III. DOWIADCZENIE RELIGIJNE I NATURA WIARY RELIGIJNEJ
5. WIARA W WIETLE KONCEPCJI DOWIADCZANIA-JAKO
§ 1. Wiara religijna a totalne i nietotalne interpretacje
Pisz¹c artyku³ Wiara chrzecijañska w wietle koncepcji ‘dowiadczania-jako’, Hick koncentruje swoje rozwa¿ania wokó³ wiary wystêpuj¹cej w obrêbie trzech najwa¿niejszych religii monoteistycznych: judaizmu, chrzecijañstwa (Ko-ció³ rzymski i protestancki) i islamu233. Zatem wiara w rozwa¿aniach Hicka jest na pocz¹tku wiar¹ teistyczn¹, czy te¿, jak mówi Hick, wiar¹ etycznego monote-izmu234. Ma na myli te religie monoteistyczne, w których wierzy siê w Boga charakteryzowanego jako jedyny, osobowy Duch, wiêty, prawy, m¹dry i kocha-j¹cy, który stworzy³ wszechwiat; i który kszta³tuje cz³owieka jako osobê, dla wiecznego wspó³przebywania z nim, poprzez woln¹ odpowied na wezwanie ota-czaj¹cego wiata i sposobnoci, jakie on (Bóg) ukazuje235. Odwo³anie siê do kon-cepcji dowiadczania-jako s³u¿y do zarysowania konkon-cepcji wiary jako elemen-tu interpretacyjnego w pojêciowym obszarze naszego religijnego dowiadcze-nia236. Jest to zatem ujêcie wiary pod wzglêdem teoriopoznawczym.
Potraktowanie wiary jako interpretacji, si³¹ rzeczy zmusza do zastosowania pojêæ „interpretacje totalne i nietotalne. Bior¹c pod uwagê to rozró¿nienie w aspekcie teoriopoznawczym, zauwa¿yæ nale¿y, ¿e interpretacja na poziomie reli-gijnym jest w najszerszym tego s³owa znaczeniu interpretacj¹ totaln¹, holistyczn¹. Wiara dokonuje bowiem interpretacji ca³oci ¿ycia, historii, ca³ego wszechwiata. Innymi s³owy wszystkiemu stara siê nadaæ/odkryæ znaczenie religijne.
W aspekcie religijnoci poszczególnych ludzi, totalnoæ interpretacji s³u¿y Hickowi do wyjanienia nie tylko zakresu interpretacji religijnej, ale tak¿e opisaniu ró¿nicy miêdzy wiêtymi a zwyk³ymi wierz¹cymi. wiêci to ci ludzie, którzy wszystkie wydarzenia wokó³ siebie interpretuj¹ religijnie. Ich dowiad-czanie-jako jest zatem totalne. Zwyk³y wierz¹cy natomiast nie dokonuje takiej
