• Nie Znaleziono Wyników

Towianizm za zasłoną literatury…

Powyższa analiza pokazuje, że na poziomie idei koncepcje ojczyzny Mic-kiewicza i  Towiańskiego niewiele się różniły. Podstawowe i chyba najbardziej istotne różnice, poza metodami realizacji tych idei, skrywa geneza obydwu myśli. Dla Mickiewicza skonstruowanie wizerunku Polski na metaforze, której centrum był Chrystus, było pewnego rodzaju punktem dojścia w zaprezento-wanej w  Dziadach historiozofii. Dla Towiańskiego, który korzystał z Dziadów przy konstruowaniu swojej wizji świata, rozważania o Polsce stanowiły jedy-nie pewien środek umożliwiający mu dotarcie do szerszego grona wyznawców.

Mimo wszystko utwory, które powstały nawet na kilka lat przed spotkaniem z Mistrzem, można było odczytać jako towianistyczne lub towianizm zapowia-dające. Tak się jednak nie stało.

W recepcji dzieł Mickiewicza zaginęła trudna do zaakceptowania idea po-nadnarodowości28, nie odczytano również koniecznej przemiany ojczyzny – nie-długo po ukazaniu się Ksiąg narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego wyda-ny został przecież Pan Tadeusz, prezentujący arkadyjską wizję rzeczywistości, odwołującą się dodatkowo do wspomnień emigrantów. Uwadze odbiorców umknęło również i to, że jest to rozdział z polskiej historii zarówno zamknięty,

27 E. Szymanis: Nowa teoria narodu. W: „Dziady” nasze mają to szczególnie…, s. 216.

28 „Mickiewicz sięgał jednak do tego, co w chrześcijaństwie było uniwersalne. Nie dostrzegli tego pierwsi polscy czytelnicy dramatu, bo odbiór utrudniała im specyficzna sytuacja emocjo-nalna narzucona przez emigrację – było to jednak jasne dla cudzoziemców zob.: G. Sand: Szkic o dramacie fantastycznym, Goethe – Byron – Mickiewicz. W: Adam Mickiewicz w oczach Fran-cuzów. Tłum. i red. Z. Mitosek. Warszawa 1999, s. 70–111 – B.N. Warto także podkreślić, że również dziś lektura Dziadów proponowana przez badaczy, wykraczających poza krąg polskiej tradycji, w naturalny sposób eksponuje uniwersalny wymiar Mickiewiczowskiego mesjanizmu.

Rolf Fieguth, charakteryzując istotę tej teorii, zwracał na przykład uwagę na wpisaną w nią wi-zję współistnienia wszystkich narodów, zaś Michał Masłowski sugerował nawet prefigurowanie przez Mickiewicza Unii Europejskiej”. E. Szymanis: Nowa teoria narodu. W: „Dziady” nasze mają to szczególnie…, s. 207.

Mickiewicz bez granic… 95 jak i  nieidealny – wizję „złotej pogody” przełamywała wyeksponowana przez Juliana Przybosia „czarna krew” Jacka Soplicy29.

Główną jednak przyczyną przyjęcia tych samych koncepcji u Mickiewicza i odrzucenia ich u Towiańskiego było pośrednictwo literatury. Szymanis, pod-kreślając odmienność konstrukcyjną Ksiąg narodu polskiego i pielgrzymstwa pol-skiego, pisał o Mickiewiczu występującym „jako prorok już bez osłony literacko-ści”30. Cały czas jednak propozycje poety przedstawiane były pośrednio, przez atrakcyjne poetycko dzieła literackie. Mickiewicz przy użyciu metafory stwarzał dla recepcji swojej twórczości jeszcze większy dystans, zmniejszając poczucie dosłowności.

Marta Piwińska w monografii Juliusz Słowacki od duchów, zaznaczając róż-nice między wieszczami, pisała o Mickiewiczu:

zawsze potrzebny był ktoś drugi […]. Czy z pokory, czy też z pychy czekał na osobnego posłańca Boga i losu, czy może z udręki od ciężaru odpowiedzial-ności? […] zawsze potrzebny był jakiś Tomasz Zan, jakiś Oleszkiewicz, jakiś Towiański31.

