• Nie Znaleziono Wyników

Idea unijna w Kościele katolickim i jej percepcja w postaci wspólnot tradycji bizantyjskiej

Dwa grekokatolicyzmy – historia i współczesność

2.1. Idea unijna w Kościele katolickim i jej percepcja w postaci wspólnot tradycji bizantyjskiej

W lipcu 1054 r., po kilku stuleciach zatargów i nieporozumień pomiędzy Ko-ściołem rzymskim a konstantynoplitańskim, doszło w stolicy Bizancjum do wza-jemnego obłożenia się hierarchów ze Wschodu i Zachodu ekskomunikami. Nie wdającsięwszczegóły,wydarzenie to nazwano później „Wielką Schizmą Wschod-nią”. W jej wyniku, na początku drugiego tysiąclecia w komunii z papieżem po-zostawali jedynie biskupi łacińscy, przez co Kościół katolicki zaczął być utożsa-miany wyłącznie z Kościołem rzymskim i skłonny był uważać za uprawniony je-dynie obrządek łaciński. Przez całe ostatnie tysiąclecie Rzym nieustannie dążył do jedności, odmiennie w różnych okresach pojmowanej, zogniskowanej nie tyl-ko w stronę Konstantynopola i innych Kościołów prawosławnych, ale sięgającej szerzej, w kierunku orientalnych wspólnot chrześcijańskich: asyryjskiej, etiopskiej, koptyjskiej czy też ormiańskiej.

PodziałpomiędzyRzymem a Konstantynopolem tak naprawdę uświadomio-no sobie dopiero w okresie wypraw krzyżowych i wówczas też rozpoczęły się dą-żenia do przywrócenia utraconej jedności. Osłabione w wyniku wojen z Turkami Bizancjum skłonne było do kompromisów z Zachodem, ale bezceremonialne po-stępowanie krzyżowców, a przede wszystkim tworzenie łacińskiej organizacji ko-ścielnej na terenach należących do jurysdykcji patriarchatów wschodnich wywoły-wało stanowczy sprzeciw Greków. Czarę goryczy przechyliła wyprawa krzyżowa skierowanaw1203r.,naskutek zabiegów Wenecji, na Konstantynopol, który został w krwawy sposób zdobyty i potraktowany jako ośrodek nieprzyjacielski. Na więk-szości terytorium państwa bizantyjskiego powstało łacińskie cesarstwo wschodnie,

LWOWSKIE SACRUM, KIJOWSKIE PROFANUM

32

tworząc je na zasadach obcego tam ustroju feudalnego. Podobnie jak na Bliskim Wschodzie, ustanowiono też łacińską organizację kościelną z patriarchą na jej czele. W 1261 r. dzięki pomocy Genui Grekom udało się odzyskać Konstantynopol i reaktywować dawne cesarstwo, choć ze sporymi stratami terytorialnymi. Dalej zagrażali mu Turkowie oraz Sycylia i Neapol, a ewentualnej pomocy Bizancjum mogło oczekiwać jedynie od Zachodu za pośrednictwem papiestwa. Stolica Apo-stolska postawiła jednak warunek w postaci zawarcia unii kościelnej. W czerwcu 1274 r. na soborze lyońskim podpisano akt unii pomiędzy obydwoma Kościołami, w którym delegacja prawosławna zaakceptowała filioque, ale bez obowiązku jego zaprowadzenia,uznałapapieżazanajwyższągłowęKościoła, zachowano przy tym różnice liturgiczne i dyscyplinarne. Ze względu na ogromną niechęć duchowień-stwa, przede wszystkim zakonników, hierarchów i wiernych, unia nie przyjęła się w Konstantynopolu. W 1281 r. papież Marcin IV ekskomunikował cesarza Michała VIII, co oznaczało nawet formalne zniesienie porozumienia z Lyonu.

