• Nie Znaleziono Wyników

Wiadomości o minerałach i metalach w encyklopedii B. Chmielewskiego Nowe Ateny (1745-1756)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wiadomości o minerałach i metalach w encyklopedii B. Chmielewskiego Nowe Ateny (1745-1756)"

Copied!
27
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Jerzy Piaskow ski

(Kraków)

W IA D O M O ŚC I O M IN E R A Ł A C H I M E T A L A C H W E N C Y K L O PE D II B. C H M IELO W SK IEG O N O W E A T E N Y (1745— 1756)

D zieło Benedykta Chm ielowskiego N owe A te n y ,1 uważane dotychczas za pierwszą polską encyklopedię, wzbudziło w ostatnich latach duże zaintere­ sowanie. Świadczy o tym ożyw iona dyskusja nad oceną tego dzieła, a także szybkie zniknięcie z półek księgarskich skróconego wydania, jakie się uka­ z a ło 2.

Pom im o tego zainteresowania nie podjęto dotychczas specjalistycznych studiów nad zasobem wiadom ości zawartych w Nowych Atenach, i ich źródłami. Takie właśnie studia najlepiej m ogą scharakteryzować m etodę i wartość dzieła Chm ielowskiego, a nadto stać się właściwą podstawą jego oceny.

Celem niniejszej pracy jest właśnie zestawienie wiadom ości dotyczących minerałów i m etali, zawartych w Nowych Atenach i znalezienie źródeł tych danych. P ozw oliło to — przynajmniej na tym wąskim odcinku — zapoznać się z m etodą pracy C hm ielowskiego i dokonać cząstkowej oceny dzieła.

1. S T A N B A D A Ń I O C E N Y N O W Y C H A T E N

Przez długie lata opinię o Nowych Atenach kształtowali historycy lite­ ratury. F. Bentkowski, podkreślając erudycję Chm ielowskiego, zaznaczył jed­ nak, że „ani w układzie materyi, ani w wykładzie rzeczy nie widać nie tylko zdrowego gustu i wyboru, ale też i rozsądku p rz y z w o ite g o ” 3. Jeszcze ostrzej­ sze sądy wyrazili inni, jak J. Feldman, który w oparciu o opinię J. K allen­ bacha traktuje N ow e Ateny jako „straszliwe curiosum encyklopedycznej nie­ wiedzy, w której nie w iadom o, co bardziej podziwiaić, czy naiwność kom pila­

B. C h m ie l o w s k i: N ow e A ten y albo akadem ija w szelkiej scjen cyi pełna. T. 1. Lw ów 1745; T. 2. Lw ów 1754; T. 3. L w ów 1754; T. 4. Lw ów 1756. Tom I był w ydany drugi raz we L w ow ie w 1756 r.

B. C h m i e l o w s k i : N ow e A ten y albo Akadem ija w szelkiej scjen cyi pełn a.., (wybór i opra­ cow anie tekstu M . i J. J. L ip s c y ) . K raków 1966.

' F. B e n t k o w s k i: H istoryja literatury polskiej. T. 2. W arszaw a-W ilno 1814 s. 679.

(3)

144 J. P iaskow ski

tora, czy jego pracowitość, czy wreszcie dokładność w przytaczaniu rze­ kom ych źródeł” 4.

Podobnie J. Krzyżanowski postawił Chm ielowskiem u zarzut grafomanii naukowej, a poziom jego dzieła porównał z erudycyjnymi bredniami najbar­ dziej obskuranckich pisarzy średniowiecznych 5.

D o negatywnych ocen nawiązał także K . Opałek omawiając naukę pol­ skiego O św iecenia6. Zaliczył on Nowe A teny do kom pendiów o charakterze encyklopedycznym , wśród których wymienił dzieła W . Tylkowskiego, K . Wie- ruszowskiego i W. B ystrzonow skiego7 pisząc, że „krzewiły one ciem notę, fanatyzm i zabobon, ch oć... treść ich nie zawsze była jednolita obejmując w niektórych przypadkach także wiadom ości nie pozbawione sensu i zna­ czenia” 8.

W ostatnim okresie jednak pojawiły się wypowiedzi zmierzające do zde­ cydowanej rewizji tych ocen. Zapoczątkował je S. Grzybowski stwierdzając, że N ow e A teny były pierwszym tego rodzaju dziełem w literaturze polskiej i przez to autor ich nie miał gotowych wzorów. Zasługuje więc „na wnikliwe rozpatrzenie i analizę, o którą nie pokusił się nikt z potępiających je bezapelacyjnie krytyków” 9.

W edług S. Grzybowskiego Chmielowski, przygotowując swą encyklopedię, starał się dotrzeć d o dzieł najlepszych, chociaż niektóre z nich „były częścio­ w o przestarzałe”. Zakres tematyczny dzieła Chm ielowskiego był szeroki; za­ wierało ono informacje wiarygodne; legendarne fakty m iały dotyczyć jedynie faktów zaczerpniętych z pism religijnych.

Również J. J. L ip sk i10 podkreślił zalety encyklopedii Chm ielowskiego, choć przyznawał, że autor Nowych Aten należy do tych, co utrwalili przesąd

4 J. F e ld m a n : C zasy saskie. Wybór źródeł. K raków 1928. Biblioteka N arodow a Seria I nr 110 s. XV.

5 J. K r z y ż a n o w s k i : H istoria literatury polskiej. A legoryzm — preromantyzrti. Warszawa 1966 ś. 375.

11 K. O p a łe k : Oświecenie. W: H istoria nauki polskiej. T. 2. W rocław-W arszawa-Kra- ków 1970 s. 264. N atom iast B. Suchodolski we wcześniejszej pracy, dotyczącej nauki pol­ skiej w okresie O św iecenia, zajął bardziej um iarkow ane stan ow isk o w stosunku d o encyklo­ pedii B. C hm ielow siego pisząc, że obok w iadom ości tchnących ciem notą i fanatyzm em „znajdują się dłuższe w yw ody [...], w których pod ano m nóstw o wiadom ości z zakresu rolnictwa, hodow li bydła, architektury i dobrej administracji (B. S u c h o d o l s k i : Nauka polska

w okresie Oświecenia. W arszawa 1953 s. 10). Podobnie ocenił N ow e A teny Wł. K o n o p ­

c z y ń s k i : Polscy pisa rze p o lityczn i X V III wieku. W arszawa 1966 s. 56..

7 D o ty czy ło to następujących dzieł: W. T y l k o w s k i : S tó ł m ądrości ku zbawieniu i p o ­

litycznem u p r z y stołow ych rozm owach posiłkow i. W ilno (1663); t e n ż e : U czone rozm ow y w szystk ą w sobie praw ie zaw ierające filo zo fiją . W arszawa 1692; K . W i e r u s z o w s k i : Fama polsk a , publiczne stany i m łódź szlachetną informująca. Poznań 1720; W. B y s t r z o n o w s k i :

Inform acyja m atem atyczna. Lublin 1743.

» O p a łe k , dz. cyt. s. 264

S. G r z y b o w s k i : Z dziejów popularyzacji nauki w czasach saskich. „Studia i M a­ teriały z D ziejów N au ki Polskiej” 1965 Seria A z. 7 s. 113. Później jednak S. Grzy­ bow ski w ycofał się z nadm iernie przychylnej oceny dzieła C hm ielow skiego (Z ob. S. Grzy­ b ow sk iego recenzja pracy H . R ybickiej-N ow ackiej „N ow e A ten y” Benedykta C hm ielow skiego w „K wartalniku Historii N auki i T echniki” T. 21; 1976 z. 1 s. 112).

