• Nie Znaleziono Wyników

Glosa do orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 1976 r. (IV PR 115

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Glosa do orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 1976 r. (IV PR 115"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Magdalena Bosakirska

Glosa do orzeczenia Sądu

Najwyższego z dnia 10 sierpnia 1976

r. (IV PR 115

Palestra 22/2(242), 94-98

1978

(2)

94 O rze cznic tw o Sąd u Najwyż szego N r 2 (242)

Wśfeyscy uczestnicy o trz y m a li efek to w n e dyplom y p am iątk o w e oraz d edykow ane im egzem plarze k siążki „ S ztu k a w ym ow y są d o w e j” R om ana Ł yczyw ka i O lgierda M issuny. L a u re a c i d o stali d yplom y specjalne.

W ysoki poziom oraz n ie b an a ln y , a tra k c y jn y sposób p rze m a w ia n ia w sądzie je s t problem em , k tó ry m rzeczyw iście in te re s u ją się naczelne w ładze adw okackie, szczególnie zaś pow ołany do tego O środek B adaw czy A d w o k atu ry . K o n k u rs, z tak ą uw agą i p rzyjem nością przez n a s o bserw ow any , dowodzi, że u d ało się zaktyw izo­ w ać środow isko a p lik an c k ie i stw orzyć atm o sferę zaangażow anego w spółzaw od­ nictw a. A to w łaśn ie je s t zam ierzen iem o rg an iz ac y jn y m i w ychow aw czym k o n ­ k u rsó w krasom ów czych w ogóle.

W szystkim uczestnikom K o n k u rsu należą się serdeczne g ratu lacje.

adw . C. Ł a p iń ski

ORZECZ/WICTHO SĄDU IMAJWYŻSZEGO

1

. G LOSA

do o rzeczenia S ąd u N ajw yższego z d n ia 10 sie rp n ia 1976 r.

(IV PR 115/76) * Teza głosowego orzeczenia brzm i,

ja k n astęp u je:

Skoro p ow stanie szkody było o bjęte zam iarem spraw ców , choćby ty lko ew e n tu aln y m , gdyż ją p rze w id y w a li i n a to się godzili, to spełnione zostały p rze słan k i do uzn an ia, że pozw ani w y ­ rząd zili szkodę w sposób u m y śln y . Z ukształtow anego zaś w orzecznictw ie S ąd u N ajw yższego poglądu w y n ik a, że uch y b ien ia zak ład u p rac y nie u z a sa d ­ n ia ją obniżenia odszkodow ania n ale ż ­ nego od spraw ców szkody w y rz ąd z o n ej w sposób um yślny. I.

I. G łosow ane orzeczenie w y d a n e zo­ stało na tle n astęp u jące g o sta n u f a k ­ tycznego:

Pow odow e p rzedsiębiorstw o z a tr u d ­ niło dw óch pozw anych ja k o m ag azy ­ nierów n a zasadach w spólnej odpow

ie-W ta k ie j sy tu a c ji b yłaby je d y n ie pod­ sta w a do dopozw ania z u rzę d u osób z za k ła d u p rac y w in n y ch za n ie d b ań i do­ m a g an ia się od nich p o k ry cia części w yrząd zo n ej rów nież ich p o stęp o w a­ niem szkody (art. 194 § 4 k.p c.), z tym , że odpow iedzialność spraw ców d ziała ją cy ch um y śln ie, so lid a rn a m ię­ dzy nim i, byłab y w o dniesieniu do od­ pow iedzialności p ozostałych p ra c o w n i­ ków, n ie u m y śln ie w y rz ąd z ają cy c h szko­ dę, tzw . odpow iedzialnością in solidum .

d zialności m a jątk o w e j. W ciągu 10 m ie­ sięcy p rac y m ag azy n ierzy d opuścili do p o w sta n ia nied o b o ru w kw ocie 287 889 złotych. P rz ed się b io rstw o w y stąp iło przeciw ko obu m ag azy n iero m z po­ w ództw em o zasądzenie tej sum y. P

(3)

N r 2 (242) O rzecznictw o Sądu N a jw yższeg o 95 stę p o w an ie dow odow e w ykazało ra ż ą ­

ce za n ie d b a n ia ze stro n y m agazynie­ ró w w p ra c a c h b iu ro w y ch i m agazy­ now ych oraz picie alkoholu w czasie pracy , a ta k ż e in n e nadużycia.