232 Ten¿e, God Has Many Names. Britains New Religious Pluralism, The Macmillan Press Ltd, London 1980, s. 65.
233 J. Hick, Faith and Knowledge, wyd. I, dz. cyt., s. x.
234 Tam¿e.
235 Tam¿e, s. xi.
totalnej interpretacji. Tylko niektóre wydarzenia rozpoznaje jako religijnie donio-s³e. Mo¿na zatem przyj¹æ, ¿e konsekwentna wiara posiada cechê, któr¹ nazywa Hick totaln¹ interpretacj¹. Konsekwentna wiara jest totalnym dowiadczaniem-jako. Cecha owa ujawnia siê wówczas, gdy wemie siê pod uwagê skutki uzna-nia za prawdziwe zdauzna-nia twierdz¹cego, ¿e Bóg jest. Ca³oæ dowiadczauzna-nia wia-ta zmienia siê wówczas diametralnie, dlatego ¿e wiat prze¿ywany zyskuje punkt odniesienia niezale¿ny i zewnêtrzny wobec niego samego. Zatem to wszystko, co wydawaæ siê mo¿e istotnym czy nawet najwa¿niejszym dla ziemskiej egzy-stencji cz³owieka zostaje postawione w kontekcie troski ostatecznej237, w efek-cie czego wiat traci na swej tragicznoci. Jak stwierdza Hick: Dla chrzecijañ-skiego teizmu pewnym jest, ¿e ca³e ¿ycie jest pod kontrol¹ pojedynczej, suweren-nej, osobowej woli […]238. Nale¿y równie¿ zauwa¿yæ, ¿e tak¿e ateistyczna interpretacja wiata, a zatem dowiadczanie go jako rzeczywistoci bez Boga, ma charakter holistyczny i jest ona tak samo wa¿na dla ¿ycia danej osoby jak inter-pretacja teistyczna. Zatem nie tylko religijna interinter-pretacja ma charakter totalny. Jak zaznaczono, w okresie tworzenia hipotezy pluralizmu religijnego, ujêcie wiary jako dowiadczania-jako, a co za tym idzie jako totalnej interpretacji, odniesione zostaje przez Hicka tak¿e do religii nieteistycznych. Zdaniem Hicka we wszystkich postaxialnych religiach nawrócenie pojmuje siê jako ca³kowit¹, totaln¹ transformacjê danej osoby. Zak³ada to w³anie totaln¹ interpretacjê. Ale w wypadku zwyk³ego wierz¹cego ukazuje siê to w³anie okazjonalnie i ze skrom-n¹ intensywnoci¹. Co innego natomiast w wypadku wiêtych i proroków, ma-hatmów i bodhisatwów. W ich wypadku mamy do czynienia w³anie z owym ca³kowitym dowiadczaniem239.
Podobne do powy¿szych przyk³adów religijnej interpretacji czy te¿ nadawa-nia religijnego znaczenadawa-nia jest przechodzenie od Samsary do Nirwany (w Maha-janie). Mimo ¿e nic ich nie ró¿ni, to jednak: to, co dowiadczane w wiecie, z jednej strony jest Samsar¹, strumieniem ¿ycia, mierci i ponownych narodzin, zawsze nara¿onym na cierpienie; ale dowiadczone w radykalnie inny sposób jest Nirwan¹240. D.T. Suzuki pisze: Istota Buddyzmu Zen polega na nabywaniu no-wego ogólnego spojrzenia na ¿ycie i rzeczy241. Cytat ten ma potwierdziæ ów in-terpretacyjny element w wierze religijnej, w nadawaniu znaczenia religijnego. Drog¹ prowadz¹c¹ do porzucenia interpretacji Samsara, a przyjêcia Nirwany jest satori lub owiecenie: Religijnie jest to nowe narodzenie; intelektualnie jest to
237 P. Tillich, Dynamika , dz. cyt., s. 31-33.
238 J. Hick, Faith and Knowledge, wyd. II, dz. cyt., s. 215, za: C. R. Bråkenhielm, How
Philo-sophy Shapes Theories of Religion, CWK Gleerup, Univeristy of Uppsala 1975, s. 92.
239 J. Hick, An Interpretation…, dz. cyt., s. 154.
240 Tam¿e, s. 157.
241 D.T. Suzuki, Zen Buddhism, W. Barrett (red.), Garden City N.Y. 1956, s. 83, za: J. Hick,
przyjêcie nowego punktu widzenia242. Cytat pokazuje przejcie od jednej inter-pretacji do drugiej, a tak¿e mo¿liw¹ dwuznacznoæ wiata. Omawiaj¹c owo przej-cie od Samsary do Nirwany, Hick mówi o bezporednim (w Zen) manifestowa-niu siê the Real243. Nazywaj¹c wiarê interpretacyjn¹ odpowiedzi¹ odwo³uje siê do myli W.C. Smitha: Wiara jako interpretuj¹ca odpowied, poprzez któr¹ je-stemy wiadomi the Real, zbli¿a siê do dosyæ dobrze znanego ujêcia wiary u W.C. Smitha. U¿ywa on tego terminu w odniesieniu do podstawowej religijnej dyspozycji, to jest do tej «ludzkiej w³aciwoci, która jest wyra¿ana, wywo³ywa-na, kultywowana i kszta³towana przez religijne tradycje wiata»244. W tym sa-mym dziele Smith okrela wiarê jako [ ] zwrócenie osobowoci ku sobie, do swoich s¹siadów, ku wszechwiatowi; totaln¹ odpowied; sposób patrzenia, na cokolwiek siê spojrzy i obchodzeniu siê z czymkolwiek, czego siê dotyka; zdol-noæ ¿ycia na poziomie wy¿szym ni¿ przyziemzdol-noæ; widzenie, czucie, dzia³anie w kategoriach transcendentnego wymiaru245.