J .J . L ip s k i: N ikifor nauki polskiej. W: N ow e A teny albo A kadem ija w szelkiej scjencyi

pełna / .../ p rz e z Xiędzu Benedykta Chm ielowskiego. W ybór i opracow anie,tekstu M. i J. J. Lipscy.

(4)

W iadom ości o m inerałach i m etalach w „Nowych Atenach" 145

i ciem notę, a pisząc swe dzieło zbierał sensacyjne curiosa. D zięki temu jed­ nak posiada ona niezaprzeczalnie urok i wdzięk, a jego autor dał się poznać jako rzetelny kom pilator, wykazujący szacunek dla cudzego tekstu. Pracę swą Chmielowski miał oprzeć na poważnych i licznych lekturach.

W ywody S. G rzybowskiego i J. J. Lipskiego powtórzyła H. R ybicka-N o- w a c k a 11 — nieco je rozwijając i uzupełniając. Podkreśliła ona rów nież eru­ dycję Chm ielowskiego, który miał nawet sięgnąć d o dzieł specjalistycznych, zachował przy tym rzetelność naukową, nakazującą cytować źródła.

Fakt, że Chmielowski nie wykorzystał znanych na Zachodzie dzieł N ew ­ tona, Boyle’a czy H arvey’a H. Rybicka-N ow acka tłumaczyła herm etycznością ówczesnych kręgów kulturalnych, która sprawiła, że pisma Sutorów innych wyznań niż katolickie były dla niego praktycznie nie d o wykorzystania. Autorka przyznała jednak, że Chmielowski pobieżnie potraktował działy d o­ tyczące wiedzy ścisłej.

H. Rybicka-Nowacka dokonała krótkiego porówniania Nowych Aten ze Zbiorem potrzebniejszych wiadomości I. Krasickiego, wydanym w 1781 r. i uznawanym przez niektórych za pierwszą polską encyklopedię pow szech­ ną. Wykazując pewne uchybienia tego ostatniego dzieła autorka uznała, że porównanie obu encyklopedii „nie wypadło całkiem niekorzystnie dla « N o ­ wych A ten»” 12.

Chmielowski — zdaniem H. Rybickiej-Nowackiej — „stworzył koncepcję dzieła, które nie m iało żadnych wzorów w dotychczasowej literaturze, nie tylko zbierał, ale stale uzupełniał swą wiedzę, czego dow odem są poprawki wprowadzone do tekstu now ego wydania” 13.

W dotychczasowych studiach nad encyklopedią Chm ielowskiego brakowało jednak nadal analizy specjalistycznej. N ie dokonali takiej analizy ani hi­ storycy literatury — co słusznie zarzucił im S. Grzybowski — ani zw olennicy rewizji oceny; H. Rybicka-N ow acka przeprowadziła jedynie obszerne i w y­ czerpujące studium nad stylem i językiem dzieła Chm ielow skiego, nie ana­ lizując zasobu zawartych w nim informacji.

Niniejsze studia nad wiadom ościam i o minerałach i m etalach są więc pierwszą specjalistyczną analizą — oczywiście cząstkową — dzieła C hm ielow ­ skiego.

2. W IA D O M O ŚC I O M IN E R A Ł A C H (K A M IE N IA C H S Z L A C H E T N Y C H I O Z D O B N Y C H )

W iadom ości o minerałach, a głównie o kamieniach szlachetnych i ozdob­ nych, zamieścił Chmielowski w tom ie I Nowych Aten oraz dodatkow o w tom ie III. W obu przypadkach opis ten włączony został d o wykładu całej „historii naturalnej”, obejmującego zwierzęta i rośliny.

Przystępując do opisu minerałów w tom ie I, w j-ozdziale 19 („D rogich szkatuła kamieni albo jubiler doskonały osobliwych kamieni, m oc, cnoty

H. R y b i c k a - N o w a c k a : „Nowe Ateny" Benedykta Chm ielowskiego. M etoda, sty l, ję­

z y k . „Rozpraw y U niw ersytetu W arszawskiego". Nr 75. W arszawa 1974 s. 7.

Tam że s. 61- ’ Tam że s. 44

(5)

146 J. P iaskow ski

i ich raritates eksplikujący”) zaznaczył C h m ielow sk i14, że wybrał tylko m i­ nerały „znaczniejsze i droższe”, przedstawiając je w kolejności alfabetycznej. K olejność ta została zachowana tylko w odniesieniu d o pierwszej litery; kolejność m inerałów, których nazwa rozpoczyna się od tej samej litery, jest już przypadkowa. W idoczne to jest w tablicach 1 i 2, w których zestaw iono minerały według kolejności opisu Chm ielowskiego.

Pierwsza część tej tablicy, a m ianowicie od hasła „achatek” do hasła „żabi kam ień”, zawiera minerały przedstawione przez Chm ielowskiego w k o­ lejności alfabetycznej i nieco dokładniej. D alsze minerały (od chernites do lapis fortunae) są tylko wzm iankowane ogólnikow o i chaotyczne w końco­ wej części rozdziału 19.

W tablicy 1 podano także polskie nazwy mineralne użyte wcześniej przez G. Rzączyńskiego w dziele H istoria naturalis curiosa Regni Poloniae które zostało wym ienione przez C hm ielowskiego w zestawieniu źródeł („K a­ talog autorów ”) na początku tom u I.

W idoczne jest, że Chmielowski stosow ał polskie nazwy podane przez Rzączyńskiego, chociaż w paru przypadkach w nieco zmienionej formie (np. chryzolit, onyx, sardius). Jeśli jednak minerał nie został uwzględniony przez Rzączyńskiego, Chmielowski zamieszczał tylko nazwę łacińską.

W tablicy 1 zestaw iono także nazwy m inerałów według H istorii Natural­

nej P lin iu s z a 16. Spośród 32 m inerałów, jakie Chmielowski opisał dokładniej

w tom ie I (w zestawieniu alfabetycznym), 25 rodzajów znajduje się w dziele Pliniusza.

Tablica 1 zawiera także charakterystykę informacji o minerałach, jakie zam ieścił Chmielowski w tom ie I. Otóż wiadom ości o wyglądzie zewnętrz­ nym — bardzo zresztą ogólnikow e — podał on dla 22 gatunków objętych alfabe­ tycznym spisem, poza tym najczęściej określał własności magiczne (dla 18 minerałów), często dołączał różne anegdoty głównie historyczne (dla 14 minerałów), natom iast wiadom ości fizyczne uwzględnione zostały tylko przy opisie 7 minerałów.

D o najobszerniej opisanych należą: diam ent, kryształ górski, perły, a prze­ de wszystkim magnetyt (magnes). W iadom ości o innych minerałach są dość zwięzłe. Jako przykład typowy m ożna podać opis berylu:

„Beryl po łacinie berillus, koloru zieleniawo błękitnego, według Boecjusza, albo m odrobladej, albo oliwkowej maści. Indyjski najdroższy dla przezro­ czystości. K u Słońcu obrócony, tak reperkusyją Słońca pali, jako vitra istiva. N a afekcyje pom aga katarowe, na trąd; woda w której by był m oczony, wielce pom aga oczom ; matrony ciężarne prezerwuje od poronie­ nia. N a wojnie animuje bijących się — według Boecjusza” 17.

