i'Cena numeru 10 groszy Opłacono gotówkg z góry
PISMO SPOŁECZNE, GOSPODARCZE, OŚWIATOWE I POLITYCZNE DLA WSZYSTKICH STANÓW
Nr 99LKJIHGFEDCBA dnia 29 sobota sierp n ia 1937 Rok 19
Nowe elementy
bogactwa i siłyGFEDCBA
Ju ż tylk o k ilk a d n i d zieli n as od ch w i
li, gd y zn ów otw orzą się p e4w oje gm a
ch ó w' szkoln ych . P o d w u m iesięczn ym w y
p oczyn k u zap ełni m łod zież izb y szk oln e i rozp oczn ic się n au k a.
N ajistotn iejszy, n ajbard ziej zasad n iczy ceł szk oły to — n au k a. T o jej głów n e za
d an ie, jej racja istnien ia.
C zego od tej n au k i w ym agam y? U jm u je to w lap idarn ych a b ard zo ścisłych sło
w ach d ek laracja id eow a O b ozu Z jed n o
czen ia N arod ow ego. C zytam y tam :
„N au k a p olsk a p ow in n a zn aleźć sw ój b ezp ośred n i p rzyrod zon y ceł w p oszu k i
w an iu i d ostarczan iu d la n arod u n ow ych elem en tów b ogactw a i siły.*4
Z asięg jest olb rzym i. O b ejm u je on b o
w iem całą sk ałę p racy od lab oratoriu m n a
u k ow ego n a w yższej u czeln i d o sk rom n ej sali szk oln ej w b u d yn k u m iejsk im , w k tó rym n au czyciel lu d ow y na tab licy p isze litery alfab etu i zn aki arytm etyczn e „ta
b liczk i m n ożen ia 44.
I jed n o i d ru gie jest — n au k ą. I jed n o i d ru gie w p row ad za w m ózgi u czn iów „n o
w e elem en ty44, w zb ogacające d u ch a i d ają
ce siły d o w alk i życiow ej-
S zk oła zatym , sied lisk o n au k i, jest k rzew icielk ą siły i b ogactw a — a w ięc tych ob u czyn n ik ów , od k tórych zależy — b y u żyć ok reślen ia W od za N aczeln ego —
„w zn iesien ia życia p olsk iego n a w yższy styl.44
- : M ożem y b yć z tego d u m n i, że p ierw si w E u rop ie zrozu m ieliśm y w agę i zn aczenie zorgan izow an ia szk olnictw a. W tedy, gd y P olsk a 18-go w iek u ch yliła się k u u p ad k o w i a n ajszlach etn iejsi wr n arod zie op raco
w yw ali p rogram „d e em en d an d a R ep u b li
k a44 — w P olsce p ow stało p ierw sze w E u rop ie m in isterstw o ośw iaty. Jeszcze w rza d ach żad n ego z p ań stw eu rop ejsk ich cen
trali tak iej n ie b yło, gd y p rzyszli tw órcy K on stytu cji T rzeciego M aja p ow ołali d o życia K om isję E d u k acyjną. Z rozu m ieli b o
w iem , że p rzesłan k ą d ostarczen ia d la n a
rod u i p ań stw n ow ych elem en tów ' b ogac
tw a i.siły 44 jest — szk oła, jest — w ied za, jest ośw iata życia, rozp oczyn ająca się ju ż w zaran iu życia, od n ajm łod szych lat.
I jeśli szereg k on cep cyj id eow ych , u- strojow ych , sp ołeczn ych, w ylęgłych w gło- 'w ach n aszych m ężów stan u z ep ok i K on stytu cji T rzeciego M aja jest d ziś, w po- -Iow ie 20-go stu lecia ju ż an ach ronizm em to k on cepcja u p w oszech n ienia n au k i p rzez d ob rze zorgan izow an e szkoln ictw o n ic n ie straciło ze sw ego zn aczen ia, jest p o d ziś d zień ak tualn a.
U św iad om iam y sob ie b ow iem d ziś d o k ład n ie i jasn o, że te w ielk ie zad an ia, ja
k ie n as czek ają, a k tóre n am sp ad k ob ierca
•id eow y W sk rzesiciela P olsk i ok reśla w sło
w ach „ob ron a P olsk i*4 i „w yższy styl ży
cia44, w yd ob ycie się z p rym ityw u m ogą b yć sp ełn ion e tylk o w tedy, jeśli od p ow ied n io p rzysposob im y tę gen eracje, k tóra p o
■nas stan ie u w arsztatów p racy, jeśli zad a
n ie „d ostarczen ia n ow ych elem en tów b o
gactw a i siły44 p ow ierzym y n ajm łod szym T oczn ik om , tym , k tó re w łaśn ie zalu d n ią g listę p od czas p rzerw y w ak acyjn ej izb y szk oln e;
M u sim y d u żo u m ieć, m u sim y p osiąść realn ą w ied zę. C óż p o teoretyzu jącym w szech człow iek u , o lu d ziach , ob racających się w k ręgach ab strak cyj — gd y p o trzeb na jest n am w ielk a p lejad a sił fach ow ych t na w si i w m ieście, i wr gosp od arstw ach ćoln ych i w w arsztatach rzem ieśln iczych j w' rob otach h an d low ych i w p rzem yśle i w b u d ow n ictw ie i w ob słu dze n ow oczes
n ych u rządzeń tech n iczn ych i — co n aj-
Wojna na Dalekim Wschodzie
T S 1 E N - T S IN . P o d C z in g -H ai n a p o łu d n ie o d T ie n -T sin u ro zp o częła się w ie lk a b itw a. A ta k ro zp o częli ja p o ń czy cy , p ra g n ą c w y p rz e ć C h iń c z y k ó w z jio zy cy j w z d łu ż k o lei T ie n -T sin — P u k a u . Ja p o ń cz y c y ro z p o rz ąd z a ją n a ty m o d c in k u fro n tu sześciu d y w iz ja
m i, a w ięc o k o ło 150 ty s. żo łn ierzy . P o siłk i ciąg le n a d c ho d z ą . S iły c h iń sk ie p rz e w y ż sz ają 190 ty się cy . D z iała n ia w o jsk o w e są u tru d n io n e p rzez w y le w rzek i b ło tn isty teren .
