=□=
W dniach 9. i 10. sierpnia 1913 r. od
był się w Czarnym D unajcu Trzeci Zjazd Podhalan. Był on może nie ta k liczny, jak Zjazd drugi, w każdym jednak r a zie był liczny. W ielką radość uczestni
kom Zjazdu spraw iło liczne przybycie braci naszych, górali z Orawy i ze Spi- ża. W itano ich też ze wszystkich stron nader serdecznie. P rzybyły nadto na Zjazd kobiety oraz spora garść in teli
gentnych gazdów. Po nabożeństwie u- czestnicy udali się do wielkiej sali szko
ły ludowej w, Czarnym Dunajcu, gdzie nastąpiło otw arcie Zjazdu przez prezesa W ładysław a Orkana. N astępnie prze
wodniczącym wybrano prof. Jakóba Zachemskiego, zastępcą przewodniczą
cego prof. Józefa K antora, a sekreta
rzam i pp- d ra Józefa Rafacza i prof.
Ludw ika Stopkę. Po odczytaniu szere
gu telegram ów i listów, które na Zjazci nadeszły, zabrał głos sekretarz kom ite
tu wykonawczego, redaktor ,, Gazety P odhalańskiej“ p. Gwiżdż i w dłuższym wywodzie przedstawił obraz czynności K om itetu Wykonawczego II. Zjazdu.
Dzięki zabiegom i staraniom dra Bednarskiego, przy stałem współpraco- wnictwie K om itetu Wykonawczego Ii.
Zjazdu Podhalan, pow stała w Nowym Targu, z końcem roku 1912, P o d h a- l a ń s k a S p ó ł k a W y d a w n i c z a . Powstanie tej spółki m a dla nas, dla naszego młodego ruchu podhalańskiego,
pierwszorzędne znaczenie. Spółka ta bo
wiem m a finansować wszelkie wydaw ni
ctwa, przeznaczone dla ludu naszego na Podhalu, Orawie i Spiżu, oraz n a em igracyi. Dzięki tej Spółce, zaczęła wychodzić od 1. stycznia 1913 r. „Gaze
ta P odhalańska“. Jednakże Spółka ta nie będzie mogła rozwinąć szerszej dzia
łalności, ja k ą m a w program ie, jeśli w pierwszym rzędzie nie dozna wy
datniejszego poparcia od synów i córeli Podhala. N astępnie mówca przedstawia w arunki, w jakich jest „Gazeta P odha
lań ska“, zw racając się do członków Z ja
zdu z apelem, by gazetę popierali nie- tylko m ateryalnie, ale i współpracowm- ctwęm w różny cli działach.
Z chw ilą bowiem pow stania „Gaz.
Fodhal.“, można powiedzieć, że p rzy spieszyło się tętno życia narodowego na Podhalu, a spraw a ludności polskiej na Orawie i Spiżu weszła w nowy okres.
Dotąd, do końca 1912 r., spraw a ta była na głowie kilku zaledwie ludzi. W szcze
gólności poseł nasz dr Bednarski doko
nyw ał cudów w zabiegach o krzewienie uświadomienia narodowego wśród tej lu
dności. On naw iązywał :z nią stosunki, posyłał książki, korespondował z jedno
stkam i miejiscowemi, jednem słowem]
pilnował spraw y, jak oka w głowie- N a drugim Zjeździe P o dh alan wygłosił też referat, k tó ry dał nam dużo do m yśle
nia. Ćwierć miliona narodu polskiego,
zaniedbana i zapom niana, zaw ołała sto ją znacznie lepiej. Ludność polska za
czyna przecierać oczy i ten, k tó ry wczo
ra j jeszcze mówił, że jest Słowiok, dziśr zaczyna się czuć b ratem P odhalanina, góralem, o poczuciu narodowo polskiem.
Gazeta nasza rozchodzi się praw ie po
żyteczne książki i kalendarze. Odbior
ców gazety na O rawie i Spiżu jest n a
m enty czysto teoretyczne, akademickie.
