• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza : dawniej "Głos Wąbrzeski" : pismo społeczne, gospodarcze, oświatowe i polityczne dla wszystkich stanów 1937.12.23, R. 19[!], nr 148

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Pomorza : dawniej "Głos Wąbrzeski" : pismo społeczne, gospodarcze, oświatowe i polityczne dla wszystkich stanów 1937.12.23, R. 19[!], nr 148"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

G«ne A«m«rw 10 r**y.y Oplacon♦ gołówkq k góry

PISMO SPOŁECZNE, GOSPODARCZE, OŚWIATOWE I POLITYCZNE DLA WSZYSTKICH STANÓW

Nr 148PONMLKJIHGFEDCBA czw artek d n ia 23 g ru d n ia 1937 Rok 19

Nowe konflikty na Dalekim Wschodzie

L O N D Y N . S y tu acja n a D alek im W scho n e b y ły w T sin g - T ao n a 3 0 0 m ilio n ó w C h iń czy cy zn iszczy ć m ogą ich m ien ie n ie . s jen . W p o rcie T sin g -T ao sto i o b ecn ie k rą- atak o w ali T sin g -T ao . ale o b ecn ie jest w ąt-

żo w n ik b ry ty jsk i „S u ffo lkk‘.

D o ty ch czas Jap o ń czy cy w o b aw ie, że to m iasto . d zie n ie ty lk o n ie u leg ła złag o d zen iu , ale

p rzeciw n ie n ajeżo n a jest n o w y m i tru d n o ­ ściam i, k tó re w k ażd ej ch w ili sp o w o d ow ać m o g ą d alsze k o nflik ty .

p liw y m . czy Jap o ń czy cy b ęd ą o szczęd zali

N ajb ard ziej n iep o k o jącą jest w iad o ­ m o ść z S zan g h aju , że w o jsk a japo ń sk ie za­

m ierzają w y sad zić d esant w zato ce B ias — w p o b liżu H o n g k o n g u , w p o n ied ziałek lu b w to rek , co stan o w iło b y k ro k do in w azji w p o łu d n io w y ch C h in ach i K an to n ie p rzez Jap o n ię. W L o n d y n ie.

ru ch y w o jsk jap o ń sk ich o b serw o w an e z w ielk im zan iep o k o jen iem , jako n o w e źró d ło ew en tu aln y ch k o n flik tó w .

Z H o n g k o n g u n ad ch o d zą ró w nież w iad o m o ści o n o w y m in cy d en cie, n a rze­

ce Jan g -T se, w k tó ry m w m ieszan a b y ła k an o n ierk a an g ielsk a „L ad y B ird “ , ta sa­

m a, k tó rą ty d zień tem u Jap o ń czy cy zb o m - b ard o w ali. In cy d en t jak i n astąp ił p rzed d w o m a d n iam i, p o leg ał n a ty m , że „L ad y B ird’4 zn ajd u jąc się w m iejscu p o ło żo n y m o trzy m ile w g ó rze rzek i za N an k in em , zau w aży ła japo ń sk a łó d ź m o toro w a zd e­

rzy ła się z m ałą ch ińsk ą ło dzią ry b ack ą, a d w aj zn ajd u jący się w tej ło dzi C h iń czy cy w p ad li do w o d y . D ru g a japo ń sk a łó d ź m o- to ro w a, zaczęła to n ący ch C h iń czy k ó w o- strzeliw ać. W ó w czas k an o n ierk a an g ielsk a n aty ch m iast sp u ściła łó d ź ratu n k o w ą i k ilk u m ary n arzy b ry ty jsk ich w y rato w ało o b u C h iń czy k ó w , z k tó ry ch jed en b y ł rann y .

W o b ec teg o , jap o ń sk ie w ład ze w o jsk o ­ w e zag ro ziły k ap itan o w i „L ad y B ird 44, że o ile n ie zap rzestan ie in terw en cy j teg o ro ­ d zaju , to Jap o ń czy cy n ie są o d p o w ied zial­

n i za sk u tk i, jak ie to p o ciąg n ie za so b ą.

W reszcie w iad o m o ści z T sin g -T ao , p o r- g d zie C h iń czy cy p o d p alili i zn iszczy li m ie- tu trak tato w ’eg o , z p ro w in cji S zan g -T u n g , n ie jap o ń sk ie p o zo staw io n e p rzez zam ie­

szk ały ch tam 20 ty sięcy Jap o ń czy k ó w , sta­

n o w iący ch n ajw ięk sze p o S zan g h aju o sie­

d le japo ń sk ie w C h in ach, a ew ak u o w an y ch w lip cu , n ie zap o w iad ają n ic d o b reg o . — M ien ie jap o ń sk ie, g łó w n ie fab ry k i o b liczo -

Japończycy zajęli ambasadę amerykańska

O b u rzen ie o p in ii am ery k ań sk iej w y­

w o łan e w iad o m o ścią o zato p ien iu k an o - n ierk i, zw ięk szy ło się zn aczn ie gdy p o ja­

w iły się p ierw sze w iad o m o ści, że w o jsk a

jap o ń sk ie zajęły o p u szczo n y p rzez p erso­

n el g m ach am b asad y am ery k ań sk iej w N an k in ie i d o k o n ały tam ro zstrzelan ia szereg u p o d ejrzan y ch osób.

Największe pancerki Anglii płyną

na Daleki Wschód

L O N D Y N . Z aró w n o w A n g lii, jak i w S tan ach Z jed n o czo n y ch zaczy n a się u jaw ­ n iać zn iecierp liw ien ie b rak iem o d p o w ied zi

jap o ń sk iej n a p ro testy rząd ó w o b u ty ch p ań stw .

D u że p o ru szen ie w y w o łało o g ło szen ie.

że Jap o n ia n ie u w aża w o g ó le za k o n iecz­

n e o d p o w ied zieć n a p ro testy b ry ty jsk ie i am ery kań sk ie, w zw iązk u z in cy d en tam i n a rzece Jan g -T se, g d y ż rząd jap oń sk i w y raził ju ż sw e u b o lew an ie i o b iecał w y­

p łacić o d szk o d o w an ie. R ząd an g ielsk i n ie uw aża sam orzutnych ośw iadczeń japoń­

skich za w ystarczające.

Podobnie i rząd am erykański uw aża pierw szą notę m in. H iroty za niew y­

starczającą. Jeśli Stany Z jednoczone nie otrzym ają zadośćuczynienia, to podjęte będą zarządzenia odw etow e o pow ażnym charakterze.

R ząd brytyjski ze sw ej strony czyni przygotow ania w ojenne na w ielką skalę.

„S tar" przyniósł dziś w iadom ość, że 3 w ielkie pancerniki brytyjskie przygotow a­

ne są do odpłynięcia na D aleki W schód.

O pow iadają, że atak na „P anay “, był św iadom y i ..om yłka" jest w ykluczona, co w yw ołało now ą falę oburzenia przeciw Japonii.

Gdzie uderzy gen. Franco!