T S IE N — T S IN . W ład ze ja p o ń sk ie z a w ia d a m ia ją o z a ję ciu C zin g - H ai. 5 d y w iz ji z n a jd u je się w z d łu ż li
n ii k o lejo w ej lie n - ł sin — P u k a u , 7 w z d łu ż k o lei P ek in — llan k a u , 6 d y - w izy j z a ję ło lin ię k o le jow ą P ek in — S u i - Y an . D z ia łan ia w o jen n e, ja k ie to czą się- o b ecn ie w o k ręg u I ien - I si- n u . w y p a d ają n a o k re s w ie lk ic h o p a d ó w d e szc z o w y c h . O b sze rn e ró w n in y z a m ien iły się w b ło ta i ru c h o m e p ia s
k i. W sz y stk ie stru m y k i g ó rsk ie, p ro w a d z ą c e k u ty m ró w nin o m , są w y p e ł
n io n e stru m ie n ia m i, k tó re z a le w a ją w sz y stk ie z a g łęb ie n ia te re n u , u n ie m o ż liw ia jąc b u d o w ę o k o p ó w .
W y ląd o w an ie w o jsk ja p o ń sk ich w zato ce H a n - C z au n a p o łu d n io w y KB
N iniejszym podajem y do w iadom ości P. T. k lien tó w ubezpieczonych w naszym T ow arzystw ie, że
p. Bernard Kochanek
z a m ie sz k a ły w W ą b rzeźn ie, u l. M ick iew icza 13
przestał być ajentem naszego Towarzystwa a zastępstwo objął
p. Telesfor Dębski
z a m ie sz k a ły w W ą b r ze ź n ie , u l. W o ln o ści 4 2
k tó ry b ezp łatn ie u d ziela w szelk ich p o rad i w sk azó w ek w sp raw ach ubezpieczeniow ych jak rów nież pośredniczy w za
w ieran iu u b ezp ieczeń w e w szy stk ich działach przez nas prow adzonych.
T ow arzystw o U b ezp ieczeń „P ort„ S. A .
D y r e k c ja O k ręg o w a w P o zn a n iu u l. M ickiew icza 28
w ażn iejsze w w ojsk u , k tórego rozw ój co raz b ard ziej id zie w k ieru n k u w yzysk a
n ia n au ki w sp ółczesn ej d la celów ob ron y p ań stw a.
R ozpoczynający się rok szk oln y jest p on iek ąd p rzełom ow y p od tym w zględ em . R ozp oczyn am y realizację p rogram u szk ol
n ictw a zaw od ow ego. C elem reform y szk ol
n ej, zain icjow an ej p rzed k ilk u laty, b yło stw orzen ie sieci szk oln ictw a, łączącego n ow oczesn ą w ied zę z p rak tyk ą życia i za
w od u . Jak n ajm n iej k rążenia m łod ych m óz
gów w orb icie teorii i ab strak cji — a jak n ajw ięcej sp rzężen ia w ied zy z p rak tyk ą n au k i z fach ow ością.
I to od n ajniższego p oziom u szk oln ego p o n ajw yższy. O d n izin życia p o jego szczyty. O d racjon alnej w ied zy n a ro li p o
p rzez racjon aln e trak tow anie p racy w h an d lu i p rzem yśle p o racjon aln ą orga-
zach ó d od S z a n g ha ju , u u jśc ia rzek i
\a n g - I se. w sk a z u je w y ra ź n ie , iż d o w ó d z tw o ja p o ń sk ie d ą ż y d o o k rą ż e
n ia sil c h iń sk ic h . G d y b y ten m a n e w r się u d ał. Ja p o ń cz y c y o p a n o w alib y 2 w a żn e p o łą cz e n ia k o m u n ik ac y jn e S z a n g h a ju z N a n k in e m i z H an g - C z au .
Ambasador angielski
ranny
S Z A N G H A J. A m b a sa d o r W ielk iej B ry tan ii w C h in a ch sir K n a tc h b u ll llu g e so n , zo stał ra n n y k u lą z k a ra b i
n u m aszy n o w eg o . A m b a sa d o ra u m ie
szczo n o w sz p italu . W y p a d ek ten n a stąp ił w czasie, g d y a m b asa d o r je c h a ł sam o cho d em z N a n k in u d o S z a n g h a ju .
Z wojny domowej w Hiszpanii
Santander
S A N T A N D E R . W śro d ę o g o d z. 15 m . 50 w ła d z e m ie jskie o z n a jm iły , iż m ia sto p o d d a je się w o jsk o m g en . F ra n co .
n izacje p racy w lab oratoriach n au k ow ych . H asła i w sk azan ia id eow e, m ające ob ec
n ie n ajw yższy w alor w sp ołeczeń stw ie, m u szą się rów n ież od b ić na p rogram ie szk ol
n ym , a też i n a m etod ach n au czan ia. G dy w stu leciu n iew ’oli szk oła p rzed e w szy st
k im b yła ep ok ą, n a k tórej rozb ijały się zak u sy w yn arad aw iające, b yła tarczą o- ch ron n ą p olsk ości p rzed w rogiem i w p ły
w am i — to d ziś, w e w łasn ym i w oln ym p ań stw ie, staje się d ostarczycielką „n o
w ych elem en tó w b ogactw a i siły 44, p lacó
w k ą, z k tórej oczek u jem y rok w rok n o
w ych łu d zi, u zb rojon ych w realną w iedzę i p rzyd atn ych d o n ad ania P o lsce „w yż
szego sty lu44.
T ó n ow e zad an ie m u si się zatem stać id eą p rzew od n ią w szystk ich sił n au czyciel
sk ich w P o lsce z ch w ilą, gd y p rzestąp ią zap ełn ione u czn iam i izb y szk oln e.
k tó re o g n iem k a ra b in ó w m a sz y n o w y c h .
S Z A N G H A J. C h iń sk i sz tab g e n e
ra ln y w p ro w ad z ił w sz ystk ie sto ją ce m u d o d y sp o z y c ji w o jsk a d o w ie lk ie j b itw y , k tó ra się to c z y w o k o licy L o - T ien . 50 k m n a p ó łn o c n y zach ó d od
S Z A N G H A J. A g e n c ja H a v a sa d o n o si: O sta tn ie w iad om o ści g ło szą, że z a cię te w alk i trw ają w ró ż n y c h p u n k ta ch .
O d d z ia ły ja p o ń sk ie n a tarły siln ie n a p o z y c je p rz e c iw n ik a , p o ło żo n e k o ło Y an g - 1 se - P u . Z d o b y to c h iń sk i sa m o ch ó d p a n c e rn y .
