• Nie Znaleziono Wyników

Zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia - Anna Pisarska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia - Anna Pisarska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ANNA PISARSKA

ur. 1929; Mełgiew

Miejsce i czas wydarzeń Mełgiew, Lublin, PRL

Słowa kluczowe rodzina, zapoznanie, wesele, Tadeusz Pisarski

Zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia

A z mężem poznałam się tak, że przyjechał z kolegą na wesele, nawet nieproszony – tak Pan Bóg widocznie tym kierował – bo wesele tu było, i wziął go kolega do swojego kuzyna na to wesele. I przyjechał. Miałam taką białą różę do sukienki, i nie wiem, czy ten mój mąż mi w tańcu urwał tą różę, czy ona mi odpadła – było trochę ciasno. Przestali grać, a on mi pokazuje różę. Ja mówię: „To moja” a on mówi: „No oddam ci, ale jak dasz buzi” To ja się wykręciłam i odeszłam. Później, to nie wiem, czy mi oddał czy nie oddał, nie pamiętam już. Tak przykleił się do mnie, bo siedzieliśmy za stołem, kto inny siedział naprzeciw mnie, ale później patrzę: ten chłopak, co chciał buzi ode mnie, on siedzi naprzeciwko mnie. No i już tak przykleił się do mnie i później przyjeżdżał. Takie było zapoznanie. Przyjeżdżał. Najpierw to mi napisał kartkę na Nowy Rok, bo poznaliśmy się na Boże Narodzenie, to przysłał mi kartkę, no już później zapytał, czy może przyjechać. Powiedziałam, że może. I tak przyjeżdżał. Zakochaliśmy się w sobie chyba od pierwszego wejrzenia, bo od razu podobał się mi, i tak było. Znaliśmy się tylko cztery miesiące. W kwietniu był ślub. No i przeżyliśmy czterdzieści pięć lat. I zmarł. Był pierwszy i ostatni. Ja miałam dopiero siedemnaście lat, a mąż miał dwadzieścia cztery, to już był taki mądrzejszy ode mnie.

Wyszłam kiedyś po niego na stację, bo prosił, żebym wyszła kawałek. Stacja była w Minkowicach, nie było jeszcze [stacji] w Podzamczu. I wyszłam po niego, a on mi [mówi], że idzie za kościół. „Ale po co?”- „No mam interes, mam tam sprawę do załatwienia” -„Ale jaką?”–nie chciał mi powiedzieć. A on już poszedł na zapowiedzi dał. Jak przyszedł, to mi powiedział. I to tak było. Wcześniej poprosił o rękę. No i rodzice powiedzieli, że – mamusia przeważnie głos zabierała –„My jej męża nie będziemy wybierali, ona niech sobie sama decyduje” O mnie to już wiedział, że ja chcę. No i tak to było. I później już był taki pewny, to poszedł na zapowiedzi dał.

Przyjęcie było w domu. Wesel nie robili kiedyś. No kiedyś to może tam i robili, ale u nas było takie skromne przyjęcie u rodziców w domu. Mój mąż nazywał się Tadeusz Pisarski.

(2)

Data i miejsce nagrania 2019-08-06, Mełgiew

Rozmawiał/a Dagmara Spodar

Transkrypcja Karolina Kołodziej

Redakcja Dagmara Spodar

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nazywam się Antoni Frączek, urodziłem się w dwudziestym czwartym roku, we wsi Bukowa.. Fachu nauczył mnie

Była tam też taka scena, kiedy Wojtek Ejsmond z kimś rozmawia, a ja zza sceny miałam robić takie wokalizy, które były słyszalne oczywiście na widowni.. Wojtek wtedy krzyczał:

Drugą (chyba jeszcze bardziej dla mnie ważną) było to, że genialnie opowiadał o rzeczach trudnych w niezwykle prosty sposób.. Rozmowa z nim po

Później zabrali ich, byłem przy tym jak w czterdziestym szóstym i siódmym roku na wiosnę wysiedlali ich za Bug, wszystkich ludzi. Później ten kolega przyjechał do mnie,

I niech sobie dziewczyny idą na wieś po mleko” Heniek miał siostrę, więc Derlakowa ubrała mnie w spódniczkę, a ponieważ Derlak miał takie kręcone włosy, to tak chusteczkę i

Jeżeli chodzi o ten sklep, to był wynajęty, tam jest teraz Urząd Stanu Cywilnego, archiwum, w tym miejscu, gdzie był kiedyś sklep. Data i miejsce nagrania 2017-12-04,

On się niczego nie czepiał, jak poznał że może mieć do pracownika zaufanie to go bronił wszystkim rękami, ale jak trzeba było opierdzielił albo dał nagrodę.. Pamiętam jak

Maria Kuncewiczowa, kiedy potrzebowała pomocy, zwracała się do mnie Pani Kuncewiczowa, szczególnie gdy umarł Jerzy [Kuncewicz], [kiedy] potrzebowała jakiejś pomocy, zwracała