M A D R Y T. Ze źródeł w ojsk republi­

kańskich podajem y w iadom ości, jakie m o­

żliw ości przew iduje głów ne dow ództw o w ojsk republikańskich, w zw iązku z za­

pow iadaną ofenzyw ą w ojsk gen. Franco.

Ź ródła te podkreślają, że nie należy liczyć się w yłącznie z w ażnym i odcinkam i fron ­ tu, gdzie dzisiejszy, najm niej w ażny od­

cinek, m oże stać się bardzo w ażnym od­

cinkiem w ciągu nocy. G dzie m oże w ięc uderzyć gen. Franco. D roga z T eruel do C astellon jest krótka, uderzenie w ięc w tym kierunku jest praw dopodobne, tym w ięcej, że m oże być poparte próbą w ysa­

dzenia desantu pod C astellon.

U derzenie to m iałoby na celu przer­

w anie połączenia K atalonii z W alencją.

T rudności terenow e w porze zim ow ej zw łaszcza, przem aw iają, że na tym odcin­

ku gen. Franco nie zacznie ofenzyw y. — Praw dopodobnym jest uderzenie na A l- m erię i K artaginę, razem przez w ojska lądow e, flotę oraz siły napow ietrzne. N ie jest w ykluczone uderzenie wr dużym stylu na M adryt w kierunku rzeki Jaram a oraz pod G uadelajara. Próby przełam ania fron­

tu m iędzy Saragosą i H uesca m ogą być rów nież podjęte. — D ow ództw o naczelne w ojsk republikańskich tw ierdzi, że zorga­

nizow ało sw ą arm ię, w ystaw iając pół m il- jona żołnierzy na front, w obec czego dys­

ponuje dużą ilością rezerw ow ych dyw izyj.

które m oże rzucić każdej chw ili na zagro­

żony odcinek.

Krwawa rzeź

pod Ternel

N a odcinku T eruelu na froncie hi-

w puścili je m J sw oje terytorium , a następ­

nie okrążyli. Jednocześnie w całej prow in ­ cji T eruel rozszalała się gw ałtow na burza śnieżna. —

Z agubieni na nieprzyjacielskim tery­

torium , prażeni ze w szystkich stron ogniem artylerii i karabinów m aszynow ych, czer­

w oni rozbili się na drobne oddziały, pró­

bując przebić się przez pierścień w m jsk pow stańczych.

C zęść brygad m iędzynarodow ych zdoła­

ła w śród zadym ki śnieżnej przedrzeć się na w schód. R eszta w ojsk błąka się w górzy­

stych okolicach, ścigana nieustannie przez oddziały pow stańcze. — W ielu czerw onych m ilicjantów poległo w straszliw ej zasadzce.

Sukces w ojsk pow stańczych jest w ielki.

G en. Q ueipo de L iano opisuje tę bitw ę przed m ikrofonem radiostacji sew ilskiej. —

R adiostacja w Salam ance inform uje, że

Sprawy gdańskie

w parlamencie angielskim

L O N D Y N . O dpow iadając w Izbie G m in na interpelację posła liberalnego M andera na tem at w iadom ości prasow ych o rzekom ych rokow aniach m iędzy Polska a G dańskiem w spraw ie zm iany statutu W . M . G dańska, m in. E den ośw iadczył, że nie sądzi aby te doniesienia prasy upow a­

żniały posła M andera do przypuszczenia, że tego rodzaju rokow ania rzeczyw iście się odbyw ają.

Poseł M ander zapytał następnie, czy oznacza to że Polska nie posiadałaby praw a podejm ow ania tego rodzaju rokow ań. M i­

nister E den odpow iedział: „N ie m am naj­

m niejszej w ątpliw ości co do tego, że gdyby rokow ania obchodziły bądź inne państw a bądź L igę N arodów rząd polski poinfor­

m ow ałby L igę N arodów .

N a dalsze zapytanie posła M andera czy m inister E den zam ierza zw rócić się do rządu polskiego z zapytaniem , czy isto­

tnie prow adzi on rokow ania w tej tak w aż­

nej spraw ie, m in. E den odpow eidział prze­

cząco, ośw iadczając, że nie podziela obaw posła M andera.

Napad rabunkowy

W E JH ER O W O . W K olonii pow . m or­

skiego dokonano napadu rabunkow ego na m ieszkanie Jana D aw idow skiego. C zte­

rech nieznanych osobników w targnęło do m ieszkania. D w aj z nich w ezw ali D aw i- dow skiego do pdniesienia sąk, nie poz­

w alając m u się ruszyć, natom iast pozosta­

li przeszukali m ieszkanie, otw ierają szafy i szuflady. G dy w pew nej chw ili udało się D aw idow skiem u uw olnić się od napastni­

ków i w ołać zaczął o pom oc, jeden z nich uderzył go kastetem w skroń, po czym na pastnicy zbiegli. N arazie nie udało się u- stalić co padło łupem napastników .

szpańskim doszło w czoraj do krw aw ej bitw y, która zakończyła się, jak inform uje kw atera pow stańcza w Salam ance całko- w itą klęską czerw onych.

Stroną atakującą były w ojska republi­

kańskie, które niespodziew anym atakiem chciały udarem nić przygotow ania pow ­ stańców do zapow iedzianej w ielkiej ofen- żyw y.

A tak czerw onych był starannie przygo­

tow any. N a odcinku T eruel zgrom adzono w yborow e w ojska, przew ażnie brygady m iędzynarodow e i m ilicję katalońską. Ściągnięto artylerię i około 60 czołgów . —

O św icie rozpoczęła się huraganow a kanonada. O kopy pow stańców zasypane zostały gradem pocisków , um ocnienia zrów nano z ziem ią. G dy ustał ogień artyle­

ryjski, ruszyły do ataku czołgi sow ieckie, a za nim i czerw one w ojska.

O bronne pozycje pow stańców nie w y­

trzym ały napom przew ażających sił nie­

przyjaciela. Pow stańcy w popłochu porzu­

cili sw oje pozycje.

C zerw oni po sforsow aniu okopów pow ­ stańczych ruszyli dalej, osiągając w ielki sukces. Z ajęto linie kolejow e i gościńce prow adzące do Saragossy.

C zerw ona arm ia przystępuje do oblęże­

nia m iasta T eruel i otoczenia 60.000 pow ­ stańców . —

W krótce jednak zaczęła się tragedia w ojsk czerw onych. Pow stańcy um yślnie

atak czerw onych w T eruelu nie przeszko­

dził pow stańcom w organizacji zapow ie­

dzianej ofenzyw y.

Zgon

gen. Ludendorfa

dniu 20 hm . przed południem zm arł po dłuższej chorobie w M onachium gene­

rał niem iecki E rich L udendorf; podczas w ojny św iatow ej szef sztabu, jeden z głów ­ nych w odzów arm ii niem ieckiej. Z m arły ge nerał urodził się 1865 r. i pochodził z P oz­

nańskiego, w ów czas b. dzielnicy pruskiej.

