• Nie Znaleziono Wyników

Wybór Karola Wojtyły na papieża - Ludwik OP Wiśniewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wybór Karola Wojtyły na papieża - Ludwik OP Wiśniewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

LUDWIK WIŚNIEWSKI

ur. 1936; Skierbieszów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Karol Wojtyła, wybór Karola Wojtyły na papieża

Wybór Karola Wojtyły na papieża

Byłem w Lublinie i powiedziałem studentom: „Jeżeli zostanie wybrany Wojtyła, to niezależnie od tego, która będzie godzina, spotykamy się i idziemy do biskupa się cieszyć”. I tak się stało. Już nie pamiętam, jakie to grono było, ale co najmniej te 20 osób. Przybiegli, poszliśmy. Pylak był bardzo zdziwiony.

Jakoś tak mi się wydawało właśnie, że [Wojtyła zostanie wybrany]. Potem gdzieś z Gdańska dzwonią jacyś ludzie – bo ja byłem w Gdańsku i pytano mnie, kto zostanie, mówiłem, że Wojtyła – i mówią: „Skąd ojciec wiedział, że Wojtyła zostanie?”.

Natomiast w dniu wyboru miałem nabożeństwo różańcowe w kościele, do dziś pamiętam, przed odmówieniem Różańca stanąłem i powiedziałem: „Trwa konklawe.

Z radością każdego papieża przyjmiemy, ale proponuję, żebyśmy dzisiejszy Różaniec odmówili za kardynała Wojtyłę”. Skończył się Różaniec, wychodzę na ten mały wirydarz, tam jest okno, gdzie mieszka Krąpiec, i on krzyczy: „Wojtyła papieżem!”. A na drugi dzień na Starym Mieście wszystkie te pijaczki były upite z radości.

Data i miejsce nagrania 2008-04-19, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Więc ja tak właściwie takie trzy grupy [miałem], ostatnia, która jest najbardziej upolityczniona, to jest ta grupa, która z czasem stworzyła Młodą Polskę na czele

całego tego przemówienia, [które] on wygłosił, zdaje się w Stalowej Woli czy gdzieś tam, gdzie powiedział, że [w relacjach] z Kościołem jest wszystko w porządku i tak dalej..

Jak przyjeżdżałem do Warszawy czasem, bo nas było kilku, [na] których władze bez przerwy się skarżyły, to był ojciec Kłoczowski, ojciec Hauke-Ligowski, mój prowincjał,

Nie organizacji, ale właśnie takiego [środowiska], gdzie nie tylko redaguje się, ale gdzie się tworzy, gdzie się dyskutuje, gdzie jakoś tam wspólnie przerabia się pewne

To jest skomplikowana sprawa, ponieważ wtedy, kiedy rzeczywiście wybuchła wolność, to równocześnie ludzie, z którymi ja byłem związany, bardzo się podzielili.. Zaczęły

Mnie się wydaje, że [ważny był] ten swoisty duet kościelno-polityczny, a myślę w tej chwili o Janie Pawle i o Brzezińskim, który gdzieś tam w tej Ameryce sprawy pilnował, to

I ja tym młodych sprowadzam najprzeróżniejszych ludzi, pokazuję im ludzi z nadzieją, że to ich zapłodni, że ich ośmieli, że za 10, 15 lat z tego Lublina jednak będą wychodzić

Mój mąż był w szpitalu i właśnie przyszłam do niego, a on mówi: „W radiu mówili, że Wojtyła jest papieżem”!. On tę młodzież przyciągnął do siebie, jakie