• Nie Znaleziono Wyników

Wizerunek Jezusa. Kilka uwag o cyklu pasyjnym

Celowo zebrane dotychczas konstytutywne składniki poezji Morsztyna warto zestawić z konkretnymi przykładami i wybrać te, które zdają się sprawiać największy kłopot. Myślimy przede wszystkim o utworach religijnych. Te sprawiają problem od sa-mego początku. Mając na uwadze, iż twórczość Morsztyna zamyka się w konstatacji: poeta-konceptualista-libertyn, który swoją poe-zję koncentruje wokół wielorako modyfikowanego toposu miłości sensualnej (zniewolonej, spętanej, niewolniczej, rozpalonej, o czym świadczy obecność leksemów: chcieć, ogień, oko, widzieć, słońce, wojna), trudno ostatecznie określić, czy utwory religijne są rodza-jem wyznania wiary, czy ukrytym szyderstwem, żartem, jeśli nie z samych uczestników historii zbawienia, to z pobożności. Taki jest sonet Na krzyżyk na piersiach jednej panny ze zbioru Lutnia, gdzie jedynie tytuł pozostaje w sprzeczności z treścią utworu, ale jak się okazuje, ujawnia on ukryte sensy. Podmiot liryczny wygłasza nie tyle apoteozę ,,przyczyny zbawienia”, a więc Krzyża Świętego, ile swoje rozpalenie i chęć sensualnego doznania. To zaskakujące i zdawałoby się niestosowne podejście mieści się w założeniach poetyki baroku, a więc antytetyczności, kontrastach, dążności do zdziwienia oraz zaskoczenia czytelnika, zmianie renesan sowego kanonu poetyckiego, obecności metafor, które łączyły ze sobą zja-wiska bliskie i dalekie ,,prawie bez związku” (S k u b a l a n k a, 1984: 83). Dorota Gostyńska zwraca z kolei uwagę na to, że pa-radoksy i koncepty poety są kategorią filozoficzną, kategorią nie-bezpieczną, która nie jest jedynie ,,wyrazem perwersyjnego poety-ckiego autotematyzmu” (G o s t y ń s k a, 2000: 81). To po raz kolejny kieruje uwagę na niejednoznaczną ocenę wierszy o charakterze pobożnościowym w dorobku autora. Pośród nich można wskazać

te odnoszące się do najważniejszych wydarzeń zbawczych, tj. na-rodzenia (Na Boże Narodzenie, Na toż roku 1647, Na toż, Na obrazek) i męki (z cyklu Na Wielki Piątek5: Cierniowa Korona, Słup biczowania, Pot krwawy) oraz Pokutę w Kwartanie, sonet W kwartanie, utwory: Do św. Jana Baptysty, Na książki paciorkowe.

A. Rejter uważa, że cały model strukturalny tytulatury u Mor-sztyna można uznać za metakonwencjonalny, co świadczy o po-pularności i uniwersalności konstrukcji – połączenia przyimków na, do, o z nomen proprium czy nomen apellativum (R e j t e r, 2015:

68). Konwencjonalne jest także użycie leksemów o proweniencji antycznej, np. Kupido/Kupidyn, dziecię Wenery wzbogacone o atry-buty bożka miłości: łuk, strzały, skrzydła, pióra. Strzała jest jednym z najczęściej pojawiających się motywów w twórczości autora Baletu królewskiego, co jest znaczące, bo, jak podkreśla D. Ostaszew-ska, konceptysta posługuje się leksyką niezwykle bogatą, o czym świadczy wysoki odsetek (ok. 90%) wyrazów najrzadszych: hapax-legomenów, dishapax-legomenów, trislegomenów (O s t a s z e w s k a, 1993: 13).

