• Nie Znaleziono Wyników

Trzechsetlecie naszej Biblji

1632— 1932.

Je d n ą z n a jw a ż n ie jsz y c h no w o ści, jakie re fo rm a c ja w p r o w a ­ d z a ła z e sobą, b y ło ro z p o w sz e c h n ian ie P ism a S w . w ję z y k a c h n a ­ ro d o w y c h . Nie m ogło też b ra k n ą ć i nie b ra k ło tłu m a c z e ń w P o lsce.

P ie rw s z y , ze s tro n y ew an g elick iej, w y d a ł po p olsku N o w y T e s ta m e n t Jan S ek lu cjan w la ta c h 1551— 1552, za nim s z ła B iblja B rz e s k a (1563), z w a n a te ż P in c z o w sk ą , bo tłu m a c z e n ia dokonano w P iń c z o w ie , lub R a d z iw iłło w sk ą , bo w j^szła n a k ła d e m w o je w o d y w ileń sk ieg o ks. M ikołaja R a d z iw iłła , po tem u k a z a ła się B iblja Nie- św ie s k a czy li B udnego (1572), n a stę p n ie w y d a ł N o w y T e sta m e n t w w ła s n e m tłu m acz en iu C z e c h o w ic (1577), w re s z c ie w y d a n o w r. 1606 w G d ań sk u p o p ra w io n e tłu m a c z e n ie N ow ego T e sta m e n tu Biblji B rz e sk ie j. N ajbardziej je d n a k ro z p o w sz e c h n iło się i n a jsz e ­ rzej p rz y ję ło tłu m ac zen ie B iblji w y d a n e j w G d ań sk u w r. 1632,

s tą d z w a n e j G d ań sk ą, k tó re j w P o lsc e w k o ścio łach e w a n g e lic ­ kich do dziś p o w sz e c h n ie się u ż y w a .

N asu w a się p y ta n ie s k ą d ciągle te n o w e tłu m a c z e n ia ?

W iek i 16 i 17 p rz y p o m in a ją pod ty m w z g lę d e m d ru g ą p o ło w ę u b iegłego stu lecia i c z a s y obecn e. B iblja je st i b y ła z a w s z e p o d ­ s ta w ą i je d y n ą n o rm ą n a u c z a n ia k o śc io łó w ew an g elick ich , cho­

dziło w ię c o m ożliw ie n a jw ie rn ie jsz e o ddanie na ję z y k ro d zin n y te k s tó w o ry g in aln y ch , h eb ra jsk ie g o d la S ta re g o i g re c k ie g o dla N o w ego T e sta m e n tu . Nie je st to rz e c z ą ła tw ą . K ażd y z ję z y k ó w p o sia d a sw e w ła śc iw o śc i, k tó re m o żn a rozum ieć, czuć, g d y się je zna, lecz k tó ry c h nie m o żn a o d d ać ta k ła tw o w p rz e k ła d z ie. Je d e n z tłu m a c z ó w b ęd zie m iał sz c z ę śliw sz ą rę k ę w jed n y m w y p a d k u , d ru g i i trz e c i w innych. G d y się z w ró c i u w ag ę, że jedno^ sło w o p o sia d a ć m oże n ie ra z k ilk a z n aczeń , tru d n o ś ć w y b o ru w ła śc iw e g o z n a c z en ia je st w id o c zn a. D ziś p o su n ę ła się znajo m o ść ję z y k a h e ­ b ra jsk ie g o i g re c k ie g o zn ak o m icie n ap rz ó d , bo k ilk u w iek o w a p ra c a u czo n y ch n ad tem i ję z y k a m i m u sia ła ją pogłębić, to te ż dziś ła tw ie j je st d o k o n y w a ć tłu m acz eń , niż w 16 i 17 w iek u . Do d y sp o zy cji dzisiejszeg o tłu m a c z a sto ją p o tę ż n e sło w n ik i, sz c z e g ó ło w e g ra m a ­ ty k i, k o m e n ta rz e , k o n k o rd a n cje , p ró c z te g o liczne p rz e k ła d y do k o ­ n an e w p rz e sz ło śc i, u k u te już są jako ta k o w y ra ż e n ia teo lo g iczn o - religijne, lecz te g o nie b y ło je sz c z e w 16 i z p o czątk iem 17 w ieku.