BizancjumponowniewyraziłochęćotrzymaniapomocyzZachoduwpołowie XV w. W latach 1437-39 w Ferrarze i we Florencji miał miejsce sobór unijny, któ-remu ze strony katolickiej przewodniczył papież Eugeniusz IV, prawosławnej zaś – cesarz Jan VIII Paleolog, a brali udział patriarcha Józef II, reprezentanci pozosta-łych patriarchatów oraz szereg hierarchów, wybitnych duchownych i świeckich. Deliberowano nad kwestiami czyśćca, filioque, pochodzenia Ducha Świętego, ale najwięcej czasu poświęcono na uzgodnienie stanowiska wobec prymatu biskupa rzymskiego. Uzgodniono, że papież posiada pierwszeństwo jako następca św. Pio-tra, dysponując przy tym prawem kierowania całym Kościołem, zgodnie z aktami i kanonami dawnych soborów powszechnych. Akt unii został podpisany i ogło-szony we Florencji, w lutym 1439 r. Również i to porozumienie nie zostało chętnie przyjęte w Bizancjum. Klęska ofensywy polsko-węgiersko-wołoskiej pod Warną w 1444 r. poważnie osłabiła pozycję zwolenników unii. Porozumienie florenckie wprowadzono na Peloponezie, na Cyprze i Rodos, w Mołdawii i na Wołoszczyź-nie,atakże,częściowo, w państwie polsko-litewskim, jednak wszędzie po pewnym czasie upadło. W samym Konstantynopolu unię ogłoszono oficjalnie w grudniu 1452 r., na kilka miesięcy przed ostatecznym zajęciem miasta przez Turków.

Należy pamiętać, że w tym samym czasie we Florencji, jak i w Rzymie, doszło do zawarcia porozumień unijnych z kilkoma innymi Kościołami orientalnymi: ormiańskim,koptyjskimczyjakobickim,ale także i one nie przetrwały próby czasu. O odrodzeniu idei unijnej można mówić w okresie kontrreformacji, po sobo-rze trydenckim w latach 1545-1563. W 1576 r. przy Kurii Rzymskiej założono Ko-legiumGreckie,wktórymkształconomłodzieżrytówwschodnich.Zkolei w 1622 r. papieżGrzegorzXVutworzył Kongregację Rozkrzewiania Wiary, która poza pracą misyjną kierowała także działalnością prounijną, aż do czasu utworzenia przez Be-nedykta XV w 1917 r. Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich. Począwszy od ostat-niej dekady XVI stulecia wiele wspólnot chrześcijan wschodnich, ale nigdy w

cało-Dwa grekokatolicyzmy – historia i współczesność 33

ści, zaczęło się przyłączać do Kościoła katolickiego. Ich odmienności liturgiczne zregułyzachowywano,samizaśpapieżewielokrotniewydawalistosowne gwaran-cje w tym zakresie, jak choćby Benedykt XIV, który w połowie XVIII w. uznał nie-naruszalnośćobrządków wschodnichizakazał misjonarzom przeciągania wiernych tych rytów na łaciński, choć dawał wyraz wyższości tego ostatniego. Właśnie po-jęciem obrządków albo rytów określano w pierwszej fazie działalności wspólnoty chrześcijan wschodnich, które zawarły porozumienia unijne ze Stolicą Apostolską.

Żarliwym orędownikiem prounijnej idei zjednoczenia Kościołów był papież Leon XIII, przeciwstawiający się latynizacji obrządków wschodnich i dostrzegający w nich przejawy powszechności Kościoła. W liście apostolskim z listopada 1894 r. jako pierwszy papież nazwał katolickie wspólnoty wschodnie Kościołami1. Jed-nak do prawdziwej rewolucji w postrzeganiu katolickiego Wschodu doszło pod-czas II Soboru Watykańskiego, mającego miejsce w latach 1962-1965.

Najważniejszym osiągnięciem soboru dotyczącym wschodnich katolików jest Orientalium Ecclesiarum, czyli Dekret o Kościołach Wschodnich katolickich, w którym zawarto stwierdzenie, że ich wspólnoty są Kościołami partykularnymi, z własną hierarchią duchowną, własnym dziedzictwem kanonicznym i teologicznym. We-dług opinii ks. dr Jana Sergiusza Gajka, są to pełnoprawne Kościoły, nie zaś jakiś „skansen liturgiczny” w ramach katolicyzmu, który przez wiele stuleci utożsamia-ny był wyłącznie z Kościołem łacińskim2.