Wskazanie Piwińskiej jest czymś więcej niż tylko poszukiwaniem prostej analogii i warto przyjrzeć się tezie badaczki bliżej. W twórczości Mickiewicza Zan i Oleszkiewicz pojawiają się w III cz. Dziadów, a ich role w utworze oraz Mickiewiczowskiej kreacji są nie do przecenienia.

Tomasz

[…]On gwałtem chce nas karać – nie unikniem kary.

Został nam jeszcze środek smutny – lecz jedyny:

Kilku z nas poświęcimy wrogom na ofiary, I ci na siebie muszą przyjąć wszystkich winy.

Ja stałem na waszego towarzystwa czele, Mam obowiązek cierpieć za was, przyjaciele;

III, 136

Zan staje się wzorem do naśladowania z powodu poświęcenia, które przy-bliża go do Chrystusa, dodatkowo nadaje tej ofierze ludzki wymiar (którego ekspozycja również powróci w przemowach Mickiewicza z okresu towianistycz-nego). Takie poświęcenie musiało stać się udziałem któregoś ze studentów, nie mógł być to jednak ogarnięty pychą Konrad. Ciąg skojarzeniowy Mickiewicz – Konrad – poświęcenie w świetle absencji poety w powstaniu listopadowym mógł

29 Zob. J. Przyboś: Czytając Mickiewicza. Warszawa 1965, s. 81–121.

30 E. Szymanis: Adam Mickiewicz. Kreacja autolegendy…, s. 130.

31 M. Piwińska: Juliusz Słowacki od duchów. Warszawa 1992, s. 53.

zostać fatalnie odebrany. Dlatego też wieszcz decyduje się na wpisanie w tę rolę osoby przyjaciela. Zan staje się więc zupełnym naśladowcą Chrystusa, do czego w domyśle dąży Mickiewicz, sytuujący się w tle tejże ofiary.

Oleszkiewicz natomiast pojawia się w Ustępie i wykreowany zostaje na pro-roka.

Odblask latarki odbity od lodu Oblewa jego księgi tajemnicze I pochylone nad świecą oblicze Żółte jak obłok nad słońcem zachodu:

Oblicze piękne, szlachetne, surowe.

[…]Widać, że prosi, wymaga milczenia.

[…]„To on!” – i któż on? – Polak, jest malarzem, Lecz go właściwiej nazywać guślarzem, Bo dawno od farb i pędzla odwyknął, Bibliją tylko i kabałę bada,

I mówią nawet, że z duchami gada.

III, 301–302

Mickiewicz osiągnął w tej kreacji z góry zamierzony efekt. Na wizerunek Józefa Oleszkiewicza składają się wszystkie elementy, które mogą świadczyć o  ponadludzkim wymiarze prezentowanej postaci: szlachetne i piękne oblicze, tajemnicze księgi studiowane w mistycznej ciszy, porzucenie swojego rzemiosła na rzecz Biblii i kabały, guślarz – jedno z Mickiewiczowskich słów kluczy oraz dar porozumiewania się z duchami. Jednakże najważniejsze okażą się wypowia-dane przez Oleszkiewicza słowa:

„Kto jutra dożył, wielkich cudów dożył;

Będzie to drugą, nie ostatnią probą;

Pan wstrząśnie szczeble asurskiego tronu, Pan wstrząśnie grunty miasta Babilonu;

Lecz trzecią widzieć, Panie! nie daj czasu!”

