• Nie Znaleziono Wyników

II. Wyzysk (art. 42 k.z. i art. 388 k.c.) w Polsce Ludowej

5. Wyzysk (art. 388 k.c.) w kodeksie cywilnym

Kodeks cywilny (k.c.) został uchwalony ustawą z dnia 23 kwietnia 1964 roku636, która weszła w życie od dnia 1 stycznia 1965 roku. Nie zostały opublikowane materiały kodyfikacyjne, ani też nie powstało oficjalne jego uzasadnienie.

W kodeksie cywilnym, w ślad za poprzedzającymi jego uchwalenie projektami, w Księdze III „Zobowiązania” Tytule II „Ogólne przepisy o zobowiązaniach umownych” znalazł się przepis art. 388 o następującej treści:

„§ 1. Jeżeli jedna ze stron, wyzyskując przymusowe położenie, niedołęstwo lub niedoświadczenie drugiej strony, w zamian za swoje świadczenie przyjmuje albo zastrzega dla siebie lub dla osoby trzeciej świadczenie, którego wartość w chwili zawarcia umowy przewyższa w rażącym stopniu wartość jej własnego świadczenia, druga strona może żądać zmniejszenia swego świadczenia lub zwiększenia należnego jej świadczenia, a w wypadku gdy jedno i drugie byłoby nadmiernie utrudnione, może ona żądać unieważnienia umowy. § 2. Uprawnienia powyższe wygasają z upływem lat dwóch od dnia zawarcia umowy”.

O ile § 1 przedmiotowego przepisu stanowił potwierdzenie konsensusu kodyfikatorów co do przesłanek wyzysku oraz przyznanych pokrzywdzonemu uprawnień, tak w § 2 rodzimy ustawodawca postanowił pozostać przy konstrukcji terminu zawitego, wydłużając jednak jego długość do lat dwóch.

W literaturze podkreślano, że „wśród ogólnych przepisów kodeksu, jedynie art. 388 k.c. expressis verbis pozwala uznać umowę za wadliwą ze względu na niewspółmierność wzajemnych świadczeń, ale tylko w wąskich ramach podyktowanych konstrukcją wyzysku”637. Przedmiotowa regulacja służyła więc jako pomniejsze narzędzie urzeczywistniania sprawiedliwości kontraktowej, funkcjonujące jedynie tam, gdzie brak jest cen reglamentowanych, objawiających się w modelu socjalistycznym jako „tradycyjne iustum

pretium”638, a także przy zastrzeżeniu w umowie nadmiernych odsetek639. Nadto, art. 388 k.c.

636 Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 roku Kodeks cywilny (DZ. U. z 1964r., Nr 26, poz. 93.).

637 Z. Radwański, Teoria umów, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1977, s. 139. W tym duchu także A. Cisek, J. Kremis, Z problematyki wyzysku w ujęciu kodeksu cywilnego, Ruch Prawniczy Ekonomiczny i Socjologiczny rok 1979 z. 3, s. 62.

638 Z. Radwański, Teoria umów…, s. 140.

639 Wówczas materię tę regulowało rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 23 grudnia 1964 roku w sprawie określania wysokości odsetek ustawowych i maksymalnych (Dz. U. z 1964r., nr 47, poz. 321). W orzecznictwie

181

nie miał zastosowania do dominującego już wówczas obrotu uspołecznionego, co tłumaczono głównie tym, że w socjalistycznym modelu gospodarki planowanej „organ nadrzędny narzuca stronom warunki należycie zharmonizowane i wyważone, wychodząc jakby z założenia, że takie właśnie warunki strony uzgodniłyby dobrowolnie, gdyby miały faktycznie równą pozycję i wzajemnie wyrównane szanse”640. Tym samym w obrocie uspołecznionym, choć zdarzyć się może dysproporcja wartości świadczeń, tak nie może być mowy o wyzyskaniu czyjegoś przymusowego położenia, niedoświadczenia czy niedołęstwa.641

Podstawową przesłanką wyzysku była dysproporcja wartości642 świadczeń istniejąca w chwili zawarcia umowy. O tym, czy zgodnie z wymogiem z art. 388 k.c., różnica między wartością świadczeń jest „rażąca” decydował sąd, dokonując odpowiedniej oceny na podstawie okoliczności sprawy.643 W literaturze wyrażono jednak pogląd nawiązujący do kryterium znanego z instytucji laesio enormis, iż „stopień jest w każdym razie rażący, jeżeli jedno ze świadczeń stanowi tylko połowę wartości drugiego”644.

