• Nie Znaleziono Wyników

Trzeci zjazd Podhalan

W dokumencie Kalendarz Podhalański Na Rok 1914 (Stron 101-106)

=□=

W dniach 9. i 10. sierpnia 1913 r. od­

był się w Czarnym D unajcu Trzeci Zjazd Podhalan. Był on może nie ta k liczny, jak Zjazd drugi, w każdym jednak r a ­ zie był liczny. W ielką radość uczestni­

kom Zjazdu spraw iło liczne przybycie braci naszych, górali z Orawy i ze Spi- ża. W itano ich też ze wszystkich stron nader serdecznie. P rzybyły nadto na Zjazd kobiety oraz spora garść in teli­

gentnych gazdów. Po nabożeństwie u- czestnicy udali się do wielkiej sali szko­

ły ludowej w, Czarnym Dunajcu, gdzie nastąpiło otw arcie Zjazdu przez prezesa W ładysław a Orkana. N astępnie prze­

wodniczącym wybrano prof. Jakóba Zachemskiego, zastępcą przewodniczą­

cego prof. Józefa K antora, a sekreta­

rzam i pp- d ra Józefa Rafacza i prof.

Ludw ika Stopkę. Po odczytaniu szere­

gu telegram ów i listów, które na Zjazci nadeszły, zabrał głos sekretarz kom ite­

tu wykonawczego, redaktor ,, Gazety P odhalańskiej“ p. Gwiżdż i w dłuższym wywodzie przedstawił obraz czynności K om itetu Wykonawczego II. Zjazdu.

Dzięki zabiegom i staraniom dra Bednarskiego, przy stałem współpraco- wnictwie K om itetu Wykonawczego Ii.

Zjazdu Podhalan, pow stała w Nowym Targu, z końcem roku 1912, P o d h a- l a ń s k a S p ó ł k a W y d a w n i c z a . Powstanie tej spółki m a dla nas, dla naszego młodego ruchu podhalańskiego,

pierwszorzędne znaczenie. Spółka ta bo­

wiem m a finansować wszelkie wydaw ni­

ctwa, przeznaczone dla ludu naszego na Podhalu, Orawie i Spiżu, oraz n a em igracyi. Dzięki tej Spółce, zaczęła wychodzić od 1. stycznia 1913 r. „Gaze­

ta P odhalańska“. Jednakże Spółka ta nie będzie mogła rozwinąć szerszej dzia­

łalności, ja k ą m a w program ie, jeśli w pierwszym rzędzie nie dozna wy­

datniejszego poparcia od synów i córeli Podhala. N astępnie mówca przedstawia w arunki, w jakich jest „Gazeta P odha­

lań ska“, zw racając się do członków Z ja­

zdu z apelem, by gazetę popierali nie- tylko m ateryalnie, ale i współpracowm- ctwęm w różny cli działach.

Z chw ilą bowiem pow stania „Gaz.

Fodhal.“, można powiedzieć, że p rzy ­ spieszyło się tętno życia narodowego na Podhalu, a spraw a ludności polskiej na Orawie i Spiżu weszła w nowy okres.

Dotąd, do końca 1912 r., spraw a ta była na głowie kilku zaledwie ludzi. W szcze­

gólności poseł nasz dr Bednarski doko­

nyw ał cudów w zabiegach o krzewienie uświadomienia narodowego wśród tej lu ­

dności. On naw iązywał :z nią stosunki, posyłał książki, korespondował z jedno­

stkam i miejiscowemi, jednem słowem]

pilnował spraw y, jak oka w głowie- N a drugim Zjeździe P o dh alan wygłosił też referat, k tó ry dał nam dużo do m yśle­

nia. Ćwierć miliona narodu polskiego,

zaniedbana i zapom niana, zaw ołała sto ją znacznie lepiej. Ludność polska za­

czyna przecierać oczy i ten, k tó ry wczo­

ra j jeszcze mówił, że jest Słowiok, dziśr zaczyna się czuć b ratem P odhalanina, góralem, o poczuciu narodowo polskiem.