[…]Słyszę! – tam! – wichry już wytknęły głowy Z polarnych lodów, jak morskie straszydła;

Już sobie z chmury porobili skrzydła, Wsiedli na falę, zdjęli jej okowy;

Słyszę! – już morska otchłań rozkiełznana Wierzga i gryzie lodowe wędzidła,

III, 302–304

W przestrzeni utworu przepowiedziana zostaje powódź, która dotknęła Pe-tersburg w listopadzie 1824. Oleszkiewicz miał zostać zapamiętany jako prorok

Mickiewicz bez granic… 97 i tak się stało – o wpływie Dziadów na zmianę postrzegania petersburskiego ma-larza pisze Wiktor Weintraub: „Mickiewiczowska wizja Oleszkiewicza z Dziadów stawała się dla pamiętnikarzy obowiązującym kanonem, przed którym ustąpić musiała prawda własnych wspomnień”32. Na profetycznej konstrukcji wizerunku Oleszkiewicza Mickiewicz konstytuował własne prorocze powołanie, uzasadniał w ten sposób swoje bycie „naczyniem wybranym”33. Mechanizm niejako powta-rza się: Mickiewicz (z racji zadeklarowanej w tym samym utworze pokory) nie może sam siebie określić jako profety, musi dokonać tego ktoś inny – najlepiej inny Boży posłaniec.

Zan i Oleszkiewicz stawali się dla Mickiewicza czymś w rodzaju metafory, pewnej zasłony, zza której kreował sam siebie. Bardzo prawdopodobne, że po-dobny schemat mógł zadziałać w przypadku Towiańskiego.

Proces kreacji Towiańskiego na człowieka wyjątkowego rozpoczął się bardzo szybko, już po pierwszej rozmowie Mistrza z poetą. To Mickiewicz odpowiadał za wizerunek Towiańskiego, za przekazywanie i objaśnianie jego słów. Mickie-wicz niejako tę naukę animował, nadawał jej własny ton. Górski pisze, że włoski towianizm pozbawiony był tego, co charakteryzowało Koło Sprawy Bożej – całej działalności około ducha, profetyzmu, objawień etc.34. Niewątpliwie było to skut-kiem paryskiego doświadczenia Mistrza. Włoskiej nauce Towiańskiego zabrakło jednak nie tylko Biesiady czy Wielkiego periodu, ale przede wszystkim pośred-nictwa Mickiewicza, który wyrzekł się co prawda „melancholii romantyczno- -mglistej”, ale nigdy nie przestał widzieć więcej niż przeciętny człowiek. Poeta za zasłoną Towiańskiego mógłby wyrazić to, co pisał i o czym myślał od lat, bez naruszenia własnej „autolegendy”. Oczywiście, pomniejszanie wpływu To-wiańskiego na Mickiewicza byłoby błędem, ważniejszy jednak wydaje się wpływ odwrotny. Nie bez powodu Krasiński pisał do Delfiny, że nauka Towiańskiego pochodzi od Mickiewicza, a Pigoń stworzył pojęcie paralelne do „towiańszczy-zny” – „mickiewicczyzna”. Zbieżność ideologii Mistrza i poety była na tyle duża, że gdyby Liryki lozańskie ukazały się później, Towiański patronowałby im jak Oleszkiewicz Mickiewiczowskiemu profetyzmowi. Liryki ukazały się jednak wcześniej, a Towiański nie został kolejnym Zanem ani Oleszkiewiczem.

Według Szymanisa Mickiewicz mógł zdawać sobie sprawę z różnicy między tym, co pisał, a recepcją własnych dzieł (czego najlepszym przykładem wyda-je się Konrad Wallenrod). Nigdy, mimo wyraźnie sprecyzowanych prowyda-jektów i koncepcji, nie wypowiadał się wprost, nigdy nie pozwolił sobie na przyjęcie postawy filozofa, objaśniającego bezpośrednio porządek świata. Nigdy – do mo-mentu spotkania z Towiańskim. Mickiewiczowi towiańczykowi zabrakło poezji, zabrakło dystansu opartego na metaforze. Mickiewicz nie zamilkł. Pozostał

ak-32 W. Weintraub: Poeta i prorok. Rzecz o profetyzmie Mickiewicza. Warszawa 1982, s. 79.

33 Ibidem, s. 80.

34 Zob. K. Górski: Mickiewicz – Towiański…, s. 159–168.

tywny oratorsko, wygłaszał mowy do członków Koła, referował własne koncep-cje mesjanistyczne, mylnie utożsamiane z towianizmem35, w Collège de France.

