• Nie Znaleziono Wyników

Unia Europejska, strefa euro Sesja III – Sfera regulacji gospodarki

Prof. Józef Orczyk (Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu): (...) Zakres zmian utrudnia percepcje, ale jej tempo i skala zależą też w dużym stopniu od rozeznania stopnia godzenia zmian z dotychczasowym układem wartości. A zwłaszcza z koherencją działania różnych instytucji społecznych funkcjonujących w da-nej społeczności.. Jest to szczególnie istotne obecnie, gdy pojawia się wiele nowych zakresów działań, które wymagają określenia, wskazania ich odniesień do istniejących norm prawnych. (...)

Prof. Maciej Bałtowski (Uniwersytet Marii Curie ‑Skłodowskiej w Lublinie): (...) Ekonomia czysta praktycznie istnieje tylko w podręcznikach teorii ekonomii. Instytucjonalizm jakby chce prze-kroczyć tę barierę właśnie czystej ekonomii, włą-czając w obszar ekonomii różne zagadnienia, czy to eklektyczne czy to multidyscyplinarne. (...) problem wejścia do sfery euro, to nie jest tak naprawdę problem ekonomiczny, czy nie tylko ekonomiczny. To jest pro-blem polityczno ‑geostrategiczny, cywilizacyjny i to wskazuje na fakt, że ekonomia musi być multidyscy-plinarna. Argumenty ekonomiczne są tylko jednymi z grupy argumentów w tym obszarze i ekonomiści, nie powinni, moim zdaniem, wypowiadać się stanowczo:

wejść lub nie wejść. (...)

Dr hab. Ewa Kiryluk ‑Dryjska (Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu): (...) chciałabym zwrócić Państwa uwagę na, ciągle niewielkie wykorzystanie dorobku teorii ekonomii, również tej interdyscypli-narnej, w praktyce podejmowania decyzji politycz-nych. W szczególności dotyczący to alokacji środków strukturalnych Unii Europejskiej w Polsce. Decyzje te w zasadzie podejmowane są bez wykorzystania jakiegokolwiek aparatu formalnego, tymczasem teoria ekonomii proponuje szereg metod, które mogą być w tym celu stosowane. (...)

Dr hab. Katarzyna Szarzec, prof. UEP (Uniwer‑

sytet Ekonomiczny w Poznaniu): (...) Wyniki naszej analizy potwierdziły, że przedsiębiorstwa państwowe

są pozytywne dla wzrostu gospodarczego czy są mniej negatywne, jeżeli kraj charakteryzuje się wysoką ja-kością instytucji państwowych. Dobre instytucje pań-stwa wpływają na niższą korupcję, większe zaufanie dla państwa, ograniczenie zjawiska pogoni za rentą.

Wpływają na to, jaka jest polityka właścicielska pro-wadzona przez państwo, co następnie oddziałuje na wyniki finansowe i innowacyjność przedsiębiorstw.

Szczególnie ważne jest ograniczenie skali zawłasz-czania przez polityków państwa i ograniczenie pogoni za rentą przez polityków. (...)

Dr hab. Jacek Tomkiewicz, prof. ALK (Aka‑

demia Leona Koźmińskiego): (...) tradycyjne ramy instytucjonalnej polityki pieniężnej wydawały się proste i jasne, i to działało. Natomiast kryzys nam pokazał, że sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana i obecnie mamy taką dziwną sytuację, że z jednej strony nie odeszliśmy od fundamentów, którym jest bezpośredni cel inflacyjny i krótka stopa procentowa jako podstawowy instrument, ale z drugiej strony staramy się realizować cały szereg szerszych celów jak makroostrożność czy wspieranie polityki fiskalnej, ale to nie zostało nigdzie ukonstytuowane. Mamy taką sytuację stosunkowo dziwną z punktu widzenia instytucjonalnoprawnego, czyli wiemy, że musimy nasze cele traktować szeroko, natomiast nie nastąpiła zmiana w układzie instytucjonalnoprawnym. (...)

Dr hab. Bogdan Miedziński: (...) Ten niedostatek komponentu moralnego przejawia się nie tylko w po-staci wysokich kosztów transakcyjnych obciążających operacje gospodarcze. Przejawia się on także i w tym, że ekonomiści są niejako zmuszani do zapełniania omawianej luki na własną rękę. Zajmują się miano-wicie dociekaniem tego, co jest dobre, a co złe, tylko po to, aby następnie, stosownie do swoich ustaleń, przedmiotowi swojego badania nadawać taką, czy inną wartości. W rezultacie, odnoszę wrażenie, że nauka ekonomii w sposób nieuprawniony jest obciążana za ten niedostatek komponentu moralnego. w naszym życiu. (...)

Dr Gabriela Przesławska (Uniwersytet Wrocław‑

ski): (...) idee nie są samowystarczalne; historia zna wiele przypadków, gdy światłe idee nie zostały wdro-żone. Stąd należy pamiętać, że warunkiem wdrożenia idei jest ich internalizacja poprzez tworzenie instytucji wraz z mechanizmami ich egzekwowania. Dlatego tak istotna jest konstruktywna i piękna rola prawa, które, owszem, może być posępne, jeżeli podlega inflacji prawa, zbędnej regulacji, ale może być też piękne, jeżeli prawo konstruuje w sposób właściwy ład ekonomiczny adekwatny do wyzwań. (...)