P r a c a tłu m a c z a m u sia ła się n ie ra z o d b y w a ć w ciem ności i w ó w ­ cz a s w y c z u c ie m tr z e b a b y ło o d g a d y w a ć to, co dziś jako p e w n y n a b y te k z m a g a z y n o w a n o już w sp ecjaln y ch p o d rę c z n ik a ch n a u k o ­ w y c h . T łu m a c z e z a w s z e łam ią się z tru d n o śc ia m i i z a w s z e byli ich sobie św iad o m i. W e w s tę p a c h do s w y c h tłu m a c z e ń z w ie rz a ją się z nich n ie ra z p rz e d czy teln ik am i. T łu m a c z e Biblji sp oglądali na sw e p ra c e jako n a d z ieła n ie d o sk o n a łe i z a w s z e ch ętn ie je p o p ra ­ w iali, chcąc b y ć jak najbliżej o ry g in a ln e g o te k s tu i u c h w y ce n ia jego w ła śc iw e g o sensu.

Je d n y m z e ta p ó w te g o d łu g o w ie k o w e g o w y s iłk u b y ła p ra c a n ad p rz y g o to w a n ie m i w y d a n ie m tłu m a c z e n ia Biblji G dańskiej, m o ż n a b y p o w ie d z ie ć „n aszej B iblji“, bo się nią do dziś je szcze p o ­ słu g u jem y . P r a c a n a d nią p o d y k to w a n a z o s ta ła je d n a k ż e n iety lk o chęcią u d o sk o n a len ia p rz e k ła d u , lecz i w z g lę d a m i p ra k ty c z n e m i.

U żyW ana d o ty c h c z a s B iblja R a d z iw iłło w sk a , R a d z iw iłłó w k a , stała się już w k ró tc e po jej w y d a n iu rza d k o śc ią , g d y ż m a ły sy n w iel­

kiego ojca M ikołaja R a d z iw iłła , p rz y ją w s z y k ato lic y z m i om a­

m io n y p rz e z jezu itó w , p o c z ą ł s k u p y w a ć eg z e m p la rze teg o tłu m a ­ cz en ia nie poto, b y u czcić p am ięć ojca, lecz b y je spalić h u rto w n ie na ry n k u w W iln ie i z a s łu ż y ć sobie w te n sposób na p o c h w a ły ze s tro n y k ato lic k ieg o k leru . W isto cie te ż , w ielu p is a rz y katolickich

75

-K a r t a t y t u ł o w a B ib lji G d a ń s k ie j.

JBi b l i a Sw i j j tA:

To j e i l ,

Ks

I ł G I S T A R H G O Y N O w e g o P r z y m i e r z a z Z y -d o w ilw g o y G reckiego J e ż y k i

n a P o lf k i p i l n i e v w i e r n i e p rz e tłu m a c z o n e . Cum Gruta CSEriyilyij S. KM.

w

k G d a ń s k u

t y ' J J r u l c jr r t ii r y Ą n J r j c e j j

JtunrffUj fcRoku Min: xxxb.

,

77

-n a z w a ło te -n b a rb a rz y ń s k i w y c z y -n je d -n y m z -n ajb a rd z ie j b ogoboj­

n y c h i ch rz e śc ijań sk ic h c zy n ó w .

P o trz e b a n o w e g o w y d a n ia P ism a S w . s ta ła się spraw a, p alącą.

Nie d ziw też , że sto su n k o w o ry c h ło p rz y stą p io n o w obozie e w a n ­ gelickim do p ra c y i z a k rz ą tn ię to się około n o w e g o p rz e k ła d u . P o ­ c z ą tk o w o z a m ie rz an o w y d a ć tłu m a c z e n ie M a rc in a Jan ick ieg o (około 1604), lecz z n ie w ia d o m y c h p rz y c z y n do w y d a n ia m e do­

szło, a rę k o p is Ja n ic k ie g o p ra w d o p o d o b n ie zag in ął. O g ra n iczo n o się do w y d a n ia w r. 1606 sam eg o N o w eg o T e sta m e n tu , p rz e ło ż o ­ n ego n a ję z y k polski p rz e z n ie z n an eg o tłu m a c z a , k tó r y sw ó j p rz e ­ k ła d o p a rł n a B iblji R a d z iw iłło w sk ie j. C a łe P ism o Ś w ię te u k a z a ło się d o p iero w r. 1632 w G dań sk u , czyli p rz e d trz y s tu la ty .