S ąd W ojew ódzki uznał, że pozw ani o d p o w iad a ją za p o w stały niedobór na zasadzie a rt. 125 § 2 k.p. i zasądził od każdego z nich po 100 000 zł, a w po­ zostałej części pow ództw o oddalił u- zn ając, że zakład p rac y przez z a n ie d ­ b a n ia ze stro n y jego k ie ro w n ic tw a w z a k resie k o n tro li i nadzoru przyczy­ n ił się do p o w sta n ia szkody.

Od tego w y ro k u odw ołało się pow o­ dow e przedsiębiorstw o, zarzucając n a ­ ru sze n ie p ra w a m a terialn eg o przez o- p arc ie w y ro k u na a rt. 125 § 2 k.p. z a ­ m ia st na a rt. 124 § 2 k.p. oraz sprzecz­ n e z m a te ria łe m dow odow ym u s ta le ­ nie, że z a k ła d p racy przyczynił się do p o w sta n ia szkody. P rzedsiębiorstw o w niosło o zm ianę w y ro k u i zasądze­ nie pozostałej kw oty 87 889 zł od po­ zw anych.

S ąd N ajw yższy, rozpoznając re w i­ zję, uznał, że zan ie d b an ie sw ych obo­ w iązków przez pozw anych, a w szcze­ gólności ciągłe picie alkoholu w pracy, stan o w iły n ad u ży cia ta k rażące, że m u ­ sieli zdaw ać sobie sp raw ę z tego, iż n iedobór m oże pow stać, i na te n sk u ­ te k się godzili. W tej sy tu a c ji SN uznał, że pozw ani działali z zam iarem e w e n ­ tu a ln y m i że m ożna im p rzypisać w i­ nę um y śln ą, w obec czego odpow ie­ dzialność ich o p iera się na a rt. 122 k.p. S ąd N ajw yższy stw ierdził, że w w y p a d k u w in y u m yślnej uch y b ien ia za­ k ła d u p rac y nie u z a sa d n ia ją o bniże­ nia o dszkodow ania należnego od s p ra w ­

ców, k tó rz y p ow inni p o k ry ć całość szkody. Z pow yższych w zględów SN zm ien ił zaskarżony w y ro k w części o d d alają ce j pow ództw o w te n sposób, że zasąd ził d odatkow o od każdego ze sp raw có w — z ty tu łu w y n ag ro d zen ia szkody — po 43 945 zł.

Na tle om aw ianego orzeczenia p ow ­ sta je k ilk a in te re su ją c y c h zagadnień p raw n y ch .

S ąd W ojew ódzki p rzy ją ł, że pozw a­ ni o d p o w iad a ją na pod staw ie p rz e p i­ sów za m ienie pow ierzone, i n a tej p o d sta w ie zasądził od nich — zgodnie z ty m i p rzep isam i — odszkodow anie w częściach o kreślonych w um ow ie o w spólnej odpow iedzialności m a ją tk o ­ w ej, o d d alił zaś pow ództw o w tej częś­ ci, w ja k ie j uznał przyczynienie się sam ego za k ła d u p rac y do pow stan ia szkody.