K anclerz H itler odw iedził generała w ostat nich godzinach przed śm iercią. Pogrzeb m a się odbyć na koszt państw a.

WYPADEK SAMOLOTU W WARSZAWIE

W dniu 19 bm . na lotnisku w arszaw ­ skim w ydarzyła się katastrofa sam olotu L uft-H ansy, który przybył z B erlina do W arszaw y. M ianow icie przy lądow aniu za­

w iódł m echanizm , w skutek czego przy sa­

m olocie złam ane zostało śm igło, oraz skrzydło. Sześć osób spośród jadących od­

niosło lekkie obrażenia. R anni zostali opa­

trzeni na m iejscu.

(2)

GŁOS Nr 148

Ostatni dzień procesu i wyrok

w procesie b. starosty CzarnockiegoQPONMLKJIHGFEDCBA

W s o b o tę z o s ta ł z a m k n ię ty p rz e w ó d s ą ­ d o w y w ' p ro c e s ie b . s ta ro s ty C z arn o c k ie g o . P o p rz e d z iło to z a m k n ię cie „ o s ta tn ie s ło w o 4"

o s k a rż o n e g o , w k tó ry m p o w o łu je sę n a sw o ją d łu g o le tn ią p ra c ę d la P o ls k i n a sw o ją p rz e s z ło ś ć w w a lk a c h o n ie p o d le g ło ś ć — i tw ie rd z i, ż e n ie je s t w in ie n z a rz u c a n y c h m u p rz e s tę p s tw .

P ro k u ra to r (p rz e m a w ia ł g o d z in ę p rz y d rz w ia c h z a m k n ię ty c h ( d o m a g a ł się d la o - s k a rż o n e g o k a ry 6 la t w ię z ie n ia i o d p o ­ w ie d n ie j g rz y w n y z a p rz y w ła s z c z e n ie k il­

k u n a s tu ty s ięc y z ło ty c h .

M a lu ją c m o ra ln ą ' s y lw e tk ę C z a rn o c k ie ­ g o , u w y d a tn ił z m ia n ę ja k a z a s z ła w je g o c h a ra k te rz e .

Ś w iad c z y o ty m p o m ija n ie się z p ra w d ą p rz y p o d a w a n iu p e rs o n a lii s ę d z ie m u ś le d ­ c z e m u , w k tó ry c h o s k a rż o n y w s z y s tk o p o ­ d a ł fa łs z y w ie , b o i d a tę u ro d z e n ia i w y ­ z n a n ie i w y k sz ta łc e n ie . P ro k u ra to r o b u rz a s ię n a z w a lan ie w in y n a 1). w o je w o d ę K irti- k lisa i śp . Z g rz e b n io k a .

W sz y scy trz e j o b ro ń c y d o m a g ali się u -

n ie w in n ie n ia o s k a rżo n e g o . I

NIE CHCIAŁ OŚM IESZAĆ.

A d w o k a t: — D la c z e g o n ie c b c ia ł p a n w y s ta w ić p o m n ik a K irtik lis o w i?

O s k a rż o n y : — N ie c h c ia łe m p o p ie rw ­ sz e d la te g o , b y n ie n a ra z ić p o w ia tu n a n ie p o trz e b n y k rz y k p o d ru g ie b y n ie w y ­ s ta w ić K irtik lis a n a p o ś m ie w is k o .

A d w o k a t: — J a k tłu m a c z y p o n s o b ie to . ż e ś w ia d k o w ie , k tó rz y b ra li n a c e le p o lity c z n e n ie p rz y z n a li się d o te g o ?

O s k a rż o n y : — G d y b y się p rz y z n a li n ie m o g lib y ż y ć w s w o im ś ro d o w is k u . W ś ró d lu d n o ś c i k a s z u b s k ie j je s t ta k i n a s tró j, ż e c i lu d z ie u w a ża n i b y lib y z a ta k ic h , k tó rz y w z ię li p ie n ią d z e p u b lic z n e d la s ie b ie .

RENUM ERACJA ZA W YBORY.

S ę d z ia K a ra sie w c iz : — J a k ą p e n s ję p o b ie ra ł o s k a rżo n y ?

O s k a rż o n y : P e n s ja m o ja w y n o s iła i. i 0 0 z ł. P ró c z te g o o trz y m a łe m k ilk a ­ n a ś cie ra z y re n u m e ra c je , ta k ż e ra z z a w y b o ry o k o ło 1 ,0 0 0 z ło ty c h .

Wyrok

W dniu 20 bm. o godz. 19-tej Sąd 0-jnockieg°> oskarżonego o nadużycia na sta-i kręgowym w Gdyni przy szczelnie wypeł- nowisku urzędowym.

nionej publicznością sali, ogłosił wyrok w Rozwiązanie K. P. J*l

w Starogardzie

Trybunał w składzie: wiceprezesa Leo- I

—J---J—J--- --- --- ~

tońca i Karasiewicza, skazał Czarnockiego ! z art. 286 par. 1 i 2, art. 262 par. 2, 290 par. 1 i art. 291 k. k. na 2 lata więzienia z

zaliczeniem aresztu tymczasowego od dnia Główny Związku Harcerstwa Polskiego 5 lipca br., grzywnę w kwocie 2.000 zł. z zamówił druki w żydowskiej drukarni wy- zamianą w razie nieściągalności na 40 dni słało list do wojew. Grażyńskiego z prośbą więzienia i utratę praw publicznych i oby- o wyjaśnienie tej sprawy,

watelskich praw honorowych na czas 5-ciu । AT r . • i i i

J IN a list jednak nie otrzymano odpo-

wiedzi. W tej sytuacji Koło Przyjaciół Har

• O > cerstwa na odbytym ostatnio zebraniu po- procesie b. starosty Kartuskiego J. Czar- na M irzy-Krzyczyńskiego, sędziów dr Po-

Komunikat

Z dniem 18 grudnia br. Dyrektor Ko­

lei Państwowych w Toruniu inż. Dobrzyc- ki Bogusław, rozpoczyna swój 14-dniowy

urlop wypoczynkowy.

K o ło P rz y ja c ió ł H a rc e rs tw a w S ta ro -1 s tan o w iło ro z w ią z a ć się , p o d a ją c ja k o m o ­ ty w te j d e cy z ji, ż e s ta rs i h a rc e rz e n ie m o ­ g ą u z n ać k u rs u ż y d o fils tw a w h a rc e rs tw ie . g a rd z ie p o ru s z o n e w ia d o m o ś c ią , ż e Z a rz ą d

j Z w ią z k u H a rc e rs tw a P o ls k ie g o

Pamiętaj!

o odnowieniu prenum eraty

— na m iesiąc grudzień —

MARIAN BROMSŁAdlSKi

’’■K i »

Powieść sensacyjna na tle stosunków amerykańskich

D a re m n ie G e rb e r z a k lin a ł się n a w sz y stk ie św ię to ści, że o żad n ej k o k a ­ in ie n ie sły sz a ł, że je st u c z ciw y m p o ­ m o c n ik ie m k u c h a rz a o k rę to w e g o . A g en ­ ci w y słu c h a li p rzy siąg , u śm ie ch n ę li się

d rw ią c o i zaw ieźli a re sz to w a n e g o d o p o licji. Z n alezion io p rz y n im p ięć p a­

czek , z k ló ry c h k a ż d a zaw ieralia p o fu n ­ c ie k o k a in y .