Dekret uchwalony przez ojców soborowych został promulgowany przez pa-pieża Pawła VI 21 XI 1964 r. Składa się on z preambuły (p. 1), sześciu rozdziałów: Kościoły partykularne lub obrządki (p. 2-4), Konieczność zachowania duchowej spuścizny Kościołów Wschodnich (p. 5-6), Patriarchowie wschodni (p. 7-11), Szafarstwo Świętych Sakramentów (p. 12-18), Kult religijny (p. 19-23), Sposób obcowania z braćmi Kościołów

rozłączonych (p. 24-29), a także zakończenia (p. 30)3. W preambule zapisano, że

Ko-ściół katolicki wysoko ceni instytucje, ryty liturgiczne, tradycje kościelne oraz kar-ność życia chrześcijańskiego Kościołów Wschodnich, gdyż jest to element dzie-dzictwa całego Kościoła powszechnego. Dekret miał na celu „ustalić pewne za-sadnicze punkty nauki – oprócz tych, które odnoszą się do całego Kościoła – prze-kazując resztę trosce Synodów wschodnich i Stolicy Apostolskiej”.

W p. 2 mówi się o wspólnotach katolickich na Wschodzie jako o Kościołach partykularnych bądź obrządkach, składających się z wiernych, których łączy ta

1 Por. Orientalium dignitas Ecclesiarum, w: http://www.vatican.va. Po stu latach, 2 V 1995 r., następca Leona XIII, Jan Paweł II, wydał list apostolski Orientale lumen, skierowany do biskupów, duchowieństwa i wiernych, w którym zachęcił do wzajemnego poznawania Kościołów Wschodu i Zachodu, pogłębienia zrozumienia dla wschodniego katolicyzmu.

2 Dekret o Kościołach Wschodnich katolickich. ‘Kościoły, a nie skansen liturgiczny’. Z ks. Janem Sergiuszem

Gajkiem rozmawia Ireneusz Cieślik, w: Dzieci soboru zadają pytania, Z. Nosowski (red.), Warszawa 1996.

3 Dokumentomówiononapodstawie: Concilium Vaticanum II, Decretum de Ecclesiis Orientalibus

catho-licis–Sobór Watykański II, Dekret o Kościołach Wschodnich katolickich „Orientalium Ecclesiarum”, w: Ire per mun-dum.2/II:FranciszkanizmwspotkaniuzduchowościąKościołówwschodnich.Dokumenty,Warszawa 1996, s. 10-35.

LWOWSKIE SACRUM, KIJOWSKIE PROFANUM

34

ma wiara, te same sakramenty i zwierzchnictwo. Wielość obrządków została uzna-na za bogactwo Kościoła katolickiego, a nieuzna-naruszalność rytów jest jego celem.

Wszystkie obrządki czy też Kościoły partykularne, pomimo różnic w liturgii, karności kościelnej i spuścizny duchowej, są równe wobec władzy papieża, „jed-nakową posiadają godność i żaden z nich nie góruje nad innymi z racji obrządku”, cieszą się tymi samymi prawami i obowiązkami, w tym prawem głoszenia ewan-gelii na całym świecie (p. 3).

Autorzy Orientalium Ecclesiarum zwrócili uwagę na konieczność tworzenia nowychstruktur Kościołów partykularnych wszędzie tam, gdzie tego wymaga do-bro wiernych. Wiernym nakazano zachowanie i pielęgnowanie własnego obrząd-ku. Zgodę na zmianę obrządku wyrazić może wyłącznie Stolica Apostolska (p. 4).

