• Nie Znaleziono Wyników

Jeśli porównać stanowiska wielkich partii w sprawie Polski z początku 1969  r., które sprowadzało się wtedy wciąż jeszcze do stanowiska wobec granicy na Odrze i Nysie, to zgłoszona przez Władysława Gomułkę 17 maja 1969 r. propozycja podpisania z Republiką Federalną układu o prawno-mię-dzynarodowym uznaniu granicy niemiecko-polskiej adresowana być mogła jedynie do nieistniejącej (jeszcze) rządowej koalicji SPD i FDP. Propozycja Gomułki stanowiła praktycznie wypowiedzenie przez Warszawę „doktryny Ulbrichta”. Aby podkreślić gotowość do rozmów, kierowany jeszcze przez chadeckiego polityka Kurta Georga Kiesingera rząd federalny złożył stronie polskiej gratulacje 22 lipca 1969 r. z okazji rocznicy założenia komunistycz-nego państwa. Nie było w nich oczywiście ani słowa o respektowaniu gra-nicy, niemniej godnym uwagi był fakt, że strona niemiecka po raz pierwszy wykonała taki gest.

Na tydzień przed wyborami do Bundestagu szef sztabu planowania w AuswärtigesAmt, Egon Bahr, przedłożył ministrowi spraw zagranicznych, Willy’emu Brandtowi, dokument roboczy pt. „Przemyślenia na temat polityki zagranicznej przyszłego rządu federalnego”3, w którym proponował – poza „układem ramowym” z NRD – zawarcie „układu o europejskim wyrzeczeniu się siły”, uznanie granicy na linii Odry–Nysy i nawiązanie stosunków dyplo-matycznych z krajami Europy Wschodniej. Przy tym Bahr nie pozostawił 3 E. Bahr, Zu meiner Zeit, München 1996, s. 243ff.

66

Rozdział 3

cienia wątpliwości co do tego, że relacje z pomniejszymi krajami Paktu War-szawskiego należy rozwijać tylko do granic tolerowania ich przez Związek Radziecki. Fundament, na którym nowa socjalno-liberalna koalicja budować chciała stosunki ze wschodnimi sąsiadami, zakorzeniony był w przekonaniu: „Moskau zuerst” – najważniejsza jest Moskwa. Najświeższe doświadczenia radzieckiej agresji w Czechosłowacji i następująca potem stygmatyzacja Republiki Federalnej jako imperialistycznej forpoczty na zachodniej granicy Czechosłowacji wydawała się racjonalnie nasuwać takie rozwiązanie. I tak Związek Radziecki był i pozostał politycznie decydującym punktem odniesień na Wschodzie, zaś krajem kluczowym dla historyczno-moralnego „oczyszcze-nia” stosunków ze Wschodem była i pozostała Polska.

Willy Brandt, jak pisał o tym w swoich pamiętnikach, najchętniej potrak-towałby priorytetowo układ z Polską:

„Rezygnacja z użycia siły była już istotnym punktem programu rokowań wstępnych Bahra w Moskwie; stosowna formuła znalazła się w tekście Układu RFN–ZSRR. Polacy i my nie mogliśmy już zapisać oryginalnie tego rdzenia (nom. rdzeń) naszego układu. Przypuszczaliśmy, że taki właśnie będzie obrót rzeczy, a wynikał on w rzeczywistości ze stosun-ków panujących w Pakcie Warszawskim. Polacy chyba woleliby, abyśmy podpisali ten układ z nimi, ale wiedzieli, że muszą treściowe i czasowe pierwszeństwo pozostawić przodującemu mocarstwu. Ja również był-bym za tym, gdyby to było możliwe, zawrzeć układ niemiecko-polski najpierw. Rozmawiałem o tym z Gomułką. Także zachodnim kolegom tłumaczyłem po wielokroć, że porozumienie z Polską ma dla mnie szczególną pozycję moralną.”4.

Kalendarium przebiegu politycznych procesów wolicjonalnych i decyzyj-nych w miesiącach negocjowania Układu Warszawskiego zdradza znaczenie współgraczy politycznych i społecznych. Rząd federalny negocjował nie tylko z aktorem międzynarodowym – polskim rządem; musiał także brać wzgląd na swoje zobowiązania sojusznicze, na potrzebę daleko idącej harmonii w poli-tyce zagranicznej ze swoimi partnerami, przede wszystkim z administracją amerykańską, oraz na uzgodnienia z trzema mocarstwami zachodnimi wią-żącymi się z ich odpowiedzialnością za „Niemcy jako całość”. Dochodziły do 4 W. Brandt, Begegnungen und Einsichten. Die Jahre 1960–1975, Hamburg 1976, s. 529; także Bahr, s. 292: „Zarówno Brandt jak i Scheel podchodzili do Polski ze zrozumieniem i sympatią, jakich nie mieli wobec Związkiem Radzieckim, i zaakceptowali lekkie rozwodnienie tekstu podpisanego w Warszawie w stosunku do tego, sformułowanego w Moskwie.”.