N ad te m n o w em w y d a n ie m P is m a Ś w . w polskiej szacie p ra ­ c o w ali szczeg ó ln ie d w a j m ę ż o w ie : D aniel M ikołajski i Jan T u r- n o w sk i, obaj d o b rz y z n a w c y ję z y k a h e b ra jsk ie g o i g reck ieg o , z k tó ry c h d o k o n an o p rz e k ła d u . N o w y p rz e k ła d , w z o ro w a n y n a R a d z iw iłłó w c e , z o sta ł p o p ra w io n y w r. 1625 n a sy n o d zie w B e ł­

ż y c a c h i o sta te c z n ie p rz y ję ty . P r a c ą w y d a w n ic z ą z a ją ł się ™ w e f P a liu ru s, p ia stu ją c y u rz ą d se n jo ra ew a n g e lic k ich z b o ro w w W iel- kopolsce

N o w a B iblja ró ż n iła się od R a d z iw iłłó w k i p rz e d e w s z y s tk ie m fo rm atem . R a d z iw iłłó w k a , to o g ro m n y tom , k o sz to w n ie w y d a n y , ciężki, nie n a d a ją c y się do ła tw e g o p rz e n o s z e n ia z m iejsca na m iejsce. T y m c z a se m B iblja G d a ń sk a p rz y p o m in a fo rm atem K ancjo­

n ał T rz a n o w s k ie g o i w y d a n a je st sk ro m n iej, lccz. p ra k ty c z n ie j.

M u siała z a c h o d z ić m ię d z y niem i d o ść z n a c z n a ró żn ica w cenie, co te ż nie b y ło b ez z n a c z e n ia . B iblja R a d z iw iłło w sk a , to w y d a n ie

„ k sią ż ę c e" , nieom al lu k su so w e , B iblję G d ań sk ą n a to m ia st n a z w a c - b y m o żn a B iblją lu d o w ą. T a k ą się te ż w rz e c z y w is to ś c i sta ła .

B iblję G d a ń sk ą d e d y k o w a n o „N aiaśn iejszem u P a n u a P an u W ła d y s ła w o w i Z y g m u n to w i, z ła sk i B o ż e y o b ra n e m u k ró lo w i P o l­

sk iem u " etc., id ąc w ty m w z g lę d z ie z a p rz y ję tą tra d y c ją . W o ry g i­

n aln y m eg z e m p la rzu z r. 1632 z a ra z z a k a r tą ty tu ło w ą um ieszczono tę d e d y k a c ję , w k tó re j z w r a c a się do k ró la k sią ż ę K rz y sz to f R a­

d ziw iłł, h e tm a n p o ln y W ie lk ie g o K się stw a L ite w sk ie g o w tak ich

p o c z ą tk o w y c h s ło w a c h : t- .i i - • „i™

„ P o n ie w a sz ta P is m Ś w ię ty c h k się g a, k tó ra w P o lsk im języku p rz e d sz e śc ią d z ie s ią t y d zie w iącią la t pod Im ieniem n ie śm ie rte ln e y p am ięci P rz o d k a W . K. M. k ró la Z y g m u n ta A u g u sta na ś w ia t b y ła w y s z ła , w ła ś n ie p o d cz a s sz c z ę śliw c y W . K. M. E lek ciey drugi ra z dla n ie d o sta tk u p ie rw s z y c h B rz e sk ic h E x e m p la rz o w , z d ru k u w y - niść m ia ła ; Z dało się b y d ź rz e c z ą słu sz n ą , a b y y te ra z , w te y no- w e y szacie, p o d Im ieniem k ró le w sk im ludziom p re z e n to w a n a b y ła .

D alej je st m o w a o p rz y w ią z a n iu e w a n g e lik ó w do Z y g m u n ta A ugusta, p o te m z a ś n a stę p u ję ta k ie oto p ięk n e w y z n a n ie :

„Y jak o P rz o d k o w n a s z y c h nie w s ty d b y ło iść z tą k sięg ą p rz e d M o n a rc h y y ś w ia ta te g o P o te n ta ty ; ta k 1 n am g o d ziło się to o ś w ia d c z y ć , że n ie rz k ą ć a b y ś m y się z a to p rz e d ru k o w a n ie B ib licy m ieli w sty d z ić , ale te ż b e z p ie c z n ie z nią, p rz e d P o m a z a ń c a m i B o ­ ż y m i sta n ą ć , y w ia r y n a s z e y nie z ż a d n y c h n au k y tra d ic y i lu d z­

kich, ale z ty c h sa m y c h D u ch a Ś w ię te g o P ism w z ię ty p o c z e t oddać g o to w iśm y " .