W tym kontekcie Hick zauwa¿a, ¿e je¿eli dowiadczenie religijne rozumieæ nazbyt w¹sko jako sk³adaj¹ce siê ze specjalnych numinotycznych momentów to oka¿e siê tutaj tylko jednym z aspektów tego, co Smith nazywa wiar¹. Nato-miast, jeli dowiadczenie religijne rozumieæ bardzo szeroko jako ka¿de dowiad-czenie danej osoby, dopóki jest ona religijna, to wtedy uchwyci siê istotê wiary wed³ug Smitha, a zw³aszcza jej charakter jako wolnej odpowiedzi246. Niew¹tpli-wie Hick pokazuje tutaj zale¿noæ w³asnej koncepcji od wp³ywu Smitha i ko-niecznoæ szerokiego rozumienia dowiadczenia.
§ 2. Wiara religijna w hipotezie pluralizmu religijnego
Wraz z rozwojem myli koncepcja wiary jako dowiadczania-jako zostaje przeniesiona z etycznego monoteizmu na wszelkie religie postaxialne. Hick stwierdza: Powi¹zane pojêcia dowiadczania-jako i owej formy znaczenia, która jest na wpó³ odkryciem, a w po³owie kreacj¹, mog¹ byæ, jak wierzê, zastosowane do analizy dowiadczenia religijnego. Religijny umys³ dowiadcza zarówno przedmiotów (chleba i wina w Eucharystii; statusu wiêtych, dziewictwa Marii, bogów Hinduskich, wiêtych obrazów w Kociele ortodoksyjnym, buddyjskich stup, grobowców wiêtych sufickich, itd.), jak i sytuacji (od ¿ycia jako ca³oci do poszczególnych wydarzeñ – narodzin nowego ¿ycia, zamkniêcia ¿ycia mierci¹,
242 D.T. Suzuki, Zen , dz. cyt., s. 84, za: J. Hick, An Interpretation , dz. cyt., s. 157-158.
243 J. Hick, J. Hick, An Interpretation…, dz. cyt., s. 157.
244 W.C. Smith, Faith and Belief, Princeton, NJ, 1979, s. 12, za: J. Hick, An Interpretation…, dz. cyt., s. 160.
245 W.C. Smith, Faith…, dz. cyt., s. 6, za: J. Hick, An Interpretation…, dz. cyt., s. 160.
dowiadczenia pobo¿noci, ludzkiej dobroci, cudownego uzdrowienia i wyjcia bez szwanku z powa¿nych zagro¿eñ, widzenia gwiadzistego nieba nad sob¹ i wiadomoci prawa moralnego w sobie, poruszenia piêknem natury – jako po-rednika obecnoci Boga, owiecenia dharmy, poczucia potrzeby nieba lub wia-domoci Tao ). Dowiadczaj¹c w ten sposób, religijna osoba dokonuje (zazwy-czaj niewiadomie) poznawczego wyboru. Sytuacja sama w sobie jest obiektyw-nie zawsze dwuznaczna, mo¿liwa do dowiadczenia albo w kategoriach czysto naturalnych albo w kategoriach religijnych, zak³adaj¹cych, ale i przekraczaj¹-cych charakter naturalny. W takiej sytuacji religijne i nie-religijne umys³y do-wiadczaj¹ inaczej tej samej sytuacji, poniewa¿ na przedwiadomym poziomie interpretuj¹ j¹ w fundamentalnie inny sposób247. Element interpretacji jako istota dowiadczania-jako identyfikowany jest z wiar¹ religijn¹. Jednak¿e interpreta-cj¹ jest równie¿ niereligijne dowiadczanie wiata. Z tego wynika, ¿e czysto na-turalistyczne dowiadczenie wiata jest tak samo spraw¹ wiary jak religijne, po-niewa¿ wszelkie nasze wiadome dowiadczenie jest dowiadczaniem-jako248.
Zdaniem Hicka, koncepcja wiary jako interpretacji nie zastêpuje, ale dope³-nia tradycyjne pojêcie wiary (fides) jako uznanego zdadope³-nia (believing proposition) z si³¹, która przekracza si³ê dowodów dla tego zdania, a tak¿e wiary (fiducia) jako zaufania do kogo lub czego.