W kolejnym rozdziale ojcowie soborowi podkreślili „wielkie zasługi Kościo-łów Wschodnich wobec Kościoła powszechnego”, w tym ich historię, tradycje czy instytucje, nazywając je „dziedzictwem całego Kościoła Chrystusowego”. Wobec tego w Dekrecie znalazł się zapis, że Kościoły partykularne rządzą się wedle wła-snych przepisów, „jako że zaleca je czcigodna starodawność oraz że bardziej od-powiadają obyczajom miejscowych wiernych i wydają się być przydatniejsze do zadbania o dobro dusz” (p. 5). Autorzy dokumentu zaproponowali także wiernym obrządków wschodnich nie tylko zachowywanie ich czystości i wprowadzanie zmian jedynie dla właściwego i organicznego postępu, ale również poszukiwanie zapomnianej tradycji odziedziczonej po przodkach. Tym zaś, którzy, z różnych ra-cji, przebywają w częstych relacjach z Kościołami katolickimi obrządków wschod-nich, polecono „nabrać znajomości i poszanowania obrzędów, karności, nauki, hi-storii oraz ducha chrześcijan wschodnich, stosownie do powagi sprawowanego przez nich urzędu”. Natomiast zakonom i stowarzyszeniom rytu łacińskiego, pra-cującym w krajach wschodnich lub wśród wiernych obrządków wschodnich, po-ruczono, aby „dla większej skuteczności apostolskiej pracy zakładali domy albo nawet prowincje obrządku wschodniego” (p. 6).

Pięć kolejnych punktów dotyczy patriarchów katolickich Kościołów oriental-nych. Pod tym pojęciem Orientalium Ecclesiarum rozumie hierarchę, któremu przy-sługuje jurysdykcja nad wszystkimi biskupami, nie wyłączając metropolitów, kle-rem i ludem własnego terytorium lub obrządku, zgodnie z przepisami prawa i bez naruszania prymatu papieża. Zaznaczono również, że biskup jakiegokolwiek ob-rządku, ustanawiany gdziekolwiek poza granicami terytorium patriarchatu, pozo-staje członkiem hierarchii patriarchatu tegoż samego obrządku (p. 7).

Pomimo faktu, że stolice patriarchatów pochodzą z różnych okresów, to jed-nak wszyscy patriarchowie są sobie równi zachowaniem honorowego pierwszeń-stwa prawnie ustanowionego (p. 8), każdy z nich jest ojcem i głową swojego Ko-ścioła (p. 9). II Sobór Watykański zdecydował o odnowieniu praw i przywilejów patriarchów wedle dawnych tradycji każdego z Kościołów i postanowień soborów powszechnych z okresu łączności Wschodu z Zachodem. Wraz z synodami

pa-Dwa grekokatolicyzmy – historia i współczesność 35

triarchowie mają najwyższą władzę w swoich Kościołach partykularnych, nie wy-łączając prawa ustanawiania nowych diecezji, mianowania biskupów własnego obrządku w granicach terytorium patriarchatu.

Punkt 10 mówi o tym, że to, co dotyczy patriarchów, odnosi się też do arcybi-skupów większych, stojących na czele całego Kościoła partykularnego lub obrząd-ku, z wyjątkami przewidzianymi prawem. Ojcowie soborowi dopuścili możliwość erygowania nowych patriarchatów, „tam, gdzie zajdzie taka potrzeba”, a kompe-tencje takie zostały zastrzeżone dla soboru powszechnego bądź papieża (p. 11).

W kolejnej części Dekretu ojcowie soborowi potwierdzili i pochwalili dawne przepisy dotyczące administracji sakramentami, obowiązujące we wspólnotach katolików wschodnich (p. 12-18), a także przepisy prawa kanonicznego w zakre-sie kultu religijnego (p. 19-23).

W p. 24 scedowano na Kościołach obrządków wschodnich w unii ze Stolicą Apostolską obowiązek popierania jedności wszystkich chrześcijan, szczególnie zaś wschodnich, zgodnie z zasadami przyjętego również na II Soborze Watykańskim Dekretu o ekumenizmie. Polecono, aby działo się tak poprzez przykładne życie, wier-ność tradycji wschodniej, lepsze poznanie wzajemne, współpracę i braterski sza-cunek dla rzeczy i ludzi. Następne punkty regulują kwestie udziału chrześcijan żyjącychbezjednościzeStolicą Apostolską w katolickim życiu religijnym (p. 25-29). W zakończeniu autorzy dokumentu zapisali, że wszelkie przepisy w nim za-warte stosuje się jedynie do obecnych warunków, „dopóki Kościół katolicki i Ko-ścioły Wschodnie oddzielone nie dojdą do pełnej jedności”. Wezwali oni również do wspólnej modlitwy wszystkich chrześcijan o jedność.