W d alszy m ciągu d e d y k a c ji m ó w i K rz y sz to f R a d z iw iłł, iż ch cąc u czcić i u p a m ię tn ić elekcję k ró le w s k ą (k tó ra zb ieg iem o k o ­ liczności o d b y ła się w ty m sa m y m roku, w k tó ry m w y d a n o B i­

blję), b ie rz e tę B iblję i „n a z n a k w ie rn e g o p o d d a ń s tw a y s z c z y re y ż y c z liw o śc i" P a n u M iło ściw em u „jako n a d ro ż s z y y n a d w s z y s tk ie m oje d o sta tk i, n a w e t n ad z d ro w ie m ilszy upom inek, nie ty lk o sw y m , ale y w s z y s tk ic h Z b o ró w E w a n g e lic k ich w K oronnych y W ielk ieg o K się stw a L ite w sk ie g o P a ń s tw a c h b ę d ą c y c h , im ie­

niem " ofiaruje.

C z y nie w s p a n ia łe i p o d n io słe je st to w y z n a n ie p o tę ż n e g o k się ­ cia i nie p o ru sz a ją c a ta m iło ść do S ło w a B o żeg o w o jc z y s ty m ję z y ­ ku, k tó ra je s ta w ia w y ż e j niż w ła s n e ży cie!

C ie k a w y je st w tej d e d y k a c ji u stę p z w ra c a ją c y k ró lo w i u w ag ę, delikatnie, choć sta n o w c z o , b y nie słu c h a ł ty ch , coby, „ h y d zić"

chcieli „R elig ją" n a sz ą E w a n g e lic k ą " p rz e d nim . K ról p o w in ien p a ­ m iętać, „żeć Z ak o n B o ż y z c z y je y k o lw ie k rę k i p o d a n y nie m a u P o m a z a ń c a B o żeg o (t. j. k ró la) w z g a rd y albo re p u lsy (t. zn. o d ­ rzu cen ia) p o n o sić". „R acz pom n ieć — p o w ied z ian o dalej — że g d y K ról N aW yższy w z o w ie p rz e d się w s z y s tk ic h K rolow , y g d y z teg o , a nie z in szeg o S ta tu tu ra c h o w a ć się z nim i o c h w a łę sw o ją B o sk ą y o rząd ludu p o w ie rz o n e g o bę d zie, te d y ta m n ikt cudzym i nie z a sło n i się rad am i, ale sa m z a się p o je d y n k ie m o d p o w iad ać m usi". U stęp ten k o ń c z y się m ocnem i i iście p ro te sta n c k ie m i sło ­ w am i, że m ian o w icie k ró l w ie d z ie ć p o w in ien „ y ż c h o ć b y n a d o so ­ bam i, księgam i, Z b o ram i ro ż n o w ie rc ó w g o rę k to m iał, n ad m y ­ ślam i je d n a k y n ad sum ien iam i ludzkim i, o k ro m sam ej B o ż e y Z w ie rzch n o ści, n ikt p a n o w a ć nie m o że".

P o tej d ed y k acji n a s tę p o w a ła d ru g a od su p e rin te n d e n tó w i p a ­ s to ró w z b o ró w e w an g elick ich w W ielk o p o lsce, k tó rz y te n n o w y p rz e k ła d p rz y p isu ją sw em u „ p a tro n o w i" , opiekunow i, K rz y s z to ­ fow i R a d z iw iłło w i, p o to m k o w i s ła w n e j p am ięci M ik o łaja R a d z i­

w iłła, w y d a w c y B iblji B rz esk ie j. P o d e d y k a c ja c h um ieszczo n o spis k siąg S t. T e sta m e n tu , 13 k siąg a p o k ry fic z n y ch , w re s z c ie „ p o rz ą ­ dek k siąg N o w ego T e sta m e n tu " , p o dobnie jak w d zisie jsz y c h w y ­

78

d aniach. K ażd a z k sią g B iblji p o p rz e d z o n a je st k ró tk im s tre s z c z e ­ niem te g o co z a w ie ra — czeg o n iem a w e g z e m p la rza c h n o w sz y c n ,