■ 4 C h m i e l o w s k i , dz. cyt. T. I. s. 649 (przypis ten, pod obn ie jak i dalsze d oty­ czące tom u I, odn osi się d o drugiego wydania. W zakresie w iadom ości o minerałach i m e­ talach C hm ielow ski przygotow ując pęw tórne w ydanie tom u I nie wprow adził żadnych uzu­ pełnień ograniczając się tylko do usunięcia paru błędów drukarskich).

'5 G . R z ą c z y ń s k i : H istoria naturalis curiosa R egni Poloniae. Sandom iriae 1721 s. 17. Posługiw an o się tu w ydaniem : C. Plinii Secundi N aturae historiarum libri X X X V II. Vienne 1518.

(6)

T a b li c a 1 N a z w y m in e r a łó w o p is a n y c h w t. I N o w y c h A te n o r a z c h a r a k te r y st y k a p o d a n y c h in fo r m a c ji N a z w a m in e r a łu w g C h m ie lo w sk ie g o t. I N a z w a m a te r ia łu C h a r a k te r y st y k a in fo r m a c ji o m in e r a ła c h w g R z ą c z y ń sk ie g o w g P li n iu sz a w y g d z e w n ę tr z n y m ie js c e w y st ę p o w a n ia w ła sn o śc i fi z y c z n e w ła sn o śc i m a g ic z n e z a st o so w a n ie w m e d y c y n ie w ia d o m o śc i h is to r y c z n e i o g ó ln e 1 2 3 4 5 6 ' 7 8 9 A c h a te k A c h a te k A c h a te s X . x X X X X A m e ty st A m e ty st A m e th y st u s X X A lb e s t* ) A sb e st o s ,x X X X B e z o a r X X X B e r y l B e r y ll u s X X X C h r y z o li t K a m ie ń z ło ta w y C h r y so li tu s X X X X C o b r a X X X D y a m e n t D y a m e n t A d a m a s X X X X X X D ia c o st id e s (i D ia d o c h u s) X H y a c y n t H y a c in th u s X X X G a g a te k G a g a te k G a g a te s X H e x e c o n ta li th o n H e x e c o n ta li th o s X X Ia sp is (I a sp id ) J a sp id k a m ie ń J a sp is X X X K r y sz ta ł K r y sz ta ł C r y st a ll u s X X X K a lc e d o n K a lc e d o n X X X K o r a l C o r a ll iu s X X -X X K a r b u n k u łł ł ) C a r b u n c u lu s X X M a g n e s M a g n e t k a m ie ń M a g n e s X X + M a r m u r M a r m u r M a r m o r

(7)

1 2 3 4 5 6 7 8 9 O n y x O n ic h O n y x O r łi k a m ie ń O r li k a m ie ń X X X P e r ły P e r ły M a r g a r it a X X X S z a fi r S z a fi r S a p p h ir u s X X X S a r d o n y x * * * ) S a r d o n y x X X X X (S a r d iu s (S a r d a ) S a r d ik S a r d a X X X X S z m a r a g d S m a r a g d u s X X X . X X S a g d a (S a g a d a ) * S a g d a X X S e le n it e s S e le n it e s X T o p a z T o p a z iu s X X X X X T u r k u s X T r io p h ta lm o s T r io p h ta lm o s X Ż a b i k a m ie ń X X X C h e r n it e s C h e r n it e s X S a r c o p h a g u s S a r c o p h a g u s X K r w a w n ik K r w a w n ik H a e m a ti te s X P r o b ie r sk i k a m ie ń P r o b ie r sk i k . L y d iu s L. X G a r a tr o n ic u s X X X O r p h a n u s (S ie r o ta ) P a n th e r a (R y ś) * X H y d r y n u s X K a m y k A .B .C . X H e li o tr o p iu m . H e li o tr o p iu m X L a p is F o r tu n a e X * ) w d r u g im w y d a n iu p o p r a w io n o n a A s b e st * * ) w d r u g im w y d a n iu p o p r a w io n o n a K a r b u n k u ł” * * * ) w d r u g im w y d a n iu S a r d o n ix

(8)

W iadom ości o minerałach i m etalach w „Nowych A ten ach ” 149

Niekiedy jest opis znacznie krótszy, na przykład: „Gagatek powiadają, że jest przeciwny szatańskiej m ocy” 18.

Chmielowski, nie będąc mineralogiem, wszystkie wiadom ości z tej dziedziny czerpał z ksiąg innych autorów. W łasną jego obserwacją jest jedynie wzmianka o monstrancji wykonanej z koralu jaką widział w C zęstocho­ w ie 19, oraz — przypuszczalnie — o zachow anych tam perłach, wielkich „jak gruszki” 20.

Oryginalna jest też wzmianka o próbie odporności azbestu na działanie ognia, której Chmielowski — jak pisze — był świadkiem.

W rozdziale poświęconym minerałom — w tom ie I — Chm ielowski p ow o­ łał się na 64 autorów (ogółem ok. 150 razy), w tym wielu klasyków greckich i rzymskich oraz ojców K ościoła. Najczęściej wzm iankowani są autorzy dzieł, które zostały zestawione na początku tom u I („K atalog autorów ”) jako źródła, a m ianowicie Pliniusz (16 razy), A. Kircher (10 razy), H. Cardanus i J. Jonston (po 7 razy) i S. M aiolus (5 razy).

N astępne miejsca zajmują A. Augustyn i Alkazar (po 4 pow ołań), nie wymienieni w „K atalogu autorów ”. Tylko dwukrotnie pow ołał się Chm ie­ lowski na dzieło M aseniusza (np. przy opisie szm aragdu)21, jednak wydaje się, że korzystał z tej pracy — nie cytując autora — również przy opisie topazu i kamienia triophthalm os 22. Określenie pochodzenia wiadom ości jest jednak niepewne, gdyż wielu autorów powtarzało je za Pliniuszem, nie zawsze

to zaznaczając.

Podobnie M . Szent Ivany, którego encyklopedyczny przegląd nauk Curiosiora et selectiora \ariarum scientiarum miscellanea miał tak poważny wpływ na dzieło Chm ielowskiego, został wym ieniony tylko raz. W prawdzie przy opisie minerałów Chmielowski niewiele korzystał z tego dzieła, jednak posługiwał się nim częściej niż o tym wspom ina (np. przy opisie kamienia B ezoar)23.

Ogółem po jednym razie wzm iankowanych było w tom ie I 40 autorów, 20 innych wymienionych zostało dwukrotnie (wśród nich Vincentius Bel- lovacensis, raz określony przez Chm ielowskiego jako Vincentius, a drugi raz — jako Belvacensis).

Tylko raz wymieniony został G. Rzączyński, z którego dzieła H istoria naturalis curiosa Regni Poloniae korzystał Chm ielowski. M .in. początek opisu niektórych minerałów (achatek, diam ent, kryształ górski, magnetyt, orli ka­ mień) pokrywa się z analogicznymi fragmentami u R zączyń skiego24.

Podobnie większa — aniżeli wynika to z ilości pow ołań — jest ilość za­ pożyczeń z dzieła S. M aiolusa, N a przykład wiadom ości o achateku, na którego powierzchni m iało znajdować się wyobrażenie Apollina i dziesięciu

|!i Tam że s. 653 |y Tamże s. 654 Tam że s. 659

Por. J. M a s e n i u s : Speculum imaginum veritatis occultae. C oloniae 1664 s. 1098 Por. M a s e n i u s , dz. cyt. s. 1099

Por. M . S z e n t - I v a n y : Curiosiora et selectiora variarum scientium m iscellanae. D ecadis

secundae p a rs prim a. Tyrnoviae 1689 s. 248.