Ogromne znaczenie dla wschodnich wspólnot kościelnych w jedności ze Sto-licą Apostolską miało promulgowanie przez papieża Jana Pawła II 18 X 1990 r. Ko-deksu Kanonów Kościołów Wschodnich (KKKW), który powstał zgodnie z zalece-niami II Soboru Watykańskiego. Prace nad nim trwały od 1972 r., kiedy to papież Paweł VI ustanowił Papieską Komisję do Rewizji Kodeksu Kanonicznego Wschod-niego. Ostatecznie powstał dokument składający się z 1546 kanonów, obowiązu-jącyjednakowowszystkiekatolickieKościoływschodnie4,stanowiącswegorodzaju odpowiedź na dotyczący wiernych obrządku łacińskiego, a promulgowany 25 I 1983r.KodeksPrawaKanonicznego.Uwzględniajednaktakże prawo partykularne poprzezbezpośrednieodwoływaniesiędoprawaustanowionegoprzezsynody lub samą Stolicę Apostolską dla konkretnego Kościoła, te ostatnie w 183 przypadkach. Innym,ważnym etapem w percepcji katolickich Kościołów wschodnich przez Stolicę Apostolską było przyjęcie na posiedzeniu w czerwcu 1993 r. w libańskim Balamand wspólnej deklaracji katolicko-prawosławnej pod tytułem Unionizm,

4 Systematyka KKKW przedstawia się następująco: 6 kanonów wprowadzających, prawo osobowe (kan. 7-583), posługa nauczania (kan. 584-666), posługa uświęcania (kan. 667-895), normy o akatolikach iekumenizmie(kan.896-908),posługa pasterska (kan. 909-1006), dobra doczesne Kościoła (kan. 1007-1054), prawo procesowe (kan. 1055-1400), prawo karne (kan. 1401-1487), normy ogólne (kan. 1488-1546).

LWOWSKIE SACRUM, KIJOWSKIE PROFANUM

36

na metoda poszukiwania jedności, a dzisiejsze poszukiwania pełnej komunii. Stwierdzo-no w niej, że unie częściowe nie zdołały przywrócić jedStwierdzo-ności pomiędzy Kościołem wschodnim i zachodnim, a wręcz przeciwnie – stały się źródłem podziału w obrę-bie wspólnoty ortodoksyjnej i wielowiekowych sporów katolików i prawosław-nych. Było to działanie niepożądane, swoisty rodzaj prozelityzmu (p. 10), w któ-rym aktywny udział brały czynniki polityczne. Wspomina się w p. 2 dokumentu, że jeszcze podczas spotkania Międzynarodowej Komisji Wspólnej ds. Dialogu TeologicznegomiędzyKościołemRzymskokatolickimaKościołem Prawosławnym we Fryzyndze w czerwcu 1990 r. stwierdzono, iż unia kościelna „zasługuje (...) na odrzucenie jako metoda poszukiwania jedności, gdyż sprzeciwia się wspólnej tra-dycjinaszychKościołów”. Owe odrzucenie modelu unii częściowych w żaden spo-sób nie należy wiązać z potępieniem wiernych katolików rytów wschodnich czy też samych Kościołów. Wynika to z p. 3 dokumentu, w którym zapisano, że kato-lickie Kościoły wschodnie są częścią „komunii katokato-lickiej” i jako takie mają prawo „do istnienia i działania, odpowiadając na duchowe potrzeby swoich wiernych”. Z kolei w p. 16 mówi się o tym, że wschodnie Kościoły katolickie, których pragnie-niem było przywrócenie pełnej komunii i dochowanie wierności Stolicy Apostol-skiej, posiadają prawa i obowiązki związane z tą komunią. Fundamentalna wy-daje się treść p. 12, w którym zapisano, że „ze względu na sposób, w jaki katolicy i prawosławni jeszcze raz odnajdują się we wzajemnych relacjach do tajemnicy Kościoła i powtórnie odkrywają się nawzajem jako Kościoły siostrzane, opisana powyżej forma »misyjnego apostolatu« zwana »unionizmem« nie może być dłużej akceptowana ani jako metoda, ani jako model jedności”. Obydwa Kościoły uznały się wzajemnie za „Kościoły siostrzane”. Autorzy deklaracji balamandzkiej postu-lowali również udział Kościołów unickich w dialogu ekumenicznym z prawosła-wiem, zarówno w wymiarze lokalnym, jak i uniwersalnym. Takie życzenie sygna-tariuszy deklaracji wypływa choćby z jej punktów 16 czy 345.