S ąd N ajw yższy zaś p rzy ją ł, że po­ zw ani działali um yślnie, a w ięc że ich odpow iedzialność je st o p a rta n a art. 122 k . p . 1 Ja k w iadom o, przepis ten zobow iązuje spraw ców do n a p ra w ie ­ n ia szkody w pełnej w ysokości. K o­ deks p rac y w zasadzie w y czerpująco n o rm u je odpow iedzialność p ra c o w n i­ k ó w za szkody w yrządzone zak ład o ­ w i p r a c y ,1 2 je d n ak ż e p rze w id u je w art. 300 m ożliw ość zastosow ania przepisów ko d ek su cyw ilnego w k w estiac h nie u n o rm o w an y c h przez praw o pracy. W te n sposób zostały w łączone do odpo­ w iedniego stosow ania p rz e p isy k o d e k ­ su cyw ilnego o so lid arn ej odpow iedzial­ ności spraw có w czynu niedozw olonego (art. 441 k.c.). P rz ep isy te m a ją zasto ­ so w an ie do w spółspraw ców , k tó rzy u m y śln ie w yrząd zili s z k o d ę .3 * * * * 8 1 M. P i e k a r s k i : P ra c o w n ic z a o d p o w ie d z ia ln o ś ć o d sz k o d o w a w c z a , N P 100974, s. 1252. A u to r p rz y ta c z a te ż p r z y k ła d y w ie lu z a n ie d b a ń p ra c o w n ic z y c h , k tó r e SN p o tr a k to w a ł ja k o c z y n y n ie d o z w o lo n e . P o r. te ż S. G a r l i c k i , M. P i e k a r s k i , A. S t e l m a c h o w s k i : O d p o w ie d z ia ln o ś ć c y w iln a za n ie d o b o ry , W y d . P ra w n ic z e j 1970, s. 59 i n. A u to rz y ci p o d k r e ś ­ la ją , że c ię ż k ie n a r u s z e n ie o b o w ią z k ó w p ra c o w n ic z y c h , a w sz c z e g ó ln o śc i a lk o h o liz m , t r a k t o ­ w a n e są ja k o c z y n y n ie d o z w o lo n e (p a trz poza ty m c y to w a n e ta m o rz e c z n ic tw o ).

* W y ty c z n e w y m ia r u s p ra w ie d liw o ś c i w p r z e d m io c ie m a te r ia ln e j o d p o w ie d z ia ln o ś c i p r a c o w ­

n ik ó w z d n ia 29.XII.1975 r. V P Z P 13/75, o p u b lik o w a n e ! W O SN C P n r 2/1976, poz. 19.

8 P a tr z : u c h w a ła s k ła d u s ie d m iu sę d z ió w z d n ia 30.V .1975 r V P Z P 3/75, O SN C P n r 10—11/1975, poz. 143 o ra z p k t IX c y to w a n y c h w p rz y p . 2 w y ty c z n y c h .

(4)

96 O rzecznictw o Sądu N ajw yższego N r 2 (242)

Z u za sa d n ien ia orzeczenia SN zd a je się w y n ik ać, że pow odow e p rze d się­ bio rstw o zaskarżyło w y rok tylk o w części o d d alającej pow ództw o, zm iana zaś k w a lifik a c ji p ra w n e j, ja k ie j się do­ magano, nie m ia ła b y w zasadzie w p ły ­ w u n a rodzaj odpow iedzialności pozw a­ nych (byłaby to bow iem w obu w y­ p ad k a ch — a rt. 124 § 2 i 125 § 2 k.p. — odpow iedzialność za w in ę n ie u m y ś­ lną, k tó ra pociąga za sobą obow iązek po k ry cia szkftdy w częściach zależnie od sto p n ia przy czy n ien ia się do jej pow stania). Jeżeli przy jm iem y , że w y ­ rok b y ł zask arżo n y tylk o w części od­ d alają ce j pow ództw o, to pozostała je ­ go część p o w in n a się upraw om ocnić, zm ian a zatem , ja k ie j m iał dokonać sąd rew iz y jn y , m ogła dotyczyć ty lko zaskarżonej części. Sąd N ajw yższy zm ienił w ięc zask arżo n y w y ro k w* ten sposób, że zasądził od obu pozw anych w rów n y ch częściach sum ę, co do k tó ­ rej p ie rw o tn ie pow ództw o zostało od­ dalone.

R ozstrzygnięcie ta k ie byłoby p ra w i­ dłow e, gdyby nie to, że SN zm ienił jednocześnie p odstaw ę p ra w n ą oize- czenia, słusznie p rzy jm u jąc , że s p ra w ­ cy działali um y śln ie i że w obec tego p o w inni odpow iadać za całość szkody so lid a rn ie .4 S olidarność łączy się z u- m yślnością, ja k o lepiej zabezpieczająca in te resy poszkodow anego. W razie p rzy jęcia um yślności d ziała n ia s p ra w ­ ców p o w sta je tru d n o ść poleg ająca na konieczności zm iany rów nież n ie za­ skarżonej części w y ro k u i zasądzenia całości nied o b o ru so lid arn ie od cbu spraw ców .

