• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie. R. 5, nr 13 (217).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie. R. 5, nr 13 (217)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Na pytanie co to jest internet odpowiadały dzieci z PP nr 11

w Radlinie II

» 12

Górnik na czele Pływali z Otylią

Mają się czym chwalić

» 6

Matematyczna kołdra Moda na duchy Nowiny młodzieżowe

EZZ3

Blokada miasta

1

P&ewiMf 1

443

Pogoda »

Gazowy złodziej

Program

OGŁOSZENIA

DROBNE <7 * Y

» 5

TV B13

* 4

WTOREK

23 marca 2004

Nr 13 (217) Rok V

Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820

cena 2 zł (w tym 7% VAT) nw@wydawnictwolokalne.pl

www.wydawnictwolokalne.pl

Wodzisławskie

Tygodnik

Godów Gorzyce Lubomia Marklowice Mszana Pszów Radlin Rydułtowy

Wodzisław

"POWIAT---

Korespondencja przesłana z pro­

kuratury do jednego z klubów zasia­

dających w Radzie Powiatu, już otwar­

ta, dotarła do zainteresowanych z siedmiodniowym opóźnieniem.

Listy pod kontrolą

Chodzi o postanowienie Proku­

ratora Prokuratury Rejonowej w Żorach Mieczysława Kluczyka, w którym odmawia on wszczęcia do­

chodzenia w sprawie starosty Jana Materzoka (Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu przekazała sprawę do Prokuratury Okręgowej w Gli­

wicach a ta skierowała ją do Żor).

Klub radnych Ruch Demokracji Lo­

kalnej zarzuca staroście niedopeł­

nienie obowiązków. Miał on dopu­

ścić się przestępstwa nie reagując na niezłożenie oświadczenia mająt­

kowego przez dyrektora szpitala w Rydułtowach Romana Kubka. Pis­

mo z 27 lutego 5 marca omyłkowo dotarło do Urzędu Miasta w Wodzi­

sławiu, a do Piotra Cybułki, prze­

wodniczącego RDL, 11 marca.

Tego dnia przed godz. 15.00 otrzy­

małem telefon, że w Biurze Rady mam do odbioru korespondencję.

Był to list polecony za potwierdze­

niem odbioru. Okazało się, że jest on otwarty i wygląda jak wycią­

gnięty psu z gardła. Pismo to do sta­

rostwa dotarło już 5 marca. Nie wiem dlaczego ja dowiedziałem się o tym dopiero po siedmiu dniach i to po południu. Należy dodać, że na złożenie zażalenia na decyzję pro­

kuratora mieliśmy 7 dni. Pozostało więc tylko kilka godzin dnia następ­

nego. Decyzja wymagała ustalenia z pozostałymi członkami klubu, zdą­

żyliśmy w ostatniej chwili - mówi Piotr Ćybułka.

FERALNY

PONIEDZIAŁEK

PROFESJONALNY SALOM OKIEN 44-203 Rybnik ul.Mikołowsko 130 lei. 032/423 (8 70, 423 6875

oknoPCY drewniane,aluminiowe, drzwi, parapety, witryny, rolety, tramyj

www.okna.rybnik.pl

BANK SPÓŁDZIELCZY W GORZYCACH Igg

5,15% LOKATA ZŁ CHA*

9-miesięczna,min. kwota wpłaty 30 tys. zł

(do 30. IX. 2004.gwarantuje się oprocentowanie nie mniejsze niż 4.5%)

*oprocentowanie"(zmienne) w stosunku rocznym

1111111

ZAPRASZAMY:

I ag I

Gorzyce, ul. Kościelna 21,

I L UJ I

Lubomia ul Szkolna 1.Rogów, ul. Raciborska 29,

■ Czyżowice, ul. Gorzycka 7, Syrynia, ul. 3 Maja 35, GOR/YE E Turza £| ul. Powstańców 40

CAŁODOBOWA INFORMACJA 0 OPROCENTOWANIU: tf4530-799

WODZISŁAW...

Jest porozumienie pomiędzy związ­

kami zawodowymi a dyrekcją miej­

scowego szpitala w sprawie wypłaty należności z tytułu tzw. ustawy 203 za 2001 i 2002 r.’

Pieniądze od kwietnia

Jak już pisaliśmy, do rozwiąza­

nia tej sprawy powołano dziewię­

cioosobowy zespół. W jego skład weszli przedstawiciele dyrekcji szpitala, związków zawodowych oraz władz powiatu. Rozmowy były bardzo trudne, czego można było się spodziewać. Krótko mówiąc, zwyciężył 707. Strony były dobrze przygotowane, a dyskusja była bardzo merytoryczna i wnikliwa.

Nie spodziewałem się, że już na pierwszym spotkaniu uda się wy­

pracować kompromis - mówi Jerzy Rosół, kierujący pracami wspom­

nianego zespołu. Ustalono, że od kwietnia stawka osobistego zasze­

regowania każdego z 720 pracow­

ników wzrośnie o 50 zł brutto, na­

tomiast zaległości z tytułu tzw.

ustawy 203 wypłacane będą w for­

mie dodatku do wynagrodzenia w wysokości 100 zł brutto. Miesięcz­

nie dla szpitala jest to wydatek rzę­

du 150 tys. zł, a środki mają być wygospodarowane poprzez zasto­

sowanie programu oszczędnościo­

wego, który niedawno zaakcepto-- wał 7arząd Powiatu - mówi Euge­

niusz Kłapuch, dyrektor wodzi­

sławskiego szpitala. Henryk Wojta­

szek, zastępca dyrektora ds. lecz­

nictwa dodaje, że realizacja pro­

gramu nie wpłynie na pogorszenie poziomu świadczonych usług.

Przypomnij my, że należności ogółem sięgają ponad 7,5 min zł.

Za lata 2001 i 2002 względem jed­

nego pracownika wynoszą 5 605 zł wraz z rtaliczonymi odsetkami.

Przedmiotem negocjacji pozostają także pieniądze, które pracownicy powinni otrzymać za lata 2003 i 2004. 7espół nie zakończył jeszcze pracy. 7amierzamy spotykać się co kwartał. Podczas następnych roz­

mów (w czerwcu - red.) przeanali­

zujemy sytuację finansową szpitala i zastanowimy się nad ewentualną wypłatą pieniędzy za kolejny okres - dodaje dyrektor Klapuch.

(raj)

(2)

V/| skrócie

WODZISŁAW

Generalna Dyrekcja Dróg Krajo­

wych i Autostrad w Katowicach pla­

nuje przebudowę trzech najważniej­

szych skrzyżowań w Wodzisławiu.

Są to skrzyżowania ul. Witosa z Tar­

gową, Pszowską i Bogumińską. Po­

wstał już projekt przewidzianej mo­

dernizacji. Do konkretnych działań brakuje m.in. szczegółowych usta­

leń z marszałkiem województwa i starostwem. Oprócz przebudowy dojazdów do wymienionych skrzy­

żowań największe zmiany obejmują przecięcie ul. Witosa z Pszowską, gdzie dodatkowo zainstalowana zostanie sygnalizacja świetlna.

RYDUŁTOWY

Od poniedziałku 15 marca działa oficjalna strona internetowa biblio­

teki publicznej w Rydułtowach pod adresem www.biblioteka.dobrafir- ma.com. Czytelnicy oraz osoby za­

interesowane mogą poprzez tę stro­

nę sprawdzić czy biblioteka posiada książki, które aktualnie są . im po­

trzebne. Ponadto mogą zajrzeć, kie­

dy są najbliższe warsztaty tematycz­

ne, odwiedzić galerię zdjęć z różno­

rodnych wystaw prezentowanych w galerii „Za drzwiami” i przeczytać historię biblioteki.

25 marca o godz. 10.00 w biblio­

tece odbędzie się konkurs „Jeden z dziecięciu”. Jak zapowiada dyrektor placówki Barbara Laszczyńska, bę­

dzie to konkurs cykliczny, wzoro­

wany na znanym telewizyjnym tele­

turnieju pod tym samym tytułem.

PSZÓW

Pszowianin ks. prof. Jerzy Szy­

mik został mianowany przez papie­

ża Jana Pawła II na nową kadencję w Międzynarodowej Komisji Teolo­

gicznej. W 30-osobowym składzie, będzie jedynym Polakiem. Między­

narodowa Komisja Teologiczna jest ciałeri) doradczym Kongregacji Na­

uki i Wiary kierowanej przez kardy­

nała Josepha Ratzingera.

POWIAT

Zmieniono zasady pobytu w Domu Pomocy Społecznej w Go­

rzycach. Jest on obecnie odpłatny, nie ma już dotacji państwa. Opłatę musi wnieść mieszkaniec domu, ro­

dzina lub gmina, z której dany pen­

sjonariusz pochodzi. Decyzję o skierowaniu do DPS i decyzję usta­

lającą opłatę za pobyt wydaje organ gminy właściwy dla konkretnej osoby. Osoby przyjęte do DPS przed 1 stycznia 2004 nadal otrzy­

mują dotację z budżetu państwa.

WORMACJE ■

POWIAT

Dokończenie ze strony 1

Listy pod kontrolą

Radni RDL uważają, że postano­

wienie prokuratora jest wadliwe.