Sama nawet rażąca dysproporcja świadczeń nie stanowiła jeszcze podstawy do wzruszenia umowy na podstawie art. 388 k.c.645 Zaistnieć musiały jeszcze przesłanki subiektywne po stronie wyzyskanego, którymi były: „przymusowe położenie, niedołęstwo lub niedoświadczenie”. W literaturze zwrócono uwagę na pominięcie – względem treści art. 42

wskazano, że postanowienia umów zastrzegające nadmierne odsetki nie stają się nieważne w całości, a jedynie co do nadwyżki korzyści majątkowych ponad granicę określoną w rzeczonym rozporządzeniu (por. uzasadnienie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 października 1969 roku sygn. akt II CR 430/69, opubl. System Informacji Prawnej LEGALIS nr 14169)

640 S. Buczkowski, Zasada wolności umów…, s. 436.

641 A. Rembieliński [w:], Kodeks cywilny z komentarzem, Tom 1, Wyd. 2, J. Winiarz (red.), Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1989, s. 352.

642 Franciszek Błahuta zaznaczył, że w odróżnieniu od art. 42 k.z., przepis art. 388 k.c. mówi ogólnie o wartości, a nie o wartości majątkowej. Sam autor jednak zaznaczył, że nie oznacza to zmiany merytorycznej – F. Błahuta [w:], Kodeks cywilny. Komentarz. Tom 2. Księga trzecia – zobowiązania, J. Ignatowicz (red.), Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1972, s. 926.

643 Tak jednoznacznie: B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wady oświadczenia woli…, s. 193.

644 F. Błahuta, Kodeks cywilny. Komentarz…, s. 926. A. Rembieliński, Kodeks cywilny…, s. 351. Wyraźnie odmiennie Andrzej Cisek i Józef Kremis, których zdaniem „ustawodawca, określając świadczenie jako «przewyższające w rażącym stopniu» świadczenie drugiej strony, odstępuje od starej instytucji laesio enormis, rezygnuje z wprowadzenia do przepisu o wyzysku arytmetycznego sprawdzianu równoważności świadczeń (…)” – A. Cisek. J. Kremis, Z problematyki wyzysku…, s. 63. Odmiennie także Zbigniew Radwański, który podkreślił, że sąd nie jest związany żadnymi wskaźnikami cyfrowymi - Z. Radwański, Wyzysk, [w:] System

Prawa Cywilnego. Tom III. Część 1. Prawo zobowiązań – część ogólna, Z. Radwański (red.), Zakład Narodowy

im Ossolińskich Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk, Wrocław 1981, s. 387.

645 Tak m.in. Alfred Ohanowicz w: A. Ohanowicz, Zobowiązania. Zarys według kodeksu cywilnego. Część

ogólna, Powszechne Wydawnictwo Państwowe, Warszawa-Poznań 1965, s. 126. B.

Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wady oświadczenia woli…, s. 194. A. Cisek, J. Kremis, Z problematyki wyzysku…, s. 63. W tym miejscu podkreślić wypada, że pogląd, iż sama rażąca nieekwiwalentność świadczeń nie stanowi wyzysku, dotyczy jedynie hipotezy przepisu art. 388 k.c., natomiast zagadnienie, czy daleko idąca dysproporcja świadczeń nie mogłaby skutkować nieważnością umowy na podstawie innego przepisu (zwłaszcza wprost na podstawie art. 58 § 2 k.c.) stanowi osobne zagadnienie.

182

k.z. – przesłanki lekkomyślności646 oraz wysunięcie na plan pierwszy przymusowego położenia jako „najczęstszego chyba powodu zawierania umowy oczywiście krzywdzących jedną ze stron”647.