W sp raw ie niniejszej, w k tó rej s tro ­ n ą sk a rż ą c ą je s t j.g.u., kodeks p o stę ­ po w an ia cyw ilnego stw a rz a m ożliw ość sk o n tro lo w an ia przez sąd rew iz y jn y rów nież n ie za sk arżo n ej części o rz e ­ czenia, jeżeli n ie z a sp o k a ja ona w pełni

in te resó w pow oda. A rty k u ł 381 § 2 k.p.c. stanow i, że w w y m ie n io n y ch w nim sp raw ac h sąd re w iz y jn y nie je s t z w ią ­ zany g ran ic am i a n i w niosków , an i po d staw rew izy jn y ch . W ty c h sp ra w a c h -■ bez w zględu n a to, ja k sk a rż ąc y u ją ł w niosek re w iz y jn y — podlega k o n tro li w szystko, co n ie z a sp o k a ja w pełni jego interesów . W raz ie z a s k a r­ żenia w y ro k u w części, nie u p ra w o - m acn ia się on w całości (art. 363 § 3 k.p.c.). 5

W om aw ianej sp ra w ie — jeżeli p rz y j­ m iem y, że SN słusznie zm ien ił p o d ­ sta w ę p ra w n ą ro zstrzy g n ięcia u zn ając, iż sp raw cy d ziała li um y śln ie — orze­ czenie zasąd zające odszkodow anie pro rata p arte nie za sp o k a jało w pełni in te resó w pow oda, w obec czego po ­ w inno ono być p o d d an e k o n tro li r e ­ w izyjnej w* całości. W ydaje się, że SN pow inien b y ł zm ienić orzeczenie w c a ­ łości i zasądzić od obu pozw anych so­ lid a rn e odszkodow anie za cały pow ­ sta ły niedobór. T ak ie ro zstrzy g n ięcie lepiej b y zabezpieczało in te re s pow o­ da i stw a rz ało b y w ięk szą g w a ra n c ję n a p ra w ie n ia szkody. P ow ołanie przez sąd I in sta n c ji w ad liw e j p o d sta w y p ra w n e j orzeczenia, u za sa d n iają ce j od­ m ie n n y za k res odpow iedzialności niż p o d staw a p raw id ło w a , sta n o w i n a ru s z e ­ n ie p ra w a m a teria ln eg o . B łędne p r z y ję ­ cie, że sp raw cy d ziała li n ie u m y śln ie, i zastosow anie w obec tego łagodniejszych przepisów było n iew łaściw y m zasto so ­ w an ie m p ra w a m a teria ln eg o . D latego też sąd rew iz y jn y p ow inien b y ł to w ziąć pod uw agę z urzędu. Z w aży w ­ szy, że skarżącym b y ła j.g.u., a s p ra w ­ cy d ziałali u m y śln ie z z a m ia re m e w e n ­ tu a ln y m , sąd rew iz y jn y pow in ien był sk ontrolow ać w try b ie a rt. 381 § 2 k.p.c. całe orzeczenie, ja k o n ie z a s p o k a ja ją ­ ce w pełn i in te re só w pow oda i n a r u

-4 M. P i e k a r s k i : op. c it., s. 1253; W . M a r e k : P rz e s ła n k i o d p o w ie d z ia ln o ś c i o d s z k o ­ d o w a w c z e j p r a c o w n ik a za sz k o d ę w y rz ą d z o n ą z a k ła d o w i p r a c y w m ie n iu in n y m n iż p o w ie ­ r z o n e , N P n r 10—11/1975, s. 1358.

5 P o r . K o m e n ta rz do k .p .c . p o d re d . Z. R e s ic h a i W. S ie d le c k ie g o , W y d . P ra w n ic z e 1975, s. 614.

(5)

N r 2 (242) O rzecznictw o Są d u N a jw yższeg o 97

szające p raw o m a teria ln e. W w yn ik u tej k o n tro li SN pow inien był, ja k ju ż w yżej w skazano, zm ienić całe orzecze­ nie (art. 381 § 2 i 390 § 1 k.p.c.) i na p o d sta w ie a rt. 122 i 300 k.p. oraz art. 441 k.c. zasądzić całość nied o b o ru so­ lid a rn ie od obu pozw anych.