W ład ze n e w jo rsk ic d a w n o ju ż b y ły n a tro p ie sz a jk i h a n d la rz y k o k a in ą , p rz e m y c a n ą z p o rló w eu ro p ejsik ich , ale p o m im o n a je n e rg ic z n ie j szy ch w y siłk ó w ż a d n e g o z c z ło n k ó w b a n d y w y k ry ć n ie m o g ły . W ie d z ia n o d o b rze, że słu ż b a o - k re lo w a p rz e w o z i z a k az a n y n a rk o ty k , i k ilk u sp ra w n y c h ag entó w p o lic y jn y c h z o sta ło z a cią g n ię ty ch n a listy, jiak o k e l­

n e rz y i in n i c z ło n k o w ie załio g i. Je d e n z ty c h a g e n tó w b y ł w łaśn ie n a statk u , ń a k tó ry m G e rb e r sp ra w o w a ł o b o w ią ­ zk i p o m o c n ik a k u c h a rz a . P iodczias p o ­ d ró ż y a g e n t z re w id o w a ł k u fe rk i zało g i i z ła tw o śc ią z n a la z ł o p ie c zę to w a n e p a c z k i w k u fe rk u G erb era.

R e sz ta b y ła d ro b n o stk ą . W c h w ili w p ły w a n ia o k rę tu d o p rz y sta n i, lag en t- ste w a rd sta ł n a p o k ła d z ie i u rn ó w io - n e m i z n a k a m i z a w ia d o m ił c z e k ają cy c h n a ń k o leg ó w , że p o lo w an ie się u d ało . N iew iad o m o ja k im sp o iso b em c z e k a ją c y n a G e rb e ra h a n d larz ry c h ło sp o strz e g ł, że n ie m a c o c z e k a ć . U lo tn ił się te d y i z n ik ł b ez ślad u .

P o d łu g ic h d o c h o d z e n ia c h w y traw n i a g e n c i fe d e ra ln i p rz y sz li d o p rz ek o n a ­ n ia , że G e rb e r b y ł ty lk o p io n k ie m sz a j­

k i, n ie w ta jem n ic z o n y m w c a łą sp ra w ę i o d d a li g o p o d są d ja k o z w y k łeg o p rz e­

m y tn ik a. T a k też b y ło w isto c ie , g d y ż G e rb e r n ie z n a ł an i n a z w isk a n i m ie jsca z a m ie sz k a n ia w łaśc iw y c h h a n d la rz y .

P a c z k i o trz y m y w a ł w ja k iejś k n a jp ie w H a m b u rg u , a o d d a w a ł je o w e m u p a n u alb o w re sta u ra c ji, a lb o te ż p o d ­ c z a s ja z d y sa m o c h o d e m w d ro d z e d o m ia sta .

R zecz p ro sta , że G e rb e r d o b rz e w ie­

d ział, co z a w ie ra ją p rz y w o żo n e p rz e z n ieg o p aczk i, ale ta k zręczn ie u d a w a ł n ie w in n e n a rz ę d z ie n ie z n a n y c h m u h a n ­ d la rzy n a rk o ty k a m i, że w o b ec z n a k o ­ m ite j o b ro n y d o b rz e o p łaco n eg o ad w io - k a ta , są d sk a z ał g o ' ty lk o n a p ó ł n o k u w ięzien ia.

N iem n ie j je d n a k k a rjera jeg o ja k o p rz e m y tn ik a n a rk o ty k ó w z o stała z a m ­ k n ię ta . Ż ad en z h a n d la rz y n ie b y łb y m u p o w ie rz y ł n ie fu n ta , ale u n c ji p ro sz k u , g d y ż p o d o b iz n a G e rb e ra fig u ­ ro w a ła w a lb u m ie p rz em y tn ik ó w k o ­ k a in y i k a ż d y a g e n t p o lic ji m ia łb y n a n ieg o b a c z n e o k o .

M inęło sześć m ie się c y i G e rb e r zn ó w z n a la z ł się n a sw o b o d zie. M ając jeszcze o k o ło d w a ty siąc e d o la ró w , p o sta n o w ił o tw o rzy ć szy n k , g d y ż za- ó d salio n isty n a jle p ie j p rz y p ad a ł d o jeg o u p o d o b a­

n ia . P o k ilk u ty g o d n iac h p o sz u k iw a ń z n a la z ł d a w n e g o z n a jo m e g o , k tó ry m iał lice n c ję n a sa lo n , a le z p o w io d u słab eg o z d ro w ia n ie m ó g ł o sa b iśc ie k n a jp y p ro ­ w a d zić . G e rb e r zaś, ja k o k ilk a k ro tn ie k a ra n y za ro z m a ite p rzestęp stw a,, lic en ­ cji, c z y li p o z w o le n ia n a sw o je n a z w isk o d o sta ć n ie m ó g ł.

P o k ró tk im ta rg u O b jął w p o sia d a n ie o w ą k n a jp ę, w k tó rej o d n a le źli g o W in ­ te rs i S te fan . R y c h ło je d n ak sp o strz e g ł się, ź e z ro b ił n a jm arn ie jsz y w św ie c ie in te re s. K n a jp a b y ła h a n ie b n ie b ru d n a i o p u szc z o n a, a d z ie ln ic a , w k tó re j się z n a jd o w a ła, b y ła z a m ie sz k a n a p ^ zez n a ju b o ż sz e w a rstw y lu d n o śc i i d o g o p rz e p e łn io n a sz y n k a m i.

Je d y n ą k lie n te lą sa lo n u G e rb e ra b y li m a rn ie p ła tn i ro b o tn ic y o k o lic z n y c h c e ­ g ieln i i b e z ro b o tn i w łó czędzy , k tó rz y ‘ d n iam i c a łe m i p rz esiad y w a li w k n a jp ie , d a jąc u ta rg o w a ć g o sp o d a rz o w i n a jw y ż e j k ilk a n a śc ie c e n tó w i d o m a g a ją c się je sz ­ cze b e z p ła tn y c h p rz e k ąse k . B y ły c z ę sto d n i, w k tó ry c h c a ły o b ró t n ie w y sta r­

c z ał n a z a p ła ce n ie trz y d zie ste j części

m ie się c z n e j su m y d z ie rża w n e j, n ie m ó ­ w iąc ju ż o p o d a tk a c h i w y d a tk a ch o - so b iste c li w łaściciela.

P o ło ż e n ie G e rb e ra b y ło b eznad ziejne, g d y zaśw i/.ala m u n a iziejia w p o sta ci p rz y j)u szczaln eg o o d e b ra n ia o d H iard e- n a trz ec h ty sięcy d o la ró w .