Gazeta nasza rozchodzi się praw ie po

żyteczne książki i kalendarze. Odbior­

ców gazety na O rawie i Spiżu jest n a

m enty czysto teoretyczne, akademickie.

Z jednej stro ny wołano: Nie drażn ićsą- siadów-Słowaków — z drugiej : N ie d ra­

żnić W ęgrów! Nie drażniliśm y nikogo, choć były powody.

Zanim jednak przejdziemy do okre­

ślenia naszego stanowiska wobec M a­ organizacyi ani instytucyi. W, szkole uczą po m adziarsku, w pewnej gałęzi szkół, mianowicie w tak zwanych „obe­

cnych“, utrzym yw anych przez gminy, w klasile I. i II. używ a się i akt. pomo­

cniczego, jeżyka słowackiego, obok głó­

wnego madziarskiego, w szkołach w re­

szcie cerkiewnych, czyli dyeceizyalnych, głównie słowackiego. Dawniej byli je­

szcze nauczyciele-chłopi. lub organiści, Polacy, i ci nauczali czytać i pisać w szkółkach gm innych czy cerkiewnych po polsku, n atu raln ie _w naszej gwarze góralskiej. Te czasy już minęły. Obe­

cnie sty ka się w szkole syn górala n a ­ szego z Podwilka czy z Ju rgo w ą tylko ze słowaczyzną lub madziarszczyzną.

I ta k ; chłopiete ten w domu mówi po góralsku, a więc po polsku, w szkółce po m adziarsku i po słowacku, w kościele słyszy kazanie słowackie. Jeżeli gazda tam tejszy udaje się w jakiejś spraw ie

sku, i są Polakam i najbliższymi sąsiada­

m i Podhalan, odpowiadali też, że Polacyj są „za g ranicą“. G ranica polityczna sta­

nowiła więc, ich zdaniem, także granicę narodowościową, Zresztą ludnością tą

89 je st to zasługą kilku jednostek- T ak więc zapisano w Lipnicy Dolnej n a Orawiei

czny sukces wysiłków, pochodzącycli z Nowego Targu. P rzy spisie tym była poczynili odpowiednie staran ia, wszy­

stkich górali naszych zapisano jako Sło­

wakowi. Należy więc teraz tak popro­

wadzić całą akcyę, aby przy następnym spisie ludność polska n a Górnych W ę­

grzech znalazła swą rubrykę, odpowia­

d ającą jej ilości. Ale, aby tę rzecz tak poprowadzić, co więcej, aby ta ludność uzyskała choćby te praw a, jakie m ają Słowacy, trzeba pewne kwestye posta­

wić jasno.

Część prasy węgierskiej przyjęła przychylnie pojawienie się spraw y Po­

laków węgierskich. Z powodu akcyi zadać najboleśniejsze ciosy ludności pol­

skiej na Górnych W ęgrzech i nam, m u­

sim y ją bronić. Nie idziemy więc ani przeciw Madziarom, ani przeciw Sło­

wakom: Języczkom zaś „sljawifetówi“

krakowskich możemy tylko oświadczyć w odpowiedzi n a ich niesum ienne i n ie­ możemv uogólniać jakichś poszczę-, gólnycli wypadków, dlatego, że w tej

90

kw estyi przedewszystkiem zawiniliśmy m y sami. Polska jakby zapom niała o 1913 r., podczas. obchodu K onstytucyi 3. M aja, Związek ten powstał. Tem sa­

mem D rużyny Podhalańskie sta ły się organizacyą osobną, jednolitą, m ającą swą władzę adm inistracyjną i wojsko­

rodowych, odbytych w loku ubiegłym.

mianowicie o obchodzie Chochołowskim i o obchodzie K onstytucyi 3. M aja w No­

wym Targu.

Co do uchwał sekcyi literacko-arty- stycznej II. Zjazdu podniósł mówca, że wydawnictwa,, nawiązujące do tradycyi Podhala, zostały rozpoczęte. I tak ; w „Gazecie P odhalańskiej“ staran o się podawać szkice historyczne, odnoszące się do przeszłości Podhala, a nadto K a ­ lendarz Podhalański n a rok 1914, p rzy ­ niesie szereg artykułów , odpowiadają­

cych życzeniom II. Zjazdu. Kalendarz, ten, dochodzący do skutku staraniem Pod. Sp, W yd., nie jest jeszcze w ści- słem tego Słowa znaczeniu podhalań­

skim z przyczyn czysto technicznych.