Istn ie je jeszcze d ru g a m ożliw ość p r a ­ w idłow ego rozstrzygnięcia. Otóż sąd re w iz y jn y m ógłby n ie zm ieniać p o d ­ sta w y p raw n ej orzeczenia, ale m im o to uzasadnić, że sp raw cy ponoszą w inę za całość szkody, i z tego w zględu za­ sądzić w częściach od obydw u sum ę, co do k tó re j pow ództw o było p ie r­ w otn ie oddalone.

N iep raw id ło w e je d n a k w y d aje się rozstrzy g n ięcie zm ieniające p odstaw ę p ra w n ą i p rzy jm u jące, że sp raw cy d zia­ łali u m y śln ie, a jednocześnie u trz y m u ­ ją ce w m ocy część w y ro k u za są d z a ją ­ cą odszkodow anie pro rata parte od obu pozw anych i zasąd zające d alszą k w o tę rów nież w częściach.

N iep ra w id ło w e ta k ż e byłoby ro z­ strzy g n ięc ie zm ien iające p odstaw ę p ra w n ą orzeczenia, a u trz y m u ją c e w m ocy za są d zając ą część orzeczenia i za są d zając e pozostałą część so lid arn ie od obu pozostałych. D oprow adziłoby to b ow iem do sytuacji, w k tó re j jedno odszkodow anie za tę sam ą szkodę b y ­ łoby o p a rte n a dw óch różnych po d ­ sta w ac h , a odpow iedzialność o p ie ra ła ­ by się n a dw óch różnych zasadach.

II. N a g ru n cie głosow anego orzecze­ nia w y ła n ia się rów nież in te re su ją c y p roblem , czy n iew ezw anie przez sąd z u rzę d u w try b ie art. 194 § 3 i 4 k.p.c. d odatkow ych osób do procesu

m oże stan o w ić p o d staw ę re w iz ji ja k o uch y b ien ie procesow e m ogące m ieć w p ły w n a w y n ik spraw y.

D ziałanie są d u z u rzę d u i w ezw a­ nie do procesu dodatkow ych osób je s t jego obow iązkiem w sy tu a cji, gdy w g rę w chodzi och ro n a w łasności spo­ łecznej. Z aniechanie w y k o n an ia tego obow iązku i niew ezw an ie do procesu osób z k ie ro w n ic tw a, k tó re odpow ia­ d a ją za n ieu m y śln e przy czy n ien ie się do um yślnego w y rz ąd z en ia szkody przez in n e osoby, m oże być przez sąd re w i­ zy jn y p o tra k to w a n e ja k o uchybienie procesow e m ogące m ieć w p ły w n a w y ­ nik sp raw y , tj. ja k o p o d sta w a rew izji z a rt. 368 p k t 5 k.p.c. •

Z reg u ły niew ezw an ie przez sąd z u rzę d u dodatkow ych osób do procesu w try b ie a rt. 194 § 3 i 4 k.p.c. nie stan o w i uch y b ien ia procesow ego w p ły ­ w ającego n a w y n ik spraw y. W ydany w yrok może być całkow icie p ra w id ło ­ w y i nie w y d aje się rzeczą słuszną w zru sza n ie go tylk o po to, by rozsze­ rzyć g ran ice podm iotow e procesu, ty m b ard z iej że w ejście d o d atk o w y c h osób nie w pły n ęło b y n a zm ianę w y ro k u w sto su n k u do osób uczestniczących w procesie od początku. G dyby w y ro k po w ezw an iu dodatk o w y ch osób zm ie­ n ił się w sto su n k u do osób ju ż w y ­ stę p u ją cy ch w procesie, oznaczałoby to, że okoliczności sp raw y nie były do­ stateczn ie w y jaśn io n e p rz y w y d aw an iu pierw szego w y ro k u , i dlatego re w i­ z ja p o w in n a być o p a r ta n a p k t 3, a nie n a p k t 5 a rt. 368 k.p.c. T ak w ięc jeżeli w y d an y w y ro k je s t praw idłow y, to nie m a po d staw do tego, b y go w zruszać, osoby zaś nie o b ję te p ro

