• Nie Znaleziono Wyników

Żydowski dom dziecka w Lublinie i Chorzowie - Hela Boudoukh - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Żydowski dom dziecka w Lublinie i Chorzowie - Hela Boudoukh - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HELA BOUDOUKH

ur. 1932; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, okres powojenny

Słowa kluczowe Lublin, Chorzów, okres powojenny, dom dziecka, edukacja, szkoła powszechna, Lena Kichler-Zilberman

Żydowski dom dziecka w Lublinie i Chorzowie

W jakimś okresie zwróciłam się do domu dziecka i byłam tam, bo powiedziałam: – Ja chcę być razem z dziećmi. Po jakimś czasie ten dom dziecka przeszedł na Krakowskie Przedmieście chyba 50. [Tam były] dzieci, [które] przeżyły wojnę. To było w [19]45 roku. Z Iną Szprecher ja się spotykam do dzisiejszego dnia. Ona mieszka w Hajfie, urodzona we Lwowie, ona została razem z babcią, babcia już nie żyje, ona jest bardzo chora obecnie.

Ten sierociniec nam dał dużo, pierwszy raz poszłam do szkoły, do czwartej klasy.

Podczas wojny mamusia wzięła dla mnie nauczycielkę, [która] mnie uczyła pisać, czytać po polsku. Wzięła też nauczyciela żydowskiego, żebym umiała czytać i pisać po żydowsku, ale to był bardzo krótki okres. Tak że jak ja przyszłam do szkoły, ja już znałam tabliczkę [mnożenia], czytałam. To była powszechna szkoła, razem z Polakami, to nie było tylko dla żydowskich [dzieci].

[Jedna z naszych opiekunek], Lena Kichler, napisała książkę „100 moich dzieci”.

Odwiedziła mnie tutaj.

Z Lublina pojechałam do Chorzowa. Tam w [19]45 roku otworzono nowy sierociniec.

W Chorzowie znowu poszliśmy do powszechnej szkoły, tam zrobili nam egzamin. W Lublinie poziom był wyższy niż w Chorzowie. Jak mi zrobili egzamin, do której klasy mam pójść, to postanowili, że do szóstej. Zaczęłam szóstą klasę w Chorzowie, szkoła powszechna jak dla wszystkich dzieci. Uczyłam się, aż zachorowałam na szkarlatynę.

Data i miejsce nagrania 2006-12-15, Hajfa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dużo ludzi co nie miało [gdzie mieszkać], przyjechali, wyszli z lasu, wyszli z kryjówek co niektórzy Polacy [ich] przechowywali, to tam zajęli się [nimi]. Był Komitet

Ja byłam jako Sonia – przyszłam tam jako Krystyna Irena Wiśniewska, ale wróciłam do swego nazwiska i imienia, Sonia Elbaum – to ja byłam jako mała Sonia, a ona była jako

W [19]51 roku przenieśli dom dziecka do Wrocławia, bo część dzieci chodziła do żydowskiej szkoły, a nie było szkoły tam w okolicy. Swoją karierę w domu dziecka zakończyłam

[To byli] młodzi [ludzie], byli jeszcze trochę starsi ode mnie, ale wszystko młodzi. Tam nie było

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

Tylko jako dziecko tam byłem, jako dziecko, które wchodziło tam, żebyśmy się mogli spokojnie bić albo coś w tym rodzaju.. Jak byłem parę lat temu z kobietą, z

Jak na tamtejsze warunki to było bardzo dobre mieszkanie, bo to były trzy pokoje, trzy pokoje z kuchnią.. Ja miałam

Było dużo takich [przypadków], były dzieci, które po prostu się buntowały i uciekały, bo chciały wrócić do tych, co im ocalili życie.. Małe dziecko, które zostało