Twierdzą, że to nie starosta powi­

nien wyjaśniać rozbieżności co do

Radny Piotr Cybutka podejrzewa, że sprawa listu jest celowym działaniem władz powiatu

interpretacji prawa pomiędzy Mini­

sterstwem Zdrowia i Śląskim Urzę­

dem Wojewódzkim, a do tego zobo­

wiązał go prokurator. Dodają także, że to Śląski Urząd Wojewódzki, a nie Ministerstwo Zdrowia jest

POSTANO WTJSME

O ODMOWIE WSZCZĘCIA C

Mieczysław Kluczyk - Prokurator Prokuratury RejonowejwŻorach po rozpoznaniu zaunadtimienia KŁUBtr RadntchRuchDemokracjiLokalnejz

dnia15 grudnia 2003r. Nr Ds295/04

Uf sprawie niedopełnienia obowiązków przez Starostę Powiatowego w Wodzisławiu Śląskimw 2003 r.,tj. (icztnzart. 231 § 1 kk

na podstawie art. 30S $ 1. 2, 3 kpk *i

postanowił:

watOwtć wszczęcia dochodzenia pbzttoczonej wwhsw swuwac.

UZASADNIENIE

W dnłu S.Q2.2004r. za pośrednictwem Prokuratury Okręgowej a> Gliwicach wpłynęło do tut. Prokuratury zawiadomienie o przestępstw te wraz z załącznikiem złożone przez Klub Rodnych Ruch Demokracji Lokalnej Pieczątki umieszczone na dokumencie potwierdzają przyjęcie pisma przez urzędników starostwa 5 marca i przekazania go radnemu 11 marca

władne interpretować sporne prze­

pisy.

W całej sprawie rodzą się dwa główne pytania: kto otworzył ko-re- spondencję i kto odpowiada za jej przetrzymanie? Jak poinformował

»

nas Leszek Nowakowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Wodzi­

sławiu, pracownica kancelarii UM nie wyklucza, że otworzyła pismo

adresowane do klubu radnych. Jest natomiast pewna, że przekazała je do starostwa tego samego dnia. Tu­

taj trafiło do radców prawnych, któ­

rzy je przetrzymali. Jak mówi wice- starosta Józef Żywina, postępowa­

STAftOSTWOtWJATOWEj

Mjis. HA* 2004 i ’

. . ... .

Drwi 27,02.2004?

nie wewnętrzne, które przeprowa­

dzi Zbigniew Seeman, sekretarz Starostwa Powiatowego, ma wyjaś­

nić, dlaczego rady Cybułka otrzy­

mał je dopiero 11 marca.

Rafał Jabłoński

RADLIN

Podczas Walnego Zebrania Sprawozdawczo-Wyborczego podsumowano działalność chóru „Polonia” w ciągu ostatnich lat.

Śpiewające hobby

Najważniejszym przedsięwzięciem zarządu chóru w minionej trzylet­

niej kadencji było zorganizowanie obchodów 80-rocznicy założenia

„Polonii”. Chór bierze udział w wielu konkursach i turniejach, w ciągu ostatnich trzech lat wystąpił 58 razy. Poza odbywającymi się dwa razy w tygodniu próbami orga­

nizowane są wieczorki kolędowe, zabawy i wycieczki.

Pozyskaliśmy czterech młodych śpiewaków, liczymy, że to wzmocni nasz chór - mówi prezes Tadeusz Walocha. W swojej działalności otrzymujemy wsparcie Miejskiego Ośrodka Kultury, podkreślić należy też wielkie zasługi dyrygenta Jerze­

go Michalskiego, który prowadzi chór od 1984 r. Pod jego kierun­

Wodzisław: Rozstrzygnięto eliminacje miejskie „X Wojewódzkiego Konkursu Plastycznego na Świąteczną Kartkę Wielkanocną”. Na konkurs, zorganizowany w Miejskim Ośrodku Kultury „Centrum”, wpłynęło 315 prac. Najwyżej wśród przedszkolaków oceniono kartkę Dominiki Barteczko z Przedszkola Publicznego nr 12. Drugie miejsce zająt Przemysław Płonka z PP nr 6, natomiast trzecie Maria Neugebauer z PP nr 18. W kategorii uczniów klas od I do III triumfowała Wiktoria Stanek z Ogniska Pracy Pozaszkolnej w Zawadzie, pracy Sabiny Tomali z SP 16 przyznano drugie miejsce, natomiast trzecie Katarzynie Dudzie również z SP 16. Wśród uczniów klas od IV do VI najwyżej oceniono kartkę Romana Janety.z SP nr 16. Drugie miejsce przyznano Martynie Kieł z SP 28, a trzecie Filipowi Chrapkowi z SP 3. Wśród gimnazjalistów najwyższą ocenę uzyskały prace uczniów Ogniska Pracy Pozaszkolnej w Zawadzie. Zwyciężyła Magdalena Rajman przed Agnieszką Hrabia. Wystawę kartek, wykonanych przez młodych wodzisławian zorganizowano w holu M0K „Centrum". Potrwa ona do końca kwietnia.

frą/J kiem podniósł się poziom artystycz­

ny. Borykamy się z trudnościami fi­

nansowymi, trudno jest pozyskać sponsorów i zorganizować wyjazdy na imprezy śpiewacze.

Podczas zebrania wybrano nowe władze chóru na trzyletnią kaden­

cję. Prezesem pozostał Tadeusz Wa­

locha, który jest również kronika­

rzem, w skład zarządu wchodzą po­

nadto Stanisław Dambiec - wice­

prezes i bibliotekarz, Jerzy Nawrat - sekretarz, Stanisław Kowalski - skarbnik. Komisji Rewizyjnej prze­

wodniczy* Bolesław Maroszek, członkami są Eugeniusz Kaszubski i Józef Salamon. Poczet sztandaro­

wy tworzą Aleksander Koźluk, Eu­

geniusz Kaszubski i Józef Salamon.

(/«*>

REKLAMA

Nowiny Raciborskie so. z o o Wydawnictwo Prasowe

■ Redakcja:

44-300 Wodzisław Śląski, ul. Piłsudskiego 10,

tel. 0-32/455 68 66, fax 455 66 87;

e-mail: nw@wydawnictwolokalne.pl

■ Dyrektor Wydawnictwa Prasowego Katarzyna Gruchot

■ Redaktor naczelny Marek Jakubiak

■ Sekretarz redakcji

Aleksandra Matuszczyk-Kotulska

■ Redakcja techniczna

Daniel Jurecki, Paweł Okulowski

© Wszystkie prawa autorskie do opracowań graficznych reklam ZASTRZEŻONE.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Ogłoszenia przyjmuje

sekretariat redakcji w Wodzisławiu Śl., w godz. od 8.00 do 16.00.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

■ Skład: NOWINY RACIBORSKIE Sp. z o.o.

■ Druk: PRO MEDIA, Opole

70 wtiMetMtpK. ć Z oóm

u nea. jat ja^e. Jtię6*tiej 'Ptfe&Moj aię » tepn

VIVAT

przyjęcia i bankiety

Racibórz, ul. Fabryczna 6, tcl./fas 418-14-98, (+48) 502 55ó 621,

http://vivat.wwnet.pl e-mail: vivat@wwnet.pl

Chcesz nadać ogłoszenie drobne lub zlecić reklamę

na łamach „Nowin Wodzisławskich ”?

Wstąp do najbliższego Biura Ogłoszeń:

Pszów, uł. Pszowska 553 od pn. do pt.

w godz. 9.00 - 12.00 i 15.00 -18.00

Radlin, ul. Rymera 15/3

Werl^icłnutclżin

(za Urzędem Miasta)

ITyUZIalaWa KIC

od pn. do pt. w godz. 9.00 - 16.00

■HMMKSS

tel. 45 68 200 wew. 257

ogłoszenia drobne do 15 słów kosztują 5 zl ogłoszenia modułowe już od 40 zł za pow. 4,8 x 4,0 cm

Uwaga Promocja!!!

zlecając ogłoszenie drobne w „Nowinach Wodzisławskich”, otrzymujesz dodatkowo edycje w „Nowinach Raciborskich” - Gratis

CioRsinti

2 WTOREK, 23 MARCA 2004 r. NOWINY WODZISŁAWSKIE

(3)

REGION

Zakończono realizację systemu „Olza”. Inwestycja, która pochłonęła po­

nad 27 min zł chroni rzeki przed nadmiernym zasoleniem wodami z ośmiu czynnych kopalń.

Solą pod kontrolą

System obsługuje kopalnie wę­

gla kamiennego: „Jas-Mos”, „Kru­

piński”, „Pniówek”, „Borynia”,

„Zofiówka”, „Marcel”, „Jankowice i „Chwałowice”.

O konieczności jego wprowa­

dzenia dyskutowano już od dawna.

Podjęto nawet konkretne działania.

Budowę rurociągów rozpoczęto w 1971 r. i prowadzono ją do 1986 r.

Wówczas prace przerwano otwiera-, jąc zrzut wody do Leśnicy w Turzy Śl. co doprowadziło do całkowitej degradacji tej rzeki. Do zakończe­

nia kolektora zabrakło dziewięcio­

kilometrowego odcinka. Nie zbu­

dowano także zbiornika retencyjne­

go, a główne rurociągi systemu

„Olza” przekazano do eksploatacji

WODZIStAW

„Granice - przekleństwo wczoraj, nadzieje dzisiaj”, to projekt realizowany przez miejscowy Zespół Szkół Technicznych w ramach programu „Sokrates - Comenius”.

Poważny partner

W ubiegłym tygodniu w „Bu­

dowlance” odbywały się szczegóło­

we dyskusje na temat realizacji zada­

nia oraz planów, dotyczących no­

wych projektów. W rozmowach uczestniczył główny koordynator projektu, Francuz - Georges Sentis.