67

Dieter Bingen, Ostpolitik RFN i znaczenie Układu z 7 grudnia 1970 roku

tego stałe konsultacje z aktorami na niwie polityki wewnętrznej i społecznej, którzy współdecydowali o sukcesie lub klęsce polityki wschodniej (w tym przypadku polityki wobec Polski), bowiem byli reprezentantami potężnych grup interesów lub byli potrzebni do uzyskania większości w parlamencie.

3. 7 grudnia 1970 roku: niemiecki kanclerz w Warszawie i Układ

Układ o normalizacji stosunków między Bonn i Warszawą parafowany został przez ministrów sprawa zagranicznych 18 listopada 1970 r. i podpi-sany przez kanclerza Willy’ego Brandta oraz premiera Józefa Cyrankiewi-cza 7  grudnia 1970 r. Dla Brandta Układ Warszawski nie był „ani jedynie układem o rezygnacji z użycia siły, ani tylko układem o uznaniu granicy”.

Gest, jaki wykonał w Warszawie, symbolizował bardziej aniżeli sam układ historyczno-moralny wymiar zachodnioniemieckiej polityki wobec Polski po 1945 r. Było to uklęknięcie przez niego przed Pomnikiem Bohaterów Getta – zdjęcia tego wydarzenia obiegły glob, w Polsce zablokowane zostały przez cenzurę, ponieważ gest Brandta nie wpisywał się w koncepcję polskiej poli-tyki wewnętrznej i polipoli-tyki wobec Niemiec. W Republice Federalnej Niemiec spotkał się on z mieszanym przyjęciem. Dopiero po latach „der Kniefall von

Warschau” awansował do rangi najdonioślejszego symbolicznego gestu

poli-tycznego w relacjach niemiecko-polskich. Stał się ikoną. Brandt tak o tym pisał w swoich wspomnieniach:

„Ciągle mnie potem pytano, jak to było z tym gestem. Czy był może zaplanowany? Nie, nie był… Nie planowałem niczego, ale opuściłem pałac w Wilanowie, który przydzielono mi na rezydencję, z przeświad-czeniem, że muszę dać wyraz wyjątkowości pamięci przy Pomniku Getta. Stojąc nad przepaścią niemieckiej historii i pod ciężarem milionów zamordowanych, uczyniłem to, co ludzie czynią, kiedy zawodzi język.”5. Uczuciowe i religijnie zakorzenione przesłanie skojarzone zostało z świa-tem polityki, który jest związany z motywem interesu i władzy, w telewizyj-nym przemówieniu kanclerza 7  grudnia 1970 r. w Warszawie, kiedy mówił: „Musimy… uznać moralność za siłę polityczną.”6.

5 W. Brandt, Erinnerungen, wyd. 4., Frankfurt/M., Berlin 1992, s. 214.

6 Cyt. za: T. Garton Ash, ImNamenEuropas.DeutschlandunddergeteilteKontinent, München, Wien 1993, s. 439.

68

Rozdział 3

Zawarcie układu z Polską, który po podpisaniu wcześniej układu z ZSRR 12 sierpnia 1970 r. odblokował zachodnioniemieckie relacje z całą Europą Wschodnią, zostało filarem Realpolitik w czasach odprężenia: polityki realnej, która z nieskuteczności polityki bezpośredniego przezwyciężania politycznego i terytorialnego status quo wyciągnęła nauczkę, aby stosując uregulowany

modus vivendi w stosunkach z krajami komunistycznymi nie rezygnować

definitywnie z długofalowych celów Deutschlandpolitik Republiki Federal-nej Niemiec. Złagodzeniu uległo niebezpieczeństwo zepchnięcia Republiki Federalnej na pozycje outsidera w ramach zachodniego sojuszu. Bonn poru-szało się odtąd w głównym nurcie zachodniej polityki odprężenia, a  nawet zostało jej głównym beneficjentem, zwiększając przy tym znacznie swoją swo-bodę manewru w Europie Wschodniej. Ta Realpolitik odbiegała, jeśli chodzi o finalność politycznego działania, w decydującym punkcie od dotychczasowej polityki niemieckiej i polityki wschodniej: ostateczna rezygnacja także zjedno-czonych Niemiec z byłych niemieckich prowincji wschodnich była jako poli-tyczny zamiar zawarta już intencjonalnie w nowej polityce układów z krajami Europy Wschodniej, choć ogólnoniemiecki suweren nie powinien być wiązany wolą socjalno-liberalnego rządu federalnego i nawet nie mógł być nią zwią-zany wobec odpowiedzialności czterech mocarstw za Niemcy jako całość.