Z jednej stro ny wołano: Nie drażn ićsą- siadów-Słowaków — z drugiej : N ie d ra
żnić W ęgrów! Nie drażniliśm y nikogo, choć były powody.
Zanim jednak przejdziemy do okre
ślenia naszego stanowiska wobec M a organizacyi ani instytucyi. W, szkole uczą po m adziarsku, w pewnej gałęzi szkół, mianowicie w tak zwanych „obe
cnych“, utrzym yw anych przez gminy, w klasile I. i II. używ a się i akt. pomo
cniczego, jeżyka słowackiego, obok głó
wnego madziarskiego, w szkołach w re
szcie cerkiewnych, czyli dyeceizyalnych, głównie słowackiego. Dawniej byli je
szcze nauczyciele-chłopi. lub organiści, Polacy, i ci nauczali czytać i pisać w szkółkach gm innych czy cerkiewnych po polsku, n atu raln ie _w naszej gwarze góralskiej. Te czasy już minęły. Obe
cnie sty ka się w szkole syn górala n a szego z Podwilka czy z Ju rgo w ą tylko ze słowaczyzną lub madziarszczyzną.
I ta k ; chłopiete ten w domu mówi po góralsku, a więc po polsku, w szkółce po m adziarsku i po słowacku, w kościele słyszy kazanie słowackie. Jeżeli gazda tam tejszy udaje się w jakiejś spraw ie
sku, i są Polakam i najbliższymi sąsiada
m i Podhalan, odpowiadali też, że Polacyj są „za g ranicą“. G ranica polityczna sta
nowiła więc, ich zdaniem, także granicę narodowościową, Zresztą ludnością tą
89 je st to zasługą kilku jednostek- T ak więc zapisano w Lipnicy Dolnej n a Orawiei
czny sukces wysiłków, pochodzącycli z Nowego Targu. P rzy spisie tym była poczynili odpowiednie staran ia, wszy
stkich górali naszych zapisano jako Sło
wakowi. Należy więc teraz tak popro
wadzić całą akcyę, aby przy następnym spisie ludność polska n a Górnych W ę
grzech znalazła swą rubrykę, odpowia
d ającą jej ilości. Ale, aby tę rzecz tak poprowadzić, co więcej, aby ta ludność uzyskała choćby te praw a, jakie m ają Słowacy, trzeba pewne kwestye posta
wić jasno.
Część prasy węgierskiej przyjęła przychylnie pojawienie się spraw y Po
laków węgierskich. Z powodu akcyi zadać najboleśniejsze ciosy ludności pol
skiej na Górnych W ęgrzech i nam, m u
sim y ją bronić. Nie idziemy więc ani przeciw Madziarom, ani przeciw Sło
wakom: Języczkom zaś „sljawifetówi“
krakowskich możemy tylko oświadczyć w odpowiedzi n a ich niesum ienne i n ie możemv uogólniać jakichś poszczę-, gólnycli wypadków, dlatego, że w tej
90
kw estyi przedewszystkiem zawiniliśmy m y sami. Polska jakby zapom niała o 1913 r., podczas. obchodu K onstytucyi 3. M aja, Związek ten powstał. Tem sa
mem D rużyny Podhalańskie sta ły się organizacyą osobną, jednolitą, m ającą swą władzę adm inistracyjną i wojsko
rodowych, odbytych w loku ubiegłym.
mianowicie o obchodzie Chochołowskim i o obchodzie K onstytucyi 3. M aja w No
wym Targu.
Co do uchwał sekcyi literacko-arty- stycznej II. Zjazdu podniósł mówca, że wydawnictwa,, nawiązujące do tradycyi Podhala, zostały rozpoczęte. I tak ; w „Gazecie P odhalańskiej“ staran o się podawać szkice historyczne, odnoszące się do przeszłości Podhala, a nadto K a lendarz Podhalański n a rok 1914, p rzy niesie szereg artykułów , odpowiadają
cych życzeniom II. Zjazdu. Kalendarz, ten, dochodzący do skutku staraniem Pod. Sp, W yd., nie jest jeszcze w ści- słem tego Słowa znaczeniu podhalań
skim z przyczyn czysto technicznych.