-8 Z a tr a k to w a n ie m n ie w e z w a n ia d o p ro c e s u p rz e z s ą d z u r z ę d u d o d a tk o w y c h o só b ja k o u c h y b ie n ia p ro c e so w e g o z a r t . 368 p k t 5 k .p .c . o p o w ia d a ją się : W . S i e d l e c k i w c y to w a ­ n y m w y ż e j K o m e n ta r z u d o k .p .c ., s. 352 i w p r a c y : U c h y b ie n ia p ro c e so w e w s ą d o w y m p o s tę ­ p o w a n iu c y w iln y m , W yd. P ra w n ic z e 1971, s. 98; S. W ł o d y k a : P rz e d m io to w e p rz e k s z ta łc e n ie p o w ó d z tw a , W y d . P ra w n ic z e 1968, s. 116; S ą d N a jw y ż s z y w o rz e c z e n iu z d n ia 12.X.1965 r. I II CR 179/65 o ra z te n ż e W. S i e d l e c k i w a p r o b u ją c e j g lo sie d o te g o ż o rz e c z e n ia SN (O S PiK A 1966, poz. 245). P rz e c iw k o z a ś t r a k t o w a n i u n ie d z ia la n ia są d u z u r z ę d u w tr y b ie a r t . 194 § 3 i 4 k .p .c . ja k o u c h y b ie n ia p ro c e s o w e g o w y p o w ie d z ie li się : J . K r a j e w s k i : S y tu a c ja p r a w n a J.g .u . w p ro c e s ie c y w iln y m , „ S tu d ia I u r id ic a ” t . IX ., z. 2, T o ru ń 1969, s. 126; M. J ę d r z e j e w s k a w g lo sie d o o rz e c z . SN z d n ia 13.X.1966 r . I P R 303/66, P iP 1/1968; ta k ż e S N w o rz e c z e n iu z d n ia 21.X.1966 r ( I I P R 216/66, O S P iK A 1967, p o z. 113. 7 P a l e s tr a

(6)

9 8 O rzeczn ictw o S ądu N ajw yższego N r 2 (242)

cesem m ogą być p ozw ane now ym poz­ w em . 7 G dyby je d n a k uch y b ien ie a rt. 194 J 3 i 4 k.p.c. p rze k re ślało m ożli­ w ość pociągnięcia do odpow iedzial­ ności in n y c h osób, to ty m sam ym u - niem ożliw iałoby p raw id ło w e ro zw ią za­ n ie całego k o n flik tu . U chybienie to uniem ożliw ia p raw id ło w e rozw iązanie całego k o n flik tu w je d n ej sp raw ie o raz zobow iązanie do p o k ry cia szkody w szy ­ stk ic h odpow iedzialnych osób. W ydaje się zatem , że w obec ta k ic h pow ażnych k o n se k w e n cji słuszne będzie u z n a n ie tego u ch y b ien ia za p o d staw ę re w iz y j­ ną.

Je że li stro n ą sk a rż ąc ą je s t zak ład pracy , to z reg u ły nie pow oła on tej po d staw y w rew izji, albow iem m ógł w łasn y m sw oim d ziałan iem d o p ro w a­ dzić do p o zw ania lu b do dopozw ania w łaściw ych osób; rew iz ję oprze w ięc na in n ej podstaw ie. P o niew aż je d n a k w sp raw ac h , w k tó ry c h stro n ą sk a rż ąc ą je s t j.g.u., sąd rew iz y jn y obow iązany je s t sko n tro lo w ać orzeczenie w całości oraz pod k ą te m w szy stk ich po d staw rew izyjnych, w ięc w sp raw ie z po­ w ództw a za k ła d u p rac y o odszkodo­ w an ie za szkody w yrządzone przez p r a ­ cow ników z m ocy a rt. 381 § 2 k.p.c. sąd II in sta n c ji p o w in ie n tę p odstaw ę w ziąć pod uw agę z urzędu. D oszedłszy zaś do p rze k o n an ia , że ty lk o dopozw a- nie b ra k u ją c y c h osób zapew ni pociąg­ nięcie ich do odpow iedzialności i n a ­ le ży tą ochronę w łasności społecznej, sąd rew iz y jn y m ógłby orzeczenie uchylić

i przekazać sp raw ę do ponow nego roz­ pozn an ia z zaleceniem w ez w a n ia z u - rzę d u pozostałych odpow iedzialnych o s ó b .8

R ozw iązanie ta k ie stw a rz a w p ra w ­ dzie n iebezpieczeństw o przew lekłości postępow ania, je d n a k ż e d a je g w aran c ję zakończenia całego k o n flik tu w je d ­ nym procesie i um ożliw ia zobow iąza­ nie do p o krycie szkody w iększej licz­ by osób, co d a je lepszą g w a ra n c ję sk u ­ teczności egzekucji.