Można temu użyciu elementów świata antycznego przypisać meta-konwencjonalną rolę, ale także metagatunkową, bo, jak zauważa A. Rejter w przytaczanej pracy, występuje najczęściej w utworach skonwencjonalizowanych genologicznie, np. erotykach czy frasz-kach. Tak dzieje się również w utworze Na toż, który odnosi się do wcześniejszego utworu Na Boże Narodzenie. W nim zaś to onimy mitologiczne (Minerwa, Jowisz, Helena, Kadmus, Wenus itd.) stano-wią znaczącą dominantę. Świat chrześcijański reprezentuje jedy-nie Pańskie Narodzejedy-nie. Postać samego Jezusa ukryta jest w formach trzeciej osoby lub w deskrypcji dziecka (dziecińskie członki, szczupłe członeczki). Podobnie rzecz ma się w odniesieniu do Maryi (panna, matka nie-matka) i Boga-Ojca (Ojca przy ślubie widzieli w kościele).

Jak widać we wcześniejszych rozważaniach, utwory religijne nie spełniają wprost założeń swoistej poetyki religijnej, np. zasady sto-sowności. Wydają się być po raz kolejny manifestacją kunsztu, ale i pewnej ambiwalencji samego autora, uciekają jednak od jedno-znaczności, co – zgodnie z zasadą ,,nieokreśloności” w poezji

5 W rozważaniach przyjęto nazewnictwo: cykl pasyjny.

(S k u b a l a n k a, 1991: 89–95) – utrudnia ich odczytanie, a z pew-nością poprzez analizę języka ,,nie wyczerpuje całości znakowych struktur dzieła” (M ay e n o w a, 1979: 118). Taką dwuznaczność kryje w sobie Pokuta w Kwartanie, ale nie jest od niej wolny rów-nież cykl pasyjny, który jest przekładem utworów G. Marina opi-sujących trzy wydarzenia z drogi krzyżowej. Na plan pierwszy wysuwa się oczywiście zagadnienie przedstawienia Jezusa, wobec którego stosuje się następujące synonimy powiązane z kontekstem danej strofy:

Cierniowa korona

Jezus Korona cierniowa W kontekście

M.* Wieczny Pan M. pierwsze ciernie

(między drzewy) (pierwsze między drzewy) Ciernie są obdarzone największą godnością, bo spoczywają na skroniach Jezusa.

niewin-ny, święta miłość M. cierń Z ziemi (przeklętej przez Boga) świę-ta miłość uwija koronę i wkłada ją na głowę Jezusa, który bierze cierpienie przynależne ludziom na siebie.

M. dobry pasterz tkanka, ozdobna rów-nianka ‘bukiet,

kierz zapalony M. krzak/kierz Użyto tutaj leksemów biblijnych związanych z postaciami Izaaka (ba-ranek w krzaku) oraz Mojżesza (zapa-lony krzak). Pokazuje to pewną cią-głość między Starym Testamentem a Nowym, ukazując Jezusa na wzór baranka oraz krzewu gorejącego.

D. tej krwie, (świe-żej) blizny, (naj-mniejszej) rany

M. cierń, kwiat

cier-niowy To porównanie obejmuje dwie stro-fy. Używając leksemów mitologicz-nych, podmiot pokazuje, że niczym

M. Wieczny król W. śliczna korono Korona cierniowa jest cenniejsza, bo zdobią ją krople krwi Jezusa a nie perły, choć podobne są kształtem. To Jezusowa krew czyni ciernie cenniej-szymi niż perły wschodnie i indyjskie kamienie.

D. tych kropel B. ości Krople błyszczą bardziej niż gwiazdy na niebie, a nawet samo słońce i jego korona promieni (podobieństwo kształtu: korona cierniowa – promie-nie otaczające słońce) promie-nie dorównują cierniowej koronie.

* Przed wyrażeniem znajduje się skrót nazwy przypadka.

Tab. 1. Opracowanie własne.

