• Nie Znaleziono Wyników

Kuchnia domowa i pieczenie chleba - Zofia Gil - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kuchnia domowa i pieczenie chleba - Zofia Gil - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ZOFIA GIL

ur. 1922; Kazimierz Dolny

Miejsce i czas wydarzeń Kazimierz Dolny, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe życie codzienne, kuchnia domowa, chleb

Kuchnia domowa i pieczenie chleba

Co się gotowało? Co najważniejsze proszę panią: kapusta – to była na pierwszym miejscu. Zacierka na mleku. To są takie rwane kluski rzucane na mleko. Zacierka na mleku. Krupniki, kasza gryczana do jakiegoś sosu, do czegoś. To ojciec zrobił jęczmienną kaszę. Gryczaną kaszę i jaglaną kaszę. To trzy te kasze były. Jaglana kasza to na mleku się gotowało. Jęczmienna to krupniki, takie zupy. A gryczana to na sucho i do sosów.

Czy piekło się chleb? Tak. Ja też [piekłam], mąż mi zrobił [piec]. O tutaj był, miałam piec. Piekłam chleb. Ale nie wiem, upiekło się chleb, kroiły dzieci i kromka chleba leżała nawet parę dni i była świeżuchna. A teraz niech pani ukroi chleb i zostawi tylko na noc. Już czerstwa jest. Dlaczego? Co za chleb jemy? [Jak się piekło chleb?] Ja to robiłam tak: były dzieże i w tych dzieżach najsampierw się robiło rozczyn. Dziesięć deko drożdży, woda i mąki troszeczkę. I to jak zaczęło rosnąć to się później dosypywało mąki i wyrabiało się chleb, a później albo się robiło takie bułki i wkładało się do tego pieca, a jak nie to na blasze. Piekło się chleb. Ale był wspaniały chleb.

Najsampierw musi pani mieć zakwas. żeby jakiś smak to miało. No i drożdży się do tego zakwasu dodawało i rozrabiało się. I później jak już wyrosło to ciasto, to tak samo jak i teraz robimy ciasto na święta czy coś, no to wie pani, i brałam z tego kawałek ciasta, wyrabiałam w rękach bochenki chleba i na ten. Jak się nazywała ta łopata… na to i do pieca. Piekło się niecałą godzinę. Tak. Niecałą godzinę w piecu.

Bo najsampierw się ogień paliło w piecu. Później, jak się wypaliło, to się wygarniało te węgle, to wszystko, wyrzucało się. A na te cegły się wkładało chleb. A dzieża była z drewna. Tak, z drewna była. Tak samo jak i balia do prania.

(2)

Data i miejsce nagrania 2013-05-23, Kazimierz Dolny

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Michał Wajs

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To tak ta beczka stała pod dachem, bo to już było lato przecież, żeby to po kapuście namoczyć, bo to czuć te kapustę kiszone, i jak ona się odważyła.. Ale

Na początku, jak zaczęłam pracować, jak wiedziałam, że będę prowadziła zajęcia, to było to dla mnie wielkim stresem - stanąć przed grupą obcych ludzi i przekazywać im

Pamiętam ze mną chodziła do szkoły, Zezula się nazywa, ale ona też taka nie wiem skąd była.. Matka taka

Byłam na Majdanku z samego początku, to jeszcze widziałam to wszystko - te taczki, te kości w tych piecach to wszystko.. Tam było dwunaste pole, tam gdzie ten piec stoi, to tam

W pewnym momencie, kiedy przygotowywali się do spektaklu w szpitalu dla nieuleczalnie chorych na ulicy Popiełuszki (wtedy Róży Luksemburg) okazało się, że nagle wypadł im

W każdym razie nie można tego przesądzić, czy [ludzie starego reżimu] byli tak pewni wygranej i tego, że wszystko się odwróci, podczas gdy nastroje społeczne, sytuacja

Wcześniej nie [było wiadomo], to było pewne zaskoczenie, że to w Lublinie się w zasadzie zaczęło. Data i miejsce nagrania

Później żeśmy się przeprowadzili na ulicę Ogródkową, też na Wieniawie, ponieważ ten dom, to mieszkanie, w którym żeśmy mieszkali, było bardzo zimne, słabe..