Oprócz Polski, tematem granic zaj­

mują się uczniowie z Wielkiej Bryta­

nii, Włoch, Francji, Belgii, Niemiec, a także Węgier i Rumunii. Jak mówi dyrektor szkoły Ryszard Zawadzki, z przystąpieniem do projektu we wrześniu ubiegłego roku były pewne problemy. Nie otrzymaliśmy dotacji centralnych i tylko dzięki wsparciu Rady Powiatu oraz rodziców udało się wygospodarować pieniądze. W

Georges Sentis

„O ile w Polsce pojawiają się czasem problemy finansowania projektów, to we Francji kłopot stanowi przygotowanie dokumentów. Jest ich bardzo dużo i wszystkie muszą być przygotowane profesjonalnie. Choć Polska stosunkowo niedawno przystąpiła do projektu, to jest poważnym partnerem. Polacy są bardzo komunikatywni, a ich gościnność mogłaby być przykładem dla innych. To wielkie atuty w stosunkach międzynarodowych. Pewnym minusem jest brak optymizmu.

Sytuację w waszym kraju porównuję do tej, która miała miejsce we Francji w latach sześćdziesiątych. Patrząc na funkcjonowanie polskich szkół wiele moglibyśmy się od was uczyć. My zaniedbaliśmy dyscyplinę. O czymś takim jak wychowanie młodego pokolenia często nie ma mowy. Do Wodzisławia

przyjechałem by uzgodnić Szczegóły współpracy oraz zaprosić miejscową szkołę do udziału w Dniach Europy, które odbędą się 4 maja w Lille”.

■ INFORMACJE

specjalnie powołanemu zakładowi.

Osadniki i pompownie pozostawio­

no natomiast w gestii kopalń.

Modernizację systemu „Olza”

realizowano przez cztery ostatnie lata. Od tego czasu wybudowano 30 km rurociągów wielkośrednico­

wych, przebudowano pompownie i system monitorowania. W realizacji zadania wzięło udział 21 firm, a za­

trudnienie na budowach znalazło ponad 100 osób. Ponadto przy ob­

słudze samego systemu pracuje 70 pracowników.

Jak mówi Jacek Pustelnik Pre­

zes Zarządu Przedsiębiorstwa Go­

spodarki Wodnej i Rekultywacji SA w Jastrzębiu Zdroju, głównym celem zakończonego przedsię­

ubiegłym roku zdecydowano, że środki z Warszawy w pierwszej kolej­

ności otrzymają szkoły, które po raz pierwszy zaangażowały się w pro­

gram „Sokrates-Comenius". Do tej pory w ramach aktualnego zadania zorganizowano spot-kanie edukacyj­

ne w Budapeszcie. Tam wodzisław­

scy uczniowie przedstawili prezen­

tację multimedialną. Jako przykład łamania granic przedstawiliśmy króla Jana III Sobieskiego, który nie zważając na granice przyszedł z od­

sieczą Austriakom i Węgrom - tłuma­

czy Grzegorz Kamiński, opiekun Szkolnego Koła Europejskiego. W Belgii z kolei młodzi wodzisławia- nie przeprowadzili lekcję pokazową,

wzięcia jest kontrolowanie prze­

pływu ilości wody w rzece Odra.

Chodzi o kontrolę wody w taki spo­

sób, aby nagromadzona w niej sól nie przekraczała dozwolonych norm. Tak na przykład w Leśnicy, na wysokości Chałupek, niejedno­

krotnie przepływ wody wynosi 150 m3 na sekundę, a są dni kiedy jest bardzo niski, nawet 10 m3 na se­

kundę. Te rozbieżności stanowią główny problem, bowiem przy nie­

wielkim przepływie trudno było uchronić wodę przed nadmiernym zasoleniem. Aby nie doszło do ska­

żenia, powstały w kopalniach zbiorniki retencyjne, które pozwa­

lają dozować tę ilość wody i odpro­

wadzać ją do Odry w sposób kon­

trolowany - tłumaczy J. Pustelnik.

Woda systemem rurociągów do­

zowana jest do 51 dysz umieszczo­

nych na dnie Odry w ilościach, które nie powodują przekroczenia wymaganej czystości. Rzeka ta mimo wprowadzenia do niej ok. 30 tys. m3 wód zasolonych na dobę może być utrzymywana w czystoś­

ci. Dozowanie prowadzone jest przy zastosowaniu programu kom­

Od lewej: Ryszard Zawadzki - dyrektor ZST, Georges Sentis - główny koordynator projektu „Sokrates-Comenius, Tomasz Kowalik - nauczyciel języka angielskiego ZST, Irena Benisz - nauczycielka ZST, Grzegorz Kamiński - koordynator projektu ze strony szkoły, prowadzący Szkolny Klub Europejski

podczas której uczniowie w między­

narodowym towarzystwie zastana­

wiali się nad plusami i minusami Traktatu Wersalskiego. W najbliż­

szym czasie planuje się również re­

alizację zadania, przedstawiającego zmiany granic Śląska na przestrzeni dziejów oraz wystawę numizma­

tyczną. Ciekawie zapowiada się również ankieta, która przeprowa­

dzona zostanie wśród uczniów pol­

skich i czeskich szkół rok po wejściu

tych krajów do Unii Europejskie.

Młodzież oceni rzeczywistość po wstąpieniu dziesięciu krajów do wspólnoty.

Należy dodać, że Zespół Szkół Technicznych w programie „Sokra­

tes-Comenius” bierze udział po raz drugi. Pierwszy projekt dotyczył hi­

storii gospodarczo-społecznej XIX i XX wieku starych zagłębi przemy­

słowych Europy.

(raj) puterowego i jest oparte na stałym monitorowaniu rzek oraz, parame­

trów hydraulicznych systemu, któ­

ry trzykrotnie obniża maksymalne zasolenie Odry.

Zdaniem senatora Adama Gra- czyńskiego, przewodniczącego Se­

nackiej Komisji Ochrony Środowi­

ska, zakończona inwestycja jest niewątpliwie sukcesem. Nadmiar soli powoduje negatywne konse­

kwencje różnego typu. Jeśli potra­

fimy myśleć o dozowaniu, o reten­

cji i o rozłożeniu odpływu wody w czasie, to znacząco poprawiamy jej jakość, czego dowodem jest wła­

śnie system „ Olza ”. Na Śląsku w zakresie ochrony środowiska dzieje się bardzo dużo, niestety tego nie dostrzegamy i nie doceniamy. Pa­

trząc wstecz można zauważyć gi­

gantyczną zmianę. Myślę, że jest to zasługa mieszkańców Śląska. Oni chcą mieć czyste środowisko i do tego dążą. W realizacji konkret­

nych projektów pomagają im sprawne przedsiębiorstwa - mówi A. Graczyński

(raj)

V/Jskrócie

POWIAT

W najbliższym czasie w szkołach średnich zorganizowane będą dni otwarte. Zespół Szkół im. 14 Pułku Powstańców Śl. w Wodzisła­

wiu zaprasza gimnazjalistów od 15 marca do 16 kwietnia. Konkretne ter­

miny należy ustalać bezpośrednio z dyrekcją. Podwoje Zespołu Szkół Technicznych w Wodzisławiu otwar­

te będą 27 marca. Dni Otwarte w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Wodzisławiu odbędą się 25 marca, a w Zespole Szkół Ekonomicznych im. O. Langego w Wodzisławiu 25 marca. W Powiatowym Centrum Kształcenia Ustawicznego i Doradź twa Metodycznego w Wodzisławiu 25 i 26 marca, a w ZSP nr 1 i nr 2 w Rydułtowach 30 i 31 marca. W ZSP w Pszowie Dni Otwarte odbędą się 18 marca, w ZSP w Radlinie 30 mar­

ca, natomiast w Specjalnym Ośrodku Szkolno - Wychowawczym im dr.

Alojzego Pawelca w Wodzisławiu od 24 do 28 marca.

Ponad 1,5 tys. „Poradników na wypadek powodzi” trafi do miesz­

kańców Godową, Gorzyc i Lubo­

mi. Są to tereny szczególnie zagro­

żone powodzią. Jest to akcja ogól­

nopolska, realizowana pod nadzo­

rem Komendy Powiatowej PSP. W poradniku szczegółowo wypunkto­

wano, jak należy zachować się w sytuacjach drastycznych. Można tam znaleźć informacje na temat sy- gnalizacji na odległość za pomocą kolorowych flag lub kawałka mate­

riału. Tak na przykład machanie białą flagą sygnalizuje chęć opusz­

czenia miejsca, czerwona oznacza prośbę o jedzenie i wodę, niebieska z kolei to wezwanie lekarza.

Radni przegłosową)ąc uchwałę ustanowili medal honorowy „Za­

służony dla Powiatu Wodzisław­

skiego”. Będzie on przyznawany osobom fizycznym, prawnym oraz organizacjom i stowarzyszeniom gospodarczym, społecznym, zawo­

dowym i kulturalnym. Medal przy­

znawany będzie przez Radę Powia­

tu po uprzednim zaopiniowaniu wniosku przez Zarząd Powiatu.

Wyróżniona osoba może być meda­

lu pozbawiona, gdy zostanie skaza­

na na karę pozbawienia wolności lub dopuści się czynu, wskutek któ­

rego stała się „niegodna medalu”.

Wniosek o przyznanie wyróżnienia powinien być sporządzony w for­

mie pisemnej i powinien on zawie­

rać: dokładne dane personalne oso­

by czy instytucji oraz dokładny opis zasług, uzasadniających przy­

znanie odznaczenia.

PAKIET TANDEM

RACHUNEK FIRMOWY"

11°/d

dla kwoty 3000 PLN i okresu 36 miesięcy wynosi 19,78%

Karta Visa Electron GRATIS

i

liną dte 2 000 PLN

Największa Kasa w Polsce zaprasza do swojego Oddziału!