— p ró c z te g o __ co się z a c h o w a ło — k a ż d y ro z d z ia ł za o p a trz o n o

w k ró tk ą d y sp o z y c ję . ^ „ i , ,

E g z e m p la rz o ry g in a ln y z ro k u 1632, k tó r y m am p rz e d sobą, z a w ie ra je sz c z e inne p ism a, o k tó ry c h nie w iem , bo m e m iałem m o żn o ści s p ra w d z ić , c z y z n ajd u ją się w in n y ch z a c h o w a n y ch e g z e m p la rza c h o ry g in a ln y c h . F o rm a t, d ru k i o p ra w a ra z e m z k się ­ gam i P ism a Ś w . w je d e n tom , p o z w a la ły b y się sp o d z ie w a ć , ze tw o r z y ły one z B iblją G d a ń sk ą c ało ść. I ta k po o sta tn ie j k sięd ze N o w eg o T e sta m e n tu , O b jaw ien iu Ś w . Ja n a , p o d a n y je st „K e je str E w a n g e le y y L e k c e y , k tó re się c z y ta ją w N iedziele y U ro c z y s te Ś w ię ta 41, dalej idzie „ P a s s y a albo H is to ry a o M ęce, ś m ie rc i, y P o ­ g rz e b ie P a n a n a sz e g o Je z u s a C h ris tu s a ze w s z y s tk ic h c z te re c h E w a n g e listó w p o rz ą d n ie z e b ra n a " , sz c z e g ło w a , z a p e łn ia jąc a 10 s tro n d ro b n y m d rukiem , po niej n a stę p u ją „ P sa lm y D a w id o w e P rz e k ła d a n ia X, M acieja R y b iń sk ie g o 14, w y d a n e ró w n ie ż w G d ań ­ sku, d ru k iem A n d rz e ja H iin e fe ld fa , u k tó re g o tło czo n o i B iblję G d ań sk ą. P s a lm y te, tłu m a c z o n e w ie rsz e m , o p a trz o n e są n utam i, a n ap is m ów i, że są to m elodje fra n cu sk ie. P o c z ą te k p ie rw sz e g o psalm u w te m tłu m a c z e n iu b rz m i:

„ T e n co nie w in ien n ie z b o ż n y c h ra d y , C o nie sz e d ł z nim i g o śc iń ce m z d ra d y , A z o sz c z e rc a m i nie d b a ł o k u m an ie:

L ecz z a k o n p a ń sk i b y ł jego k o ch an ie Y w nim w ie k tr a w ił sw e g o ć w iczen ia.

S z c z ę śliw y to cz ło w ie k p ró c z w ątp ien ia...

P o p salm a ch idą dalej „ H y m n y albo P ie śn i D u ch o w n e z w y ­ czajn e", w ś r ó d k tó ry c h sp o ra lic z b a to tłu m a c z e n ia z niem ieckiego.

J e s t w ś r ó d nich d o ść dużo ta k ich , k tó re i dziś śp ie w a m y , lecz b rz m ią c y c h tro c h ę odm iennie, niż w n a sz y m K ancjonale. P ie sn Lu- tr o w a „Z n ieb a idę w y s o k ie g o 11 z ą c z y n a się tu n a stę p u ją c o :

„Idę a ż z n ieb a sam eg o Z p o se lstw e m od n a w y ż sz e g o , M oje ro sk o sz n e n o w in y U w e se lą ludzkie S y n y “ ...

O p isy w a n y d o d a te k k o ń c z y się „S u m m ą N auki C h rzescijań - s k e y “ , n a k tó rą s k ła d a ją się P r z y k a z a n ia B o że, W ie rz ę , M odlitw a P a ń s k a , k ró tk i u stę p o ch rz cie , U sta n o w ie n ie W ie c z e rz y P a ń sk ie j, o k lu czach k ró le s tw a N iebieskiego, n a stę p n ie u m ieszczono jeszcze te k s t syrnbolu n icejskiego, k o n sta n ty n o p o lita ń sk ie g o i efeskiego,

80

a n a końcu „U pom nienia ludziom w sz e lk ie g o s ta n u słu ż ą c e ", z e ­ b ra n e z w y r o k ó w P ism a Ś w ię te g o .

J a k ie ż b y ły lo sy Biblji G d a ń sk ie j?

N ow e tłu m acz en ie , b a rd z o sum ienne i d o b re, jak na o w e czasy , w y w o ła ło p ra w d z iw ą b u rz ę z p o w o d u d ro b n o stk i. O to w E w angelji

*' P S A L M /. ■ H irŃ ife___________________

v (£n co pic nicjfrgjngd) mc

"Jm ffaSi f ?a>ćg o 7 tw * ‘

; m

ma/ t o cjfotwcf (łrćq »ofpt«<a.

i 2>h fcjcp rtfdfrrp to ra'i> tte fia il/

Ołicmnii ir j,jdcR ref ottfuimi-

•P-iiw |uC)tgo/f(ortqo pmośćt#

iSv®« (<jtpwnp:2Dtóc o jicionor.ći*/

Cio fm rjrof j f j o : f,: jtomu/

3P(Ticm ptóó tno« O bram i.