Stwierdzenie o niezastêpowaniu, ale uzupe³nieniu odnosi siê zw³aszcza do propozycjonalnego ujêcia wiary, któremu Hick przeciwstawia koncepcjê do-wiadczania-jako jako niepropozycjonalne ujêcie wiary. Problem ten zostanie omówiony nieco dalej.
§ 3. Wiara jako interpretacyjny element wewn¹trz dowiadczania-jako
Hick pojmuje wiarê jako interpretacyjny element w pojêciowym obszarze naszego religijnego dowiadczenia249. K³adzie nacisk na interpretacjê, czyli nada-wanie/odkrywanie znaczenia jako istotê dowiadczania-jako. W tym ujêciu wiara religijna staje siê w³anie owym interpretuj¹cym elementem w dowiad-czaniu-jako, przez co nadal sytuuje siê w opozycji do propozycjonalnego rozu-mienia wiary religijnej. W tym kontekcie krytyka propozycjonalnego ujêcia wiary nabiera nieco ³agodniejszego charakteru. W dopracowanej koncepcji po-równanie ujêcia propozycjonalnego i niepropozycjonalnego wyra¿a Hick nastê-puj¹co: Ka¿dy aspekt Tomaszowego opisu wiary […] ma analogiê w analizie wiary jako interpretacyjnego elementu wewn¹trz religijnego
‘dowiadczania-247 Ten¿e, Dialogues , dz. cyt., s. 4.
248 Tam¿e.
jako’. Gdzie propozycjonalna wiara jest zwi¹zana z boskimi tajemnicami – wia-ra jako akt interpretacji jest odpowiedzi¹ udzielon¹ tajemniczej dwuznacznoci; gdzie propozycjonalna wiara jest dobrowolna, tak dalece jak nie spe³nia wyma-gañ wiedzy [scientia] lub obiektywnie niew¹tpliwej wiedzy – wiara jako inter-pretacja jest podobnie poznawcz¹ [cognitive] decyzj¹ wobec niezmiennej dwu-znacznoci wszechwiata. I znowu, obserwacja, ¿e propozycjonalna wiara jest subiektywnie pewnym przewiadczeniem, koresponduje z silnie przekonaniowym charakterem wielu dowiadczeñ religijnych, które nie zostawiaj¹ ¿adnego miej-sca w¹tpliwociom. Jednak¿e, mimo ¿e wydaje mi siê, i¿ Tomaszowa analiza jest strukturalnie poprawna, propozycjonalna wiara polega na czym jeszcze innym, mianowicie na specyficznym religijnym sposobie dowiadczania wiata i czyje-go ¿ycia w nim. A ja sugerujê, ¿e interpretacyjna aktywnoæ, na której ona pole-ga, powinna byæ zrównana z wiar¹ w jej najbardziej fundamentalnym sensie250. Hick stwierdza wiêc, ¿e dowiadczanie-jako, a co za tym idzie wiara pojê-ta jako dowiadczanie-jako, zawieraæ musi pojêciowy (konceptualny), a tym samym propozycjonalny element. Id¹c za W.C. Smithem przyznaje, ¿e konteksty kulturowe kszta³tuj¹ pojmowanie the Real/Boga. Tym samym umo¿liwiaj¹ wiarê w ogóle. Innymi s³owy najpierw musi byæ dany kontekst twierdzeñ, do którego mo¿na odnieæ dowiadczenie. Podkrela siê tutaj rolê kontekstu kulturowego, w którym owe twierdzenia s¹ „przechowywane”: Idea Boga, na przyk³ad, nie wchodzi do teistycznego dowiadczenia jako czysto neutralne pojêcie, ale w twierdz¹cym s¹dzie – który porzez uwiadomienie kszta³tuje sposób dowiad-czenia – ¿e w tej sytuacji, wydarzeniu, miejscu, lub osobie jest obecny Bóg251. Hick, mimo ¿e uznaje wiarê za interpretacyjny element, przyznaje pierwszeñ-stwo, niejako genetyczne, elementowi propozycjonalnemu. Tym samym ³agodzi nieco wczeniejsz¹ krytykê koncepcji Tomasza z Akwinu (jako przyk³adu ujêcia propozycjonalnego), krytykuj¹c Tomasza za przesuniêcie akcentów, a nie za wprowadzenie elementu propozycjonalnego w ogóle. To, co dla Tomasza by³o podstaw¹ wiary, czyli asercja twierdzeñ, dla Hicka jest elementem pierwotnym o tyle, ¿e s³u¿¹cym nadaniu znaczenia (interpretacji) pewnym elementom czy sy-tuacjom w otaczaj¹cej nas rzeczywistoci. Natomiast dowiadczenie jest z kolei pierwotne w tym sensie, ¿e wywo³uje odwo³anie siê do twierdzeñ.