WODZISŁAW ŚLĄSKI,

ul . KSIĘŻNEJ KONSTANCJI 6 (boczna od Rynku), tel. (032) 455 25 93, 455 37 92

NOWINY WODZISŁAWSKIE

WTOREK, 23 MARCA 2004 r. 3

(4)

■ REPORTAŻ ■

SILNI WZAJEMNĄ MIŁOŚCIĄ

Spotkanie i rozmowa z Aleksandrem Żurawieckim pomaga w zmianie sposobu myślenia,

przewartościowaniu wielu rzeczy. Od pięciu lat choruje na stwardnienie rozsiane. Mimo to jest pełen wewnętrznego spokoju, co jednak nie oznacza rezygnacji. Ma też w sobie radość życia, a zmaganie z cierpieniem nauczyło go inaczej patrzeć

na otaczającą rzeczywistość, czym zechciał się podzielić z czytelnikami Nowin Raciborskich.

Dzisiaj żałuje, że za bardzo an­

gażował się w pracę zawodową, do tego stopnia, że brakowało czasu na normalne życie. Mijały zimy, wio­

sny, lata - nawet nie zwracał więk­

szej uwagi na zmieniające się pory roku. Jego codzienność cechowały nerwy, stresy, dojazdy, gonitwa, pi­

cie ogromnych ilości kawy, palenie papierosów i niedojadanie. Równo­

cześnie przyznaje, że jakby na to nie patrzeć, były to wspaniałe lata - trudu, satysfakcji, radości z sukce­

sów.

Pochodzi z Gliwic. Jest absol­

wentem tamtejszej Akademii Mu­

zycznej - wydziału wokalno-aktor­

skiego. Pracował jako aktor-śpie- wak na scenie Operetki Śląskiej. To sprawiało mu ogromną satysfakcję.

Obrazy powstają z wyobraźni - przedstawiają pejzaże o różnych porach roku Trud włożony w przygotowania re­

kompensowały sukcesy osiągane podczas występów, potwierdzane gromkimi oklaskami publiczności.

Ani wielkie pieniądze, ani władza nie mogą się równać tej radości. To niesamowicie wciąga. Ale przycho­

dzi moment, kiedy coś się kończy.

Wtedy trzeba znaleźć sobie inny punkt odniesienia i inną pasję, któ­

rej można by się poświęcić. Tak było właśnie w moim życiu. Cierpienie sprawiło, że inaczej zacząłem na nie patrzeć. Kiedyś nie myślałem o wie­

lu sprawach, które obecnie wydają mi się ważne i wydawało mi się, że wiele rzeczy muszę mieć. Byłem na­

stawiony do życia bardziej kon­

sumpcyjnie. Nie było dla mnie cze­

goś niemożliwego, nie wyobrażałem sobie, że czegoś nie mógłbym zro­

bić. Teraz bardziej rozumiem ludzi, i łatwiej przychodzi mi usprawiedli­

wiać ich postępowanie. Zacząłem zauważać wiele spraw, które dają sporo radości - ale głębszej, jakże innej niż ta, której niegdyś doświad­

czałem, będąc zdrowym - mówi.

Choroba zaczęła ujawniać się w ten sposób, że bolały go nogi i krę­

gosłup. A pewnego dnia przewrócił się na scenie. Przeszedł wiele ba­

dań, lecz minęło dość dużo czasu, zanim lekarze postawili diagnozę.

Ma 44 lata. Od czterech lat jest na rencie. Przeżywam czasem okresy buntu. Mam jednak żonę, która pod­

trzymuje mnie na duchu, i dwulet­

niego synka, który jest dla nas oboj­

ga radością. To pomaga mi żyć - przyznaje. Poznali się około dwa­

dzieścia lat temu na studiach. Potem ich drogi się rozeszły. Elżbieta, ryb-

niczanka, kontynuowała studia za granicą, Olek występował w te­

atrach w całej Polsce. Ich znajo­

mość odnowiła się, kiedy z kilkoma innymi aktorami występował w Szkole Muzycznej w Raciborzu.

Zauważył wówczas na plakacie na­

zwisko Elżbiety, która organizuje w mieście co roku Dni Muzyki Orga­

nowej. Spotkali się ponownie po piętnastu latach. Już wtedy źle się czuł, ale choroba nie została jeszcze zdiagnozowana. Że to stwardnienie rozsiane okazało się tuż przed ślu­

bem. Miłość okazała się silniejsza niż przewidywane trudności. Posta­

nowili się pobrać. Od trzech lat, a od tylu są też małżeństwem, miesz­

kają w Raciborzu, gdzie Elżbieta ma pracę. Uczy gry na organach w Państwowej Szkole Muzycznej.

Próbowaliśmy różnych środków - dotąd nie udało się znaleźć czegoś,

co dałoby dobre rezultaty. Wiemy, że jest pewien amerykański lek, bar­

dzo skuteczny w opóźnianiu rozwoju choroby, jednak wymagana dwulet­

nia kuracja kosztuje miesięcznie 5-6 tys. zł. Nie stać nas na nią. Nie skła­

damy jednak broni, wciąż mamy na­

dzieję, że badania naukowe nad tą chorobą zaowocują odkryciem przyczyn jej powstawania i wynale­

zieniem skutecznego leku. Te leki, które są dostępne, jedynie łagodzą bóle i spowalniają jej postęp, nie dając szans na wyleczenie - mówi Elżbieta. Posiada ona silną osobo­

wość, optymistycznie patrzy w przyszłość. Olek zna wielu ludzi cierpiących na tę samą chorobę co on, którzy nie widząjuż sensu dal­

szego życia, są na granicy załama-

w /

nia. Wierzy, że swoją dobrą formę psychiczną zawdzięcza w dużej mierze żonie. Starają się żyć w spo­

koju, harmonii, miłości. To pozwala łagodniej znosić cierpienie. Długo się szukaliśmy, aż w końcu się odna­

leźliśmy. Chcemy jak najpiękniej przeżyć czas, który został nam dany - przyznają.

Wielką pasją Olka, jeszcze sprzed choroby, jest malarstwo. Od­

kąd pamięta, zawsze lubił malować.

Początkowo konie i wojsko, obec­

nie spod jego pędzla wychodzą piękne akwarele - pejzaże. Teraz, kiedy trudno mu wyjść w plener, maluje z wyobraźni. Wiele miejsc zostało mu w pamięci, z czasów gdy był jeszcze w pełni zdrowy. Ni­

gdy nie uczył się malarstwa, rysun­

ku. Wyznaje skromnie, że zawsze też traktował tę pasję jako rodzaj zabawy. Trudno zaprzeczyć, oglą-

Elżbieta zachęca Olka do malowania - jej wielkim pragnieniem jest, aby jak najdłużej zachował sprawność rąk

dając jego prace, że jest pod tym względem utalentowany. Malar­

stwo stanowi dla mnie rodzaj od­

skoczni psychicznej od choroby.

Uspokaja, sprawia przyjemność.

Robię to dla relaksu - zwierza się.

Miał trochę wystaw: w Rybnickim Centrum Kultury, w Pałacu Kultury w Dąbrowie Górniczej, w Klubie Podoficerskim w Gliwicach, w Art Cafe w Raciborzu. Ostatnio dyrek­

tor Raciborskiego Centrum Kultury wyraził gotowość zorganizowania kolejnej. Jest jeszcze jedna pasja, której oddaje się Olek. To składanie modeli plastikowych. Wymaga cierpliwości i precyzji. Coraz trud­

niej mu na taką się zdobyć, ponie­

waż z biegiem czasu traci spraw­

ność rąk. Ale, jak m<5Wi, zapomina przy tym zajęciu o chorobie. Poma­

ga mu ono panować nad emocjami, takimi jak poczucie bezsilności.

Daje satysfakcję, że jest w stanie pokonać własną słabość. Posiada już ponad 200 własnoręcznie wyko­

nanych modeli.

Bardzo cieszę się, że mieszkam w Raciborzu. Na każdym kroku spoty­

kam dobrych, życzliwych ludzi. Już w bloku, gdzie mieszkamy mogę li­

czyć na sąsiadów. Teraz, gdy mój stan z roku na rok się pogarsza i

muszę jeździć na wózku inwalidz­

kim, mam problem z wydostaniem się z budynku. Na szczęście mamy balkon, gdzie mogę posiedzieć, kie­

dy bardzo ciągnie mnie na ze­

wnątrz. Mieszkamy na szóstym pię­

trze. Jest winda, i bez przeszkód zjeżdżam na dół, ale od drzwi wyj­

ściowych na dwór dzieli mnie dzie­

więć stopni schodów. Wtedy z po­

mocą przychodzi sąsiad, za co je­

stem mu niezmiernie wdzięczny.

Jest możliwość zamontowania pod­

nośnika, ale to kosztowałoby przy­

najmniej około 5 tys. zł, co przekra­

cza nasze możliwości finansowe - stwierdza Olek.

To miał być artykuł o utalentowa­

nym malarzu amatorze. Jednak po spotkaniu z moim rozmówcą posta­

nowiłam wyeksponować jego we­

wnętrzną siłę, mądrość, wolę walki z chorobą. Zwrócić uwagę na to, co w życiu najważniejsze, a czego często nie dostrzegamy, pogrążeni w cią­

głym pośpiechu i walce z codzienny­

mi przeciwnościami. Również zwró­

cić uwagę na głęboki związek dwoj­

ga ludzi, ich piękną miłość. Warto inaczej spojrzeć na życie, aby lepiej je przeżyć.