W ydaje się, że ta k d aleko idącej akty w n o ści są d u m ożna b y się d o m a­ gać je d y n ie w sp ra w a c h z pow ództw a za k ła d u p rac y przeciw ko p racow nikom o odszkodow anie za szkodę, do k tó re j w y rz ąd z en ia przy czy n ili się sp raw cy u m y śln i i n ieu m y śln i. Z epew niłoby to zasądzenie od nich odszkodow ania ¿7i solidum , p rzy czym spraw cy u m y śl­ ni o d p o w iad alib y za całość, a sp raw cy n ieu m y śln i za część w zależności od sto p n ia p rzyczynienia. R ozw iązanie ta ­ k ie zapew niłoby p o n ad to pociągnięcie do odpow iedzialności osób z k ie ro w ­ n ic tw a zak ład u (co w p rzeciw n y m r a ­ zie byłoby u tru d n io n e ).

W skazane w yżej w zględy społeczne p rze m aw ia ją za p rzy ję cie m ro zw ią za­ n ia um ożliw iającego pociągnięcie do odpow iedzialności rów n ież n ie pozw a­ nych początkow o osób w spółodpow ie­ d zialnych za szkodę.

M agdalena B osa kirska

7 P o g lą d t a k i w y r a ż a M . J ę d r z e j e w s k a (op. c it.). W . S i e d l e c k i w „ P rz e g lą d z ie o r z e c z n ic tw a SN za p ie rw sz e p ó łro c z e 1968 r . ” (P IP 2/1969, s. 380) w z a s a d z ie a p r o b u je g ło so w a n e p rz e z M. J ę d rz e je w s k ą o rz e c z e n ie i a k c e p tu je w y w o d y a u to r k i, p o d k r e ś la je d n a k , że u c h y ­ b ie n ie a r t . 194 § 3 i 4 k .p .c . m o ż e w p e w n y c h w y p a d k a c h m ie ć w p ły w n a w y n ik s p r a w y i s ta n o w ić p o d s ta w ę re w iz ji z a r t. 368 p k t 5 k .p .c . 8 Z a u c h y le n ie m o rz e c z e n ia z te g o p o w o d u o p o w ia d a się W , S i e d l e c k i w p r a c a c h c y ­ to w a n y c h w p rz y p is ie 6 i w K o m e n ta r z u d o k .p .c ., s. 352. P rz e c iw k o te m u w y p o w ia d a ją się: S. W ł o d y k a : o p . c it., s. 116; J ( K r a j e w s k i : o p . c it., s. 126—127; M. J ę d r z e j e w ­ s k a : o p . c it.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Z XVIII wieku pochodzi także polichromia (le­ żąca na w arstw ach wcześniej opisanych) na ścianie krużganku I piętra budynku n r 18.. Przedstaw ia ona dwa herby

U zyskane w yniki potw ierdziły słuszność drogi obranej przez Fouqué i Lauriego oraz ich licznych w spół­ pracow ników , lecz nie byli oni jeszcze w stan ie bliżej

Polsko-Egipski Zespół Konserwacji Zabytków Islamu. Ochrona Zabytków 26/1

W ydaje się jednak, że odpowiednio zorganizowana baza rekreacyjna stanie się instrumentem regulującym i porządkującym napływ turystów, a sama turystyka jako

W przyszłości wydaje się słuszne przyję­ cie — jako podstawowego kryterium oceny ekonomicznej działalności Zakładu — efektów uzyskanych przez wdrożenie do

przez Zarząd Muzeów i Ochrony Zabyt­ ków Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz wojewódzkiego konserwatora zabytków w Poznaniu.. Jej tytuł: „Ochrona architek­ tury i

In England buildings are qualified according to the follow ing classes: 1st class — outstanding buildings (5 per cent of the total), 2nd class — most of the