(9)

150 J. P iaskow ski

m uz (z pow ołaniem się na Solina), o występowaniu kamienia „Hexecontha- lithon” u Troglodytów (z odnośnikiem d o Izydora) i o kamieniu „sagda” z Chaldei, przyczepiającym się d o statków (z wzm iankowaniem Solina i Izydora), w rzeczywistości pochodzą z Dies caniculares 25, chociaż w ża- nym z tych przypadków M aiolus nie został wymieniony.

Zresztą wszystkie te wiadom ości pochodzą w rzeczywistości z H istorii naturalnej i Chmielowski najwidoczniej niezbyt dokładnie studiował dzieło Pliniusza, skoro tego nie zauważył.

Przepisywanie fragmentów różnych dzieł sprawiło, że często cytowani są autorzy, nie występujący w „Katalogu autorów ” . D o najczęściej wzm ianko­ wanych należą Izydor z Sevilli (10 razy), Solinus (8 razy), Rueus i Beotius de B oot, określany jako Boecius lub Boecjusz (po 6 razy )26.

D alsze wiadom ości o minerałach, a ściślej o kamieniach szlachetnych i ozdobnych, zam ieścił Chmielowski w tom ie III, w części rozdziału 4 „N ow y Pliniusz informujący plenius albo supplement zkom endiowany o cu­ dach natury wszelkiej, w pierwszej części Aten opuszczonych”, zatytułowanej „O kamieniach osobliwych addenda” 27. Podobnie — jak w tom ie I — ka­ mienie szlachetne i ozdobne zostały opisane po zwierzętach.

Wśród 30 opisanych w tom ie III minerałów 9 było już uwzględnionych w tom ie I i niezupełnie w iadom o, dlaczego znalazły się one w uzupełnie­ niu.

Zasób wiadom ości o kamieniach szlachetnych i ozdobnych jest w tom ie III znacznie uboższy, aniżeli w tom ie I. Wskazuje na to charakterystyka zawarta w tablicy 2, z której wynika, że wygląd zewnętrzny został — bardzo zresztą ogólnikow o — opisany dla 16 minerałów, a na następnym miejscu znajdują się historyczne wiadom ości o charakterze anegdot (dla 9 m inerałów); własności fizyczne podał Chm ielowski tylko dla 6 kamieni szla­ chetnych i ozdobnych, co stanowi niewielki procent minerałów objętych opisem. I tu więc autor Nowych Aten zestawił głównie wiadom ości aneg­ dotyczne.

W iadom ości o kamieniach szlachetnych i ozdobnych, podane przez Chmie­ low skiego w tym rozdziale także nie mają dokładniejszego, naukowego charakteru. Przykładem m oże być opis azbestu om ów ionego znacznie obszer­ niej w tom ie I: „Asbestus albo amianthus kamień m łotem potłukłszy na nici się dzieli, ognia nie aprehenduje. R odzi się według M ajolusa na wyspie Cyprus. Płotno z niego robią, m iasto prania w ogień rzucają: a ten go

ohędoży, nie pali” 28.

25 S. M a io l u s : D ies caniculares. M oguntiae 1614 s. 317— 319 W zm ianka o kam ieniu „Sagda” m oże pochod zić także z dzieła'J. M aseniusa, dz. cyt. s. 1097

26 C hodzi tu o dzieła: B o e t i u s de B o o t : Gemmarum et lapidum historia. Lugduni

Batavorum 1636 oraz znane z bardzo wielu w ydań: Isidorus H i s p a l e n s i s : Etym ologicarum

L ibri Augustae. Vindeluorum 1472 i Solinus P o l i h i s t o r : Rerum to to urbe memorabilium thesaurus com pletissim us. Basileae 1543 (dwa ostatn ie dzieła były wydaw ane w ielokrotnie,

niekiedy także pod n ieco odm iennym tytułem)

21 C h m ie l p w s k i , dz. cyt. T. 3 s. 340

(10)

W iadom ości o m inerałach i m etalach w „N ow ych A ten a ch ” 151

W przypadku marmuru Chmielowski ograniczył się tylko d o wzm ianki: „Marmur opisałem dosyć w części I A ten” 29.

Jedynie bursztyn (electrum), pom inięty w tom ie I został tu dokładnie opisany m.in. w oparciu o dzieło G. R zączyń skiego30. D o ść obszerne są także uzupełnienia wiadom ości o jaspisie, choć i one ograniczają się d o opisu wyglądu zewnętrznego i kilku anegdot, np.: „Pliniusz zaś wspom ina, że jaspis ważący 15 uncyj znaleziony, na wyobrażenie N eron a okrutnego Cesarza obrócony” 3!.

Przy opisie kamieni szlachetnych i ozdobnych w tom ie III p ow ołał się Chmielowski tylko na 17 autorów (ogółem 32 razy). Z now u najczęściej (11 razy) wymieniany był Pliniusz (19 minerałów opisanych w tom ie III Nowych Aten pochodzi z dzieła tego rzym skiego naturalisty), p o nim M a- seniusz (3 razy) oraz Vincentius Bellovacensis, Kircher i G . Agricola (po 2 razy). Pozostali autorzy, a wśród nich G . Rzączyński, wspom inani byli po jednym razie, w iększość stanowią tu autorzy starożytni.

W rzeczywistości wiadom ości o kamieniach szlachetnych i ozdobnych w tom ie III pochodzą z w ym ienionego w „K atalogu autorów ” dzieła M aseniusza32. Z tego właśnie dzieła pochodzi opis w iększości, bo aż 16 minerałów (amianthus czyli asbestus, belioculus, chrysolampis, encardia, jaspis, myndan, onyx, pantarba, phengites, sapphirus, surdum saxum, synodites, teli- cardios, topazius, trichius, uniones czyli perły), a nadto całe zakończenie rozdziału, będące nieom al tłumaczeniem tekstu.

Pisząc o pozostałych minerałach (np. o bursztynie i magnetycie) korzy­ stał także Chmielowski z dzieła M aseniusza, choć tylko trzykrotnie pow ołał się na tego autora (przy opisie bursztynu, magnetytu i synodites). Przepi­ sując te dane Chmielowski wymieniał również autorów, na których p o w o ­ ływał się M aseniusz, opuszczając wszakże dokładniejsze dane bibliograficzne (księga, rozdział), jakie zwykle podawał ten ostatni. Przeważająca więc część autorów, wym ienionych przy opisie kamieni szlachetnych i ozdobnych w tom ie III Nowych A ten, pochodzi z dzieła M aseniusza: dotyczy to również Pliniu­ sza tak, że na podstawie tej części Nowych Aten nie m a przekonywują­ cych dow odów , że Chmielowski bezpośrednio korzystał z dzieła rzymskiego naturalisty, na którego tak często się powoływał.

C elow e byłoby sprawdzenie także, w jakim stopniu Chmielowski, pisząc czwarty rozdział („N ow y Pliniusz...”) tomu III Nowych A ten, (a także i inne rozdziały), korzystał z dzieła M aseniusza Speculum imaginum veritatis occultae, gdyż i tam podany został cały wykład historii naturalnej.