Przez „przymusowe położenie” rozumiano pewien obiektywnie istniejący stan powodujący nacisk na jedną ze stron skłaniający do zawarcia umowy za wszelką cenę.648 „Niedołęstwo” oznaczało istotne osłabienie czynności psychofizycznych, uniemożliwiające swobodne i względnie szybkie odnajdywanie się w kręgu spraw życiowych.649 Z kolei w odniesieniu do „niedoświadczenia” wskazywano, że „nie może być ono rozumiane zbyt szeroko”650 i winno oznaczać brak ogólnego doświadczenia życiowego w stosunkach, których dotyczyło zobowiązanie.651

Poza wystąpieniem przesłanki obiektywnej (tj. rażącej dysproporcji świadczeń) oraz którejś z przesłanek subiektywnych po stronie pokrzywdzonego (przymusowe położenie, niedołęstwo, niedoświadczenie), druga strona musiała nadto okoliczności te „wyzyskać”, a więc mieć świadomość szczególnej sytuacji kontrahenta oraz zdawać sobie sprawę z nieekwiwalentności świadczeń istniejącej na moment zawarcia umowy.652

Uprawnienie wyzyskanego do wzruszenia umowy ograniczono dwuletnim terminem zawitym. Wydaje się, iż po części także z uwagi na rozbieżność tekstu kodeksu cywilnego z poprzedzającymi jego wejście w życie projektami, niemal w każdym opracowaniu podkreślano, że termin art. 388 § 2 k.c. nie jest terminem przedawnienia, lecz wygasa bezwzględnie.653

646 F. Błahuta, Kodeks cywilny. Komentarz…, s. 926-927. Autor wskazał nadto, że "zmiana, jak się wydaje, jest wynikiem uznania, że lekkomyślność, jeżeli nie ma charakteru niedołęstwa lub niedoświadczenia, nie zasługuje na ochronę, choćby druga strona skorzystała z lekkomyślności kontrahenta". Podobnie aprobująco względem odejścia od przesłanki lekkomyślności Biruta Lewaszkiewicz-Petrykowska, której zdaniem „lekkomyślność jest postacią winy. Zgodnie zaś z niepisaną, a przecież zrozumiałą zasadą, nikt nie powinien powoływać się na własne niewłaściwe, zawinione zachowanie ani też z niego ciągnąć korzystnych skutków prawnych (…)” – B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wady oświadczenia woli…, s. 194-195.

647 B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wyzysk jako wada oświadczenia woli, Studia Prawno-Ekonomiczne rok 1973 nr 10, s. 59-60.

648 Por. Ibidem, s. 58-60; A. Rembieliński, Kodeks cywilny…, s. 351; 649

Ibidem. B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wyzysk jako wada oświadczenia woli…, s. 60. 650 Ibidem.

651 A. Rembieliński, Kodeks cywilny…, s. 351; B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wyzysk jako wada oświadczenia

woli…, s. 60.

652

Ibidem; Por. także A. Rembieliński, Kodeks cywilny…, s. 352; Z. Radwański, Wyzysk…, s. 388. F. Błahuta,

Kodeks cywilny. Komentarz…, s. 927. W doktrynie przyjmowano przy tym, że wyzysk zakłada umyślność

działania, albowiem „nie sposób wyzyskiwać kogoś nieumyślnie i niechcący”, jednakże nie oznaczało to, że musi istnieć zamiar wyzyskania, ani też, że wyzyskujący podejmował jakieś czynności mające na celu skłonić drugą stronę do zawarcia krzywdzącej umowy. – por. zwłaszcza B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wyzysk jako

wada oświadczenia woli…, s. 60.

653 Por. A. Rembieliński, Kodeks cywilny…, s. 352; Z. Radwański, Wyzysk…, s. 388. Franciszek Błahuta podkreślił nadto, że „wytoczenie powództwa w terminie nie dopuszcza do wygaśnięcia roszczenia, jednakże w razie cofnięcia pozwu lub umorzenia zawieszonego postępowania pozew ten skutku tego nie wywołuje, wobec

183

W przypadku dochowania terminu pokrzywdzony winien był w pierwszym rzędzie

żądać „przywrócenia zachwianej równowagi” pomiędzy wzajemnymi świadczeniami stron, domagając się: zmniejszenia swojego świadczenia lub zwiększenia świadczenia kontrahenta.654 Przyjmowano przy tym, że „strona pokrzywdzona może żądać ukształtowania stosunków świadczeń na zasadach przeciętnej ekwiwalentności”655. Unieważnienie umowy było z kolei rozwiązaniem ostatecznym, przewidzianym tylko w przypadkach, gdy zdaniem sądu modyfikacja okazała się „nadmiernie utrudniona”656.

Brak nieważności ex lege tłumaczono w doktrynie koniecznością kierowania się interesem wyzyskanego, dla którego wyeliminowanie umowy z obrotu prawnego „(…) byłoby niejednokrotnie niekorzystne (…), ponieważ byłby on z konieczności zmuszony do zwrotu tego, co otrzymał od kontrahenta”657.