braci" w Warszawie (1744) i „Trzech Bogiń“ we Lwowie (1745)a); ale i tym lożom zależnym od W. Loży londyńskiej, za­

dała śmiertelny cios bulla Benedykta XIV z 18 m ar­

ca 1751. Dopiero w roku 1758 wskrzeszoną została loża „Trzech Braci", którą atoli hr, Alojzy Briihl i August Moszyński zamienili w roku 1767 na lożę

„Cnotliwego Sarmaty", urządzoną według „rektyfiko­

wanego ry tu niemieckiego" (to jest, templa.ryuszo- wskiego)1) i pracującą w stopniach symbolicznych i szkockich, czyli wyższych.

Tenże Moszyński, syn Jana podskarbiego w.

k. i hrabianki Cosel, naturalnej córki Augusta II., znany z zasad libertyńskich i z oddawania się al­

chemii, ogłosił w roku 1769 lożę „Cnotliwego Sar­

maty" „Wielką Lożą na wspaniałym Wschodzie poi*

skimu a siebie jej w. mistrzem, poczem w. mistrz w Londynie, książę de Beaufort, zamianował go „w.

mistrzem prowincyonalnego Wolnomularstwa K ró­

lestwa polskiego i W. Ks. litewskiego" pod zw ierz­

chnictwem W. Loży angielskiej. Dnia 24. czerwca

') Idziem y tu za X. Stan. Załęskim T. J . (O Masonii w Polsce K raków 1889), k tó ry znow u czerpał z niew ydanej d otąd pracy H ipolita Skim borowicza „Dzieje Wolnomularstwa narodowego

J) J e rz y Mniszech przy pom ocy jen er. bar. L e F o rt z a ­ łożył w ów czas lożę w Dukli.

3) P ro p ag ato rem tegoż był b aron H und.

101 1770 odbyło się w Warszawie uroczyste otwarcie W. Loży polskiej, w ozdobionej bogato sali, m ają­

cej ołtarz fantastyczny z napisem Yirtuti Sapientiae et Silentio sacrum (poświęcony cnocie, mądrości i mil­

czeniu), co wywołało wielkie zgorszenie; bo nietyl- ko zebrało się do 150 osób (między temi także księ­

ża przebrani i panie z arystokracyi), ale sam p ry ­ mas Podolski pożyczył swoich sreber na wieczerzę i miał się tam znajdować incognito, król zaś Stani­

sław August Poniatowski ofiarował na koszta tej uroczystości 2.000 złp. Słusznie też żalił się na to nuncyusz D urini1); sprawiedliwość zaś Boska upa­

dek wiary i cnoty ukarała pierwszym rozbiorem Polski.

Był to grom straszny, toteż po roku 1772 loże polskie na chwilę zawiesiły swe prace. W net jednak­

że hr. Briihl, hr. Hylzen, Ja n Poniński, Andrzej Mokronowski, Ignacy Potocki, jakoteż obcy przy­

bysze Jan Mioche i Ja n de Thouxde Salyerte zrefor­

mowali dawne loże lub założyli nowe ; do jednej z nich, p. t. „Trzech hełmów" w Warszawie, w stą­

pił sam król jako Eąues Salsinatus i otrzymał 21-y stopień „Kawalera Rose-Croix“ według ry tu szko­

ckiego. Na czele, jako loża-matka, stała loża w ar­

szawska p. t. „Katarzyna pod Gwiazdą północną", którą w czasie sejmu wielkiego nazwano lożą „Sta­

nisława Augusta", a po rozbiorze kraju lożą „Gwia­

zdy wschodniej".

W roku 1780 było w Polsce lóż 16, z których 4 rytu niemiecko szwedzkiego zależały od dyrekto- ryatu w Strassburgu, 9 rytu zwyczajnego angiel­

skiego od W. Wschodu polskiego, 2 ry tu francu­

skiego od W. Wschodu Francyi, a jedna była nie­

zależną.

!) W relacyi swojej żalił się także na M łodziejowskie- go, biskupa poznańskiego, iż na to „poświęcenie" pozwolił.

102

Ale już w roku 1782 loże reformy niemieckiej upadły, podczas gdy W. Loża polska, przy której dla czuwania nad doktryną i ceremoniałem istniała od roku 1782 „kapituła najwyższa urządzająca", do większego przyszła znaczenia. Pod jej to skrzydła­

mi zawiązała się w roku 1783 pierwsza loża ado­

pcyjna (masonek) w Warszawie, pod nazwą „Dobro­

czynność"; za nią poszły takież loże w Poznaniu, we Lwowie (1788) i w Dubnie.

