• Nie Znaleziono Wyników

Pieczenie chleba - Anna Pisarska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pieczenie chleba - Anna Pisarska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ANNA PISARSKA

ur. 1929; Mełgiew

Miejsce i czas wydarzeń Mełgiew, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa

Słowa kluczowe pieczenie chleba, piec chlebowy, łopata, kociuba, dzieża, podpłomyki

Pieczenie chleba

Był piec chlebowy, była kuchnia kaflowa i w pokoju był piec, taki ogrzewacz, też kaflowy. Gospodynie zostawiały kawałek zakwasu –to taki kawałek jak dwie dłonie.

Taki był zakwasek i to, jak chleb upiekły, to wyskrobały te dzieże, bo dzieże były drewniane, i ten kluch zostawiali i on kisł. I to było na drugi [raz], tak jakby to drożdże się robiły. I na drugi raz, jak [piekły chleb] to rozmieszali z wodą. No woda, sól i mąka.

A później tak rękami, pięścią ubijały, to tak razem zmieszało się, no i później takie bochenki robili –niektórzy to mieli takie koszyczki –w koszyczkach [piekli], ale nie wiem, to później koszyczek by się spalił. I w piecu było napalone, nagrzany piec i wkładało się na łopacie [do pieca], łopata była posypana mąką czy otrębami i ten chleb na łopacie, i tak się wkładało do tego pieca i łopatą później się wyciągało.

Poustawiane były chlebki i tak. Później to już były piekarnie. Nie wiem, jak [sprawdzało się czy jest odpowiednia temperatura w piecu], bo termometrów to chyba nie było, tylko już wiedzieli, ile to trzeba tego drewna nakłaść, bo to tak długo się paliło, aż się spaliło. Później kociuba jeszcze była, bo była łopata –takie przyrządy –była łopata do wkładania chleba, a kociuba –tak jak gracki teraz są, nie? Tylko to było drewniane i wyciągało się te węgle na brzeg i jeszcze one były na brzegu, i już wkładało się chleby i one piekły się. A jeszcze jak płomienie były, to pamiętam, babcia robiła z pszennej mąki takie przaśniaki i też wkładała do [pieca]. I ten płomień jeszcze był, to nazywały się „podpłomyki” Pod płomieniem się piekły.

(2)

Data i miejsce nagrania 2019-07-09, Mełgiew

Rozmawiał/a Dagmara Spodar

Transkrypcja Karolina Kołodziej

Redakcja Dagmara Spodar

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dusza była – duszę się wyjmowało, grzało się na ogniu pod blachą i wyciągało się haczykiem, bo taka dziura była w tej duszy i nadstawiało się to żelazko i tę

U dziadków robili [kutię], bo babcia gotowała kluski i z tą kutią, albo przaśniaki, to tak pokroiła te podpłomyki, pokroiła nożem na takie kawałki i mak był w stępie

Mój Artur, jak miał cztery lata, to dopiero pierwszy raz był u lekarza, jak ja byłam chora, bo ja byłam chora na woreczek żółciowy, w szpitalu byłam.. To mój Artur dopiero

To tam [ulica] Bronowicka była, bo tam park jest jeszcze, to od tego parku była i później przechodziło się przez rzeczkę –to chyba była Czerniejówka.. Ja nie

Tam, gdzie myśmy mieszkali to była [bieżąca woda], ale był czas, że nie było wody. To ja nie wiem, co to było, że chodziłam na stare miasto

Jeszcze jego słowa zapamiętałam, to tak pamiętam do tej pory, jak powiedział – bo tu już takie rozruchy były, bo bieda była, nie było nic, to on tak powiedział w telewizji,

Ta potencjalna teściowa, bo dopiero później została jego teściową, ukrywał się w Wierzchowiskach, później się w Czarni, bo teraz była moja kuzynka z tych Jadackich

Tak przykleił się do mnie, bo siedzieliśmy za stołem, kto inny siedział naprzeciw mnie, ale później patrzę: ten chłopak, co chciał buzi ode mnie, on siedzi naprzeciwko