N ależy zwrócić uwagę, że pisząc o minerałach w tom ie I, Chm ielow­ ski używał na ogół nazw polskich, posługując się przeważnie słownictwem Rzączyńskiego, natom iast w tom ie III stosow ał najczęściej nazwy łacińskie, nawet w tych przypadkach, gdy poprzednio użył nazw polskich (chryzolit, jaspis, szafir); tylko w przypadku diamentu, bursztynu, onyksu, topazu i pereł

:9 Tam że s. 345. W iadom ości o marmurze, a ściślej o jeg o w ystępow aniu w różnych

krajach podał C hm ielow ski w tom ie 1 N ow ych Aten s. 1000 30 R z ą c z y ń s k i , dz. cyt. s. 176

?! C h m ie l o w s k i dz. cyt. T. 3 s. 345 -,2 M a s e n i u s , dz. cyt. s. 1085

(11)

T a b li c a 2 N a z w y m in e r a łó w o p is a n y c h w t. II I N o w y c h A te n o r a z c h a r a k te r y st y k a b a d a n y c h in fo r m a c ji N a z w a m in e r a łu w g C h m ie lo w sk ie g o t. II I N a z w a m in e r a łu C h a r a k te r y st y k a 'i n fo r m a c ji o m in e r a ła c h w g M a se n iu sz a w g P li n iu sz a w y g d z e w n ę tr z n y m ie js c e w y st ę p o w a n ia w ła sn o śę i fi z y c z n e w ła sn o śc i m a g ic z n e z a st o so w a n ie w m e d y c y n ie w ia d o m o śc i h is to r y c z n e i o g ó ln e 1 2 3 4 5 6 7 8 9 A d a m a s (D y a m e n t) A d a m a s A d a m a s X A sb e st u s (A m ia n th u s) A m ia n th o n A sb e st o s X X B e li o c u lu s B e li o c u lu s B e li o c u lu s X C h r y so le c tr u s *) C h r y so li th a s X C h e r n it e s C h e r n it e s C h e r n it e s X X C h r y st o la m b is C h r y so la m p is C h r y so la m p is X X E le c tr u m (B u r sz ty n ) E le c tr u m E le c tr u m X X X X E n c a r d ia (C a r d is c e ) E n c a r d ia (C a r d is c e ) E n c a r d ia X F o ss o r X G o n ia G o n ia X G r a n it X X H e li te s X X Ia sp is J a sp is J a sp is X X X X X

(12)

1 2 ' 3 4 5 6 7 8 9 M a g n e s M a g n e s M a g n e s X M a r m u r M a r m or M a r m or M y n d a n M y n d a n X X O n y x (O n ic h ) O n y x O n y c h X X P a n ta r b a P a n ta r b a X X P h e n g it e s P h e n g it e s P h e n g it e s X X X S tr ig il e s X S a p p h ir u s S a p p h ir u s S a p p h ir u s X X S a r c o p h a g u s * *) S a r c o p h a g u s S u r d u m sa x u m S u r d u m sa x u m X S y n o d it e s S y n o d it e s X T e li c a r d o s T e li c a r d io s T e li c a r d io s X T o p a si u s (T o p a z ) T o p a z iu s T o p a z iu s X X T r ic h iu s (T r ie c h r u s) T r ic h iu s T r ic h r u s X T r o id e s (T r o is , S a r c o p h a g u s) T r o c h it e s? X U n io P e r la (M a r g a r it a ) U n io n e s M a r g a r it a e M a r g a r it a * ) w y m ie n io n y z o st a ł p r z y ty m A b si th o s * * ) o p is p o d a n y z o st a ł d a le j p r z y m in e r a le T r o id e s”

(13)

154 J. P iaskow ski

pozostaw ił Chm ielowski nazwy polskie. Trudno to tłumaczyć inaczej aniżeli korzystaniem z dzieła M aseniusza, wydanego w języku łacińskim.

Ponieważ wiadom ości o minerałach — prawie wyłącznie o kamieniach szlachetnych i ozdobnych — zawarte w Nowych Atenach nie są oryginalne, lecz w ogromnej większości zaczerpnięte zostały z dzieła Pliniusza, stąd pom inięto tu identyfikację tych minerałów w świetle współczesnej nauki. Zainteresowany czytelnik znajdzie je w komentarzu mineralogicznym do no­ w ego niem ieckiego przekładu dzieła G . Agricoli D e natura fo ssilim 33. Ograniczenie opisu minerałów nieomal tylko do kamieni szlachetnych i ozdobnych nastąpiło przypuszczalnie pod wpływem encyklopedii węgier­ skiej Szent-Ivany’ego i dzieła M aseniusza. Pom inięte zostały metale, które prawie wszyscy „naturaliści” (od Pliniusza poczynając), w tym także p ozo­ stali autorzy — wymienieni w „K atalogu autorów ” (Cardanus, Hornius, Jon- ston, M aiolus, Rzączyński) — włączyli do opisu świata minerałów.

R óżnica pom iędzy autorami polega na tym, że u Szent-Ivany’ego opis kamieni szlachetnych i ozdobnych stanowi oddzielną część dzieła, podczas gdy u Chm ielowskiego — podobnie jak u M aseniusza — jest kontynuacją opisu świata zwierząt, roślin itd. Poza tym Szent-Ivany przedstawił wiado­ m ości na ogół na poziom ie ówczesnej nauki, a Chmielowski zebrał głów­ nie ciekawostki i anegdot^.

Były to zresztą informacje w znacznym stopniu przestarzałe. Przeprowa­ dzone studia nad źródłami wiadom ości o minerałach — opisanych w N o­ wych Atenach — wskazują, że przeważająca ich większość pochodzi z H istorii naturalnej Pliniusza. Są to nie tylko te jakże liczne dane, przy których Chmielowski pow ołał się na rzymskiego „naturalistę” , lecz i te, przy któ­ rych nie wymienił źródła (np. opisy kamieni chernites i chrysolampis) lub nawet wskazał innego autora (np. dotyczące minerałów: acha tek, hexa- conthalithon i sagda).

Chmielowski uzupełnił częściowo dane o minerałach przepisane z H istorii naturalnej sięgając d o niektórych dzieł autorów nowożytnych, głównie z XVI i X VII w. W idoczne jest jednak, że nie szukał on wiadom ości naukowych, lecz prawie wyłącznie dykteryjek i historycznych ciekawostek.

M ożna tu dla przykładu zestawić dane, jakie Chmielowski zaczerpnął z dw óch dzieł, które wymienił w „K atalogu autorów ”. Tak więc z dzieła J. Jonstona Thaumatographia naturalis pochodzi w iadom ość, że kamień bozoar powstaje z łez, które wylewają jelepie wydalając jad wężów, które uprzednio zjadły w celu odm łodzenia 34. Z tego też dzieła zaczerpnął Chmie­ low ski wzmiankę o turkusie, który stracił barwę, gdy zmarł właściciel i od­ zyskał ją, gdy znalazł się u spadkobiercy 35 oraz cała historia o znale­ zieniu żabiego kamienia (bufonius) przez bednarza Bertolda Gretterusa 36.

" M ineralregister, W. G. A g r i c o l a : D e natura fo ssiliu libri X . Tłum . i opracowali G . Fraustadt i H . Prescher. Berlin 1958 s. 313

J. J o n s t o n : Thaumatographia naturalis. A m stelodam i 1665 s. 169 (do tego wydania od n oszą się przypisy; pierwsze wydanie ukazało się w A m sterdam ie w 1632 r.)