W roku 1788 w. mistrz Ignacy Potocki pole­

cił osobnym komisyom i „najwyższej kapitule" w y­

pracować „ustawę W. Wschodu narodowego", któ­

rej ogłoszenie wobec delegatów lóż nastąpiło 26 lu­

tego 1784; a w tymże roku wydano regulamin dla lóż symbolicznych. W. mistrzem w roku 1784 został Andrzej Mokronowski, w roku 1785 Szczęsny Poto­

cki, w roku 1789 Kazimierz Sapieha, kiedy Szczę­

sny Potocki zwrócił się do Rosyi i zdążał już do Targowicy. W sejmie czteroletnim najwybitniejsi członkowie należeli do m asoneryi; a to nam tłóma- czy, dlaczego wśród nich powstała myśl urządzenia stosunków kościelnych w duchu jozefinizmu').

Upadek Polski sprowadził również upadek W.

Wschodu polskiego. W krajach polskich pod zabo­

rem rosyjskim zamknął loże ukaz cara Pawła z ro­

ku 1797, w Galicyi dekret Franciszka II. z roku 1795; jedynie pod rządem pruskim utrzymały się loże, ale tylko niemieokie i zależne od W. Lóż ber­

lińskich. Dopiero oficerowie legionów polskich, wstą­

piwszy do lóż francuskich, przeszczepili masoneryę na ziemię polską. Tak w roku 1807 jen. Winc. Axa- mitowski założył w Warszawie lożę p. t. „Bracia Polacy zjednoczeni", której członkiem honorowym był ks. Józef P oniatow ski; a w roku 1810 pułko­

wnik Ignacy Zieliński wskrzesił lożę „Przesąd

zwy-*) X. K alinka Sejm czteroletni II, 301.

103 cięźony" w Krakowie, zamkniętą w roku 1790. R ó ­ wnież w roku 1810 powstała wielka loża kapitulna p. t. „Gwiazda wschodnia" w Warszawie i ukon­

stytuował się „W. Wschód narodowy", któremu pod­

dało się zaraz sześć lóż męskich i loża adopcyjna

„Eden", utworzona tegoż roku pod młotkiem Anny z Sapiehów Potockiej.

Przy wyborach roku 1812 — bo co rok wy­

bierano w. mistrza — wyszedł z urny Stanisław Po­

tocki, prezes rady stanu, namiestnikiem zaś te­

goż został minister skarbu Tad. Matuszewicz*); ale wojny lat następnych wstrzymały rozwój masone­

ryi. Po upadku Napoleona pokłoniła się ona słońcu ze wschodu, Aleksandrowi I., i rzeczywiście podje- go rządami za Królestwa kongresowego doszła do zenitu, tak że w roku 1817 zaczęła myśleć o budo­

wie własnego gmachu na pomieszczenie W. W scho­

du, a w roku 1820 liczyła 40 lóż (33 symbolicznych i 7 kapitularnych czyli wyższych).

Powstały także loże na Litwie, między innemi roku 1816, loża wileńska „Gorliwy Litw in11 w której pierwszym mistrzem był Nikodem Puzyna, biskup sufragan wileński (!), pierwszym dozorcą prałat Dłu­

ski, członkami zaś byli przeważnie księża w ileńscy;

poczem w roku 1819 nastąpiło połączenie lóż litew ­ skich z polskiemi.

Duch masoneryi odbił się w obradach sejmu polskiego, w którym wyłoniły się tendenoye a n ty ­ katolickie. Po roku 1819 wybuchły w jej łonie n ie­

zgody, wskutek rewizyi ustawy masońskiej z roku 1784 ; z drugiej strony wystąpiły dążności do wskrze­

szenia całej i niepodległej Polski, co dało impuls do tworzenia tajemnych związków narodowych. R ze­

czywiście już w roku 1819 major Łukasiński stara się

') Ten sam , który przełożył Da język polski T om asza a Kempis „O naśladow aniu Je z u sa C hrystusa (!)

104 «

przemienić kosmopolityczną sektę w „wolnomular­

stwo narodowe czyli wojskowe", z podobną orga- nizacyą. Równocześnie jen. Mielżyński w Wielko- polsce formuje związek „Kosynierów11, podzielony na gminy, a nie na loże, który w roku 1821 połą­

czył się z „Wolnomularstwem narodowein i wojsko- wem“ w „Towarzystwo patryotyczne narodowe".