Jak starałem się powyżej zaprezentować w ostatnim stuleciu znacząco zmie-nił się stosunek Stolicy Apostolskiej do katolicyzmu rytów wschodnich. Uznano je za Kościoły partykularne, który zawarły porozumienie z Rzymem, nie zaś za integralną, a przy tym gorszą, bo różniącą się obrządkiem, część Kościoła katolic-kiego. Unia jako sposób na osiągnięcie jedności pomiędzy chrześcijanami Wscho-du i ZachoWscho-du została potępiona, i choć nie potępiono wiernych i samych wspólnot unickich, to jednak egzystencja tych ostatnich należy do największych problemów w dialogu ekumenicznym między katolikami i ortodoksami.

Współcześnie w skład Kościoła katolickiego wchodzą 23 Kościoły sui iuris, z których 22 to wschodnie Kościoły katolickie, a ostatni, zdecydowanie największy,

5 Por. W. Hryniewicz, Kościół a zbawienie. Soteriologiczno-eklezjologiczny ekskluzywizm u podstaw

uniaty-zmu, w: Ku chrześcijaństwu jutra. Wprowadzenie do ekumeniuniaty-zmu, W. Hryniewicz, J. S. Gajek, S. J. Koza (red.),

Dwa grekokatolicyzmy – historia i współczesność 37

to Kościół rzymski (rzymskokatolicki), zwany również łacińskim. Jak to tłumaczy KKKW w kan. 27 Kościołem sui iuris jest wspólnota chrześcijan powiązana hierar-chią według prawa, którą za sui iuris wyraźnie lub milcząco uznała najwyższa władza Kościoła, a więc papież i kolegium biskupów6.

Kościoły grekokatolickie to wspólna nazwa tych spośród Kościołów katolic-kich,którewywodząsięprawosławiawjegobizantyjskiej (konstantynopolitańskiej) wersji. Annuario Pontificio za rok 2005 wyróżnia 13 wspólnot, w tym gronie Kościo-ły: albański, bułgarski, grecki, grecko-melchicki, italoalbański, Križevci, macedoń-ski, rosyjmacedoń-ski, rumuńmacedoń-ski, rusińmacedoń-ski, słowacki, ukraiński i węgierski7. Poza tym funk-cjonująwspólnotykatolickie,które statusu Kościoła sui iuris nie posiadają, jak choć-by Białoruski Kościół Grekokatolicki.

W Europie Środkowo-Wschodniej, poza Ukraińskim Kościołem Grekokato-lickim (UKG) i Mukaczewską Diecezją Grekokatolicką, która de iure stanowi część Rusińskiego Kościoła Grekokatolickiego, istnieją katolickie wspólnoty bizantyjsko- -albańskie w Albanii, bizantyjsko-bułgarskie w Bułgarii, bizantyjskie Kościoła Križ-evci w Chorwacji i w Serbii, bizantyjsko-macedońskie w Macedonii, bizantyjsko- -rosyjskiewRosji,bizantyjsko-rumuńskiew Rumunii, bizantyjsko-rusińskie w Cze-chach, bizantyjsko-słowackie na Słowacji, bizantyjsko-ukraińskie w Polsce oraz bizantyjsko-węgierskie na Węgrzech.