L o tn ic y ja p o ń scy b o m b a rd o w a li P u ttin g . N a n tao . w z n ie c a jąc szereg p o ż a ró w .
sią poddał
S A N I A N D E R . D o w ó d z tw o w o jsk p o w stań c z y ch p o d S a n tan d e r o g o d z.
15.50 w y d a ło n a stę p u jąc y k o m u n ik a t:
W ład ze c z e rw o n e z o stały z m u sz o n e d o u stą p ien ia . O ficja ln ie z a w iad a
m ia ją . iż m ia sto p o d a je się w o jsk o m g en . F ra n c o. K o lu m n y w o jsk n a ro d o
w y c h p o śp ie sz n ie p rz y g o to w u ją się d o z a jęc ia sto licy k ra ju B askó w . O b e c n ie z n a jd u ją się z a le d w ie w o d leg ło ści 6 k m . o d m ia sta , m o żliw ym je st je d n a k że, że w e jście d o S a n ta n d e r w o jsk g en . F ra n c o n a stąp i d o p ie ro ju tro .
S A L A M A N C A . R a d io sta cja g łó w n e j k w a te ry p o w sta ń c ze j k o m u n ik u je , że k ilk a b a talio n ó w w o jsk p o w sta ń c z y c h w k ro c zy ło o g o d z. 18 d o S an - ta n d e ru .
S T . JE A N D E L U Z . W w y w iad z ie z p rz e d sta w ic ie le m a g e n cji R e u te ra u - c h o d ź cy b ry ty jsc y z S a n tan d e ru o ś
w ia d cz a ją . iż o d w c z ora jsze g o w ie c z o
ra S a n ta n d e r p o z b a w io n y b y ł w o d y i św ia tła. P o u lic a c h m ia sta k rą ży ły z b ro jn e b a n d y , g ra b ią c e w sz y stk o co w p a d ło im p o d rę k ę. G w a rd ia c y w il
n a n ie z d o ła ła się p rz e c iw sta w ić g ra - b ieżem . U c h o d ź cy b ry ty jsc y p rz y p i
su ją sz y b k ie z ła m an ie się lin ij o b ro n
n y c h S a n ta n d eru i c a łk o w itą p o ra ż k ę w o jsk rz ą d o w y c h , b ra k o w i d y sc y p li
n y w śró d o d d z ia łó w b ro n ią cy c h m ia
sta i p o w szech n ej d e m o ra liz ac ji.
B A Y O N N E . P rz y b y ły tu c z te ry statk i h isz p ań sk ie z S a n ta n d e r, p rz y
w o żąc 500 o só b p rz ew a żn ie k o b ie t i d zieci z S a n ta n d e r.
P o tw ie rd z a ją o fic ja ln ie , że d o B a
y o n n e p rz y b y ł p re z y d e n t b a sk ijsk i A g u irre , k tó ry o p u śc ił S a n ta n d e r p rz e d p o d d a n ie m m ia sta . Je d no c z eśn ie z p re z y d e n te m p rz y b y ł m in ister fin a n só w D ela T o rre o ra z m in iste r sp ra w ie d liw o ści M o n zo n .
Jeśli wiesz..
że sąsiad tw ó j nie ab o n u je „G ło su4’
nam ów go do zap isan ia choćby na jed en m iesiąc. G d y raz zapisze, będzie stały m C zy teln ik iem !
S tr 2 G Ł O S “MLKJIHGFEDCBA Nr 9$
Kailua próba
1 7 7 8 5 9 8 3O pomoc dla rolników
W AKSZAW A. W ladze bezpieczeństwa już w pierwszych dniach sierpniowych zo
stały poinform owane, iż na podstawie in
strukcji, pochodzącej z zewnątrz, pewna grupa członków władz Stronnictwa Ludo wego postanowiła proklam ować w czasie obchodów zwycięstwa polskiego z 1920 r.
tj. w dniu 15 sierpnia strajk polityczny chłopski, m ający na celu wstrzym anie wszelkiej działalności gospodarczej m ię
dzy wsią i m iastem na okres 10 dni. W ła
dze polityczne, konstatujące następnie, że ten zam iar, przynoszący w pierwszej linii szkodę ludności rolniczej, nie m a wido
ków realizacji na terenie 14-tu woje
wództw. poleciły obserwować w całą czuj
nością bieg wydarzeń w dwóch wojewódz
twach M ałopolski (lwowskim i krakow
skim ) oraz przygotowały pewne zapasy a prowizacyjne na wypadek, gdyby lokalnie m iały powstać jakiekolwiek trudności w tym względzie. Istotnie okazało się, że po
za sporadycznym i wypadkam i, nie m ający m i nawet żadnego, dem onstracyjnego zna
czenia, akcja strajkowa nabrała poważniej
szego nasilenia w zachodniej części woj.
lwowskiego, w paru powiatach wojewódz
twa krakowskiego oraz lokalnie w dwóch powiatach woj- tarnopolskiego. Już od pierwszego dnia tej akcji, tj. od dnia 16 hm . w szeregu m iejscowości przewódcy pochodzący ze Stronnictwa Ludowego, podniecili ludność wiejską do tego stopnia iż dem onstracje poczęły się przeradzać w sabotaż i akty gwałtu. G wałtem nie dopusz czono spokojnej ludności do m iast, gwał
tem niszczono produkty pochodzenia wiej
skiego kierowane do m iast, gwałtem pró
bowano wstrzym ać ruch na szosach. Bo
jówki Stronnictwa Ludowego, podsycane przez elem ent wyraźnie przestępczy, u- siłowały nawet w tych m iejscowościach (Dynów pow. brzowski, Jarosław, Bochnia
POKOJE
■aBBanMaBmaMKHMOHBi ta n ie , c z y ste , cich e i c ie p łe z w o d ą b ież, b lisk o D w o rca G ł.
w W a r s z a w ie p o le c a
OTEL ROYAL
Chmielna 31
K a w i a r n i a B e z p ła tn y g a raż .—
i Lim anowa) przeciwdziałać siłą zarządze
niom i wystąpieniom władz bezpieczeń
stwa. Polecono z całą stanowczością wystą- pic przeciw organizowanej akcji terroru i gwałtów. Spokój został wszędzie przywró
cony. Sprawcy zajść sądzeni będą z całą ; surowością prawa. W szelkie próby pod- ■
burzania ludności, gdziekolwiek m iałyby pojawienie się m szyc i wreszcie w okresie się pow tórzyć, zostaną stłum ione i ukara j tegorocznych żniw długotrwale deszcze —
ne. i spowodowały m asowe porastanie zboża w
Gdzie
Dzień 15 sierpnia był dła powiatu zło
towskiego, zwłaszcza dla Zakrzewa, dniem święta dziecka polskiego.