Krom tego rotmistrz Majewski szykuje „obozy Templaryuszów", które prawie do powstania w ro­

ku 1830 pracow ały, w Wilnie zaś Tomasz Zan, czło­

nek loży prowincyonalnej, organizuje r. 1817 n aj­

przód towarzystwo Filantropów, (do którego i Mi­

ckiewicz należał), następnie zaś „Towarzystwo pro­

mienistych", a po rozwiązaniu tegoż związki „Fila- retów “; z tajemną nawet dla związkowych Kapitułą dwudziestu, „Filomatami" zwanych.

Odkrycie tych związków, jakoteż stosunków masoneryi polskiej z rosyjską wywołało ukaz Ale­

ksandra I. z 12 sierpnia 1821, nakazujący zamknąć wszystkie loże w państwie, a potem surowe sądy na członkow tajnych towarzystw polskich, co przy­

spieszyło wybuch 29 listopada 1830 r. Powstanie to było po myśli masoneryi francuskiej, bo w ten sposób chciała ona powstrzymać Mikołaja I., by po rewolucyi lipcowej nie zwrócił się przeciw Francyi.

Tożsamo zachęta do powstania w roku 1863 wyszła z obczyzny, od komitetu londyńskiego zwanego Alliance revolutionnaire, na którego cze­

le stał Mazzini. Jeszcze w roku 1860 Garibaldi, członek onego komitetu, zamianował Lud. Miero­

sławskiego naczelnikiem legii polskiej, mającej się formować w G en n i; a w następnym roku otwarto

szkołę wojskową polską w Cuneo, z której wyszedł także Maryan Langiewicz. Wówczas to W. Wschód włoski, wraz ze stronnictwem ruchu, starał się wcią­

gnąć Polaków do lóż i wskrzesić nawet W. Wschód polski, a potem wywołać powstanie na Węgrzeoh i

w ziemiach polskich, iżby zatrudniwszy Austryę, tem śmielej uderzyć na Wenecyę. W rzeczywistości masonerya nie myśli o odbudowaniu Polski, bo ją razi katolicki bądź co bądź charakter narodu ; toteż w roku 1863 i w latach następnych żadnej nie przy­

niosła mu pomocy lub ulgi, a tylko sam Pius IX.

z wiernymi katolikami koił jego boleści1).

A jakiż sąd wydamy o masoneryi polskiej ? Jako córka masoneryi francuskiej, miała ona podo­

bną organizaoyę, przynajmniej po r. 18LO, to jest, rządziła się rytem czyli systemem Różanego Krzy­

ża (Rose Croix), który liczył 3 stopnie niższe („w- cznia, czeladnika i mistrza11), a 4 wyższe („kawalera toybranego, kawalera szkockiego, kawalera Wschodu, ka­

walera Różanego Krzyża<l). Niektóre szczegóły z u- staw i regulaminu przytoczyliśmy wyżej.

Co do ducha, masonerya polska nie tchnęła takim fanatyzmem antyreligijnym, jak francuska lub belgijska; owszem w swoich pismacft i mowach wy­

mieniała często imię Najwyższego Budownika świa­

ta i nie dopuszczała do swego grona niedowiarków.

Bywało też, że jej członkowie chodzili do kościoła, przyjmowali przed śmiercią Sakramenta św. i robili zapisy na rzecz klasztorów ; wszakże loża krako­

wska „Przesąd zwyciężony", rozwiązując się w r.

1822, przekazała część swego majątku Siostrom m i­

łosierdzia i Bonifratrom. Jakże to wytłumaczyć?

Oto tak, że wielu wstępowało do sekty nie znając jej ostateoznych celów, i pozostawało do końca na stopniach niższy oh, podczas gdy wtajemniczonych do najwyższych stopni było bardzo mało1). W stę­

powali zaś dlatego, iż masonerya uchodziła za to ­ warzystwo cywilizacyjne, humanitarne, towarzyskie i patryotyczne, że olśniewała łatwowiernych

uro-') P or. Pius IX. i Jego Pontyfikat T om II. Roz. X VII.

2) Przytem nie w szyscy bracia w pisani uczęszczali do lóż, ta k że W. W schód m usiał daw ać upom nienia.

105

i 06 praktyki religijne), uderzając na zakony, zwłaszcza na Jezuitów po r. 1814, podkopywała tem samem wiarę i obyczaj chrześcijański. Trafiało się nawet, że znaczniejsi masoni umierając, gardzili św. Sakra­

mentami, jak np. były w. mistrz Stan. Potocki. Sło­

wem, je st rzeczą pewną, że masonerya w Polsce wywierała wpływ szkodliwy ; było zatem szczęśliwem zdarzeniem, że jej loże w r. Ib21 zostały zamknięte.