Ewa Halewska

4 WTOREK, 23 MARCA 2004 r. NOWINY WODZISŁAWSKIE

(5)

kronika policyjna

FERALNY

PONIEDZIAŁEK

WODZISŁAW

Zarząd Dróg Wojewódzkich nie wyklucza, że na czas remontu most przy ul. Jastrzębskiej będzie całkowicie zamknięty.

Blokada miasta?

Do wypadku doszło 15 marca o godz. 19.15 w Rydułtowach na uli­

cy Raciborskiej, tuż przy kościele św. Jacka. W wyjeżdżającego z uli­

cy podporządkowanej fiata ci-

wszcząśnienia mózgu. Jego stan jest obecnie stabilny i nie zagraża życiu.

To nie był jedyny wypadek tego dnia. Kilka godzin wcześniej na

Awaria jest poważnym utrudnie­

niem i paraliżuje ruch w centrum miasta. W godzinach szczytu, w okolicy wodzisławskiego ronda, pojawiają się gigantyczne korki.

Wiele czasu tracą także kierowcy jadący od strony Jastrzębia i Mar-

nącento uderzył renault megane, prowadzony przez 53-letniego mieszkańca Rybnika. Fiat, prowa­

dzony przez 18-letniego rydułto- wianina, przekoziołkował i zatrzy­

mał się w rowie. Młodego kierowcę odwieziono natychmiast do szpitala w Rydułtowach, gdzie stwierdzono złamanie nogi, ręki oraz kilka ran na ciele. Kierowca doznał również

REGION

Farbowani Ukraińcy

Funkcjonariusze Śląskiego Oddzia­

łu Straży Granicznej z Raciborza za­

trzymali czterech cudzoziemców, któ­

rzy próbowali przekroczyć nielegalnie granicę.

Zdarzenie miało miejsce w weekend 13 i 14 marca. Czworo cu­

dzoziemców mówiących po rosyj­

sku zgłosiło się do odprawy pasz­

portowej na przejściach w Cieszy­

nie. Podróżowali samochodem za­

rejestrowanym na Litwie. Wszyscy przedstawili do kontroli paszporty litewskie.

Funkcjonariusze Straży Granicz­

nej ujawnili, że trzy z nich posiada­

ją strony z danymi osobowymi ze śladami fałszowania. Rozpoczęto żmudne wyjaśnianie. Pierwsza przyznała się 31-letnia kobieta. Jak się okazało, była to Ukrainka, a nie jak podawała 34-letnia Litwinka.

Dwóch pozostałych właścicieli zakwestionowanych paszportów twardo twierdziło, że są Litwinami.

Jednak po przedstawieniu im zarzu­

tów ujawnili prawdę. Potwierdzili, że są braćmi i pochodzą z Ukrainy.

Wszyscy wybierali się do Włoch.

Kierowca, który ich wiózł o fałszer­

stwie nic nie wiedział. Cała trójka razem wjechała do Polski legalnie.

W naszym kraju zaopatrzyli się w podrobione paszporty litewskie. Do sfałszowania ich przekazali też swo­

je zdjęcia. Ukraińskie paszporty po­

zostawili w Polsce. Aby uwiarygod­

nić fakt bycia Litwinami wynajęli li­

ulicy Bema 45-letni mieszkaniec Rydułtów potrącił 27-letnią kobie­

tę, która według zeznań kierowcy, niespodziewanie weszła na drogę.

Wypadek ten zdarzył się około godz. 11.15. Na szczęście poszko­

dowana, po obserwacji w szpitalu, jest już w domu.

(ster,amk)

tewskiego przewoźnika i tak przygo­

towani zgłosili się do odprawy gra­

nicznej w Cieszynie. Tu jednak funkcjonariusze Straży Granicznej nie dali się nabrać. Szybko wykryli fałszerstwo - wyjaśnia kpt. Grze­

gorz Klejnowski, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicz­

nej.

Cała trójka stanie teraz przed są­

dem za próbę przekroczenia granicy wbrew przepisom. Za powyższe może grozić kara grzywny bądź po­

zbawienia wolności do lat 3.

W ten sam weekend, podczas pa­

trolowania miasta w Cieszynie, funkcjonariusze policji legitymo­

wali młodego cudzoziemca. Był pi­

jany i nie posiadał paszportu. O tym fakcie powiadomili strażników gra­

nicznych. Postępowanie wyjaśnia­

jące pozwoliło stwierdzić, że męż­

czyzna próbował nielegalnie wyje- chaido Francji. Jechał ukryty w sa­

mochodzie ciężarowym. Podczas podróży dla animuszu pił alkohol.

Przed Cieszynem zrobiło mu się niedobrze i kierowca TIR-a wysa­

dził go z samochodu. Stopem dostał się do Cieszyna, gdzie planował dalszą podróż do Francji. Teraz cze­

ka na wyrok sądu za próbę nielegal­

nego przekroczenia granicy.

Wszyscy cudzoziemcy zatrzy­

mani w miniony weekend po zakoń­

czeniu procedur sądowych zostaną wydaleni z Polski.

W

Stan techniczny obiektu jest fatalny klowic. Sprawą zainteresowani są nie tylko miejscowi radni, ale także rajcy powiatowi. Uważają, że dzia­

łania Zarządu Dróg Wojewódzkich,

Kuch na moście odbywa się jedną stroną administratora drogi, powinny być bardziej stanowcze. Mówią także o złej organizacji ruchu w tym miej­

scu. Chodzi o brak objazdów. Po­

nadto rozstawiona tam sygnalizacja świetlna często szwankuje.

RADLIN

Gazowy złodziej

Jesienią ubiegłego roku pracowni­

cy gazowni wykryli kradzież gazu w jednym z mieszkań przy ul. Korfante­

go w Radlinie. Sprawą zajmuje się policja i prokuratura a podejrzanemu poza kradzieżą postawiono także za­

rzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla budynku i jego mieszkańców.

Sprawca kradł gaz przy pomocy dętki rowerowej. W ten sposób połą­

czył rury po wymontowaniu przez pracowników zakładu gazowniczego licznika. Mężczyzna zalegał z opłata­

mi za gaz, więc odcięto mu jego do­

pływ. Końcówki rur po wymontowa­

niu licznika zaślepiono i zaplombo­

wano. Jednak pomysłowy mężczyzna zerwał plomby i usunął zabezpiecze­

Pierwsze informacje podawane przez służby drogowe mówiły o pęk­

nięciu przęsła mostu. Po kilku dniach Jerzy Machowski z Zarządu Dróg Wojewódzkich stwierdził, że pojawiła się wyrwa, powstała na skutek zamarzania wody przedosta­

jącej się w szczeliny konstrukcji.

Przeprowadzona analiza wykazała, że niezbędny jest generalny remont obiektu. Przewiduje się, że rozpocz-

nie się on dopiero późną wiosną. Już wiadomo, że zakaz wjazdu na niego obowiązywał będzie kierowców cię­

żarówek. Nie wyklucza się także cał­

kowitego zamknięcia mostu.

(rfl/7

nia a rury połączył dętką. I nadal ko­

rzystał z gazu nie płacąc za niego.

Proceder kradzieży gazu trwał przez kilka miesięcy a zakład gazowniczy wycenił swoje straty na 2 tys. zł. Jed­

nak groźniejsze było to, że prowizo­

ryczna instalacja z dętki rowerowej powodowała zagrożenie, połączenia były nieszczelne i gaz się ulatniał.

Wykonana została ekspertyza przez biegłego, która wykazała, że proceder ten mógł doprowadzić do wybuchu gazu. Podejrzany spowodował więc zagrożenie dla bezpieczeństwa bu­

dynku i jego mieszkańców. Grozi mu za to kara pozbawienia wolności do lat ośmiu.

W pieszego

19 marca o godz. 8.30 w Pszo­

wie na ul. Paderewskiego, 34-latek wyprzedzając polonezem inny po­

jazd potrącił pieszego 51-latka pro­

wadzącego rower. Mężczyzna ma rozciętą głowę i stłuczoną nogę. Po udzieleniu mu pomocy lekarskiej na miejscu, zwolniono go do domu.

Nie przeszedł

20 marca o godz. 16.40 w Wo­

dzisławiu na ul. Rybnickiej, 28-lat- ka jadąca audi 80 potrąciła 68-latka, który przechodził przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. Poszkodo­

wany doznał złamania podudzia nieprzytomny trafił do szpitala.

Z zegarem w ręku

19 marca w Olzie, na terenie by­

łego ośrodka wypoczynkowego KWK 1 Maja, nieznany sprawca włamał się do jednego z domków letniskowych i skradł narzędzia oraz zegar ścienny. Wartość przed­

miotów oszacowano na 130 zł.

Przez piwnicę •

W nocy z 19 na 20 marca w Pszowie na ul. Niepodległości, nie­

znani sprawcy włamali się do jed­

nego z mieszkań. Do środka dostali się wybijając szybę w okienku piw­

nicznym. Z kuchni zabrali dwie portmonetki, w których łącznie znajdowało się 1,2 tys. zl.

Pijani niebezpieczni

20 marca ok. godz. 17.00 na ul.

Witosa w Wodzisławiu, kilku męż­

czyzn (schwytano 20-latka - 2,28 promila alkoholu i 21-latka - 2 pro­

mile) zaatakowało siedzących w sa­

mochodzie dwóch 21-latków. Na­

pastnicy wybili także tylną szybę pojazdu.

Po złoto

18 marca o godz. 9.00 w Radli­

nie przy ul. Spacerowej, nieznani sprawcy, poprzez wyłamanie okien­

ka piwnicznego włamali się do domu jednorodzinnego. Z wnętrza zabrali złotą biżuterię o wartości 200 zl.