N ie bez lękliwości wyczekiwano te
go dnia. W iedziano bowiem , że władze zakazały święto dziecka w O lsztynie, że zakazały dzień sportowy w Podstolinie, podczas gdy Niem cy w Polsce obchodzili w K atowicach, w Nowym Tom yślu i in
nych m iastach polskich podobne uroczy stości, lecz zakrojone na szeroką skalę.
Obawy zginęły dopiero w ostat
niej chwili, gdy nadeszło zezwolenie władz.
Uszczuplało ono coprawda ram y święta ale.... było.
Dziatwa szkolna pod opieką w ycho
wawców swych, m łodzież na rowerach, starsi pieszo a z dalszych okolic furm anki, wszystko spieszyło do Zakrzewa na boisko- Święto zaszczycił swą obecnością kon
sul polski w Pile p. dr Drobnik.
Uroczystość otworzył pięknym prze- I m ówieniem ks. Patron dr Dom ański, po j czym dzieci odśpiewały hym n: „Bogu R o
dzica D ziew ica44.
Nastąpły popisy szkół polskich, śpie
wy, tańce, korowody i inscenizacje. O wa
cjom nie było końca.
Zapadł m rok wieczorny, gdy w yczer
pał się program „Dnia Pieśni44 i zebrana tłum nie publiczność z żalem opuszczać za
częła boisko.
Rozbawione grom ady dzieci ze śpie
wem na ustach rozjechały się um ajonym i wozam i drabiniastym i i autobusam i do do
m ów, uwożąc z „Dnia Pieśni44 w Zakrze
wie jak najm ilsze wspom nienia.
Całość uroczystości, która odbyła się przy cudnej pogodzie, wywarła na licznie zebranej starszej publiczności silne wra
żenie i przekonała obecnych tam rodziców o rzetelnej i ofiarnej pracy dla dzieci poi skich nauczycielstwa polsko-katolickich szkół powiatu złotowskiego.
+
Rolnik Paweł Stych z M iihlenberg, powiatu dobrodzieńskiego, został w nie
dzielę dnia 8 sierpnia br., zaczepiony w
Rolnictwo pom orskie w
dwóch latach stało się terenem licznych klęsk żywiołowych. Po klęsce nieurodza
ju w roku 1936 nastąpiło wym arznięcie o- zim in i koniczyn, po czym klęska suszy, która poczyniła duże spustoszenie w po
wiatach o glebach lżejszych, a wraz z nią
lepiej?
Dobrodzieniu przez dwóch osobników którzy wym awiali m u polskość.
K iedy następnie Stych szedł przez ry
nek zatrzym any został przez policjanta, który wylegitym ował go a następnie zabrał na od wach policji. Tu wypytywano Stycha czy był w Rolniku. W dniu tym bowiem odbywało się w Rolniku zebranie Związku Polaków w Niem czech. Stycha zrewidowa
no, przy czym odebrano m u „N iedzielę K atolicką44 (dodatek „Nowin44), ulotkę na pielgrzym kę do Częstochowy i wniosek o odznaczenie honorowe. Po czym zam knię
to Stycha do więzienia, gdzie przesiedział około godziny- Za odsiedzenie aresztu po brano odeń RM . 3.
PRZYW ITANIE M INISTRA W O JNY W E W IŚLE
Powódź w Poznaniu
PO ZNAN. W nocy ze środy na czwar
tek przeszła nad Poznaniem gwałtowna u- lewa. D eszcz padał od północy do godzi
ny 6 rano. Zalanych zostało szereg m iesz
kań, niżej położonych. Tunel na głównym dworcu kolejowym znalazł się pod wodą do wysokości około pół m etra. Zalany zo
stał również urząd pocztowy przy Al. M ar
cinkowskiego, dalej łazienki w pasażu A- pollo, lokal kom itetu tanich kuchen przy ulicy Franciszka Ratajczaka i in. W par
kach i ogrodach potworzyły się form al
nie jeziora, uniem ożliwiając przejście.
ostatnich , kłosach, skutkiem czego połacie Pomo
rza nie m ają ziarna do siewu. Wszystkie te fakty zebrały się na wyjątkowo trudne położenie rolnictwa pom orskiego, które stanęło nie tylko przed całkowitą niem oż
nością wywiązania się ze swych zobowią
zań i płatności, ale również przed ogrom nym brakiem ziarna do siewu.
O statnio odbyło się w Toruniu posie
dzenie zarządu głównego Pom orskiego Towarzystwa Rolniczego oraz prezesów Tow. Rolniczych Powiatowych na którym ten niebezpieczny stan rzeczy został silnie uwypuklony. W yłoniona przez zebranie Specjalna delegacja Pom orskiego Tow any- stwa Rolniczego została przyjęta przez p W ojewodę pom orskiego M inistra Raczkie- wicza, którem u przedstawiła katastrofal ne położenie rolnictwa pom orskiego z proś
bą o pom oc przede wszystkim wobec zbli
żającego się okresu siewów, w form ie kre
dytów na zasiewy jesienne. Poza tym spe
cjalna delegacja uda się z ramienia PTR.
do W arszawy, celem przedłożenia położe
nia rolnictwa pom orskiego odnośnym m i
nisterstwom dla wyjednania koniecznych zarządzeń, któreby um ożliwiły rolnikom pom orskim przetrwanie obecnej katastro
fy, spowodowanej serią ostatnich klęsk żywiołowych.
61)
(C iąg d a lszy ).
Z a sta ł ro z g ard ja sz n ie sły c h a n y , b o w iem p rz y g o to w a n ia d o p o g rz e b u W a n d e c z k i b y ły w ła śn ie w p e łn y m to k u i z e b ra ło się k ilk a n a śc ie n ie w ia st, k tó re n a p e łn iły d o m w rz a w ą . W ia d o m o ść o a re sz to w a n iu Jó z e fia k a sp ra
w iła w tej g ro m a d c e ta k ie w ra ż e n ie , ja k k ij w m ro w isk u .
C zerw iec z tru d e m p o ro z u m ia ł się z z ro z p ac z o n ą Jó z e fia k o w ą , o co m u c h o d zi... O k a z a ło się, że ż a d n e j te k i z a k ta m i n a sto le n ie w id z ia n o , a p o za tern w sz y stk ie a k ta Jó z e fia k a i p a p iery W o liń sk ie g o z a b ra ła p o lic ja .