•’5 Tam że s. 166 Tam że s. 167

(14)

W iadom ości o m inerałach i m etalach w „Nowych Atenach" 155

D o wiarygodnych już należą wiadom ości o w ystępow aniu k o ło Borneo pereł wielkości gęsiego ja ja 37 i o zakupie przez cesarza tureckiego jednego diamentu za kwotę 50 tysięcy (w jakiej m onecie — Jonston także nie okreś­ lił) 3«, a nadto o szyciu z azbestu szat, w które układano ciała zm arłych królów, umieszczając je na stosie p o g r z e b o w y m 39.

N atom iast wzmianki o tym, że diam ent nie jest trujący, gdyż nie za­ szkodził niewolnikom , którzy zażywali go, aby pozbaw ić się życia, auto­ rowi nie udało się odnaleźć w dziele Jonstona, na którego p ow ołał się Chmielowski.

Z drugiego dzieła, które wym ienił Chm ielowski w „K atalogu autorów ” z D e subtilitate Kardana pochodzą wiadom ości o kam ieniu przyciągającym węże, podarowanym Albertowi W ielk iem u 40, o wielkości pereł dochodzącej do wymiarów jaja kurzego lub gęsiego, a także o tym, że m asa diam en­ tów przekracza niekiedy uncję 42, a za jeden skrupuł opiłków diam entowych trzeba zapłacić 6 złotych k oron atów 43.

Ponadto Chmielowski wymienił K ardana obok innych autorów, występu­ jących przeciw twierdzeniu o powstawaniu kryształu górskiego z lo d u 44

oraz przyjmujących, że kryształ — to „kamień sześciow ęglow y, cnotę leczącą w sobie inkluduje” 4s .

Tej ostatniej wzmianki nie znalazł autor w dziele K ardona, podobnie jak i twierdzenia, że chryzolit „duszność z piersi ruguje”.

Chmielowski, przepisując wiadom ości o minerałach, popełnił szereg p o ­ myłek, zwłaszcza w tom ie III, najwidoczniej redagowanym pośpiesznie. N a przykład gdy napisał, że kamień sarcophagus „pożera” zw łoki (oprócz zębów) w ciągu 40 godzin ^ zam iast 40 dni jak podali Cardanus i M a io lu s47, od których prawdopodobnie Chmielowski zaczerpnął tę wiadom ość. W ymienieni autorzy zresztą także pom ylili się, gdyż Pliniusz w spom niał o 11 dniach, widocznie był to błąd odczytania — lub druku — X L zam iast X I 48.

Szczególnie liczne są pom yłki Chm ielowskiego przy podaw aniu nazw m i­ nerałów: absicthos (zamiast absinthus), belioculus (beli o cu lu s)49, chrysolaam is (chrysolampis), pantarba (pentarbes), synodites (synodontides?), telicardos (telicardios) trichius lub triechrus (trichrus), troides lub trois (trochites?).

,7 Tam że s. 360 Tam że s. 161

19 Tam że s. 155

4,1 H. C a r d a n u s : D e subtilitate. B asileae 1582 s. 358 ^

4 Pisząc o tym C hm ielow ski korzystał z dzieła R zączyńskiego, dz. cyt. s. 31 4- Tam że s. 345

4' Tam że s. 344 44 Tam że s. 362

45 Jest tylko w zm ianka, że kryształ górski na sześć pow ierzchni ( C a r d a n u s , dz. cyt. s. 361)

46 C h m i e l o w s k i , dz. cyt. T. 3 s. 348

47 C a r d a n u s , dz. cyt. s. 389; M aiolus, dz. cyt. s. 319 411 Plinius H istoria naturalis, X X X V I, 17, 3

(15)

156 J. P iaskow ski

3.W IA D O M O ŚC I O M E T A L A C H

Chm ielowski, jak już wspom niano, nie uwzględniał metali w swym opisie „historii naturalnej” . W iadom ości o metalach są natom iast rozproszone w kil­ ku częściach Nowych Aten, a zwłaszcza w rozdziale „O sekretach osobli­ w ych” (tom III) so5 gdzie zostały zebrane — w sposób nader chaotyczny — różne porady gospodarskie i rzemieślnicze.

Tego rodzaju popularna literatura, zawierające liczne „sekretne” przepisy, rozwinęła się szczególnie w XVI i XVII w. Książki takie były wydawane wielokrotnie, w licznych przekładach i przeróbkach.

Chmielowski tylko w niektórych przypadkach wskazał na źródła przepi­ sów podanych w Nowych Atenach. W ymienieni wszakże w rozdziale „O se­ kretach osobliw ych” autorzy — z wyjątkiem Kardana i Sereniusza --- nie wy­ stępują w „K atalogu autorów ” na początku tomu I (ani w tom ie II). D o najczęściej wymienianych należą nie uwzględnieni w „K atalogu auto­ rów ” Aleksjusz lub Alexius (Alexius Pedem ontanus), Joannes Baptista a Porta lub Joannes Porta (Giambattista della Porta), Arnoldus Villanovanus (Arnal- dus de Villanova), Albertus (Albertus M agnus) i M izald u s51. W innych przypadkach Chmielowski zaznaczył tylko, że przepis pochodzi „z manu­ skryptu” lub „ex secretis”.

D la większości przepisów „sekretnych” — zebranych przez Chm ielowskie­ go — nie udało się ustalić źródeł. D o takich przepisów należy sposób rafi­ nacji metali szlachetnych m etodą cementacji („Jak złoto i srebro wychędo- żyć”), polegający na wygrzewaniu kawałków złota w mieszaninie składającej się z równych ilości sproszkowanego salmiaku, siarczanu m iedziowo-żelazo- w ego (koperwasu), saletry i cegły rozrobionych uryną. Takim „ciastem” oblepiono złoto i wygrzewano, a po ostygnięciu wypłukiwano wodą, wycierano płótnem i suszono.

Druga receptura — podana przez Chm ielowskiego — przewidywała m iesza­ ninę równych ilości salmiaku, grynszpanu i kamienia winnego („wajsztynu”), które po sproszkowaniu m ieszano z octem. Tego rodzaju m etoda rafinacji złota nie jest dziś stosowana, jednak m ożna sądzić, że mieszaniny podane przez B. Chm ielowskiego (niewątpliwie zaczerpnięte z jakiegoś specjalistycz­ n eg o , dzieła, którego nie udało się zidentyfikować) m ogły być skuteczne. Przepisy na mieszanki do cementacji znajdują się w wielu dziełach, podali je także autorzy najwybitniejszych dzieł metalurgicznych XVI w., V. Biringuc- cio i G. A gricola52, receptura ich zawiera nieco inne proporcje poszczegól­

><> C h m i e l o w s k i , dz. cyt. T. 3 s. 506

? D zieła czterech autorów m ożna zidentyfikow ać (były one jednak w ydawane w licz­ nych przekładach i przeróbkach): A l b e r t u s M a g n u s : Secreta mulierum et virorum. Lipsk 1502; A. M iz a l d u s : Neunhundert gedächtsnuss w ürdige Geheimnis unnd W underwerdk. Basel

1575; A. P e d e m o n t a n u s (G . R u s c e l l i? ) : D e ecreti. Pesaro 1588; G .-B. della P o r t a :

M agiae naturalis libri X X . Francofurti 1591.