Fałszywa promocja

19 marca o godz. 13.30 przy ul.

Mickiewicza w Rydułtowach, dwóch nieznanych sprawców okradło 66- latka. Mężczyźni, pod pretekstem sprzedaży w promocji towaru z dys­

kontu „Biedronka”, weszli do miesz­

kania, zabrali dowód osobisty i port­

fel oraz 100 zł, które rzekomo mieli rozmienić w samochodzie.

PRACOWNI IA ARTYSTYCZNA

-JAROSŁAW RRZYBYSZ

banery (60,- m2) szyldy firmowe plansze reklamowe kasetony świetlne litery przestrzenne grafika na pojazdach zdjęcia reklamowe reklama ścienna

TEL. 32/ 415 25 29

kom. 0601 59 25 29

WTOREK, 23 MARCA 2004 r

(6)

Wieści

gminne

LUBOMIA

□ Rada Gminy podczas ostatniej sesji uchwaliła budżet na 2004 r.

Dochody gminy zaplanowano na ok. 10 min 130 tys. zł a wydatki wyniosą ok. 10 min 138 tys. zł.

□ Radni uchwalili wysokość sta­

wek opłaty za zajęcie pasa drogowe­

go dróg zarządzanych przez gminę.

W przypadku prowadzenia robót w pasie drogowym zapłacić trzeba bę­

dzie od 1 zł za metr kw. dziennie w pasie zieleni do 4 zł za zajęcie całej jezdni. Umieszczenie w pasie drogo­

wym reklam kosztować będzie 70 groszy za metr kw. dziennie, stawki za zajęcie pasa drogowego na inne cele wyniosą: 30 groszy - pod dzia­

łalność handlową a 20 groszy pod parkingi i miejsca postojowe.

□ Uchwalone zostały zasady uma­

rzania, rozkładania na raty lub odra­

czania terminów płatności niektó­

rych należności wobec gminy, do których nie stosuje się przepisów ustawy Ordynacja podatkowa. Pod­

jęta przez Radę Gminy uchwała sta­

nowi, że wójt gminy jest uprawnio­

ny do umarzania, rozkładania na raty lub odraczania terminu płatno­

ści należności wobec Urzędu Gminy oraz gminnych jednostek organiza­

cyjnych do wysokości trzykrotnego minimalnego wynagrodzenia za pra­

cę. Natomiast w przypadku należno­

ści przekraczających tę kwotę wójt ma obowiązek zasięgnąć opinii ko­

misji Rady Gminy właściwej do spraw budżetu, finansów i gospodar­

ki komunalnej. Wierzytelności moż­

na umorzyć w całości lub części w przypadku, gdy m.in. nie zostały ściągnięte w toku zakończonego postępowania likwidacyjnego lub upadłościowego, nie można ustalić miejsca pobytu dłużnika lub zmarł nie pozostawiając spadkobierców, ściągnięcie wierzytelności zagraża ważnym interesom dłużnika a w szczególności jego egzystencji.

□ W Szkole Podstawowej i Gimna­

zjum w Syryni zorganizowany został Tydzień Przeciwko Agresji. Ucznio­

wie wzięli udział w zajęciach pro­

wadzonych przez nauczycieli, wy­

chowawców, szkolnych pedagogów, katechetki oraz księdza proboszcza.

Mówiono o przyczynach i skutkach agresji oraz obronie przed nią. Od­

były się warsztaty pod hasłem

„Agresji powiedz nie!”. Na zakoń­

czenie lider zespołu „Poziom 600”

Piotr Cybułka śpiewał z uczniami piosenki o przyjaźni i miłości.

Sewera SEWERA POLSKA CHEMIA

P.H.U. Jerzy Grud

47-400 Racibórz ul. Kolejowa 10a, tel./łax (032) 415 31 23, tel. (032) 415 30 15

Hurtownia materiałów budowlanych i farb

• Płyty kartonowo-gipsowe

Rigips

• Systemy dociepleń Euromix

• Kleje CEKOL®^ Ceresit

• Papy - Zduńska Wola

• Wełna mineralna

ROCKWOOL

Środki do izolacji

S22I

Płyty OSB

YTONG - beton komórkowy

Tynki Rolas

Ostatni dzwonek!

Skorzystaj z atrakcyjnych rabatów i 7% VAT na materiały budowlane

■ GMINY ■

GORZYCE

Kilkaset kobiet z dwunastu Kół Gospodyń Wiejskich, działających w gminie odbierało życzenia podczas uroczystego Święta Wiosny.

Mają się czym chwalić

Tradycyjnie imprezę zorganizo­

waną w czyżowickim domu kultu­

ry połączono z obchodami Dnia Kobiet. Dlatego też z życzeniami przybyli nie tylko przedstawiciele władz Gorzyc, ale także senator RP Adam Graczyński i Przewodni­

czący Rady Powiatu Eugeniusz Wala. O stronę muzyczną imprezy zadbał zespół „Równica” z Ustro­

Gospodynie mogą pochwalić się 156 kompletami strojów ludowych

GOŁKOWICE

Prezent dla uczniów

Elżbieta Kołek

Jest to już 24 Święto Wiosny. Podobnie jak w poprzednich latach jest to duże wydarzenie dla wszystkich dwunastu kół działających w gminie. Nasze działanie skupia się wokół kilku celów. Obecnie najważniejsze, to zachęcenie do działania młodego pokolenia oraz udowodnienie, że naprawdę mamy co pokazać w Unii Europejskiej

nia. Rozpoczęły ją same gospody­

nie swoim tradycyjnym hymnem, a zaraz potem gości przywitała Elż­

bieta Kołek, przewodnicząca Gminnej Rady Kół Gospodyń Wiejskich. Podczas tego święta warto wspomnieć o ludziach, któ­

rzy nam pomagają. Chodzi między innymi o spółdzielnie oraz władze gminy. Obecny czas, w jakim znaj­

duje się nasze państwo, wymaga

odniesienia się do Unii Europej­

skiej. Nie mamy się czego wstydzić i samej Unii mamy bardzo wiele do zaoferowania - mówiła. Przewod­

nicząca wspominała również o osiągnięciach wszystkich kół, działających w gminie i ich zaan­

gażowaniu w działalność kultural­

no-społeczną. Spotkanie w Czyżo­

wicach było również pierwszym

sygnałem do rozpoczęcia przygo­

towań tegorocznych dożynek.

Warto zaznaczyć, że koła gospo­

dyń działające w gminie skupiają blisko tysiąc kobiet. Część z nich działa także w wokalnych zespo­

łach ludowych, które odnoszą suk­

cesy nie tylko na scenach powiatu, ale także województwa. Ponadto możemy się poszczycić 156 kom­

pletami strojów ludowych. To waż­

ne z punktu widzenia pokazania się na zewnątrz - dodaje. E. Kołek.

Niewątpliwie przedsięwzięcia re­

alizowane przez gospodynie pobu­

dzają do działania nie tylko pozo­

stałych mieszkańców gminy ale także je same. fV Kole Gospodyń Wiejskich działam od osiemnaste­

go roku życia, natomiast w zespole

Z początkiem nowego roku szkolnego gimnazjaliści z Gołko­

wic powinni już korzystać z nowej sali gimnastycznej. To najpoważ­

niejsza tegoroczna inwestycja gmi­

ny. Tak jak budowa sali gimna­

stycznej przy Gimnazjum w Skrzy­

szowie powinna być przeprowadzo­

na w szybkim tempie.

Sala w Skrzyszowie została oddana do użytku w ubiegłym roku Przetarg wygrała firma z Rybni­

ka, umowa przewiduje, że sala gim­

nastyczne zostanie oddana do użyt­

kowania już w sierpniu - a więc za pięć miesięcy - natomiast do końca maja przyszłego roku mają trwać prace wykończeniowe. Koszt budo­

wy sali wynosi 1,2 min zł, jednak z pewnością wzrośnie w związku z podwyżką VAT-u w budownictwie wraz z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej.

Ustawiliśmy wysoko poprzeczkę

śpiewaczym od trzech lat. Nie wy­

obrażam sobie życia bez tego. Raz w tygodniu mamy próby zespołu, a oprócz tego przygotowujemy kon­

kretne przedsięwzięcia kulturalne.

W domu bym nie wytrzymała, Mu­

szę iść pomiędzy ludzi - mówi Ma­

łgorzata Sabela z Czyżowic.

wykonawcy tej inwestycji, ale obser­

wując przebieg robót przy budowie w zeszłym roku sali w Skrzyszowie uwa­

żam, że jest to możliwe do wykonania - mówi wójt Godowa Józef Pękała.

Zastosowana zostanie ta sama tech­

nologia co w Skrzyszowie. Chcemy uczniom Gimnazjum w Gołkowicach zrobić prezent na rozpoczęcie nowe­

go roku szkolnego. Przetarg został przeprowadzony już w lutym, żeby można było jak najszybciej z nasta­

niem wiosny przystąpić do robót.

Sala gimnastyczne w Skrzyszo­

wie została oddana do użytku jesie- nią ubiegłego roku, jednak ze­

wnętrzne prace wykończeniowe zostaną wykonane w tym roku - do końca kwietnia. Podobny harmono­

gram robót przewidziano w przy­

padku budowy sali w Gołkowicach.

6 WTOREK, 23 MARCA 2004 r. NOWINY WODZISŁAWSKIE

(7)

LUBOMIA

Matematyczna kołdra

Ile materiału potrzeba, aby uszyć kołdrę? Ile samochodów może wje­

chać na most? - na takie pytania od­

powiadali uczestnicy konkursu „Ma­

tematyka w praktyce”, który odbył się w gimnazjum i szkole podstawo­

wej w Lubomi. Ponadto .w progra­

mie Tygodnia Nauk Matematyczno- Przyrodniczych znalazło się wiele innych konkursów i turniejów, w których wzięli udział uczniowie z Lubomi i okolicznych miejscowości.