107

lender ju r Freimaurer a u j das Jahr 1906 wylicza następujące loże- w Poznaniu 1. zum Tempel der Eintracht (180 braci); w Inowrocławiu 1. zum Licht im Osłen; w Krotoszynie 1. zum Tempel der Pflicht- trene; w Lesznie 1. Comenius; w Ostrowie 1. Tempel der Treue im Osten; w Rawiczu 1. Tempel der Bru- derliebe; w Brunsberdze 1. Bruno zum Doppelkreuz w Gdańsku trzy lo ż e : Eugenia zum gekronten Ló- wen — zur Einigkeit — zum rothen K reu z; w Elblągu 1. Constantia zur gekronten Eintracht; w Insterburgu 1. zum Preussischen Adler; w Malborgu 1. Victoria zu den drei gekronten Thurmen\ w Toruniu \. zum Bienenkorb. Do tych lóż należą prawie sami Niem­

cy, albo zniemczeni Polacy, a głównem ich zada­

niem germanizacya kraju.

Co do Galicyi, twierdzi pewien dziennik1), że we Lwowie istnieje loża, prawie wyłącznie z ży­

dów złożona; ale gdzie ona się mieści i co robi, z pewnością powiedzieć nie można.

Według tegoż pisma p. r. 1884 powstała także loża w Warszawie, a przywódcy sekty na zjeżdzie w Brukseli, dla ułatwienia propagandy w naszym narodzie „zacofanym", mieli się zgodzić, by tej pro­

pagandzie nadać zabarwienie patryotyczne. W ywo­

łanie anarchii w Królestwie, na którą teraz patrzy­

my, miało być również dziełem masoneryi, sprzy­

mierzonej z socyalizmem i rozszerzającej się w Ro- syi nader szybko. Ile w tych twierdzeniach je st prawdy, dociec trudno dla braku pewnych dowodów.

VIII. W Rosyi, Skandynawii i Turcyi.

I. W Rosyi za rządów Katarzyny II. (1762—

1796) rozszerzyły się zasady Martynistów i pierwsze powstały loże. Przewrotna i wolnomyślna impera- torowa ogłosiła się protektorką masoneryi (r. 1763),

') „Słowo polskie“ z 11 w rześnia 1905.

a w r. 1784 wybudowała własnym kosztem lożę V Imperiale w Petersburgu; mówiono nawet, że z e ­ zwoliła na przyjęcie na członka następcy tronu Pa­

wła i sama w zaktrytej loży była obecną przy tej ceremonii'). Nie dziw też, że o ten zaszczyt ubie­

gali się książęta i dygnitarze dworscy a liczba lóż rosyjskich miała wówczas dochodzić do 145, w czem atoli widoczną jest przesada.

W ybuch rewolucyi francuskiej otworzył K ata­

rzynie II oczy, tak że w roku 1792 kazała szefa masoneryi Mik. Nowikowa osadzić w Schliisselbur- gu, a loże wszystkie zamknąć. Mimo to w. kapitu­

ły pracowały w ukryciu spodziewając się, że b r.\

Paweł I przywróci im swobodę. Spotkał je zawód, bo Paweł, forytując zakon Kawalerów maltańskich, wy­

dał w roku 1797 nowy wyrok śmierci na loże m a­

sońskie.

Dopiero Aleksander I, zostający pód wpływem Martynistów, odwołał w roku 1803 dekret bannicyj- ny i stał się protektorem „zakonu*, a nawet, jak twierdzą niektórzy, członkiem tegożJ). Przykład mo­

narchy miał pociągnąć W. ks. Konstantego i wielu dygnitarzy, a pod w. mistrzami Boeberem (1811—

1814) i hr. Mussin-Puszkinem (od r, 1816) liczba lóż tak się rozmnożyła, że liczono 20 lóż pod de- pendencyą W. Loży „Astrea“ i 6 lóż zaleŻDycli od szwedzkiej loży prowincyonalnej.

Aleksander I. myślał nawet o nadaniu całemu państwu konstytuoyi, do czego go zachęcali bracia lożowi Karamzin i S perański; ale knowania rewo­

lucyjne we Włoszech i w Hiszpanii w r. 1820,

na-1) X. Załęski 1. o. str. 213. Pawła I miał przyjąć do loży senator Persilief w obecności hr. Panina.

s) Aleksander I przyjął w r. 1814 w Paryżu do m asone­

ryi króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III, w obecności ministra księcia Hardenberga, jenerała von Bokum, pułko­

wnika Brehmera i kilku innych „braci“.

108

109