Mamy wszakże nadzieję, że w p rzy ­ szłości odpowie on w zupełności życze­

niom i wskazaniom Zjazdów. Co do Mu­

zeum Tatrzańskiego im. Chałubińskiego w Zakopanem, to spraw a ta doczekała się pomyślnego rozwiązania. W nie­

dzielę dnia 3. sierpnia 1913 r., odbyło się poświęcenie kam ienia węgielnego pod nowy, murcwan;, dcm tego m u­

zeum, dom stylowy, według projektu St.

W itkiewicza. Muszę też podnieść, że R a­

d a m iasta Nowego Targu powzięła u- ehwałę, odpowiadającą wskazaniom Zja zdu II., aby dzielnicę m iasta, zwaną Kowańcem, zabudować systemem willo­

wym w stylu podhalańskim, Je st to n a­

tu raln ie zasługa wiceprezesa pana Rajskiego, a nasz duży sukces m oralny.

Co do uchwał sekcyi ekonomicznej II.

Zjazdu Podhalan, to trzeba wyznać z przykrością, że rok 1912/13 im nie sprzy­

jał. Lecz niepodobna się dziwić. W pły­

nęło n a to ogólne przesilenie nietylko w k raju , ale i w państwie. Pomimo to, dzięki zabiegom W ydziału R ady powia­

towej i kilku bliskich nam jednostek, n- zyskaliśm y przyrzeczenie, że szkoła rol­

nicza n a Podhalu będzie. Miasto Nowy T arg daje g ru n t pod nią i pod farm ę do­

świadczalną przy niej. Szkołę tę b y li­

byśmy już w tym roku posiadali, nie­

9 f

stety b rak pieniędzy, gorączka wojenna i wszystkie jej złe objawy zaważyły i tu n a szali. W m yśl uchwał II. Zjazdu powstajei też w Nowym T argu zakłacl kowalsko-kołodziejski, k tó ry niew ąt­

pliwie wyszkoli zastęp rzemieślników- Podhalan.

kształceniu wewnętrznemu. Jedyną p ra ­ cą, którą nazwać by było można realną, byłaby w ty m w ypadku p raca nasza, bez pośrednia czy pośrednia tylko, w tych wszystkich instytucyach, które zostały powołane i mogą jeszcze być powołane do życia na Podhalu. Myślę o Podha­

lańskiej Spółce W ydawniczej, D ruży­

nach Podhalańskich i o ewentualnie ma- jącem powstać Tow. Muzeum P odhalań­

skiego w Nowym Targu. Gdy zasoby

ne Zgromadzenia. Podobny ch arak ter m ają Zjazdy Słowaków w Turczańskim

zdach Podhalańskich będą się odbywa­

ły w miesiącu sierpniu każdego roku. przygryw ała przepięknie m uzyka gó­

ralsk a p. K napczyka z Cichego.

N a d rug i dzień otworzył przewodni­

czący profesor Zachemski posiedzenie o godzihie 9. rano, w itając w sło­

wach serdecznych przybyłych gazdów z okolicy i przedstawicieli D rużyn Pod­

halańskich. Z porządku dziennego p rzy ­ stąpiono do obrad nad uchwałam i po­

szczególnych sekcyi, poczem uchw ały tych sekcyi przyjęto i przystąpiono do

niósł przewodniczący prof. Zachemski, że w obradach Zjazdu po raz pierw śzy b rały udział kobiety i nasi gazdowie.

Zam ykając Zjazd, w yraził nadzieję, że n a przyszły rok 1914 będzie on jeszcze- liczniejszy. Szymon Gracz z Rokicin wzywał zebranych do p racy w zgodzie i jedności. Czwarty Zjazd Podhalan od­

będzie się w Nowym T argu, w Sierpniu.

92

Dr. Józef Rafacz.

W dokumencie Kalendarz Podhalański Na Rok 1914 (Stron 101-106)