Naszym celem było zainteresowa­

nie uczniów przedmiotami ścisłymi, matematyczno-przyrodniczymi, któ­

re często sprawiają im trudności - mówi Krystyna Suda, dyrektor Szkoły Podstawowej w Lubomi. Po­

mysłodawczyniami zorganizowania

„ Tygodnia ” są Izabela Szczuka i Be­

ata Kopel. Do udziału w konkursie ,, Matematyka w praktyce ” zaprosili­

śmy szkoły podstawowe i gimnazja z okolicznych miejscowości zarówno z powiatu wodzisławskiego jak i raci­

borskiego oraz rybnickiego. Była to też okazja do integracji społeczności szkolnej oraz pogłębienia umiejęt­

ności pracy w grupie.

Tydzień Nauk Matematyczno- Przyrodniczych rozpoczął się od prelekcji dr Romana Franiczka z Akademii Medycznej we Wrocławiu o „Intrygującym świecie drobno­

ustrojów”. Wykład o bakteriach, wi­

rusach i chorobach, które wywołują cieszył się dużym zainteresowaniem

POŁOM IA

Najlepsi ciągle w grze

Czterdziestu uczniów klas od IV do VI rywalizowało podczas Rejo­

nowego Konkursu, Recytatorskiego Powiatu Wodzisławskiego.

Pierwszym etapem rywalizacji były szkolne eliminacje. Dwóch naj­

lepszych uczniów poszczególnych placówek zjawiło się w Szkole Pod­

stawowej w Połomi. Tutaj każdy z

W jury zasiedli poloniści, od lewej: Bożena Zarańska z SP w Mszanie, Aldona Skrzyszowska z SP 1 w Rydułtowach, Michał Wojaczek z Domu Kultury w Chwałowicach oraz Maria Rduch z Gimnazjum nr 2 w Świerklanach Dolnych.

Marta Herlik i Klaudia Weczerek z SP nr 1 w Gorzycach

Konkurs „Matematylka w praktyce" wygrali gimnazjaliści z Lubomi uczniów. Mieli oni okazję obejrzeć

pod mikroskopem preparaty w ty­

siąckrotnym powiększeniu.

W międzygimnazjalnym konkur­

sie matematycznym wzięły udział drużyny z Syryni, Komowaca, Lysek, Rogowa i Lubomi. Najlepsi okazali się gimnazjaliści z Lubomi - Szymon Szryt, f aweł Winkler i Leszek Świer- czek. Drugie miejsce zajęła Syrynia a trzecie - Lyski. W takim samym tur­

nieju dla uczniów „podstawówek”

wzięło udział aż dziewięć drużyn z Pstrążnej, Rogowa, Gorzyc, Lysek, Krzanowic, Borucina, Syryni, Twor­

kowa i Lubomi. I tym razem także triumfowali gospodarze, zespół z Lu­

nich prezentował dwa wiersze lub wiersz i fragment prozy. Łączny czas występu nie mógł przekroczyć 5 mi­

nut. Jak mówi Maria Rduch, prze­

wodnicząca czteroosobowej komisji konkursowej, najważniejszy jest do­

bór repertuaru, kultura słowa i inter­

pretacja utworu. Nie bez znaczenia jest oczywiście ogólny wyraz arty-

bomi wystartował w składzie Anna Kretek, Mateusz Korzonek i Zuzanna Nowak. Drugie miejsce również zaję­

li uczniowie z Syryni a trzecie - dru­

żyna z Pstrążnej. Uczestnicy tych konkursów mieli do rozwiązania dziesięć zadań, w których należało zastosować wiedzę matematyczną w praktyce. Okazało się, ze najwięcej kłopotów sprawiło uczniom oblicze­

nie ilości materiału potrzebnego na uszycie kołdry.

Uczniowie klas pierwszych Gimnazjum w Lubomi wzięli udział w konkursie na najciekawszą scen­

kę pod hasłem „Matematyka w ży­

ciu codziennym”. Wygrała klasa I b

Dominika Rogińska zajęła II miejsce styczny. Katarzyna Klimczak przygo­

towała dwa wiersze Adama Mickie­

wicza. W przygotowaniach do kon­

kursu oraz doborze repertuaru poma­

gała mi moja nauczycielka. To ona zachęciła mnie do startu w tym kon­

kursie. Jestem jej za to wdzięczna.

Wcześniej rywalizowałam już w tur­

niejach szkolnych. Tam zajmowałam pierwsze miejsca, na konkursach gminnych z kolei byłam nawet druga - mówi uczennica SP w Czyżowi- cach.

Konkurs w Połomi wygrał Szy­

mon Staniszewski z Rogowa. Drugie miejsce*przyznano Dominice Rogiń- skiej z Olzy, natomiast trzecie Mar­

tynie Gumińskiej z Wodzisławia.

Laureaci wezmą udział w finale wo­

jewódzkim, który odbędzie się w' kwietniu w Rybniku. Ponadto trzem uczniom przyznano wyróżnienia i są to: Magdalena Kucza z Pszowa, Grzegorz Karwót z Marklowic oraz Samanta Wieczorek z Wodzisławia.

Również wśród uczniów podstawówek najlepsi byli gospodarze - w zaprezentowanych scenkach

uczniowie pokazali obliczanie pro­

centów w sklepie oraz płacy netto i brutto przez osobę poszukującą pra­

cy. Zwycięzcy tego konkursu przy­

gotowali bardzo ładną scenografię i stroje, a w przygotowanie scenki była zaangażowana cała klasa.

Podczas tygodnia w szkole moż­

na było obejrzeć wystawy „Miasta przyszłości” - futurystyczne wizje wykonane przez uczniów z brył geo­

Najlepszy plakat ekologiczny wykonany przez uczennice klasy II b gimnazjum metrycznych. Wydane zostały gazet­

ki „Kwadracik” dla uczniów szkoły podstawowej i „Matematołek” dla gimnazjalistów. Konkurs na plakat matematyczny „Reklama z czworo­

kątem” wygrał Marcin Elsner.

Przeprowadzono też szkolny konkurs przyrodniczy, by wyłonić

„Liderów Przyrody” w poszczegól­

nych klasach. Zostali nimi: Anna Kretek, Sandra Gaida i Katarzyna Sekuła. Gimnazjaliści wzięli udział w konkursie na najciekawszy plakat ekologiczny. Wygrali go uczniowie z kl. II b - Maria Kretek, Mirosława

REKLAMA

POWSZECHNA SPÓŁDZIELNIA SPOŻYWCÓW WODZISŁAW ŚL.

. Szczególnie zapraszamy do SDH „GWAREK”

na I piętro, które oferuje ciekawy asortyment konfekcji młodzieżowej, damskiej

w konkurencyjnych cenach.

Na II piętrze polecamy szeroki wybór tkanin, firan, pościeli, ręczników oraz obrusów

z motywem świątecznym.

Nagrodzka i Andrea Głowala.

W ramach „Tygodnia” odbył się Międzynarodowy Konkurs Matema­

tyczny „Kangur 2004”, w którym wystartowało 50 uczniów ze szkoły podstawowej i gimnazjum. Wśród gimnazjalistów przeprowadzono eli­

minacje do turnieju o tytuł „Żaka- Prymusa” z przedmiotów matema­

tyczno-przyrodniczych. Uczestnicy odpowiadali na pytania z matematy­

ki, fizyki, chemii, geografii, biologii

i informatyki. Zwyciężył Szymon Szryt przed Mateuszem Lazarem i Michaliną Pytlik. Reprezentować będą oni Gimnazjum w Lubomi pod­

czas konkursu o tytuł „Żaka-Prymu- sa”, który odbędzie się w maju.

Program Tygodnia Nauk Mate­

matyczno-Przyrodniczych był bar­

dzo bogaty, uczestnicy konkursów otrzymali dyplomy a najlepsi nagro­

dy ufundowane przez wójta Czesła­

wa Burka oraz sołtysa Lubomi Sera­

fina Zdziebko.

(M)

„Społem” PSS Wodzisław

już od dziś zaprasza na zakupy świąteczne

śi.

' NOWINY WODZISŁAWSKIE WTOREK, 23 MARCA 2004 r. 7

(8)

MODA NA DUCHY

Wielu z nas pamięta zapewne czytane masowo w latach 70. i 80. „Życie po śmierci” - książkę w zręczny, aczkolwiek hochsztaplerski sposób objaśniającą wszystko, co jest związane z duchami. Lektura zaspokajała mocną do dziś żądzę poznania tego, co z natury jest niepoznawalne, obcowania z materią, która

skutecznie opiera się nauce. Mało kto wie, że w XIX wieku mieszkańcy ziemi wodzisławskiej i rybnickiej byli opętani spirytyzmem.

Na XIX-wiecznym Górnym Ślą­

sku była to nowość. Wśród prostego ludu od dawna krążyły co prawda opowieści o tu i ówdzie spotykanych duchach zbójców, niewdzięczników, tajemniczych nocnych mszach w ko­

ściołach, czy zjawach na zamkach i w pałacach, ale możliwość kontaktu z istotą nie z tego świata jak nic do­

tąd wzbudzała ciekawość. Głównym założeniem spirytyzmu (z łacińskie­

go dokładnie wiara w duchy) była możliwość kontaktów duchów zma­

rłych ze światem rzeczywistym i ży.- jącymi. Pomostem takich rzeko­

mych spotkań byli ludzie określani mianem medium. Najlepszem sposo­

bem wywołania zjawy był tak zwany wirujący stolik.