Z u c z u c ie m u lg i w y sz e d ł n asz „d e- te k ty w“ z m iesz k a n ia Jó z efia k ó w , g d zie ta k p o n u ry p a n o w a ł n a stró j. Z u c z u c ie m u lg i, a le i z a ra z em p rz y k re g o z a w o d u , b o p rz e c ie ż ślad n ie sz c z ę sn e j te k i z a k ta m i z n o w u się u rw a ł i trz e b a b ę d zie zacząć sz u k a ć n a n o w o .
Ja k ro z b ite k ży cio w y d o lo m b a rd u , ta k o n p o n ió sł sw e o sta tn ie n a d z ie je d o b iu ra „ P o g o ń 1*.
P . P e rliń sk i p rz y w ita ł g o sło w a m i:
— P 'in. jeszce n ie śp i? M y śla łe m , że w p i k o m e n dy p o lic ji u d a ł się p an d o dO U Jli,
p rz e strz eń ,zielo n o ść n a d w a rc iań sk ic h b rzeg ó w , zło te b ły sk i sło n eczn e w fa la c h sz e ro k ie j rz e k i, sp o kó j i p ię k n o n a tu ry u śm ie rz y ły w z b u rz o n e n erw y H e n ry k a . Z a m ia st z a sta n a w ia ć się n a d sy tu a c ją , z a m ia st p rz y p atry w a ć się p ra cy stra ż a k ó w , ry b a k ó w i sz k u i.ia rz y n a d p o sz u k iw a n ie m to p ie lc a , „ d e te k - ty v v“ sz e d ł n a d b rz e g ie m W a rty co raz to d a le j w stro n ę S z e lą g a , ro z m y śla ją c o ... H e le n c e . T a k d a w n o jej n ie w i d ział... ’
P o d w p ły w e m o ta c z a ją c e j g o ciszy i p o w o d zi św ia te ł, b la sk ó w , b a rw i w o n i sta ł się se n ty m e n ta ln y m . P o b ie g ł m y śla m i d o w sp o m n ie ń , p iją c z n ic h p o c ie sz e n ie i o tu c h ę w sm u tn e j te ra ź n ie j szo ści.
W sw y m sp a c e rz e d o ta rł ju ż p ra w ie d o o g ro d u B ra c tw a K u rk o w e g o n a S ze lą g u , g d y ... n a ra z z a trz y m a ł się, ja k p rz y sło w io n y słu p so li.
O d stro n y S z e lą g a c z ła p a ła się p o ż a ło w a n ia g o d n a p o stać czło w iek a.
— W o liń sk i! — k rz y k n ął C zerw iec.
R z e k o m y to p iec b y ł tru d n y d o ro zp o z n a n ia , ta k się z u p e łn ie z m ie n ił. U b ra
n ie n a w p ó ł m o k re , n a w p ó ł w y su szo n e p rzez « słoń ce, z w isa ło n a p rz y g a rb io n e j fig u rz e „m istrza* * . Z o d k ry te j g ło w y ro z b ie g a ły się z m ie rz w io n e w ło sy , o p a- dają)C n a czo ło . O czy , p o z b a w io n e b la
sk u n a d a w a ły tw a rz y u p io rn y w y raz.
R ęce W o liń sk ie g o d rż a ły .
C z e rw iec sta ł w m iejsc u , p a trz ą c n a n ieg o i n ie w ied ząc, czy m a u c ie k a ć n a w id o k te g o u p io ra , czy m a się p rz e ż e
g n ać, a u p ió r z n ik n ie .
A W oU ńsfeh n ie śp iesząc sią, an i nie
— C zas b ęd zie p rz e sp a ć się w n o cy . T e raz m a m n o w e k ło p o ty ...
O p o w ie d z iał „szefow i** o z e z n a n ia c h n a p o lic ji, o d z iw n y c h sło w a ch Jó z e fia k a i b e z sk u te cz n e j w iz y c ie w je g o m ie sz k a n iu .
— W id zę z teg o, że trz e b a sk o m u n i
k o w ać się ja k o ś z W o liń sk im , k tó ry tę te k ę o trz y m a ł o d L ip szy ca...
— P rz e cie ż W o liń sk i z o sta ł u to p -io - n y ...
— N o , to jeszcze n ie w iad o m o . M o że się z d o ła ł w y ra to w a ć ? N ie ch p a n za
tro sz c z y się o je g o lo s. G d y b y się p a n u u d ało, z n im p o m ó w ić, to m y ślę , że w o- b e c n y m sta n ie rz e c z y o d d a łb y b ez w ię k szy ch tru d n o śc i te p a p ie ry ...
Z a m ia st m a rtw ić się b e z u ż y te c zn ie , d o c z y n u , m ło dy c z ło w ie k u ! P o sz u k i
w a n ia z a z a to p io n y m trw a ją ! Id ź p a n p rz y p a trze ć się, ja k p a n c h c e ju ż k o
n ie c z n ie co ś ro b ić . T rz eb a w ie rz y ć w u n c ję szczęścia...
P e rliń sk i p o w ied z ia ł to C zerw co w i, b y w la ć w n ie g o tro ch ę o tu c h y . S am n ie w ie rz y ł w to , co m ó w i. N ie w y p a d a ło m u się je d n a k , ja k o d o św ia d c z o n e m u d e te k ty w o w i, p rz y z n a ć d o p o ra ż k i.
C z e rw iec te ż n ie b a rd z o b y ł p rz e k o n a n y o sk u te c zn o śc i sz e fo w sk ie j re c e p ty , a le p o słu sz n ie p o w ló k ł się n a d W a rtę . Ja k ś p rz e c h o d z ą c y p o ste ru n k o w y o b ja śn ił g o , że stra ż p o ż a rn a sz u k a c ia ła to p ie lc a w W a rc ie p o za p o rte m i w stro n ę S z e lą g a .
B y ła g o d z in a d ru g a w p o łu d n ie . S ło ń ce m o cn o p rz y g rz ew a ło , g d y C zerw iec k ro czy ł n ad b rzeg iem W arty . O tw arta i
o g lą d a ją c , m in ą ł zw o ln a o słu p iŁ .c g o H e n ry k a i c z łap a ł się d alej.
— P a n ie W o liń sk i! P a n ie W o liń sk i — W o ła n y n ie o b e jrz a ł się.
C zerw iec d o p ę d z ił g o i c h w y c ił za rę«
k aw .