§ 4. Dwuznacznoæ, dystans poznawczy i ukrytoæ the Real/Boga
Zauwa¿yæ nale¿y, ¿e wiara religijna, pojêta jako niewymuszona interpreta-cja, kieruje natychmiast ku pojêciu dystansu poznawczego252. Pojêcie to s³u¿y
250 Ten¿e, An Interpretation , dz. cyt., s. 159.
251 Tam¿e, s. 160.
Hickowi do podkrelenia odleg³oci poznawczej, jaka dzieli ludzki podmiot poznaj¹cy od the Real/Boga. Odleg³oæ oznacza tutaj niemo¿liwoæ pe³nego zro-zumienia, oraz demonstratywnego poznania istnienia przedmiotu wiary. Dystans ten jest niezbêdny dla ochrony ludzkiej wolnoci w wyborze wiary lub niewiary. Koncepcja Hicka jest w tym wzglêdzie podobna do koncepcji propozycjonal-nych, które równie¿ w ten sposób t³umaczy³y nieoczywistoæ twierdzeñ na temat Boga. Bóg/the Real, mimo ¿e oddzia³uje na ludzk¹ wiadomoæ, to jednak czyni to tak, ¿e jej nie t³amsi. Musi bowiem szanowaæ ludzk¹ wolnoæ. Jest zatem w pewnym dystansie. Nie narzuca siê. Z tej racji wiara jest niewymuszon¹ odpo-wiedzi¹, wykorzystaniem poznawczej wolnoci253. Podstaw¹ dla przyjêcia takiego stanu rzeczy jest przes³anka religijna czy te¿ teologiczna, ¿e Bóg/the Real istnie-je i wymaga wiary (religijna interpretacja religii), a tak¿e przes³anka teoriopo-znawcza, mówi¹ca o ambiwalencji wiata.
§ 5. Uzasadnienie i u¿ytecznoæ koncepcji wiary jako dowiadczania-jako
Kolejnym zagadnieniem jest problem uzasadnienia pojmowania wiary reli-gijnej jako dowiadczania-jako czy te¿ jako interpretacyjnego elementu we-wn¹trz dowiadczenia religijnego. Uzasadnienie to opiera siê na prezentowanej ju¿ koncepcji epistemologicznej. Natomiast w argumentacji religijnej odwo³uje siê, pocz¹tkowo wy³¹cznie, do religii teistycznych. Dopiero póniej uwzglêdnia wielkie religie wiatowe.
1. Epistemologiczn¹ podstaw¹ tej¿e koncepcji wiary jest fakt, ¿e ka¿de do-wiadczanie jest ‘dodo-wiadczaniem-jako’254. To, ¿e wiara musi byæ dowiadczaniem, wynika ze stwierdzenia, ¿e wszelkie poznanie ma naturê dowiadczania-jako.
2. Omawiana koncepcja bardziej ni¿ propozycjonalna koncepcja korespon-duje z objawieniem pojêtym nie jako zapis twierdzeñ o Bogu, ale jako zapis spo-tkania cz³owieka z Bogiem w historii i poprzez ni¹255.
3. Pozwala wyjaniæ natchniony charakter ksi¹g biblijnych nie jako czego ca³kowicie niezale¿nego od pisz¹cych Bibliê, ale wrêcz przeciwnie: Wiara tych pisarzy, dziêki której widzieli oni objawiaj¹ce wydarzenia jako objawiaj¹ce, by³a w³anie ich natchnieniem256.
4. Pozwala wyjaniæ cuda i dzia³anie sakramentów. Zdaniem Hicka, samo zawieszenie praw natury, jak zazwyczaj pojmuje siê cud, nie wystarczy, ¿eby co
253 Ten¿e, An Interpretation , dz. cyt., s. 160.
254 Ten¿e, Wiara chrzecijañska…, dz. cyt., s. 78.
255 Tam¿e.
za cud zosta³o potraktowane257. Dodatkowo to wydarzenie musi zostaæ rozpoznane/ dowiadczone jako cud. W konsekwencji mo¿na powiedzieæ, ¿e cudem jest ka¿de wydarzenie, które jest dowiadczane jako cud258. Podobnie rzecz siê ma z sakramenta-mi, które dowiadczane s¹ jako przekanik ³aski Bo¿ej, na przyk³ad chleb i wino w katolickiej mszy dowiadczane s¹ jak noniki tej¿e ³aski i skupiaj¹ na sobie […] szczególnie intensywn¹ wiadomoæ wszechobejmuj¹cej Bo¿ej obecnoci259.