Nauka potraktowała spirytyzm poważnie, ale wynikało to tylko i wyłącznie z XIX-wiecznego, znacz­

nie -mniejszego niż obecnie stopnia

Moda na spirytyzm nie odeszła w niepamięć, co rusz słychać o seansach, a w telewizji aż roi się od seriali typu Archiwum X rozwoju poszczególnych dziedziń

empirycznych dociekań. W końcu uznano, że żadna metoda nie jest w stanie potwierdzić zjawiska, które potraktowano jako świadome ku- glarstwo. Pozostały jedynie znane niegdyś prace Matuszewskiego (Czarnoksięstwo i medjunizm) i Ochorowicza (Nowy dział zjawisk), czy wychodzący w Krakowie „Świat duchów” oraz warszawskie „Dziwy życia”.

Nic dziwnego, że zakusy na­

ukowców, często zwykłych hochsz­

taplerów, spaliły na panewce. Popu­

larna przed wojną na ziemiach pol­

skich Encyklopedia Powszechna, która ukazała się nakładem Wydaw­

nictwa Gutenberga, pod hasłem

„duch” podaje aż dziewięć znaczeń tego słowa. Z łacińskiego i greckie­

go duch (odpowiednio spiritus i pneuma) „oznaczają oddech,

tchnienie, powiew, jako symbol i znak życia i duchowych funkcyj”.

Pierwsze, podane w „Encyklope­

dii” znaczenie określa „ducha”

jako: „duszę, samoistną istotę, od ciała niezależną, także jako wid­

mo”. Te koncepcje bliższe były się­

gającemu już starożytnej Grecji spi- rytualizmowi, który zakładał, iż du­

sza jest niezależna od ciała i tyle.

Grecy, w tym Platon, nic nie wspo­

minali o kontaktach ze zjawami.

Ten swoisty racjonalizm staro­

żytnych w podejściu do spraw me­

tafizycznych ponad 150 lat temu obcy był mieszkańcom ziemi wo­

dzisławskiej i rybnickiej. Spirytyzm stał się elementem spotkań towa­

rzyskich, głównie elit miejskich, żądnych wrażeń w ramach spotkań z zaświatami. Napisano szereg ksią­

żek, zarówno hochsztaplerskich jak i próbujących naukowo ocenić zja­

wisko i doniesienia o kontaktach żyjącyćh z duchami. Co rusz poja­

wiały się wiadomości o przesła­

niach, przekazanych przez zmarłe osoby. Wywoływanie duchów zna­

lazło się w scenariuszach przedsta­

wień obwoźnych teatrów, potem fil­

mów grozy.

Także tutaj wielu wierzyło w tego rodzaju zabobonne objawienia się duchów i starało się w ten sposób zaspokoić swoją ciekawość, dowie­

dzieć się tajemnych rzeczy albo zba­

dać świat duchów - pisze w swojej Kronice Wodzisławia Franz Ignatz Henke (1797-1891). Pochodzący spod raciborskich Łubowic autor skądinąd cenionej monografii mias­

ta nie stronił od wzmiankowania rzeczy - mówiąc oględnie - dziw­

nych. Skrupulatnie odnotowywał wszystkie pojawiające się na przes­

trzeni wieków komety i to zawsze w

parze z z innymi klęskami elemen­

tarnymi, jakby to ciało niebieskie miało bezsprzeczny wpływ na po­

wodzie czy klęski głodu. W tej sy­

tuacji nie można się dziwić, iż zain­

trygowało go wywoływanie du­

chów, choć odniósł się do tego z na­

leżytą rezerwą.

W roku 1853 przeniósł się z Ameryki Północnej do Niemiec i innych krajów pewien rodzaj zabo­

bonu, który ogarnął nawet osoby wykształcone i który polegał na tym, że wierzono, iż można kontak­

tować się z duchami za pomocą 'pewnych znaków - pisze Henke.

Ten swoisty import spirytyzmu tra­

fił na podatny grunt i przygotowa­

ną do tego świadomość ludzką. Jak wspomniano we wstępie opowieści o duchach w zamkach i karczmach, zatopionych lub zapadłych pod ziemię miastach oraz zjawach po­

kutujących i szukających wśród żywych wybawienia były na Ślą­

sku, w tym w regionie rybnicko- wodzisławskim, bardzo powszech­

ne. Klasycznym przykładem jest duch Bordenowskiej Pani z Gra­

bówki oraz zapadłe miasto pod.

wczesnośredniowiecznym grodzi­

skiem w Lubomi. Różnica polegała jedynie na tym, że dotychczas je­

dynie „szczęśliwcy” - bohaterzy ludowych podań widywali zjawy.

Teraz mogli je ujrzeć ci, którzy uwierzyli w przesłanie spirytyzmu.

Oddajmy kolejny raz głos Hen- kemu. Kilka osób ustawiło się wo­

kół małego stołu, położyło na jego brzegu rozstawione palce obu rąk tak, że mały palec jednej ręki doty­

kał palcy ręki sąsiada i w ten spo­

sób utworzono zamknięte koło palcy osób stojących dookoła stołu. Tak czekano w głębokiej ciszy, aż stół

Siostry Fox, które w XIX w. na „wywoływaniu” duchów zbiły fortunę sam od siebie (jak mniemano) za­

czął się kręcić i tańczyć po izbie albo przesuwać się. Teraz zadawa­

no rzekomemu duchowi stołu pyta­

nia i czekano z napiętą uwagą na odpowiedź, którą ten objawiał przez stukanie, mianowicie przez łagodne podnoszenie i opuszczanie jednej nogi stołowej i to przez tyle stuk­

nięć, ile mu podano na oznaczenie

„tak” lub „nie”.

Taką samą relację, i to słowo w słowo, w swojej Kronice Rybnika, przetłumaczonej w 1925 roku na język polski i wydanej drukiem jako Dzieje miasta Rybnika i daw­

niejszego Państwa Rybnickiego na

TAJEMNICE

ziemi rybnickiej i wodzisławskiej

Górnym Śląsku, podał w 1861 roku Franciszek Idzikowski. Czerpał prawdopodobnie informacje o spi­

rytyzmie z opracowania wodzi­

sławskiego dziejopisarza, które wyszło spod prasy drukarskiej już w 1860 roku. Oboje pisali, kiedy wywoływanie . duchów było już prawdopodobnie zanikającą modą.

Wirowanie i stukanie stołu nie każ­

dy potrafi sobie wytłumaczyć i dla­

tego uważał, że trzeba je przypisać oddziaływaniu siły niewidzialnej.

Obecnie, chwalić Boga, to błazeń­

stwo prawie zupełnie zanikło - za­

pewnia Henke.

Grzegorz Wawoczny

Więcej o intrygujących faktach

z

historii okolic Wodzisławia w książce „Tajemnice ziemi ryb­

nickiej i wodzisławskiej”, która w połowie kwietnia znajdzie się na półkach dobrych księgarń.

Na jej kartach, autor Grzegorz Wawoczny, stara się odpowie­

dzieć na pytanie, kiedy ufundo­

wano klasztor norbertanek w Rybniku, dlaczego siostry prze­

niosły się do Czamowąsów i gdzie tak naprawdę ulokowano pierwsze opactwo cystersów na Górnym Śląsku; przytacza historię słynnego

Katalogu ma­

gii mnicha

Rudolfa z rudzkiego klasztoru, opisuje głośne w połowie XVII wieku procesy czarownic z okolic Lubomi i Pszowa oraz odkrycie grobu domniemanej wam­

pirzycy wodzisławskiej, próbuje wreszcie znaleźć odpowiedź na pytanie, kim tak naprawdę była Konstancja wodzisławska i gdzie pogrzebano jej ciało. Ostatni rozdział poświęcono tajemnicy

Cor-

poris

Christi,

czyli historii pątniczego kościółka w Jankowicach Rybnickich.

8 WTOREK, 23 MARCA 2004 r. NOWINY WODZISŁAWSKIE

Cytaty

Powiązane dokumenty

A być może okażą się one jeszcze lepsze jeśli gmina uzyska w tym roku odszko- dowanie za swoje grunty w Nieboczowach.. Ich plano- wana sprzedaż nie została w

na nauczycielka miała m.in. opuszczać dzieci w czasie lekcji. Dzieci korzystając z nieobecności opiekuna ucie- kały do domów. Ale jak się tak nad tą całą sprawą

Kursów będzie zaledwie 6 dziennie, ale jak mówi wójt, to maksimum tego, co można było wynegocjować z zarzą- dem MZK, który twierdzi, że linia ta może być nierentowna,

Do zakonu można zgłosić się samemu, może nas do niego zaprosić rycerz (to podsta- wowy „stopień” w hierar- chii zakonu templariuszy) lub dama, bo templariusza-

będzie natomiast remontu boiska przy Zespole Szkół nr 1. W Kokoszycach przebudowana będzie droga przy ul. Już wiadomo, że dokumentacja pochłonie 11,5 tys. W tym

Po załatwieniu wszystkich formalności prace remontowe i adaptacyjne powinny się rozpocząć już latem tego roku.. Akt notarialny spisany ze Stowarzyszeniem był tak

Od września będą one kursować ulicami Matuszczyka, Radliń- ską, Wałową i przez plac Glad- beck, przez co pasażerowie łatwiej dostaną się do centrum miasta, a uczniowie

do Czerwińskiego. Ten zwlekał z decyzją i wydawało się, że z akcji nic nie będzie, bo zdą- żyli już wrócić obrońcy gości. W końcu jednak Czerwiński zdecydował