— G u y b fm m iał te p ie n iąd z e — m y - slał n ie fo rtu n n y sz y n k a rz — rz u c iłb y m tę d z iu rę d o d ia b la i p rz e n ió słb y m się w in n e stro n y . P o je st m iejsce m a rtw e i sz k o d a k ażd eg o d n ia sied zieć n a ty m c m e n ta rz u .. A le ja k Lu o d e b ra ć ty le fo rsy o d teg o sp ry c ia rz a?

O sta tec z n ie p o sta n o w ił teg o jeszcze d n ia u d ać się d o H a rd e n a. U b rał się m o żliw ie n a jp rz y z w o ic ie j, o p iek ę n a d szy n k iem zd ał je d n e m u ze z n a jo m y c h ro b o t n ik ó w ceg ieł u la n y c h , k tó ry teg o d n ia n ie p o szed ł d o p ra c y , p o je ch a ł w stro n ę ,.R a jsk ie g o z a k ą tk a44.

C iem n o ju ż b y ło , g d y sta n ą ł n a m ie j­

scu . S a la re sta u rac y jn a b y ła rz ę siśc ie o św ie tlo n a , sto lik i c z y sto p o n a k ry w a n e , ale g o ści w cale jeszcze n ie b y ło . G e r­

b e ro w i z a im p o n o w a ł o lb rzy m i m u rz y n w ja sk ra w e j lib e rji, p e łn iąc y słu ż b ę p rz y d rz w ia c h zak ład u , a że n ie o b ce m u b y ­ ły z w y c z a je p a n u ją ce w ta k ic h lo k a ­ lach sn a d n ie się d o m y ślił, że m u rz y n , o b o k o b o w ią z k ó w o tw ie ra n ia d rzw i g o ś­

cio m , p e łn ił jeszcze in n ą fu n k c ję, w a ż­

n ie jsz ą n iż p ie rw sz a , a p o le g a ją c ą n a w y rz u ca n iu siłą n iiep ro szo n y ch i a w a n ­ tu rn ik ó w .

W sze d ł d o sali i sk iero w a ł się p ro ­ sto d o b u fe tu , w p o b liż u k tó re g o sie d z iał p rz y m a ły m sto lik u H a rd e n , p o g rą ż o­

n y w c z y tan iu g azety .

N a o d g ło s k ro k ó w , H a rd e n p o d n ió sł g ło w ę. N a tw arz y jeg o o d b iło się zd zi­

w ien ie i ro d z a j z a k ło p o ta n ia . R zu cił g a ­ zetę i p o d n o sz ą c się z a w o ła ł:

— H a lło l K o g o ja tu w id zę! G e rb e r w sw ej w łasn e j o so b ie!

H a llo , M ik e, — o d p a rł p rzy b y ły .

— Ja k się m asz?

T a k so b ie. A le co ty p o ra b ia sz ? K o p ę la t c ię n ie w id ziałem . P o k aż-że się b liż e j!

G e rb e r p o d szed ł, p o d a ł H a rd e n o w i rę ­ k ę i n ie c z e k ają c n a zaj> ro szen ie u sia d ł p rz y sto lik u .

D o b rz e ci się p o w o d zi rz e k ł z a tac z ają c w zro k iem d o k o ła sali. — W sp a n ia ły m asz lo k a l. W y o b ra ż a m so­

b ie, ja k i in te re s m u sisz Lu ro b ić-..

N o ; n ie k o k o sy ... — p rz e rw a ł g o ­

sp o d a rz . — Ł a d n ie to w y g ląd a, a le w - rz e c z y w isto śc i n ie w io le d a je d o ch o d ó w . P o c z e k a j c h w ilk ę , p rz y n io sę co d o p i­

cia, ja k m y ślisz? A m o że p rz e g ry z łb y ś c o k o lw iek ? G ad aj! N a co m asz a p e ty t?

D aj k ie lisz e k w ó lk i i sia d a j. M am d o p o m ó w ie n ia z to b ą i ra d je ste m , że z a sta łe m c ię sam eg o . Je ść n ie ch cę

H a rd e n w ziął z b u fe tu b u te lk ę z k o ­ n ia k io m i d w a k ieliszk i. P o sta w ił je n a sto le, n a la ł zło taw eg o p ły n u i rz e k ł:

M am ze d w ie g o d zin y c z a su , zan im g o ście z a c z n ą się zjeżd żać. M o żem y w y ­ g o d n ie p t p U so b ie i p o g ad ać .N a z d ro ­ w ie !

G e rb e r p o w o li p o d n ió sł k ie lisz ek d o u st i w y sączy ł z n a k o m ity k o n iak .

D o b ra rzecz. P e w n o im p o rto w a n y . D a w n o ju ż ta k ie g o n ie p iłem .

A tak . F ra n cu sk i z c z te re m a g w iazd ­ k am i. K ieliszek sp rz e d aję p o p ó łto ra d o ­ la ra . P ij z a raz d ru g i — o d p o w ie d z ia ł H a rd en , n a le w a ją c p o w tó rn ie .

G e rb e r w y jął z k am izelk i zw y k łe ta­

n ie c y g a ro i c h c iał je zap alić, g d y g o ­ sp o d a rz w strz y m a ł g o sło w a m i:

— Z aczek aj z tern z ie lsk ie m .M am tu p ra w d z iw e h a w a jsk ie i n ie p o zw o lę c i p a lić in n y c h d o ta k ie g o k o n ia k u .

P rz y n ió sł z sz u fla d y b u fe tu p u d e ł­

k o d o sk o n ały c h c y g a r i p o sta w ił p rz e d G e rb e re m .

— P a l — rz e k ł z a p ra sz a jąc o . — P o d o la rz e sz tu k a .

G e rb e r w ziął je d n o , o b w ą ch a ł je o d ­ g ry z ł k o n ie c i z a p a lił. P u śc iw sz y k ilk a k łę b ó w w o n n e g o d y m u , sp o jrza ł w o czy H a rd e n a i sp y ta ł k ró tk o ?

— M ik , c z y zn asz ja k ie g o W in te r- sa ?

H a rd en p o ru sz y ł się n ie sp o k o jn ie .

W in tcrsa ? — o d rz e k ł p o w ioli,, ja k ­ b y n a m y ślają c się co o d p o w ied zieć. — Z d a je m i się, że zn am .

— - Z d a je ci się... M n ie się zaś n ie zd aje, że d ziś g o w id ziałem i d la te g o p rz y sze d łe m d o cieb ie.

— ■ A c ó ż ja m a m w sp ó ln eg o z o w y m W in te rse m ? — sp y ta ł H a rd en .

T y ? W łaśc iw ie n ic. T y lk o c h c ia­

łem c i p o w ied zieć, że W in te rs z n a B u r­

sk ieg o , w ie g d zie o n p rz e b y w a i zn a d o k ła d n ie c a łą sp ra w ę z p rz e d p ię t­

n a stu la t, k ie d y to B u rsk o p o strze lił m n ie...

I c o z teg o ?

(C iąg d a lsz y w n as!, n u m e rze .)

