• Nie Znaleziono Wyników

Komitet Żydowski w Lublinie - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Komitet Żydowski w Lublinie - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ZIPORA NAHIR

ur. 1930; Hrubieszów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, okres powojenny

Słowa kluczowe Lublin, wyzwolenie Lublina, okres powojenny, Komitet Żydowski, powroty Żydów do Lublina

Komitet Żydowski w Lublinie

Ja zawsze zaznaczałam, że moje wyzwolenie było razem z wyzwoleniem Lublina i początkiem Polski Ludowej, bo to było między dwudziestym drugim a dwudziestym piątym lipca. I zaczął się formować Komitet Żydowski, koło rządu polskiego. I nas przenieśli… Możliwe, że ja nie pamiętam jakiegoś etapu, bo znalazł się gdzieś ktoś z Hrubieszowa, który pamiętał mnie i zaprosił mnie do Hrubieszowa, do nich. I ja pojechałam na kilka tygodni. I ja tak płakałam tam, że mnie zwrócili. Tak że ja może nie jestem pewna ciągłości. Ale myśmy później, ponieważ przez ten czas zaczęły wpływać dzieci żydowskie, razem z innymi, bo ludzie powoli wychodzili z obozów i z kryjówek, z lasów… Jeszcze nie mówiono wtedy o ludziach ze Związku Radzieckiego. Bo tu mówimy o czterdziestym czwartym roku. To jeszcze były wojny.

Ale w miarę jak się ludzie uwolnili, mówiło się, każdy pytał. Ja pamiętam to słowo, nie miałam pojęcia co to jest, mówiło się „amcha”. Mówi się po hebrajsku „amcha Israel”

– twój ród izraelski, żydowski. I myśmy chodziły po ulicach i mówiło się „amcha?”. Jak ktoś był Żydem, to rozumiał. Tak się rozpoznawało Żydów.

Teraz stworzył się Komitet z ludzi mądrych i doświadczonych. I były listy i każdy się wpisywał na listy. I każdy, który przychodził, czytał te listy. To na pewno jest znane.

Ja tylko opowiadam z mojego punktu widzenia, że w ten sposób ludzie się odnajdywali. Bo ludzie przychodzili i oglądali listy. Może jest ktoś z miasteczka, z rodziny, ze znajomych, który przyszedł. Bo ludzie mierzyli do Lublina, bo to był jedyny, pierwszy duży ośrodek skupienia żydowskiego.

(2)

Data i miejsce nagrania 2017-07-05, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To ja właśnie nawet pamiętam z tego pierwszego okresu, jak jeszcze byliśmy pod opieką Czerwonego Krzyża, zdaje się, i my byliśmy sami, to ja sobie sama prałam

Tak że jeżeli jestem na tym zdjęciu, to chyba wszystkie pierwsze dzieci tam były.. Ja się postaram określić, kto jest na

I nauczyciele, jak zdarzyło się raz, że mnie nie było, i moje dobre koleżanki nazajutrz mi bardzo chętnie to opowiedziały, że nauczyciel mówi: „Co, patrzcie na tą

To było bardzo dziwne uczucie, bo ja już byłam wtedy zamężna, już miałam dziecko, i czułam się jak gdybym nigdy nie wyjechała z Polski.. Właściwie czułam się

Ja w nocy, wieczorem wkradałam się do baraku tatusia, wdrapywałam się do niego na pryczę, która była pod sufitem i tam pełzło pełno pluskiew i różnych robali, różnych

To jak się pojechało do miasta, akurat byliśmy, jak ich zebrali tych wszystkich Żydów i prowadzili do Hrubieszowa, i tam do Buga, i strzelali po drodze jak ktoś nie mógł iść i

[Po wojnie], w Hrubieszowie, gdy stałem pod moim domem [i myślałem], że tyle dobrych serc, tyle prostych ludzi rozstrzelano bez żadnej przyczyny, to czułem ból w

Słowa kluczowe Hrubieszów, dwudziestolecie międzywojenne, dzieciństwo, szkolnictwo, życie codzienne, szkoła powszechna, droga do szkoły.. Droga