— P a n ie ... W o liń sk i — w y b e łk o te1 s tru d e m p rz y trz y m a n y , p a trz ą c tępo w tw a rz H e n ry k a.
— C zy p a n m n ie n ie p o z n a je ? — k rzy - czał c o ra z g ło śn ie j C zerw iec.
W o liń sk i p o k iw a ł ty lk o g ło w ą i po
k a z a ł rę k ą n a u sta .
— A ch a, ra c ja — p rz y p o m n ia ł schło C zerw iec — p rz e c ie ż o n n ie u m ie p o p o lsk u .
— W o g e h e n S ie je tz t? — zap y tał.
S zereg n ieo k reślo n y ch d źw ięk ó w t b ezrad n y ch ru ch ó w ręk am i było cał^
odpow iedzią.
— C o się też z n im stało ? O k rop n e — p rzeraził się C zerw iec.
P o p ro w ad ził rzek o m eg o to p ielca do m iasta. W o liń sk i szedł p o słu szn ie i słu ch ał u w ażn ie, co C zerw iec m ów L N iek tóre w y razy p o w tarzał, jak m a łt dziecko i u k ładał z n ich n aiw n e zdania^
P o k w adran sie tak iej n au k i wybełko
tał z tru d em : ■■
— W o liń sk i... jeść...
O koło g o d zin y czw artej p o p o łud n iu C zerw iec n areszcie m ógł tro ch ę odpo cząć. S ied ział w śn iad aln i p rzy A lejach M arcin ko w sk iego i po obiedzie, zjed zo
n y m z w ilczy m ap ety tem , p o g rąży ł si$
w lek tu rę p o p o łu d n io w y ch d zienn ik ó w . (C iąg d ą^ zy
Nr 99 „GŁOS Str 3
( Wiadomości ciekawe z bliska i daleka
Z. Pomoi^y
ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBAJA B Ł O N O W O . (Ju b ileu sz o rg an isty [ G D Y N IA . (K ary g o d n y k au al po p ija- 50 lat p racy w jed n ej p arafii.) O rg an ista nem u.) P o czta gdyńsk a d o starczy ła poli- m iejscow ej p arafii p. A n to n i B o rk o w sk i | pji d o k u m en ty fry zjera R otkiew icza zna- obchodził niezw ykły ju bileu sz 50-lecia p ra iezione w sk rzy n ce p o czto w ej. P oniew aż cy na tym stano w isk u w jed n ej p arafii. d o k u m en ty te p o p lam ion e były krw ią, po-
P . B orkow ski u ro d ził się w ro k u 1869 licja w szczęła d o ch o d zen ia, w w yniku któ- w Jab ło n o w ie i po u k o ń czen iu n au k o trzv - rych okazało sie. że R otkiew icz w rzucił m ał w sw oim ro d zin n y m m ieście posadę
o rg an isty p racu jąc ku chw ale B ożej. P B orkow ski jest działaczem polskim jeszcze z czasów zab o rczy ch ; był n aw et p rzez N ie
m ców uznany za w roga V aterlan d u .
INOWROCŁAW. Żydzi założyli w Ino
wrocławiu bezprocentową Kasę. W In o
w rocław iu p o w stała B ezp ro cen to w a K asa P ożyczkow a, założona przez o b y w ateli ży
dow skich, k tó ry ch ogółem Inow rocław ' li
czy 200.
d o k u m en ty po p ijan em u chcąc się p rzek o
nać o sp raw n o ści poczty.
T U C H O L A . (Ż m ije w b o rach T u ch o l
skich.) D zięki o statn im ciepłym i sło n ecz
nym d n io m , rozw ielm ożniła się w B o rach T u ch o lsk ich plaga żm ij. S potyka się w la
sach — nie tylko p o jed y ncze okazy, ale i całe legow iska- W p rzew ażn ej części są ro żm ije jado w ite. L udność b o ro w icck a za
b rała się en erg icznie do tęp ien ia tych g a
dów '.
Nowa ofiara sopockiej szulerni
T C Z E W . W śro d ę 18 bm . m iasto o b ie
gła n iep raw d o p o d o b n a pogłoska o sam o
b ó jstw ie znanego w T czew ie o b y w atela N ie m ca S tu tzk ieg o w łaściciela dom ów w
Mściwa kobieta
T czew ie i G ru d ziąd zu . W edle k rążący ch po głosek S tu tzk ie, stały od k ilk u łat byw alec so p o ck iej jask in i gry, p rzed niedaw nym czasem sp rzed ał sw ój dom w T czew ie p rzy ulicy D w orcow ej, o raz w G ru d ziąd zu . U zy
sk an e ze sp rzed aży tych dom ów p ien iąd ze S tu tzk ie zaw oził do S opot z zam iarem p o tro jen ia ich . D oszło w reszcie do tego, że S tu tzk ie p rzeg rał w S opocie w szystkie pie-
Z. ęffłej Sielski
mu i 'niiWhiMiiwiiiii mi m i 'i mm iiiiiiirniS'iiiiiiiiiiiaiiiT.TiriTn'iiiiiiiii inim nni iimiiiuiim
K \T O \\ łC E (S kładał oszczędności żeb rząc po całej P olsce.) P o licja P ań stw o w a w l ycliacli zatrzy m ała 3 8 -letn ieg o Jó ze
fa O strzo łk ę bez stałego m iejsca zam iesz
kania. k tó ry żebrząc po całej P o lsce, sk ła
dał oszczędności w P K O . Z naleziono przy nim książeczkę P K O . na 950 zł oraz 300 zł w b ilo n ie, poehow anych w k iesze
niach.
N IE Ś W IE Ż . (13 osób zginęło od p io
ru n a w jed n y m pow iecie.) W czasie o stat
niej burzy p io ru n zabił 9 -letn ią dziew czyn
kę i 60-letnią staru szk ę, k tó re pasąc b y d ło schroniły się w czasie ulew y pod d rze
w a. W ciągu tego lata w pow iecie nieśw ie- skim zginęło od p io ru n a 13 osób.
Ł U C K . (S zarań cza pod Ł u ck iem nisz
czy pola i d rzew a.) L udność w iejsk a z o k o lic N ow ego C zarto ry sk a w pow . łu ck im za
alarm o w ała w ładze w iadom ością, iż. w re
jo n ie tym u k azała się szarań cza, niszcząc w arzyw a traw y i liście na d rzew ach .