Dr hab. Lech Kurkliński ( ALTERUM Ośro‑

dek Badań i Analiz Systemu Finansowego):

(...) jeżeli byłaby odpowiednia jakość stanowionego prawa, przestrzegano by reguły poprawnej legisla-cji jak np. respektowanie zasady proporcjonalności,

zwiększałoby to szanse na regulacje minimalizujące negatywne skutki przy osiąganiu założonych celów społeczno ‑gospodarczych. Zastosowanie zasady pro-porcjonalności jest konieczne zarówno na szczeblu prawodawstwa unijnego, jak i krajowego. Wobec rozszerzającego się znaczenia platform cyfrowych i powstawania gigantycznych imperiów firm techno-logicznych należy jeszcze z większą pieczołowitością podchodzić do regulacji tej sfery gospodarowania.

Brak dobrych regulacji może nieść ze sobą olbrzy-mie negatywne skutki chociażby, w tym dla sektora finansowego. (...)

Dr hab. Katarzyna Kreczmańska ‑Gigol, prof. SGH (Szkoła Główna Handlowa w Warsza‑

wie): (...) W państwie, które wchodzi do strefy [euro], ze względu na ryzyko, jakie ponosi w momencie wej-ścia, może wystąpić efekt dekonwergencji, czyli pogłę-biania różnic między starymi krajami członkowskimi i nowymi. Stąd mój postulat, że to nie kryteria nomi-nalne powinny zaprzątać największą naszą uwagę, tylko konwergencja realna. Dopiero po dokonaniu się konwergencji realnej, kiedy wyrównamy różnice między poziomem życia, zamożności, czy chociażby rozwoju rynku finansowego u nas w Polsce i na Za-chodzie, a także warunków działania instytucji finan-sowych, dopiero wtedy powinniśmy koncentrować się na warunkach nominalnych. (...)

Prof. Stanisław Kasiewicz ( ALTERUM Ośrodek Badań i Analiz Systemu Finansowego): (...) Według mnie w polskiej praktyce zmiana prezesów, członków Rad Nadzorczych stanowi „proces łańcuchowy”. (...) Powstaje pytanie, jaka jest tego skala i czy jest to ważny problem społeczny i polityczny. Jeśli uznać, że dotyczy ten proces ogromnej skali pracowników może należałoby rozważyć, czy nieuzasadnione by-łoby ograniczenie praw partii politycznych do de-cydowania o stanowiskach w państwowych firmach i w całej administracji. (...)

Panel 12 – Edukacja – problemy bibliometryczne (punktoza, testoza i grantoza). Konsekwencje dla nauki

Sesja IV – Kultura i edukacja ekonomiczna

Prof. Ewa Okoń ‑Horodyńska (Uniwersytet Ja‑

gielloński): (...) zastanawiamy się, jakie są szanse na rozwój kreatywności w uczelniach. Jeżeli wraz z wiekiem ona maleje, no to w związku z tym, czy w ogóle przygotujemy podczas edukacji wyższej ludzi do tego, żeby byli w stanie – dzięki kreatywno-ści – przekształcać wiedzę w korzykreatywno-ści ekonomiczne, bo na tym ma polegać właśnie to, co się z tej wiedzy ekonomicznej powinno wyzwolić. (...) można by

HA X KONGRESU EKONOMISW POLSKICH

dojść do wniosku, że Einstein nie dostałby u nas żadnego grantu, ponieważ on badał niemożliwe, nie znalazłby żadnego statystycznego dowodu na istnie-nie. A w związku z tą instytucjonalizacją w polskiej nauce, nie jesteśmy chyba w stanie badać tego, co jest niemożliwe, co jest istotą nauki i prowadzi do odkrycia? (...)

Prof. Robert Ciborowski (Uniwersytet w Bia‑

łymstoku): Dochodzi do paradoksalnej sytuacji, gdzie mówimy, że dydaktyka to zło konieczne, bo mamy zdobywać punkty, mamy pisać granty, mamy robić szereg innych rzeczy. Ja jak patrzę na uniwer-sytet z perspektywy różnych dyscyplin, nie tylko ekonomicznej, to bardzo łatwo widać, że każdy kto punktuje, to pierwsza rzecz, o której myśli, to najle-piej się pozbyć dydaktyki. (...) Zawsze mi się wyda-wało, że uczelnie się buduje na dydaktyce. I dzisiaj tak do końca nie wiem na czym zbudowano te nowe regulacje (...) z perspektywy rektora uczelni najlepiej zatrudniać punktującego adiunkta. To jest najbardziej ekonomiczne, bo najmniej kosztowne. (...) Kosztuje najmniej i ma punkty. Profesor jest za drogi zdecydo-wanie, a już taki, który mało publikuje... (...)