(3)

Nr 148 GŁOS Str. 3

| Wiadomości ciekawe z bliska l daleka

lljiinj rt i imwisii iMiwiij

po katastrof e kolejowejZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

N a m ie js c u tr a g ic z n e j k a ta s tr o f y p o d J a k s ię o k a z u je C z e r w o n k a p r a c o w a ł Ł u s k a r z e w e m w c ią g u ś ro d y i w n o c y n a p ie r w s z y d z ie ń n a s ta c ji w Ł a s k a r z e w ie i c z w a r te k trw a ły p r a c e p r z y u s u w a n iu p r z y s ła n o g o ta m z W a r s z a w y d la p e ln ie - s z c z ą tk ó w r o z b ity c h w a g o n ó w i n a p r a w ie n ia z a s tę p c z e j s łu ż b y p r z e z k r ó tk i o k r e s to r u . P r a c e te p r o w a d z iły d r u ż y n y r o b o t- ' c z a s u .

n ic z e P K P . d w u p o c ią g ó w r a to w n ic z y c h I

BYŁY PUŁKOWNIK ROSYJSKI WŁÓCZĘGĄ NA POMORZU

B l O G O S Z C Z . N a ż e b r a c tw ie i w łó c z ę ­ g o -1 w ie p r z y tr z y m a n o b e z d o m n e g o m ę ż c z y z n ę . k tó r y p o d łu ż s z y c h b a d a n ia c h p o d a ł s ię z a S te f a n a A r g in o w a , p u łk o w n ik a a r ­ m ii D e n ik in a .

A r g in o w p o w o łu je s ię n a s z e r e g w y b i­

tn y c h o s o b is to ś c i z k o lo n ii r o s y js k ie j w P o l-

U lo k o w a n o g o w A z y lu p r z y u lic y J a - ie lo ń s k ie j.

Proces kiddnaperski

W s z p ita lu k o le jo w y m ś w . W o jc ie c h a p rz y u lic y B r z e s k ie j n r 1 2 w W a r s z a w ie ! p r z e b y w a 7 o f ia r k a ta s tr o f y p o d Ł a s k a - ! r z e w e m . S ą to m a s z y n iś c i o b u p o c ią g ó w j J a n K o lto n i R o m a n P ilo t, d a le j k ie r ó w - j n ik p o c ią g u o s o b o w e g o J a n <

T o m a s z S ta r o ń , b a g a ż o w y W in c e n ty Z ie n ­ te k . k o n d u k to r J ó z e f W ó jc ic k i i h a m u l­

c o w y P io tr T y le c .

'THCTŁrjLł.-— - .■'»*“?*..7 rt^wr-^-iisr 'VaeawfCTr*—•w-w

N a m ie js c u w y p a d k u z g in ą ł J ó z e f K o -1 ” l' ** m u i m u j » , ło d z ie j, z a ś p o p r z y w ie z ie n iu d o s z p ita la u p r o w a d z iła 7 - le tn ie g o H e n r y k a R o - , d z ił.

z m a r ł S te f a n S tr u c iń s k i. S ta n r a n n y c h ' g - d in s k ie g o . s y n k a h a n d lo w c a , o r a z 1 0 -le t- je s l n a d a l c ię ż k i. :n ie g o S ta n is ła w a T u r k a .

P o p r z e s łu c h a n iu ś w ia d k ó w , z a tr z y m a - P o z n ik n ię c iu d z ie c i p p . R o g a liń s c y n o d y ż u r n e g o r u c h u s ta c ji Ł a s k a r z e w z a w ia d o m ili p o lic ję , k tó r a w s z c z ę ła p o s z u - C z e r w o n k ę . o r a z p o m o c n ik a m a s z y n is ty k iw a n ia . N ie p r z y p u s z c z a n o je d n a k , p o c ią g u to w a r o w e g o . c h ło p c ó w p o r w a n o , r a c z e j w d o c h o d z ę

P r z e d S ą d e m A p e la c y jn y m to c z y ł s ię n ia c h p r z y p u s z c z a n o , ż e d z ie c i z a b łą k a ły p r o c e s M a r ia n n y M ic h a ło w s k ie j, o s k a r ż o - s ię i k to ś z lito ś c i z a o p ie k o w a ł s ię n im i.

N a p r z e w o d z ie wr s ą d z ie o k r ę g o w y m w P o r y w a c z k a z a b ie r a ła d z ie c i, k tó r e s a - Ł o d z i w y s z ło n a ja w . ż e M ic h a ło w s k a m a

m e z n a jd o w a ły s ię n a u lic y i z a c z ę ła je z m n ie js z o n ą p o c z y ta ln o ś ć w o b e c c z e g o — ( u c z y ć ż e b r a ć . s k a z a n o ją ty lk o n a p ó łto r a r o k u w ię z ie -

W te n s p o s ó b z u lic y P io trk ó w s k ie j w ; n ia . S ą d A p e la c y jn y w y r o k te n z a tw ie r -

e j k ie r ó w - . . • , . . . . .

O b z t'w s l • i n c J ° P o r y w a n ie ( iz ie c i n a t e r e n i e Ł o d z i.

apiW^&S

T u k a n

1 Mydło wysuszone

W y s u s z o n e m y d ło T u k a n w z a w s z e r ó w n e j i n a jw y ż s z e j ja k o ś c i

WILKI ZAGRYZŁY CHŁOPCA

NAP1Ł SIĘ KWASU SOLNEGO.

W „ k r ó le w s k ie j” r o d z in ie c y g a ń s k ie j r o z e g r a ła s ię tr a g e d ia . N a tle n ie p o r o z u ­ m ie ń m a łż e ń s k ic h p o p e łn ił s a m o b ó js tw o 5 3 - le tn i b . a d iu ta n t i „ a m b a s a d o r ” tr a g ic z - L I D A . W e w s i K iw a n c e p o d L js z y s z - n |e z in a r |e g O k r ó la M a te ja s a K w ie k a — S te ż e k a m i n a p a d ło n a 1 0 - le tn ie g o A n to n ie g o ' £ a n m ie s z k a ją c y s ta le w r W a w r z e .

K o s iw e jn a s ta d o w ilk ó w . I

P r z y c z y n ą ta r g n ię c ia s ię n a ż y c ie —

Pojutrze Wigilia!