Układ Warszawski zawiera preambułę i pięć artykułów. W swojej zwięzłości odróżnia się fundamentalnie od późniejszych układów niemiecko-polskich. Polityczna ostra aktualność dokumentu zasadzała się na jego odniesieniach do następstw II wojny światowej i podziału Europy, które tak antagoni-zowały racje stanu obydwu stron układu. Niemieckim negocjatorom udało się nie dopuścić do umieszczenia w tekście układu bezpośredniego wskaza-nia na niemiecką winę wybuchu wojny i na niemiecką politykę okupacyjną. Z drugiej strony musieli przełknąć, że niewymienione w nim zostały także utrata ponad 100 000 km2 terytorium na rzecz Polski i wypędzenie milionów Niemców z tych ziem.

Pierwszą polityczną interpretację dzieła traktatowego zreferował po stronie niemieckiej rzecznik rządu federalnego, sekretarz stanu Conrad Ahlers, już 3 grudnia 1970 r. Na konferencji prasowej informował o posiedzeniu gabinetu rządowego, na którym kanclerz i minister spraw zagranicznych upoważnieni zostali do podpisania niemiecko-polskiego układu i podczas którego obydwaj, Brandt i Scheel, stwierdzili:

„1. Że układ ma służyć porozumieniu z narodem polskim oraz nor-malizacji i poprawie stosunków między Republiką Federalną Niemiec i Polską;

69

Dieter Bingen, Ostpolitik RFN i znaczenie Układu z 7 grudnia 1970 roku

2. Że otworzy on drogę do rozwiązania problemów humanitarnych; 3. Że stanowi on ważny wkład [niemieckiej] polityki zagranicznej do europejskiego ładu pokojowego i do późniejszego uregulowania kwestii niemieckiej;

4. Że układ jest zgodny z konstytucją, ponieważ nie stoi w sprzecz-ności z nakazem zjednoczenia w preambule Ustawy Zasadniczej, ani nie uprzedza kształtowania się woli przyszłego ogólnoniemieckiego suwerena.

W dyskusji Brandt ponownie podkreślił, że każdy wie, jak bolesne uczucia towarzyszą temu układowi ze strony wielu ludzi, zwłaszcza tych, których wypędzono ze stron rodzinnych. Trzeba jednak teraz skierować wzrok w przyszłość.”7.

Układ Warszawski komentowany był w późniejszych latach przez niemiec-kich i polsniemiec-kich znawców prawa państwowego i międzynarodowego szczegółowo i kontrowersyjnie. Rządowa interpretacja układu z 7 grudnia 1970 r. znalazła swoje potwierdzenie w późniejszych orzeczeniach Federalnego Trybunału Konstytucyjnego i Federalnego Sądu Socjalnego, które wydały je w rezultacie procedur uruchomionych przez ówczesna opozycję parlamentarną.

W oficjalnym komentarzu rządu federalnego, przedrukowanym w Biule-tynie z 8 grudnia 1970 r., stwierdzono to, co dla socjalno-liberalnych rządów Brandta (1969–1974) i Schmidta (1974–1982) oraz chrześcijańsko-liberalnego rządu Kohla pozostało, pomimo zmieniających się akcentów, wiążącą wykład-nią fundacyjnego dokumentu niemieckiej polityki wobec Polski w latach 70. i 80. XX w.:

„1. Republika Federalna Niemiec jako taka wiąże się w kwestii granicy na czas nieokreślony. (…)

2. Stanowisko w kwestii granicy pomija odmienne prawne pozycje obu stron względem Układu Poczdamskiego. (…)

3. Układ niniejszy ani nie uprzedza układu pokojowego, ani go nie zastępuje. (…)

4. Republika Federalna Niemiec wyłożyła podczas rokowań jasno swoje stanowisko, że może występować tylko w imieniu Republiki Federalnej Niemiec.”8.

7 Bulletin des Presse- und Informationsamts der Bundesregierung, 171, 8.12.1970, s. 1870.

70

Rozdział 3

Następnie rząd federalny podkreślił, że zawarcie układu nie oznacza praw-nego uznania wypędzenia ludności niemieckiej, że nikt nie traci praw, jakie mu przysługują w świetle prawodawstwa zachodnioniemieckiego (np.  oby-watelstwa), że raz ponownie potwierdzona została ostatecznie rezygnacja Polski z dalszych świadczeń reparacyjnych (oświadczenia z 24 sierpnia 1953 r. i z 1 stycznia 1954 r.).9