• Nie Znaleziono Wyników

Powolna postępująca militaryzacja państwa rosyjskiego w wymiarze nie tylko stricte woj-skowym, lecz także ekonomicznym (realizowana niezależnie od reformy sił zbrojnych kon-cepcja oparcia modernizacji całego rosyjskiego przemysłu na sanacji przemysłu zbrojenio-wego, mającego stać się swego rodzaju lokomotywą rozwoju gospodarki), społecznym (konsekwentne budowanie w społeczeństwie rosyjskim postaw patriotycznych opartych na sentymentach imperialnych i kształtowanie nastrojów społecznych w opozycji do Zachodu jako realnego, bezpośredniego zagrożenia Rosji) i politycznym (element zarządzania pań-stwem) skłania do zadania pytania o jej długofalowe konsekwencje20.

Nie ulega wątpliwości, że Rosja zamierza dalej eskalować napięcie. Dla jej przywódców to podstawa realizacji innych zadań na drodze do osiągnięcia założonych celów strategicz-nych i wynikających z założeń moskiewskiej polityki globalizacyjnej. Taka optyka obecnej sytuacji i najbliższej jej perspektywy jest podstawowym paliwem dla tuby propagandowej przywódców Rosji. Stwarza to określone, ale realne zagrożenie dla wielu państw, zwłasz-cza tych, które kiedyś wchodziły w skład Związku Radzieckiego i należały do Układu

20 A. Wilk, Rosyjskie przygotowania do wielkiej wojny? Ośrodek Studiów Wschodnich [online], 24.09.2014, http://

www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2014-09-24/rosyjskie-przygotowania-do-wielkiej-wojny [dostęp: 20.08.2016].

Warszawskiego. O skali zagrożenia suwerenności, np. państw bałtyckich i Polski czy też tzw. południowego podbrzusza Rosji, zaświadcza nieustannie modernizowany potencjał mi-litarny Rosji i ciągle wysoki poziom gotowości bojowej sił zbrojnych, głównie strategicz-nych wojsk rakietowych, lotnictwa, marynarki wojennej i sił powietrznodesantowych.

Zagrożenie wynika także z chęci czy też dążenia do odzyskania dominującej pozycji w świe-cie. Jednakże na drodze do osiągnięcia tych celów stoi NATO i strach Moskwy przed Stanami Zjednoczonymi.

Siły zbrojne Federacji Rosyjskiej to sprawny oręż politycznego, a podczas ewentualnej wojny również militarnego nacisku, o czym pamiętają rosyjscy przywódcy. Militarna mo-dernizacja Rosji i jej ponowne pojawienie się na wschodnich granicach Europy jako pań-stwa o charakterze ekspansjonistycznym i rewizjonistycznym budzi obawy na naszym kon-tynencie i może mieć poważne skutki. Nie było tak ani w latach dziewięćdziesiątych minionego wieku, ani na początku tego wieku, ale sytuacja, wobec której staje Europa dzi-siaj, nie jest powtórzeniem czasów zimnej wojny. Mimo że wciąż trwa systemowy i ideolo-giczny konflikt między demokratycznym Zachodem a rewanżystowską Rosją, kraj ten nie ma ani chęci, ani możliwości konkurowania z Zachodem na globalną skalę. Nawet jeśli Rosja nie jest w stanie kształtować polityki światowej, może ją niszczyć. Jej ekspansjoni-styczne zamiary zagrażają istnieniu niektórych wschodnich państw członkowskich UE i za-grożenie to będzie poważniejszym wyzwaniem dla Europy niż dla jakiegokolwiek innego obszaru na świecie.

Powstała „jednobiegunowość” jest kwestionowana nie tylko przez Rosję, ale również przez wielu pretendentów do współdecydowania o losach świata. Taki stan rzeczy pozwala Rosji sądzić, że w swoich poczynaniach ma sprzymierzeńców. Fakt ten jest umiejętnie wykorzy-stywany, zwłaszcza podczas różnego rodzaju gier prowadzonych na Starym Kontynencie.

Swój wymiar społeczny i międzynarodowy mają groźby pod adresem wrogów, przede wszystkim NATO, ukierunkowane na zastraszenie Zachodu oraz spotęgowanie szowinizmu wśród i tak już zmanipulowanej propagandą krajowej opinii publicznej. Secesje wspierane zbrojnie z zewnątrz stają się źródłem zagrożeń pokoju międzynarodowego. Na tle kryzysu ukraińskiego widać wyraźnie porażkę dotychczasowego systemu pokojowego rozwiązywa-nia sporów międzynarodowych.

Nie można myśleć kategoriami pesymistycznymi. Mamy wiele dowodów zaświadczają-cych o tym, że wypracowane i ratyfikowane procedury okazują się skuteczne. Miejmy na-dzieję, że tak będzie również w najbliższej przyszłości. Każdy okres pokoju to dodatkowy argument dla tych sił, które chcą żyć i rozwijać się w bezpiecznych warunkach, bez obawy o możliwość zaistnienia zdarzeń niekorzystnych. Ważna stanie się rezygnacja z wyścigu zbro-jeń. Należy dążyć do tego, by państwa zaprzestały ścigać się w budowaniu coraz nowszych urządzeń niszczycielskich. Wiele wskazuje, że jest to zadanie realne. W stosunkach między-narodowych powinno się zrezygnować z użycia siły i rozwiązywać problemy na zasadach ugody, a wypracowane procedury doskonalić. W podejmowanych działaniach należy dążyć do pokoju oraz bezpieczeństwa w świecie wolnym od broni atomowej, co między innymi oznacza zaniechanie prac nad tym środkiem masowej zagłady. Tych, którzy będą chcieli w imię własnych interesów pokój zburzyć, trzeba neutralizować, niekiedy wykazując dużą cierpliwość i tolerancję.

Prawdziwy test przyjdzie zdać w przyszłości. Wtedy też poznamy, które prognozy się sprawdziły. Istnieje wizja realnego pokoju i do jej urzeczywistnienia powinniśmy dążyć.

Istotne znaczenie ma fakt, że Rzeczpospolita Polska traktuje jako nienaruszalne swoje gra-nice i nie ma żadnych roszczeń terytorialnych wobec sąsiadów. Szanuje suwerenność innych państw i wyrzeka się użycia siły, z grożeniem nią włącznie, w stosunkach z innymi państwa-mi. Polska pragnie ściśle współpracować z państwami sąsiedzkipaństwa-mi. Będąc zaś członkiem wspólnoty obronnej i gospodarczej, mamy podstawy sądzić, że pojawiające się na Wschodzie znaki zapytania nie wpłyną negatywnie na to, co dzieje się i co będzie się działo w naszym kraju.

Nie możemy jednak zapominać o naszych – polskich i obywatelskich – powinnościach wobec ojczyzny. Swoje zdolności obronne i bojowe zarazem musimy nieustannie utrzymy-wać na poziomie adekwatnym do potencjalnego zagrożenia. Obrona niepodległości i suwe-renności państwa musi być priorytetem dla całego społeczeństwa, a nie tylko dla sił zbroj-nych. Dlatego tak duże znaczenie przypisuje się grupom przeszkolonych wojskowo osób, bo to one będą stanowiły istotny element systemu obronnego państwa. Nie można też nie doce-niać przysposobienia obronnego młodzieży, które w Polsce ma wielowiekowe tradycje. Czymś naturalnym powinno więc być postrzeganie kwestii obrony przez społeczeństwo. n

Populacjocentryczna strategia