Zarówno określenia Jezusa, który to leksem pojawia się jedynie w Krwawym Pocie, jak i cierniowej korony w znaczącej większości występują w związku zgody, przy czym stopniowo następuje za-tracanie się pojęć, najmocniej ukazane w strofie z biblijnymi wy-razami, gdzie leksem krzak odpowiada zarówno Jezusowi, koronie cierniowej, jak i stanowi kontekst, tak ważny do budowy konceptu (w zależności od intencji może on być stylistyczny, semantyczny lub kompozycyjny). Warto przypomnieć, że adresatami monologu, ujawnionymi w 2. os. l. poj. są: Jezus, korona cierniowa i dusza.

Niezwykle skonstruowany to koncept, w którym rozwijana w po-szczególnych strofach metafora (poprzez kontrast, porównanie) zostaje ujawniona w ostatnich dwóch strofach. Utwór oscyluje wo-kół metafory ogrodu i, co warto zaznaczyć, ów ogród pojawił się już w dotychczasowych rozważaniach. O ile wcześniej Morsztyn

operował semantyką ogrodu – ,,światowej rozkoszy”, o tyle teraz, mowa o sadzie oraz owocach bożych. Bardzo zgrabnie zostały połą-czone dwa związki wyrazowe, tj. niewinny warkocz odnoszący się do Pana oraz upleciony wianek. Czasownik pleść jako taki nie wy-stępuje. Możemy wskazać inne, które łączą się z ,,wyrabianiem”

korony cierniowej: rwać, uwić, wtłoczyć, przebierać, które występują w 1. os. l. poj., toteż odnoszą się osobiście do postaci Zbawiciela, a On zdaje się sam przygotowywać sobie koronę. Od samego po-czątku występujące leksemy ogród, drzewa mają sugerować ich zwią-zek z ogrodem oliwnym, gdzie ,,krew potem zlewała, nie woda”.

Wieńczący rozważania związek zgody pleciony warkocz łączy się z ogrodem (w odmianach wyrazowych: sad, winnica, wirydarz ‘ogród kwietny’), a więc następuje połączenie trójdzielnej – jak staram się pokazać – budowy utworu. Dodajmy, owa trójdzielność nie w każ-dej strofie jednakowo łatwo daje się zidentyfikować, lecz mister-nie zaplanowana i zaskakująca puenta pozwala sądzić, iż jest to świadomy element konceptu. D. Ostaszewska zwraca uwagę, że w średniowieczu Jezusa przedstawiano jako ideał urody, do czego służyły odpowiednio dobrana leksyka oraz epitety – ,,niejedno-krotnie tożsamych w opisie piękna ciała mężczyzny i kobiety”

(O s t a s z e w s k a, 2001: 49). Warto posłużyć się metodą badawczą zastosowaną w przywoływanych pracach Ostaszewskiej:

Jezus w cyklu pasyjnym Cierniowa korona – kropla

– blizna – krew, krople Słup biczowania – zwycięzca czarta

– srogi ból – dzieło męki – związany łańcuchy – podany na wzgardę z hańbą – naigrywany i bity

– zabija śmierć, piekło i grzech – jest przewodnikiem

– prostuje ścieżki do prawdziwej wiary – zniósł nieprzyjaciele

– pisze kronikę na ciele: ciernie i bicze – to są pióra, / a papier – skóra

– zbytnia miłość – podaje naukę żywą – ponosi rózgi i bicze

– jest słup, w którym męstwo cudowne się mieści Pot krwawy – Jezus zemdlały

– niebieski kowal – rzemieślnik jedyny – pospieszny kursor – waleczny żołnierz – nowotny Adam – łaskawa chmura – rzeka miłości – morze boleści – słoń wprawny

– ofiara wolna i nieprzymuszona – malarz doświadczony – król

– najwyższa litość – wstyd święty – alembik

– wór pełen rubinów i złota – grono dojrzałe

– balsam wonności – zdrój łaskawy – grunt bujny

– więzień niewolny więzień, kosztowny pot Tab. 2. Opracowanie własne.