D o w iadom ości u sto su n k o w an o się scep ty czn ie, gdyż na W ołyniu zd arzały się ju ż w ypadki b ran ia za szarań czę dość nie- I w innych ow adów .
O becnie stacja ochrony ro ślin przy [W o ły ń sk iej Izbie R o ln iczej w Ł u ck u , po i zb ad an iu d o starczo n y ch jej ow adów , stw ierd ziła, iż jest to isto tn ie pew ien g atu n ek szarańczy, po raz pierw szy w y stęp u ją
cy na W ołyniu i stale p rzeb y w ający w A zii I Ś rodkow ej-
Łyżka narzędziem samobójstwa w więzieniu
\V w ięzieniu przy S ądzie G ro d zk im W i R y b nik u w ydarzył się niezw ykły w ypadek.
S kazany p rzez ry b n ick ą izb ę K arn ą za ró
żne p rzestęp stw a na p ó łto ra ro k u w ięzie
nia, C h ro b o k , po jed n o ro czn y m pobycie w w ięzieniu p rzy d zielo n y zo stał do k u ch ni w ięzien n ej, gdzie w ykonyw ał pod dozo
rem służby w ięzien n ej różne p race.
C hrobok z n iew iad o m y ch d o tąd p rzy
czyn usiłow ał w niezw ykły sposób pozbyć
się życia. K o rzy stając z ch w ilo w ej n ieo
b ecn o ści dozorców w ep ch n ął sobie do gar dła łyżkę k u ch en n ą, po czym p o czął się d u sić i stracił p rzy to m n o ść. N iedoszłego sa
m obójcę odw ieziono do szp itala św . Ju liu sza w ' R y b n ik u , gdzie szczęśliw ie m u łyżkę w y jęto i o d staw io n o go do celi w ię
zien n ej. W ypadek ten w yw ołał w śród w ię
źniów niezw ykłe p o ru szen ie.
T C Z E W . N iep rzy jem n ą p rzy g o d ę m iał p. N o rb ert C h., zam ieszkały przy ul- K ru czej. O to w racając w n ied zielę w p o łu d n ie z kościoła, zo stał zn ien ack a oblany o d w a
rem z k arto fli p rzez n iejak ą M . Z aw zięta k o b ieta tak d o tk liw ie o p arzy ła ow ego m ęż
czyznę, że trzeb a było zaw ołać lek arza. P o w ód zem sty n ie jest znany.
n iąd ze, tak , że nie m iał pieniędzy na k o lację w jednym z g d ań sk ich lokali, gdzie został areszto w an y za szalb ierstw o i sk aza
ny p rzez sąd gdański w try b ie p rzy sp ieszo
nym na 3 m iesiące w ięzienia z zaw iesze
niem w y k o n an ia k ary . P o opuszczeniu w ię
zienia S tu tzk ie u to p ił się, nie m ogąc prze-
|b o leć straty i w stydu całego m ajątk u.
Młodociany rabuś
D R Z Y C IM - N a ru ch liw ej szosie p ro
w ad zącej z D rzy cim ia do G ró d k a zo stała n ap ad n ięta w godzinach p rzed p o łu d n io
w ych w racająca z D rzy cim ia, z to w aram i k o lo n ialn y m i w koszyku, 11-letnia M aria R ad zim sk a z G ró d k a.
I k tó ż był tym śm iałym n ap astn ik iem
w ciągu ru ch liw eg o d n ia? 15-letni H en ry k z D rzy cim ia, k tó ry pod groźbą u d erzen ia k am ien iem zabrał dziew czynce z koszyka dw a zło te i uciekł. P ien iąd ze schow ał pod szyny to ru kolejow ego, gdzie n astęp n ie po u jęciu go je odnalazł.
Dziecko runęło z wieży
W B ydgoszczy p rzy ulicy K o ro n o w sk iej zn ajd u je się w ieża p o m iaró w teren o
w ych. M a ona w ysokość k ilk u p iętro w eg o d o m u . O negdaj p rzy w ieży tej baw iły się dzieci, a m . in. 10-letni E d w ard B ro d n ic
k i (O kopow a 6). C hłopiec w d rap ał się na w ieżę m n iej w dęcej na w ysokość 3 p iętra T u stracił ró w n o w ag ę i ru n ął w dół. P o
Tragiczna śmierć nauczyciela
T rag iczn y w y p ad ek w ydarzył się na tak zw anej W ygodzie pod D ro h o b y czem . W ow ym czasie p o w racał sam ocho
dem m ark i „D o dg e‘‘ z B orysław ia do Lw o w a w łaściciel sam ochodu d y r. A ugustyn B ałłab an , syn znanego lw ow skiego o k u listy P ro w ad zący sam ochód szo fer M irosław ' P e- tró w w obec w znoszącego się n a tak zw anej W ygodzie o b o k P o lm in u gościńca, zw ięk- szył szybkość, jad ać w m yśl p rzep isó w pra-
w ą stro n ą gościńca, bliżej śro d k a jezdni.
W pew nym m o m en cie z góry zjeżd żał row e rem były n au czy ciel szkoły p o w szech n ej w S try ju , P io tr O żga, liczący 40 lat, który w jech ał na sam ochód, a uderzyw szy głow ą o k aro serię, poniósł śm ierć na m iejscu . .N a razie nie zdołano u stalić, k to p o n o si w inę w y padku . N a m iejsce p rzy b y ła kom isja sąd o w o -lek arsk a. S zo fer P etró w został areszto w an y .
ipśiog wielkiej afery korupcyjnej
m i żydzi: A zer i L an d au ze L w ow a. A rno ld ,
d ro d ze chciał jeszcze ręko m a uchw ycić się za w y stające d rąg i. D ow odzi tego zd arty n ask ó rek na d ło niach . N ie zdołały jed n ak | m ałe rączęta u trzy m ać się. D ziecko spadło na ziem ię, zab ijając się na m iejscu.
P rzy b y ły na m iejsce lek arz p o g o to w ia stw ierdził już ty lk o zgon- Z w łoki p rzew ie ziono do k o stn icy p rzy szosie szu b iń sk iej.