! K ie u tci/m c t.if c(fi'n!icf m<jlc>jnę/

iccjiifopifroa.ditopre^nejnp/

t o nim p , j foMCJ„ ;

*< f ni«jbojnifrfMv8i ‘pan mc baciV : gjafcom ftf ■Pauli:*, leta (iraftiirn*/

K u m.iw pt du a Ju ty tnouimpcfe.

4 5Wn -pan Eucjeme na cnaaimcoa/

Jo p & n ijcC ro g ito b rt^ o : tufnoóć (ego f<»6oiri

•Ktorw fTujr-mc mijbojmłftf Łoi • e trd c o m łi^ o M w o uta^t/

©*V9 p 33og 60 p u ttJ

Z B ib lji G d a ń s k ie j: P ie r w s z y p s a lm .

M ateu sza, w ro zd ziale 4, w ie rs z u 1, z a s z ła o m y łk a d ru k a rs k a : z a ­ m iast „ T e d y Je z u s z a w ie d z io n y je s t n a p u szczę od D ucha, a b y b y ł kuszo n od D y a b ła ‘\ w y d ru k o w a n o „ a b y b y ł k u sz o n do D y a b ła “.

W y w o ła ło to o b u rzen ie, w y d a w c o m w y to c z o n o p ro c e s, Biblję sk a zan o na zn iszczen ie. D u c h o w ie ń stw o kato lick ie z a b ro n iło jej c z y ta n ia pod p o z o re m , że te k s t n a k rę c o n y z o sta ł w duchu nauki

81

-re fo rm a c y jn ej, jako te ż że nie z g a d z a się w w ielu m iejscach z u rz ę ­ d o w o u zn an em tłu m a c z e n ie m łac iń sk iem K o ścio ła katolickiego, W u lg a tą . To, że o w a W u lg a ta , k tó ra te ż je s t ty lk o tłum aczeniem , nie z g a d z a się w całe m m n ó stw ie m iejsc z o ry g in a ła m i h eb raj- skiem i i g reck iem i, k tó re w ła śn ie , ja k b y ć p o w in n o by ło , s łu ż y ły z a p o d sta w ę p rz e k ła d u Biblji G d ań sk iej — nie w p ły n ę ło w niczem n a d e c y zję k o śc io ła k ato lick ieg o . Z a b ro n ił on c z y ta n ia i ro z p o w ­ sz ech n ian ia n o w e g o p rz e k ła d u , n a k a z u ją c go n isz c z y ć g d zie się da.

Z niszczono te ż isto tn ie p a rę ty s ię c y e g z e m p larzy .

K ościoły e w a n g e lic k ie u b ro n iły je d n a k sw eg o s k a rb u . B iblja G d a ń sk a p rz y ję ła się p o w szec h n ie w k o ścio łach ew an g elick ich w^ P o lsc e i w y p a r ła z u ż y c ia inne tłu m a c z e n ia , k tó re te ż dziś n a ­ leżą do w ielk ich rz a d k o śc i. D ru g ie w y d a n ie G dańskiej u k a z a ło się w A m ste rd a m ie w 1660 roku, p o te m z a ś je sz c z e kilka ra z y b y ła w y d a w a n a albo b ez zm ian, lub p o n o w n ie p rz e g lą d a n a i p o p ra ­ w ia n a , z w ła s z c z a w te k śc ie N o w ego T e sta m e n tu . N ajlepsze e w a n ­ gelickie, dziś w polskim ję z y k u d o stę p n e tłu m a c z e n ie N ow ego T e sta m e n tu , d o k o n an e w d ru g iej p o ło w ie u b ieg łeg o w ie k u w W a r ­ sz a w ie , je st „N o w y T e s ta m e n t P a n a N aszego Je z u s a C h ry s tu s a z ję z y k a g re c k ie g o n a n o w o p rz e ło ż o n y i z tłu m a c z e n ie m polskiem z r. 1632 p o ró w n a n y 1*, W a rs z a w a , B ry ty js k ie i Z ag ra n ic zn e T o ­ w a r z y s tw o B iblijne, 1926.

A ndrzej W a n tu ła . --- o—