C z y masz juz

Książeczkę Premiową PKO V-ej serii

Samobójstwo b. pielęgniarki

osławionego ks. Radziwiłła

W ATAKU SZAŁU UDUSIŁA SYNA

K A T O W I C E . W N o w e j W s i u m y s ło w o c h o r a , 3 6 - le tn ia A g n ie s z k a W ie r te lo r z , w c z a s ie a ta k u s z a łu u d u s iła s w e g o 9 - le tn ie - g o s y n a L e o n a , n a s tę p n e i z w ło k i w r z u c i- N a d e s z ły z L o n d y n u w ia d o m o ś c i, ż e d łu - D r u g a w ia d o m o ś ć , ja k ą n o tu je p r a s a , p a s tu Jn i n a p o d w ó r z u d o m o s tw a . I o - g o le tn ia p ie lę g n a r k a k s . M ic h a ła R a d z iw i- to ta . ż e k s ią ż ę M ic h a ł R a d z iw iłł, n ie b a - ^ c j a p r o w a d z i d o c h d z e n ie . ie r te la r z o w a łła , p . M a r y A tk in s o n , p o p e łn iła s a m o b ó j- : c z ą c n a p r o c e s y , w y je c h a ł s o b ie p r a w d o p o - z o s ta ła a r e s z to w a n a .

s t w o w r je d n y m z m a ły c h h o te li. L ic z y ła o n a 5 3 la ta . P o w ó d s a m o b ó js tw a je s t n ie ­ z n a n y . M ia ła b y ć p r z e s łu c h a n a p r z e z r e ­ k w iz y c ję w o b e c n y m p r o c e s ie o u b e z w ła s - n o w o ln in ie k s . M ic h a ła R a d z iw iłła p r z e d s ą d e m w O s tro w ie .

S a m o b ó js tw o p o p e łn iła w s w y m p o k o i­

k u h o te lo w y m , s tr z e la ją c w s e r c e z p o ż y ­ c z o n e g o o d w s p ó łlo k a to r a r e w o lw e r u . D o ­ c h o d z e n ie u s ta liło , ż e m is s A tk in s o n ż a le -

d o b n ie n a R iw ie r ę .

b y ła ż o n a S . K w ie k a . k tó r a n a p a s to w a ła g o z a u tr z y m y w a n ie s to s u n k ó w z p ię k n ą i m ło d ą c y g a n k ą L ilą . W c z a s ie k łó tn i z ż o ­ n ą , — K w ie k c h w y c ił r a p te m n a c z y n ie z p r z y g o to w a n y m d o b ie le n ia m ie d z i k w a ­ s e m s o ln y m i w ry p ił p r z e s z ło — ć w ie r ć litr a ż r ą c e g o p ły n u . W e z w a n e p o g o to w ie o d w io z ło d e s p e r a ta d o s z p ita la P r z e m ie ­ n ie n ia P a ń s k ie g o .

n y .

S ta n z d r o w ia K w ie k a je s t b e z n a d z ie j­

DZIECKO WYPADŁO Z OKNA II PT’.

G R U D Z I Ą D Z . W T a r p n ie w y d a r z y ł s ię w y p a d e k , w k tó r y m c u d e m u n ik n ę ło ś m ie r ­ c i 3 - le tn ie d z ie c k o .

Z a m ie s z k a ły p r z y u lic y P a d e r e w s k ie g o n r 1 R a k o w s k i w y c h o d z ą c z d o m u w r a z z ż o n ą p o z o s ta w ił p o d o p ie k ą s ą s ia d k i tr o ­ je d z ie c i. W p e w n e j c h w ili s ą s ia d k a w y s z ­ ła z m ie s z k a n ia .

W ty m c z a s ie 3 - le tn ia K r y s ia o tw o r z y - ) ła o k n o , b y s tw ie rd z ić , c z y r o d z ic e p o w r a -

। c a ją d o d o m u i p r z e c h y liła s ię ta k m o c n o , ż e w y p a d ła z d r u g ie g o p ię tr a .

G d y R a k o w s k i w r ó c ił d o d o m u , z a u w a ­ ż y ł c ó r e c z k ę , le ż ą c ą n a z ie m i w s ta n ie n ie ­ p r z y to m n y m . O d n ió s ł ją d o s z p ita la , g d z ie R u . j le k a r z e s tw ie r d z ili le k k ie w e w n ę tr z n e ja , k tó r y p r o w a d z ił r o z p r a w ę p r z e c iw k o s in e k i S o ls k i n a 8 m ie s ię c y w ię z ie n ia . '• k o n tu z je .

i, o s k a r - W o b s z e r n y c h m o ty w a c h S ą d p o d a ł, ż e o - ż o n y m o c z y n y p r z e s tę p c z e w - c z a s ie t. z w . s k a r ż e n i b r a li u d z ia ł w a k c ji z p e łn ą ś w ia - j s tr a jk u c h ło p s k ie g o w s ie rp n iu b r . n a te - d o m o ś c ią z a m ie r z o n e g o z g ó r y c e lu i w in a

T o s k a r ż o n y c h z o s ta ła n a p r z e - Ś liw ic k r o w ę d la z a b e z p ie c z e n ia p e w n e j s u m y p ie n ię ż n e j, k tó r ą to k r o w ę g w o li p e -

; w n o ś c i i b e z p ie c z e ń s tw a w p r o w a d z ił d o o b o r y p . S t. p r z y z n a ją c m u d o c h w ili z a -

ła tw ie n ia s p r a w y , n a p o k r y c ie k o s z tó w u - l tr z y m a n ia m le k o , ja k ie c o d z ie n n ie k r o w a { d a w a ła . T y m c z a s e m p o z b a w io n y k r o w y p . ' Ł . s p r a w ę w y g r a ł, z a ś p . S t w id z ą c , ż e p a ­ s z y p o r z ą d n ie u b y w a , o d p r o w a d z ił k r o w ę d o p r a w e g o w ła ś c ic ie la . T e n u jr z a w z y b y -

Wynik w procesie przemy skim

P R Z E M Y Ś L . D z iś o g o d z in ie 9 - te j r a - la ta w ię z ie n ia , S łu p e k n a 2 la ta w ię z ie n ia w S ą d z ie O k r ę g o w y m w P r z e m y ś lu , M a z ia r e k i Ś w ita ło w s k i p o 1 r o k u w ię z ie -

■ n o

g a ła z k o m o r n y m z a p o k ó j w ta n iu tk im p r z e w o d n ic z ą c y S ą d u O k r ę g o w e g o M a ty - n ia . W la z ło n a 1 0 m ie s ię c y w ię z ie n ia , h o te lik u , w d z ie ln ic y K e n s in g to n , w in n a

b y ła p o z a ty m k ilk a f u n tó w z a c h le b . m le - d z ia ła c z o m S tr o n n ic tw a L u d o w e g o k o i c u k ie r w s k le p ik u .

P r z e d ty g o d n ie m z w r ó c iła s ię d o je d ­

n e g o z to w a r z y s tw d o b r o c z y n n y c h z p r o ś - r e n ie p o w ia tu ja r o s ła w s k ie g o , a s z c z e g ó ł- w s z y s tk ic h ... .... r — b ą o o d z ie ż , g d y ż w r ó c iła d o L o n d y n u ty l- n ie w P a w ło s io w ie , o g ło s ił w y r o k , m o c ą w o d z ie s ą d o w y m d o s ta te c z n ie u d o w o d n io - k o w ty m , c o m ia ła n a s o b ie , z o s ta w ia ją c k tó r e g o s k a z a n z o s ta li: h r . D r o h o je w s k i n a .

w s z y s tk ie r z e c z y w p a ła c u w A n to n in ie lu b | n a 3 i p ó ł r o k u w ię z ie n ia . K a s p r z a k n a 3 w lo m b a rd z ie w G d a ń s k u .