5. Koncepcja ta pozwala na wyt³umaczenie paru faktów dotycz¹cych religii, takich jak: wieloæ religii i ró¿nice miêdzy nimi; podobieñstwa miêdzy religia-mi. Pe³niæ mo¿e zatem rolê wyjaniaj¹c¹ i faktycznie pozwala Hickowi na skon-struowanie hipotezy pluralizmu religijnego.
6. Opieraj¹c siê na punkcie pi¹tym, wspomaga argumentacjê za równoci¹ re-ligii i w ten sposób przyczynia siê do pokojowego wspó³istnienia i dialogu miê-dzy religiami.
Podstawowym dla dalszych analiz jest jednak punkt pierwszy, który pozwa-la widzieæ filozofiê Hicka jako ci¹g³¹, rozwijaj¹c¹ pewne podstawowe w¹tki i umo¿liwiaj¹c¹ w efekcie skonstruowanie hipotezy pluralizmu religijnego. Dziêki temu oparcie siê na religiach teistycznych pozwala w efekcie na rozszerzenie zakresu koncepcji na religie nieteistyczne – co przy czysto propozycjonalnym ro-zumieniu wiary by³oby jeli nie niemo¿liwe, to na pewno trudne. Rozszerzenie to jednak zachodzi pod warunkiem, ¿e powy¿sze argumenty stosuj¹ siê, przynaj-mniej w pewnym zakresie, równie¿ do religii nieteistycznych. Innymi s³owy, ¿e wiarê w tych religiach opisaæ mo¿na przy pomocy koncepcji dowiadczania-jako. Z tej racji, ¿e w ka¿dym z tych wypadków mowa o pewnym specyficz-nym rodzaju przewiadczeñ. Treæ owych przewiadczeñ nie ma znaczenia dla stosowania wobec nich koncepcji dowiadczania-jako. Mo¿na wiêc wskazaæ na eksplanacyjn¹ rolê tej koncepcji równie¿ w odniesieniu do dowiadczenia reli-gijnego opisanego w ksiêgach natchnionych hinduizmu czy buddyzmu, koncep-cji objawienia, wiary w cuda i praktyk pobo¿nociowych religii nieteistycznych. Praktycznie, jak widaæ, ka¿de z uzasadnieñ wyrastaj¹ce z kontekstu teistycz-nego da siê zastosowaæ do religii nieteistycznych. Potraktowanie wiary religij-nej, bez wzglêdu na treæ przekonañ religijnych, jako dowiadczania-jako po-zwala na uogólnienie owej treci i powstanie pojêcia the Real. To z kolei pozwa-la na zrównanie poszczególnych religii jako równoprawnych, to znaczy tak samo prawdziwych i skutecznych w swej zbawczo/wyzwalaj¹cej funkcji. Problem, na ile by³oby to mo¿liwe przy propozycjonalnym rozumieniu wiary, zostanie poru-szony w ostatniej czêci pracy.
257 K. Rahner, H. Vorgrimler, Ma³y S³ownik Teologiczny, t³um. T. Mieszkowski, P. Pachciarek, Pax, Warszawa 1987.
258 J. Hick, Wiara chrzecijañska…, dz. cyt., s. 79.
§ 6. Wolnoæ wiary
Analizê wolnoci wiary teistycznej rozpocz¹æ nale¿y od przypomnienia, ¿e poród wszystkich poziomów dowiadczania-jako poziom interpretacji religij-nej ma najwiêksz¹ sferê wolnoci. Hick stwierdza: Jak moglimy zobaczyæ, na-sza poznawcza wolnoæ jest najmniejna-sza na poziomie wiata fizycznego, którym jest nasze rodowisko interpretowane w terminach jego naturalnego znaczenia. Wiêkszy zakres posiada w odniesieniu do estetycznej i etycznej donios³oci wia-ta nas owia-taczaj¹cego. Natomiast jest maksymalna, [ ] w poznaniu religijnego znaczenia naszego rodowiska, które to znaczenie poredniczy miêdzy nami a bo-sk¹ obecnoci¹260. Maksymalna nie oznacza jednak absolutna, ca³kowicie bez granicy. Jak wyka¿emy poni¿ej i w tej sferze wystêpuj¹ ograniczenia, jakie wpro-wadza kontekst kulturowy.