Dr hab. Ewa Mińska ‑Struzik, prof. nadzw. (Uni‑

wersytet Ekonomiczny w Poznaniu): (...) nauczy-ciele jako jedną z bardzo istotnych barier, z którymi muszą się mierzyć, właśnie w kontakcie z uczniami wyjątkowo zdolnymi wskazują brak chęci do pracy w grupie. To jest coś, co na wcześniejszych etapach edukacji nie było kształcone. Bardzo poważne zanie-chanie już z etapu szkoły podstawowej i ta bariera jest trudna do pokonania w liceum. (...) Żeby sku-tecznie, efektywnie uczyć kreatywności, sami jako nauczyciele powinniśmy być kreatywni. (...)

Dr hab. inż. Magdalena Wyrwicka, prof. nadzw.

(Politechnika Poznańska): (...) jeśli mówimy o kul-turze technicznej i mamy na myśli tylko trzymanie się procedur, to w pewnym sensie tę kreatywność zabijamy. Wyniki badania to potwierdziły. (...)

Dr hab. Ewa Zeman ‑Miszewska, prof. uczeln.

(Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach):

(...) pierwsza kwestia, to ograniczenia czasowe a oczekiwania co do zakresu kompetencji. Oczekuje się od nas tak naprawdę nie rzeczywistych osiągnięć, tylko twórczości radosnej, tej którą nazwałam papie-rologią. (...) Schematy testowe nie sprzyjają zainte-resowaniu i twórczemu myśleniem, bo z testami się nie dyskutuje przecież. To jest albo dobra, albo zła odpowiedź. A przecież nawet w tych testach, jeśli czas na to pozwala, można się pozastanawiać. Tak zwane trafne odpowiedzi często wskazują na wielkie uproszczenia. (...)

Prof. Sławomir Bukowski (Uniwersytet Technologiczno ‑Humanistyczny im. Kazimie‑

rza Pułaskiego w Radomiu): (...) Ja nie jestem

przeciwnikiem tego, niech będzie lista wydawnictw, lista czasopism. Problem jednak polega na tym, aby to czynić rozsądnie. A to znaczy, że przy ewaluacji dyscyplin należałoby wziąć pod uwagę również osiągnięcia w zakresie popularyzacji wiedzy, czyli udział w konferencjach, kongresach naukowych, gdzie można zaprezentować wyniki badań nauko-wych. (...)

Prof. Ewa Bojar (Politechnika Lubelska):

(...) Członkowie KNM [Koło Naukowe Menadżerów funkcjonujące na Wydziale Zarządzania Politech-niki Lubelskiej skupiające członków ze wszystkich roczników i kierunków realizowanych na Wydziale Zarządzania] pod przewodnictwem Prezydenta KNM zdobywają fundusze na przeprowadzenie głównej konferencji i licznych aktywności towarzyszących.

Organizacja konferencji wymaga przeprowadzenia negocjacji ze sponsorami i władzami Wydziału, zaproszenia gości krajowych, zagranicznych, me-diów itd. Udana konferencja to gwarantowany awans Prezydenta konferencji na Prezesa KNM. W tym przypadku nagradzane są, w demokratycznych wy-borach kreatywność i zaangażowanie w realizację wyznaczonych celów. (...)

Dr Rafał Żelazny (Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach): (...) uczestniczyłem w takim pro-jekcie, który uczył przedsiębiorczości nauczycieli, którzy wtedy byli delegowani do uczenia przedsię-biorczości. (...) często były to osoby, które wcale nie interesowały się przedsiębiorczością, tylko bardziej były na przykład obarczone niedoborem godzino-wym, co też w pewnym sensie było dużym proble-mem w pracy nad kursantem. (...)

Dr hab. Elżbieta Szymańska, prof. nadzw. (Poli‑

technika Białostocka): (...) Czy my, nauczyciele, nie powinniśmy mieć wpływu na te zjawiska? Na przy-kład na decyzje Pana Ministra i, być może, na lepsze kontakty z ministerstwem. Bez takiej współpracy biurokracja nadal może się rozrastać. (...)

Prof. Witold Kwaśnicki (Uniwersytet Wro‑

cławski): (...) Zaufanie do nauczycieli, zaufanie do dzieci, zaufanie do rodziców i rodziców do szkoły.

Proszę Państwa, to jest słowo ‑klucz. Nam po prostu brakuje zaufania w stosunkach nie tylko w szkole, ale i wzajemnym. (...)

Dr Wojciech Bizon (Uniwersytet Gdański):

(...) dydaktyka na najwyższym poziomie wymaga własnych badań i jak te badania są, to wtedy i dy-daktyka jest prowadzona, moim zdaniem, po prostu lepiej. Jeżeli zamykamy się na pewnym elemen-tarnym poziomie przekazywania, transferu wiedzy ekonomicznej, to te badania nie są potrzebne, ale wtedy jesteśmy po prostu jakimś tam przekaźnikiem tego, co jest w literaturze. Natomiast to, co inspiruje, to są własne badania, którymi się dzielimy. (...)

SESJA PLENARNA