5- V. B i r i n g u c c i o : D e la pirotechnia. venetia 1540 s. 72; A. A g r i c o l a : De re m etallica. Basilaea 1556; por. także: J. P i a s k o w s k i ./M eta lu rg ia w X V I wieku w św ietle G. Agricoli

(16)

W iadom ości o m inerałach i m etalach w „Nowych A ten ach ” 157

nych składników. D alsze „przepisy” podane przez B. Chm ielowskiego m ogły być również skuteczne. N ależy tu zaliczyć sposób oczyszczania „zaśniedzia­ łego” srebra, polegający na gotowaniu w ługu, zawierającym m ieszaninę kamienia winnego (3 części), soli (2 części) i ałunu (1 część). Po ostu­ dzeniu należało usunąć zanieczyszczenia z powierzchni srebra przy pom ocy szczoteczki, wypłukać w zimnej wodzie, wytrzeć płótnem i wysuszyć.

N ie udało się także ustalić, skąd pochodzi dalszy przepis: „Jak miedź lub mosiądz posrebrzyć?”. Polegał on na rozpuszczeniu blaszki srebrnej w 2 łu­ tach roztworu kwasu azotow ego („serwaseru”) i przyrządzeniu „m asy” przez dodanie kamienia winnego („wajsztynu"). M asą taką — p o wysuszeniu — p o­ cierano starannie wyczyszczoną powierzchnię miedzi lub m osiądzu.

Wśród receptur rzemieślniczych, przedstawionych przez C hm ielowskiego znalazła się wskazówka, co robić, „żeby żelazo na stole tańcow ało” ; na­ leżało w tym celu poruszać pod stołem magnesem. T ego rodzaju „sztuczki m agnetyczne” wchodziły w zakres „magii naturalnej” i znaleźć je m ożna w różnych dziełach. Być m oże źródłem tej wiadom ości było dzieło G. B. della P orta53.

To nieskom plikowane doświadczenie przeprowadził nawet sam Chm ielow­ ski, o czym nie omieszkał poinform ować czytelnika.

Zagadkowe jest pochodzenie przepisu: „Jak zwierciało zrobić” . Sposób ten polegał na stopieniu w równych ilościach (po jednej uncji) ołow iu, cyny angielskiej i siarczku żelaza („m archazaty”) i dodaniu d o tego stopu dwóch uncji rtęci („merkuriusza alias żyw ego srebra”). Am algam at ten wylew ano d o zimnej w ody, płukano i przeciskano przez płótno, a następnie używano do powlekania równo wypolerowanej tafli szklanej.

Otóż m etodę tę, a ściślej nawet dwa sposoby, podał Bystrzonowski w swej Informacyi m atem atyczn ej54, także wzorowanej na encyklopedii Szent-Iva- ny’ego. Jednak Chmielowski nie wymienił Bystrzonowskiego w „K atalogu autorów” i poza tą w zm ianką55 brak wyraźnych d ow odów , że korzystał z Informacyi m atem atycznej (por. dalej). W iadom ości o wyrabianiu zwier­ ciadeł nie znaleziono jednak w dziele Szent-Ivany’ego, m oże pochodzi ona z jakiegoś innego źródła, jakiego nie udało się w tej pracy zidentyfikować. N atom iast dalszy „sekret”, jak „z ołowiu zrobić żywe srebro?” był nie­ wątpliwie fantastyczny. B. Chm ielowski, powołując się na Fallopiusa, podał, że w tym celu należy „wziąć ołow iu, ukuć z niego m łotkiem na obuchu cienkie blaszki bardzo, przysypać je solą pospolitą; złożyć oboje w na­ czynie szklane; dobrze zaszpuntować i zakopać w ziemię na całe dni dziewięć, tedy się ta materyja zamieni w żywe srebro; jakoż w Olkuszu z ołowiu go wyprowadzają” 5^.

?•' Por. G . B. della P o r t a : M agia naturalis. R othom agi 1650 s. 298

■'-* W. B y s t r z o n o w s k i : Injorm acyja m atem atyczna. Lublin 1749 s. 466 (podane przy­ pisy odnoszą się d o drugiego wydania dzieła, gdyż pierw sze — z 1743 r. — nie zawiera pagi­ nacji)

55 Podkreślić należy, że C hm ielow ski w spom ina, iż „jest i inny sp osób robienia zwier­ ciadła, ale przytrudny i zabaw ny” (dz. cyt. T. 3 s. 507), a B ystrzonow ski pod ał dwa sposoby.

(17)

158 J. P iaskow ski

Receptę tę, podał istotnie G . F allop iu s57, nie w iadom o jednak skąd bezpośrednio zaczerpnął ją Chmielowski, skoro autor ten nie jest uwzględ- rfiony w „Katalogu autorów ”. Pom yłką jest — oczywiście — dodana przez C hm ielowskiego wzmianka o Olkuszu, gdzie z ołow iu uzyskiwano srebro, a nie rtęć („żywe srebro”).

Chm ielowski próbował nawet — oczywiście z wynikiem negatywnym — zrealizować ten proces, co jednak nie podw ażyło jego wiary w skuteczność m etody („znać w ziemię niesposobną zakopałem , albo nie zaszpuntowałem dobrze słoika, albo grube blaszki były ołow iu”) 58.

Jedynym bodaj oryginalnym wkładem Chm ielowskiego w rozdziale, poś­ więconym „sekretom”, jest dość prosty przepis, „co czynić żeby cyny, półm iski, talerze były białe jak srebro”. Zauważył on, że przedmioty cy­ now e oczyszczone popiołem , ćwikłą lub owsem nie uzyskują należytej b ia ­ łości. A by to osiągnąć należało naczynia takie przysypać popiołem i — w ło­ żywszy do garnka z w odą — ogrzewać aż d o zagotow ania wody, a następ­ nie opłukać w gorącej wodzie.

D alsze wiadom ości o metalach, a ściślej o wykonywanych z nich lufach armatnich podał Chmielowski w tom ie I, w rozdziale „Architectura mili- taris” 59, wzorowanym na encyklopedii Szent-Iwany’ego (część tę przejął wcześniej, nieco ją uzupełniając, Bystrzonowski) <50.

D an e o poszczególnych rodzajach armat, długość i ciężar lufy oraz ciężar kuli itp. zaczerpnięte zostały z dzieła Schotta Cursus m athem aticus, zam ieścił je zresztą wcześniej Szent-Ivany, a także Bystrzonowski 61. Pewne zam ieszczone wielkości wskazują, że Chmielowski (podobnie jak i Bystrzonow- • ski) istotnie zaglądał d o dzieła Schotta, które zresztą wymienił w spisie

źródeł na początku t. I Nowych A te n <>2.