Mamy wszakże nadzieję, że w p rzy szłości odpowie on w zupełności życze
niom i wskazaniom Zjazdów. Co do Mu
zeum Tatrzańskiego im. Chałubińskiego w Zakopanem, to spraw a ta doczekała się pomyślnego rozwiązania. W nie
dzielę dnia 3. sierpnia 1913 r., odbyło się poświęcenie kam ienia węgielnego pod nowy, murcwan;, dcm tego m u
zeum, dom stylowy, według projektu St.
W itkiewicza. Muszę też podnieść, że R a
d a m iasta Nowego Targu powzięła u- ehwałę, odpowiadającą wskazaniom Zja zdu II., aby dzielnicę m iasta, zwaną Kowańcem, zabudować systemem willo
wym w stylu podhalańskim, Je st to n a
tu raln ie zasługa wiceprezesa pana Rajskiego, a nasz duży sukces m oralny.
Co do uchwał sekcyi ekonomicznej II.
Zjazdu Podhalan, to trzeba wyznać z przykrością, że rok 1912/13 im nie sprzy
jał. Lecz niepodobna się dziwić. W pły
nęło n a to ogólne przesilenie nietylko w k raju , ale i w państwie. Pomimo to, dzięki zabiegom W ydziału R ady powia
towej i kilku bliskich nam jednostek, n- zyskaliśm y przyrzeczenie, że szkoła rol
nicza n a Podhalu będzie. Miasto Nowy T arg daje g ru n t pod nią i pod farm ę do
świadczalną przy niej. Szkołę tę b y li
byśmy już w tym roku posiadali, nie
9 f
stety b rak pieniędzy, gorączka wojenna i wszystkie jej złe objawy zaważyły i tu n a szali. W m yśl uchwał II. Zjazdu powstajei też w Nowym T argu zakłacl kowalsko-kołodziejski, k tó ry niew ąt
pliwie wyszkoli zastęp rzemieślników- Podhalan.
kształceniu wewnętrznemu. Jedyną p ra cą, którą nazwać by było można realną, byłaby w ty m w ypadku p raca nasza, bez pośrednia czy pośrednia tylko, w tych wszystkich instytucyach, które zostały powołane i mogą jeszcze być powołane do życia na Podhalu. Myślę o Podha
lańskiej Spółce W ydawniczej, D ruży
nach Podhalańskich i o ewentualnie ma- jącem powstać Tow. Muzeum P odhalań
skiego w Nowym Targu. Gdy zasoby
ne Zgromadzenia. Podobny ch arak ter m ają Zjazdy Słowaków w Turczańskim
zdach Podhalańskich będą się odbywa
ły w miesiącu sierpniu każdego roku. przygryw ała przepięknie m uzyka gó
ralsk a p. K napczyka z Cichego.
N a d rug i dzień otworzył przewodni
czący profesor Zachemski posiedzenie o godzihie 9. rano, w itając w sło
wach serdecznych przybyłych gazdów z okolicy i przedstawicieli D rużyn Pod
halańskich. Z porządku dziennego p rzy stąpiono do obrad nad uchwałam i po
szczególnych sekcyi, poczem uchw ały tych sekcyi przyjęto i przystąpiono do
niósł przewodniczący prof. Zachemski, że w obradach Zjazdu po raz pierw śzy b rały udział kobiety i nasi gazdowie.
Zam ykając Zjazd, w yraził nadzieję, że n a przyszły rok 1914 będzie on jeszcze- liczniejszy. Szymon Gracz z Rokicin wzywał zebranych do p racy w zgodzie i jedności. Czwarty Zjazd Podhalan od
będzie się w Nowym T argu, w Sierpniu.
92
Dr. Józef Rafacz.