Z Wielkopolską
Nowe odkrycia w Biskupinie
B IS K U P IN . W p rzed łu żen iu w y k o p u z ro k u 1934 o d k ry to części szóstej i sió d
m ej ulicy p o p rzeczn ej, a m iędzy n im i dom 44-45. W jed n y m z dom ów m ieszk ał n ie
w ątp liw ie odlew ca p rzed m io tó w b rązo w ych, jak o ty m św iadczą g lin ian e fo rm j odlew nicze, o raz k ilk ad ziesiąt p rzed m io tów b rązo w y ch . M iędzy in n y m i znalezio no k ilk a szpil, p ięk nie zd o b io n y ch , k ilk a n aście guziczków b rązo w y ch , u łam k i n a
szy jn ik a,w isio rk i p ierścienio w ate, h aczk i do w ęd k i o raz część w ęd zid ła. P ró cz te
go n a u licach i w d o m ach zn alazło się d u żo n aczy ń , u łam k i n aszy jn ik a zdobionego o d cisk am i szpili, trzy fig u ry p taszk ó w gli
kiego, p rzęślik i g lin ian e od w rzecio n , d u żą ilość ułam ków n aczy ń o raz kości zw ie
rząt d zik ich i dom ow ych.
K R A K Ó W . W w ielk iej sali S ądu O krę gow ego w K rak o w ie, na tej sam ej, gdzie n ied aw n o odbyw ały się dw a p ro cesy o zaj
ścia m y ślen ick ie, ro zp o czął się k ilk u d n io
w y p ro ces w sp ó ln ik ó w nie ży jącej już W an dy P ary lew iczo w ej. P ro ces ten, zw any obce nie p ro cesem H in d y F leisch ero w ej, m a być epilogem w ielk iej afery k o ru p cy jn ej, k tó ra w strząsnęła całym p o lsk im społeczeń stw em .
N a ław ie o sk arżo n y ch zn aleźli się bez w y jątku sam i żydzi. Z p o zo stały ch w spól
ników W an d y P arylew iczo w ej 9 zasiedli na ław ie o sk arżo n y ch , adw . S ch afller ..w y je
ch ał” do P alesty n y i na ro zp raw ę się nic zjaw ił- S p raw ę jego w yłączono. Jed y n a ary jk a w ty m to w arzy stw ie, b ard ziej m o
że k lien tk a niż u czestn iczka „Z w iązk u In terw en cy jn eg o4* jak o sk arżo n y ch nazyw a ak t o sk arżen ia, M arta Ł ap iń sk a, n ad esłała św iadectw o lek arsk ie i sp raw ę jej rów nież w yłączono. A w ięc na ław ie oskarżonych, zn aleźli się w yłącznie żydzi. P o d o b n ie też na ław ach obrońców ’, ty lk o z w y jątk iem d r W oźniakow skiego z K rak o w a zasiad ają sa-
D isk stein i B ross z K rak o w a.
n ian y ch , łyżkę d rew n ian ą, w isio rk i z kło- d zik a, szereg n arzęd zi rogow ych i k o ścia
n y ch , d ru g ą siek ierk ę żelazn ą, szp ilk ę żela-1
zną, ciężarki gliniane od warsztatu tkać-walkę.
Rmpmzecliniajcie „GŁOS"
Mord i podpalenie
P O Z N A N . W d n iu 25 sierp n ia ran o m ieszk ań cy Jutrow m icy zaalarm o w an i zo stali p o żarem , w m ieszk an iu w dow y C ie- śliń sk iej, w łaścicielk i m ałego sk lep u k o lo
n ialn eg o .
N a p ło n ący m łó żk u leżała zam o rd o
w ana C ieślińska. Z ran y głow y sączy ła się k rew . P o k rw aw io n e ręce św iadczyły, że o fiara m o rd u sto czy ła z n ap astn ik am i
P o zam o rd ow aniu w dow y, zb ro d n ia
rze sp ląd ro w ali całe m ieszk an ie, nie zan ie
d b u jąc w y rw ać sw ojej o fierze k o lczy k ó w z uszu. N astęp n ie p o d p alili m ieszk an ie i zbiegli.
A reszto w an o 66-letniego b ezro b o tn eg o Jarm u szy k a. lo k ato ra dom u zam o rd o w a
nej.
N O W Y S Ą C Z . (U k rad łi m o st.) N a P o p rad zie, obok w si B acice, zo stał w nocy ro zeb rany p rzez n iezn an y ch spraw ców m o st. S k rad zio n y m ateriał zo stał w yw ie ziony w n iezn an y m k ieru n k u .
Przyjazd ministra szwedzkiego
W A R S Z A W A . W dniu 25 b. m - p rzy b y ł do W arszaw y z o ficjaln ą w izy tą szw edzki m in ister sp raw zag ran iczn y ch d r S an d ler.
P o b y t m in istra S an d lera w P o lsce p o tr
w a trzy dni.
MLECZARNIEWKIELCKIEM STANĘŁY
M IE C H Ó W - W sk u tek b rak u m lek a, m le czarn ie w M ałoszow ie, C zęsłow icach, A u to l ko, K o lin ie, T ochołow ie, K o n aro w ce, G ie
b u łto w ie zap rzestały p racy i ek sp ed y cji.
JA R O S L V W . (Ż o łnierze ratu ją ro ln ik a od pszczół). P racu jąceg o w p o lu za W esołą G órą pod Jaro sław iem , ro ln ik a A n to n ieg o B rad o w icza n ap ad ł ró j pszczół. N iep rzy
tom nego od u k łócia u rato w ali o b o k ćw i
czący żo łn ierze, po czym o d w iezio n o go do szpitala.
IIIIW IHl'IIIIIII'illTiinBIWI 1111IIW i1 MMinMliOW il liIMTinrfflllFiT'ilMIIIMIMirTni
Znowu katastrofa kolejowa pod Poznaniem
POZNAN. Wczoraj około godziny 10 rano, kiedy pociąg osobow’y zdążający z Poznania do Ostrowa, wjechał na stację w
S taro łęce, p o d n iesio n o zap o rę n a p rzejeź
dzić kolejowym. W tej chwili przejeżdżał tamtędy wóz Mleczarni Poznańskiej, z przeciwnej strony zaś od Ostrowa nadje chał pociąg towarowy, który rozbił do szczętnie wóz. Dwie osoby zostały poranio ne i odwieziono je do szpitala miejskiego.
Na miejscu katastrofy poranionym udzie liło pierwszej pomocy lekarskiej Pogoto
wie Ratunkowe z Poznania. Poranieni są 19-letni Alfred Theme i Erich Schrienke, obaj z Poznania. Stan Thomego. który od niósł wstrząs mózgu, rany gniecione na głowie i twarzy, jest bardzo ciężki. Wsku tek obrażeń utracił on przytomność- Schrienke doznał prawdopodobnie złama nia trzech żeber.