W argumentacji za rozumieniem sfery wiary religijnej jako posiadaj¹cej naj-wiêksz¹ przestrzeñ wolnoci Hick odwo³uje siê do M. Bubera koncepcji relacji miêdzyludzkich. Na tej podstawie konstruuje wizjê relacji Boga do cz³owieka. Hick pisze: Miêdzy ludmi s¹ mo¿liwe dwa rodzaje relacji. Relacje osobowe i nieosobowe. W jêzyku Martina Bubera mo¿emy wyjæ ku innym z relacjami Ja-Ty lub Ja-To. W relacji Ja-Ja-Ty postrzegamy i traktujemy inn¹ osobê jako autono-miczny umys³ i wolê, odpowiedzialn¹ i samosterown¹ wiadomoæ z w³asnymi pogl¹dami i racjami, które musz¹ byæ brane pod uwagê i respektowane – w skró-cie, jako inn¹ osobê. W relacjach Ja-To traktujemy innego jedynie jako obiekt, z którym mo¿na co zrobiæ (jak na przyk³ad wtedy, gdy jest on niewiadomy) albo jak zwierzê, które trzeba zmusiæ (jak na przyk³ad w terrorystycznej metodzie dys-cyplinowania wiêniów); lub jako kogo nie bêd¹cego osob¹, jak jednostkê pra-cy lub parê r¹k do wynajêcia – w skrócie, nie jak osobê, ale jako rzecz lub to-war261. W kontekcie rozwa¿añ Bubera Hick stwierdza, ¿e Bóg jest boskim Ty, który postêpuje z nami jak Osoba z osob¹, jak ojciec z dzieæmi262. Chc¹c zatem pozostawiæ nam mo¿liwie najwiêksz¹ autonomiê, a tym samym sposobnoæ by-cia osob¹, Bóg musi pozostaæ wzglêdem nas w dystansie poznawczym (episte-mic distance). Innymi s³owy: Poniewa¿ byæ szczególnym rodzajem stworzenia jest równoznaczne z byciem zdolnym do poznania i uczestnictwa w rzeczywisto-ci w dany sposób, to stworzenie, które zosta³oby przyt³oczone nazbyt rozleg³¹ lub intensywn¹ wiadomoci¹ ni¿ jest wstanie zasymilowaæ, [ ] zosta³oby zniszczone263. Poza tym: nieskoñczona natura boska wymaga od niej samej, by zas³oniæ siebie przed nami, jeli my mamy istnieæ jako autonomiczne osoby w jej obecnoci. Znaæ Boga to nie jest to samo, co znaæ jeden wiêcej byt
zamieszkuj¹-260 J. Hick, Faith and Knowledge, wyd. I, dz. cyt., s. 172.
261 Tam¿e, s. 173.
262 Tam¿e.
cy nasz wszechwiat. To jest znaæ Jedynego, który jest odpowiedzialny za nasze istnienie i który okrela nasze przeznaczenie; Jedynego, w którego gestii le¿y nasze ostateczne dobro i b³ogos³awieñstwo; którego woli wype³nienie, co do naszego ¿ycia, jest naszym w³asnym samo-spe³nieniem264. Wynika z tego, ¿e je-dynym sposobem boskiego bycia wzglêdem nas jest bycie ukryte, jest wystawie-nie siê na zauwa¿ewystawie-nie, ale wystawie-nie narzucawystawie-nie siê. Warunkiem takiego ukrycia jest wystawie-nie tylko brak sposobnoci fizycznego postrzegania Boga, ale równie¿ nieoczywi-stoæ Jego istnienia. Owa nieoczywinieoczywi-stoæ wynika z braku mo¿liwoci udowod-nienia Jego istudowod-nienia. Gdyby bowiem udowodniæ istnienie Boga, to tym samym zanegowa³oby siê ludzk¹ wolnoæ wobec Boga. Na ile to mylenie jest uzasad-nione, to osobna kwestia.