W iadom ości o artylerii uzupełnił Chmielowski sięgając do drugiego dzieła, zam ieszczonego w „Katalogu autorów ”, a m ianowicie do polskiego przekładu cieszącego się dużą popularnością w Europie dzieła hiszpańskiego autora, D iega U fano Archelia albo Artillería z 1643 r. 63 Za tym źródłem podał Chmielowski polskie nazwy poszczególnych typów dział oraz dwa

57 G . F a l l o p i u s : Kunstbuch. b.m. 1571 s. 410. Z porów nania tekstów wynika, że przepis w N ow ych A tenach pochodzi raczej z wydania: G . F a l l o p i u s : Wunderbarlicher

und Menschlichen Leben Gewisser und sehr nützlicher Sekreten . Frankfurt am M ain 1626

s. 192 lub z wydaniem tym zw iązanego. D okładniejszy opis tej m etody „w yrabiania” srebra, w dw óch naw et odm ianach („w ynalazcam i” ich m ieli być A lessandro Saracinello z Orvieto i L od ovico ze Sp oleto) opublikow ała wcześniej I. C o r t e s s e : Secreti. Venetia 1565 s. 56

58 C h m i e l o w s k i , dz. cyt. T. 3 s. 319 (błąd paginacji, w inn o być s. 519)

w C h m i e l o w s k i , dz. cyt. T. 1 s. 237

6(1 S z e n t - I v a n y , dz. cyt. s. 372; B y s t r z o n o w s k i , dz. cyt. s. 403

G . S c h o t t : Cursus mathem aticus. Bam bergae 1677 s. 506; S z e n t - I v a n y , dz. cyt.

D ecadis prim ae p a rs p rim a s. 373; B y s t r z o n o w s k i , dz. cyt. s. 404

6- C hm ielow ski (dz. cyt. T. 1 s. 238) i Bystrzonow ski (dz. cyt. s. 404) pod ali po­

dob nie jak Schott (dz. cyt. s. 506), że chartauna (kartauna) m oże wystrzelić 9 albo 10 razy na godzinę, natom iast Szent-Ivany (dz. cyt. D ecadis prim ae p a rs prim a s. 373) wy­ m ienił tylko pierwszą liczbę.

6-' D . U f a n o : Archelia albo artilleria. Leszno 1643. W ydanie oryginalne: D . U f a n o :

Trattado della artilleria y uso d'ella. Bruxellas 1613. Istnieje w zm ianka o bliżej nieokreślonym

(18)

W iadom ości o m inerałach i m etalach w „Nowych A ten ach ” 159

składy brązu armatniego, jeden zalecany przez G irolam a Ruscelli (160 funtów miedzi, 10 funtów cyny i 8 funtów m osiądzu), drugi — propono­ wany przez A . Campotianusa (100 funtów miedzi, 20 funtów cyny i 5 funtów m osiąd zu )64.

Z dzieła D . U fano pochodzą także dane o ilości metalu potrzebnej d o odlewania niektórych typów dział oraz w iadom ość o serpentynie w hisz­ pańskim mieście M alaga, która to armata „hukiem swoim brzemiennym paniom bardzo szkodziła” 65.

Przepisując dane techniczne o armatach, nie ustrzegł się Chm ielowski od popełnienia szeregu pom yłek, które pozostały, niepopraw ione także w dru­ gim wydaniu. Część z nich — to najprawdopodobniej błędy drukarskie. Tak więc autor Nowych Aten podał, że przy odlewaniu „kwartkartauny” (ćwierć- kartauny) liczy się na 1 funt k u li— 135 funtów masy lufy, zam iast 235 jak napisał D . U fano 66. Podobnie om yłkow o zapisał Chmielowski masę kolubryny (500 funtów zam iast 5000) i półkolubryny (200 funtów zam iast 2000), oraz ilość strzałów półkartauny (10 na dzień, zam iast 10 na godzinę).

Trudno poza tym wyjaśnić, na 'jakiej podstawie Chm ielowski określił długość kartauny na 12 d o 12 1/2 stopy skoro Szent-Ivany, a za nim Bystrzonowski podali tylko 111/2 stopy 67.

D alsze dwa fragmenty, nawiązujące d o metali i ich kruszców, a m iano­ wicie o różdżce i o alchemii, znalazły się w tom ie I Nowych A ten, w rozdziale 8: „Dubitantius lub kwestyje d o tych czas bez responsu albo scjencyje potrzebne dubia s o l w u j ą c e ” 68, wzorowanym na podobnej części dzieła Szent-Ivany’ego 69.

Opisując działanie ródżki i sposób jej wycinania, wspom niał Chm ielowski 0 poglądach metalurgów, którzy tłumaczyli działanie różdżki jej „sympatyją” d o metali. Sam jednak, powołując się na dzieło Schotta M agia naturalis et artificialis (nie figurujące w „K atalogu autorów ”) oraz na Kirchera i Szent- -Ivany’ego widział w tym pewną sprawność trzymającej ręki lub sprawę diabelską.

N otatkę o różdżce zaczerpnął Chm ielowski w rzeczywistości z dzieła Rzączyńskiego 70 nie wspominając o tym, uzupełnił ją porównaniem różdżki 1 magnesu, pochodzącym z notatki zawartej w encyklopedii Szent-Ivany’ego 71, przejętej zresztą także przez Bystrzonowskiego 72. Rzączyński pow ołał się na prace Schotta i Kirchera, które za nim wymienił Chmielowski oraz na trzech innych jeszcze autorów (Faber, Caesius, Agricola), pom iniętych przez

<>4 Por. J. P i a s k o w s k i : D iego Ufano. Archelia albo artilleria. L eszno 1643. „Przegląd O dlew nictw a” T. 9; 1959 z. 10 s. 305

m C h m i e l o w s k i , dz. cyt. T. 1 s. 239; U f a n o , A rchelia [...], cz. 1 s. 22 66 U f a n o , Archelia (...) s. 103

*7 C h m i e l o w s k i , dz. cyt. T. 1 s. 238. S z e n t - I v a n y , dz. cyt. D ecadis prim ae pars

p rim a s. 373, B y s t r z o n o w s k i , dz. cyt. s. 404

m C h m i e l o w s k i , dz. cyt. T. I s. 136

<"> Por. M. S z e n t - I v a n y : De rebus fa lsa e, et dubiae existen tiae W : C uriosora et s

selectiora..., D ecadis secundae p a rs prim a, s. 301

70 R z ą c z y ń s k i , dz. cyt. s. 192

7 S z e n t - I v a n y , dz. cyt. D ecadis prim ae pars prim a . s. 180 7- B y s t r z o n o w s k i , dz. cyt. s. 159

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przeprowadzone badania pozwoliły na okreś- lenie następujących ważniejszych geologicznych przes- łanek występowania skupień chryzoprazu i pokrew- nych kamieni ozdobnych w

M orfologia igliwia, a także stan pędów i gałęzi drzew iglastych jest wygodnym i standardow ym biow skaźnikiem dla oceny imi- pji skażeń z atm osfery..

O kazuje się, że więż akustyczna rozpoczyna się przed wykluciem się piskląt, w ciągu p aru ostatnich dni wysia­..

kowanych przez GUS przewiduje się dalsze zmniejszanie się przyrostu naturalnego, który w ostatnim dziesięcioleciu XX w ieku będzie w Polsce o 60,4% mniejszy

Badania nad rolą w biocenozie chrząszczy z rodziny biegaczowa- tych w yjaśniły ich znaczenie jako regulatora w rozradzaniu się szkodliwych

serw acji w odniesieniu do K siężyca daje jego terminator (linia, gdzie przylegają do siebie oświetlona przez Słońce i nie ośw ietlona część tarczy). Istnienie

szych przestrzeni. Z tego też powodu, w obu działach, badania ześrodkowują się na poznaniu granic występowania, możliwie jaknaj większej ilości form i warunków,

szcza się we w nętrze rośliny, a następnie, do środka się dostawszy, powoli rośnie dalej 1 z zarażonego się posuwa miejsca, bakte- ry je, gdy zabrnąć zrazu do