Do 1945 r. Kościół katolicki obrządku bizantyjsko-ukraińskiego w dzisiejszej Polsce był nierozerwalnie związany z dziejami Kościoła unickiego w przedrozbio-rowej Rzeczpospolitej, a następnie z losami Kościoła grekokatolickiego w zaborze austriackim. Wystarczy wspomnieć, że Przemyśl jest współcześnie siedzibą naj-starszej diecezji grekokatolickiej, nie licząc Kijowa, uznającej zwierzchność w kwe-stiach rytu arcybiskupa większego kijowsko-halickiego8.

Po zakończeniu II wojny światowej należąca do metropolii lwowskiej diece-zja przemyska została przedzielona polsko-radziecką granicą państwową. Jeszcze w grudniu 1946 r. Stolica Apostolska mianowała specjalnego delegata dla katoli-kówobrządków wschodnich w osobie prymasa Polski kard. Augusta Hlonda, a po jego śmierci w 1948 r. został nim kard. Stefan Wyszyński. Na mocy otrzymanych od papieża Piusa XII uprawnień wiosną 1947 r. Hlond wyznaczył wikariuszy ge-neralnych dla diecezji przemyskiej (ks. Bazyli Hrynyk) i Administracji Apostolskiej Łemkowszczyzny(ks.AndrzejZłupko).Wwyniku akcji „Wisła” duchownych tych przesiedlono, a tytułów wikariuszy generalnych nie odnowiono. Hrynyk z czasem został wyznaczony przez prymasa Wyszyńskiego na stanowisko referenta ds. ob-rządku bizantyjskiego. Duchowni grekokatoliccy pracowali w tym czasie w

6 Codex..., s. 79.

7 Por. http://www.catholic-hierarchy.org

8 Jak już wspomniałem we wcześniejszej części pracy, powstała w 1057 r. prawosławna diecezja przemyska uznała przepisy unii brzeskiej dopiero w 1691 r., na blisko dekadę przed Lwowem (1700 r.).

LWOWSKIE SACRUM, KIJOWSKIE PROFANUM

38

fiach łacińskich, w większości jako birytualiści, choć oficjalnie obowiązywał wów-czas zakaz odprawiania nabożeństw w obrządkach innych aniżeli rzymski9.

Jednym z efektów odwilży popaździernikowej było uznanie legalnej działal-ności rytu bizantyjsko-ukraińskiego wewnątrz struktur Kościoła rzymskokatolic-kiego w Polsce, bez prawa posiadania własnej struktury hierarchicznej. Z tego pra-wa miały zostać wyłączone ziemie Polski południowo-wschodniej, a więc tereny, skądpochodzili grekokatolicy. Na wniosek ks. Hrynyka prymas Wyszyński erygo-wał kilkadziesiąt placówek i ośrodków duszpasterskich, przede wszystkim przy parafiach łacińskich.W1964r.StolicaApostolskamianowałakard.Stefana Wyszyń-skiego ordynariuszem dla wiernych obrządków wschodnich, a więc bizantyjsko- -ukraińskiego, bizantyjsko-słowiańskiego (tzw. neounickiego) i ormiańskiego, któ-rzy byli pozbawieni własnej struktury kościelnej. Wyszyński wyznaczył wówczas naswojegowikariuszageneralnegodlawiernychtego pierwszego obrządku ks. Ba-zylego Hrynyka. Pięć lat później, w 1969 r. Hrynyk objął ponadto obowiązki pro-boszczaparafiikatedralnejw Przemyślu, które wykonywał przed akcją „Wisła”. Po śmierci ks. Hrynyka w 1977 r. nowym wikariuszem generalnym został ks. Stefan Dziubina, który wypełniał urząd aż do śmierci kard. Wyszyńskiego w 1981 r.10

Rozwój struktur Kościoła grekokatolickiego w Polsce łączy się z osobą pry-masa Polski, metropolity gnieźnieńskiego i warszawskiego, kard. Józefa Glempa,