Ale wszędzie tam wypowiadał się już bezpośrednio, bez medium poezji, które uczyniło z niego wieszcza. Nie mógł stworzyć kolejnych Ksiąg narodu polskie-go i pielgrzymstwa polskiepolskie-go czy Dziadów, które funkcjonowałyby obok Biesia-dy. Zdawał sobie sprawę z jednorazowości wypowiedzi z Boskiego natchnienia.

Mickiewicz dał się złapać w pułapkę bycia mistagogiem, Guślarzem, Księdzem Piotrem, przystał na rolę wieszcza, poświadczającego słowa Mistrza. „Autorem ksiąg sakralnych”36 został Towiański – i  oczekiwał potwierdzenia od swojego Oleszkiewicza.

35 Zob. Z. Stefanowska: Legenda słowiańska w prelekcjach paryskich. W: Eadem: Próba zdrowego rozumu…, s. 144–160.

36 E. Szymanis: Adam Mickiewicz. Kreacja autolegendy…, s. 129.

Bartłomiej Nawrocki

Mickiewicz Beyond Limits

The Poet’s Towianism In the Light of the Conception of “New Poland”

Summar y

The presented text aims at reconsidering the relation between Mickiewicz’s views before and after his encounter with Andrzej Towiański, and at effacing the borders between the consecutive stages of the poet’s life, which have been established by the former research. The comparison of two ideas of homeland – Mickiewicz’s and Towiański’s – has served as a  reference point. The analysis illustrates that both these ideas had many common points. First of all, not only the poet, but also his Master, considered Poland as having a unique mission to fulfil in the world history.

Moreover, both constructions have been based on the figure of the Christ whom Poland, as a nation, should emulate. These texts have proven that Mickiewicz and Towiański regarded the fol-lowing values as the most important ones: humility in the face of suffering, openness to other na-tions (crossing the political borders within the Christian optics), the aspect of internal presence of homeland in each individual and a rebirth in a form different than the pre-annexed territorial creation understood in political terms.

The depicted similarities illustrate that the way of thinking ascribed to Mickiewicz after he had been inspired by Towiański’s views, was present in the writer’s poems long before his en-counter with his Master. This, in turn, allows for drawing conclusions about the lack of under-standing of Mickiewicz’s works by the majority of the society and about the creative role of po-etry in the biography of the author of Dziady.

Mickiewicz bez granic… 99

Bartłomiej Nawrocki

Mickiewicz sans frontières

Le towianisme du poète à la lumière de la conception de la „Nouvelle Pologne”

Résumé

L’objectif de l’article est de reconsidérer des relations entre la pensée de Mickiewicz avant et après la rencontre avec Andrzej Towiański et de nier la frontière entre des étapes de la vie du poète, proposé par les chercheurs. La comparaison des deux conceptions des patries – celle de Mickiewicz et de Towiański, a servi de point de référence. L’analyse a montré qu’elles avaient beaucoup de points communs. Avant tout, de même le poète que le Maître, assignaient à la Po-logne une mission exceptionnelle dans l’histoire du monde. Les deux constructions reposent sur la figure du Christ, dont la Pologne, en tant que nation, devrait imiter. La lecture des textes prouve que pour Mickiewicz et Towiański les valeurs les plus importantes étaient : humilité en-vers la souffrance, ouverture aux autres nations (dépasser des frontières politiques dans une op-tique chrétienne), aspect intérieur de durée de la Patrie en chaque homme et la renaissance dans une forme différente que le contour territorial d’avant le Partage, conçu dans des catégories po-litiques.

Les similitudes démontrées prouvent que la façon de penser, attribuée à Mickiewicz- adepte de Towiański, était présente dans les écrits du poète longtemps avant la rencontre avec le Maître.

Cela a permis de formuler une conclusion sur l’incompréhension de l’oeuvre de Mickiewicz par la majorité de la société et sur le rôle créatif de la poésie dans la biographie de l’auteur des Aieux.

Uniwersytet Śląski, Katowice