DŁUGA WĘDRÓWKA KROWI

T U C H O L A . K o m o r n ik z a ją ł p . L . z e

nKa 1 2 RAZY UDERZYŁA SIEKIERĄ

ŚPIĄCEGO MĘŻA

B Y D G O S Z C Z . T o c z y ła s ię p r z e d S ą d e m ’ r o z p r a w a p r z e c iw k o 2 9 - le tn ie j T e o d o z ji L e w a n d o w s k ie j, o z a m o r d o w a n ie m ę ż a . W r a z z L e w a n d o w s k ą z a s ia d ł r o b o tn ik r o l­

n y , I g n a c y M a ty ja , r z e k o m y p r z y ja c ie l L e w a n d o w s k ie j.

M a ty ja c z ło w ie k ż o n a ty i o jc ie c tr o jg a

Wrzód wartości 3000 zł.

o w in ą ł ,p

k o la n ie . U r z ę d n ik k o n tro - k o la n a — a m ie r z a ją c e g o p r z e w ie ź ć ' p r z y s tą p ił d o n a ty c h m ia s to w e j o p e r a c ji G d a ń s k a 3 0 0 0 z ł. ' ..d o jr z a łe g o w r z o d u” , w y c ią g a ją c z n ie g o S p r y tn y ż y d w ło ż y ł p ie n ią d z e p o d b a n - 3 0 0 0 z ł.

W E J H E R O W O . K o n tr o la S k a r b o w a d a ż e m , k tó r y m z a trz y m a ła w p o c ią g u z d ą ż a ją c y m d o w y r o s ły m u n a

G d a ń s k a p o d c z a s r e w iz ji p e w n e g o ż y d a li S k a r b o w e j p o o b e jr z e n iu w e jh e ro w s k ie g o ,

d o

w r z ó d , r z e k o m o z m iz e ro w a n e i w y c h u d z o n e n ie p r z y ją ł k r o w y . W o b e c te g o p . S t., n ie m a ją c in n e g o w y jś c ia , z a p r o w a d z ił k r o w ę d o C z e r s k a i z o s ta w u l ją n a p o d w ó r z u u k o m o r n iik a .

W te n s p o s ó b k o m o r n ik d o r o b ił s ię ła ­ tw o d o k r o w y . A le c o z n ią p o c z n ie ? d z ie c i, p r a c u ją c z L e w a n d o w s k im , z a

p r z y ja ź n ił s ię z o s k a r ż o n ą . W ie d z ą c o ty m . ż e m a o n a o tr z y m a ć 1 0 0 0 z ł w s p a d k u , n a ­ m ó w ił ją , b y u n ie s z k o d liw iła m ę ż a i o c ie ­ k ła z n im w ś w ia t L e w a n d o w s k a p e w n e j n o c y w y k o n a ła m a k a b r y c z n y p la n . Ś p ią ­ c e m u w łó ż k u m ę ż o w i z a d a ła 1 2 u d e r z e ń s ie k ie r ą c o s p o w o d o w a ło ś m ie rć .

S ą d o g ło s ił w y r o k s k a z u ją c y L e w a n d o ­ w s k ą n a 1 5 la l w ię z ie n ia , a M a ty ja n a d o - ' ż y w o tn ie w ię z ie n ie .

„Uświadomiony przedpoborowy — przyszły wzorowy żołnierz *.

to

W Niemczech zakazano transmisji orędzia Ojca św.

w Noc Wigilijny

B E R L I N . K a to lic k ie s f e r y n ie m ie c k ie z a k a z u . Z a r z ą d z e n ie to w s k a z u je , ż e r e - ą n ie z w y k le p o r u s z o n e z a r z ą d z e n ie m , w y -

d a n y m p r z e z r z ą d R z e s z y , z a k a z u ją c y m tr a n s m is ji p r z e z r a d io n ie m ie c k ie o r ę d z ia O jc a ś w .

O r ę d z ie b ę d z ie w y g ło s z o n e d o w ie r n y c h :' c a łe g o ś w ia ta w N o e W ig lijn ą .

K a to lic y w N ie m c z e c h n ie m o g ą s o b ie i w y tłu m a c z y ć p r z y c z y n y a n i c e lo w o ś c i te g o j

p r e s je w s to s u n k u d o k a to lic y z m u w N ie m ­ c z e c h n ie u le g ły z ła g o d z e n iu .

Ekfadajcie o S i ar y iia Pomcc Zimową dla bezrobotnych.

ODDAJE DOM ZA PODATKI

S O S N O W I E C . N a p o s ie d z e n iu R a d y M ie js k ie j w C z e la d z i, w d y s k u s ji n a d w n io s k a m i w p r o w a d z e n ia 2 5 p r o c , d o d a t­

k u d o p o d a tk u o d n ie r u c h o m o ś c i z a b r a ł g ło s r a d n y W itk o w s k i, s k ła d a ją c o ś w ia d c z ę n ie , ż e je s t s k ło n n y o d d a ć m a g is tra to w i c a ły d o c h ó d z e s w e j n ie r u c h o m o ś c i p r z y u lic y G r o d z ie d z k ie j ty lk o z a to , a b y o p ła ­ c ić w s z y s tk ie p o d a tk i o r a z u tr z y m a ć p o r z |- d e k . W ię k s z o ś ć r a d n y c h , ilu s tr u ją c b a r d z o c ię ż k ie p o ło ż e n ie w ła ś c ic ie li n ie ru c h o m o ­ ś c i w C z e la d z i, w y p o w ie d z ia ła s ię p r z e c iw w n io s k o w i. W ’n io s e k u p a d ł.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Gśowa państwa Estonii w Finlandii Do stolicy Finlandii Helsinki przybył z kilkudniową wizytą prezydent państwa estońskiego Paels~. Na zdjęciu: Paets

Wczorajszej nocy o godzinie roku 1918 powołano go na stanowisko pierw wykształcenie średnie, a 4,15 zmarł honorowy prezydent Czecho- pierwszego prezydenta Czechosłowacji, szedł

(Skarb w piwnicy). W Sierakowie zdarzył się wypadek, który omal nie zakończył się śmiercią 15 osób... Większa grupa łudzi wracających

[r]

A gdy i oblężenie Wrocławia również nie powiodło się, zdecydował się cesarz na odwrót, który zamienił się w klęskę. Woj ­ ska jego nieustannie atakowane

Na stadionie olimpijskim w' Berlinie rozegrane zostały w niedzielę zaprzeszłą międzynarodowe zawody lekkoatletyczne z udziałem zawodniczek i zawodników 10 państw. Rozegrany

bliższym czasie w zm oże się nasz eksport m ięsny za ocean W tej chw ili eksporterzy polscy znaleźli się w pew nych kłopotach,. spow odow anych znaczną zw yżką

żądanych a łatwo mogących zaistnieć o- koliczności, organizacje rolnicze zwróciły się do miarodajnych czynników o szybkie uruchomienie zakupów bydła i trzody przez